recesja

[201604250941]

Stormm- wlasnie mi o to chodzilo, ze zaczely pisac o pseudo kiedy ja napisalam ze poszly gdzie indziej. Jak nie u nich to juz pseudo.

[jagódeczka]

tak... lalunia i widzac co zrobilas sobie z paznokciami, posiadajac wiedze teoretyczna (jak sama piszesz) niestety mam na mysli tylko wyrozumialosc.
i wspolczucie.
jesli juz cotton wspomnialas o kulfonach... to wiesz jak powinny wygladac. bylas w tej galerii. i niestety tak czesto wygladaja paznokcie wykonywane za 30 peelenow w akademikach, u cioci, u kolezanki w kuchni itd. paznokcie gimnazjalistek, ktore sa swietne w teorii tak jak lalunia a nie maja bladego pojecia, ze ktos kto patrzy z boku a na twarzy ma wspolczucie i litosc.
lalunia, dziewczyno pozycz od mamy pieniazki i idz do fachowca niech ci zrobi z tym porzadek bo az zeby bola.
i zanim kolejny raz jasnieoswiecona teoretycznie stylistka cos napisze pod moim adresem radzila bym jeszcze raz popatrzec na swoje rece i kilkukrotnie przeczytac pierwszy post w tym watku. on nie jest o odwiecznej walce uciskanych tipsiar z krwiozerczymi zawodowcami. taki temat dzis dla mnie nie istnieje bo to zadna konkurencja.
WATEK JEST O SPOSTRZEZENIACH N.T.CORAZ TRUDNIEJSZEJ SYTUACJI NA RYNKU
A JA K KOMUS TEMAT NIE ODPOWIADA TO NIECH IDZIE NA PLOTKOWE

---------- Dopisano o 01:02 ---------- Poprzedni post napisano o 00:47 ----------

Napisane przez candycotton

Stormm- wlasnie mi o to chodzilo, ze zaczely pisac o pseudo kiedy ja napisalam ze poszly gdzie indziej. Jak nie u nich to juz pseudo.

bo one tak niektore maja uczulenie na te pseudo, czy cos...
a rzecz w tym, ze te klientki nigdzie nie poszly. w sensie- do kogos innego. tylko krucho jest z budzetem i wstrzymuja decyzje finansowe do odwolania. i z tad moje zmartwienie... bez kilku sie swiat nie zawali ale obawa sie obudzila, ze tendencja jest spadkowa.

[stormm]

Napisane przez candycotton

Stormm- wlasnie mi o to chodzilo, ze zaczely pisac o pseudo kiedy ja napisalam ze poszly gdzie indziej. Jak nie u nich to juz pseudo.

Jeżeli już chcesz takich szczegółów, to napiszę Ci że pierwsza o pseudo napisała blond bunny i pisała o własnym doświadczeniu.
P.S. Przykład prób laluni jest chyba najlepszym dowodem na to, że do najprostszego przedłużenia nie wystarczy podpatrzyć stylistkę, ale również wiedzieć coś więcej niż co po kolei nakładać.

[La_lunia]

[stormm]

hehe Lalunia chyba się zdenerwowałaś, a niepotrzebnie otóż wiele stylistek tu z wizażu również, skończyło studia nie związane z kosmetologia, a swoją pasję odkryło później i zaczęły się rozwijać w tym kierunku poprzez kursy etc, bo przyjemnie jest łączyć pasję z pracą, czego Tobie droga ekonomistko również życzę
P.S. takich zawodówek nie ma
A i życzę Ci jeszcze szybkiego przyswojenia wiedzy bo po czterech miesiącach Twoje paznokcie już są w tragicznym stanie, więc nie chcę sobie wyobrażać co będzie za pół roku.

[La_lunia]

[byliczka]

Napisałam długi post, ale stwierdziłam Laluniu że masz bardzo ograniczone spektrum myślenia, więc stwierdziłam że i tak to nic nie da. W skrócie: mało wiesz o zawodzie stylistki paznokci i wbrew temu co piszesz sposób bycia masz prawie taki jak młodzież w gimnazjum, gdzie akurat mam praktyki zdobywając wykształcenie wyższe jako głupia i pusta tipsiara.
Ave Ja.

[Sztynka]

Napisane przez TOMASZKA

Sztynka pochwal się w którym saloniku otwierasz?

Jeszcze go nie ma Tomaszko, dopiero powstaje Tzn miejsce już jest i był tam salon, ale my czekamy na dotację już miesiąc myślę, że od kwietnia coś ruszy. Salon będzie w Łęcznej na Targowej 1.
Dlatego jak na razie się wstrzymałam z ofertami. Klientki nie pytają o nic nowego raczej chcą najprostsze i najtańsze pazurki i ja jestem poniekąd zadowolona. Mam 3 u których mogę się co 3 tygodnie wyszaleć, płaca mi 50 zł ale za to robię co chcę W tym miesiącu nikt nie dzwoni, ani jedna osoba. Właśnie skończyłam fryzjerstwo i jeżeli nie dam rady z salonikiem to pójdę na jakiś staż chociaż, bo w UP się zarejestrowałam. Zamierzam iśc do szkoły kosmetycznej po wakacjach, bo klientki pytają o makijaże, hennę, ale mi się nie opłaca na hennę za 10 zł dojeżdżać, więc odpuściłam. Jednak tendencja salon czy dom jest różna w różnych miastach. Np. gdy mieszkałam pod Lubartowem, to klientki wolały zdecydowanie z dostawa do domu, ale odkąd mieszkam pod Łęczną to pytają w którym gabinecie przyjmuję. Robię głównie frencza i mnie to cieszy, bo go uwielbiam. Wygląda pięknie na każdych paznokciach i klientki nie rezygnują jak na razie. Póki mają stała pracę i w miarę zarobki to zostają przy mnie. Pewnie przy braku dochodów zrezygnują. Jak wypraktykuje na domownikach fryzjerstwo to będę się tym też zajmowała, a w przyszłości kosmetyka i rzęsy-ja tak to widzę.

---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ----------

Napisane przez La_lunia

Jagódeczko glupiutka... ja juz dawno nie biorę pieniażków od mamusi, mam swoja dobrze płatną pracę a jak pisałam na robieniu sobie paznokci wcale nie oszczędzam. Myslę,że twoja i innych stylistek złość wynika z waszego poczucia niższości...i słusznie wszak jesteście tylko tipsiarami...i śmiecie krytykować wasze klientki, którymi sa różne panie na różnych stanowiskach...?Co ty myslisz,że jak mając dyplom z ekonomii i pracując na kierowniczym stanowisku, gdybym chciała, nie przyswoje sobie paru informacji, które zdobyły profesjonalne stylistki (wiekszosc po zawodówce, bo co to za zawód...Całe życie chcesz tylko malowac paznokcie?)???Co wy z tymi kursami Tylko niektóre stylistki, mające przede wszystkim talent i duuuuużo praktyki zasługują na wielki SZACUNEK. A ty jestes tak wredna i agresywna, że dni twojego salonu sa policzone...No chyba,że masz PMS.

O Boże dobrze Ty się dziewczyno czujesz???? po jakiej zawodówce? Nie ma takiego profilu w szkole zawodowej. Szok ... Ja jestem technik fryzjer z zawodu po studium , a wiesz dlaczego pracuję w tym zawodzie teraz? Bo mi kochana koleżanka zrobiła na ślub takie właśnie BIAŁE TIPSY hahahaah jak to brzmi o matko i jak to zobaczyłam na własnych rękach to zwątpiłam. Nie no owszem na początku bardzo mi się podobały i byłam zachwycona wszak innych wtedy pazurów nie widziałam. NO WŁAŚNIE to jet tajemny sekret naszej pracy. Będziesz miała klientki dopóki nie zobaczą skutków twojej mizernej pracy i nie pójdą na naprawę do profesjonalistki i dokonają porównania na Twoją niekorzyść... Wyluzuj rób se co chcesz na własnych łapkach, ale po tem nie zkaładaj kolejnego konta gdzie dodasz wątek "o matko moje paznokcie po tipsach"

[lauracrow]

Stylistka to zawód jak kazdy inny... czujesz wyższość nad nami po skonczeniu ekonomii? Droga laluniu...w dzisiejszych czasach po systematycznym wplacaniu czesnego każdy może być nawet prawnikiem, jesli zechce, wiec taka marna ekonomia wcale nie podnosi Ci prestiżu... Dlatego zajmij się dobrym wykonywaniem swojego zawodu, a nasze kwalifikacje zdobyte na kursach, a nawet i studiach...pozostaw nam.

[byliczka]

Dziewczyny, ale o czym Wy dyskutujecie. Koleżanka ma większe ambicje niż klepanie tipsiorów. Pewnie zostanie naukowcem i opracuje pigułke młodości, albo poleci w kosmos i odkryje życie na innej planecie! Ona nie ma zamiaru upodlać się i robić pazurów! Sobie tylko robi! Bo lubi mieć brzydkie... No miejscie rozum....

[jagódeczka]

ależ tu rumor od rana!
przegięłaś.
a byłam miła.

[201604250941]

Jagoda a to wlasnie nie jest czasem tak, ze jest Was coraz wiecej? Teraz jest youtube, z ktorego mozna sie nauczyc wszystkiego, jest wujek google, jest allegro i tanie materialy. Kazdy moze dzisiaj sie nauczyc jak robic paznokcie samemu.
Ja sobie sama zdobie, akurat zelow i tipsow nie robie, wole swoje. Moze to nie jest idealne co robie ale daje rade (zwlaszcza odkad mam konad), raczej krzywdy sobie nie robie. Mam spora kolekcje akcesoriow i lakierow i nie potrzebuje drugiej osoby do pomalowania.

A ze jest krucho z kasa ostatnio to moze i prawda, ale az takich zmian nie zauwazylam. Tylko wlasnie w tym miesiacu wydalam prawie 1000 zl na lekarzy, a wcale nie jestem chora, tylko poszlam do dermatologa, denstysty (i to taniego), przeziebilam sie (teraz jest sezon). Kasa leci nie wiadomo kiedy. Paznokcie to jest dobro luksusowe, zbedne.

Do tego zdaje sie zbliza sie roczny sezon rozliczeniowy, trzeba pity pozbierac.

Sztynka- sa takie zawodowki, technika i licea profilowane, szkoly policealne. Trzeba poszukac ale sa.

[jagódeczka]

was... Jestem troszkę w specyficznej sytuacji. Jastem tu sama. To jest baaardzo małe miasteczko. wszyscy się znają. wszyscy wiedzą, że o mnie jest drożej niż u dziewczyn w większym mieście nieopodal.
podejrzewam, że osoby które korzystają s usług koleżanek, sąsiadek czy też kupują materiały na allegro w celu samoobsługi tipsowej, nie zajrzały by do mnie na paznokcie z powodu cennika. Głównie z tego powodu.
Rozpoczynając wątek miałam na myśli raczej stałe klientki, które przychodziły od kilku lat. Bo takie okazjonalne zabiegi ciągle są i będą. Ale ta sama sytuacja jest z fryzjerstwem i z kosmetyką. Fakt, że jak tylko wychodzi słońce to telefony się urywają ale rezerwowane są raczej usługi ekonomiczne; strzyżenie bez stylizacji, farba zamiast baleyage... tak tylko żeby pokryć odrost. lekka trwała, żeby się dłużej układały.
Jest karnawał. rok temu był problem z terminami w soboty. bale, imprezki... a teraz cisza jak makiem zasiał. Nawet trzy imprezy w okolicy były odwołane z powodu niskiej frekwencji. oczywiście i mnie to dotknęło. klientki z powodu odwołania balu odwołały czesania i manicury.
Mało tego dziś się dowiedziałam, że dziewczyny z pko (wynajmujemy im lokal) prawdopodobnie zrezygnują, bo spadły im obroty do tego stopnia, że mają tylko na zus, waciki i czynsz.
Coraz bardziej mnie ta sytuacja martwi...
Jeśli ktoś potrafi zrobić sobie paznokietki sam to super. Ale są panie, które muszą mieć zadbane dłonie ze względu na charakter pracy a same ni w ząb nie potrafią, bo albo oczy nie te albo maja zacięcie wręcz chirurgiczne w kwestii skórek. A węgiel przełazi nawet przez gumowane rękawice... i wtedy czuję sie trochę potrzebna

[byliczka]

Jagódeczka wiesz..ja czasem mam wrażenie że żyje w krainie która jakoś jest wyodrębniona z kryzysowej sytuacji Polski, bo u mnie dużo nowych firm powstaje, otwiera się masa sklepów, dla przykładu pko, moja chrzestna właśnie jest na wypowiedzeniu i otwiera własną agencję PKO w lokalu za 4 tysiące i jest pewna ze jej pójdzie bo mam mase klientów. Ja mimo że nowych klientek nie mam (może dlatego że nie szukam bo nigdzie się nie reklamuje) to swoich stałych bez reklamy itp mam w miesiącu ponad 20. Nie czuję zagrożenia ze strony : "konkurencji" bo porównując:
Reklama z mojej okolicy:


i moje:


Mam się obawiać konkurencji? Wątpie.
Candycotton zrozum, z youtube, allegro, wujka google, cioci interii i kuzyna oneta nie nauczysz się stylizacji paznokci. Zobaczysz jak się to robi, ale nie nauczysz się tego robić, głównie dla tego, że szanujący się szkoleniowcy, jeśli wrzucą filmik do internetu to w telegraficznym skrócie.

[jagódeczka]

w sumie... skoro to biznesik moze byc to czemu nie? taka stronka, wstep platny, szkolonko wirtualne, certyfikat legalny... z domu wychodzic nie trzeba. doszkalanie platne...
a z youtube sama korzystam b. czesto. i nie moge powiedzies ze sie nie naumialam. wiele sie naumialam. wlasnie... czas by moze poruszenie wywolac w galeriii...?

[byliczka]

Jago, ale gdybyś nie miała nigdy kontaktu z paznokciami wcześniej, to youtube by Ci coś dało? Ja często oglądam filmiki z one stroke, nie powiem, dało mi to wiele, ale przedłużania paznokci zaczynałam się z youtube uczyć, pamiętasz co było?
No właśnie, where are są Twoje dzieła? Domagam się nowości, chociaż wciąż w pamięci mam różanego frencha ;D

[Albertyna]

Jagódeczko glupiutka... ja juz dawno nie biorę pieniażków od mamusi, mam swoja dobrze płatną pracę a jak pisałam na robieniu sobie paznokci wcale nie oszczędzam. Myslę,że twoja i innych stylistek złość wynika z waszego poczucia niższości...i słusznie wszak jesteście tylko tipsiarami...i śmiecie krytykować wasze klientki, którymi sa różne panie na różnych stanowiskach...?Co ty myslisz,że jak mając dyplom z ekonomii i pracując na kierowniczym stanowisku, gdybym chciała, nie przyswoje sobie paru informacji, które zdobyły profesjonalne stylistki (wiekszosc po zawodówce, bo co to za zawód...Całe życie chcesz tylko malowac paznokcie?)???Co wy z tymi kursami Tylko niektóre stylistki, mające przede wszystkim talent i duuuuużo praktyki zasługują na wielki SZACUNEK. A ty jestes tak wredna i agresywna, że dni twojego salonu sa policzone...No chyba,że masz PMS.

Zęby mnie bola jak czytam niektóre posty.
Czy z tego, że ktoś ukończył studia ekonomiczne jest ode mnie lepszy?
Oki, skoro tak Lalunia stawiasz sprawę to ja ukończyłam:
-Wydział Filozofii i Socjologii na Warszawskim Uniwersytecie i mam dyplom magistra Filozofii i Socjologii
-Policealną Szkołę Plastyczną o specjalności "Reklama wizualna i Wystawiennicto"
A na przełomie kwietnia i maja bronię dyplom na Psychologii.
Moja wspólniczka ukończyła
-Socjologię- mgr
-Pedagogikę- mgr
A teraz się doktoryzuje na Socjologii.
Coż... wychodzi na to, że mamy wysze wykształecnie i szersze horyzonty niż Ty i teraz to ja mogłabym napisac "No tak siedzi w biurze i papierki przekłada, bo cóz innego mozna robić po ekonomii, która jest teraz najpopularniejszym kierunkiem?"

Jednak,ja nie oceniam ludzi po ilości ukończonych szkól.
Ceinę człowieka za to jakim jest.
Mam wiele klientek, które ukończyły,bądź nawet i to nie zawodówki, a teraz pracuja jako sprzataczki i bardzo je lubię i cenie bo sa wspaniałymi, silnymi i madrymi życiowo kobietami.
Mam tez klienyki, które pracuja na samej werchuszce rządowej, czy sa prezesami wielkich koncernów. Też są wspaniałym fajnymi kobietami i tez z przyjemnością spędzam z nimi czas.
Mam klientki właścielki firm, pracujące w róznych firmach, zawodach, matki przy dziecku i wiele wiele innych.
Mnie nie interesuje jakie mają wyształcenie, wiem, to bo wychodzi w rozmowach. Cenię kazdego człowieka, za to KIM jest.

A Ty? no coz... Pokazałas własnie jakim jesteś człowiekiem.

Może wrócmy do tematu, bo zaczyna się jak zawsze "O wyższości pań robiących paznokcie bez kursu, nad tymi ograniczonymi tipsiarami z salonów", a mnie od tego głowa boli.

[La Monica]

Bardzo proszę o kulturalne i wyważone wypowiedzi. Proszę wrócić do tematu wątku

[201604250941]

Akurat dyplom z socjologii i pedagogiki to moze nie jest najlepszy argument,ale psychologia to juz cos Ja jestem inzynierem ale co z tego, mimo wysokiej pozycji szkoly w rankingu poziom nie powalal. Tipsy to jakas droga zycia, taka nie inna, dopoki ktos nie kradnie to nie robi nic zlego.

Ja mieszkam na granicy z Niemcami i u mnie w miescie do fryzjera sie czeka 2 tyg przynajmniej, na paznokcie czesto tez. Wszystko od Berlina do granicy tu wali na tansze zabiegi. A czasem tez Szwedzi, Dunczycy kiedys tez ale juz nie ma promu.

Nie wiem jak strona techniczna wyglada na yt, bo tego nie uzywam, tylko biore pomyhsly na stylizacje, akurat pod tym wzgledem to jest dobre

[byliczka]

to zapraszam na pedagogikę specjalną i przejść praktyki w DPSach, pogotowiach opiekuńczych i domach dziecka. Jak to przejdziesz to ciekawe czy kierunek pedagogiczny uznasz za taki pik!

LaMo wybacz za offa ale niestety bzdur "niezniese"

[jagódeczka]

...ja to chyba się w tym wątku zamknę bo studiowałam tylko geologię i geografię...

[kinia2305]

Jeny Jagoda... przeczytałam wszystkie te bzdury i stwierdzam, że Byli i Ty jesteście na prawdę duże i wydoroślone... Albi zawsze była więc nie wspominam..

A wracając do tematu to tu też jest lipa. Kilka salonów się zamknęło i jestem pewna, że kolejne pójdą w ich ślady. Sama przeniosłam się do domu żeby zaoszczędzić na czynszu. Stałe klientki, które przychodziły regularnie co 3 tygodnie teraz wydłużają ten czas do 4 czy 5, a często w ogóle rezygnują, bo ich nie stać mimo niskich cen i promocji. Lipa jest wszędzie, nie tylko w Polsce ale i za granicą. Byłoby super gdyby było tak jak 3 lata temu.. ale niestety nie ma na to szans. Zmienia się rząd a sytuacja zamiast być lepsza staje się coraz gorsza. Tu obniżyli stawkę minimalną, obcięli premie, wprowadzili większe podatki i jakiś nowy więc co tydzień każdy ma o jakieś 60 - 70 euro mniej. Ponadto obcieli zasilki i dodatki wszystkim z samotnymi matkami włącznie. Benzyna drożeje, jedzenie drożeje, zima sroga więc rachunki wysokie.
Wiadomo, że pierwsze polecą paznokcie.

[dzikakura]

Ja też pokrążę w okolicach tematu(jestem po prawie i administracji)
Pseudostylistka to nie tylko źle wykonane paznokcie, ale cała ideologia, która tym po "głupich" kursach szkodzi.
Pseudostylistka to ta, która bierze za paznokcie 30 złotych(w dobie recesji panie pójdą do niej, bo chcą mieć taniej i naiwnie myślą, że bedzię tak samo dobrze)
Pseudostylistka mówi, że "phi-materiał kosztuje ją 10 złotych", owszem, bo: nie wymienia pilników, nie nosi rekawiczek jednorazowych, nie wie co to jest skinsept, rypie jednym patyczkiem z drzewa różanego skórki 10 klinetkom- no więc u niej materiał to moze rzeczywiście 10 złotych....

Nie bierze za dojazd- klientka uważa, że tak ma być, a pseudostylistka jej z błedu nie wyprowadza, a przecież dojazd do klienta to "cenna wartość dodana", stylistka u klientki robi pazury zgięta w parabolę, przyjezdza zdyszana, z kufrem, czesto swoim swiatłem równiez, musi wsiąśc w samochód, badz autobus wydac kasę na bezyne \i za ten bilet zapłacić,

W końcu-estetyka.. naoglądałyśmy się prac pań, które absolutnie nie mają pojęcia o robieniu paznokci. Mało tego, klientka często jest zadowolona, albowiem "nie zaprzecza się swoim wyborom". Dokonała wyboru, zapłaciła"musi" być zadowolona.

Pseudostylistka nr 1 za chwile się "skończy", bo nie da się robić paznokci za 30 złotych z dojazdem do klienta, zarobić na tym i jeszcze kupić kolejne materiały, choćby te najtańsze, kiedy te z zestawu startowego się skończą(jak ktoś jest ekonomistą to potrafi dodawać chyba..). Pseudostylistka nr 1 rzuca więc lampę i pudełko z resztką żelu w kąt i zaczyna zajmować się czymś innym,( chociażby klejeniem rzęs za 80 złotych), wtedy na jej miejsce wyrasta Pseudostylistka nr 2 chcąca zawojować świat za 30 złotych na paznokciach.

Może to krzywdzące, ale pseudostylistkę charakteryzuje jedna rzecz.. brak szacunku do siebie i wykonywanej przez siebie pracy(stad też kasowanie klientek"po kosztach"). może też dlatego te wypowiedzi dwóch pań, nie szanują siebie jako stylistek. Nie uważają tego za godny szacunku zawód. Ja siebie szanuję, szanuję też swoją klientkę. Daję jej gwarancję na wykonaną usługę,odbieram telefon jak dzwoni(nawet z reklamacją, bo sporadycznie, ale i takie mi sie zdarzają), różnie z tym odbieraniem to bywa u tych dziewczyn co za 30 złotych robią. To też dość cenne w dobie recesji. Dbać o swojego klienta, dać mu poczuć, że bezpiecznie i dobrze wydał pieniądze.

W dobie recesji "panie za 30 zlotych) szkodzą dziewczynom, które stylizację paznokci obrały sobie jako zawód, jest to często dla nich główne źródło utrzymania. Bo tak, jest to zawód i co do tego chyba nie ma nikt wątpliwości i to polegający na ciągłym doskonaleniu warsztatu, (znów zupełnie niepotrzebne wydawanie kasy), uczestnictwo w warsztatach(kurcze.. znow kasa...) kupowanie literatury fachowej(o cholerka.. znow kasa!!)

P.S. Jezdze po domach, przedłużam paznokcie, za dojazd doliczam pieniądze,(10, 20 złotych) a paznokcie-prosty salonowy french z kamuflażem-kosztuje u mnie 60 złotych, za cyrkonie i zdobienia dodatkowo doliczam. I choćbym nie miała na swoją usługę chętnych -nie zrobię taniej, nawet w dobie kryzysu, bo dumpingiem-nawet takim nieświadomym, jaki uprawiają pseudo - odrobinke się brzydzę. Oprócz tego przedłużam również rzęsy, a trzy tygodnie temu wydałam bagatelka-6.000 złotych na kurs makijażu permanentnego, ale jak widzę takie wypowiedzi to zaczynam sie zastanawiać po co.. przecież maszynki do permanentu mozna kupić juz za 500 złotych, a i filmiki jak się robi kreski i brwi można znaleźć na YT:P

[misiu235]

Nic dodać, nic ująć
Brawo!

[jagódeczka]

kurczę... tak ładnie napisane, że chyba pójdę na prawo a potem na administrację.
konkluzje jakieś ktoś ma? bo mnie nasuwa się taka: będzie ciężko.
rozmawiam z ludźmi i ... jakoś tak wszyscy narzekają.
moja siostra w Wawie zwolniła 4 czy pięciu fryzjerów bo nie miała na koszty. koleżanka w styczniu i lutym dołożyła do zusów.
a jadna pani u nas w sklepie (humorystyczna nuta!) nie chciała mojej koleżance odłożyć 10 pączków bo nie starczy dla innych klientów. zamówiła mało bo się bała że jej zostaną!
a ja z powodu depresji kryzysowej tak się wczoraj napchałam pączkami że dziś choruję...
pozdrawiam wszystkie wykształcone i niewykształcone stylistki.
oby nam się w tych trudnych czasach dobre pomysły plątały po głowach!

---------- Dopisano o 08:32 ---------- Poprzedni post napisano o 07:53 ----------

Napisane przez candycotton

Jagoda a to wlasnie nie jest czasem tak, ze jest Was coraz wiecej?

przemyślałam to pytanie. Tak na prawdę to nas ' prawdziwych' z powołaniem, zacięciem i pasją, jest coraz mniej. dziewczyny często traktują to jako pracę na okres studiów, dopóki nie zajmą się prawdziwą pracą. a dla kilku z nas TO jest prawdziwa praca.
Kiedy idziesz do salonu, wchodzisz, robisz sobie coś tam, i płacisz i wychodzisz. Bezosobowo, anonimowo. Następnym razem idziesz gdzieś indziej, bo coś tam było nie tak.
u nas jest inaczej.
mamy głównie stałe klientki. od lat te same twarze.
Znamy z imion dzieci naszych klientek, wiemy do której klasy chodzą, wiemy czy maja cyfrę czy polsat, jak się miewa ich mama, babcia, koleżanka.... znamy etapy remontu łazienki i na co ostatnio chorował piesek.
była u mnie pani M. przedwczoraj. ona ma 62 lata. jej mama 91. Jest niewidoma i nie słyszy; umiera. Pani M. nie oddała jej do szpitala bo rzucili by ją na łóżko i umarła by tam sama, bez bliskich. Pani M. opiekuje się nią w domu. Lekarz mówi że za kilka dni będzie koniec. ze starości się nikogo nie wyleczy. przepisał leki i kobieta umiera w domu od czwartku.
nie będę wam opisywać w jakim stanie była w związku z tym moja klientka. od czwartku z nerwów zdrapała sobie z paznokci cały żel. trzeba było założyć nowy. ryczałyśmy obie przez całą godzinę.
Czasem dzwonią z zapytaniem czy mogą przyjść na kawę, bo akurat poprztykały się z mężem czy teściową. Są takie, które zawsze kiedy przechodzą koło salonu wejdą powiedzieć 'dzień dobry' i poplotkować kilka minut.
Tę pracę się wykonuje jak przy taśmie, na akord. Nie ma czasu na zastanawianie się czy ten żel się wypoziomuje, czy akryl już stwardniał. Ze coś tam nie chce schnąć. wszystko musi być perfekcyjnie. To się ma w rękach a nie w głowie. W salonie są poważniejsze sprawy do załatwienia. tam się dzieje życie innych ludzi. I cieszę się, że mam zaszczyt w nim uczestniczyć. A paznokcie, włosy czy stopy mimo, że schodzą na drugi plan zawsze są perfekcyjnie wykonane.
Na tym to polega.

[201604250941]

Jagoda- opowiem Ci wiec historie To na pewno fajnei, ze masz taka domowa, przyjazna atmosfere w salonie. Tak samo ja mialam w swoim, chodzilam tam z mama, tam pracowaly jej kolezanki. Zwykle bylysmy co 3 tygodnie bo ja wtedy bylam blondi a nie toleruje odrostow. Wiec co 3 tyg moje odrosty 100 zl, mamy wlosy 200 zl i paznokcie 100 zl. I wiadomo, przyjaciolki, siedzi sie tam kilka godzin to sie gada. A potem one rozpowiadaly to wszystko dalej. W koncu to wyszlo na jaw, bo nigdy nie jest tak, ze jak sie komus cos powie to on nie powtorzy. No i z 400 zl co 3 tyg sie zrobilo 0.
I slyszlam od paru innych osob ze tez zrezygnowaly ze swoich stalych salonow przez plotki. Trzeba byc ostroznym.

[jagódeczka]

spoks. nie grozi. jak wspomnialam to tak mala miejscowosc, ze wszyscy sie znaja. nie moge sobie pozwolic na wyskoki tego typu bo sprawa by poszla w miasto najpozniej pojutrze. jak to mowia indianie: nie wycieram mordy klientkami
dyskrecja i kultura to rowniez umiejetnosci niezwykle potrzebne w tym zawodzie.

[dzikakura]

cotton-a słyszała powiedzenie "barman, kosmetyczka(fryzjerka) to tak jak ksiądz"?

Ja stosuję tajemnicę takiej spowiedzi. To, że jeden pracownik coca-coli jest zły, nie znaczy, że cały koncern gryźć powinny psy.
Ja mam dla Ciebie dobrą koleżeńską radę kochana- paznokcie rób sama, włosy farbuj sama, zaskórniki wyciskaj też sama. Nie ma wtedy obawy przed "złupaniem" Ci skóry finansowo i obrobieniem tejże.

Krwiożercze stylistki, fryzjerki oraz szewcy, krawcy i piekarze-czyli ci pracujący w usługach-łączcie się!!!

a co do kryzysu i kupowania mniejszych ilości to sama to mam. Nie kupię teraz 60 g covera, bo jak nie ma takiego ruchu, to nie chcę zamrazać pieniędzy, ale wszędzie tak jest

Mam klientki,(to i ja akcent humorystyczny) khem.. bedące towarzystwem dla panów i one też narzekają. Z utęsknieniem czekają do maja, bo.. może coś się ruszy. Ja czemu do maja czekam-wiem.Komunie, wesela, panny zaczynają pokazywać nóżkę i pazurek, ale czemu one?;-/

[jagódeczka]

nie wiem czemu. ale to ciekawe, ze maja kryzys ))

[201604250941]

Bo jest zimno?