Leki antydepresyjne [opinie, doświadczenia]

[witchwq]

Dla mnie tez psychotropy byly i sa zlem koniecznym. a jednak je biore. zawsze bede polecala terapie, ale majac rowniez na uwadze, ze sa takie zaburzenia/choroby, ktorych sie terapia nie wyleczy i jedyny ratunek jest wtedy w psychotropach. na uwadze mam rowniez, ze w poczatkowej fazie terapii psychotropy sa bardzo pomocne - latwiej dotrzec do spokojnego czlowieka, ktoremu juz cos zaczyna switac dzieki lekom, niz do kogos calkowicie zafiksowanego na "nie". po prostu przyspiesza sie proces.

trzeba miec tez na pamietac, ze praktycznie kazdy lek jest zlem koniecznym. kazdy lek zostawia jakies pietno na naszym organizmie, o czym zazwyczaj przekonujemy sie na starosc (rozwalona watroba i multum innych schorzen). bierzemy tabletki antykoncepcyjne, leczymy sie antybiotykami, leczymy tabletkami nadcisnienie, rozne choroby przewlekle. kazy lek ma w ulotce piekna liste efektow ubocznych. dlaczego wiec skupiac sie na tym, ze tylko psychotropy sa zle? sa tak samo zle, jak kazdy inny lek. jesli sa potrzebne do wyzdrowienia, to trzeba je brac i juz.

a powiedzcie mi, czy z psychotropami jest tak samo jak z tabletkami anty - tzn, chodzi mi, jesli ma sie biegunke w niedlugim czasie po przyjeciu leku, to wydala sie go z organizmu i juz nie zadziala? martwie sie, bo od dluzszego czasu meczy mnie wlasnie biegunka i nie wiem czy nie zaczac brac antydepresantu na noc (wtedy nie biegam do wc), zamiast od rana....

[tekla45]

Jeśli męczy Cię biegunka skonsultuj się z lekarzem czy możesz brać lek na noc, może on działać np pobudzająco a wtedy nie zaśniesz lub będziesz nie wyspana. Na biegunkę dobrym lekiem jest Nifuroksazyd, pij też dużo wody.

[witchwq]

Napisane przez tekla45

Jeśli męczy Cię biegunka skonsultuj się z lekarzem czy możesz brać lek na noc, może on działać np pobudzająco a wtedy nie zaśniesz lub będziesz nie wyspana. Na biegunkę dobrym lekiem jest Nifuroksazyd, pij też dużo wody.

dzieki za odpowiedz.

pobudzajaco raczej nie dziala, bo jakos z godzinke po wzieciu mam totalna faze na spanie - wiec moze to nie bylby problem? zreszta, lekarza pytalam gdy zaczynalam brac, czy sa jakies wymagania co do pory brania. odpowiedz dostalam, ze nie ma znaczenia. bralam rano, bo mi tak po prostu wygodnie.

wody pije bardzo duzo, wrecz przerazajaco duzo (przez caly dzien praktycznie cos pije, zawsze szklanka z woda, czy kubek z herbata, wiecznie mam cos pod reka) i mam wrazenie ze to moze dlatego mnie tak.... czysci... bo ani mnie brzuch nie boli, ani nic... i boje sie, ze lek nie dziala, bo sie go od razu pozbywam.... (tzn, tak mi sie wydaje).

[tekla45]

No to masz odpowiedź, bierz w nocy. Wody nie powinno się pić więcej niż 2 litry dziennie, czytałam ostatnio o sposobie oczyszczania z toksyn poprzez picie ponad 3 litry- lekarze zdecydowanie ją odradzali. Nie bierz leku przez ok 30 min od zażycia Nifuroksazydu (czy innego środka na wstrzymanie), wtedy również pozbędziesz się go.

Ja mam pytanie- kilka dni od rozpoczęcia brania fluoksetyny mam gorączkę, zawroty głowy i silny ból gardła. Objawy powtarzają się ilekroć zaczynam leczenie. Czy Wy też tak macie?

[hula_hula]

Napisane przez pani-jesień

J

hula hula, ja bralam Sulpiryd, całe 16 dni odstawiłam, bo dostałam mlekotoku - dodam, że przy bardzo niskiej dawce. A brałam go po to, żeby przytyć - i tylko po to

Napisane przez fankapsychiatrii

Abilify - świetny neuroleptyk aktywizujący,atypowy,czas em mówi się że to już II generacja generalnie najnowszy z dostępnych w Polsce i bardzo drogi chyba że jeszt wypisywany na schizofrenię - jest na liście refundacyjnej
sulpiryd - przeciwdepresyjno-przeciwpsychotyczny, tzn.neuroleptyk ale stosowany też i w tzw.nerwicach - zależy jaka dawka... u kobiet często powoduje zatrzymanie miesiączki, mlekotok...
fluoksetyna - starszy SSRI, może powodowac lęk i tżeba dawac ją rano (spotykam sie czasem z tym że ktoś ja rozpisuje na wieczór...) poza tym ma najdłuższy okres półtrwania ze wszystkich SSRI i jest przez to najlepsza do przedmiesiączkowych zaburzeń dysforycznych leczonych tylko w fazie lutealnej, no ale zaletą jej jest to że nie jest droga i żę jest dobrze poznana

Dzięki dziewczyny Tak się zastanawiam, bo mama je bierze, ma podejrzenie schizofrenii. Fluoksetynę bierze 2x rano i 1x po południu. Lęki ma, owszem. Zastanawiam się, czy to leki dobrze dobrane, bo poprawa jest niewielka, za to ciągle obecne otępienie i taka bierność, zero aktywności. Miesiączki mama już nie ma.

[FreshOrange]

Witam serdecznie.
Może któraś z Was będzie w stanie mi pomóc.
Od jakiś dwóch/ trzech tygodni biorę lek antydepresyjny aurorix, spóźnia mi się miesiączka, czy to może być spowodowane przyjmowaniem tego leku?
Bardzo proszę o pomoc.

[tekla45]

Każdy lek antydepresyjny ma większy lub mniejszy wpływ na libido czy właśnie miesiączkę. Mnie pani doktor mówiła o tym, gdy dostałam Seroxat.

[xyz089]

Dziewczyny , mam pytanie do tych które biorą /brały DEPRIM FORTE. W jakiej on jest postaci? Tabletek które można sobie rozgryść? Czy takich zamknietych kapsulek , z ktorymi nic nie da sie zrobic ?

[jyyli]

Napisane przez xyz089

Dziewczyny , mam pytanie do tych które biorą /brały DEPRIM FORTE. W jakiej on jest postaci? Tabletek które można sobie rozgryść? Czy takich zamknietych kapsulek , z ktorymi nic nie da sie zrobic ?

Z tego, co pamiętam, Deprim forte to zamknięte kapsułki, z którymi nic się nie da zrobić, ale zwykły Deprim to tabletki, które można pogryźć/pokroić itd.

[anulka262]

po elicei nie, zauwazylam czegos takiego.

[Pluma_]

Dziewczyny, brała któraś z Was Doxepin?
Przez pół roku brałam mianserynę, która w większych dawkach zaczęła na mnie bardzo źle wpływać. Psychiatra zamieniła mi ją właśnie na Doxepin i trochę się boję skutków ubocznych. Jest to lek starej generacji, a ja ogólnie jestem strachliwa, jeśli chodzi o jakiekolwiek zmiany w lekach.

[pixxa]

Witajcie. Mam pytanie dotyczące leku chloproprotexin.. czy ktos z was go brał i przytyl po nim?
Bralam przeróżne leki, ale tylko przy tym zauwazylam duzy skok wagi.
Wczesniej bralam fluoksetyne przez 2 lata. Chloroprotexin zaczelam brac na oddziale w maju tamtego roku i skok na wadze 11kg.

[201607040946]

ja dopiero wybieram się do pcyhciatry za 3 dni, wiec nie wiem jeszcze,co mnie czeka. jesli dostane lit, to sie zabije, bo nie chce przytyc 10 kg na razie do wizyty dostalam xanax, bo mam takie schizy ze hej

[truskawa07]

Napisane przez kaguya

ja dopiero wybieram się do pcyhciatry za 3 dni, wiec nie wiem jeszcze,co mnie czeka. jesli dostane lit, to sie zabije, bo nie chce przytyc 10 kg na razie do wizyty dostalam xanax, bo mam takie schizy ze hej

Nieważne, czy przytyjesz. Ważne, że przy ich pomocy można szybciej wyjść z tego bagna jakim jest depresja. Ja już jestem po kuracji lekami antydepresyjnymi, przytyłam 6kg, które zostały mi do dzisiaj. Nawet się z tego cieszę, bo miałam niedowagę. Ale nie to jest najważniejsze, znów cieszę się życiem. Osobiście brałam Miansec, Sulpiryd i Setaloft. Po pierwszym z nich czułam się bardzo ospała, brałam je przed snem przez prawie rok. Później do Miansecu dołożono mi Sulpiryd, niestety na mnie nie działał, dlatego lekarka zmieniła mi go na Setaloft. Nie czułam, żeby w jakikolwiek sposób mnie ograniczał. Dzięki niemu wyszłam z depresji. Brałam go o pół roku dłużej od Miansecu, który z czasem przestał być potrzebny, nie tylko według mnie, ale także lekarki. Od 2 miesięcy nie biorę już żadnych tabletek. Wyszłam z tego i bardzo się cieszę z tego powodu.

[mel89]

biorę Asertin od ponad 3 miesięcy na zaburzenia obsesyjno-kompulsywne i lęki. prawie żadnych skutków ubocznych, oprócz uderzeń gorąca i szybszego bicia serca pół godziny po tabletce przez pierwsze parę dni.
a co do poprawy psychicznej.. w sumie nie wiem czy asertin mi pomógł czy po prostu przebadałam się gruntownie i wyniki nie wskazują na żadną nieuleczalną chorobę ; ) po prostu martwię się o swój stan zdrowia jak reszta świata. czasem mnie jeszcze napadnie i poszperam w necie, ale ogólnie jest dużo dużo lepiej niż było.

[201607040946]

Napisane przez truskawa07

Nieważne, czy przytyjesz. Ważne, że przy ich pomocy można szybciej wyjść z tego bagna jakim jest depresja. Ja już jestem po kuracji lekami antydepresyjnymi, przytyłam 6kg, które zostały mi do dzisiaj. Nawet się z tego cieszę, bo miałam niedowagę.

u mnie to nie do przyjęcia. ja mam nadwagę ,do tego kompulsy, czasami się przeczyszczam,więc nie moge przytyć, bo wpadnę w jeszcze większe bagno emocjonalne. u mnie oprócz depresji czy Chad (nie wiem, co mi powie) dochodzą jeszcze ko0mpulsy czasami na zmiane z bulimia. nie mogę przytyć. chociaż... już mi wszystko jedno. czasami. nie wiem.

[Pluma_]

Napisane przez kaguya

u mnie to nie do przyjęcia. ja mam nadwagę ,do tego kompulsy, czasami się przeczyszczam,więc nie moge przytyć, bo wpadnę w jeszcze większe bagno emocjonalne. u mnie oprócz depresji czy Chad (nie wiem, co mi powie) dochodzą jeszcze ko0mpulsy czasami na zmiane z bulimia. nie mogę przytyć. chociaż... już mi wszystko jedno. czasami. nie wiem.

Tycie po lekach nie jest regułą. Na każdego działają inaczej. Nie da się przewidzieć ewentualnych skutków ubocznych, niestety.
Niektóre leki powodują nie tyle tycie, co zatrzymywanie wody w organizmie.
Niemniej jednak na razie nie powinnaś się o to martwić. Jeśli miałoby się coś dziać po lekach, które by Ci przepisano i zasygnalizujesz to lekarzowi, na pewno nie zostawi Cię bez pomocy.

[201607040946]

[tomek_1991]

Szczerze mówiąc nie chciało mi się czytać wcześniejszych postów więc tylko na szybko dorzucę opis swoich doświadczeń z lekami/depresją/terapią.

Patrzę na wszystko z perspektywy 1,5 roku kiedy pierwszy raz wziąłem Wellbutrin.

Moje obserwacje są następujące:
-zdecydowanie się na farmakoterapie pociąga za sobą konieczność brania leków min. pół roku do półtora.
-nie jest to cudowna pigułka szczęścia po której nagle wszystkie problemy znikają (tak działają narkotyki), poprawa następuje powoli i jest procesem wymagającym dużo pracy własnej.
-działanie leków przeciwdepresyjnych można przyrównać do tabletki przeciwbólowej, pozwalają na zlikwidowanie bólu (w tym wypadku psychicznego), w miare normalne funkcjonowanie, budowanie relacji społecznych i to właśnie one (relacje) tak naprawdę leczą.
-działać należy jak najwcześniej, wtedy może wystarczyć jedynie psychoterapia i czas dojścia do normalności radykalnie się skraca.
-psychoterapia jest niezbędna w leczeniu, bardzo ważne jest znalezienie dobrego terapeuty.
-na początku (nawet miesiąc, dwa) może wcale nie następować poprawa wręcz może być gorzej, trzeba znaleźć "swój" lek i "swoją dawkę''.

Punktem zapalnym była bardzo stresująca sytuacja w moim życiu, kiedy to postanowiłem udać się od razu do psychiatry(październik 2009) (miast wcześniej do psychologa), czułem się tak fatalnie że pragnąłem zrobić cokolwiek co mi ulży. Dostałem Wellbutrin 150mg XR. Na początku było fajnie, momentami jak na haju. Jak odstawiłem na 2tyg to czułem się jak dziecko z adhd (byłem w 3ciej LO), nieźle w****iłem parę razy nauczycielkę. Potem lek działał coraz słabiej i dochodziło do tego że rano i w szkole czułem się dobrze, późnym popołudniem był "zjazd". Dlatego też w marcu udałem się do innego, o wiele lepszego psychatry i dostałem Ascentre 50mg. Pierwszy tydzień tragiczne, potem lekka poprawa, zmniejszenie lęku i libido ściągnięte do poziomu podłogi. W sumie fajnie bo wtedu raczej nie uważałem że jakaś dziewczyna może się mną zainteresować a tak mi nie zależało bo nie czułem żadnego popędu. Do tego bezsenność, ok 1/4 każdej nocy nieprzespana przez pierwszy miesiąc. Jakiś czas było dobrze, potem zaczęło się pogarszać, czułem że wyrobiła mi się tolerancja organizmu więc zwiększyłem dawkę do 75mg, co pomogło. Docelowo na początku lipca byłem na 100mg. Żadnych skutków ubocznych. Do lutego 2011 nie czułem potrzeby zwiększania dawki a na dzień dzisiejszy odstawiam, znów jestem na 50mg.

Trzymajcie sie ciepło
Tomek

[maczupikczu]

bardzo ciekawy, fajny i madry post
ja jestem na poczatku leczenia dopiero wiec nie wypowiem sie zawiele...

[201712190924]

Napisane przez pixxa

Witajcie. Mam pytanie dotyczące leku chloproprotexin.. czy ktos z was go brał i przytyl po nim?
Bralam przeróżne leki, ale tylko przy tym zauwazylam duzy skok wagi.
Wczesniej bralam fluoksetyne przez 2 lata. Chloroprotexin zaczelam brac na oddziale w maju tamtego roku i skok na wadze 11kg.

na większości neuroleptyków z reguły się tyje, zwiększa się apetyt, metabolizm zwalnia i woda się zatrzymuje. ja brałam różne i przytyłam 20 kg. a potem przeszłam na chlorprotixen i wreszcie udało mi się schudnąć, wróciłam do poprzedniej wagi, schudłam 20 kg cały czas go biorąc. to jest dość delikatny neuroleptyk i moja psychiatra mówi, że raczej się na nim bardzo nie tyje.
może brałaś coś jeszcze oprócz niego wtedy? albo były też inne powody tycia? no, ale reguły nie ma, możliwe, że faktycznie przytyłaś po nim, trudno powiedzieć. ja miałam na nim dalej dość duży apetyt, ale już taki do opanowania i dawało radę się odchudzać, nie to co np. po zolafrenie, na którym apetyt miałam z kosmosu

[Suvia]

Mam dwa pytania do kogoś kto brał lek o nazwie Elicea:

1. Czy to możliwe, że przez nią nie mogę schudnąć? (Bo ja najpierw dobiłam do wagi 65 kg i za cholerę, cokolwiek bym nie zrobiła- nie mogę zejść z niej ani grama..... Poza tym- nie widać, żebym przytyła te 5 kg, a wszystkie ubrania jak pasowały tak pasują, więc o co chodzi??)
2. Czy schodzenie z Eli było bardzo nieprzyjemnym doświadczeniem?

[pixxa]

Napisane przez giginthesky

na większości neuroleptyków z reguły się tyje, zwiększa się apetyt, metabolizm zwalnia i woda się zatrzymuje. ja brałam różne i przytyłam 20 kg. a potem przeszłam na chlorprotixen i wreszcie udało mi się schudnąć, wróciłam do poprzedniej wagi, schudłam 20 kg cały czas go biorąc. to jest dość delikatny neuroleptyk i moja psychiatra mówi, że raczej się na nim bardzo nie tyje.
może brałaś coś jeszcze oprócz niego wtedy? albo były też inne powody tycia? no, ale reguły nie ma, możliwe, że faktycznie przytyłaś po nim, trudno powiedzieć. ja miałam na nim dalej dość duży apetyt, ale już taki do opanowania i dawało radę się odchudzać, nie to co np. po zolafrenie, na którym apetyt miałam z kosmosu

tak biorę jeszcze wenlafaksynę .. faxigen

[201712190924]

Napisane przez pixxa

tak biorę jeszcze wenlafaksynę .. faxigen

ja też brałam właśnie chlorprothixen + wenlafaksyna (+ jeszcze lamitrin, ale on jest raczej neutralny dla apetytu) i nie tyłam przy poączeniu tych leków. sama wenlafaksyna ponoć bardzo zmniejsza apetyt i powoduje utratę wagi u większości. ale wiadomo, że reakcje są różne. w każdym razie jeśli tyjesz po którymś z tych dwóch leków, to na 90% nie jest to wenla, tylko już prędzej faktycznie chlorprothixen.
pogadaj o tym po prostu z lekarzem. jest wiele różnych leków i na pewno uda się coś dobrać tak, żebyś była zadowolona. doskonale Cię rozumiem, że źle się z tym czujesz, bo przechodziłam to samo i wiem, że na pewno nie ułatwia to pracy nad samooceną itd.

[201607040946]

ja muszę brać Depakine i Citalopram, miałam też jakiś neuroleptyk na noc, ale teraz mnie nie stać w cholerę może zasnę bez niego... brałam "tylko" przez tydzień w szpitalu, Ketrel bodajże, spałam po 12 godzin. tyle że kiedy mam brać antydepresant?
ja po Depakine nie tyję, a będąc na diecie chudnę normalnie

[201712190924]

Napisane przez kaguya

ja muszę brać Depakine i Citalopram, miałam też jakiś neuroleptyk na noc, ale teraz mnie nie stać w cholerę może zasnę bez niego... brałam "tylko" przez tydzień w szpitalu, Ketrel bodajże, spałam po 12 godzin. tyle że kiedy mam brać antydepresant?
ja po Depakine nie tyję, a będąc na diecie chudnę normalnie

ketrel jest refundowany i kosztuje 3,20 zł. chyba, że nie jesteś ubezpieczona? albo lekarz nie wpisał ci "P" na recepcie?

[201607040946]

dla mnie nie jest

[blueskye]

Ja zaczęłam swoje leczenie psychiatryczne od Xanaxu SR 0,5mg raz dziennie przez miesiąc. Do tego Depralin (odpowiednik Lexapro, escitalopram) 0,5 mg, później po odstawieniu Xanaxu 10 mg, a obecnie biorę codziennie 15 mg.
U mnie lekarz stwierdził lęk napadowy i wtórną depresję. Teraz jednak doszła mi kolejna diagnoza, mam padaczkę, biorę Depakine 500 2x dziennie. I teraz do końca nie wiadomo co było napadami lęku, a co napadami padaczkowymi... W każdym razie odkąd biorę Depralin, moja depresja naprawdę praktycznie całkiem zniknęła... Byłam naprawdę w strasznym stanie, czułam się jak wrak człowieka. Terapia trwa już 3 miesiące i czuję jej pełne efekty. Oczywiście rozpocznę psychoterapię, ale Depralin mam wg mojego psychiatry zażywać do roku czasu. Także na razie go nie odstawiam.
Co do skutków ubocznych, Depralin, pomimo tego, iż jest SSRI na początku spowodował spadek libido, teraz jest na normalnym poziomie.
Xanax - duża senność, przy zbyt dużej dawce otępienie, odurzenie
Depakine- ogromna senność, uczucie dziwnego chłodu w przełyku

Także z tych leków uważam, że Depralin to naprawdę bardzo dobry lek.

[Kingulaaa]

Brałam lek Rexetin (seroxat) na zaburzenia sometyczne i fobię społeczną. W skrócie: lęk przed niewiadomo czym, drżenie rąk w sytuacjach stresowych oraz mocny ścisk w mostku.
Pierwszy rok leczenia przebiegał pozytywnie - czułam się lepiej, lęk minął, straciłam troche na wadze. Jedynym słowem pomógł mi.
W drugim roku leczenia przestał działać - zaczęłam miewać lęki, huśtawkę nastrojów, zbytnią nadwrażliwość. Postanowiłam odstawić - zmagałam się z tym pół roku. Pierwszy tydzień bez tabletek był okropny - bóle mięśniowe, drżenie rąk, problemy z oddychaniem, temperatura poniżej 35. Ale przeżyłam te cieżkie chwilę i widzę róznicę. Wyleczyłam się z fobi. Zaburzenia sometyczne zostały - m.in. zły odbiór temperatury otoczenia. Jest +30 stopni, czasami mi zimno i chodzę w kurtce, lub na odwrót. Mimo to, mam nadzieję, ze nigdy nie będę zmuszona ponownie brać tych tabletek.

[Barbasiss]

Podziwiam!