TURBO FIRE - palarnia tłuszczu!

[Dobrenka]

Blameworthy wiesz jak postawiłam na nogi swojego wężowego .. wsadziłam go do łóżka na jeden dzień zapodałam Tabcin (2 tabl. po 3 x dziennie) Tutinoscorbin (1 tabletka max 2 dziennie) Vit C 100 (raz dziennie) i chyba tyle drugi dzień tez siedź w domu i powinnaś byc zdrowa jad rydz

[magrat16]

ja się przyznam bez bicia, że porzuciłam turbo fire na rzecz insanity. Jakoś łatwiej mi się zmobilizować i dokładniej ćwiczę, dzisiaj mi już piąty dzień mija . Ale mam nadzieję, że mnie nie wygonicie i mogę Was podczytywać?

[Dobrenka]

Napisane przez magrat16

Ale mam nadzieję, że mnie nie wygonicie i mogę Was podczytywać?

Do głowy mi to nie przyszło.. ciekawa jestem efektów po insanity mam nadzieje że sie dokładnie zmierzyłaś

---------- Dopisano o 18:28 ---------- Poprzedni post napisano o 17:49 ----------

Wężowy będzie później.. zagryzłam szynka owinięta w żółty ser, środki przeciwbólowe jeszcze działają lece z fire 45

[tygryskowym_okiem]

Dobrenka:
Wiesz ja odpuściłam te 3 dni o których juz pisałam co prawda nie pod rząd ale jednak się uzbierało i ostatnio zmierzyłam sie po 19 dniach i nie ruszyło mi nic a nic w centymetrach z żadnego miejsca i strasznie panikuje że to przez te dni a tu jeszcze jeden mi dojdzie..

Po co się mierzysz po 19 dniach, w ogóle po co robić to częściej niż jest to wskazane w rozpisce, gdzie pomiary są po miesiącu ? (ja z czystej ciekawości sprawdzałam tylko wagę, bo chciałam zobaczyć jak w trakcie miesiąca może mi się wahać np. w związku z @) Moim zdaniem to tylko niepotrzebnie cię nakręca. Nastawienie to połowa sukcesu, a jak ty wiecznie jesteś przybita, bo jest nie tak jakbyś chciała, to jest to bezsensu. Już kiedyś to pisałam, ale powinnaś się tym bawić i cieszyć się tym, a nie tylko wiecznie patrzeć na te wyniki. To jest taki czynnik stresogenny w Twoim przypadku, który wcale dobrze ci nie robi. Po prostu ZLUZUJ (tak wiem, że chcesz wyników, że już tyle robiłaś i nic, ale wieczne negatywne nakręcanie się jest złe )

magrat16:
ja się przyznam bez bicia, że porzuciłam turbo fire na rzecz insanity.

Porzucić szaloną Szalinę ??? oj nieładnie karny bacik się należy

[Tigressa]

Napisane przez Dobrenka

Tigressa Ty jesteś na jakiejś diecie że nie podjęłaś się zgrzeszenia pączkiem?

Nie jestem na zadnej specjalnej diecie. Juz dawno postanowilam, ze nie bede sie meczyc dietami, bo to nie ma sensu - jest najwyzej efekt dopoki sie je stosuje i tyle.
Teraz po prostu postanowilam wytrwac jesli chodzio obietnice zdrowego odzywiania jak najdluzej. Juz mija 2 tydzien i powiem, ze im dluzej tym latwiej sobie odmawiac w takich grzeszkach. Za kazdym razem jak rezygnuje z jakiegos smakolyku czuje sie coraz bardziej odporna na pokusy. Juz nie pamietam kiedy mi sie udawalo az 2 tygodnie wytrwac. Po prostu pomyslalam sobie, ze juz w sumie od 4 lat jestem niezadowolona ze swojej sylwetki. Wczesniej tez sie odchudzalam, ale jakos latawiej to szlo i w sumie mialam wymarzona figure. A teraz stwierdzialam ze i tak 4 lata zmarnowalam, a zycie jest zbyt krotkie i szkoda bym spedzila go bedac niezadowolona z siebie, trzymajac w szafie ulubione ciuchy, ktore nie moge na siebie wlozyc itp... Wiec takie globalne spojrzenie na swoje zycie zmotywowalo mnie by jednak mlodosc spedzic w jak najlepszej formie, a nie majac caly czas wyrzuty sumienia wstydzac sie zalozyc stroj kapielowy lub skape spodenki jeansowe.
Nie uwazam ze jestem gruba - wzrost 170, waga 60, ale o wiele lepiej sie czuje czulam wazac 54-57kg, co bylo jednak jeszcze norma jesli chodzi o BMI.
No i te 2 tygodnie cwicze TF. Schudlam jak na razie pol kilo, ale mnie to nie zniecheca, bo wiem, ze im mniej sie wazy tym oporniej schodza kilogramy. Ale na pewno cialo jest bardziej zbite, jedrne, boczki prawie zniknely, brzuch twardy i TO juz motywuje do dalszych zmagan

[Agusiek89]

Tygryskowym okiem super przemiana!
Nie mogłam się napatrzeć

Miałam bardzo podobną figurę przed ćwiczeniami

[Dobrenka]

Napisane przez tygryskowym_okiem

Po co się mierzysz po 19 dniach, w ogóle po co robić to częściej niż jest to wskazane w rozpisce

wiem ale tak jak Ty ciekawa byłam.. noi znowu to zrobiłam jeszcze mam 5 dni do końca pierwszego miesiąca.. i nic... ale wierze że w 5 dni będzie cud

Napisane przez tygryskowym_okiem

(tak wiem, że chcesz wyników, że już tyle robiłaś i nic, ale wieczne negatywne nakręcanie się jest złe

ja juz nawet nie musze Ci odpisywać Ty wszystko wiesz
Nie potrzebnie się nakręcam.. ale zaczęłam znowu czytać "potęgę podświadomości" i zmienie swoje podejście

Tigressa ja czasem lubie sobie zastosować jakieś bardziej "skąpe jedzenie" np. po wizycie u mnie w domu jednak tez czasem mam już dość .. w sumie odżywiam sie zdrowo ale nie chudne (173 cm, 62 kg)
Mam takie dżinsowe spodenki.. czy kiedyś je włożę..
Na wadze mi nie zależy byle w moich obwodach udowo- biodrowych spadło..

[radzia1608]

heyka dzisiejsza sobota była typowo siłowa : Sculpt + High-Tight.
Dobrenka, weź sobie do serca rady tygryskowym_okiem i zamiast pisać jak to nie widzisz rezultatów, że na pewno Ci się nie uda itp. weź się do roboty. Powiem szczerze, że jak czytam te ciągłe narzekania to mi się momentami odechciewa. Powinnyśmy chyba wprowadzić w naszym wątku "Zakaz narzekania-nakaz działania i chwalenia się rezultatami". W końcu mamy się wzajemnie motywować a nie zniechęcać do ćwiczeń, mam rację?

[Tigressa]

Napisane przez Dobrenka

Tigressa ja czasem lubie sobie zastosować jakieś bardziej "skąpe jedzenie" np. po wizycie u mnie w domu jednak tez czasem mam już dość .. w sumie odżywiam sie zdrowo ale nie chudne (173 cm, 62 kg)
Mam takie dżinsowe spodenki.. czy kiedyś je włożę..
Na wadze mi nie zależy byle w moich obwodach udowo- biodrowych spadło..

Ja jeszcze mam taki sposob, ze jak mam ochote sie nazrec, to wmawiam sobie, ze przyjemnosc bede miala tylko przez pierwsze 5 minut. A pozniej jest poprostu opychanie się->poczucie ciezkosci->ogromne wyrzuty sumienia->kolejna porazka w dazeniu do celu. Wiec mysle sobie o tym i dochodze do wniosku ze sie oplaca. Nie jest to objadanie az tak piekne w koniecznym rachunku.
No i jeszcze teraz motywuje mnie fakt tego, ze w najblizsze misiace planuje sobie operacje plastyczna, po ktorej nie bede mogla conajmniej przez miesiac cwiczyc w ogole, a kolejne 2 miesiace bede mogla cwiczyc bardzo ograniczone cwiczenia - na pewno nie bede jeszcze mogla skakac z Szalina. No i w ogole jak juz zrobie sobie operacje wahania wagi nie bede wredy wskazane, wiec chce przed nia dojsc do wymarzonej sylwetki.

Napisane przez radzia1608

heyka dzisiejsza sobota była typowo siłowa : Sculpt + High-Tight.
Dobrenka, weź sobie do serca rady tygryskowym_okiem i zamiast pisać jak to nie widzisz rezultatów, że na pewno Ci się nie uda itp. weź się do roboty. Powiem szczerze, że jak czytam te ciągłe narzekania to mi się momentami odechciewa. Powinnyśmy chyba wprowadzić w naszym wątku "Zakaz narzekania-nakaz działania i chwalenia się rezultatami". W końcu mamy się wzajemnie motywować a nie zniechęcać do ćwiczeń, mam rację?

Ja jestem po core 20 i stretch 40. Narzekacie na to stretch 40, a ja go robie prawie w calosci, chociaz sie zgadzam, ze w swoje pelnej wersji jest nudne, wiec po prostu robie tylko jedne powtorzenie (jak sa 2 strony ciala zaangazowane osobno, to oczywiscie 2 powtorzenia) i w takiej wersji sa to dosc przyjemne cwiczenia i da sie wytrzymac. Co do pomiarow i wazenia, to tez ustalilam sobie, ze bede sie wazyc tylko co tydzien, a mierzyc wedlug planu cwiczen czyli chyba raz na miesiac. Mysle ze w ten sposob na pewno beda jakies ciekawe zmiany niz gdybym to robila czesciej i sie zniechecala...

[Dobrenka]

Napisane przez radzia1608

W końcu mamy się wzajemnie motywować a nie zniechęcać do ćwiczeń, mam rację?

masz.. to ja napisze za 5 dni.. Przepraszam za swoje doły.. nie chce Was demotywować. Powodzenia

[Agusiek89]

Napisane przez Dobrenka

masz.. to ja napisze za 5 dni.. Przepraszam za swoje doły.. nie chce Was demotywować. Powodzenia

Zamiast siedzieć przy kompie poćwicz, przejdź się na spacer... Nie dziwne, że nie widzisz rezultatów skoro ćwiczysz, a potem siedzisz i możliwe że nadrabiasz jedzeniem.
A tak w ogóle, ćwiczysz codziennie? Bo nie pamiętam kiedy ostatnio przeczytałam, co danego dnia ćwiczyłaś i jak było.

Sorki... Nie chce tu nikogo obrażać, ale weź się w garść i rób coś żeby były te efekty, a nie siedzisz i czekasz na cud.

Tobie też Powodzenia

[Dobrenka]

Agusiek89 Kochanie jestem w pracy pisze do Was zwykle tylką stąd Jem małe posiłki 4 razy dziennie.. nie jem chleba, staram się omijać potrawy mączne, stosuje tylko oliwe z oliwek do smażenia, czasem masło, nie jem ziemniaków ani słodyczy.. każdy posiłek ma w sobie białko i warzywa.. wypijam 1,5 l wody I jak wracam do domu to przeważnie chodze.. sprzątanie.. gotowanie.. noi mamy wieczór czyli TF.. który ćwiczę codziennie (opuściłam tylko 3 dni - oczywiście nie jeden po drugim) bo mi nie wypadało ćwiczyć z powodu gości chyba na przełomie pierwszego i drugiego tygodnia..
Po każdym ćwiczeniu leje mi się z tyłka i mam "rumień" na twarzy

Fakt gdyby było tak jak piszesz nie miałabym prawa narzekać ale
robie co moge i ile mogę daję z siebie wszystko.. stąd mój żal..
Teraz mnie troszkę rozumiesz?

[Agusiek89]

Napisane przez Dobrenka

Agusiek89 Kochanie jestem w pracy pisze do Was zwykle tylką stąd Jem małe posiłki 4 razy dziennie.. nie jem chleba, staram się omijać potrawy mączne, stosuje tylko oliwe z oliwek do smażenia, czasem masło, nie jem ziemniaków ani słodyczy.. każdy posiłek ma w sobie białko i warzywa.. wypijam 1,5 l wody I jak wracam do domu to przeważnie chodze.. sprzątanie.. gotowanie.. noi mamy wieczór czyli TF.. który ćwiczę codziennie (opuściłam tylko 3 dni - oczywiście nie jeden po drugim) bo mi nie wypadało ćwiczyć z powodu gości chyba na przełomie pierwszego i drugiego tygodnia..
Po każdym ćwiczeniu leje mi się z tyłka i mam "rumień" na twarzy

Fakt gdyby było tak jak piszesz nie miałabym prawa narzekać ale
robie co moge i ile mogę daję z siebie wszystko.. stąd mój żal..
Teraz mnie troszkę rozumiesz?

Ja wszystko rozumiem, ale nie rozumiem tego, że ćwiczysz, odżywiasz się zdrowo, a w ogóle nie chudniesz
Coś robisz nie tak.

[Dobrenka]

Napisane przez Agusiek89

Ja wszystko rozumiem, ale nie rozumiem tego, że ćwiczysz, odżywiasz się zdrowo, a w ogóle nie chudniesz
Coś robisz nie tak.

ale co? Moje siostra twierdzi że na mnie nie ma ani grama tłuszcz i że te uda i biodra to genetycznie ale ja widzę na nich tłuszcz to nie jest mój wymysł
Agusiek ja dlatego się tak dołuję bo juz staje na głowie i nic a nic nie pomaga..
Fakt jestem bardziej nabita i mam coraz większy mięsień w łydce jednak liczyłam na minimalny spadek w centymetrach.. zobaczymy co będzie za miesiąc

[Agusiek89]

Napisane przez Dobrenka

ale co? Moje siostra twierdzi że na mnie nie ma ani grama tłuszcz i że te uda i biodra to genetycznie ale ja widzę na nich tłuszcz to nie jest mój wymysł
Agusiek ja dlatego się tak dołuję bo juz staje na głowie i nic a nic nie pomaga..
Fakt jestem bardziej nabita i mam coraz większy mięsień w łydce jednak liczyłam na minimalny spadek.. zobaczymy co będzie za miesiąc

A może wkleisz zdjęcie i ocenimy?
Może to jednak jest tylko Twój wymysł i tak naprawdę nie chudniesz bo tłuszczu masz niewiele i organizm nie chce się go pozbyć, bo mu jest potrzebny. Szczupłym osobom jest o wiele trudniej schudnąć niż tym z nadwagą.

[Dobrenka]

Napisane przez Agusiek89

A może wkleisz zdjęcie i ocenimy?.

Postaram się zrobić sobie zdjęcie i wkleję.. wydaję mi się że wyglądam mniej więcej tak jak nasz "tygrysek" kiedyś wyglądał.
Ważę w przedziale 60-62 zależy jaki dzień, jak śpię, itp. przy 173 cm wzrostu.. kiedyś ważyłam 57,5 (nie wiem czy pamiętasz jak ci pisałam) ale obwody w biodrach i udach miałam takie same więc przytyłam bo wyglądałam strasznie źle na buzi..
Wydaję mi sie jakbym miała tłuszcz tylko własnie na udach i biodrach wszędzie jestem chuda, stwierdziłam że tylko ćw. mogą mi pomóc skoro diety nie dały rady

[Agusiek89]

Napisane przez Dobrenka

Postaram się zrobić sobie zdjęcie i wkleję.. wydaję mi się że wyglądam mniej więcej tak jak nasz "tygrysek" kiedyś wyglądał.
Ważę w przedziale 60-62 zależy jaki dzień, jak śpię, itp. przy 173 cm wzrostu.. kiedyś ważyłam 57,5 (nie wiem czy pamiętasz jak ci pisałam) ale obwody w biodrach i udach miałam takie same więc przytyłam bo wyglądałam strasznie źle na buzi..
Wydaję mi sie jakbym miała tłuszcz tylko własnie na udach i biodrach wszędzie jestem chuda, stwierdziłam że tylko ćw. mogą mi pomóc skoro diety nie dały rady

Tak i masz rację.
Więc ćwicz i nie marudź. Efekty przyjdą same, z czasem

[Dobrenka]

Agusiek89 wiesz co mnie jeszcze dziwi.. że waga stanęła jak zaklęta. Wcześniej miałam wahania a teraz nic, ale mam większą przemianę materii i bez przerwy chodzę głodna.. jakaś masakra.. może coś się dzieje..
Niektórzy twierdzą że może mi nawet wzrastać jak ćwiczę bez względu na to czy mam ujemny bilans czy nie

[Agusiek89]

Napisane przez Dobrenka

Agusiek89 wiesz co mnie jeszcze dziwi.. że waga stanęła jak zaklęta. Wcześniej miałam wahania a teraz nic, ale mam większą przemianę materii i bez przerwy chodzę głodna.. jakaś masakra.. może coś się dzieje..
Niektórzy twierdzą że może mi nawet wzrastać jak ćwiczę bez względu na to czy mam ujemny bilans czy nie

Nie sugeruj się kg, tylko cm. Mięśnie ważą więcej, więc jak ćwiczysz i schudniesz to możesz ważyć więcej, a w cm będziesz miała mniej.

[Dobrenka]

Napisane przez Agusiek89

Mięśnie ważą więcej, więc jak ćwiczysz i schudniesz to możesz ważyć więce.

nie nie nie.. ja się broń Boże wagą nie sugeruje tylko się zastanawiałam czy to może być powód.. bo jako tako nie czuję się jakbym na wadze przybrała a waga pokazuje swoje
Puki co to centymetry "stoją" waga już się nie waha poniżej 62 tylko uporczywie stoi w miejscu

[Agusiek89]

Napisane przez Dobrenka

nie nie nie.. ja się broń Boże wagą nie sugeruje tylko się zastanawiałam czy to może być powód.. bo jako tako nie czuję się jakbym na wadze przybrała a waga pokazuje swoje
Puki co to centymetry "stoją" waga już się nie waha poniżej 62 tylko uporczywie stoi w miejscu

Oj nie przejmuj się tak. Ciesz się życiem, a nie wagą się zamartwiasz. Ćwicz i zobaczysz po 3 miesiącach ze warto było.

[Dobrenka]

Napisane przez Agusiek89

Oj nie przejmuj się tak. Ciesz się życiem, a nie wagą się zamartwiasz. Ćwicz i zobaczysz po 3 miesiącach ze warto było.

Ok to ja spadam się cieszyć
papapapa

[Agusiek89]

Napisane przez Dobrenka

Ok to ja spadam się cieszyć
papapapa

Ja Cię nie wygoniłam

[tygryskowym_okiem]

A ja dalej będę się upierać przy tym, że ta Twoja dietka cud stosowana już pewnie po raz n-ty i różne próby wcześniejsze schudnięcia, nie do końca być może przemyślane i robione właściwie, mogły się przyczynić do rozregulowania metabolizmu. Ponadto dieta, którą stosujesz może nie być dostosowana do Twoich potrzeb, wbrew temu co twierdzisz. Reasumując może Twój organizm po prostu nie ma warunków do tego żeby dać ci rezultaty, których oczekujesz. Ale to wszystko już też n-ty razy pisałam

Poza tym duuużo zależy od podejścia, a jak ty cały czas tylko się ważysz, mierzysz, nawet z tej czystej i głupiej ciekawości, i potem przeżywasz wewnętrzne katusze, i zachodzisz w głowę czemu jest tak a nie inaczej, i wiecznie tylko co robię źle, co robię nie tak, tak po prostu nie można !!!
Ja też (wbrew pozorom i temu co niektórzy sobie pewnie myślą) miewałam momenty kiedy stwierdzałam, że rzuciłabym to w chol*** z różnych powodów. Ale nie było tak że siadałam i jęczałam, i marudziłam, i wiecznie zastanawiałam się czemu jest tak. Zaciskałam zęby i walczyłam dalej, mocniej, bardziej. A im więcej razy po pewnych takich sytuacjach zapierałam się w sobie, tym bardziej wiedziałam, że się uda. Nie dzisiaj, nie jutro, nie wiem kiedy, ale napewno się uda. I wiem, że było warto, bo mam co chciałam I wiem, że z takim podejściem mogę mieć więcej


p.s. tak w temacie tego, że mogę mieć więcej jak się porządnie zaprę, to wczoraj po raz pierwszy upiekłam swój własny prawdziwy chleb

[radzia1608]

Napisane przez Dobrenka

masz.. to ja napisze za 5 dni.. Przepraszam za swoje doły.. nie chce Was demotywować. Powodzenia

hey, Mała. Nie napisałam tego po to żeby Cię stąd wygonić czy zasugerować żebyś się już nic nie udzielała. Po prostu chciałabym żebyś zmieniła swoje podejście. Wydaje mi się, że zrzucenie wagi stało się Twoją obsesją i o niczym innym nie myślisz jak tylko o tym, że nie schodzą Ci centymetry po kilkunastu dniach ćwiczenia. Schowaj wagę na strych, utknij gdzieś centymetr i doczekaj choć do końca miesiąca nie stresując się co dzień, że nie ma efektów. Ja osobiście się nie waże i nie mierzę i dobrze mi z tym Zrobię to po miesiącu, tak jak sugeruje rozkład ćwiczeń. Ja nie oczekuję po 4 tygodniach jakiś spektakularnych efektów, ważne żeby cieszyć się choćby z małych osiągnięć. Na razie jestem dumna, że z dnia na dzień poprawia się moja kondycja i samopoczucie, jestem radośniejsza i z optymizmem witam każdy kolejny dzień (nie mówię, że nie mam chwil słabości - bo czasem przyjdzie moment zwątpienia, ale postanowiłam, że ukończę cały program TF i mam zamiar to zrobić!). A jeśli przy okazji uda mi się zrzucić parę centymetrów tu i ówdzie to będzie mój kolejny osobisty sukces.
Także nie łam się, głowa do góry i czekaj cierpliwie

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

Napisane przez Tigressa

No i jeszcze teraz motywuje mnie fakt tego, ze w najblizsze misiace planuje sobie operacje plastyczna, po ktorej nie bede mogla conajmniej przez miesiac cwiczyc w ogole, a kolejne 2 miesiace bede mogla cwiczyc bardzo ograniczone cwiczenia - na pewno nie bede jeszcze mogla skakac z Szalina. No i w ogole jak juz zrobie sobie operacje wahania wagi nie bede wredy wskazane, wiec chce przed nia dojsc do wymarzonej sylwetki.

Czy będę bardzo wścibska jeśli zapytam co masz zamiar sobie poprawić nie musisz odpisywać, ofkors

[Tigressa]

Napisane przez radzia1608

Czy będę bardzo wścibska jeśli zapytam co masz zamiar sobie poprawić nie musisz odpisywać, ofkors

biust

[radzia1608]

Napisane przez Tigressa

biust

gdybym miała pieniądze też bym sobie powiększyła moje malutkie B póki co studiuję, ale w przyszłości, kto wie ...

[Tigressa]

Napisane przez radzia1608

gdybym miała pieniądze też bym sobie powiększyła moje malutkie B póki co studiuję, ale w przyszłości, kto wie ...

No to jest moje marzenie od wieli lat i tez kasa zawsze byla przeszkoda. W tym roku wreszcie skonczylam studia, znalazlam stala prace i moge wziac pozyczke. Polowe kwoty juz w sumie uzbieralam, ale na polowe chce wziac pozyczke. No i do tego robie nie w PL a w Czechach gdzie to jest o wieeele taniej
P.S. Tez mam malutkie B

[tygryskowym_okiem]

gdybym miała pieniądze też bym sobie powiększyła moje malutkie B

A ja bym sobie nie powiększyła jakoś wszelkie myśli o ingerencji lekarzy w mój wygląd mnie odrzucają :/ chyba za bardzo się lubię-nawet ten mój mały biuścik
Aczkolwiek uważam, że jak ktoś chce, źle się czuje z tym i owym w swoim ciele i jest gotowy poddać się operacji i nie boi się tego ryzyka, to niech sobie operuje co mu się tam podoba byleby było to w granicach rozsądku i dobrego smaku wizualnego

[Tigressa]

Napisane przez tygryskowym_okiem

A ja bym sobie nie powiększyła jakoś wszelkie myśli o ingerencji lekarzy w mój wygląd mnie odrzucają :/ chyba za bardzo się lubię-nawet ten mój mały biuścik
Aczkolwiek uważam, że jak ktoś chce, źle się czuje z tym i owym w swoim ciele i jest gotowy poddać się operacji i nie boi się tego ryzyka, to niech sobie operuje co mu się tam podoba byleby było to w granicach rozsądku i dobrego smaku wizualnego

No wlasnie ja z tym nie dobrze sie czuje i juz w sumie uzbieralam wystarczajaco informacji na temat zabiegu, lekarza, na ktorego sie zdecydowalam, ze nie mam strachu, czuje sie pewnie i nie moge sie doczekac