Dni do ślubu odliczamy i kolejnych relacji się spodziewamy - PM 2011, cz.31

[pomarancza24]

Napisane przez XxXJuSstiii

My mamy tę samą sytuację, do USC trzeba iść w każdym przypadku by dostać papierek, że możecie zawrzeć związek małżeński Jedynie co to nie musicie załatwiać odpisów chrztu bo to ksiądz sobie spisze z ksiąg
x10000!

i to wtedy musimy isc razem z dowodami i ten papierek ma waznosc 3 miesiace??

[T'ai]

Napisane przez pomarancza24

narazie na luzie do tego podchodzi a jak przyjdzie ten dzien to trzeba bedzie mu przypomniec jak ci odpowiedzial...

powiedzcie mi bo ja tego dokonca nie rozumiem. Moj D mi ja pochodzimy z jednej parafi, tam był chrzest, bierzmowanie i teraz bedziemy miec tam slub. Czy my musimy tez zalatwiac jakies papierki jak w USC jak bedziemy miec konkordatowy slub??

może już się zestresował

musicie bo na podstawie tych zaświadczeń zostaje sporządzony akt małżeństwa
i te 84 zł to właśnie opłata za akt

Napisane przez pomarancza24

i to wtedy musimy isc razem z dowodami i ten papierek ma waznosc 3 miesiace??

tak i dostaniecie od ręki
najwcześniej od 13 maja

[XxXJuSstiii]

Napisane przez pomarancza24

i to wtedy musimy isc razem z dowodami i ten papierek ma waznosc 3 miesiace??

Widzę, że T'ai mnie już uprzedziła
Tak, z dowodami i wybranym nazwiskiem
Płacice 84zł i tyle
Później po ślubie idziecie po akt małżeństwa


idę spać bo jutro na 10:00 jestem umówiona na pazurki
dobrej nocy

[T'ai]

Napisane przez XxXJuSstiii

Widzę, że T'ai mnie już uprzedziła

jak błyskawica byłam

[pomarancza24]

Napisane przez T'ai

może już się zestresował

musicie bo na podstawie tych zaświadczeń zostaje sporządzony akt małżeństwa
i te 84 zł to właśnie opłata za akt



tak i dostaniecie od ręki
najwcześniej od 13 maja

super dziekuje!!!! to mnie ostatnio strasznie meczylo

[Niesforna_88]

Napisane przez gitmartusia

Super Pstryknij fotkę i pokaż koniecznie jak wyglądają w realu

mogę pokazać, ale to poproszę na priv o emeil. Zbyt dużo danych jest na tych zaproszeniach (zdjęcie, nazwiska...)

Napisane przez Karo89

my tak jak karolinusienka mamy 100 ddś



Dlatego robię sprawozdanie z przygotowań.
Załatwione:
*sala
*kościół-zarezerwowana godzina
*orkiestra
*fotograf i kamerzysta
*sukienka-projekt zatwierdzony i materiał kupiony
*wódka
*dekoracja sali obmyślona
*auto do ślubu wstępnie określone
*obrączki kupione
*nauki zakończone
*fryzjer zarezerwowany
*świadków i drużbów załatwionych
*zaproszenia
*zarezerwowana kwiaciarnia


Co nam zostało:
*buty dla mnie
*podwiązka i pończochy
*bielizna
*biżuteria
*ubiór dla Tż'ta
*buty dla Tż'ta
*winietki
*zawieszki na wódkę
*prezenty dla gości
*wino
*tablica na rozmieszczenie gości
*prezenty dla rodziców
*dekoracja kościoła?
*kosmetyczka-paznokcie,makijaż.
*poradnia
*dokumenty
*księga gości
*kurs tańca

nie sądziłam, że aż tyle nam jeszcze zostało

Napisane przez gwiazdeczka26

Nie zazdroszcze tego rozwozenia. Ciesze sie, ze u nas nie praktykuje sie tego i zaproszenia zwyczajnie rozsyla sie poczta.

a dlaczego się nie praktykuje?

Napisane przez moni_ka.g

Co jakiś czas rozmawiamy o rozwożeniu zaproszeń i o tym, czy dzwonimy do ludzi wcześniej czy nie. My dzwonimy i mówimy w jakim celu chcemy przyjechać. Ja patrząc po sobie wiem, że nie lubię niespodziewanych gości, nie wyobrażam sobie kogoś przyjeżdżającego do mnie prosić mnie prosić na wesele kiedy np chodze po mieszkaniu w szlafroku w mokrą głową, albo mam nie do końca ogarnięte mieszkanie i na środku pokoju deskę ze stertą rzeczy do prasowania, czy np jestem po nocnym dyżurze i odsypiam, więc piżama, nie pościelone łóżko itp, itd. Dlatego my dzwonimy i uprzedzamy, nie wyobrażam sobie załatwić tego inaczej.

zgadzam się z Tobą! trzeba uprzedzić

Szczerze dziewczyny to trochę nie rozumiem tego, że tak narzekacie na temat dawania zaproszeń... Wiadomo jest to trochę męczące, ale bez przesady... Jest to istotna sprawa z przygotowań ślubnych no i dla mnie to takie troche nie miłe by było jakbym była gościem, że ktoś przychodzi i narzeka na to rozdawanie. No bo co jak wziąć prezent i pieniądze to fajnie, ale już zapraszać to się nie chce hehe. Wiadomo, że jednak tego czasu troche brak, ale to wtedy można jakoś kulturalnie wybrnąć z takiej sytuacji ot takie moje skromne zdanie

Napisane przez carolyna86

ojejku! właśnie się zorientowałam, że dziś pół roku do ślubu!!!

klask i:

Napisane przez efonka

carolyna86-juz pół roku gratki

ile pączków zjadłyście???przyzn awać sie !!!
ja 2

ja 2, ale coś czuje, że jeszczer z jeden będzie mój

Napisane przez MiciaKicia

Hej laski
nie nadrabiam, czasu nie mam
Tata mnie jutro zawiezie jednak na lotnisko
Skonczyłam robić frencha sobie hihi w końcu mam piękne pazurki
Teraz lecę się kąpać, muszę się jeszcze spakować i takie tam. O 2.30 wstaje hyhy

Odezwe sie jak dolecę D. obiecał, że mnie puści na kompa

Bezpiecznej podróży!!

[pomarancza24]

ja zjadlam 2 i chyba juz podziekuje
ide sie kapac i pozniej poprzytulam sie do mojego chorowitka
dobranoc

aha: jutro wysylam ponad połowe zaproszen

[T'ai]

Napisane przez Niesforna_88

Szczerze dziewczyny to trochę nie rozumiem tego, że tak narzekacie na temat dawania zaproszeń... Wiadomo jest to trochę męczące, ale bez przesady... Jest to istotna sprawa z przygotowań ślubnych no i dla mnie to takie troche nie miłe by było jakbym była gościem, że ktoś przychodzi i narzeka na to rozdawanie. No bo co jak wziąć prezent i pieniądze to fajnie, ale już zapraszać to się nie chce hehe. Wiadomo, że jednak tego czasu troche brak, ale to wtedy można jakoś kulturalnie wybrnąć z takiej sytuacji ot takie moje skromne zdanie
klask i:

ja tak tego nie odebrałam ale trochę to rozumiem chyba

chociaż mnie też z lekka wymęczyło nie ukrywam cały jeden dzień u rodziny P (jeździć od domu do domu)
i nie sądzę by któraś poszła rozdać i narzekała
raczej na wątku tak się sobie żalimy jak to baby

i jak niektóre dziewczyny z TŻ zapracowane a mają po 200 gości to ci powiem że momentami się nie dziwię jak każdy chce im obiadek postawić czy ciasto i na dwa domy 3 h się schodzi

[Niesforna_88]

Napisane przez T'ai

ja tak tego nie odebrałam ale trochę to rozumiem chyba

chociaż mnie też z lekka wymęczyło nie ukrywam cały jeden dzień u rodziny P (jeździć od domu do domu)
i nie sądzę by któraś poszła rozdać i narzekała
raczej na wątku tak się sobie żalimy jak to baby

i jak niektóre dziewczyny z TŻ zapracowane a mają po 200 gości to ci powiem że momentami się nie dziwię jak każdy chce im obiadek postawić czy ciasto i na dwa domy 3 h się schodzi

nie no wiadomo męczące to jest napewno, tylko tak jak napisałam dla mnie to jest jedna z oczywistych sytuacji, która jest podczas przygotowań. No, ale dyskutować nie ma co, że 3 godziny w jednym domu to za dużo.... tylko właśnie lepiej ustalić wszystko z TŻ, jak reagować na "zasiedzenie się", żeby później nie było nie miłych sytuacji.

[margolka1986]

zamowiliśmy tapete, kupiliśmy jeszcze jedne filiżanki do kompletu i deske do prasowania ot to sie pochwaliłam :P

[Niesforna_88]

Napisane przez margolka1986

zamowiliśmy tapete, kupiliśmy jeszcze jedne filiżanki do kompletu i deske do prasowania ot to sie pochwaliłam :P

my nie długo będziemy jechać do ikei po takie "pierdółki" no ale też już mamy pare drobnostek

[niunia32]

Napisane przez Bounty_

ja 4 kto więcej ??

o mamo... ja 5 i dwie oponki u brata.
ale na szczęście nie wszystkie na raz. jeszcze mi pączki na jutro zostały... i Adamowi przyniosłam znowu :P

dostałam dzisiaj w pracy zaproszenie na dzień kobiet na kręgle. w poniedziałek.

czekam na A. aż wróci. MArzy mi się pizzza ale chyba już za dużo tego na jeden dzień

[gitmartusia]

Napisane przez MiciaKicia

Hej laski
nie nadrabiam, czasu nie mam
Tata mnie jutro zawiezie jednak na lotnisko
Skonczyłam robić frencha sobie hihi w końcu mam piękne pazurki
Teraz lecę się kąpać, muszę się jeszcze spakować i takie tam. O 2.30 wstaje hyhy
Odezwe sie jak dolecę D. obiecał, że mnie puści na kompa

Szczęśliwej podróży i udanej wizyty !!!

Napisane przez Niesforna_88

mogę pokazać, ale to poproszę na priv o emeil. Zbyt dużo danych jest na tych zaproszeniach (zdjęcie, nazwiska...)

Szczerze dziewczyny to trochę nie rozumiem tego, że tak narzekacie na temat dawania zaproszeń... Wiadomo jest to trochę męczące, ale bez przesady... Jest to istotna sprawa z przygotowań ślubnych no i dla mnie to takie troche nie miłe by było jakbym była gościem, że ktoś przychodzi i narzeka na to rozdawanie. No bo co jak wziąć prezent i pieniądze to fajnie, ale już zapraszać to się nie chce hehe. Wiadomo, że jednak tego czasu troche brak, ale to wtedy można jakoś kulturalnie wybrnąć z takiej sytuacji ot takie moje skromne zdanie

Wysyłam PW
Co do zaproszeń to się zgadzam. Mi osobiście się wydaje, że to będzie miła część przygotowań ślubnych. Co prawda mamy dużo osób do zaproszenia, ale z większością z nich utrzymujemy kontakty więc pewnie chętnie się spotkamy na dłuższą pogawędkę. Tylko, żeby czasu wystarczyło to wszystko będzie ok.

Napisane przez margolka1986

zamowiliśmy tapete, kupiliśmy jeszcze jedne filiżanki do kompletu i deske do prasowania ot to sie pochwaliłam :P

[ardillka]

Zjadłam 3 pączki :P i na rano mam jeszcze 2 :P hehe
Nie dostałam zdjęć zaproszeń

Napisane przez MiciaKicia

Hej laski
nie nadrabiam, czasu nie mam
Tata mnie jutro zawiezie jednak na lotnisko
Skonczyłam robić frencha sobie hihi w końcu mam piękne pazurki
Teraz lecę się kąpać, muszę się jeszcze spakować i takie tam. O 2.30 wstaje hyhy

Odezwe sie jak dolecę D. obiecał, że mnie puści na kompa

Szczęśliwego lotu i miłego pobytu

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

Napisane przez Niesforna_88

zgadzam się z Tobą! trzeba uprzedzić

Szczerze dziewczyny to trochę nie rozumiem tego, że tak narzekacie na temat dawania zaproszeń... Wiadomo jest to trochę męczące, ale bez przesady... Jest to istotna sprawa z przygotowań ślubnych no i dla mnie to takie troche nie miłe by było jakbym była gościem, że ktoś przychodzi i narzeka na to rozdawanie. No bo co jak wziąć prezent i pieniądze to fajnie, ale już zapraszać to się nie chce hehe. Wiadomo, że jednak tego czasu troche brak, ale to wtedy można jakoś kulturalnie wybrnąć z takiej sytuacji ot takie moje skromne zdanie
klask i:

Ja nie marudzę, tylko myślę nad formą zapraszania :P:P I zgadzam się z Tobą W sumie zapraszanie to okazja odnowić czasem kontakt z rodziną :P Ale też miło jak osobiście się przychodzi i prosi No i można poznać Parę Młodą przed dniem ślubu - choć troszkę.

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

Napisane przez T'ai

ja tak tego nie odebrałam ale trochę to rozumiem chyba

chociaż mnie też z lekka wymęczyło nie ukrywam cały jeden dzień u rodziny P (jeździć od domu do domu)
i nie sądzę by któraś poszła rozdać i narzekała
raczej na wątku tak się sobie żalimy jak to baby

i jak niektóre dziewczyny z TŻ zapracowane a mają po 200 gości to ci powiem że momentami się nie dziwię jak każdy chce im obiadek postawić czy ciasto i na dwa domy 3 h się schodzi

Też racja. Każdy ma swoje argumenty i swoje racje

[margolka1986]

ja tez mam nadzieję że Micia szczęśliwie dotrze ...

ja zjadłam kilka pączków :/

[ardillka]

Lece spać Dobranoc

[Niesforna_88]

Napisane przez ardillka

Ja nie marudzę, tylko myślę nad formą zapraszania :P:P I zgadzam się z Tobą W sumie zapraszanie to okazja odnowić czasem kontakt z rodziną :P Ale też miło jak osobiście się przychodzi i prosi No i można poznać Parę Młodą przed dniem ślubu - choć troszkę.

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------



Też racja. Każdy ma swoje argumenty i swoje racje

też się zgadzam, że każdy ma jakąś rację no i miło jest jak osobiście się wręczy zaproszenie. W zeszłym roku mieliśmy sytuacje, że zaproszenie dla nas zostawiono rodzinie TŻ, ok rozumiem nie mieli czasu czekać na nas, ale chociaż mogli zadzwonić do nas poinformować i zaprosić ustnie inaczej by to wyglądało... Pomijając fakt, że TŻ dostał zaproszenie z osobą towarzyszącą a byliśmy rok przed naszym slubem Zresztą ja jestem dziwnym typem jeśli chodzi o takie sprawy jak zapraszanie (staroświecka). Najlepsze jest to, że dwa tygodnie przed naszym weselem mamy wesele u sąsiadów TŻ i jak mu dadzą z osoba towarzyszącą to już zapowiedziałam, że nie idę

[ardillka]

Napisane przez Niesforna_88

też się zgadzam, że każdy ma jakąś rację no i miło jest jak osobiście się wręczy zaproszenie. W zeszłym roku mieliśmy sytuacje, że zaproszenie dla nas zostawiono rodzinie TŻ, ok rozumiem nie mieli czasu czekać na nas, ale chociaż mogli zadzwonić do nas poinformować i zaprosić ustnie inaczej by to wyglądało... Pomijając fakt, że TŻ dostał zaproszenie z osobą towarzyszącą a byliśmy rok przed naszym slubem Zresztą ja jestem dziwnym typem jeśli chodzi o takie sprawy jak zapraszanie (staroświecka). Najlepsze jest to, że dwa tygodnie przed naszym weselem mamy wesele u sąsiadów TŻ i jak mu dadzą z osoba towarzyszącą to już zapowiedziałam, że nie idę

Masz rację, mogliby przynajmniej zadzwonić. I popieram Cię, też bym nie poszła, albo poszłabym, a im na swoim ślubie napisała bym też z osobą towarzyszącą :P

---------- Dopisano o 23:06 ---------- Poprzedni post napisano o 23:05 ----------

teraz już na prawdę idę spać - szpilki się skończyły papa

[Niesforna_88]

Napisane przez ardillka

Masz rację, mogliby przynajmniej zadzwonić. I popieram Cię, też bym nie poszła, albo poszłabym, a im na swoim ślubie napisała bym też z osobą towarzyszącą :P

---------- Dopisano o 23:06 ---------- Poprzedni post napisano o 23:05 ----------

teraz już na prawdę idę spać - szpilki się skończyły papa

no właśnie w tym problem, że oni już po cywilnym i wpisałam już ich jako małżeństwo, ale naprawdę nie pójdę jak napiszą z osoba towarzyszącą i troche się wścieknę.
Dobranoc

[margolka1986]

ja tez sie zegnam dobranoc

[happy2gether]

Napisane przez MiciaKicia

Hej laski
nie nadrabiam, czasu nie mam
Tata mnie jutro zawiezie jednak na lotnisko
Skonczyłam robić frencha sobie hihi w końcu mam piękne pazurki
Teraz lecę się kąpać, muszę się jeszcze spakować i takie tam. O 2.30 wstaje hyhy

Odezwe sie jak dolecę D. obiecał, że mnie puści na kompa

to oprócz przygody miłosnej nie życzę Ci żadnych innych przygód ! Udanego wylotu pobytu i powrotu



nadrobiłam i zmykam spać

[Niesforna_88]

no i zostałam sama

[Amcizia]

http://paczek.niespodzianka.info/Asiulka

[moni_ka.g]

Napisane przez Niesforna_88

Szczerze dziewczyny to trochę nie rozumiem tego, że tak narzekacie na temat dawania zaproszeń... Wiadomo jest to trochę męczące, ale bez przesady... Jest to istotna sprawa z przygotowań ślubnych no i dla mnie to takie troche nie miłe by było jakbym była gościem, że ktoś przychodzi i narzeka na to rozdawanie. No bo co jak wziąć prezent i pieniądze to fajnie, ale już zapraszać to się nie chce hehe. Wiadomo, że jednak tego czasu troche brak, ale to wtedy można jakoś kulturalnie wybrnąć z takiej sytuacji ot takie moje skromne zdanie

Ja narzekałam na forum więc odpowiem. Owszem jest to istotna sprawa, ale też męcząca. Ale ani ja, ani nikt z nas nie napisał, ze narzekamy przychodząc do kogoś. Narzekam sobie tu na forum czy u siebie w domu, ale nigdy u zapraszanych osób i robię wszystko, żeby nikt nie poczuł, że mam ochoty siedzieć u niego trzeciej godziny i jeść kolejnego kawałka ciasta. Ostatnio TŻ naprawdę przegiął bo 2 domy zajęły nam 4 godziny, z czego 3 w jednym, ale o tym pisałam już (i nie tylko o czas chodziło). Kulturalnie wybrnąć można, fakt, choć mój TŻ nie miał na to ochoty ostatnio Jeszcze apropo czasochłonności, my zaczęliśmy zapraszać jakiś czas temu, ja pracowałam codziennie do 22, więc na zapraszanie mielismy tylko piatkowy wieczór i sobotnie popołudnie, gdzie moglismy odwiedzić po 2-3 mieszkania. Więc tym bardziej było ciężko u każdego posiedzieć tą min godzinę. A wiadomo, na załatwianie innych rzeczy też musielismy znaleźć czas, którego na tygodniu nie mieliśmy bo jedyny czas kiedy widziałam TŻ to była kolacja po mojej pracy.

Napisane przez margolka1986

zamowiliśmy tapete, kupiliśmy jeszcze jedne filiżanki do kompletu i deske do prasowania ot to sie pochwaliłam :P

za zakupy

Napisane przez ardillka

I popieram Cię, też bym nie poszła, albo poszłabym, a im na swoim ślubie napisała bym też z osobą towarzyszącą :P

ja będąc już zaręczona dostałam zaproszenie z osobą towarzyszącą, ale nie uraziło mnie to jakoś. ale wiadomo, każdy ma inne podejście.

____________

jeśli chodzi o pączki to zjadłam dziś 2

[gitmartusia]

Napisane przez Niesforna_88

też się zgadzam, że każdy ma jakąś rację no i miło jest jak osobiście się wręczy zaproszenie. W zeszłym roku mieliśmy sytuacje, że zaproszenie dla nas zostawiono rodzinie TŻ, ok rozumiem nie mieli czasu czekać na nas, ale chociaż mogli zadzwonić do nas poinformować i zaprosić ustnie inaczej by to wyglądało... Pomijając fakt, że TŻ dostał zaproszenie z osobą towarzyszącą a byliśmy rok przed naszym slubem Zresztą ja jestem dziwnym typem jeśli chodzi o takie sprawy jak zapraszanie (staroświecka). Najlepsze jest to, że dwa tygodnie przed naszym weselem mamy wesele u sąsiadów TŻ i jak mu dadzą z osoba towarzyszącą to już zapowiedziałam, że nie idę

My prawdopodobnie będziemy mieli wesele u TŻ-ta rodziny (której ja nie znam i TŻ za bardzo też nie, przynajmniej odkąd jesteśmy razem - 8 lat nie utrzymywał z nią rodziny a zapraszani będziemy jak już tylko dlatego, że TŻ-a mam jest chrzestną) trzy tygodnie przed Naszym weselem. I w sumie też się teraz zastanawiam jak wypiszą zaproszenia skoro praktycznie Nas nie znają.

Napisane przez Niesforna_88

no i zostałam sama

jeszcze ja jestem, ale juz też się kładę

[Niesforna_88]

Napisane przez moni_ka.g

Ja narzekałam na forum więc odpowiem. Owszem jest to istotna sprawa, ale też męcząca. Ale ani ja, ani nikt z nas nie napisał, ze narzekamy przychodząc do kogoś. Narzekam sobie tu na forum czy u siebie w domu, ale nigdy u zapraszanych osób i robię wszystko, żeby nikt nie poczuł, że mam ochoty siedzieć u niego trzeciej godziny i jeść kolejnego kawałka ciasta. Ostatnio TŻ naprawdę przegiął bo 2 domy zajęły nam 4 godziny, z czego 3 w jednym, ale o tym pisałam już (i nie tylko o czas chodziło). Kulturalnie wybrnąć można, fakt, choć mój TŻ nie miał na to ochoty ostatnio Jeszcze apropo czasochłonności, my zaczęliśmy zapraszać jakiś czas temu, ja pracowałam codziennie do 22, więc na zapraszanie mielismy tylko piatkowy wieczór i sobotnie popołudnie, gdzie moglismy odwiedzić po 2-3 mieszkania. Więc tym bardziej było ciężko u każdego posiedzieć tą min godzinę. A wiadomo, na załatwianie innych rzeczy też musielismy znaleźć czas, którego na tygodniu nie mieliśmy bo jedyny czas kiedy widziałam TŻ to była kolacja po mojej pracy.

wiadomo forum jest po to żeby sobie ponarzekać i żeby powspierać więc nie mam nic przeciwko temu i nie dziwię ci się, że czułaś się zmęczona, ani, że dawałaś znaki TŻ. Dlatego uważam, że powinno mieć się wcześniej umówione znaki, które wskazują na to,że pora iść no bo mimo to,że dla mnie to przyjemność to też bym nie chciała u kogoś siedzieć kilka godzin i to jeszcze gdzie jest zimno Więc suma sumarum rozumiem twoją złość w tamtej chwili jak najbardziej ja wypowiedziałam się bardziej tak ogólnie, bo nie raz już czytałam na forach jaka to dla niektórych katorga rozdawanie zaproszeń Więc jeśli chodzi o mnie w takiej sytuacji jak ty miałaś też bym była wściekła

[gitmartusia]

No nic uciekam już do łóżeczka. Do jutra laseczki

Aha, ja zjadłam dziś dwa pączki

[Niesforna_88]

dobranoc dziewczyny

[moni_ka.g]

Napisane przez Niesforna_88

wiadomo forum jest po to żeby sobie ponarzekać i żeby powspierać więc nie mam nic przeciwko temu i nie dziwię ci się, że czułaś się zmęczona, ani, że dawałaś znaki TŻ. Dlatego uważam, że powinno mieć się wcześniej umówione znaki, które wskazują na to,że pora iść no bo mimo to,że dla mnie to przyjemność to też bym nie chciała u kogoś siedzieć kilka godzin i to jeszcze gdzie jest zimno Więc suma sumarum rozumiem twoją złość w tamtej chwili jak najbardziej ja wypowiedziałam się bardziej tak ogólnie, bo nie raz już czytałam na forach jaka to dla niektórych katorga rozdawanie zaproszeń Więc jeśli chodzi o mnie w takiej sytuacji jak ty miałaś też bym była wściekła

Ok Dobrze, że się rozumiemy. Chociaż pomijając okoliczności naszego ostatniego rozdawania zaproszeń naprawdę mogę zrozumieć, że ktoś narzeka na rozdawanie. Bo nawet siedzenie u każdej rodziny tylko godzinę zakładając że danego popołudnia/wieczora odwiedza się kilka rodzin naprawdę może być męczące. Bo wraca się z pracy, szybko robi obiad i jedziemy, wracamy późnym wieczorem i ani czasu dla siebie, ani nie sprzątnięte w domu, itp. A wiadomo, że na rozwożenie zaproszeń nie poświęca się jednego popołudnia tylko dużo więcej. Nie jest to z pewnością katorga, ale jest to trochę męczące. Ale każdy musi przez to przejść.

[efonka]

Napisane przez frezyjka85

ja 3 pączki i 2 donuty/oponki..... jeszcze jeden czeka, ale już nie mogę - ahhhh a jutro chilli con carne z blogu naszej wizażanki

no własnie miałam was wypytac co to te donuty?czy donaty słyszałam tez w autobusie jak jak dziewczyny opowiadały ze to jadły i tak mysle co to było

Napisane przez Niesforna_88

nie no wiadomo męczące to jest napewno, tylko tak jak napisałam dla mnie to jest jedna z oczywistych sytuacji, która jest podczas przygotowań. No, ale dyskutować nie ma co, że 3 godziny w jednym domu to za dużo.... tylko właśnie lepiej ustalić wszystko z TŻ, jak reagować na "zasiedzenie się", żeby później nie było nie miłych sytuacji.

ja sie bardzo ciesze na roznoszenie tych zaproszen; mimo ze jestesmy z TŻ ponad 3 lata to nie znam jego całej rodziny (ciotek , wójek kuzynostwa) i on moich tez wiec bedzie to jedyna okazja przed ślubem by ich poznac zobaczyc i potem nie zastanawiac sie na weselu kto to jest

witajcie- wczoraj pozbyli mnie kolejnej bo juz trzecej ósemki- boli !!!! i dziwnie tak z taka dziura