Ebi Smolarek

[tricomi]

spoko dziewczyny, ja też tutaj będę zagladac, pewnie nawet codziennie rano

[$Luna$]

Napisane przez tricomi

spoko dziewczyny, ja też tutaj będę zagladac, pewnie nawet codziennie rano

mam taką nadzieje

[xtalciax]

Napisane przez tricomi

spoko dziewczyny, ja też tutaj będę zagladac, pewnie nawet codziennie rano

jesteś teraz w Łodzi to niedaleko mnie

[xtalciax]

wypowiedź Ebiego:

Euzebiusz Smolarek większość spotkania Borussii Dortmund z FSV Maintz 05 (1:1) obserwował z ławki rezerwowych. Na boisku pojawił się dopiero w 64. minucie. - W Borussii jestem rezerwowym i dlatego żadnego meczu nie wygraliśmy.(racja racja ) W takim klubie jak Borussia trudno jest znaleźć się w jedenastce. Do zespołu przyszli nowi zawodnicy. Trener postanowił sprawdzić inne ustawienie. Powiedział jednak, żebym się nie martwił, bo mój czas nadejdzie ( oby jak najszybciej ) – powiedział „Życiu Warszawy” Smolarek.
- Jak oceniam nowego trenera kadry Leo Beenhakkera? Przed spotkaniem z Danią było dobrze, później już mniej. Zagraliśmy zupełnie innym systemem niż za kadencji trenera Janasa. Eksperymenty zawsze są trudne. Dzięki temu trener zebrał sporo informacji. W następnych spotkaniach będzie lepiej – dodał „Ebi”.

[krecik86]

Chciałbym być Casanową

Fani go podziwiają, kobiety uwielbiają. Euzebiusz Smolarek nie ma jednak dziewczyny, bo całymi dniami piłkę kopie. Ale czasami można go wynająć na noc.
Umówiłam się z Ebim w Dortmundzie po treningu. To zwykły dzień, zwykły trening, ale czekam na niego w tłumie Niemców. Na plecach kibiców czarno-zółte koszulki Borussii Dortmund. ''Smolarek"- rozpoznaję nazwisko piłkarza wymawiane z obcym akcentem. Niemcy go kochają. Półtora roku temu, gdy zaczął grać w Borussii, natychmiast został gwiazdą. Do historii przeszedł mecz, w którym w pierwszej połowie strzelił trzy bramki. Ebi, syn Włodzimierza, gwiazdy polskiego futbolu lat 80., na najważniejszych meczach w życiu chce jednak występować w barwach biało-czerwonych. Jak ojciec.


-Urodziłeś się w Polsce. Gdy miałeś kilka lat wyjechałeś z rodzicami do Holandii. teraz mieszkasz w Niemczech. Kim właściwie jesteś?


Euzebiusz Smolarek: Sercem Polakiem, choć wiem, że niezbyt dobrze mówię po polsku. Na szczęście, grając w piłkę nie trzeba wiele mówić.


-Nie przesadzaj. Mówisz całkiem nieźle.


Ebi:Podciągnąłem się ostatnio. Przed mundialem. Nigdy nie chodziłem do polskiej szkoły. W domu, w Rotterdamie- z rodzicami rozmawiałem po polsku, ale gdy czegoś nie umiałem powiedzieć, przechodziłem na holenderski. Z bratem- tylko po holendersku. W Dortmundzie- po niemiecku. Znam jeszcze angielski. Staram się pokazać, że jestem Polakiem na boisku, grając w reprezentacji.


-Na mundialu walczyłeś do upadłego. Podczas najbardziej dramatycznego meczu Polska- Niemcy pełno cię było na boisku. Nawet, kiedy szło źle, nie traciłeś wigoru.


Ebi: Od dziecka marzyłem o mistrzostwach. To wielka chwila, którą wspomina się całe życie. Wszyscy na ciebie patrzą. Grasz nie dla siebie, nie dla pieniędzy, tylko dla swojego kraju. Chciałem dać z siebie wszystko. Kiedy zszedłem z boiska, miałem gwiazdki przed oczami, nie mogłem chodzić. Ale tak powinno być. Kiedy tak się czuję, wiem, że robiłem wszystko, co mogłem. Jestem piłkarzem, gram żeby wygrać. Nie wyszło. I to mnie boli.

-A co robiłeś po mistrzostwach?


Ebi: Byłem w Polsce i w Holandii. W Polsce mam dwie babcie- jedną w Aleksandrowie Łódzkim, a drugą- w Warszawie. Jeżdżę do nich kilka razy w roku.Kiedy u nich się zjawiam, serwują mi pyszne polskie jedzenie- mielone kotlety, schabowe, bigos. Takich rzeczy w Holandii niestety nie ma.


-Czy to prawda, że ożenisz się tylko z Polką?


Ebi: Nie wiem. Powiedziałem kiedyś, że polskie dziewczyny są bardzo ładne. Ale tak naprawdę, czy to będzie Polka, czy Holenderka- nie ma znaczenia.


-A co ma znaczenie? Jaka powinna być?


Ebi: Musi mi się podobać, to przecież normalne. Poza tym powinna być sympatyczna i spontaniczna.


-Brunetka, blondynka? Jaki jest twój typ?


Ebi:Może być blondynka, brunetka, szatynka. Tego nie można przewidzieć. Jak to w życiu, powinno zaiskrzyć i koniec.


-Masz dziewczynę?


Ebi:Nie. Bo nie mam czasu.


-Na miłość podobno zawsze znajdzie się czas.


Ebi: Trzeba go sobie wygospodarować. Ale może jeszcze nie trafiłem na tę jedyną, z którą chciałbym się związać. Na tę Polkę...


-Ale byłeś z kimś związany?


Ebi: No pewnie. Tyle, że krótko. W Holandii spotykałem się z jedną dziewczyną przez rok. Chyba niedługo? Z drugą- cztery miesiące. Nic z tego nie wyszło. Takie życie.


-Masz wiele fanek. Zakładają blog o tobie. Pewnie dostajesz dużo listów i e-maili od wielbicielek. Odpowiadasz na nie?


Ebi:Tylko na te najciekawsze. Zdarza się, że trafi się w ciągu dnia sto, więc nie mogę odpisywać na wszystkie, bo nic innego bym nie robił. Kiedyś pewna dziewczyna napisała, że chce zostać moją żoną. Wie, że jestem sam, więc zaproponowała, że przyjedzie do mnie do Dortmundu i będzie dla mnie gotowała.


-Łatwo nawiązujesz kontakty. Gdy robiliśmy ci zdjęcia, usiadła obok nas dziewczyna z pizzą. Zaczepiłeś ją. Co jej powiedziałeś?


Ebi:Że straszny dziś upał. Spytałem czy dobra pizza i czy mogę zdjąć spodnie? Pośmialiśmy się trochę... Przecież musiałem się przebrać do sesji.


-Jak wygląda praca piłkarza?


Ebi:Weekendy mam zajęte, bo są mecze. W pozostałe dni wstaję o ósmej, wyjeżdżam z domu o wpół do dziewiątej, w biegu jem śniadanie. Od dziesiątej do dwunastej mam pierwszy trening. Potem wracam do domu i śpię godzinę albo dwie. Czasem, gdy nie chce mi się wracać, śpię gdzieś w pobliżu stadionu. Wszyscy piłkarze tak robią, bo po wyczerpujących treningach człowiek po południu byłby jak dętka. Potem szybki obiad i o czwartej znów jestem na stadionie. Drugi trening trwa do szóstej. Wieczorem już nic się nie chce. Czasem wychodzę z chłopakami do miasta na kolację.


-Często jeździsz do domu, do Rotterdamu?


Ebi: Raz w tygodniu, jak mam wolny dzień. To jest 250 kilometrów. Dwie godziny i jestem.


-A jakim samochodem?


Ebi:Fiatem cinquecento.


-Twój samochód nie wygląda jak fiat cinquecento...


Ebi:Nigdy nie chciałem się chwalić moim autem. Ale pewiem dziennikarz zobaczył, że mam czarnego cabrioleta porshe carrera, napisał o tym i się wydało. W Dortmundzie jeździ takich mnóstwo. W Polsce, gdzie ludziom gorzej się powodzi, taki samochód wydaje się jednak zbędnym luksusem. Tyle, że ja zawsze chciałem taki mieć, nawet gdy byłem mały. Teraz mogłem spełnić swoje marzenie.


-Masz wolny dzień, wsiadasz do porshe i ...


Ebi: Dzwonię do mamy prosząc, by zrobiła mi spaghetti albo smażonego łososia. Czasem robi, a czasem mówi : "Nie marudź. Będziesz jadł, co ci dam".


-Potrafisz sam ugotować...


Ebi:... Może jajko sadzone.


-Muzyka, której słuchasz, gdy jedziesz samochodem...


Ebi:... Red Hot Chili Peppers i U2. Razy byłem na koncercie U2. W Amsterdamie. Rewelacja. Niesamowite widowisko.


- Ulubiony film...


Ebi: ... "Ojciec chrzestny" Francisa Forda Coppoli


-Jesteś w Holandii i...


Ebi:... Brakuje mi czasu, by się ze wszystkimi spotkać. Chciałbym zobaczyć się z rodzicami, bratem, przyjaciółmi. Bo tam mam przyjaciół jeszcze ze szkoły. Oni kompletnie się nie znają na piłce. Jeden jest fizjoterapeutą, drugi maluje ściany, trzeci remontuje mieszkania. Ale to nie ma znaczenia. To normalni ludzie. Wstają o piątej rano, o szóstej idą do pracy. Wracają po szóstej wieczorem. Czasami myślę, że mam w życiu cholerne szczęście. Bo piłka nie jest dla mnie pracą. To pasja. A że ktoś chce mi za to zapłacić? Genialnie.


-Największy sukces...


Ebi:... Gdy zacząłem grać w reprezentacji Polski, przestałem się wstydzić moich błędów językowych i zacząłem mówić po polsku. Otworzyłem się i zaprzyjaźniłem z chłopakami z zespołu. Podobnie zresztą było w Dortmundzie- z niemieckim. Teraz, gdy chcę coś powiedzieć, to powiem, może niegramatycznie, ale powiem. Muszę przecież rozmawiać z ludźmi- z dziewczynami zwłaszcza.


-Ojciec jest dumny z Ciebie? Chwali twoje mecze?


Ebi:Ze cztery może pochwalił. Tata generalnie uważa, że kiedy wszystko idzie świetnie, to człowiek sam doskonale to wyczuwa. Zawsze raczej skupiał się na wytykaniu błędów, po to, żebym wiedział, nad czym mam pracować.


-Włodzimierz Smolarek dwukrotnie grał na mundialu, imię masz po gwieździe futbolu lat sześćdziesiątych Eusebio. Nie mogłeś nie pójść w ich ślady.


Ebi: Tata nigdy mnie nie namawiał, żebym został piłkarzem. To była moja decyzja. raczej cały czas mi powtarzał : "Najpierw skończ dobrą szkołę". Kariera piłkarska jest krótka. A głupia kontuzja może przekreślić wszystko. Tak zresztą stało się z moim o dwa lata starszym bratem. Złamał kość piszczelową i musiał zrezygnować z piłki, choć był bardzo dobry.


-Ale i w twoim życiu był taki moment. Twoja kariera zawisła na włosku.


Ebi:Tak. W 2002 roku uszkodziłem sobie kolano, miałem operację. Przez rok w ogóle piłki nie dotknąłem! Myślałem, że oszaleję. Wtedy zrozumiałem, czym dla mnie jest futbol i że tylko gra w piłkę mnie satysfakcjonuje.


-Ale słyszałam, że można ciebie wynająć?


Ebi: Ale... na noc?


- Oczywiście, że na noc.


Ebi: Da się przeżyć... No dobrze, wytłumaczę, o co chodzi. Nasz klub, żeby zdobyć dodatkowe pieniądze, wymyślił, że prywatne osoby mogą na imprezę, np. na wesele, wynająć naszego piłkarza. Ma siedzieć przy stole, zabawiać towarzystwo, po prostu być. Część kasy idzie na rzecz klubu, część do kieszeni piłkarza. To absurd. Ja nie jestem na sprzedaż. Obiecałem sobie, że nie wezmę pieniędzy dla siebie. Dam je tym, którzy ich potrzebują. W Polsce.


-Czyli?


Ebi: Byłem kiedyś w szpitalu dla ciężko chorych dzieci. Nigdy tego nie zapomnę. jak człowiek pobędzie w takim miejscu, inaczej myśli o świecie. My mamy szczęście, jesteśmy zdrowi. Te dzieci tak się cieszą, gdy widzą kogoś znanego. Mam farta, bo jestem piłkarzem, dla nich idolem, mogę im dać trochę radości. Koszulkę, pieniądze z akcji reklamowej, cokolwiek.


-Wszyscy podkreślają, że jesteś najbardziej walecznym i upartym piłkarzem w polskiej kadrze. W życiu również?


Ebi: Nie. Na boisku muszę wygrać, ale poza stadionem jestem bardzo spokojny. jak dziewczynie dam numer, a ona nie zadzwoni- mówię trudno, mam pecha. Może chciałbym być casanową, ale jestem za mało pewny siebie.


-Nie czujesz się gwiazdą?


Ebi:Gwiazdą? A kto to jest gwiazda? Zawsze jestem taki, jak teraz. Normalny.

[xtalciax]

super ten wywiad sama wczoraj wrzucałam linka

dzia za zdjęcie

[krecik86]

sorki nie zauwazylam

[tricomi]

cześć dziewczynki

Napisane przez xtalciax

jesteś teraz w Łodzi to niedaleko mnie

hehe rzeczywiście

kreciku słodkie zdjęcie

i foteczka na dzień dobry

[xtalciax]

Napisane przez tricomi

cześć dziewczynki


hehe rzeczywiście

kreciku słodkie zdjęcie

i foteczka na dzień dobry

hej

no zdjęcie faktycznie słodkie


te skarprtki i spodnie = zabojcze

[firletka]

Napisane przez tricomi

kreciku skąd to zdjęcie? bardzo słodkie

To zdjęcie chyba z sesji do tego wywiadu, który szczegółowo już omówiłyście
A cały wywiad bodajże z "Na żywo", ale nie czy na pewno.
A to zdjęcie widziałyście
P.S. Ten Ebi, to jednak potrafi humor poprawić. Wy zresztą też. Także oficjalnie dziękuję, bo przynajmniej psychicznie dobrze się czuję (jej jak to zabrzmiało ), bo fizycznie to ze mną cienko...

[firletka]

Napisane przez tricomi

cześć dziewczynki


hehe rzeczywiście

kreciku słodkie zdjęcie

i foteczka na dzień dobry

Ach ubiegłas mnie

[xtalciax]

Napisane przez firletka

To zdjęcie chyba z sesji do tego wywiadu, który szczegółowo już omówiłyście
A cały wywiad bodajże z "Na żywo", ale nie czy na pewno.
A to zdjęcie widziałyście
P.S. Ten Ebi, to jednak potrafi humor poprawić. Wy zresztą też. Także oficjalnie dziękuję, bo przynajmniej psychicznie dobrze się czuję (jej jak to zabrzmiało ), bo fizycznie to ze mną cienko...

oj potrafi potrafi

my też staramy się jak możemy

fotki rozbrajające

[xtalciax]

padniecie

Smolarek to nie jedyny piłkarz Borussii pochodzący z Polski. W kadrze klubu z Dortmundu jest także mający polskie korzenie Sebastian Tyrała. "On ma dopiero 18 lat. Trochę uczę go mówić po polsku. Tyrała! Jaki mamy dziś dzień? Jak odpowie po polsku, np. poniedziałek, to dopiero może wejść do szatni. To bardzo dobry chłopak. Bardzo chce zagrać w reprezentacji Polski" - stwierdził "Ebi".


nie mogę ale agent z tego Ebiego

[firletka]

Napisane przez xtalciax

oj potrafi potrafi

my też staramy się jak możemy

Wiem, wiem
Dlatego jak tylko oprzytomniałam na tyle żeby normalnie usiąść przed kompem, od razu rzuciałam się na Wizaż i wątek o Ebim Teraz juz wiem, że to uzależnienie przemieszane z obsesją

A czytałyście jak Ebi uczy Sebastiana Tyrałę mówić po polsku? Też fajne

[firletka]

Napisane przez xtalciax

padniecie

Smolarek to nie jedyny piłkarz Borussii pochodzący z Polski. W kadrze klubu z Dortmundu jest także mający polskie korzenie Sebastian Tyrała. "On ma dopiero 18 lat. Trochę uczę go mówić po polsku. Tyrała! Jaki mamy dziś dzień? Jak odpowie po polsku, np. poniedziałek, to dopiero może wejść do szatni. To bardzo dobry chłopak. Bardzo chce zagrać w reprezentacji Polski" - stwierdził "Ebi".


nie mogę ale agent z tego Ebiego

No i następna mnie ubiegła

Co tu się dzisiaj dzieje??

[magda_aparatka]

Napisane przez xtalciax

padniecie

Smolarek to nie jedyny piłkarz Borussii pochodzący z Polski. W kadrze klubu z Dortmundu jest także mający polskie korzenie Sebastian Tyrała. "On ma dopiero 18 lat. Trochę uczę go mówić po polsku. Tyrała! Jaki mamy dziś dzień? Jak odpowie po polsku, np. poniedziałek, to dopiero może wejść do szatni. To bardzo dobry chłopak. Bardzo chce zagrać w reprezentacji Polski" - stwierdził "Ebi".


nie mogę ale agent z tego Ebiego

padam...

[xtalciax]

Napisane przez firletka

No i następna mnie ubiegła

Co tu się dzisiaj dzieje??

telapatia żon

[$Luna$]

[quote=krecik86]
quote]

nice focia

Napisane przez tricomi

cześć dziewczynki


hehe rzeczywiście

kreciku słodkie zdjęcie

i foteczka na dzień dobry

o matko

[$Luna$]

Napisane przez xtalciax

padniecie

Smolarek to nie jedyny piłkarz Borussii pochodzący z Polski. W kadrze klubu z Dortmundu jest także mający polskie korzenie Sebastian Tyrała. "On ma dopiero 18 lat. Trochę uczę go mówić po polsku. Tyrała! Jaki mamy dziś dzień? Jak odpowie po polsku, np. poniedziałek, to dopiero może wejść do szatni. To bardzo dobry chłopak. Bardzo chce zagrać w reprezentacji Polski" - stwierdził "Ebi".


nie mogę ale agent z tego Ebiego

o jaaaaa sikam boooskie to jest
już widze jak on woła : " Te, Tyrała chodź no tu

[xtalciax]

Napisane przez $Luna$

o jaaaaa sikam boooskie to jest
już widze jak on woła : " Te, Tyrała chodź no tu

no ciekaweo jaka jest kara jak Tyrała poda błędny dzień albo nie wie nie wchodzi do szatni ???

[$Luna$]

Napisane przez xtalciax

no ciekaweo jaka jest kara jak Tyrała poda błędny dzień albo nie wie nie wchodzi do szatni ???

kurcze no ciekawe w sumie to my nic nie wiemy czy Ebi potrafi być srogi i zły

[xtalciax]

Napisane przez $Luna$

kurcze no ciekawe w sumie to my nic nie wiemy czy Ebi potrafi być srogi i zły

chyba nie potrafi przynajmniej dla nas zawsze jest miły i kochany

[*fretka*]

Ebi odpoczywa na boisku

Talciu, Ty chyba miałaś podobny avek

[$Luna$]

Napisane przez xtalciax

chyba nie potrafi przynajmniej dla nas zawsze jest miły i kochany

tylko by spróbował być niemiły nieee, on jest spokojny

[xtalciax]

Napisane przez $Luna$

tylko by spróbował być niemiły nieee, on jest spokojny

no nie to co inni co się tłuką po boiskach

chociaż kto tam wie

[foczka_89]

kochane, chciałam sie was spytac czy czytałyście artykuł o Ebim w "Fakcie"

[xtalciax]

Napisane przez foczka_89

kochane, chciałam sie was spytac czy czytałyście artykuł o Ebim w "Fakcie"

ja nie

a co było ciekawego

[$Luna$]

ja też nie a co w nim jest

[$Luna$]

Napisane przez xtalciax

no nie to co inni co się tłuką po boiskach

chociaż kto tam wie

eee to były chyba wyjątek on sie nie bije jeśli już to tylko o mnie

[xtalciax]

Napisane przez $Luna$

eee to były chyba wyjątek on sie nie bije jeśli już to tylko o mnie

albo o mnie z rzeszami moich wielbicieli