Intercyza (przed)małżeńska??

[sine.ira]

Napisane przez szugarbejb

Sine, zauważ, że niedługo nie uświadczysz już wielu kobiet, które można będzie nazwać Europejkami, ponieważ zagranico właściwie jedyną grupą, która się rozradza są zakwefione niewolnice islamskie. I one są/będą murzynami Europy. Nie tylko Polki.

A no, w tym sensie, to się zgodzę.

Napisane przez szugarbejb

Ty masz chociaż mężusia, a ja ?

A co mi po mężusiu ? Kipnie, emeryturę ze sobą do grobu zabierze, a ja sobie będę musiała jakiego przedsiębiorczego 35 latka przygruchać, żeby go skubać na waciki

Napisane przez szugarbejb

Na starość zostanę sama, sfrustrowana, i zje mnie mops

Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej ?

Napisane przez Juliette88

Gdyby za siedzenie w kapciuszkach przed telewizorkiem nie dostawali rent, zasiłków i innych zwykle nienależnych świadczeń, to siłą rzeczy musieliby pójść do jakieś pracy, bo głód zwyciężyłby nad lenistwem. A więc ludzie głosują na polityków, którzy utrzymują taką politykę socjalną, której konsekwencją jest beznadziejność emerytalna, więc chyba społeczeństwu się to podoba.

Być może się podoba, nie wiem.
Myślę, że zwycięża słynne, polskie "jakoś to będzie, bo jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było".
W ten sposób spadają samoloty, w ten sposób kolejne osoby kończą grzebiąc po śmietnikach.
Cóż.

[Luba]

Napisane przez szugarbejb

A wiesz, że w tym miejscu, gdzie to było kręcone teraz jest powódź tysiąclecia ? Serio.

Nie wiedziałam. Wielka szkoda.
znikąd pociechy, normalnie

Napisane przez szugarbejb

To się zagranico nazywa ekologia

Ja tam ekologie nawet lubię ale jednak wolałabym, zeby ludzie nie byli do niej przymuszani sytuacją

Napisane przez sine.ira

A co mi po mężusiu ? Kipnie, emeryturę ze sobą do grobu zabierze, a ja sobie będę musiała jakiego przedsiębiorczego 35 latka przygruchać, żeby go skubać na waciki

Chyba na klej do sztucznej szczęki, żebys mogła w wieku emerytalnym nadal zajadać malinki i te takie inne z drobinkami

[sine.ira]

Napisane przez Luba

Chyba na klej do sztucznej szczęki, żebys mogła w wieku emerytalnym nadal zajadać malinki i te takie inne z drobinkami

Nie po to regularnie za młodu inwestuję w kosztowne wizyty u dentysty, żeby na starość sztuczną szufladą straszyć.
Sama mówiłaś, że już teraz trzeba myśleć o starości i zapobiegać. To zapobiegam

[Luba]

Napisane przez sine.ira

Nie po to regularnie za młodu inwestuję w kosztowne wizyty u dentysty, żeby na starość sztuczną szufladą straszyć.
Sama mówiłaś, że już teraz trzeba myśleć o starości i zapobiegać. To zapobiegam

No brawo!
Bierzcie przykład

Potem jeszcze jakieś naciąganie skóry itp, wybielanie odbytu i okolic itp i juz, już jakiś młodzik się da złapać
A żeby nie odchodzić aż tak daleko od tematu, to nie zapominaj o intercyzie

[sine.ira]

Napisane przez Luba

wybielanie odbytu

To było brutalne Odbyt chyba nie ciemnieje z wiekiem ?

Napisane przez Luba

A żeby nie odchodzić aż tak daleko od tematu, to nie zapominaj o intercyzie

No właśnie, żeby nie odchodzić.

[Dzikun]

Napisane przez sine.ira

To było brutalne Odbyt chyba nie ciemnieje z wiekiem ?



No właśnie, żeby nie odchodzić.

Kafeteria mówi brutalną prawdę, że odbyt ciemnieje z wiekiem

[Luba]

No tak szczerze to nie wiem. Czy z wiekiem. Ale wywnioskowałam z różnych wątków, że tak.
Mam lecieć oglądać?
Nieeee, bo sie jeszcze bardziej zdołuje jak ściemniał.

[Dzikun]

Napisane przez Luba

No tak szczerze to nie wiem. Czy z wiekiem. Ale wywnioskowałam z różnych wątków, że tak.
Mam lecieć oglądać?
Nieeee, bo sie jeszcze bardziej zdołuje jak ściemniał.

E tam, teraz nie idź. A na starość nie będziesz już taka giętka, to i nie zobaczysz

[sine.ira]

Napisane przez Dzikun

Kafeteria mówi brutalną prawdę, że odbyt ciemnieje z wiekiem

O matko, straszne. Ciekawe czy lifting też jest konieczny

[Luba]

Napisane przez Dzikun

E tam, teraz nie idź. A na starość nie będziesz już taka giętka, to i nie zobaczysz

System lusterek i tadammm, wszystko zobaczę

Dobra, idę stąd, bo głupawki dostaję.

[SzmaragdowyKotek]

Dziewczyny, jak zostaniecie w domu chować dzieci i podpiszecie intercyzę, to nie będzie Was stać na takie zabiegi:h ahaha:
To chyba oczywisty argument przeciwko rozdzielności majątkowej:hahaha :
O matko, ale się uśmiałam, jesteście obłędne!!!!

[Klarissa]

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Z prawnego punktu widzenia naprawdę nie można jednoznacznie powiedzieć, czy intercyza jest korzystna czy nie. Jak już słusznie zauważyło kilka osób, wszystko zależy od konkretnej sytuacji. Osobom, które zastanawiają się nad podpisaniem intercyzy poleciłabym poczytać troszkę literatury, nawet przejrzeć w empiku chociaż podręcznik prawa rodzinnego dla studentów, żeby naprawdę wiedzieć, jak to wygląda, bo taka dyskusja na temat intercyzy, skoro wiele osób nawet tak dokładnie nie wie, na czym ona polega, jakie wyróżniamy rodzaje, a przede wszystkim, jakie poszczególne rodzaje intercyzy pociągają za sobą skutki, jest moim zdaniem troszkę bez sensu. Przepraszam, że tak mówię, naprawdę nie chcę się wywyższać, że ja taka "mądra, z branży i w ogóle", ale żeby mówić o wadach czy zaletach czegoś, trzeba mieć troszkę więcej, niż mgliste pojęcie na dany temat.

Tak w temacie intercyzy to się zgadzam w 100% z tą wypowiedzią, szczególnie z pogrubionym.

Napisane przez Marbella85

nie będę zdejmować majtek żeby to udowodnić. Tak, tak, uważam, że bycie kurką domową nikomu nie służy, a już najbardziej dzieciom.
(...)
Zadnym wilkiem. Ja nie popieram całkowitego poświcenia się dzieciom i domowi, przynajmniej jeżeli ma to być okupione latami siedzenia w domu w kupkach i zupkach. A później płacz i zgrzytanie zębów, że pracy nie ma.

A nie wpadłaś na to, że jakaś kobieta może się w ten sposób spełniać? Że nie każda koniecznie chce odrabiać 10 etatów w domu i jeszcze ze 2 w pracy, żeby ktoś nie uznał jej przypadkiem za małowartościową kurę domową?

-------------------------
Myśmy się z mężem zastanawiali przed ślubem nad podpisaniem intercyzy włączającej tzn. mąż chciał notarialnie dać mi prawa do swojego majątku nabytego przed ślubem, ale nasza sytuacja uległa zmianie i nie było takiej potrzeby.

[seniorita_vip]

Nie myślę o zamąż pójściu....ale o intercyzie tak... mam faceta przy kasie i jestem w z nim w ciąży... nie porusza on ze mną tematów związanych z przyszłością.....ostatnio zaproponował mu że ja chcę intercyzę!! ja podpisuję że nie mam prawa do jego majątku a on mi że sex 1-2 w tyg i jakiś grosz co miesiąc.... jak to osiągnąc? bo gdyby przyszło mi odejść nie mam nic...pieniędzy na nic

[paula78]

Napisane przez seniorita_vip

Nie myślę o zamąż pójściu....ale o intercyzie tak... mam faceta przy kasie i jestem w z nim w ciąży... nie porusza on ze mną tematów związanych z przyszłością.....ostatnio zaproponował mu że ja chcę intercyzę!! ja podpisuję że nie mam prawa do jego majątku a on mi że sex 1-2 w tyg i jakiś grosz co miesiąc.... jak to osiągnąc? bo gdyby przyszło mi odejść nie mam nic...pieniędzy na nic

Skoro jesteście bez ślubu to i tak nie masz praw do jego majątku wiec po co intercyza?
szczególnie ,że ty to proponujesz ,po co ?

co to za dziwny układ bo chyba nic was nie łączy oprócz dziecka .
W zdrowym związku nie trzeba mieć umowy o seks ani kasę na bieżące wydatki .

[_vixen_]

Napisane przez seniorita_vip

Nie myślę o zamąż pójściu....ale o intercyzie tak... mam faceta przy kasie i jestem w z nim w ciąży... nie porusza on ze mną tematów związanych z przyszłością.....ostatnio zaproponował mu że ja chcę intercyzę!! ja podpisuję że nie mam prawa do jego majątku a on mi że sex 1-2 w tyg i jakiś grosz co miesiąc.... jak to osiągnąc? bo gdyby przyszło mi odejść nie mam nic...pieniędzy na nic

Zażądaj alimentów.

[kennedy]

Napisane przez _vixen_

Zażądaj alimentów.

Na dziecko ma dawac bo to jego obowiazek.
Ale z jakiej paki doroslej babie kase ?

[_vixen_]

No ale przecież chodzi mi o alimenty na dzieciaka.

[golgie]

Napisane przez aimer

To po co w ogóle wychodzić za mąż, skoro już na starcie dominuje takie czarnowidzctwo?
Moim zdaniem wiąże się to z brakiem zaufania. I brakiem pewności w stosunku do własnych wyborów.

Dokładnie tak, gdyby mąż mi zaproponował coś takiego przed ślubem, to ślubu już by raczej nie było
Albo się wchodzi w związek małżeński z miłością i ufnością, albo jest to tylko papierek

[kennedy]

Napisane przez golgie

Dokładnie tak, gdyby mąż mi zaproponował coś takiego przed ślubem, to ślubu już by raczej nie było
Albo się wchodzi w związek małżeński z miłością i ufnością, albo jest to tylko papierek

Roznie sie ludziom uklada nie czarujmy sie. Znam pary gdzie byla bardzo duza roznica , wrecz przepasc spoleczna, mysle ze na ich miejscu podpisalabym intercyze. Wlasnie to pokazuje ze ta milosc nie liczy na pieniadze wtedy..

[paula78]

Napisane przez golgie

Dokładnie tak, gdyby mąż mi zaproponował coś takiego przed ślubem, to ślubu już by raczej nie było
Albo się wchodzi w związek małżeński z miłością i ufnością, albo jest to tylko papierek

Rozumiem ,że w momencie slubu mialas na koncie kilka milionow i majatek rodzinny ,ktory lekka ręką podzieliłabys w razie rozwodu dla np. małżonka ,ktory cie zdradził ?oszukiwał?

Z drugiej strony co bylo juz tu napisane intercyza moze dzialać na niekorzyść kobiety .

[yudi]

Dziewczyny, nie obraźcie się, ale niewiele z Was ma rzeczywistą wiedzę, czym są umowy majątkowe (intercyza). Większość dyskusji dotyczy jednego rodzaju tych umów - rozdzielności majątkowej, więc do tego się odniosę. Piszę to dla jasności dyskusji
1-Jeżeli 1 z małżonków przed ślubem miał duży majątek, np. dom, 1 milion na koncie, to i po ślubie drugi małżonek nie ma do tego żadnych praw. Intercyza nie jest potrzeba w tym zakresie, bo do wspólności majątkowej wchodzi to, co małżonkowie nabyli w trakcie trwania małżeństwa.
2-W wielu przypadkach podpisanie umowy o rozdzielności majątkowej jest konieczne, np. jeżeli 1 z małżonków jest pośrednikiem nieruchomości. To tylko jeden z przykładów, kiedy brak intercyzy bardzo utrudniałby prowadzenie działalności gospodarczej.
3-Rozdzielność majątkowa zapewnia bezpieczeństwo, kiedy prowadzi się działalność gospodarczą. Chodzi tutaj przede wszystkim o kwestie upadłości, długów, itp.
4-Moim zdaniem, jeżeli 1 z małżonków nie pracuje i zajmuje się domem, najlepiej podpisać umowę o wyrównanie dorobków (chociaż prawnie prowadzenie domu/opieka nad dziećmi i tak ma ochronę, gdy dochodzi do podziału majątku).

5-Aha, gdzieś w tym wątku pojawiło się zdanie, że ten, kto ma rozdzielnośc, nie może dziedziczyć po zmarły małżonku. To nieprawda. Nie ma to ze sobą żadnego związku. Dziedziczy się normalnie (chyba, że był testament).

Moim osobistym zdaniem podpisanie takiej umowy nie ma żadnego związku z zaufaniem.

[czarna.noc]

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Wiesz, ja jestem prawnikiem i powiem Ci, że nie ma uniwersalnej "recepty" - podpisać, czy nie podpisać. Dlaczego? Postaram się odpowiedzieć zupełnie obiektywnie i ściśle, jak prawnik Nie będę też opowiadać o hazardzie itp. bo to jest oczywiste.
Nie wiem, czy wiesz, ale po podpisaniu intercyzy w takim zakresie, w jakim mówisz, czyli rozdzielności majątkowej, małżonkowie nie dziedziczą po sobie, czyli jeżeli biznes dobrze idzie, to jak np. stracisz męża w wypadku samochodowym i nie macie dzieci, to cały majątek dostaje rodzina Twojego męża. Żona chcąc nie chcąc jakoś w tym biznesie uczestniczy mimochodem i trochę przykro, jak kompletnie nic nie dostanie. Druga sytuacja - jeżeli chcesz mieć dzieci i chociaż przez jakiś czas opiekować się nimi i nie pracować, również zastanów się dobrze nad intercyzą. Wiesz, napiszę Ci tak praktycznie - dopóki oboje pracujecie i zarabiacie, jest wszystko super, ale jeżeli np. postanowicie, że Ty zrezygnujesz z pracy i zajmiesz się domem i dziećmi, chociaż przez jakiś czas, to powiedzmy, że Twoje małżeństwo będzie trwało 10 lat - przez 10 lat dajmy na to, nie będziesz pracować, podchowasz dzieci,potem będziesz chciała wrócić do pracy, a Twój mąż, któremu świetnie idzie w firmie, stwierdzi, że właśnie się Tobą znudził i oświadczył Ci, że zamierza ożenić się z inną panią, to zostaniesz kompletnie bez niczego, nie masz prawa do żadnej części majątku, który mąż wypracował przecież dzięki temu, że Ty zajmowałaś się domem i zdjęłaś z jego barków część obowiązków.
Jeżeli boisz się z racji tego, że może nie pójść komuś w biznesie, lepsza byłaby tzw. intercyza z wyrównaniem dorobków - wtedy macie intercyzę w trakcie małżeństwa ale w momencie, kiedy zrezygnujecie z intercyzy nie jest tak, że każdy zostaje przy tym, co zarobił (czyli np. jeżeli opiekowałaś się dzieckiem, a nie pracowałaś, zostaniesz goła i wesoła), tylko to, co zostało zarobione w czasie trwania małżeństwa dzielicie po połowie - tak więc jeżeli np. Twój mąż prowadzi biznes, to w trakcie małżeństwa jesteś zabezpieczona, bo nie odpowiadasz za jego długi, ale po zniesieniu intercyzy, np. jako kobieta, która tylko zajmowała się dziećmi masz prawo do połowy Waszego majątku, który powstał w czasie trwania małżeństwa.
Wiesz, przy intercyzie nigdy nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy warto podpisać czy nie. Wszystko zależy od konkretnej sytuacji. W każdym razie na pewno nie jest tak, jak się to wydaje osobom, które z prawem nie mają do czynienia na co dzień, że to takie jednoznaczne i "uczciwe".
Poza tym, intercyza to nie tylko rozdzielność majątkowa, BTW) Intercyza może polegać także np. na połączeniu majątków takim, że nawet Twoje majtki będą majtkami męża wszystko zależy od umowy pomiędzy małżonkami.

Nie wiem czy ktos juz sprostowal tę prowokację:
Chyba prawnikiem chcialabys byc, bo pojecia nie masz o prawie.

INTERCYZA NIE ZMIENIA FAKTU DZIEDZICZENIA PO ZMARLYM WSPOLMALZONKU!!!!!!
Wnosisz tylko zamet i choas do watku.

BEZ WZGLEDU NA INTERCYZE ZONA/MAZ DZIEDZICZY SPADEK. INTERCYZA REGULUJE TYLKO I WYLACZNIE SPRAWY MAJATKOWE ZA ZYCIA WSPOLMALZONKA.

Napisane przez Luba

Nie bierzcie tez pod uwagę innych mozliwości, np właśnie czasową lub stała opieke nad dzieckiem, śmierć współmałżonka czy Wasza. W końcu, jesli umrze mąż, to Ty droga wizażnako nic nie dostaniesz. Ale w drugą strone, zostawiasz ukochanego meża w samych skarpetkach, jesli to Ty umrzesz
Itd.

BZDURA< nie powtarzajcie po sobie nieprawdziwych informacji, naprawde nie jest trudno chyba wejsc na jakakolwiek strone dotyczaca porad prawnych a nie sluchac kogos podszywajacego sie pod "prawnika"?

http://www.mojeprawo.pl/index.php?sy....htm&show=1300

http://www.poradaprawna.pl/porady/cz...zu,135189.html

---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

Napisane przez yudi

Dziewczyny, nie obraźcie się, ale niewiele z Was ma rzeczywistą wiedzę, czym są umowy majątkowe (intercyza).

5-Aha, gdzieś w tym wątku pojawiło się zdanie, że ten, kto ma rozdzielnośc, nie może dziedziczyć po zmarły małżonku. To nieprawda. Nie ma to ze sobą żadnego związku. Dziedziczy się normalnie (chyba, że był testament).

Moim osobistym zdaniem podpisanie takiej umowy nie ma żadnego związku z zaufaniem.

W koncu ktos wie, co mowi. Szkoda, ze przez 10 stron laski sie tylko nakrecaja, ze nic nie dostana.

[Hultaj]

Moim osobistym zdaniem podpisanie takiej umowy nie ma żadnego związku z zaufaniem.

Moim zdaniem ma, lub jak kto woli, może mieć; jak powiedziałam wcześniej, nie neguję tego, co powyżej wymieniłaś, ale raczej rzadko kto pozwala sobie na tak daleko posuniętą szczerośc w stosunku do partnera, by przyznać, że intercyza ma chronić przed zawirowaniami rozwodu (i tu czytaj połowico/połówku: bo to moja kasa, bo nie zasługujesz, bo jak będę chcieć mieć kochankę/kochanka to będzie kłopot z głowy, itp).

[SzmaragdowyKotek]

Czarna.noc - jaka prowokacja???? Jestem prawnikiem i nie życzę sobie, żebyś mnie obrażała. Mam Ci dyplom mailem przesłać, czy jak? Posłużyłam się pewnym uproszczeniem, ale to nie powód by mnie łapać za słówka. Przecież z samego Twojego cytatu wynika, że: "( w razie jeżeli nie zostanie powłany w testamencie) będzie także miał prawo

do zachowku w wysokości połowy wartości udziału spadkowego, który przypadłby mu przy dziedziczeniu ustawowym (arrt. 991 kodeksu cywilnego). Ja pisałam dokładnie o tym przypadku w tym kontekście. W końcu istnieje delikatna różnica między spadkiem a zachowkiem. W tym poście, który napisałam, chodziło mi jedynie o pokazanie, że OGÓLNIE PRZY POMOCY UMÓW - majątkową umową małżeńską i innymi umowami zawieranymi za życia (jednostronnymi czynnościami prawnymi takimi jak testament, oczywiście również) można ukształtować sytuację prawną współmałżonka bardzo korzystnie albo bardzo niekorzystnie także na wypadek swojej śmierci - można zupełnie odsunąć współmałżonka od swojego majątku. Tak, wrzuciłam trochę wszystko do jednego worka, ale nie jesteśmy do jasnej anielki na konferencji, tylko na forum, więc pewne uproszczenia są dopuszczalne, a nawet wskazane. W mojej wypowiedzi konkretnie miałam na myśli sytuację, kiedy do intercyzy dołączymy umowę o zrzeczenie się dziedziczenia. Wtedy współmałżonek zostaje bez niczego. Przyznaję, że może niezbyt szczęśliwie to sformułowałam (można to rozumieć dwuznacznie), ale starałam się, żeby tych kilka zdań były maksymalnie zrozumiałe dla laika. DLA LAIKA, a nie chciałam wykłócać się o nomenklaturę. Przytoczyłam SKRAJNĄ sytuację, kiedy to CHCEMY I MOŻEMY POZBAWIĆ MAŁŻONKA PRAW DO MAJĄTKU, bo zakładam, że jeżeli ludzie nie podpisują intercyzy (w tym przypadku rozdzielności oczywiście), to tym bardziej nie zależy im na tym, by zostawić małżonka na wypadek swojej śmierci z niczym. A takie sytuacje się zdarzają - np. mąż biznesmen ma dzieci z pierwszego małżeństwa, ma drugą żonę z którą nie ma dzieci i chce, żeby jedynie dzieci otrzymały CAŁY jego majątek. Wolno mu to zrobić, jak najbardziej - z żoną podpisze intercyzę i umowę o zrzeczenie się dziedziczenia i sprawa załatwiona - żona zostaje z niczym, a np. wydatnie pomagała mężowi przez lata w interesach. W praktyce kilka razy się spotkałam z takimi przypadkami, więc o nich napisałam. Jeżeli łaskawca nie powoła w takiej sytuacji żony do spadku testamentem, to żona guzik dostanie. Jeżeli również jesteś prawnikiem, to chyba "rozszyfrowanie" mojego postu nie było dla Ciebie nadzwyczaj trudne i można było ewentualnie dopisać stosowną uwagę pod spodem. To by w zupełności wystarczyło. Nie rozumiem tej agresji i złośliwości pod moim adresem. Przepraszam, jeżeli kogoś wprowadziłam w błąd moją dość krótką jak na tę materię wypowiedzią, ale nie zamierzałam pisać monografii, tylko przedstawić kilka konkretnych sytuacji, w jakich może dojść do bardzo niekorzystnego dla współmałżonka rozporządzenia majątkiem. Tak się po prostu czasem zdarza, mam nadzieję, że reszta Wizażanek to rozumie, że jesteśmy tylko ludźmi, że czasami piszemy i jednocześnie robimy coś jeszcze, że czasami budzi się nam dziecko w nocy i nie zawsze pójdzie w eter dokładnie to, co byśmy chciały napisać. Naprawdę, odrobina dobrej woli w zrozumieniu przekazu drugiej osoby jeszcze nikogo nie zabiła. A odnośnie uwagi o "korzystaniu ze stron z poradami prawnymi" to radziłabym uważać. Kiedyś była u mnie klientka, która pytała, czy można sporządzić testament holograficzny na komputerze i podpisać, bo tak wyczytała w internecie...
Mam nadzieję, że tym razem nie popełniłam żadnego karygodnego błędu i nie będę musiala chodzić w worku pokutnym posypując głowę popiołem, na swoje usprawiedliwienie mam jedynie to, że edytuję ten post chyba piętnasty raz - tyle razy ile budziło się dzisiaj moje dziecko w razie czego pokornie błagam o wybaczenie

[golgie]

Napisane przez paula78

Rozumiem ,że w momencie slubu mialas na koncie kilka milionow i majatek rodzinny ,ktory lekka ręką podzieliłabys w razie rozwodu dla np. małżonka ,ktory cie zdradził ?oszukiwał?

Z drugiej strony co bylo juz tu napisane intercyza moze dzialać na niekorzyść kobiety .

nie, w momencie ślubu wiedziałam za kogo wychodzę, po prostu

[Lady in Blue]

Napisane przez yudi

Dziewczyny, nie obraźcie się, ale niewiele z Was ma rzeczywistą wiedzę, czym są umowy majątkowe (intercyza). Większość dyskusji dotyczy jednego rodzaju tych umów - rozdzielności majątkowej, więc do tego się odniosę. Piszę to dla jasności dyskusji
1-Jeżeli 1 z małżonków przed ślubem miał duży majątek, np. dom, 1 milion na koncie, to i po ślubie drugi małżonek nie ma do tego żadnych praw. Intercyza nie jest potrzeba w tym zakresie, bo do wspólności majątkowej wchodzi to, co małżonkowie nabyli w trakcie trwania małżeństwa.
2-W wielu przypadkach podpisanie umowy o rozdzielności majątkowej jest konieczne, np. jeżeli 1 z małżonków jest pośrednikiem nieruchomości. To tylko jeden z przykładów, kiedy brak intercyzy bardzo utrudniałby prowadzenie działalności gospodarczej.
3-Rozdzielność majątkowa zapewnia bezpieczeństwo, kiedy prowadzi się działalność gospodarczą. Chodzi tutaj przede wszystkim o kwestie upadłości, długów, itp.
4-Moim zdaniem, jeżeli 1 z małżonków nie pracuje i zajmuje się domem, najlepiej podpisać umowę o wyrównanie dorobków (chociaż prawnie prowadzenie domu/opieka nad dziećmi i tak ma ochronę, gdy dochodzi do podziału majątku).

5-Aha, gdzieś w tym wątku pojawiło się zdanie, że ten, kto ma rozdzielnośc, nie może dziedziczyć po zmarły małżonku. To nieprawda. Nie ma to ze sobą żadnego związku. Dziedziczy się normalnie (chyba, że był testament).

Moim osobistym zdaniem podpisanie takiej umowy nie ma żadnego związku z zaufaniem.

Dokładnie

[doris144]

Witam
Ja mam po 14 latach małżeństwa podpisana umowe o rozszerzenie wspólności majątkowej. Było to konieczne do prowadzenia działalności, mąż ani okiem nie mrugnął i jeszcze dodał, że będę lepiej zabezpieczona w razie "W". Dodam tylko, że nigdy nie pracowałam, po urodzeniu dziecka mąż opłacał za mnie składkę jako osobie współpracującej a od właśnie 5lat mamy wspólną firmę i sama sobie składki opłacam. Ogólnie siedziałam w domu, zajmowałam się dziećmi i prowadziłam księgowość w firmie męża, wiec kilka dni w miesiacu miałam pracę w czasie dla mnie najodpowiedniejszym. w moim przypadku podpisanie tej umowy był wyrazem zaufania męża do mnie, ale też tego, ze przez te lata wszystkiego dorabialismy sie razem, nie ważne, że mąż w firmie a ja w domu, ale wszelkie wzloty i upadki firmy były dla mnie wazne, w końcu zyjemy razem.

[Klarissa]

Napisane przez yudi

Moim osobistym zdaniem podpisanie takiej umowy nie ma żadnego związku z zaufaniem.

A moim zdaniem ma. Bo liczą się intencje a nie sama czynność. Jest różnica gdy ktoś spisuje intercyzę żeby zabezpieczyć interesy majątkowe swojej rodziny a wtedy gdy robi to po to, aby odciąć od pieniędzy "drugą połówkę" na wypadek gdyby coś "poszło nie tak".

[Hultaj]

A moim zdaniem ma. Bo liczą się intencje a nie sama czynność. Jest różnica gdy ktoś spisuje intercyzę żeby zabezpieczyć interesy majątkowe swojej rodziny a wtedy gdy robi to po to, aby odciąć od pieniędzy "drugą połówkę" na wypadek gdyby coś "poszło nie tak".

zgadzam się.

był wyrazem zaufania męża do mnie

a dla mnie to byłby dowód normalności bo nie wyobrażam sobie żeby po 14 latach małżeństwa mogło być inaczej.

[doris144]

Napisane przez Hultaj

zgadzam się.
a dla mnie to byłby dowód normalności bo nie wyobrażam sobie żeby po 14 latach małżeństwa mogło być inaczej.

Tak, masz rację normalności
Kiedys jak ogladalismy jakiś amerykanski film o własnie wykorzystaniu małżeństwa do przejęcia majątku, zażartowałam, że co by zrobił, jakbym wybrała sobie pieniądze i pojechała w Polske, powiedzał, że co siebie miałabym okradac? jaki sens? I cos własnie w tym jest, ze małzeństwo to nie jest ja i on tylko my. Dla dopytujacych się, ze właśnie dlatego in tercyza jest świetna powiem, ze niekoniecznie, bo to, ze robię przelewy z firmowego konta mojego męża nie daje mi mozliwości przelania sobie dowolnych pieniędzy, bo przeciez mąż macodzienny wgląd w konto, po drugie wieksze wypłaty sa poprzedzane telefonem z banku.
Przeczytałam sobie cały ten wątek i szkoda mi ludzi, którzy biorąc ślub podpisują intercyzę, nie widze sensu w takiej sytuacji na branie tego slubu, bo to tak, jakby przysięgali być ze sobą na dobre alejuz na złe to nie.
Jak juz wcześniej zostało powiedziane intercyzę można podpisac w trakcie, jak sie coś niedobrego szykuje, zeby zabezpieczyc byt swój i dzieci, a nie na początku zakładać, że się z oszustem wiążę, tym bardziej, ze do tego, co mielismy przed ślubem małżonkowi nic do tego. Takie jest moje zdanie.
I jeszcze w kwestii udomowionej kury (straszne określenie) ja właśnie siedzę w domu, mimo, że starszy syn jest juz pełnoletni, i nie czuję się pokrzywdzona, mam czas na książki, na rozwijanie moich różnorodnych pasji, wielu hobby, pracę mam z doskoku (księgowość obu spółek) a do tego obiady są pogotowane, żadnemu z facetów, a mam ich trzech nie musze talerza pod nos podkładać, bo ręce maja i sami moga się obsłużyc, mało tego zawsze porozmawiamy sobie, jak kazdemu minął dzien itp.