Uwaga dla mam oczekujących (spodziewających się ) kolejnego dziecka

[karolinaP103]

Chcę tu ostrzec przyszłe mamy przed utrata części przysługiwanego świadczenia na macierzyńskim.
Zarówno ja jak i mój pracodawca dowiedzieliśmy się o nowym przepisie w zusie już po fakcie. Otóż podstawą do obliczenia świadczenia w czasie macierzyńskiego jest conajmniej 3-miesięczny okres bez ani jednego dnia wolnego i ani jednego dnia opieki nad dzieckiem.Mając małe dziecko dość trudno o taki okres-zawsze znajdzie się ten jeden dzień wyjścia z dzieckiem do lekarza,lub czas jakieś choroby . Będąc w ciąży też chodzi się po lekarzach i niejednokrotnie korzysta się z L-4. Jak miałam gorszy czas w ciąży to byłam na zwolnieniu od lekarza a potem,jak się lepiej poczułam to wróciłam do pracy. Wszystko to spowodowało,że ów 3-miesięczny okres zdarzył mi się w 2009 roku i to zarobki z 2009 roku są podstawą do wyliczenia wysokości mojego macierzyńskiego!! Zarobki sprzed 3 lat!!!
Straciłam na tym kilkaset złotych ,co zrujnowało mój obecny budżet. Nie wiem,czy będę mogła skorzystać z całego macierzyńskiego ,bo nie wiem,czy będzie mnie na to stać?
Przestrzegam więc wszystkie mamy przed tą sytuacją.
Gdybym wiedziała,że tak będzie to te pojedyncze dni gdy szłam z dzieckiem do lekarza brałabym urlop a nie opiekę. Nawet na jakieś tygodniowe chorowanie wzięłabym urlop bo nie szkoda by mi było 5dni urlopu w zamian za te pieniądze,które zabrał mi teraz zus!

[paula78]

Może jakiś przepis ,paragraf bys wkleiła z wiarygodnego żródła bo ciężko stwierdzić o co chodzi .
Od kiedy taki przepis ,itd.

[aniula31]

http://www.zus.pl/default.asp?p=4&id=431
Oto link. Z opisu jasno wynika, że podstawa naliczenia zaisłku macierzyńckiego jest przychód stanowiący podstawę naliczenia składki na ubezp. chorobowe - czyli za okresy de facto przepracowane. Np L4 nie stanowi podstawy do naliczenia ubezp. chrobowego. Reasumując - jesli jestes na L4, szczególnie tym dłuższym - kwoty wypłacane Ci na jako chorobowe - nie będą stanowić podstawy naliczenia zasiłku macierzyńskiego. Jeśli byłaś na L4 dłużej niż połowa całego miesiąca - taki miesiąc nie będzie stanowił wogóle podstawy do naliczenia macierzyńskiego. Reasumując - jeśli chcesz brać L4 w trakcie ciąży - bierzesz L4 na cały miesiąc, gdyż taki miesiąc nie będzie zaniżał Twojej podstawy. Jesli trafi Ci się tylko kilka dni L4 (poniżej połowy miesiąca do przepracowania) podstawa Twojego macierzyńskiego bedzie mniejsza- bo część wynagrodzenia będąca L4 nie stanowi podstawy do naliczenia składki ubezp. chorobowego - która to podstawa za kolejnych 12 miesiecy poprzedzających poród, jest podstawą naliczenia macierzyńskiego.
Nie bardzo rozumiem tylko punkt który zacytuję ze strony ZUS :
przyjmuje się - po uzupełnieniu - wynagrodzenie za miesiące, w których pracownik przepracował co najmniej połowę obowiązującego go w tym miesiącu czasu pracy.
O konkretną interprateację - co znaczy po uzupełnieniu - musiałabyś zgłosić się do działu kadr lub oddziału ZUS. Jedank wydaje mi się, że na klikudniowych L4 powstałych w przeciągu 12 m-cy poprzedzających macierzyński, jest się stratnym na wylczeniach podstawy. reasumując, chcesz mieć dobry macierzyński, choruj albo powyżej połowy miesiąca albo nie choruj wcale.

[Klarissa]

Wystarczy zmienić umowę z pracodawcą na miesiąc przed pójściem na ciążowe L4 lub macierzyński. Ja tak zrobiłam. Wtedy podstawą do naliczenia zasiłku jest okres od momentu zmiany umowy do momentu pójścia na zwolnienie. Mnie zmieniono umowę z całego etatu na 7/8 etatu co spowodowało, że ZUS naliczał zasiłek macierzyński biorąc pod uwagę tylko ten miesiąc przepracowany na ostatniej umowie

[karolinaP103]

Napisane przez Klarissa

Wystarczy zmienić umowę z pracodawcą na miesiąc przed pójściem na ciążowe L4 lub macierzyński. Ja tak zrobiłam. Wtedy podstawą do naliczenia zasiłku jest okres od momentu zmiany umowy do momentu pójścia na zwolnienie. Mnie zmieniono umowę z całego etatu na 7/8 etatu co spowodowało, że ZUS naliczał zasiłek macierzyński biorąc pod uwagę tylko ten miesiąc przepracowany na ostatniej umowie

To skandal,że trzeba tak kombinować by wyjść na swoje
Mamy kraj przyjazny matkom i rodzinom

[aniula31]

Napisane przez Klarissa

Wystarczy zmienić umowę z pracodawcą na miesiąc przed pójściem na ciążowe L4 lub macierzyński. Ja tak zrobiłam. Wtedy podstawą do naliczenia zasiłku jest okres od momentu zmiany umowy do momentu pójścia na zwolnienie. Mnie zmieniono umowę z całego etatu na 7/8 etatu co spowodowało, że ZUS naliczał zasiłek macierzyński biorąc pod uwagę tylko ten miesiąc przepracowany na ostatniej umowie

Zgadza się. To też jest wyjście. Niemniej nie zawsze można dogadać się z pracodawcą.

[Klarissa]

Napisane przez karolinaP103

To skandal,że trzeba tak kombinować by wyjść na swoje
Mamy kraj przyjazny matkom i rodzinom

Dlaczego od razu kombinować?

Ja pracowałam 9h dziennie przez 5 dni w tygodniu do 7 miesiąca ciąży, zgodnie z prawem kobiecie ciężarnej przysługuje skrócenie czasu pracy jeśli nadwyręża jej stan lub zamiana na inną formę pracy - lżejszą, po drugie nie można wymagać od ciężarnej nadgodzin (i to permanentnych). Po 7 miesiącu poprosiłam więc o jakąś zmianę. Mój pracodawca nie mógł mi zamienić pracy na inną, mniej obciążającą więc skrócił mi czas pracy z 9h do 7h dziennie. 7h dziennie to 7/8 etatu. Gdzie tu masz kombinowanie? To wszystko jest jak najbardziej zgodne z prawem i ze stanem faktycznym.

Od 8 miesiąca ciąży byłam na zwolnieniu lekarskim ze względu na problem z kręgosłupem i nadmierne rozejście spojenia łonowego. Owszem, mógł mi pracodawca nie zmieniać umowy i pewnie by nie zmienił w dobrej wierze (czyli pozostawił by mi ten cały etat) ale wtedy było by to niezgodne z prawdą. Zasiłek wyszedł mi większy bo gdyby liczyć średnią z 12 m-cy (jak liczy ZUS) to średnia była niższa niż zarobki w ostatnich miesiącach - po podwyżkach płac. Przy okazji dowiedziałam się, że przy zmianie umowy ZUS nalicza średnią od trwania tej umowy - w moim przypadku był to ostatni przepracowany miesiąc czyli 7 miesiąc ciąży.

Napisane przez aniula31

Zgadza się. To też jest wyjście. Niemniej nie zawsze można dogadać się z pracodawcą.

To twoje prawo żeby pracować np. krócej podczas ciąży i pracodawca musi to uwzględnić na umowie. To nie jest jakaś łaska z jego strony w tym przypadku. Istotne zmiany obowiązków, czasu pracy, stanowiska itd. powinny być objęte umową lub aneksem do umowy o pracę. W przypadku zmiany wymiaru godzin jest to nowa umowa, a ta oznacza dla ZUS-u granicę od której oblicza wysokość zasiłku.

[aniula31]

[/COLOR]To twoje prawo żeby pracować np. krócej podczas ciąży i pracodawca musi to uwzględnić na umowie. To nie jest jakaś łaska z jego strony w tym przypadku. Istotne zmiany obowiązków, czasu pracy, stanowiska itd. powinny być objęte umową lub aneksem do umowy o pracę. W przypadku zmiany wymiaru godzin jest to nowa umowa, a ta oznacza dla ZUS-u granicę od której oblicza wysokość zasiłku.[/QUOTE]

Ponawiam. Nie zawsze można się dogadać z pracodawcą. Mojego nie obchodziło zmniejszenie mi czasu pracy przed kompem do wymagalnych zgodnie z KP 4 godzin. Innej pracy (nie przy komputerze) dla mnie nie miał. Proponowanie zmniejszenia mojego etatu wiązało by sie ze zmniejszeniem jednocześnie podstawy wynagrodzenia. Czyli jeśli na umowie o prace na cały etat było 2500 to relatywnie, na 7/8 etatu to 2187, 50 brutto. A jeśli zmniejszłby etat do 1/2 (4 godziny dziennie pracy przy komputerze) byłoby to 1250 brutto. Więc żeby nie być strartną na tym interesie - zmniejszasz wymiar umowy przy zachowaniu tego samego wynagrodzenia.
Tu już dobra wola pracodawcy.
Wolę wersję pracy bez nadmiernego L4 przez okres poprzedzający urlop macierzyński. W połowie 8 miesiąca poszłam na zwolnienie lekarskie. Licząc się z tym, że miesiące nie przepracowane nie wejdą mi do wymiaru macierzyńskiego. Do dnia zwolnienia, przepracowywałam uczciwie 8 godzin na komputerze. Ironią w całej sprawie jest fakt, że podstawa naliczenia mojego zasiłku chorobowego jest aktualnie wyższa niż wynagrodzenie jakie otrzymywałabym pracując. Pracodawca od kilku miesięcy, z powodu kłopotów nie wypłaca premii, które to do połowy 2010 były wypłacane regularnie, co za tym idzie - weszły mi do wymiaru zasiłku chorobowego.

[Klarissa]

Napisane przez aniula31

Ponawiam. Nie zawsze można się dogadać z pracodawcą. Mojego nie obchodziło zmniejszenie mi czasu pracy przed kompem do wymagalnych zgodnie z KP 4 godzin. Innej pracy (nie przy komputerze) dla mnie nie miał. Proponowanie zmniejszenia mojego etatu wiązało by sie ze zmniejszeniem jednocześnie podstawy wynagrodzenia. Czyli jeśli na umowie o prace na cały etat było 2500 to relatywnie, na 7/8 etatu to 2187, 50 brutto. A jeśli zmniejszłby etat do 1/2 (4 godziny dziennie pracy przy komputerze) byłoby to 1250 brutto. Więc żeby nie być strartną na tym interesie - zmniejszasz wymiar umowy przy zachowaniu tego samego wynagrodzenia.
Tu już dobra wola pracodawcy.
Wolę wersję pracy bez nadmiernego L4 przez okres poprzedzający urlop macierzyński. W połowie 8 miesiąca poszłam na zwolnienie lekarskie. Licząc się z tym, że miesiące nie przepracowane nie wejdą mi do wymiaru macierzyńskiego. Do dnia zwolnienia, przepracowywałam uczciwie 8 godzin na komputerze. Ironią w całej sprawie jest fakt, że podstawa naliczenia mojego zasiłku chorobowego jest aktualnie wyższa niż wynagrodzenie jakie otrzymywałabym pracując. Pracodawca od kilku miesięcy, z powodu kłopotów nie wypłaca premii, które to do połowy 2010 były wypłacane regularnie, co za tym idzie - weszły mi do wymiaru zasiłku chorobowego.

No tak, nie pomyślałam o tym. Ja miałam te 7/8 etatu przy zachowaniu pensji takiej jak wcześniej. Podobnie jak u ciebie mój pracodawca nie zgodził się żebym pracowała 4h dziennie (bo dla niego to tak, jakbym nie pracowała wcale - taka specyfika pracy, po prostu musiałby i tak kogoś mieć na zastępstwo, więc chciał mnie wysłać na zwolnienie, ale nie zgodziłam się bo nic mi nie dolegało) ale te 7h dziennie zamiast 9h było dla mnie ok. Mnie nie przeszkadzała praca przed kompem tylko wymuszona pozycja siedząca przez cały dzień bez większej możliwości ruchu (no chyba, że bym zamiast pracować chodziła dookoła biurka... ). No i teoretycznie mogłam mieć pracę zastępczą nie wymagającą siedzenia przed kompem, więc mogłam 4h przed kompem i 3h robić coś innego niby.

A na L4 przez całą ciążę byłam 2 razy - od połowy 8 miesiąca do porodu i wcześniej 4 dni zimą byłam chora na gardło Nie uważam, że ciąża jest powodem do przesiedzenia 9 m-cy na L4 jeśli nic poważnego nie dolega i nie ma zagrożenia dla kobiety i dla dziecka