Papież... :(

[szien]

Lazy_Morning napisał(a):
> Być może część osób rzeczywiście jedynie "kochała" Go i nie zrozumiała Jego nauk... Może trzeba się nimi zaopiekować szczególnie... Szien, nie usprawiedliwiam tego, kto Cię tak potraktował... to niegodne- jednoczyć się w żalu po tym dobrym człowieku, a jednocześnie lżyć kogoś, kto nieco inaczej odczuwa ból ...ale może tu podziałały
negatywne tłumione emocje
> Pozdrawiam

ale ja nikomu nie lżę, poprostu stwierdzam fakt... jestem osobą zamkniętą w sobie, tłumie emocje, czuję ból głęboko w sercu po stracie JPII ale zachowuję smutek sama dla siebie, szanuję też czyjś płacz pod jego pomnikiem, łzy modlących się za jego duszę. Rozdrażniło mnie poprostu to, że wytyka się innym to jak odczuwają żałobę... w ogóle sądzę, że temat ten nie powinien pojawić sie na forum, no ale stało się.

[gaga]

ja nie wiem , czy wierze w to , aby kibice nagle sie tk zmienili, ale tez dzis nikt ich nie namawial do takiego manifestu, do takiego udawania, bylam barzdo zaskoczona, mile zaskoczona... takim zachowaniem , moze spontanicznym...ale jakze dzis pięknym...to bylo niesamowite ..dla mnie oni , ci ktorych sie okresla jako huliganow, tych ,ktorzy robia tylko rozroby , dzis modlili sie,oddawli Papiezowi Hołd ,mam nadzieje, ze tak zostanie , ze beda godnie przyjmowac przegrane i wygrane mecze... moze tak bedzie...mam taka nadzieje...

[DominikaS]

Szczerze pisząc zastanawiałam jak na wizazu zostanie zaznaczony ten czas. I uważam że możliwość WYBORU tej umownej sprawy, jaką jest kolor, zaspokaja chyba wszystkich.
W sobotę w nocy spotkałam się z przesadą w okazywaniu żałości (właściwie nie wiem jak to nawet nazwać). Otóż w drodze do Krakowa, zatrzymaliśmy się na kawę w przydrożnym hotelu. To nic że głosnik na zewnątrz trzeszczał i huczał słowami papieża na cały regulator, nic że podczas jedzenia frytek z majonezem płyneły slowa modlitwy. Oburzenie wzbudziła we mnie wizyta w toalecie, gdzie można było się wysikać w takt pieśni żałobnej... Rozumiem (chociaż nie jestem przekonania do żadnej formy narzucania czegokolwiek) brak programów tv i stacji radiowych itp, ale modły w WC??? Nie jestem osobą wierzącą, kościół i wiara nie są dla mnie sacrum ale chyba należy się jakiś szacunek wierze? Każdej. Poczułam się bardzo nieswojo...
Bardzo cieszę się że administratorzy wizazu potrafili wybrać możliwość nie raniącą nikogo, bez względu na uciucia i formę przeżywania ostatnich wydarzeń

[Lazy_Morning]

Szien, muszę szybciutko naprostować, bo całkiem na opak zrozumiałaś to, co napisałam! Pisząc o lżeniu nie miałam na myśli Ciebie, tylko tę osobę, która zbluzgała Cię, kiedy odmówiłaś przyjęcia wstążeczki Ja akurat bym ją wzięła, ale rozumiem, że ktoś inny może chcieć inaczej. Jejku... mam nadzieję, że nikt więcej nie odebrał tak moich słow... Pozdrawiam

[szien]

nie masz za co przepraszać, poprostu źle się zrozumiałyśmy, pozdrawiam

[k-n]

Karola napisał(a):
>teraz się modlą... za 2 tygodnie będą znowu kopać do nieprzytomności innych

Mam podobne wrażenie choć chciałabym aby było inaczej... aby to dzisiejsze pojednanie było trwałe a nie tylko na czas żałoby po papieżu...
Ja również wątpie w to aby w kibicach zaszła nagła zmiana i zaprzestali bójek...

[lucille]

Lazy_Morning napisał(a):
> Wydaje mi się, że najlepiej nie zaglądać innym w sumienie, bo łatwo można kogoś skrzywdzić, a sobie zafundować krzywą aureolkę... ;] Niektórzy nie tyle cierpią na pokaz, ile nie są w stanie tego bólu ukryć ani w sobie pomieścić. Być może trzy razy tyle przechodzą w samotności... A że ktoś się "obawia świata" (nazwijmy to tak ogólnie i umownie) po śmierci papieża? To chyba normalne, że jeśli ktoś był tak wpływowym głosicielem pokoju i miłości, autorytetem dla milionów, człowiekiem szanowanym także przez wielu ateistów i oponentów religijnych i politycznych, jego odejście stwarza pewną próżnię... To tak w kontekście stosunków panujących na świecie. A jeśli chodzi o ludzkie serca- jak się nie bać, że- pod niewłaściwym przewodnictwem- zamiast chrześcijanina zatryumfuje np. Polak-katolik-antysemita...
> Tak, wierzę, że to Bóg i Jezus stanowią źródło Miłości... ale ludzie na ogół potrzebują pasterzy- TEN był wyjątkowy...
>
> Co zmieni wstążeczka lub kir na www? Odpowiem za siebie. Obojętna jest mi strona Stowarzyszenia Liczących Pociągi czy Hodowców Patyczaków- do chwili kiedy tam zajrzę. Na "Wizażu" jestem prawie codziennie, rozmawiam z fajnymi osobami, angażuję się w czyjeś problemy... zostawiam cząsteczkę mojego czasu- i teraz jest mi najzwyczajniej w świecie lepiej, bo troche wyraźniej odczuwam obecność ludzi przeżywających ostatnie dni podobnie do mnie. Chyba każdy człowiek potrzebuje pewnego rodzaju wspólnoty, przynajmniej w niektórych momentach. Choć na pewno nie każdy w takim samym stopniu. Jeśli komuś innemu nie jest potrzebna poszarzała strona główna portalu- OK. Ale chyba też nie przeszkadza?
> Wstążeczka? Jak już mówiłam- nie noszę. Nie ma we mnie tego rodzaju smutku, który sprawia, bym sięgnęła do szuflady po czarną aksamitkę. Ale wiem, że jeśli ktoś będzie chciał mi ją przypiąć- nie zaprotestuję i przyjmę z wdzięcznością. Być może osoba ta będzie jedynie "płynącą z prądem", ale nie mnie to sądzić. Wolę w tym geście widzieć chęć podzielenia się smutkiem i ciepłymi uczuciami do Karola Wojtyły.
> Zapewne niedługo nadejdzie dzień, kiedy zmienię koszulkę wizażu na radośniejszą, ale w tej chwili z szarą bardziej mi po drodze. Nie na pokaz, bo kto oprócz mnie (i może moich bliskich) widzi szarą stronę główną na monitorze mojego komputera?...
>
> Czy Papież-Miłość chciałby takiego zalewu żałoby i rozmów o Nim? Serce mówi mi, że nie... ale na pewno by to zrozumiał...

Króliczku podpisuje się pod Twoimi słowami

[Lazy_Morning]

Króliczku i jeszcze troszkę cieplej

[justyna_t]

Ja zapalam swieczkę i pamiętam- nosze swój smutek w sercu.
Ale potrafie się uśmiechnąć- wczoraj nawet pojechałam zobaczyc samochód, który chce sobie kupić.
Życie toczy się dalej- jedynie mój K widzi, że jestem smutniejsza, bardziej zamyślona- ale poczułam się jakbym straciła dziadka... a On jest tak bardzo podobny do Ojca Swiętego ... boję się, że jego też strace już niedługo....
['] zapalam dla Cudownego Człowieka który już jest w domu.
Ps. dziękuje za strone główną

[Kalissa]

Czytam sobie ten wątek cała we łzach. Od kilku dni płaczę, czuję pustkę w środku i pęknięte serce.
A tu nagle ktoś bije mnie po oczach, że po co ta cała histeria, trzęsawka (???), po co ten teatrzyk, że dlaczego supermarkety zamknięte, bo ktoś sobie musiał "mazidło" kupić akurat dzień po śmierci tak Wielkiego Człowieka, po co to "PRZESADNE okazywanie żałości"... Czy Wy widzicie, co napisałyście? Jak to brzmi? Ja rozumiem, że nie każdy cierpi, nie ma powszechnego nakazu cierpienia z powodu czyjejkolwiek śmierci. Ale pisząc w ten sposób ranicie uczucia wielu ludzi... Wiem, forum jest dla wszystkich, ale przecież można się powstrzymać ze złośliwościami, a cyniczne uwagi zachować na inną okazję i pozwolić innym (większości) po prostu się wypłakać.

Nie jestem osobą wierzącą, ale cierpię. Nic na to nie poradzę. I przepraszam wszystkie Wizażanki oburzone tym "teatrem" i moim "przesadnym okazywanie żałości"...

[pikusia]

Lazy Morning, dziękuję za twoją prostą, ale głęboką, i mądrą wypowiedź.
Myślę, że Papież byłby smutny naszym smutkiem, ale byłby szczęśliwy, gdyby jego posłannictwo zostawiło choćby niewielki, ale trwały ślad w ludzkich sercach i umysłach.
Mam wielką nadzieję, podobnie jak Grażynka, że ta iskierka dobra, którą wzniecił w ludziach, rozbłyśnie większym płomieniem.


- Dopomóż mi Panie, aby oczy moje były miłosierne, abym nie podejrzewał i nie sądził według zewnętrznych pozorów, ale upatrywał to, co piękne w duszach bliźnich.

- Dopomóż mi Panie, aby słuch mój był miłosierny, abym skłaniał się do potrzeb bliźnich, aby uszy moje nie były obojętne na bóle i jęki bliźnich.

- Dopomóż mi Panie, aby język mój był miłosierny, abym nigdy ujemnie nie mówił o bliźnich, ale dla każdego miał słowa pociechy i przebaczenia.

-Dopomóż mi Panie, aby ręce moje były miłosierne i pełne dobrych uczynków, abym na siebie przyjmował cięższe i mozolniejsze prace.

-Dopomóż mi Panie, aby nogi moje były miłosierne, abym zawsze śpieszył z pomocą bliźnim, opanowując własne znużenie i zmęczenie.

-Dopomóż mi Panie, aby serce moje było miłosierne, abym czuł ze wszystkimi cierpieniami bliźnich.

-Dopomóz mi Panie, abym nikomu nie odmówił serca swego, abym obcował szczerze nawet z tymi, o których wiem, ze nadużywać będą dobroci mojej.

-Dopomóz mi Panie ćwiczyć się w TRZECH STOPNIACH MIŁOSIERDZIA
-pierwszy , to uczynek jakiegokolwiek on będzie rodzaju;
- drugi - jak nie będę mógł czynem, to słowem miłosiernym;
- trzeci - jeśli nie będę mógł okazać miłosierdzia ani czynem, ani słowem, to dopomóz mi Panie w modlitwie.-

Jest to modlitwa Sługi Bożej Siostry Faustyny, która jest zarazem nauką miłosierdzia chrześcijańskiego, bez którego nawet największa w i a r a nic nie pomoże.

Przepraszam, ale nie mogłam się oprzeć.

[paula78]

oglądam transmisje na tvn i robi mi sie smutno ,że pozwolili ze smierci zrobic cyrk ,uważam za niestosowne wystawianie papieza do oglądania dla wszytskich a robi mi sie nie dobrze jak ludzie przechodząc obok zmarłego robią zdjęcia -dla mnie to strasznie nie smaczne i zero szacunku.

zamiast te chwilkę ,sekunde poswiecić na modlitwe oni ustawiaja aparaty -straszne.

zastanawiam sie tez po c im takie zdjecie ,chyba nikt nie ustawi sobie go w ramce na tv?
czy nie lepiej postawic zdjecie papieza takiego jakim był -usmiechniętego ,radosnego.

nie podoba mi sie robienie ze zmarlego wystawki.

[gaga]

piekna modlitwa .....jak byc dobrym....
dziekuje joanko

[gaga]

paula, ja tez wolalabym i wole zapamietac czlowieka takim jaki byl zywy, ale chyba tak zasze jest...
natomiast tak jest tez, ze ludzie (niektorzy) robia zdjecia, pzreciez na pogrzebach rodzinnych rowniez robia , niektorzy zdjecia, widac z potrzeby serca, to napewno nie z potrzeby robienia cyrku, nie dobre to slowo, ani myslenie w t3en sposob, zdjecia te zachowuje sie na pamiatke w albumach, trzeba to rowniez uszanowac, ja to szanuje....

[Ines1985]

Paula, mam identyczne odczucia. Jak wczoraj zobaczylam (podczas procesji) ze ludzie ze wszystkich sil staja na palcach, unosza aparaty i robia zdjecia niesionemu ciału papieża to bylam po prostu W SZOKU!!!

Tez sie zastanawiam po co im te zdjecia.

[paula78]

pamietam ,że zdjeica na pogrzebach sie robilo kiedys, moi dziadkowie pamietam mieli takie zdjecia z pogrzebów w takich czarnych skórzanych ,rozkładanych oprawkach bałam sie tego oglądac.

nie rozumiem robienia zdjec nieboszczykom .i nie wyobrazam sobie takiego zdjecia w rodzinnym albumie.

nie podoba mi sie fakt wystawienia ciał na pokaz.

nie podoba mi sie pchanie sie tam na pogrzeb,szczególnie wszytskich tych którzy po powrocie bedzie narzekac ,że drogo, że gorąco ,że ścisk.

nie podobają mi sie kłótnie w kosciele polskim gdzie pochowac papieza ,czy jego serca ma byc tu czy tam ,nie podoba misie zachowanie Glempa który polecial do argentyny i nie śpieszył sie aby wróicc do polski czy aby pojechac do rzymu, nie podoba mi sie ,że nasz prezydent wydał oświadczenie 2 godziny po smierci papieza a bush w 40 minut.

ale co ja -wierząca w rózne rzeczy i nie praktykująca mogę wiedziec.

[PATIS_79]

długo zastanawiałam się, czy coś tu napisać...jakieś rozterki, smutek, przemyślenia mam w sobie i nie chcę się afiszować (nie czuję takiej potrzeby) ani popadać w zbiorową depresję, jakiś marazm - (przez to może i ludzie jednoczą się, ale w bólu a nie tak jak chciał Papież - w radości i szczęściu) ... na pewno tego by sobie nie życzył...
mogę podpisać się pod tym wszystkim co napisały: Lazy_Morning, Lucille, szien, Karola, Vanilla_sky, Złośnica81, Gonia1, cinna

[PATIS_79]

aha no i z Paulą i Ines też się zgodzę...również tego nie rozumiem i nie popieram...chyba należy się jakiś szacunek, a takim zachowaniem na pewno się go nie wyraża

[Złośnica81]

paula78 napisał(a):
> > nie podoba mi sie pchanie sie tam na pogrzeb,szczególnie wszytskich tych którzy po powrocie bedzie narzekac ,że drogo, że gorąco ,że ścisk.
>
> nie podobają mi sie kłótnie w kosciele polskim gdzie pochowac papieza ,czy jego serca ma byc tu czy tam ,nie podoba misie zachowanie Glempa który polecial do argentyny i nie śpieszył sie aby wróicc do polski czy aby pojechac do rzymu, nie podoba mi sie ,że nasz prezydent wydał oświadczenie 2 godziny po smierci papieza a bush w 40 minut.
>
> ale co ja -wierząca w rózne rzeczy i nie praktykująca mogę wiedziec.

Te 2 godziny wynikały chyba z tego, że oświadczenie miało być wygłoszone w obecności wszystkich najwyższych władz w kraju - premiera, marszałków, prezesów sądów, nuncjusza apostolskiego. Musiało minąć troszkę czasu zanm zgromadzili się w pałacu prezydenckim.

A pielgrzymujcym na pogrzeb akurat tak się nie dziwię, wydaje mi się, że jesli ktoś jest głęboko zrozpaczony przejety, a Papież był dla niego osobą bardzo ważną, to chyba naturalne, że chce uczestniczyć w Jego ostatniej, ziemskiej drodze... Wydaje mi się też, że jeśli ktoś podejmuje spory wysiłek i koszty takiego wyjazdu to chyba nie będzie narzekał na niedogodności...

Inną kwestią jest zachowanie niektórych rzymskich kupców, restauratorów i hotelarzy, którzy tuż po śmierci od razu mocno podnieśli ceny. Obławianie się przy okazji czyjejś śmierci zostawię akurat bez komentarza.

[joda]

Cała ceremonia jest przygotowana dokładnie tak, jak zostało napisane we wskazówkach dotyczących pochówku przez Niego samego. Nie stałoby się nic, czego by nie chciał. Mówiono o tym, że życzył sobie wystawienia ciała tak, aby każdy mógł oddać mu cześć.
To, jak zachowywali się ludzie, to już inna sprawa.

[kasiulka]

A dla mnie w tych ostatnich chwilach Papiez był i jest szczególnie bliski, własnie taki słaby, chory i umierajacy ... i nie postrzegam wcale tego co sie teraz dzieje w kategorii cyrku. Wiekszosc z nas stara sie odsuwac od siebie myslenie o smierci, dlatego boimy sie patrzec na zmarlych i unikamy mowienia o tym co przeciez kazdego z nas czeka. Papiez pokazal nam ze smierc to nie tabu, ze umierac mozna pogodnie, wrecz radosnie - ja jestem mu za to wdzieczna.
I nie widze w tym nic dziwnego ze ludzie chca go zobaczyc jeszcze ten ostatni raz, podziekowac i pozegnac sie ... a ze robia zdjecia? Robili mu je przeciez zawsze....

A tak naprawde jakie znaczenie ma kto kiedy i jakie wydal oswiadzczenie - wazne ze Papiez swoim odejsciem zjednoczyl prawie caly swiat, przypuszczam ze wielu ludzi modlilo sie czy poszlo do kosciola po raz pierwszy od wielu lat.....i to jest wlasnie niesamowite i piekne.

[Lazy_Morning]

A przepraszać- nie masz za co i nikogo, Joanko to bardzo piękne i uniwersalne przesłanie

[Lazy_Morning]

Złośnica81 napisał(a):
> Inną kwestią jest zachowanie niektórych rzymskich kupców, restauratorów i hotelarzy, którzy tuż po śmierci od razu mocno podnieśli ceny. Obławianie się przy okazji czyjejś śmierci zostawię akurat bez komentarza.

Właśnie o tym usłyszałam... słów brak... i tylko tak strasznie przykro...

[Gonia1]

paula78 napisał(a):
> oglądam transmisje na tvn i robi mi sie smutno ,że pozwolili ze smierci zrobic cyrk ,uważam za niestosowne wystawianie papieza do oglądania dla wszytskich a robi mi sie nie dobrze jak ludzie przechodząc obok zmarłego robią zdjęcia -dla mnie to strasznie nie smaczne i zero szacunku.

Paula, rozumiem, że może Cię to razić,ale taka jest procedura... A co do tych ludzi robiących zdjęcia, też dla mnie jest to trochę dziwne.... Ale pozostawmy to ich sumieniu... Nie wiem dlaczego, ale kiedyś robienie zdjęć na pogrzebach było popularne... Ja mam w domu taki stary album ze zdjęciami i tam też są zdjęcia z jakiegoś pogrzebu... Dla mnie to też jest niesmaczne, ale może komuś zależy na tym, żeby uwiecznić ostatnie pożegnanie...

[szien]

Kalissa napisał(a):
> Czytam sobie ten wątek cała we łzach. Od kilku dni płaczę, czuję pustkę w środku i pęknięte serce.
> A tu nagle ktoś bije mnie po oczach, że po co ta cała histeria, trzęsawka (???), po co ten teatrzyk, że dlaczego supermarkety zamknięte, bo ktoś sobie musiał "mazidło" kupić akurat dzień po śmierci tak Wielkiego Człowieka, po co to "PRZESADNE okazywanie żałości"... Czy Wy widzicie, co napisałyście? Jak to brzmi? Ja rozumiem, że nie każdy cierpi, nie ma powszechnego nakazu cierpienia z powodu czyjejkolwiek śmierci. Ale pisząc w ten sposób ranicie uczucia wielu ludzi... Wiem, forum jest dla wszystkich, ale przecież można się powstrzymać ze złośliwościami, a cyniczne uwagi zachować na inną okazję i pozwolić innym (większości) po prostu się wypłakać.
>
> Nie jestem osobą wierzącą, ale cierpię. Nic na to nie poradzę. I przepraszam wszystkie Wizażanki oburzone tym "teatrem" i moim "przesadnym okazywanie żałości"...

widać że niezbyt uważnie czytałaś to co napisałam

[Gonia1]

A tak w ogóle to uważam, że ten wątek niepotrzebnie skierował się w inną stronę... Powinien zakończyć się na wyrażaniu bólu, jednoczeniu się w nim, zdjęciach, zniczach... A ewentualne dyskusje dotyczące wyrażania żałoby powinny mieć miejsce w innym wątku, a najlepiej w ogóle... Apeluję o spokój...

[BeataWi]

Dziewczyny pragne sie polaczyc z wami w bolu i pustce po odejsciu Ojca Swietego. Dla mnie te ostatnie kilka dni, byly naprawde trudne Jestem gleboko wierzaca i praktykujaca katoliczka, moj syn przystepowal w niedziele do 1 Komunii Swiatej i w czasie najwiekszych przygotowan do tej uroczystosci uslyszelismy informacje o ciezkim stanie papieza. Byl to dla nas ogromny szok... pozniej nadeszla jeszcze gorsza informacja, o smierci Jana Pawla. W miedzy czasie dowiedzialam sie, ze moja babcia ma raka piersi z przerzutami na kregoslup Staralam sie jednak byc silna, zeby moj syn nie zapamietal tego wielkiego dnia, jakim jest pierwsza Komunia, jako dnia zaloby. Byl swiadomy tego, co sie dziaje z papiezem, sam modlil sie za niego. Uroczystosc przebiegla w normalnej atmosferze, ale bol w sercu pozostanie jeszcze na dlugo. Nawet teraz trudno mi zebrac mysli i napisac cos logicznie. Przytocze tylko jeszcze slowa papieza, ktory jest chyba z nas wszystkich teraz dumny, widzac nas tak zjednoczonych w tych ciezkich chwilach:
"Musicie być mocni mocą miłości, która jest potężniejsza niż śmierć..."

[Lazy_Morning]

Beciu...

[anitra]

http://www.ds12.agh.edu.pl/krzyze/
http://ds5.agh.edu.pl/~grzanka/krzyze/
http://student.uci.agh.edu.pl/~colin/downloads/
http://www.ds14.agh.edu.pl/~gefek/krzyz/zdjecie.jpg

http://www.ds12.agh.edu.pl/krzyze/blonia/index.html

Błonia
http://pepe.krakow.pl/krakow/lights1.htm
http://pepe.krakow.pl/krakow/lights2.htm
http://pepe.krakow.pl/krakow/lights3.htm

słowa są zbędne...

[BeataWi]

Lazy_Morning napisał(a):
> Beciu...

Dziekuje za pocieszenie Lazy, ale to dopiero poczatek.