Mamusie jak pączusie, miłością nadziane czekające na szczęśliwe rozwiązanie III - IV

[Natka3008]

Hej dziewczyny nie odzywałam się trochę, ale starałam się na bieżąco czytać. Ja jeszcze w dwupaku, a już myślałam, że po niedzielnej akcji z czerwonym śluzem coś się ruszy. Lekarz mi powiedział, że ten śluz jest wynikiem rozwierania się szyjki.

Maleństwo również mi się tak wypycha pod górę.

Mam do Was pytanko, czy to normalne, że pod koniec ciąży zaczęły puchnąć mi stopy, praktycznie kostki. Ciśnienie mam w normie, a po nocy opuchlizna raczej schodzi. Ja tłumaczę sobie tym, że od tygodnia zmieniłam tryb życia z leżącego na chodzący. Co Wy na to? Jakie macie sposoby na spuchnięte stopy.

GRATULUJĘ wszystkim rozpakowanym mamusiom i rozpoczętych tygodni

[*kaalinaa*]

Natka to normalne, spróbuj sobie podnieść nogi wyżej i kręć kółka stopą to trochę pomaga. Ja po całym dniu łażenia też mam wrażenie, że są trochę spuchnięte

[traicionera]

ja mam spuchnięte od kilku dni, czy chodzę, czy siedzę, czy leżę. na tym etapie ciąży nie ma się czym martwic.

[diatoma]

Ewelqa nawet jak to nie daj boze przejdzie, to przeciez to sa niezle straty dla apteki, bo nie oszukujmy sie pigulki do tanich lekow nie naleza, a laski chca te nowej generacji boniby bezpieczniejsze a te ok 30zł kosztuja co miesiac, to troszke wychodzi kasy. jakbym byla wlascicielem to bym nie chciala miec takieggo pracownika, nie oszukujmy sie czlowiek z recepta jes t klientem i ma zostaiwc kase w aptece. a kogo interesuje sumienie, no ludzie!!!

[megi2015]

Napisane przez gosikk_s

Dzięki dziewczyny za kciuki Malutka ma się dobrze, waży już 2100 (35tc) i gin twierdzi że do porodu przekroczy 3 kg Dla mnie to szokujące, synek był maleńki i jakoś nie chce mi się wierzyć żeby córa była większa, 3 kilo to już kawał baby Poza tym wszystko jest ok, łożysko i przepływy ładne, a mała zrobiła myk i leży główkowo. A ja byłam pewna że nadal jest poprzecznie Pytałam o termin cięcia, tak jak myślałam w moim szpitalu robią cc na kilka dni przed terminem porodu, nie wcześniej. Więc będę rodzić 5 lub 6 kwietnia, chyba żeby nagle coś wypadło. I nie zapisuję się na termin w szpitalu, jak podejrzewałam, tylko na ostatniej wizycie 30 marca gin powie kiedy dokładnie się zgłosić. A ja byłam pewna że jest kolejka i zapisy Czyli na razie czekam, jeszcze tyyyle czasu

podobno w każdej kolejnej ciązy dziecko rodzi się większe. a przecież przeszło 3 kg to nie jakiś kolos

Napisane przez Olusiaa_

Pokażę Wam, co dostałyśmy od dziadka

śliczności - a tak poza tym to ja nie mam żadnych bucików dla małego

Napisane przez ego_ego

biedna jesteś, a spróbuj wypłukać sobie gardło - do szklanki ciepłej wody wlej łyżkę wody utlenionej - nie ma to żadnego smaku, bezpieczne w ciąży, a pomaga, tylko pamiętaj, żeby nie łykać tylko tak bulbolić w gardle i wypluwać

albo popłukać gardło woda ze solą taką zwykłą spożywczą. mi pomogło jak na początku ciąży mnie bolało.

Napisane przez diatoma

ogladalam kawalek ddtvn i bylam oburzona ja jakas posrana farmaceutka sie upierala ze ze wzgledow etycznych ma prawo nie sprzedac pigulek antykoncepcyjnych, ten lekarz obok sie chyba zagotowal. no ale to tylko w Polsce takie cyrki sa mozliwe. nie dosc ze malo kobiet w ogole bierze pigulki to jeszcze taka pinda odmawia mialam ochote jej

tragiczna była ta babka. to jak ktoś jest alkoholikiem to też mu nie powinni sprzedawać alkoholu w sklepie...

Napisane przez zaba5

noo cichaczem, tak wyszło ale od początku
Jak pisałam wcześniej już od jakiegoś czasu miałam masakryczne obrzęki i skakało mi ciśnienie. W ciągu trzech dni zaczęło mi ono bardzo rosnąć 140/100 . Zadzwoniłam do mojego prowadzącego co mam robić czy jechać na IP czy jeszcze spokojnie mogę sobie posiedzieć w domku . Niestety usłyszałam że natychmiast na IP na ktg .
Tam po pięciu godz czekania wykonano mi bad. - w normie, ale jak zmierzono mi ciśnienie i zobaczyła lekarka moje zapisy ciśnień, od razu zdecydowała że kierunek patologia ciąży. Jako że w tym szpitalu nie było miejsc wysłano mnie do szpitala św. Zofi przy pl. Starynkiewicza. Był to już wieczór, pobrano mi badania a rano już wiedziałam że w pełni rozwinęła się u mnie gastoza. Wysokie ciśnienie, obrzęki i białkomocz. Była to połowa 36 tc. Na patologii opieka super, położne ciągle miały przy mnie dużo roboty ( 3 x dz ktg, 4 x dz RR, oraz inne badania). Personel naprawdę super, grzeczny, miły . Po wykonaniu usg, już było wiadomo (III st. łożyska) że mały nie przybiera na wadze ale chcieli dotrzymać mnie do ukończenia 37 tc aby mały wyszedł z okresu wcześniactwa. Niestety nie udało się. W weekend ruchy płodu po posiłkach były w granicach 4-7 na godz, ktg potwierdzało małą aktywność. Tak więc w poniedziałek rano zapadła decyzja, że mały wszedł w 37 tc więc wykonujemy cc. Decyzja zapadła o 9 rano a młody urodził się o 10,20 . Młodego zabrano na OJOM, mnie dano na poporodowy gdzie po 6 godz. od zabiegu już nas uruchamiano, kazano nam wstać i iść pod prysznic. Pomagał mi mąż. Po 8 godz. od zabiegu zostałam przeniesiona juz na zwykłą salę. Od tej pory jedynym przeciwbólowym był już tylko apap . Antosia dostałam po dwóch dniach (był pod obserwacją ze względu na zaburzenia oddechu, poza rozwinęło się zapalenie płuc). Zaczęło się leczenie - mnie z gastozy, Antoś też na antybiotyku . Już jest ok . Mały zdrowy - teraz tylko walczymy z jedzeniem aby przybrał na wadze, u mnie powoli też się wszystko reguluje ( do 6 tyg powinno sie wszystko cofnąć). Personel naprawdę super. jak i polożnictwa, tak i noworodków . Nie brałam w ogóle tego szpitala pod uwagę, trafiłam tam bo brakowało miejsc w bielańskim ale nie narzekam , jestem bardzo zadowolona . Wygląd budynku może nie napawa optymizmem ale obsługa naprawdę perfekcyjna . Jak to mówi mój mąż - los nad nami czuwał .

Ok maluszek coś się budzi, uciekam, postaram sie wpaść później.

Dziękujemy bardzo za życzonka i gratulacje Buziaczki

najważniejsze że wszystko skończyło się dobrze. byłas pod fachową opieką. buziaki dla was

Napisane przez Stysia71

Poza tym byłam przedwczoraj u lekarza i się troche marwię, bo mój Konradek waży w 38tyg. około 2,5kg, a jak byłam 2 tyg. wczesniej to lekarz powiedział, że waży około 2,4kg. Powiedziałam lekarzowie, że się martwię, bo tak mało przybrał, a on mi na to, że to waga przybliżona, no ale 2 tyg. temu tez przecież waga była przyblizona. On wziął mnie na takie dokładniejsze usg na takim super sprzęcie zbadał mu serduszko, wszystkie narządy, pomierzył i powiedział, że wychodzi około 2,5kg. No i nie wiem no martwię sie trochę, bo nie wiem czy u niego wszystko w porządku. Kurdę 1 raz jestem w ciąży, nie mam doświadczenia. Niby powinnam zaufać lekarzowie, bo on jest specjalistą,ale wiecei jak to jest. Wyniki mam bardzo dobre, jedynie bakterie w moczu, więc muszę brać urinal na "oczyszczenie" tego moczu.Wyniki krwi super. Ciśnienie 130/80. Konradek rusza się już mniej niż wcześniej. Nie wiem czy to przez to, że nie ma tam już miejsca, czy co. Już mam dość tej końcówki, bo to u mnie taki niepokój. Nie mam praktycznie żadnych objawów porodowych, czop mi nie odszedł, skurczów nie mam, ale spuchły mi ręce i nogi;/

Termin mam na 16 marca. Myslę, że dotrzymam terminu lub nawet się przeterminuje. Czekam na mojego Malutkiego Konradka

ale to nie taka mała waga. ja się urodziłam miałam 2100 i było ok. rodzą się przecież i mniejsze dzieci. myślę że nie masz się czym martwić.

Napisane przez kasiapruszkow

czesc mamsuki dzieki za kciuki i troski

ale mielam stracha, wstalam w nocu na siusiu -standardowo, podcieram sie a tam na papierku mala kropka krwi (jak u krewetki taka niteczka) no to streesss ze to jzu a ja chaialm za tydzine najwczesniej wchdoze pod prysznic a tam sama zimna woda weic mowei sobie oby to nie byl porod bo jak ja z nieumyta galowa pojade na porodowke wlaczylam kompa zeby poczytac co i ajk z takimi plamkami moze byc
na wizazu o 3 w nocy to strasznie pusto jest tak na marginesie,
no i wyczytalam ze to moze mi sie czop odkelaj ale jak sie dobrze czuje to moge siedziec w domu i czekac na regularne skrucze, odejsice wod albo wiecej krwi
a ze do 5 nic mi juz wiecej ni polecialo to poszlam spac,
mialam skurcze na poczatku to nawet co 10 min ale sie wydluzaly pozneij kilka pod rzad co 20 min ale tez przeszly
i nei cuzlam malego ruchow
ale teraz bryka zdrowo wiec chyba jakis falszywy alarm albo po wczorajszych cwiczeniach na SR cos sobieu musialam z czopem narucyzc ze sie zaczal odklejac??
ide dizs na ktg zobacze co mi powiedzia no i zapisze sie prywatnie na usg zeby to łożysko sprawdzic bo ja jzu w polowie lutego mialam w stopniu III dojzalosci

może to faktycznie fałszywy alarm. albo przez te ćwieczenia tak jak pisałaś.

Napisane przez iizabelaa

cześć dziewczyny

ja dzisiaj podekscytowana jestem
bo mam wizytę, na 15

i liczę, że coś tam się ruszyło, jakieś rozwarcie albo cuś
zobaczymy ...

oooo to czekamy na wieści

[ada32]

witajcie kochane... ze trzy dni mnie nie było a tu tyle czytania.. jejku już siedzę ze dwie godziny i jeszcze nie nadrobiłam ... wybaczcie ale chyba sobie odpuszcze ... na czasie mi zalezy...przez te trzy dni nic innego nie robie jak wywracam dom do góry nogami... po tym co ostatnio napisałam ze miałam skurcze bolesne( przepowiadające naszczeście) wziełam się poważnie za sprzatanie.. pranie.. wyrzucanie zbędnych gratów.. i malowanie pokoju dla dzidzi.. i wszystko.. wszystko co musi być zrobione... pomagaja oczywiście mi wszyscy.. tż jak wróci z pracy .. syn jak ze szkoły .. brat jak wpada co jakis czas.. no i moja ukochana babcia która specjalnie do pomocy przyjechała.. a naprawde wiele zrobiłyśmy... wszystkie szafy i stryszki i szafeczki .. no i przemeblowania co najbardziej mnie cieszy bo przynajmniej jakieś widoczne efekty są tego sterylnego sprzątania .. ciuszki dla małego poprane jeszcze tylko poprasuje i do jego komódki poukładam... malenki bryka niesamowicie ... szczególnie wieczorem jak ja odpoczać chce to on harce na całego urządza...no wiec te skurcze zmotywowały mnie wkońcu do takiej reakcji jak przygotować gniazdo... do lekarza umówiona jestem na środę ale idę w sobotę bo czuję ze szyjka się coś odzywa...i muszę to sprawdzić...

chciałam bardzo podziekować wszystkim dzewczynom które zauwazyły moja nieobecnosc i za troske ...

Napisane przez agus235

Skurcze nadal co 20 minut jakos nie chce się to rozkręcić

kochana trzymaj sie... czasami takie lekkie skurcze trwaja... ja z pierwszym dzieckiem na rozkręcenie akcji czekałam w domu 9 godzin... czujna byłam i spokojnie czekałam zeby jak najkrócej w szpitalu byc... no i jak juz pojechałam to za dwie godzinki urodziłam


...kasiu trzymam kciuki i uwazaj bo może jednak to cos już w tą strone idzie w sumie czop to i dużo wcześniej może wypasc...


serdecznie gratuluje mamusiom które urodziły...ży cze wam dużo zdrówka i miłości......

trzymam kciuki za wszytkie szpitalne niespodziewane odwiedziny

gratuluję rozpoczetych tygodni

jesli cos pominełam czy nie doczytałam z góry przepraszam i oczywiście podpisuje się pod wszystkim co mi umkneło


teraz pomału bede zbierać się do sklepu i chyba dzis ale później trochę wybiorę sie do komisu dla dzieci... bo brakuję mi przewijaka takie na łóżeczko a słyszałam ze tam jest wszystko i nie zadrogo...

[iizabelaa]

Napisane przez diatoma

Ewelqa nawet jak to nie daj boze przejdzie, to przeciez to sa niezle straty dla apteki, bo nie oszukujmy sie pigulki do tanich lekow nie naleza, a laski chca te nowej generacji boniby bezpieczniejsze a te ok 30zł kosztuja co miesiac, to troszke wychodzi kasy. jakbym byla wlascicielem to bym nie chciala miec takieggo pracownika, nie oszukujmy sie czlowiek z recepta jes t klientem i ma zostaiwc kase w aptece. a kogo interesuje sumienie, no ludzie!!!

no i jeszcze fakt, że nie chodzi o sam dochód z tabsów,
bo jeśli w jakiejś aptece mi ich nie sprzedadzą to ja już tam nie pójdę kupić nic innego
ciekawe czy rekrutując pracownika właściciel apteki będzie miał prawo zapytać o ta kwestię


Natka3008 myślałam, że już się rozpakowałaś kiedy następna wizyta u gin?

[Eirene1987]

ŁAAA!!! ZACZYNAM DZIŚ 36 TYDZIEŃ

Napisane przez megi2015

Eirene super że po wizycie ok

Napisane przez ego_ego

no to super, że sobie ładnie siedzi w środeczku

Napisane przez Montii

oo a ja to strasznie nie lubię tych ju ken densów i innych...usta usta mnie ciesza, fajnie,że jest nowy sezon.. no i tyle

\

ja też nie oglądam tego. a usta usta dziś się zaczyna!!

Napisane przez Szara Myszka

Byliśmy na kontrolnym ktg, a tam zero skurczy, szyja zamknięta, więc stwierdzili, że Ola dzisiaj nie wyjdzie. Dostałam zalecenie molestowania TŻ w celu wykurzenia Malucha z brzucha. Idziemy działać, hihi! Sprawił, że weszło - to niech teraz sprawi żeby wyszło.
Mina TŻ na wieść o zaleconej kuracji - bezcenna!

jezu mój to by się za przeproszeniem zesrał gdyby miał takie zalecenie od lekarza

Napisane przez blackrose4u

Eirene i gosikks super że wszystko ok po wizycie.

a zdjecia super mój też się tak wypina ciągle

Napisane przez diatoma

ogladalam kawalek ddtvn i bylam oburzona ja jakas posrana farmaceutka sie upierala ze ze wzgledow etycznych ma prawo nie sprzedac pigulek antykoncepcyjnych, ten lekarz obok sie chyba zagotowal. no ale to tylko w Polsce takie cyrki sa mozliwe. nie dosc ze malo kobiet w ogole bierze pigulki to jeszcze taka pinda odmawia mialam ochote jej

zaczynam dziś 36 tc!!!

gratulacje a kiedy miałaś ostatnią @ w końcu?

a co do farmaceutki wkurzają mnie takie babsztyle, lepiej żeby więcej dzieci się rodziło i potem patologia albo do dziecka tak? głupi ciemnogród.



Gosik_s

Aguś235, kasiapruszków zaczyna się czy nie no

Olusiaa_ sliczne rzeczy

Ego_Ego ja bym chciała te buciki zobaczyć i mieć kiedyś takie widziałam w zakopanym ale byłam wtedy w 4 tygodniu ciąży i nie kupiłam bo baliśmy się zapeszyć


Agaaga89 to jak jej pozazdrościsz to synek też szybciej wyjdzie


87czarna:

Macie też tak,że dzidzia układa Wam się u góry brzucha,a dół macie pusty? U mnie to norma...nie wiem jak to robi?

Oczywiście tylko w trakcie leżenia i zawsze po nocy..

mój tak często właśnie jak leżę to ucieka do góry a na dole czuję pustkę


Zaba dziękujemy za opis i dobrze że już wszystko ok


Stysia71 puchnące nogi to normalne pod koniec nie martw się, a waga też jest orientacyjna. a mały może mniej się rusza już tak przed porodem? i po prostu ma mało miejsca


Iizabelaa trzymam kciuki żeby coś się ruszyło może cię córcia z zaskoczenia weźmie

[traicionera]

ada, z ciebie to prawdziwy tytan pracy jest, podziwiam.

Powiem wam, ze mi tak mojej roboty brakuje, ze jak mogłam teraz chwile popracować, to się aż lepiej czuje psychicznie. Wczoraj lekkiego dola załapałam, ze tyle miesięcy mi zostało do powrotu.

[ada32]

traicionera no... tytan pracy ale dopiero jak poczułam ze już czas za robote sie wziasc.. bo wczesniej to takiego lenia miałam że strach i wstyd normalnie... zazdrościłam dziewczynom jak chwaliły się swoimi przygotowywaniami.. a ja cały czas odkładałam na później he he.. aż dostałam kopa w dupsko od małego...

[Eirene1987]

kochane nie wiem czy wam wczoraj pisałam jakaś głupota mnie ogarnęła i zanik pamięci bo Tity do mnie wczoraj napisała że leży z małym, dopiero wieczorem pozwolą jej wstać a mały nie chce na razie jeść A w robocie są jego paluszki

[vanes]

traicionera mi też pracy brakuje strasznie.
najpierw byłam na stażu w przedszkolu i te chwile wspominam najpiękniej a teraz jako sekretarka-pomoc biurowa. ale siedzę w domu...najważniejsze to że dostanę macierzyński

[wanilia83]

hej kochane wypuścili mnie dziś do domu ze względu na brak postępu i pewnie też poniekąd na brak wolnych miejsc w szpitalu, ale ja się ciesze wole doleżeć do terminu w domu niż w szpitalu leżałam na sali z 4 dziewczynami po porodzie i ich dzieciaczkami więc wyspana za bardzo nie jestem ale za to przeszedł mi strach co to będzie po porodzie, pielęgniarki i położne bardzo pomagają a i dziewczyny które pierwszy raz rodziły opiekowały się dzieciaczkami jakby to robiły od zawszę, przynajmniej takie miałam wrażenie

pojechałam do szpitala tylko na zastrzyk ale pielęgniarka która mi go robiła wysłała mnie jeszcze na ktg tam skurcze dochodzące do skali na 60 lub 70 i trwające około min. i dlatego mnie zostawili, tak to pewnie sama bym nie pojechała, w życiu bym nie pomyślała że może mi się zaczynać akcja porodowa, która okazała się falstartem

idę się położyć i troszkę zdrzemnąć a potem was nadrobię dziękuje wszystkim za kciuki

[iweczka]

Napisane przez Olusiaa_

Pokażę Wam, co dostałyśmy od dziadka

Olusia, ale cuda

Napisane przez Castia

dzień doberek





ooo no coś się dzieje czekamy na jakieś wieści i oczywiście trzymam kciuki



ja też jej zazdroszczę

blackrose współczuje choróbska, a może syropek z cebuli i cukru spróbuj na ten kaszel, pomaga
duzo zdrówka życze

gratulacje dziewczyny z okazji rozpoczętych tygodni

a ja przemawiam do mojej małej żeby wychodziła dzisiaj, taka ładna data zjadłam już pączusia jednego, może zjem więcej zemdli ją i w końcu zachce wyjść bo będzie miała dość

ide robić rogaliki

castia, ja już zakupiłam pudełko pączuszkow i zaraz zabieram się do jedzenia

Napisane przez 87czarna

blackrose moja jest zwykle w takiej pozycji,jak wstaje z rana z łóżka...

Macie też tak,że dzidzia układa Wam się u góry brzucha,a dół macie pusty? U mnie to norma...nie wiem jak to robi?

Oczywiście tylko w trakcie leżenia i zawsze po nocy..

czarna, też mam tak jak leże....

[diatoma]

Eirine, ja się trzymam teorii że ost@ miałam w czwartek 1 lipca , wiec licze nowe tyg od tego dnia, a poza tym miałam ten cykle akurat 26 dni, a owulke w srode 13 lipca, bo bylam tego dnia u gina akurat na usg, i powiedział żę jest pęcherzyk 19mm z lewego jajnika i do dzieła, więc my do dzieła w tamtę pamiętną środę także z wszelkich kalkulatorow mi wychodzi wlasnie od dzis nowy tc przez długość cyklu, bo gdybym miala standardowo 28 to bym jutro zaczynała
już się w sumie przyzwyczaiłam do tych czwartkow, i nie zmienie tej mojej teorii, w sumie jeden dzien nie robi roznicy, ale juz mi sie nawet nie chce w głowie mącić i tak mam ostatnio probelmy z mysleniem

[*kaalinaa*]

Napisane przez Eirene1987

ŁAAA!!! ZACZYNAM DZIŚ 36 TYDZIEŃ

Gratuluję !!!

A ja zmykam spakować w końcu tą torbę na wszelki wypadek bo może dlatego Mała nie chce wyjść

[Montii]

eirenne jak to dziś usta usta ? ja już oglądałam nowy odcinek
w środę był

wanilia to dobrze,że jesteś w domu !!!

[iweczka]

Napisane przez Montii

hey pączusie
mam nadzieję,że któraś mama dzisiaj się rozpakuje

pączusie

[Natka3008]

Napisane przez iizabelaa

no i jeszcze fakt, że nie chodzi o sam dochód z tabsów,
bo jeśli w jakiejś aptece mi ich nie sprzedadzą to ja już tam nie pójdę kupić nic innego
ciekawe czy rekrutując pracownika właściciel apteki będzie miał prawo zapytać o ta kwestię


Natka3008 myślałam, że już się rozpakowałaś kiedy następna wizyta u gin?

Ja też myślałam, że w niedzielę mnie coś ruszy. A tu nic cisza
Nie mam już wizyty u gin. Jak nie urodzę wcześniej to 11 marca mam się wstawić w szpitalu

[traicionera]

ada, to twój synek ci na ambicje wjechał w takim razie
ciekawe, co takiego robi ten synek Tity
vanes- do mnie z roboty praktycznie codziennie dzwonią, piszą maile, ale ciesze się, ze jestem im potrzebna. choć brakuje mi bardzo takiego chodzenia i spotykania się codziennie z ludźmi. I obiadów ze stołówki.
wanilia- to może doczekamy sobie razem tego tp i będą dwie Nadie na raz przynajmniej się oswoiłaś ze szpitalem, a to zawsze plus jest.

[vanes]

ja też nie narzekam na brak zainteresowania nawet się nie spodziewałam ze ludzie potrafią być tak życzliwi
moja dyrektorka ze stazu u której byłam tylko 3 miesiące bo później poszłam na L4 dzwoni do mnie co tydzień co u mnie słychać i ze czekają na odwiedziny a koleżanki i wychowawczynie często mnie odwiedzają w domu i opowiadają kolejne ciekawe historie przedszkolaków... az sie łza w oku kręci...

[iweczka]

Stysia, no niezxła ta baba była

[QUOTE=iizabelaa;25482465]cześć dziewczyny

ja dzisiaj podekscytowana jestem
bo mam wizytę, na 15

i liczę, że coś tam się ruszyło, jakieś rozwarcie albo cuś
zobaczymy ...

izabelaa, no to trzymam kciuki

[megi2015]

Napisane przez wanilia83

hej kochane wypuścili mnie dziś do domu ze względu na brak postępu i pewnie też poniekąd na brak wolnych miejsc w szpitalu, ale ja się ciesze wole doleżeć do terminu w domu niż w szpitalu leżałam na sali z 4 dziewczynami po porodzie i ich dzieciaczkami więc wyspana za bardzo nie jestem ale za to przeszedł mi strach co to będzie po porodzie, pielęgniarki i położne bardzo pomagają a i dziewczyny które pierwszy raz rodziły opiekowały się dzieciaczkami jakby to robiły od zawszę, przynajmniej takie miałam wrażenie

pojechałam do szpitala tylko na zastrzyk ale pielęgniarka która mi go robiła wysłała mnie jeszcze na ktg tam skurcze dochodzące do skali na 60 lub 70 i trwające około min. i dlatego mnie zostawili, tak to pewnie sama bym nie pojechała, w życiu bym nie pomyślała że może mi się zaczynać akcja porodowa, która okazała się falstartem

idę się położyć i troszkę zdrzemnąć a potem was nadrobię dziękuje wszystkim za kciuki

dobrze że jesteś w domu

Napisane przez Montii

eirenne jak to dziś usta usta ? ja już oglądałam nowy odcinek
w środę był

KOCHANE USTA USTA NOWE ODCINKI LECĄ OD WTORKU. w ten wtorek był pierwszy nowy odcinek

[iweczka]

Napisane przez Eirene1987

ŁAAA!!! ZACZYNAM DZIŚ 36 TYDZIEŃ

eirene, GRATULUJĘ!!!!!!

[izunia233]

Cześć
No i mamy tłusty czwartek. Na chwilkę obecną zjadłam 1 pączusia i czuję ten wstrętny tłuszcz na którym był smażony. Też tak macie?

Zaba gratuluję i dzięki za opis porodu.

Black bidulko, kuruj się dzielnie i nie załamuj. Włącz sobie jakiś śmieszny filmik i już.

[vanes]

Magi jaka obcykana w te klocki...


usta usta

izunia ja tak nie mam mi tam smakuje...:P

[Montii]

Napisane przez megi2015

dobrze że jesteś w domu



KOCHANE USTA USTA NOWE ODCINKI LECĄ OD WTORKU. w ten wtorek był pierwszy nowy odcinek

tak tak wtorek dni mi się pomyliły... nowy już oglądałam

[traicionera]

wlasnie przeczytalam, ze irena Kwiatkowska nie zyje [*]
bardzo ja lubilam

[niutka1]

Witam się w tłusty czwartek, nadal jeszcze w dwupaku...

Napisane przez blackrose4u

A ja się obudziłam z mega dołem. Płacze sobie od rana. Mam dosć tego kaszlu, który mnie już wykańcza. W życiu takiego nie miałam. Nie czuje by antybiotyk działał (biore 3 dzień dopiero ) flegamine gin powiedział jak muszę to krótko brać ale nie bardzo. Więc wzięłam dwa dni a teraz biore homeopatyczny syrop i kaszle ciągle tak samo. Znacie coś dobrego, co pomoże? Jestem wykończona
Nawet ten tłusty czwartek mnie nie cieszy, pewnie zjem pączka i rozboli mnie żółądek po słodkim ale oby nie

bidulku, trzymaj się jakoś

Napisane przez zaba5

Tam po pięciu godz czekania wykonano mi bad. - w normie, ale jak zmierzono mi ciśnienie i zobaczyła lekarka moje zapisy ciśnień, od razu zdecydowała że kierunek patologia ciąży. Jako że w tym szpitalu nie było miejsc wysłano mnie do szpitala św. Zofi przy pl. Starynkiewicza. Był to już wieczór, pobrano mi badania a rano już wiedziałam że w pełni rozwinęła się u mnie gastoza. i

ale na pl. Starynkiewicza jest Szpital Kliniczny Dzieciątka Jezus, a nie św zofii, Zoska jest na Żelaznej to gdzie w koncu rodziłaś

Napisane przez kasiapruszkow

ale mielam stracha, wstalam w nocu na siusiu -standardowo, podcieram sie a tam na papierku mala kropka krwi (jak u krewetki taka niteczka) no to streesss ze to jzu a ja chaialm za tydzine najwczesniej wchdoze pod prysznic a tam sama zimna woda weic mowei sobie oby to nie byl porod bo jak ja z nieumyta galowa pojade na porodowke wlaczylam kompa zeby poczytac co i ajk z takimi plamkami moze byc
na wizazu o 3 w nocy to strasznie pusto jest tak na marginesie,
no i wyczytalam ze to moze mi sie czop odkelaj ale jak sie dobrze czuje to moge siedziec w domu i czekac na regularne skrucze, odejsice wod albo wiecej krwi
a ze do 5 nic mi juz wiecej ni polecialo to poszlam spac,
mialam skurcze na poczatku to nawet co 10 min ale sie wydluzaly pozneij kilka pod rzad co 20 min ale tez przeszly
i nei cuzlam malego ruchow
ale teraz bryka zdrowo wiec chyba jakis falszywy alarm albo po wczorajszych cwiczeniach na SR cos sobieu musialam z czopem narucyzc ze sie zaczal odklejac??
i

Nie panikuj, czop może odejść nawet na 2-3 tygodnie przed porodem, dopóki nie ma regularnych skurczy, albo wody nie odeszły to nie ma co sie ekscytować że zaraz poród



a ja jeszcze ani jednego pączka nie zjadłam, buuuu nie ma mi kto kupić i przywieźć, a jestem bez auta

[iizabelaa]

Natka3008 a dlaczego akurat 11?

Jestem ciekawa co mi dzisiaj powie,
pewnie mnie wyślę na ten 1 dzień do szpitala,
a ja nie chce

I dzisiaj muszę zadzwonić do położnej żeby na spotkanie zapoznawcze się umówić