Mamusie jak pączusie, miłością nadziane czekające na szczęśliwe rozwiązanie III - IV

[traicionera]

pierwsza rozpakowana mama marcowa
i imię synka takie ładne

[Ewelqa1985]

laseczka witaj w domku i na wizazu

Tity gratulacje

ja po ktg zapis prawidlowy ale brak akcji poki co

[izunia233]

Napisane przez Ollliwka

hej dziewczyny

pozwolę sobie napisać smsa jakiego dostałam od tity kwadrans temu

" O 16 Przyszedł na świat Leonek. 54 cm i 3kg . Mały jest ciągle przy mnie i próbuje karmić piersią brzuch bardzo boli, ale da się przeżyć. pozdrowienia a w ogóle to mi odeszły wody zanim się zebrałam do szpitala więc miałam poród 2w1 "

No w końcu jakieś wiadomości.

Tity GRATULACJE i dużo zdrówka dla Leonka i dla Ciebie Wracaj szybko i opisuj jak było

[Olusiaa_]

Gratulacje dla Tity

[kasiapruszkow]

Napisane przez Eirene1987

"O 16 przyszedł na świat Leonek. 54cm i 3kg. Mały jest ciągle przy mnie i próbuję karmić piersią Brzuch bardzo boli ale da się przeżyć. Pozdrowienia A w ogóle to mi odeszły wody zanim się zebrałam do szpitala więc miałam poród 2w1 "

Tity GRATULACJE !!!! zdroweczka dla waszej dwojki. Czekamy na relacje i zdjeica

[Olusiaa_]

zrobiłam w końcu przegląd ciuszków,

tych najmniejszych mam tak:

3 grube, misiowe pajace 62

4 kaftaniki 56
6 kaftaników 62

2 sweterki 62

półśpiochy- spodenki
3 na 56
4 na 62

body kr. rekaw
4 na 56
dł. rekaw
4 na 56

pajace
4 na 56
5 na 62

śpiochy
2 na 62

Zastanawiam się co dokupić...

[agus87]

Napisane przez Eirene1987

TITY JUŻ TULI SWOJEGO SYNKA WŁAŚNIE DOSTAŁAM SMSKA:


"O 16 przyszedł na świat Leonek. 54cm i 3kg. Mały jest ciągle przy mnie i próbuję karmić piersią Brzuch bardzo boli ale da się przeżyć. Pozdrowienia A w ogóle to mi odeszły wody zanim się zebrałam do szpitala więc miałam poród 2w1 "



Gratulacje dla kolejnej mamusi







wiem wiem już zwracam honor

gratulacjeklas ki:

[Szara Myszka]

Tity gratulacje!!!:ro za:

[agus235]

Tity Gratulacje

[Ewelqa1985]

http://demotywatory.pl/2782221/Nie-b...ednego-kociaka

[marsylia]

Napisane przez *kaalinaa*

Dla dziewczyn, które boją się bólu porodowego!!!
Polecam przeczytajcie sobie tę broszurkę http://www.rodzicpoludzku.pl/Publika...agodzenia.html i w ogóle wiele innych z tej strony artykułów. Naprawdę warto, zmienia się świadomość pewnych rzeczy po przeczytaniu.

Prawda jest taka, że to nie "ja" w całym porodzie jestem najważniejsza choć cały czas tylko o sobie myślę: Czy będzie boleć, czy będzie szybko, czy mnie nie natną?, chcę znieczulenia, zróbcie coś bo nie mam już siły... itd. A najważniejsze jest dziecko nasza rola polega na tym, żeby mu pomóc przejść tą trudną drogę jak najłagodniej, to jemu mamy pomóc bo ono jest od nas zupełnie zależne, to dla niego mamy oddychać, każdy skurcz przybliża nas do szczęśliwego rozwiązania i do chwili kiedy go ujrzymy. Jeśli skoncentrujemy się na naszych odczuciach i na sobie dużo mniej jesteśmy w stanie z siebie dać



trzymam kciuki żebyś za długo nie musiała czekać na córeczkę



Ja też mam wysoko ale w pierwszej ciąży też taki był, ja nie zauważyłam żeby mi opadł więc pewnie w tej też nie opadnie

Kalina fajne spojrzenie. To dobre żeby spojrzeć na to z innej strony. Mnie ten ból tak nie przeraża, raczej taka niemoc podczas porodu. I ten kompletny brak intymności, to że nie wiem na kogo trafię, czy to będzie kompetentna osoba i będzie umiała zareagować jeśli by się coś działo.

Napisane przez vanes

mam bardzo krótką szyjkę a na początku ciązy mdlałam trafiłam do szpitala dokładnie 17.11.2010 w XVI tygodniu ciaży i w epikryzie jest napisane że zostałam tam przyjęta z powodu poronienia zagrazającego

przyjmuję magnez witaminy prenatal a dodatkowo luteine

Vanes chyba każdy osoba, która trafia do szpitala ma taki wypis. Magnez, prenatal i Luteinę przyjmowało pewnie ponad połowa z nas, więc nie martw się.

Napisane przez Eirene1987

TITY JUŻ TULI SWOJEGO SYNKA WŁAŚNIE DOSTAŁAM SMSKA:


"O 16 przyszedł na świat Leonek. 54cm i 3kg. Mały jest ciągle przy mnie i próbuję karmić piersią Brzuch bardzo boli ale da się przeżyć. Pozdrowienia A w ogóle to mi odeszły wody zanim się zebrałam do szpitala więc miałam poród 2w1 "

TITY - GRATULUJĘ - Widzisz mały był gotowy na wyjście.
Bądź dzielna a malutki niech będzie grzeczniutki dla obolałej mamy.

[diatoma]

olusia ja juz zgłupiałam z tymi ubrankami, i doszlam do wniosku ze w trakcie uzywania sie dokupi jak bedzie wiadomo co.

[*kaalinaa*]

Napisane przez niutka1

no tak ale to jest zupełnie inna sytuacja, bo jak zab boli to wiadomo, że jest chory i zepsuty, a poród to ból fizjologiczny i ma zupełnie inny cel niz informowanie, ze cos jest nie tak, w tej chwili juz wiadomo, że cały proces fizjologiczny porodu jest bardzo przemyslany przez naturę i wszystko ma swój cel, ten ból porodowy mozna na wiele sposobów łagodzić, bardzo duzo zalezy od podejścia, a dzieci matek, które rodziły w znieczuleniu maja częsciej problemy np. neurologiczne później, niz te urodzone bez znieczulenia, trzeba pamiętac, że te środki nie sa całkowicie obojętne, to sa leki, chemia, a organizm dziecka jest tak malutki, że zaburzanie naturalnych procesów może spowodowac u niego nieprzewidziane skutki, któryvch nie widac gołym okiem, ale wychodzą póxniej, tak jak przy tych po nospowych dzieciach, np. wzrost zachorowalności na autyzm w USA dziwnie zgrał sie w czasie ze wzrostem stosowania leków znieczulających i przyspieszających poród, a takze z cc ...
nie będe się tu rozpisywac, kazdy ma swój rozum, ale czasami warto sie głębiej zastanowic nad pewnymi rzeczami...

i jeszcze jedno- poród naturalny, wiele razy matki o tym mówia, wyzwala poczucie mocy u kobiety, ze skoro to przeszłam to jestem super, jestem mega silna, o czym wczesniej może nawet nie wiedziałam, i dam sobie radę ze wszystkim... i to jest dla psychiki kobiety bardzo ważne, poza tym strach ma wielkie oczy i z dobrym nastawieniem plus odrobina szczęścia w postaci sprzyjającej otoczki okołoporodowej poród może byc naprawde niezłym przezyciem



tutaj możesz ściagnąc całość z napisami
http://stagevu.com/video/jhoduxviptry

lepiej bym tego nie napisała

Napisane przez Eirene1987

TITY JUŻ TULI SWOJEGO SYNKA WŁAŚNIE DOSTAŁAM SMSKA:


"O 16 przyszedł na świat Leonek. 54cm i 3kg. Mały jest ciągle przy mnie i próbuję karmić piersią Brzuch bardzo boli ale da się przeżyć. Pozdrowienia A w ogóle to mi odeszły wody zanim się zebrałam do szpitala więc miałam poród 2w1 "

Gratulacje !!!!!

[Ewelqa1985]

dobrej nocki

[megi2015]

Napisane przez iizabelaa

dobrze, ze u nas nie trzeba tych gazików ze spirytusem,

chociaż Octenisept ponoć kosztuje ok 30 zł

ale Sterimar Baby widziałam wczoraj w aptece za 18zł,
mogłam kupić,

http://www.sterimar.pl/
kupiłam dokładnie taki ale 100 ml za 29 nicałe.

Napisane przez blackrose4u

co to leko?

leko to gaziki do pępka nasączone spyrytusem 70 %

Napisane przez patrycja_22

Hej kochane !
Znalazłam chwilkę wolnego, Alanek śpiwięc wykorzystam to

Tak jak pisałam Wam rano 23 lutego pojechałam do szpitala. Na IP zrobili ktg, zbadał mnie lekarz, zrobił krótki masaż szyjki i wsadził jakiś czopek. Położyli mnie na sali przed porodowej. Miałam już skurcze ale zupełnie nie regularne a momentami miałam wrażenie, że trwają ciągle. Później lewatywa (nie była taka straszna ). Po tej lewatywie skurcze były bardziej odczuwalne i bolesne. Około 14 zabrali mnie na salę porodową. Położyli mnie na fotel no i zaczęły się regularne skurcze. Początkowo rozwarcie miałam chyba na 4cm a później to już ich nie słuchałam i nawet nie wiem. Położna była bardzo miła i mi bardzo pomagała. Mój lekarz też mi pomagał. Dostałam jakieś znieczulenie nawet ale pomogło tylko na 10minut a poźniej było jeszcze gorzej. O 14.30 przebili mi worek owodniowy. Ból był już naprawdę bardzo silny mimo tego że do końca było jeszcze dość daleko. Najgorsze były skurcze parte. Gdyby nie położna i tz to bym chyba tam umarła. Tż obrączkę wygięłam tak go ściskałam Chwalili mnie a to bardzo pomagało. Na koniec lekarz pomógł mi kładąc rękę na brzuch i mówiąc jak mam przeć. Nacięli mnie. No i stało się o 18.30 urodziłam moją kruszynkę. Był piękny, polożyli mi go na brzuchu i razem z mężem zaczęliśmy płakać. Moment nie do opisania. Chwilkę później zabrali go i zaczęli mnie zszywać. Niestety tylko ze znieczuleniem miejscowym bo najadłam się krupniku w szpitalu i lekarz nie chciał mnie uśpić. Musiał mnie też wyłyżeczkować bo zostały skrzepy. Ale ból już nie był ważny bo moje maleństwo było na świecie.
To tyle w wielkim skrócie, może troche chaotycznie to opisałam ale wszystko jest jeszcze takie świeże.
Alanek jest bardzo grzeczny, przesypia nawet 3 godzinki pod rząd. Z pomocą rodziny dajemy sobie radę.
Nie mam kiedy Was nadrobić ale dziękuję za miłe słowa w imieniu swoim i Alanka. Ściskam kciuki za Was wszystkie abyście mogły tulić już swoje maluszki
Odezwę się niedługo i będę starała się nadrobić zaległości.

super opis - dziękujemy i ściskamy

Napisane przez vanes

Witam
chciałabym dołączyć do waszego wątku byłam na innym ale dziewczyny zaczęły bawic się w W!! i stwierdziły że z takim brzuchem to na pewno nie jestem w ciąży. następnie że mam ciąze zagrożoną a się nie denerwuję że mogę poronić lub wcześniej urodzić...
napiszę więcej o sobie jeśli będe mogła do was dołaczyć bez żadnych insynuacji ze strony wizazanek z poprzedniego forum...
to jak mogę??

witaj znasz płeć dzidziusia ?? macie już wybrane imię ???

Napisane przez Eirene1987

TITY JUŻ TULI SWOJEGO SYNKA WŁAŚNIE DOSTAŁAM SMSKA:


"O 16 przyszedł na świat Leonek. 54cm i 3kg. Mały jest ciągle przy mnie i próbuję karmić piersią Brzuch bardzo boli ale da się przeżyć. Pozdrowienia A w ogóle to mi odeszły wody zanim się zebrałam do szpitala więc miałam poród 2w1 "

GRATULACJE

aaa kupiłam dziś pampersy premium care 2-5 kg za 41 zł w selgrosie

[Glodomorek]

Witam

emila28101987 gratuluję narodzin Filipka!

Nie mam sił wszystkiego nadrabiać miałam ciężką noc i okropny dzień. W nocy złapał mnie taki skurcz w nodze, że krzykiem obudziłam Tżta, żeby mi go rozmasował byłam u fryzjera i wyszłam niezadowolona :/ Jutro idziemy na obserwację do szpitala, więc nie będę miała jak was czytać. Może tam utuczą moją małą
Powodzenia Mamuśki mamy marzec, więc możecie rodzić

Dobrej i spokojnej nocki życzę

Tity także gratuluję Leonka

[mordka_1985]

tity - gratulacje!!!

---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ----------

po mnie autobus nie przyjechał

[coralady]

Emilia i Tity gratuluje wam mamusie!!!

Kurcze dziewczyny czy macie jakiś sprawdzony sposób na zgagę.Od tygodnia nie śpię w nocy przez to cholerstwo.Jak tylko sie położe to mam wrażenie że wszystko mi się cofa i pali tak okropnie że spać nie jestem w stanie

A ja normalnie nie moge wyrobić z czasem,codziennie jestem zabiegana a miałam przeciez wypoczywaćAle w zasadzie ja lubie jak jest aktywnie i cos się dzieje,siedzę w domu i nicnierobienie mi zdecydowanie nie służy.Dzis pół dnia byłam poza domem,jutro znów,w czwartek wybieram się do Krakowa ze znajomą na spacer i spotkanie z koleżanką ze studiów,w przyszłym tygodniu mam mase odwiedzin i jakos leci Dobrze,ze moja córeczka wybrała sobie wiosne za czas narodzin,bo dzięki temu będe miała okazje na wychodzenie z domu,spacery,spotkania ze znajomymi itd.Nie lubię być zamknieta w domu.
Nie ukrywam,że tęsknie już za swoją dawną Mocą Męczy mnie już to,ze wiele nie jestem już w stanie zrobić,ale niedługo z córeczką będziemy zdobywac świat i to jest super!

Pozdrawiam was ciepło

[Szara Myszka]

Coralady mnie tez nosi. Nie mogę usiedzieć w domu, ciągle kogoś gdzies wyciągam...a to spacer, a to zakupy albo odwiedziny u znajomych. Już też liczę dzionki kiedy będziemy mogli z wózkiem podbijać świat . Wszyscy sie dziwią, że mam tyle energii na chodzenie, a mnie bardziej męczy nic nierobienie i siedzenie w domu, niz 3h spaceru.


Uff...siedziałam i dwie godziny porządkowałam fotki na kompie. TŻ sie uśmiał, że teraz to już Ola może bez problemu wychodzić, bo juz wszędzie porządki zrobione.

[Anessa]

Napisane przez mordka_1985

tity - gratulacje!!!

---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ----------

po mnie autobus nie przyjechał

Oj, nie martw sie - musza go najpierw z tych Titowych wod plodowych wypucowac, zalala pewnie caly Przyjedzie troszke spozniony ale czysty

a ja mam znowu te skurcze Tylko na szczescie przechodza jak pochodze Czemu to tak mi sie zaczelo dziac juz teraz?

Mam nadzieje, ze jutro jakos do pracy sie doczlapie

[blackrose4u]

dziewczyny zaczynam się martwic bo dzisiaj bardzo słabo czuje małą. Po południu to prawie wcale. Zdarzyły sie może dwa przeciągnięcia. Czuje jedynie nacisk na odbyt o którym pisałyśmy wcześniej. W łóżku kręciłam się z boku na bok bo wtedy jak się źle ułóżyłam to malutka się buntowała a teraz nic. Nie wiem czy to przez antybiotyk czy chorobe. Martwie się. Zobacze co jutro będzie bo jak nie to mam jechać na ktg? Czy do gina? A cały dzień co kaszel i próbowa odchrząknięcia to brzuch mi się napinał jestem wymęczona

[gosikk_s]

Vanes, witaj

Wanilia, lekarze chyba zawsze mają takie podejście...jak dzwoniłam do swojego w trakcie grypy, z gorączką ponad 39st to kazał mi przyjechać gdyby utrzymywała się ponad tydzień W ubiegłym tygodniu dzwoniłam wystraszona plamieniem żywą krwią, kazał mi się obserwować i przyjechać gdyby się powtórzyły. Najważniejsze że brzuch przestał boleć i temperatura Ci spadła A wózek zaczeka aż się lepiej poczujesz Jaki w końcu został Ci wybór kolorów?

Mordka, co Ty robisz z tymi brodawkami że aż pękają??? Ja karmiłam synka przez rok i ani razu nie miałam popękanych, więc nie katuj ich profilaktycznie

Gosiawolna, mało konkretny ten Twój gin

Laseczka, no i super, przynajmniej oswoiłaś się już ze szpitalem więc o wiele łatwiej przyjdzie Ci jechać do porodu. Fajnie że jesteś zadowolona, jak lekarze i opieka są ok to podstawa A z płcią to naprawdę nieźle...czyżby jednak nie Wiktoria tylko Wiktor??? Masz ciuszki dla chłopca w razie czego?

Tity, gratulacje i całusy dla Leonka

Glodomorek, trzymam kciuki za podtuczenie córci

[iizabelaa]

Napisane przez Eirene1987

TITY JUŻ TULI SWOJEGO SYNKA WŁAŚNIE DOSTAŁAM SMSKA:


"O 16 przyszedł na świat Leonek. 54cm i 3kg. Mały jest ciągle przy mnie i próbuję karmić piersią Brzuch bardzo boli ale da się przeżyć. Pozdrowienia A w ogóle to mi odeszły wody zanim się zebrałam do szpitala więc miałam poród 2w1 "

gratulację

dobrze, że weszłam na chwilkę zobaczyć co się dzieje

A i przyznam się, że jak przeczytałam to się zdenerwowałam,
bo strasznie zazdroszczę Tity,
nie dość, że ma synka przy sobie to jeszcze miała cc
i ominęło ja to całe zamieszanie z czekaniem i porodem

[Szara Myszka]

Napisane przez blackrose4u

dziewczyny zaczynam się martwic bo dzisiaj bardzo słabo czuje małą. Po południu to prawie wcale. Zdarzyły sie może dwa przeciągnięcia. Czuje jedynie nacisk na odbyt o którym pisałyśmy wcześniej. W łóżku kręciłam się z boku na bok bo wtedy jak się źle ułóżyłam to malutka się buntowała a teraz nic. Nie wiem czy to przez antybiotyk czy chorobe. Martwie się. Zobacze co jutro będzie bo jak nie to mam jechać na ktg? Czy do gina? A cały dzień co kaszel i próbowa odchrząknięcia to brzuch mi się napinał jestem wymęczona

Ja ostatnio też nie czułam małej od rana i stwierdziłam, że jak do wieczora nie poczuje to jedziemy na ktg i pojechaliśmy. Okazało sie, że z Oli tamtego dnia leniwiec się zrobił i dlatego była taka mało aktywna. Wszystko skończyło się ok, ale ochrzan dostałam od położnej, a potem od lekarki, że w przypadku odczuwania zerowych lub słabych ruchów płodu trzeba przyjeźdżać szybko, a nie czekać cały dzień. Może pojedź albo chociaż zadzwoń na IP do najbliższego szpitala, to powiedzą Ci czy czekać do rana. Ja mam zalecenie liczyć ruchy Oli po każdym posiłku i jesli jest mniej niż 10 na godzinę, to mam sie stawiać na ktg.

[iizabelaa]

Napisane przez coralady

Kurcze dziewczyny czy macie jakiś sprawdzony sposób na zgagę.

kurcze ostatnio było o zgadze na SR,
ale się wyłączyłam bo ja nie miałam jeszcze zgagi,

ale bodajże dziewczyny mówiły coś o jedzeniu migdałów

[gosikk_s]

Blackrose, jeśli tak słabo czujesz ruchy to lepiej jutro zadzwoń do gina, w razie czego skieruje Cię na ktg. Ale być może córcia tak reaguje na leki, moja podczas choroby też była bardzo anemiczna, choć już normalnie jest baardzo spokojna. Z drugiej strony, jeśli czujesz takie parcie na odbyt to może zbliża się już poród i malutka zmniejszyła aktywność?

[Montii]

Napisane przez agus87

Montiii tak sie dzisiaj przez wiekszosc dnia zastanawiam czy ty aby czasem nie zaczynasz rodzic hehe

Nie, nie ja miałam rozmowę z synkiem, zaciskamy nogi do ósmego marca nie wcześniej


TITY GRATULACJE!!!!!!!!

[gosikk_s]

Szara Myszka, a moja córcia w ciągu dnia jest zawsze mało aktywna, bez względu na to czy jestem przed, czy po posiłku, czy wciągam słodycze czy nie. Ożywia się dopiero późnym wieczorem, i to też bez szaleństw. Zakładam więc że po prostu taka jest, musiałabym chyba codziennie jeździć na ktg bo chyba nie zdarzyło się żeby ruszyła się po posiłku 10 razy... Synek też był spokojny ale jednak ruszał się bardziej, i całe szczęście bo to była pierwsza ciąża więc strasznie się denerwowałam i ciągle liczyłam te nieszczęsne ruchy. Teraz nie liczę, przyjmuję że skoro co jakiś czas się wypnie to musi być ok...

[coralady]

Napisane przez Szara Myszka

Coralady mnie tez nosi. Nie mogę usiedzieć w domu, ciągle kogoś gdzies wyciągam...a to spacer, a to zakupy albo odwiedziny u znajomych. Już też liczę dzionki kiedy będziemy mogli z wózkiem podbijać świat . Wszyscy sie dziwią, że mam tyle energii na chodzenie, a mnie bardziej męczy nic nierobienie i siedzenie w domu, niz 3h spaceru.

To widzę Szara Myszko że masz tak jak jaJa mam jeszcze trochę do posprzątania,więc ciesze się,że będzie co robićZ resztą moja kota dostarcza mi codziennie nowej roboty,bo strasznie sie leni na wiosne,więc ciągle gonię z odkurzaczem i szmatą A porządki na kompie tez musze zrobićDzięki,że mi podpowiedziałaś

Napisane przez iizabelaa

kurcze ostatnio było o zgadze na SR,
ale się wyłączyłam bo ja nie miałam jeszcze zgagi,

ale bodajże dziewczyny mówiły coś o jedzeniu migdałów

Izabela migdały nie działają Powiem wam,ze ta zgaga nie jest jeszcze tak okropna jak to wrażenie wracania pokarmu.Normalnie fuj! Ilekroć sie połoze to właśnie się dzieje...I mi się jeszcze termin przesunał na 22.04.Ło Jezusie jak jak to wytrzymam No nic jakoś damy radę!

[Szara Myszka]

Napisane przez Montii

Nie, nie ja miałam rozmowę z synkiem, zaciskamy nogi do ósmego marca nie wcześniej

Hihi, a ja przeprowadziłam rozmowę z córeczką, że jutro już może (a nawet powinna) się pojawiać na świecie.