Gabinet pediatryczny

[Liviette]

W związku z tym, że nie mam dzieci i mam bardzo blade pojęcie w tym temacie zwracam się do Was kochane z prośbą o pomoc.
Co Waszym zdaniem powinno znaleźć się w gabinecie pediatrycznym tak, aby uprzyjemnić dziecku w jakiś sposób wizyte u lekarza ? Książeczeki, jakieś misie, małe upominki (typu naklejki wzorowego pacjenta etc.) ? Co o tym myślicie ?

[sante]

hmm zakładasz gabinet,pracujesz w nim?

[Liviette]

Nie, nie zakładam gabinetu, ani nie pracuje - podjęłam się urzadzenia tego gabinetu, właśnie od tej strony "dziecięcej".
Pozdrawiam serdecznie

[paula78]

Kolorowe zabawki,małe stoliczki,krzesełka-polecam odwiedzic Ikea.

[Luba]

Napisane przez Liviette

W związku z tym, że nie mam dzieci i mam bardzo blade pojęcie w tym temacie zwracam się do Was kochane z prośbą o pomoc.
Co Waszym zdaniem powinno znaleźć się w gabinecie pediatrycznym tak, aby uprzyjemnić dziecku w jakiś sposób wizyte u lekarza ? Książeczeki, jakieś misie, małe upominki (typu naklejki wzorowego pacjenta etc.) ? Co o tym myślicie ?

To ja powiem co jest w gabinecie do którego chodziłam, chodzi Ci chyba o poczekalnię, dobrze rozumiem?
U nas były książeczki z krótkimi historyjkami i z wieloma obrazkami, kredki w kubeczku i książeczki do kolorowania, blok, TAKA zabawka (są różne, to tylko przykład), książeczki z pytaniami przeznaczone dla małych dzieci, gdzie mama czyta pytanie dziecko odpowiada, stolik krzesełko.
Właściwie w każdej poczekalni są takie rzeczy nie tylko u pediatry.

Bo w samym gabinecie nie radze niczego stawiać, tam dziecko ma sie dać zbadać a nie bawić Jak będą zabawki to nie będzie chciało wyjśc. W samym gabinecie ewentualnie te naklejki dla wzorowego pacjenta mozna rozdawać. Na koniec badania.

[buziaczekk]

Do gabinetu to kolorowa miarka wzrostu na sciane !! Bo ja bedac z dzieckiem na bilansie 2-latka uslyszalam ze sobie go mam sama w domu pomierzyc bo pediatra nie ma jak.....
centymetrem nie zmierzy bo dziecko za duze i nie ma jak
miarko waga taka metalowa tez nie bo miara wzrostu jest tam chyba jakos od 1 m, wiec fajnym pomyslem byloby naklejenie miarki wzrostu na scianie, taka miarka niedosc ze jest kolorowa i zainteresuje dziecko to jeszcze mozna uzyc do mierzenia wzrostu, no i w gabinecie nie bylo niczego kolorowego, oprocz tego jakies naklejki na sciane kolorowe, zabawki, grzechotki, pluszaki, ksiazeczki

A do poczekalni to samo + hustawka, stoliczek, krzeselko

[oolong]

waga i miara dla niemowląt
przewijak
leżanka
kosz na smieci
waga i miara dla starszaków
umywalka itd

szafa na leki, patyki, inne rzeczy
biurko, krzesło, komputer, miejsce na przybory piśmiennicze
szafa na dokumentację


z rzeczy ozdobnych naklejki na ścianę lub namalowane farbą wzory, kilka pluszaków a najlepiej zabawek, które można czyścić!!!
jakieś naklejki typu SuperPacjent, ale to pewnie firmy dadzą
widziałam też namiot rozłożony w gabinecie, może dla kilkulatków fajny pomysł, jak dorośli rozmawiają, to on hyc do namiotu

[listopadowa80]

Napisane przez Liviette

Co Waszym zdaniem powinno znaleźć się w gabinecie pediatrycznym tak, aby uprzyjemnić dziecku w jakiś sposób wizyte u lekarza ?

Co powinno się znaleźć? Przede wszystkim w takim gabinecie powinien znajdować się lekarz mający podejście do dzieci (oczywiście też dobry fachowiec). Bo jeśli lekarz nie będzie miał podejścia do dziecka, to żadne nalepki czy misie nie pomogą...

Ja trafiłam na taką panią pediatrę, która strasznie się męczyła w obecności małego pacjenta. Ona sapała i przewracała oczami, a mój synek wpadał w histerię.

Lekarza zmieniliśmy, ale nieufność w stosunku do 'nowych' lekarzy pozostała.

[***luna]

Napisane przez Luba

To ja powiem co jest w gabinecie do którego chodziłam, chodzi Ci chyba o poczekalnię, dobrze rozumiem?
U nas były książeczki z krótkimi historyjkami i z wieloma obrazkami, kredki w kubeczku i książeczki do kolorowania, blok, TAKA zabawka (są różne, to tylko przykład), książeczki z pytaniami przeznaczone dla małych dzieci, gdzie mama czyta pytanie dziecko odpowiada, stolik krzesełko.
Właściwie w każdej poczekalni są takie rzeczy nie tylko u pediatry.

Bo w samym gabinecie nie radze niczego stawiać, tam dziecko ma sie dać zbadać a nie bawić Jak będą zabawki to nie będzie chciało wyjśc. W samym gabinecie ewentualnie te naklejki dla wzorowego pacjenta mozna rozdawać. Na koniec badania.

Uważam, że poczekalnia jest tak ważna jak i sam gabinet

Czasami chodzę z dwójką dzieci do lekarza. Gdy lekarz bada młodsze, starszy może się chwilę pobawić zabawkami, a nie interesować się sprzętem medycznym.
W innej sytuacji zabawki w gabinecie się sprawdzają, gdy dziecko jest przed badaniem lub po, a rodzic rozmawia dość długo z lekarzem i dziecko się po prostu nudzi....

Inna sprawa, że czasami zabawki służą lekarzowi do obserwacji dziecka i tego jak się rozwija.

[Luba]

Napisane przez ***luna

Uważam, że poczekalnia jest tak ważna jak i sam gabinet

Czasami chodzę z dwójką dzieci do lekarza. Gdy lekarz bada młodsze, starszy może się chwilę pobawić zabawkami, a nie interesować się sprzętem medycznym.
W innej sytuacji zabawki w gabinecie się sprawdzają, gdy dziecko jest przed badaniem lub po, a rodzic rozmawia dość długo z lekarzem i dziecko się po prostu nudzi....

Inna sprawa, że czasami zabawki służą lekarzowi do obserwacji dziecka i tego jak się rozwija.

Moja teściowa jakiś czas temu zrezygnowała właśnie ze wszystkich zabawek jakie miała w gabinecie. Ponieważ dzieci nie rozróżniały co jest zabawką a co sprzętem medycznym a rodzice nie reagowali na to, że dziecko bawi się tym czym się bawić nie należy. A teściowa stwierdziła, że nie bedzie wiecznie cudzych dzieci wychowywać a przy okazji tez i ich rodziców. Rozmowa z rodzicem wyglądała tak, że każde zdanie lekarz musiał przeplatać: prosze zostaw to nie do zabawy, nie ruszaj tego, to nie zabawka, zobacz, zabawki sa tam... A rodzic nic, ani słówka. A dla dziecka wszystko w gabinecie było zabawką.
Jeśli dziecko chce może przychodzić do gabinetu z własna zabawką, książeczką i może się bawić tym co przyniesie ale nie może ruszać niczego w gabinecie.

Nie piję tu do Ciebie, wcale, bo nie wiem jakie są Twoje dzieci i czy zwracasz im uwagę itd. Ale po prostu większość rodziców nie zwraca uwagi na to co robią ich dzieci i dla lekarzy jest to bardzo uciążliwe. Gabinet w którym są zabawki rozprasza dzieci i utrudnia badanie a także stwarza zagrozenie, bo dziecko chce sie bawić wszytskim, nie tylko zabawkami i jesli matka i lekarz sa zajęci rozmową dziecko nie moze byc spuszczone z oka, co utrudnia rozmowę czy badanie drugiego dziecka.
Zresztą podobnie jest i u naszego lekarza, poczekalnia jest pełna zabawek a w gabinecie jest ewentualnie jedno autko małe czy cos w tym rodzaju. Dziecko może wejśc ze swoja zabawką i nie może łazić po gabinecie, szczególnie jeśli lekarz i rodzic sa zajęci drugim dzieckiem i nie zwracają na takiego malucha uwagi i nie widza czego dotyka lub nawet wkłada do buzi. Nasz lekarz sadza dziecko na kozetce i ono ma tam zostać Ani badanie drugiego dziecka ani rozmowa z rodzicem nie trwa tak długo, by normalne dziecko nie mogło tego przeczekać siedząc w jednym miejscu ze swoją zabawką.

Zgadzam się, że gabinet pediatry ma być miejscem przyjaznym, może mieć kolorowe ściany i lekarz ma byc miły i miec podejście do dzieci. Ale zabawki w gabinecie są przesadą, ponieważ stwarzają zagrożenie dla dziecka, które zainteresuje się na równi lalą i patyczkami do badania gardła.

[Impersona]

U nas w gabinecie jest kolorowa miarka na ścianie, a oprócz tego jeszcze mały koszyczek z zabawkami dla młodszych dzieci na tym jakby przewijaku, gdzie lekarz bada niemowlę (pewnie, żeby je zabawić, gdy nie chce leżeć, a jest za małe by mu to wytłumaczyć. A tak , to jak to u lekarza- biurko, leżanka, szafki, sprzęty medyczne.
Lekarka ma u siebie kolorowanki i naklejki, które pewnie dostaje od przedstawicieli medycznych, dzieci dostają je na koniec wizyty w ramach nagrody.