Sierpniowe Panny Młode cz.II

[sanderek5]

Napisane przez butterfly20

Sanderek gdzie kupiłaś tę bransoletkę i za ile?Chcę coś w tym stylu
Mi bardzo wpadła w oko ta http://modna.pl/przedmiot/48968_Krys...ki...Swarovski

Dałam 125zł, a kupiłam w takim malutkim salonie jubilerskim u mnie w mieście.

[jusztyska]

zrobiłam fotki bucikom

[thea2]

butterfly bardzo ładna ta bransoletka

jusztyska śliczne buciki! Ale fajnie, że masz już z głowy Ile obcasik ma centymetrów? Bo tak patrząc na zdjęcie to ciężko mi sobie wyobrazić ile to może być

[jusztyska]

8 cm ale nie czuć tej wysokości wczoraj dreptalam wieczorkiem w nich po mieszkaniu i są bardzo dobrze wyprofilowane
wiesz, mialam wczoraj iść na rekonesans butowy, ale jak się trafiły idealne na mnie i nawet mi się podobające to kupilam od razu:P poza tym cena też całkiem przystępna

[thea2]

Napisane przez jusztyska

8 cm ale nie czuć tej wysokości wczoraj dreptalam wieczorkiem w nich po mieszkaniu i są bardzo dobrze wyprofilowane
wiesz, mialam wczoraj iść na rekonesans butowy, ale jak się trafiły idealne na mnie i nawet mi się podobające to kupilam od razu:P poza tym cena też całkiem przystępna

Aaa to dobrze mi się wydawało, że tak z 7-8 Też właśnie myślę o bucikach z 8 cm obcasem, nawet wyższy mi się marzy, bo na co dzień chodzę w wyższych butach, ale chyba się nie skuszę, bo to w końcu cała noc, tańce itd. Bardzo dobrze zrobiłaś, szczególnie, że masz takie problemy ze znalezieniem rozmiaru, butki są śliczne

[jusztyska]

Napisane przez thea2

Aaa to dobrze mi się wydawało, że tak z 7-8 Też właśnie myślę o bucikach z 8 cm obcasem, nawet wyższy mi się marzy, bo na co dzień chodzę w wyższych butach, ale chyba się nie skuszę, bo to w końcu cała noc, tańce itd. Bardzo dobrze zrobiłaś, szczególnie, że masz takie problemy ze znalezieniem rozmiaru, butki są śliczne

dzięki
marzyły mi się takie na platformie i obcas 10 cm no ale wszytskie z takich modeli duze były a poza tym nie chciałam satynowych czy atłasowych

---------- Dopisano o 23:34 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ----------

Thea a tak w ogóle to jutro mamy pół roku do ślubu

[thea2]

jusztyska, mnie też się takie marzą, ale niestety muszę mieć paseczek na kostce (bo mi nawet normalne buty spadają kiedy mam pończochy albo rajstopy ) Dodatkowo chciałabym mieć zakryte palce. Ciężko jest spotkać ładne ślubne butki na platformie z paseczkiem (chyba nawet nie widziałam), a w połączeniu z zakrytym palcem to już w ogóle chyba cud.

Tak, właśnie dziś sobie uświadomiłam, że to już tak niedługo Od poniedziałku będziemy mówiły, że już mniej niż pół roku Cieszę się strasznie, ale i boję coraz bardziej. A jutro mamy z narzeczonym takie małe święto w dodatku- 4 lata i 2 miesiące bycia razem (ja zawsze pamiętam o takich "miesięcznicach" ) Tak więc podwójna okazja do świętowania

[jusztyska]

ja też dlatego zdecydowałam się na buciki z paseczkiem...

ja też się cieszę niesamowicie
nawet TŻ zauważył i mówił mi to dzisiaj miłe to było, bo zwykle nie ma on głowy do dat a ja znowu pamiętam wszystkie daty i zawsze znajdę okazję do świętowania

a co do obaw... to ja też mam kilka... największa to to, że tak na prawdę nie mamy gdzie po ślubie mieszkać :P więc albo coś wynajmiemy, albo u którychś rodziców... i tak u swoich to bym nie chciała, bo się odzwyczaiłam, 6 lat już nie mieszkam z rodzicami, ale zdecydowałam, że po ślubie wracam na rodzinne podkarpacie... a u TŻ heh, no jakoś nie mogę się przekonać do dzielenia wspólnej kuchni z teściową:P niby to takie głupiutkie problemy... no ale głowę zaprzątają

[thea2]

Mój TŻ też nigdy nie pamięta dat i niestety nic mi nie powiedział na ten temat

Kurcze, niestety z mieszkaniem to jest często problem, ja na szczęście się nie martwię, bo mamy dla siebie prawie całe piętro, a niedługo po ślubie dostaniemy drugie piętro (bo brat się przeprowadza do swojego domu) no i w sumie będziemy mieć takie oddzielne mieszkanie swoje, dość duże, na wsi, także jak dla mnie rewelacja Teraz na wiosnę będziemy sobie urządzać sypialnię i salon (jeszcze na tym niższym piętrze, najwyżej się później przeniesiemy z meblami z sypialni do góry), także jestem bardzo zadowolona, nie mogliśmy sobie lepiej wymarzyć.
Poza tym zależało mi na tym, aby zostać w domu i opiekować się rodzicami, więc jak dla mnie jest idealnie.

Rozumiem Cię co do dzielenia kuchni z teściową, choćby jak była wspaniałą osobą, to wolałabym tego uniknąć. No ale gdyby nie było wyjścia to bym pewno poszła :P A teraz mieszkacie z TŻ w jakimś wynajętym mieszkanku ? Myślę, że z początku można się pomęczyć i sobie coś wynająć lub zamieszkać z rodzicami i stopniowo odkładać na swój własny kąt i po jakimś czasie kupić sobie mieszkanie albo wybudować domek, nawet mały, ale swój (gdyby się jeszcze jakaś działka znalazła to już w ogóle super ) Z resztą najważniejsze, że się jest razem, nie ważne, czy w małym mieszkaniu czy w willi

[jusztyska]

Od moich rodziców padła propozycja, żebyśmy mieszkali w moim rodzinnym domu, zostałoby nam odstąpione piętro, ale mieszkał by z nami na tym piętrze mój brat, co akurat nie jest problemem Ale naszym marzeniem jest mieć kiedyś własny domek, i tu nie wybrzydzam, chętnie u nas na wsi Więc niebardzo podoba nam się opcja, aby sobie urządzać i remontować całe piętro w moim domu, wolelibyśmy odkładać kasę na własny dom, ale odstąpienie całego piętra dla nas łączyłoby się z remontem zarówno dla nas (kuchnia jest w tym momencie zagospodarowana na pokój, więc całkowity remont musiałby być) jak i dla rodziców, bo na dole musieliby zagospodarować dodatkowy pokój dla siebie.
U mojego TŻ natomiast dostalibyśmy pokój na dole, ale kuchnia byłaby wspólna na górze...
Poza tym mieszkamy w domach wielopokoleniowych i u mnie i u niego, dziadkowie, rodzice, nasze rodzeństwo + kiedyś w przyszłości nasze dzieci Wiem, że to duża wygoda mieć blisko mame i babcie, zawsze pomogą, ale mimo to wolałabym mieć własny dom, choćby na działce obok

Ale na początek pewnie po prostu zamieszkamy u którychś rodziców, żeby chociaż troszkę odłożyć na własny domek

Rozgadałam się:P


no a dziś 6 miesięcy do ślubu

[butterfly20]

Jusztyska fajne buciki
Też marzyłam o platformach powyżej 10 cm,ale jednak nie chcę mieć 185 cm na ślubie,bo wszyscy będą przy mnie niscy. A tak 7 cm to dla mnie optimum i w takich obcasach chodzi mi się jak w kapciach (jestem przyzwyczajona do obcasów powyżej 10 cm).


Mój M. mnie dzisiaj rano ucałował mówiąc,że jeszcze 6 miesięcy.Ten to ma łeb do dat. Ale potem mnie zostawił i pojechał grać w paintballa


Co do mieszkania,to wczoraj musiałam na szybko podjąć decyzję jakie chcę kolory w naszej sypialni.Teściowa otworzyła nowy biznes i sprzedaje pościele,ręczniki itp. Powiedziała mi,że mam przyjechać i wybrać jakieś pościele,a jak dla mnie pościel musi przecież być w dobrych kolorach pasujących do pokoju (takiego mam hopla ).A teraz jeszcze nas czeka zakup kafelków do łazienki

[jusztyska]

Butterfly - na jaki kolor się zdecydowałaś?
fajnie tak wymyślać sobie wygląd mieszkanka

Dziewczyny planujecie jakieś podróże poślubne?

My na taką typową raczej nie pojedziemy, ale może jakiś mały wypad na 3-4 dni... tylko nie wiemy jeszcze gdzie

[butterfly20]

Napisane przez jusztyska

Butterfly - na jaki kolor się zdecydowałaś?
fajnie tak wymyślać sobie wygląd mieszkanka

Dziewczyny planujecie jakieś podróże poślubne?

My na taką typową raczej nie pojedziemy, ale może jakiś mały wypad na 3-4 dni... tylko nie wiemy jeszcze gdzie

U wezgłowia łóżka chciałabym tapetę w delikatne wzory, kolorystyka taki beż,spokojna zieleń i trochę brązu.Wykładzina brązowa,taka fajna z dłuższymi "włosami". Pozostałe 3 ściany w jasnym beżu.


Ja nie dość,że planuję to jeszcze mam już wpłaconą zaliczkę. Jedziemy do Turcji na 2 tygodnie.Z tego co wszyscy mówią,to nie jest to aż tak zacofany kraj muzułmański jak Egipt i mam nadziję,że nie będzie żadnych rewolujci...

[jusztyska]

Napisane przez butterfly20

U wezgłowia łóżka chciałabym tapetę w delikatne wzory, kolorystyka taki beż,spokojna zieleń i trochę brązu.Wykładzina brązowa,taka fajna z dłuższymi "włosami". Pozostałe 3 ściany w jasnym beżu.


Ja nie dość,że planuję to jeszcze mam już wpłaconą zaliczkę. Jedziemy do Turcji na 2 tygodnie.Z tego co wszyscy mówią,to nie jest to aż tak zacofany kraj muzułmański jak Egipt i mam nadziję,że nie będzie żadnych rewolujci...

Ech, zazdroszcze Wam tej podróży świetna sprawa My niestety nie możemy sobie pozwolić na tak długi wyjazd

a kolorystyka bardzo fajna lubię taką

[paula54]

Napisane przez jusztyska

zrobiłam fotki bucikom

Bardzo ładne. Wyglądają na wygodne i stabilne. Czegoś podobnego szukam

Napisane przez jusztyska

a co do obaw... to ja też mam kilka... największa to to, że tak na prawdę nie mamy gdzie po ślubie mieszkać :P więc albo coś wynajmiemy, albo u którychś rodziców... i tak u swoich to bym nie chciała, bo się odzwyczaiłam, 6 lat już nie mieszkam z rodzicami, ale zdecydowałam, że po ślubie wracam na rodzinne podkarpacie... a u TŻ heh, no jakoś nie mogę się przekonać do dzielenia wspólnej kuchni z teściową:P niby to takie głupiutkie problemy... no ale głowę zaprzątają

Hehh... to my cały czas mamy mętlik w głowie. Łoś od pół roku szuka pracy, ja bronię się w lipcu a potem co? Nie mamy pojęcia. Chętnie poszłabym na doktorat, ale niestety jeśli jedno z nas nie będzie miało pracy, to się nie utrzymamy. Na razie mieszkamy w akademiku, a potem niestety trzeba będzie czegoś szukać. Chyba, że faktycznie zostanę na ten doktorat, to wtedy akademik mi przysługuje nadal a fajnie by było w nim zostać, bo aż smutno mi się robi, jak pomyślę, że będę musiała zostawić tych wszystkich świetnych ludzi. Może pojedziemy szukać szczęścia za granicą... Nie wiem. Mamy niby w razie W mieszkanie w rodzinnym mieście, ale tam pracy żadne z nas nie znajdzie w zawodzie (nawet pokrewnym). A niestety wszystko się kręci wkoło kasy.

Napisane przez jusztyska

6 miesięcy do ślubu

[QUOTE=jusztyska]
Dziewczyny planujecie jakieś podróże poślubne? [QUOTE]
pierwotnie mieliśmy w planie kupić motocykl i jechać w podróż poślubną po Europie na spontan. Ale niestety z okazji braku Łosiowej pracy pomysł upadł. Może pojedziemy gdzieś ale to na spokojnie już pewnie za rok. Bo teraz to raczej będzie ciężko.

butterfly20 - mi też się podobają takie stonowane połączenia brązu beżu i zieleni do sypialni

A ja dodam, że zakochałam się w goździkach. Robiliśmy wczoraj bal kierunku w stylu PRL i zaproszone władze dostawały goździki. Zostawiłam sobie kilka sztuk i nie mogę się na nie napatrzyć. Szkoda, że nie pachną jeszcze. Także decyzja podjęta - w bukiecie muszą być frezje i goździki (najlepiej te lazurowo niebieskie i jasno fioletowe).
Sprawdziłam wczoraj jak się trzymam w butach na obcasie przy całonocnych tańcach - na 12 cm platformach wytrzymałam od 18 do 21, później do 1 biegałam w 8 cm, a potem już cały czas w baletkach aż do 7 (ale to głównie dlatego, że się strasznie ślizgałam na płytkach podczas tańca w szpilkach). Stąd wniosek - jak kupię 5-7 cm obcasik na gumowanej podeszwie wytrzymam do rana bez problemu

[jusztyska]

Napisane przez paula54

Hehh... to my cały czas mamy mętlik w głowie. Łoś od pół roku szuka pracy, ja bronię się w lipcu a potem co? Nie mamy pojęcia. Chętnie poszłabym na doktorat, ale niestety jeśli jedno z nas nie będzie miało pracy, to się nie utrzymamy. Na razie mieszkamy w akademiku, a potem niestety trzeba będzie czegoś szukać. Chyba, że faktycznie zostanę na ten doktorat, to wtedy akademik mi przysługuje nadal a fajnie by było w nim zostać, bo aż smutno mi się robi, jak pomyślę, że będę musiała zostawić tych wszystkich świetnych ludzi. Może pojedziemy szukać szczęścia za granicą... Nie wiem. Mamy niby w razie W mieszkanie w rodzinnym mieście, ale tam pracy żadne z nas nie znajdzie w zawodzie (nawet pokrewnym). A niestety wszystko się kręci wkoło kasy.


A ja dodam, że zakochałam się w goździkach. Robiliśmy wczoraj bal kierunku w stylu PRL i zaproszone władze dostawały goździki. Zostawiłam sobie kilka sztuk i nie mogę się na nie napatrzyć. Szkoda, że nie pachną jeszcze. Także decyzja podjęta - w bukiecie muszą być frezje i goździki (najlepiej te lazurowo niebieskie i jasno fioletowe).

heh, mnie też rok temu przeszła przez główkę myśl o doktoracie... ale jakoś ostatecznie stwierdziłam, że nie chcę spędzić całego życia na uczelni i nie widzę się na dłuższą metę w pracy naukowej, więc plany te zarzuciłam...
Od maja wracam na podkarpacie(kończę staż), pracy tak jak piszesz nie ma tam... ale będziemy musieli sobie jakoś poradzić najwyżej się przekwalifikuje:P choć spędza mi to tak poważnie sen z powiek...

co do goździków, to bardzo lubię, są urocze

[thea2]

butterfly , prawie jak bym czytała o swojej sypialni My też planujemy beże (jakiś kolor cappuccino), na ścianie za łóżkiem tapeta- z tym, że nie z zielenią, tylko taka brązowa z jakimś motywem brązowo-kremowym I dywan z dłuższym włosem czekoladowy (podłoga będzie jasna z paneli) Do tego jasne mebelki, (jesion jasny, taki bardziej w białym kierunku), już nawet mamy wybrane. No i oczywiście sznurkowe firanki kremowe i zasłony czekoladowe Tak się cieszę, bo jak tylko zrobi się ciepło to zaczynamy

jusztyska doskonale Cię rozumiem, też by mi było szkoda inwestować w mieszkanie, w którym pomieszkam tylko kilka lat. Ewentualnie odświeżyć, przestawić mebelki, przemalować ściany , coś dokupić

Co do podróży to bardzo byśmy chcieli, ale podejrzewam, że nie da rady, bo TŻ ma taką pracę, że nie bardzo jest w stanie wziąć dłuższy urlop. A drugi powód to taki, że chciałabym od września zacząć pracę- praca w szkole/przedszkolu, więc nie da rady zacząć jej później. Ale myślę, że na pewno wyjedziemy na jakiś weekend A może akurat tak się uda, że na dłużej, nie wiadomo.

Aj, ale mnie cieszy to pół roku !

[Almariel]

Napisane przez thea2

jusztyska, mnie też się takie marzą, ale niestety muszę mieć paseczek na kostce (bo mi nawet normalne buty spadają kiedy mam pończochy albo rajstopy ) Dodatkowo chciałabym mieć zakryte palce. Ciężko jest spotkać ładne ślubne butki na platformie z paseczkiem (chyba nawet nie widziałam), a w połączeniu z zakrytym palcem to już w ogóle chyba cud.

Tak, właśnie dziś sobie uświadomiłam, że to już tak niedługo Od poniedziałku będziemy mówiły, że już mniej niż pół roku Cieszę się strasznie, ale i boję coraz bardziej. A jutro mamy z narzeczonym takie małe święto w dodatku- 4 lata i 2 miesiące bycia razem (ja zawsze pamiętam o takich "miesięcznicach" ) Tak więc podwójna okazja do świętowania

To mamy identyczny staż związku,co do miesiąca nawet
Fakt czas ucieka, a stres pewnie coraz większy będzie. Ale z drugiej strony już się doczekać nie mogę.

Napisane przez thea2

Mój TŻ też nigdy nie pamięta dat i niestety nic mi nie powiedział na ten temat

Kurcze, niestety z mieszkaniem to jest często problem, ja na szczęście się nie martwię, bo mamy dla siebie prawie całe piętro, a niedługo po ślubie dostaniemy drugie piętro (bo brat się przeprowadza do swojego domu) no i w sumie będziemy mieć takie oddzielne mieszkanie swoje, dość duże, na wsi, także jak dla mnie rewelacja Teraz na wiosnę będziemy sobie urządzać sypialnię i salon (jeszcze na tym niższym piętrze, najwyżej się później przeniesiemy z meblami z sypialni do góry), także jestem bardzo zadowolona, nie mogliśmy sobie lepiej wymarzyć.
Poza tym zależało mi na tym, aby zostać w domu i opiekować się rodzicami, więc jak dla mnie jest idealnie.

Ojj, jak ja bym tak chciała. Niestety u moich rodziców nie ma warunków, żebyśmy tam mieszkali. A wierzcie mi, że chciałabym mieszkać z moimi rodzicami. My obecnie wynajmujemy, a po ślubie czeka nas remont mojego mieszkania po babci. Już się tego obawiam, bo mieszkanie wymaga generalnego remontu. Ale co własne, to własne. Najchętniej to też bym zamieszkała na wsi, z rodzicami. Ale i tak już się cieszę, że się przeprowadzimy do tego mieszkania po babci, do mniejszego miasta. Bo męczy mnie już mieszkanie w dużym mieście.

Napisane przez butterfly20

U wezgłowia łóżka chciałabym tapetę w delikatne wzory, kolorystyka taki beż,spokojna zieleń i trochę brązu.Wykładzina brązowa,taka fajna z dłuższymi "włosami". Pozostałe 3 ściany w jasnym beżu.


Ja nie dość,że planuję to jeszcze mam już wpłaconą zaliczkę. Jedziemy do Turcji na 2 tygodnie.Z tego co wszyscy mówią,to nie jest to aż tak zacofany kraj muzułmański jak Egipt i mam nadziję,że nie będzie żadnych rewolujci...

My też planujemy podróż poślubną, ale raczej Hiszpania, Włochy, albo Portugalia, jeszcze zobaczymy. Pewnie dopiero po ślubie się zdecydujemy.

[Qdlatek]

Hej dziewczyny,

jestem pm z 2010 z sierpnia, własnie troche poczytałam waszych relacji z przygotowań....
i łza sie w oku zakreciła, bo ja już ponad 6 miesiecy po slubie, a przed wami wszystko dopiero, to tak cudowny dzien

mam nadzieje ze wszystko bedzie po waszej mysli, to forum mi wiele pomoglo a znajomosci z dziewczynami trwaja do dzis
taki maly gang stworzony

Sierpien napewno bedzie piekny, a to ze buty na parapecie nie pomagaja i nie maja wplywu na pogode to bzdura
mi pomogly(heheh) a sama niewierzylam,
padalo caly tydzien, nawet w sobote z rana a na poludnie wyszlo slonce i te upalne 33 stopnie
takze wiecie , glowa do gory, ten dzien i tak bedzie najpiekniejszym w zyciu

[thea2]

Almariel, haha, no widzisz jaki zbieg okoliczności Faaajnie, to też pewno świętowaliście w grudniu
Remontem się nie przejmuj, grunt, żeby pozytywnie na to patrzeć i cieszyć się nawet szpachlowaniem ścian Bo to wszystko robicie dla siebie, będziecie mieć swoje mieszkanko, naprawdę super Warto się trochę pomęczyć i potem cieszyć się efektem A teraz jest tyyyyle możliwości, że tylko wybierać i robić (no i mięć na to pieniążki oczywiście)

Qdlatek, ale fajnie, że tu jeszcze czasem zaglądasz, bo w sumie przecież dalej jestem Sierpniową PM, tyle że już po ślubie Ja za rok na pewno też będę żałować, że już po... No ale z drugiej strony zostaną, zdjęcia, film i nowe rzeczy/zdarzenia/wyzwania, na które też będzie się czekać, choć pewno nie tak samo jak na ślub
Mimo że nie jestem przesądna, to po przeczytaniu Twojej wypowiedzi postawię te buty na parapecie A co !
W sumie to nie potrzebuję upału, byleby tylko nie padało

[jusztyska]

Napisane przez Almariel

My też planujemy podróż poślubną, ale raczej Hiszpania, Włochy, albo Portugalia, jeszcze zobaczymy. Pewnie dopiero po ślubie się zdecydujemy.

zazdraszczam, zazdraszczam wybrałabym chyba Włochy

Napisane przez thea2

Qdlatek, ale fajnie, że tu jeszcze czasem zaglądasz, bo w sumie przecież dalej jestem Sierpniową PM, tyle że już po ślubie Ja za rok na pewno też będę żałować, że już po... No ale z drugiej strony zostaną, zdjęcia, film i nowe rzeczy/zdarzenia/wyzwania, na które też będzie się czekać, choć pewno nie tak samo jak na ślub
Mimo że nie jestem przesądna, to po przeczytaniu Twojej wypowiedzi postawię te buty na parapecie A co !
W sumie to nie potrzebuję upału, byleby tylko nie padało

własnie, oby nie było deszczu...
to może i ja te buty postawie na parapecie, skoro zdaje egzamin, heheh

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------

Napisane przez thea2

Co do podróży to bardzo byśmy chcieli, ale podejrzewam, że nie da rady, bo TŻ ma taką pracę, że nie bardzo jest w stanie wziąć dłuższy urlop. A drugi powód to taki, że chciałabym od września zacząć pracę- praca w szkole/przedszkolu, więc nie da rady zacząć jej później. Ale myślę, że na pewno wyjedziemy na jakiś weekend A może akurat tak się uda, że na dłużej, nie wiadomo.

Aj, ale mnie cieszy to pół roku !

u nas z podróżą dokładnie tak samo raz, że praca TŻ, dwa jak dobrze pójdzie będę uczyć dzieci od września

no, zwłaszcza, że dziś już mniej niż pół roku

[Almariel]

Napisane przez jusztyska

zazdraszczam, zazdraszczam wybrałabym chyba Włochy


własnie, oby nie było deszczu...
to może i ja te buty postawie na parapecie, skoro zdaje egzamin, heheh

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------



u nas z podróżą dokładnie tak samo raz, że praca TŻ, dwa jak dobrze pójdzie będę uczyć dzieci od września

no, zwłaszcza, że dziś już mniej niż pół roku

No właśnie, byle deszczu nie było, to będzie ok.
Leci ten czas, niedługo będziemy pisać "Jutro wychodzę za mąż, jak to szybko przeleciało ! "

[jusztyska]

Napisane przez Almariel

No właśnie, byle deszczu nie było, to będzie ok.
Leci ten czas, niedługo będziemy pisać "Jutro wychodzę za mąż, jak to szybko przeleciało ! "

ja to bym chciała już tak pisać hehe chociaż z drugiej strony przygotowania mają swój urok

[thea2]

Napisane przez jusztyska

zazdraszczam, zazdraszczam wybrałabym chyba Włochy


własnie, oby nie było deszczu...
to może i ja te buty postawie na parapecie, skoro zdaje egzamin, heheh

u nas z podróżą dokładnie tak samo raz, że praca TŻ, dwa jak dobrze pójdzie będę uczyć dzieci od września

no, zwłaszcza, że dziś już mniej niż pół roku

Zapomniałam napisać, że ja też bardzo Almariel zazdraszczam i chętnie pojechałabym w któreś z tych miejsc Może do Hiszpanii ?

jusztyska, też jesteś nauczycielem ? Ale fajnie ! A czego uczysz, jeśli mogę zapytać? Przyznam się, że często sobie włączam Twój suwaczek, żeby zobaczyć ile jeszcze dni zostało Bo mój odlicza w miesiącach i tygodniach, a Twój pokazuje dni I właśnie sobie zobaczyłam, że jeszcze 180 dni A tak niedawno było 200

[Almariel]

Napisane przez jusztyska

ja to bym chciała już tak pisać hehe chociaż z drugiej strony przygotowania mają swój urok

No pewnie, przygotowania też są fajne.

Napisane przez thea2

Zapomniałam napisać, że ja też bardzo Almariel zazdraszczam i chętnie pojechałabym w któreś z tych miejsc Może do Hiszpanii ?

jusztyska, też jesteś nauczycielem ? Ale fajnie ! A czego uczysz, jeśli mogę zapytać? Przyznam się, że często sobie włączam Twój suwaczek, żeby zobaczyć ile jeszcze dni zostało Bo mój odlicza w miesiącach i tygodniach, a Twój pokazuje dni I właśnie sobie zobaczyłam, że jeszcze 180 dni A tak niedawno było 200

Noo my też jesteśmy chyba za Hiszpanią najbardziej, ale na razie się jeszcze nie decydujemy. Zobaczymy po ślubie.

[jusztyska]

Napisane przez thea2

Zapomniałam napisać, że ja też bardzo Almariel zazdraszczam i chętnie pojechałabym w któreś z tych miejsc Może do Hiszpanii ?

jusztyska, też jesteś nauczycielem ? Ale fajnie ! A czego uczysz, jeśli mogę zapytać? Przyznam się, że często sobie włączam Twój suwaczek, żeby zobaczyć ile jeszcze dni zostało Bo mój odlicza w miesiącach i tygodniach, a Twój pokazuje dni I właśnie sobie zobaczyłam, że jeszcze 180 dni A tak niedawno było 200

Hiszpania to jedno z moich podróżniczych marzeń a Włochy uwielbiam, więc miałabym problem z decyzją :P hehe

ano z wykształcenia jestem biologiem, z uprawnieniami do nauczania ale jakoś brak zapotrzebowania na nauczycieli biologii:P
ja robię tak samo z Twoim suwaczkiem hehe
już za 80 dni będziemy miały studniówkę

[thea2]

Napisane przez Almariel

No pewnie, przygotowania też są fajne.
Noo my też jesteśmy chyba za Hiszpanią najbardziej, ale na razie się jeszcze nie decydujemy. Zobaczymy po ślubie.

Ale Wam fajnie W sumie to obojętnie gdzie- byleby razem i żeby było tam ciepło

Napisane przez jusztyska

Hiszpania to jedno z moich podróżniczych marzeń a Włochy uwielbiam, więc miałabym problem z decyzją :P hehe

ano z wykształcenia jestem biologiem, z uprawnieniami do nauczania ale jakoś brak zapotrzebowania na nauczycieli biologii:P
ja robię tak samo z Twoim suwaczkiem hehe
już za 80 dni będziemy miały studniówkę

Hehe Bardzo lubię biologię i trzymam kciuki, żeby się z pracą udało
Zobaczycie, jak te 80 dni szybko zleci i potem tylko 100 Ale nie wyobrażam sobie ostatniego tygodnia przed ślubem No i nie mogę się doczekać relacji i zdjęć z Waszych ślubów, bo zawsze mi się łezka kręci w oku, kiedy czytam takie rzeczy

[jusztyska]

Napisane przez thea2

Ale Wam fajnie W sumie to obojętnie gdzie- byleby razem i żeby było tam ciepło

Hehe Bardzo lubię biologię i trzymam kciuki, żeby się z pracą udało
Zobaczycie, jak te 80 dni szybko zleci i potem tylko 100 Ale nie wyobrażam sobie ostatniego tygodnia przed ślubem No i nie mogę się doczekać relacji i zdjęć z Waszych ślubów, bo zawsze mi się łezka kręci w oku, kiedy czytam takie rzeczy

dzięki

oj dokładnie fajnie będzie przeczytać relacje Sierpniówek zwłaszcza, że ja to końcowosierpniowa jestem, będę strasznie przeżywała wcześniejsze śluby forumowe

[paula54]

Napisane przez jusztyska

heh, mnie też rok temu przeszła przez główkę myśl o doktoracie... ale jakoś ostatecznie stwierdziłam, że nie chcę spędzić całego życia na uczelni i nie widzę się na dłuższą metę w pracy naukowej, więc plany te zarzuciłam...
Od maja wracam na podkarpacie(kończę staż), pracy tak jak piszesz nie ma tam... ale będziemy musieli sobie jakoś poradzić najwyżej się przekwalifikuje:P choć spędza mi to tak poważnie sen z powiek...

Ja właśnie całkiem dobrze się widzę w pracy naukowej. Mam tylko dylemat, bo katedra, na której aktualnie pracuję jest trochę "mozolna" i wszystko tu się toczy taaaak powooooli.
Jak trzeba będzie, też się przekwalifikuję, chociaż szkoda trochę...

Napisane przez Almariel

My też planujemy podróż poślubną, ale raczej Hiszpania, Włochy, albo Portugalia, jeszcze zobaczymy. Pewnie dopiero po ślubie się zdecydujemy.

Ja też chcę do Hiszpanii! Zazdroszczę

Napisane przez Qdlatek

Sierpien napewno bedzie piekny, a to ze buty na parapecie nie pomagaja i nie maja wplywu na pogode to bzdura
mi pomogly(heheh) a sama niewierzylam,
padalo caly tydzien, nawet w sobote z rana a na poludnie wyszlo slonce i te upalne 33 stopnie

To chyba faktycznie też postawię buty na parapet... Skoro to działa

Napisane przez jusztyska

ja to bym chciała już tak pisać hehe chociaż z drugiej strony przygotowania mają swój urok

uwielbiam przygotowania niedługo bierzemy się za zaproszenia pełną parą. Nie mogę się doczekać

Napisane przez jusztyska

oj dokładnie fajnie będzie przeczytać relacje Sierpniówek zwłaszcza, że ja to końcowosierpniowa jestem, będę strasznie przeżywała wcześniejsze śluby forumowe

Będziemy czytać razem też przeżywam strasznie takie rzeczy.
Swoją drogą macie jakieś sprawdzone pomysły jak tu się nie rozpłakać? Bo ja coś czuję, że będę ryczeć jak bóbr na własnym weselu (skoro na cudzych nie mogę się powstrzymać).

[jusztyska]

Napisane przez paula54

uwielbiam przygotowania niedługo bierzemy się za zaproszenia pełną parą. Nie mogę się doczekać


Będziemy czytać razem też przeżywam strasznie takie rzeczy.
Swoją drogą macie jakieś sprawdzone pomysły jak tu się nie rozpłakać? Bo ja coś czuję, że będę ryczeć jak bóbr na własnym weselu (skoro na cudzych nie mogę się powstrzymać).

My też w najbliższym czasie wezmiemy się za zaproszenia ale najpierw w weekend musimy papier wybrać
mam nadzieje, że pójdzie nam to sprawniej, niż wczesniejsza próba wybrania zaproszen... nic nas nei urzekło:P i wyszło na to, że sami zrobimy... będą proste, nawet bardzo proste, ale coż )

Oj, ja też mam nadzieje, że sę nie rozpłaczę
Chciałabym być uśmiechnięta

Echh, wyszlam szybciej z pracy i zaraz lecę do dentysty
Propos dentysty marzy mi się wybielenie ząbków... ale dość kosztowna to sprawa