Offtopowe zapuszczanie - kto raz wejdzie już zostanie! Część XXIX

[Jennifer85]

Napisane przez kocurzyca

Wstyd sie przyznac ale ja, jedyna niewierzaca osoba w rodzinie ( i jedyna ktora ma jakies pojecie o religii) jestem matka chrzestna dwojga dzieci ochrzczonych nie do konca zgodnie z wola ich rodzicow.

Dodam ze ja w tym palcow nie maczalam, zlozylam tylko podpis, ale wsumie to nie mam nic na swoje usprawiedliwienie.

W jednym przypadku dziewczynka chodzila do kosciola, na religie i sama podjela decyzje ze chce byc ochrzczona i sama poprosila mnie zebym byla jej matka chrestna. Jej matka nie chciala jej ochrzcic wczesniej. Ojciec chcial.

W drugim przypadku dzicko tez zostalo ochrzczone przed sama komunia, ale nie ze wzgledu na poglady religijne rodzicow, a na lenistwo i niedopilnowanie, zeby zrobic to wczesniej. W sumie w pewnym momencie stwierdzili, ze nie chca go chrzcic. Starszyzna rodziny knula za plecami, ustalala terminy, chodzila do ksiezy
W efekcie zmow dziecko samo podjelo decyzje i jako ulubiona ciotka znow zostalam poproszona o zostanie matka chrzestna.

W koncu dzieci podjely same decyzje, niezupelnie bez wplywu babc itp. Ale przez lata, te kombinacje jakto trzeba ochrzcic Zero szacunku dla czyjejs decyzji czy swiatopogladu.



Do calej mojej rodziny nie dociera ze nie jestem juz Katoliczka, mimo ze powtarzam to od lat. caly czas jestem traktowana jak nastolatka z fanaberiami

Jestes jak najbardziej usprawiedliwiona bo to dzieci podjely decyzje. Ja chcialam ochrzcic moje dzieci a pozniej one same by sobie zdecydowaly czy chca komunie i bierzmowanie

[ChihPyh]

Napisane przez n0emi

dla dzieci wszystko jest takie proste...

Urocze na swój sposób

Choć jako dzieciak czułam się zawstydzona bardzo. Ale ja ogólnie jako dzieciak byłam małym dziwadłem dla innych dzieci z pewnych powodów. Była w przedszkolu taka dziewczynka, która ciągle się śmiała z tego, że dziwnie mówię. Ale byłam zadowolona, kiedy w końcu pani przedszkolanka ją ukarała! Po prostu myślałam, że pęknę z radości!

[pinaa]

Napisane przez Smerfetkaa

Pinaa a zmieniałaś ostatnio kosmetyki??

no właśnie szamponu z avonu zaczęłam używać

[patu323]

Napisane przez kocurzyca

Gdzies czytalam ze padla propozycja rozwiazania konkordatu. To byloby cudowne.

Ja uwazam ze powinno byc tak jak bylo jak bylam mala. Na religie trzeba bylo zapisac sie w kosciele i chodzilo sie na lekcje do kosciola. Jak ktos nie chcial to nie chodzil. I w szkole nikt nie wiedzial kto chodzi, a kto nie. Chyba ze dzieci rozmawialy. I nie bylo problemy dyskryminacji w tej kwestii.

tak, według mnie to bardzo dobre rozwiązanie.

Napisane przez ChihPyh

Dyskryminacji? Ale ze strony innych dzieci, czy jak? Bo ja, jako ateistka, nigdy się z dyskryminacją na tym tle ze strony innych uczniów nie spotkałam. Nigdy. Ze strony nauczycieli też nie. A zdanie katechetów średnio mnie obchodziło, bo zwykle nie miałam z nimi większego kontaktu, a jeśli nawet miałam z nimi kontakt, to średnio mnie ich zdanie na ten temat obchodziło.

W przedszkolu tylko dzieci wpadły na pomysł, żeby mi dać zeszyt do religii, żebym chodziła razem z nimi. Myślały, że nie chodzę, bo mama mi nie chce kupić zeszytu

moją siostrę jak była mała straszyli, ze jak nie będzie chodziła na religię, to nie będzie mogła nigdy wziąć ślubu ( nie miała komunii)

[Smerfetkaa]

Napisane przez ChihPyh

Urocze na swój sposób

Choć jako dzieciak czułam się zawstydzona bardzo. Ale ja ogólnie jako dzieciak byłam małym dziwadłem dla innych dzieci z pewnych powodów. Była w przedszkolu taka dziewczynka, która ciągle się śmiała z tego, że dziwnie mówię. Ale byłam zadowolona, kiedy w końcu pani przedszkolanka ją ukarała! Po prostu myślałam, że pęknę z radości!

i dobrze

[kocurzyca]

Napisane przez ChihPyh

Dyskryminacji? Ale ze strony innych dzieci, czy jak? Bo ja, jako ateistka, nigdy się z dyskryminacją na tym tle ze strony innych uczniów nie spotkałam. Nigdy. Ze strony nauczycieli też nie. A zdanie katechetów średnio mnie obchodziło, bo zwykle nie miałam z nimi większego kontaktu, a jeśli nawet miałam z nimi kontakt, to średnio mnie ich zdanie na ten temat obchodziło.

W przedszkolu tylko dzieci wpadły na pomysł, żeby mi dać zeszyt do religii, żebym chodziła razem z nimi. Myślały, że nie chodzę, bo mama mi nie chce kupić zeszytu

Roznie to bywa. Czesto dzici nie sa niczemu winne tylko rodzice glupoty gadaja a dzieci wierza rodzicom. mam kolezanke mariawitke,ktora byla strasznie przesladowana. Jest duzo mlodsza ode mnie. Za moich czasow jakiekolwiek przesladowania zostawaly zalatwiane przez nauczycieliiproblem praktycznie nie istnial.

W szkole dzieciaki zastanawiaja sie dlaczego to jedno dziecko nie chodzi na religie, dlaczego nie idzie do komunii. Moze nie jest toplaga ale sie zdaza. Jehowi tez sa przesladowani. I nie dlatego ze dzieci cos do nich maja, tylko dlatego ze rodzice im glupoty wciskaja.

Napisane przez Chatul

Moje by w ogóle miało kontakt z religiami- starałabym się dziecku pokazać, że jest wiele religii, że można wierzyć w X, Y, Z, a można też tak jak mamusia, w ogóle nie mieć religii Gdyby dziecko samo zdecydowało, że chce chodzić na religię, nie miałabym niczego przeciwko. Chociaż wcześniej na pewno zrobiłabym wywiad środowiskowy żeby się czegoś o prowadzącej/prowadzącym religii dowiedzieć.

No i na pewno nie ochrzciłabym dziecka Gdyby chciało byś ochrzczone to po osiągnięciu pełnoletności mogłoby samo przyjąć chrzest

Dokladnie tak. Chcialabym zeby moje dziecko znaklo religie, rozne. Poznawalo kulture, ale nie przynalezaloby do religi, do momentu kiedy samo mogloby zadecydowac czy chce wierzyc i w co chce wierzyc.

[Chatul]

Napisane przez ChihPyh

To dobrze trafiłaś. Ja czasem też chodziłam na religię, ale to raczej dlatego, że była pomiędzy innymi lekcjami, a ja się nie miałam gdzie podziać. Nie trafiłam niestety na ludzi, którzy zachęcaliby mnie do tego, żeby chociaż się katolicyzmem zainteresować. Wręcz odpychali mnie od niego jeszcze bardziej

Wiem, że dobrze trafiłam W podstawówce miałam neutralną religię, w gimnazjum miałam religię z nawiedzonym księdzem , chociaż na swój sposób był naprawdę fajny , a w LO miałam świetną katechetkę

Napisane przez kocurzyca

Gdzies czytalam ze padla propozycja rozwiazania konkordatu. To byloby cudowne.

Ja uwazam ze powinno byc tak jak bylo jak bylam mala. Na religie trzeba bylo zapisac sie w kosciele i chodzilo sie na lekcje do kosciola. Jak ktos nie chcial to nie chodzil. I w szkole nikt nie wiedzial kto chodzi, a kto nie. Chyba ze dzieci rozmawialy. I nie bylo problemy dyskryminacji w tej kwestii.

Też myślę, że tak powinno być. Nie podoba mi się, że katecheci są utrzymywani za pieniądze wszystkich podatników

[Mitonic]

Napisane przez pinaa

no właśnie nie używam teraz wcierek
to chyba przez szampon z avonu nic innego nowego teraz nie używam

mnie szampony z avonu tez podrazniaja

[Bejjka]

hej

nie wiem, albo jest jakieś przesilenie, albo mój organizm totalnie zwariował. raz się czuję rewelacyjnie a za chwile fatalnie raz mi jest zimno za chwilę gorąco na dodatek w pracy panuje jakis wirus i wszyscy maja problemy żołądkowe. wczoraj prawie całą noc nie spalam, bo wymiotowałam do czwartej rano a dziś jestem taka słabiutka, że wciąż mam mroczki przed oczami

[pinaa]

dobra, idę spać, bo jutro znowu nie będę mogła się dobudzić
dobranoc

[Jennifer85]

Napisane przez Bejjka

hej

nie wiem, albo jest jakieś przesilenie, albo mój organizm totalnie zwariował. raz się czuję rewelacyjnie a za chwile fatalnie raz mi jest zimno za chwilę gorąco na dodatek w pracy panuje jakis wirus i wszyscy maja problemy żołądkowe. wczoraj prawie całą noc nie spalam, bo wymiotowałam do czwartej rano a dziś jestem taka słabiutka, że wciąż mam mroczki przed oczami

MI sie oni nie podobaja

A tak powaznie, mam nadzieje, ze szybciutko sie lepiej poczujesz!!! Duzo zdrowka!

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------

Napisane przez pinaa

dobra, idę spać, bo jutro znowu nie będę mogła się dobudzić
dobranoc

[Chatul]

Napisane przez patu323

moją siostrę jak była mała straszyli, ze jak nie będzie chodziła na religię, to nie będzie mogła nigdy wziąć ślubu ( nie miała komunii)

No cóż, bez komunii to by ślubu nie wzięła Ale nie popieram takiego straszenia dzieci

Napisane przez Jennifer85

Ja chcialam ochrzcic moje dzieci a pozniej one same by sobie zdecydowaly czy chca komunie i bierzmowanie

I co, ostatecznie ochrzciłaś dzieci? (Ty jesteś katoliczką, tak?)

[Jennifer85]

Ja jestem niewierzaca Tz tez, moj synek ma chrzest, corka jeszcze nie bo mi ksieza problemy tutaj robili

[Mitonic]

Napisane przez Bejjka

hej

nie wiem, albo jest jakieś przesilenie, albo mój organizm totalnie zwariował. raz się czuję rewelacyjnie a za chwile fatalnie raz mi jest zimno za chwilę gorąco na dodatek w pracy panuje jakis wirus i wszyscy maja problemy żołądkowe. wczoraj prawie całą noc nie spalam, bo wymiotowałam do czwartej rano a dziś jestem taka słabiutka, że wciąż mam mroczki przed oczami

Bejjko może nie chodz teraz do pracy, tylko odpoczywaj w domu

[Chatul]

Napisane przez Jennifer85

Ja jestem niewierzaca Tz tez, moj synek ma chrzest, corka jeszcze nie bo mi ksieza problemy tutaj robili

Skoro Ty i TŻ jesteście niewierzący, to po co w ogóle chcieliście chrzcić dzieci

[Jennifer85]

Jego rodzice sa wierzacy itd itd a j wyznaje zasade, ze powinny same zdecydowac czy isc ta droga czy nie. Ja mialam chrzest i komunie przed bierzmowaniem zrezygnowalam.

[patu323]

Napisane przez kocurzyca

W szkole dzieciaki zastanawiaja sie dlaczego to jedno dziecko nie chodzi na religie, dlaczego nie idzie do komunii. Moze nie jest toplaga ale sie zdaza. Jehowi tez sa przesladowani. I nie dlatego ze dzieci cos do nich maja, tylko dlatego ze rodzice im glupoty wciskaja.

Świadkowie Jehowy
wolę poprawną formę

[kocurzyca]

Napisane przez Smerfetkaa

Ja w podstawówce miałam zwykłą religię. O wierze, takie tam podstawowe rzeczy. W gimnazjum miałam religię z nawiedzoną. Rozwalał mnie je tekst, że ona ma cieżką pracę, że jej praca z młodzieżą jest bardziej męcząca niż praca w kamieniołomach Tylko to zapamiętałam z religii z gimnazjum.....
Jej sprawa że sobie rady z uczniami nie dawała

powinnas czuc sie uduchowiona.

Ja w sumie zawsze mialam taka neutralna religie. Najlepiej wspominam ta w kosciele z zakonnicami. Takie cudowne byly. Wszystkie dzieci je kochaly.

A nasz poprzedni proboszcz byl niesamowity. Tolerancyjny, normalny czlowiek. I bez wyciaganai lapy po kase. Owszem zbierane byly pieniadze, ale tak odstawil kosciol, ze nie pogadasz. Widac od razu gdzie poszly pieniadze.

Napisane przez ChihPyh

Urocze na swój sposób

Choć jako dzieciak czułam się zawstydzona bardzo. Ale ja ogólnie jako dzieciak byłam małym dziwadłem dla innych dzieci z pewnych powodów. Była w przedszkolu taka dziewczynka, która ciągle się śmiała z tego, że dziwnie mówię. Ale byłam zadowolona, kiedy w końcu pani przedszkolanka ją ukarała! Po prostu myślałam, że pęknę z radości!

Prawidlowo
Ja tez lubilam jak bachory dostawaly za swoje.

[patu323]

Napisane przez Chatul

No cóż, bez komunii to by ślubu nie wzięła Ale nie popieram takiego straszenia dzieci

nie wzięłaby kościelnego, ale cywilny tak. a straszyli, ze zadnego nie będzie mogła wziąć

a już jest dawno po ślubie- tym cywilnym

[kocurzyca]

Napisane przez patu323

Świadkowie Jehowy
nie lubie tej pospolitej, zmienionej formy

Przepraszam.
Widzisz sama co robi spoleczenstwo. Tak sie przyjelo i nawet nie zdajemy sobie sprawy, ze mozemy kogos w taki sposob urazic, czy obrazic. Dzieki tobie juz wiecej tak nie powiem

[saming]

Ja trafiałam na dziwnych ludzi, zarówno 'kolegów, koleżanki' jak i nauczycieli. Niby bachory rozrabiały, źle się zachowywały, nie były to typy "słodkiego rozrabiaki"... a i tak zawsze byli faworyzowani i wiele im przepuszczano.

Mi wyrymowali nazwisko, niby nic nadzwyczajnego, ale w koniec końców ich przezywanie mnie było niesmaczne już, i mimo że na początku, a w sumie kilka lat starałam się nie zwracać na nich uwagi, to ciągnęło się to przez 8 lat :/
Oczywiście, nauczyciele, nawet jak mama na wywiadówce prosiła, żeby coś z tym zrobić - karcili, a nigdy nie ukrócili. Wiadomo, że nie zawsze do końca się da... ale nie wiem, może ja trafiłam na dziwnych ludzi. Oni sobie nic z niczego nie robili... Eh.

[kocurzyca]

Napisane przez Jennifer85

Ja jestem niewierzaca Tz tez, moj synek ma chrzest, corka jeszcze nie bo mi ksieza problemy tutaj robili

A chcecie chrzcic w polskim czy angielskim kosciele??

Bo wiem ze w moim miescie polski kosciol odstawia takie same cyrki jak w PL, a w angielskich zero problemu.

[patu323]

Napisane przez kocurzyca

Przepraszam.
Widzisz sama co robi spoleczenstwo. Tak sie przyjelo i nawet nie zdajemy sobie sprawy, ze mozemy kogos w taki sposob urazic, czy obrazic. Dzieki tobie juz wiecej tak nie powiem

Dziękuję ślicznie

no tak, jak coś sie słyszy wciąż na około z ust każdego to łatwo się udziela.

[Chatul]

Napisane przez Jennifer85

Jego rodzice sa wierzacy itd itd a j wyznaje zasade, ze powinny same zdecydowac czy isc ta droga czy nie. Ja mialam chrzest i komunie przed bierzmowaniem zrezygnowalam.

Ja też bierzmowania już nie mam Ale chrzest i komunię mam. Szkoda. Nie ogarniam chrzczenia małych dzieci i decydowania za nie.
A przede wszystkim- nie ogarniam jak państwo polskie może uznawać, że pokropienie dziecka wodą przez księdza, na życzenie rodziców dziecka, jest zgodą dziecka na przystąpienie do KK Sam chrzest mi jest obojętny, ale wkurza mnie, że jestem w statystykach jako wierząca itp. A wypisywać się z kościoła nie zamierzam, bo ja się tam nie zapisywałam przecież

Ale skoro Ty uważasz, że dzieci powinny iść swoją drogą, to po co i dlaczego chcesz je chrzcić? Dlatego, że rodzice TŻ-a są wierzący Moim zdaniem bez sensu. Mogą uczyć Wasze dzieci wiary, a potem dzieci najwyżej same podejmą decyzję o chrzcie

Napisane przez patu323

nie wzięłaby kościelnego, ale cywilny tak. a straszyli, ze zadnego nie będzie mogła wziąć

a już jest dawno po ślubie- tym cywilnym

A, rozumiem. Cywilny na szczęście można wziąć bez kościelnego

[saming]

Napisane przez patu323

nie wzięłaby kościelnego, ale cywilny tak. a straszyli, ze zadnego nie będzie mogła wziąć

a już jest dawno po ślubie- tym cywilnym

Bo kiedyś chyba najpierw się brało kościelny, a potem cywilny. Przynajmniej moja mama tak miała...
Nie mówię, że nie można było wziąć samego cywilnego, żeby nie było

Teraz jak ktoś bierze kościelny, to od razu są tam załatwiane papiery z cywilnego.
A jak ktoś chce sam cywilny no to wiadomo.

[kocurzyca]

Napisane przez saming

Ja trafiałam na dziwnych ludzi, zarówno 'kolegów, koleżanki' jak i nauczycieli. Niby bachory rozrabiały, źle się zachowywały, nie były to typy "słodkiego rozrabiaki"... a i tak zawsze byli faworyzowani i wiele im przepuszczano.

Mi wyrymowali nazwisko, niby nic nadzwyczajnego, ale w koniec końców ich przezywanie mnie było niesmaczne już, i mimo że na początku, a w sumie kilka lat starałam się nie zwracać na nich uwagi, to ciągnęło się to przez 8 lat :/
Oczywiście, nauczyciele, nawet jak mama na wywiadówce prosiła, żeby coś z tym zrobić - karcili, a nigdy nie ukrócili. Wiadomo, że nie zawsze do końca się da... ale nie wiem, może ja trafiłam na dziwnych ludzi. Oni sobie nic z niczego nie robili... Eh.

Podejrzewam ze to musialy byc odpowiednich rodzicow i mialy specjalne traktowanie.
Choc wlasnie w niektorych szkolach sa beznadziejni nauczyciele i beznadziejne dzieci.

[xxxMikixxx]

Napisane przez n0emi

bylam dzis w urzedzie pracy dowiadywac sie o ten staz i wiem, ze musze zarejestrowac sie jako bezrobotna... ale co dalej?? bo albo ja jestem tepa albo nie umiem powiedziec o co mi chodzi i kobiety w tym urzedzie namieszaly mi w glowie..
bo ponoc nie mozna wybrac sobie, ze chce sie isc na staz. Urzad szuka teez mi pracy, zwyklej tak?? zalezy mi tylko na stazu nie chce stalej pracy w kiosku czy gdzieekolwiek i co ja mam teraz robic?

Są dwie opcje albo UP skieruje Cię na staż (tu istnieje ryzyko że będziesz z niego niezadowolona a odmówić nie można bo zostaniesz wyrejestrowana, teraz po zmianie ustawy już na 4 miesiące) albo będziesz szukała sama (na tablicy ogłoszeń powinny być oferty stażu) wtedy idziesz i mówisz że jesteś zainteresowana tą ofertą a oni dają Ci namiary. Ja tak właśnie robiłam. Zainteresował mnie staż w SKOKu. Zadzwoniłam i zapytałam czy ta oferta jest nadal aktualna. Kazali żebym przyszła na rozmowę, ustalili jakiś termin ale przed tym dostałam wiadomość z UP że tam zostałam wybrana więc na rozmowę już nie poszłam. Ewentualnie można też chodzić po biurach/firmach czy co tam Cię interesuje i pytać czy jest zapotrzebowanie na stażystów bo byłabyś zainteresowana odbyciem stażu w tej firmie. Jeśli zechcieliby Cię wziąć kierują wniosek imienny do UP i wtedy bezpiecznie idziesz na staż tam gdzie chcesz. Ja akurat dowiedziałam się od koleżanek że szukają stażystów do UP. Poszłam i powiedziałam że byłabym zainteresowana. Kazali złożyć CV i podanie z prośbą o przyjęcie na staż i za jakiś czas odezwali się że mnie biorą. A na pracę z UP nie liczyłabym. Mi nigdy żadnej oferty nie przedstawili. Zerkam często na tablicę ogłoszeń i przez ten czas co byłam na stażu widziałam tylko jedną ofertę pracy biurowej U nas raczej nie kierują tam gdzie popadnie ale patrzą na wykształcenie/kwalifikacje więc jeśli studiujesz administracje nie wysłaliby Cię do pracy w kiosku ogólnie do handlu jak już to wysyłają ludzi po liceum, bez zawodu ale wiadomo co urząd to inne zwyczaje

[saming]

Napisane przez Chatul

Ja też bierzmowania już nie mam Ale chrzest i komunię mam. Szkoda. Nie ogarniam chrzczenia małych dzieci i decydowania za nie.
A przede wszystkim- nie ogarniam jak państwo polskie może uznawać, że pokropienie dziecka wodą przez księdza, na życzenie rodziców dziecka, jest zgodą dziecka na przystąpienie do KK Sam chrzest mi jest obojętny, ale wkurza mnie, że jestem w statystykach jako wierząca itp. A wypisywać się z kościoła nie zamierzam, bo ja się tam nie zapisywałam przecież

Ale skoro Ty uważasz, że dzieci powinny iść swoją drogą, to po co i dlaczego chcesz je chrzcić? Dlatego, że rodzice TŻ-a są wierzący Moim zdaniem bez sensu. Mogą uczyć Wasze dzieci wiary, a potem dzieci najwyżej same podejmą decyzję o chrzcie



A, rozumiem. Cywilny na szczęście można wziąć bez kościelnego

Chatul, sam chrzest nie jest jakąś wielką oznaką przyjęcia do KK.
W rozumieniu wierzących osób - jest obowiązkiem chrzczenie małych dzieci, dlatego, żeby 'chronić przed Szatanem'. Chyba normalne, że wierzący rodzice tak postąpią. Komunia i bierzmowanie powinny być już całkowicie dobrowolne.
Świadomy chrzest osoby dojrzałej - to jest właśnie bierzmowanie.
Zresztą, co roku i tak następuje odnowienie chrztu.

[Jennifer85]

Chatul Masz racje moga sie uczyc i nie musza byc chrzszczone, tez sie nad tym zastanawialam. Nie wiem, narazie mala nie jest ochrzczona i nie bedzie. Zobaczymy jak to dalej pojdzie.

[patu323]

Napisane przez Chatul

Ja też bierzmowania już nie mam Ale chrzest i komunię mam. Szkoda. Nie ogarniam chrzczenia małych dzieci i decydowania za nie.
A przede wszystkim- nie ogarniam jak państwo polskie może uznawać, że pokropienie dziecka wodą przez księdza, na życzenie rodziców dziecka, jest zgodą dziecka na przystąpienie do KK Sam chrzest mi jest obojętny, ale wkurza mnie, że jestem w statystykach jako wierząca itp. A wypisywać się z kościoła nie zamierzam, bo ja się tam nie zapisywałam przecież

Ale skoro Ty uważasz, że dzieci powinny iść swoją drogą, to po co i dlaczego chcesz je chrzcić? Dlatego, że rodzice TŻ-a są wierzący Moim zdaniem bez sensu. Mogą uczyć Wasze dzieci wiary, a potem dzieci najwyżej same podejmą decyzję o chrzcie



A, rozumiem. Cywilny na szczęście można wziąć bez kościelnego

też tego nie rozumiem... dla mnie o czymś tak ważnym jak chrzest powinien decydować każdy sam za siebie. a nie rodzice za nieświadome niczego dziecko...

a tak wogóle to Jezus brał chrzest w wieku 30 lat i później dłuuugo też nadal było tak, że chrzono świadome osoby, a nie dzieci. i wg mnie tak nadal powinno byc.