Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią

[kobietasukcesu]

[1=640153e4df0157aa7c29548 7ff8c20c42fd57238_65c176d 09c1ac;25429654]Masakra Dla mnie płaskie buty z cienką podeszwą są po prostu potwornie niewygodne. Nie umiem chodzić w baletkach, nadepnięcie na głupi kamyczek naprawdę mnie boli. Buty na platformach to dla mnie raj, mogę śmiało stąpać bez obawy, że zaraz wykręcę sobie z bólu stopę Dlatego latem, wiosną, wczesną jesienią popylam w butach na koturnach, w zasadzie wszędzie. Już parę razy słyszałam, że do osiedlaka po pietruszkę wystroiłam się jak na weselicho, czy jakoś tak. Czy kogoś to boli?[/QUOTE]

Też nie cierpię takich balerinek na mega cienkiej podeszwie Wszystko czuć i zaraz się to wszystko rozwala.
Ale w Kazarze znalazłam fajne i wygodne i problem z głowy.

[Onnaa88]

A ja nie mogę zrozumieć tego jak Polacy zmieniają się za granicą

[640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac]

Napisane przez kobietasukcesu

Też nie cierpię takich balerinek na mega cienkiej podeszwie Wszystko czuć i zaraz się to wszystko rozwala.
Ale w Kazarze znalazłam fajne i wygodne i problem z głowy.

Generalnie w Kazarze mają bardzo ładne buty, zazwyczaj większość mi się podoba. No ale, nie dla nas kwitnie ananas-mnie, biedną studencinę, nie stać na nic z tego sklepu Jeszcze

[antidotum89]

a skoro o butach mowa kupiłam piekne czarne szpilki<3

[witchwq]

Napisane przez Onnaa88

A ja nie mogę zrozumieć tego jak Polacy zmieniają się za granicą

Też nie mogę tego zrozumieć, choć mieszkam za granicą. Nagle przyjaciele stali się wrogami.... a inni byli mili jak tlumaczyłam i wypełniałam formularze, a jak już mieli co chcieli to z byle powodu - brak kontaktu.... a ja myślałam, że jak się kogoś lubi, to mówi się o tym, co nie pasuje i rozwiązuje sytuację, a nie zrywa kontakty i robi czarny pr. No cóż. Może za dobra byłam, bo myślałam, że kumplom pomogę i dalej będziemy się kunplować, a wyszło, że osiągnęli co chcieli i zapomnieli.... tak wiele osób zapomniało, że teraz się 10 razy zastanowię zanim komuś pomóc zaproponuję, lub zgodzę się pomóc komuś kto o to prosi.
Ale pierwsze wrażenia po przyjeździe i wysłuchaniu "przyjaciół jeszcze z polski" mocno mnie przybiły....MOCNO


Sent from my Desire HD using Tapatalk

[Onnaa88]

[QUOTE=witchwq;25522389]Też nie mogę tego zrozumieć, choć mieszkam za granicą. Nagle przyjaciele stali się wrogami.... a inni byli mili jak tlumaczyłam i wypełniałam formularze, a jak już mieli co chcieli to z byle powodu - brak kontaktu.... a ja myślałam, że jak się kogoś lubi, to mówi się o tym, co nie pasuje i rozwiązuje sytuację, a nie zrywa kontakty i robi czarny pr. No cóż. Może za dobra byłam, bo myślałam, że kumplom pomogę i dalej będziemy się kunplować, a wyszło, że osiągnęli co chcieli i zapomnieli.... tak wiele osób zapomniało, że teraz się 10 razy zastanowię zanim komuś pomóc zaproponuję, lub zgodzę się pomóc komuś kto o to prosi.
Ale pierwsze wrażenia po przyjeździe i wysłuchaniu "przyjaciół jeszcze z polski" mocno mnie przybiły....MOCNO

Tak to jest jak ktoś nie umie docenić Twojej pomocy
ja za granicą spotkałam się trochę z inna sytuacją,pracowałam na produkcji,i Polka która znała bardzo dobrze język obcy,dostała awans na brygadzistkę bo miała miała romans z szefem nie kryli się z tym w ogóle.Przed tym awansem była dla każdego w porządku,a potem zaczęła nas wszystkich wyzywać od głupich,nienormalnych kazała pracować w ekspresowym tempie,a jak ktoś nie nadarzał zapisała na kartce,poleciała do szefa i taka osoba po krótkim czasie wyleciała z pracy,nie mogłam wtedy uwierzyć,że ta laska tak pewnie się w pracy poczuła,i takie rzeczy robiła.Miałam w pracy dużo takich przypadków,że rodak wrogiem za granicą,i trzeba na nich tutaj najbardziej uważać ...

[201610310857]

Mnie dziwi to, ze moje starsze koleżanki porozjeżdżały się po większych miastach (studia), a jak wracają na weekend czy ferie to robią z siebie takie wielkie damy, że awantury o jakieś śmieszne zdjęcie na fejsbuku potrafią zrobić.
Dziwne trochę, no ale teraz to przecież Warszawianki, Wrocławianki, czy Krakowianki (chyba to jest źle odmienione

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

O jak już jesteśmy przy fejsbuku - dziwi mnie fakt, że bardzo często brak konta tamże jest uważany za rodzaj upośledzenia społecznego.

[aaricia8]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;25526152]O jak już jesteśmy przy fejsbuku - dziwi mnie fakt, że bardzo często brak konta tamże jest uważany za rodzaj upośledzenia społecznego.[/QUOTE]

Tak, a jeśli nie wrzucisz zdjęć z wakacji to znaczy, że nigdzie nie pojechałaś

[peggy_blue]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;25526152]O jak już jesteśmy przy fejsbuku - dziwi mnie fakt, że bardzo często brak konta tamże jest uważany za rodzaj upośledzenia społecznego.[/QUOTE]

ja tam nie uważam tego za upośledzenie, niektórzy po prostu nie lubię takich portali, nikogo też nie zmuszam do zakładania natomiast śmieszne są pretensje osób bez konta, że o czymś nie wiedzą, jak np. impreza, rozstanie roku, żart, a czasem nawet informacje o godzinach dziekańskich, czy rejestracji na przedmioty, wszystko jest w jednym miejscu i łatwiej się kontaktować

[Varicella]

Dziś przeczytałam w naszej gazecie spółdzielczej list od Jegomościa, który musi mieszkać w moim bloku. Skarży się na podstację pogotowia ratunkowego na przeciwko naszego miejsca zamieszkania. Dręczy go uruchamiający się silnik ambulansów, odgłos syreny pogotowia (która jest włączana dopiero po wyjeździe z parkingów) oraz rozmowy zespołu ratowniczego. Pan pisze, że w tych okolicach mieszkają starszy, schorowani ludzie, którzy w nocy przerywają sobie sen, przenoszą swoje sypialnie na zachodnią część mieszkań. Autor listu nie może słyszeć pracy podstacji bardziej ode mnie.

Wygląda na to, że pisze tylko o sobie, bo chorzy mieszkańcy cenią sobie tak bliską dostępność do pomocy medycznej i czują się pewnie.

[spray]

A mnie dziwi (i właściwie brzydzi) BARDZO popularny fakt spania z psem w łóżku. Nie mogę zrozumieć jak można pozwolić żeby zwierzak wlazł na czyste prześcieradło. Przecież on się nie kąpie co wieczór, tyłka nie podciera, gubi kłaki, ślini się i znosi na łapach cały syf z osiedlowego trawnika. Można psa regularnie odrobaczać i szczepić, ale wystarczy jeden spacer a potem zaproszenie pod kołdrę żeby mieć w pościeli nowe, niezbadane gatunki flory i fauny... Kocham psy, naprawdę, ale żadnemu nie pozwoliłabym spać w mojej pościeli. Po to są kojce i budy.
Wiem, że całe mnóstwo z Was zrobi teraz oczy, nawet mój TŻ mnie nie rozumie i zawsze jak nocujemy u teściów to toczymy boje o psa teściowej, którego on uparcie wpycha nam do wyra, bo tak był wychowany. Dla mnie to jest kwintesencja braku higieny, ale cóż...

[Finlora]

Ja swojemu psu myję łapy po każdym spacerze więc brudny raczej nie jest
W takim razie nie powinno się też chodzić boso po mieszkaniu bo przecież pies chodzi po podłodze i brudzi

[kobietasukcesu]

[1=640153e4df0157aa7c29548 7ff8c20c42fd57238_65c176d 09c1ac;25515828]Generalnie w Kazarze mają bardzo ładne buty, zazwyczaj większość mi się podoba. No ale, nie dla nas kwitnie ananas-mnie, biedną studencinę, nie stać na nic z tego sklepu Jeszcze [/QUOTE]

Ładne, ale często nie do końca dobrze wykonane. Chociaż z tych balerinek jestem zadowolona.

[h2o0]

Mnie się czasem wydaje, że mój pies jest bardziej czysty od połowy ludzi, których spotykam na co dzień. Ale wolę, jak śpi w swoim łóżeczku

Denerwują mnie osoby, które uparły się stać w autobusie i robić tłok, zamiast usiąść, jeśli są do dyspozycji wolne siedzenia.

[kobietasukcesu]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;25526152]O jak już jesteśmy przy fejsbuku - dziwi mnie fakt, że bardzo często brak konta tamże jest uważany za rodzaj upośledzenia społecznego.[/QUOTE]

Mnie to też dziwi.

Ja się po prostu tam nie odnajduje. Dawne portale społecznościowe były bardziej czytelne.

Poza tym ile mój mózg może informacji przetrawić- praca, gazety, filmy, książki, już mu mocy na fb i inne takie nie wystarcza

[Kayako]

Napisane przez peggy_blue

natomiast śmieszne są pretensje osób bez konta, że o czymś nie wiedzą, jak np. impreza, rozstanie roku, żart, a czasem nawet informacje o godzinach dziekańskich, czy rejestracji na przedmioty, wszystko jest w jednym miejscu i łatwiej się kontaktować

Ja w tym nie widzę nic śmiesznego, tylko rację tych osób. W dobie komórek można by napisać smsa z informacją dla tych, którzy nie mają FB i sprawa byłaby rozwiązana.

Mój rok założył sobie forum na prywatnym serwerze (kolega udostępnił) - a przecież jest i fora.pl i inne darmowe - i nie ma problemu z NK czy FB.

Mnie irytują portale społecznościowe, bo gdyby naprawdę mnie interesowało kto, kiedy, z kim i dlaczego, to bym zapytała, a nie musiała oglądać miniaturki zdjęć i głupie wpisy, gdy tylko mnie zaloguje Tym bardziej, że ludzie wstawią zdjęcia z nowym Porshe, czy na wakacjach w Egipcie, a nikt nie wrzuci swojego zdjęcia bez makijażu, utytłanym w ogrodzie, czy przerzucającym obornik u mamy na wsi
A komentarze są zawsze najlepsze "Pięknie wyglądasz [masa dwukropek i gwiazdek]" i to pod każdym zdjęciem (takie coś pewnie bym i dostała pod zdjęciem z w/w obornikiem ).

Oprócz tego irytuje mnie fotografowanie dzieci, które ledwo wyszły z łona matki i zakładanie im kont Albo gadka, jaki on podobny do X. Dziecko ledwo co się wykluło, a już podobne. Widziałam mnóstwo bobo i jakoś żadne mi nie było do nikogo podobne (za to wszystkie do siebie owszem).

(Wspominałam już?) że irytują mnie ludzie, mówiący jacy to oni wierzący i kościelni, a gardzący zwierzętami i innymi ludźmi. Pójdzie odklepać zdrowaśkę do kościoła, wrzuci na tacę pół zawartości portfela, a ledwo co wyjdzie, to złapie jedna drugą i oplatkuje synową, jaka to małpa.

Irytują mnie ludzie szerzący panikę. Nie wiem, ktoś mi kiedyś opowiadał, że jak znalazł się w takiej sytuacji (związanej z zawodem), to jedyne wyjście, to z piąchy czy plaskacza (do kobiety ) i sytuacja opanowana.

Irytują mnie ludzie, którzy wpychają w innych swoje zdanie lub nie szanują (a udają) zdania innych (na tym forum tego na pęczki, ale to wada dużych for). A jeszcze im się postaw, to znajdą takie argumenty, że double facepalm to za mało.

A, i irytuje mnie "zdolność" czytania między wierszami, czy dokopywania się do drugiego dnia, gdy ono nie istnieje Tego też na Wizażu na pęczki

[peggy_blue]

Napisane przez h2o0

Mnie się czasem wydaje, że mój pies jest bardziej czysty od połowy ludzi, których spotykam na co dzień. Ale wolę, jak śpi w swoim łóżeczku

Denerwują mnie osoby, które uparły się stać w autobusie i robić tłok, zamiast usiąść, jeśli są do dyspozycji wolne siedzenia.

o tak, i jeszcze takie wyczekiwanie, kto się złami i usiądzie

mój pies nie śpi w łóżku, chociaż bardzo by tego chciał chociaż myjemy mu łapki po spacerze, to jest strasznym futrzakiem i musiałabym chyba codziennie wymieniać pościel

[640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac]

Napisane przez Kayako

Ja w tym nie widzę nic śmiesznego, tylko rację tych osób. W dobie komórek można by napisać smsa z informacją dla tych, którzy nie mają FB i sprawa byłaby rozwiązana.

W dobie internetu można by się zniżyć do poziomu ludzi mających konto na portalach społecznościowych i założyć sobie konto na jednym z nich, jeśli chce się mieć jakieś ważne informacje... Bez przesady, jako starosta mam teraz tracić kasę i czas, i wysyłać smsy do każdego z osobna, bo ktoś gardzi facebookiem? Nie musisz komentować niczyich zdjęć, nie musisz mieć własnych, nie musisz mieć znajomych, nic nie musisz. Możesz nawet mieć fałszywe konto, jeśli to taka ujma


No proszę, i właśnie mnie rozśmieszyła ta pogarda dla portali

[Cherry Blossom Girl]

Założyłam sobie fejsa właśnie ze względu na to, że to najlepsze źródło informacji dotyczące np. odwołanych zajęć na uczelni. Nie rajcują mnie gry i aplikacje, nie spędzam godzin na oglądaniu zachlanych zdjęć z imprez, nie komentuję poetyckich opisów "śpię", "nie chce mi się", "mam doła". Nie demonizujcie tak tego facebooka, ma też swoje pożyteczne strony

[sea breeze]

[1=640153e4df0157aa7c29548 7ff8c20c42fd57238_65c176d 09c1ac;25548426]W dobie internetu można by się zniżyć do poziomu ludzi mających konto na portalach społecznościowych i założyć sobie konto na jednym z nich, jeśli chce się mieć jakieś ważne informacje... Bez przesady, jako starosta mam teraz tracić kasę i czas, i wysyłać smsy do każdego z osobna, bo ktoś gardzi facebookiem? Nie musisz komentować niczyich zdjęć, nie musisz mieć własnych, nie musisz mieć znajomych, nic nie musisz. Możesz nawet mieć fałszywe konto, jeśli to taka ujma


No proszę, i właśnie mnie rozśmieszyła ta pogarda dla portali[/QUOTE]
tez mnie dziwi taka pogarda dla portali spolecznosciowych

rozumiem, ze ludzie nie maja na nich kont, bo to przeciez nie jest przymus, i nie mam nic do ludzi, ktorzy do fb czy nk maja stosunek neutralny. natomiast takie demonizowanie i pozowanie na "lepszych" bo nie ma sie fb i przedstawianie go jako niskiej rozrywki dla mas troche mnie bawi.

zastanawia mnie i dziwi jeszcze to, jakim cudem niektore Wizazanki zdazyly natrzaskac tyle postow nie chce tu nikogo obrazac ani oceniac, nie o to mi chodzi, ale po prostu jak patrze na dziewczyny, ktore maja 5k postow napisane przez rok czy dwa, i to wiekszosc dosc dlugich albo z ciekawa zawartoscia, na temat (zwlaszcza na Intymnie), a nie na Wizazowych Wyliczankach, to zastanawia mnie, skad one maja tyle czasu przeciez zeby odpowiedziec na jakis watek to trzeba dokladnie przeczytac post pierwszy i kolejne, a potem sklecic sensowna wypowiedz. no troche czasu to jednak zajmuje a Wizaz wciaga. i gdzie czas na prace, szkole, nauke, tZta, skoro codziennie siedzi sie kilka godzin na Wizazu?

PS zaznaczam ze nie mialam na celu nikogo urazic itp., sama tez dzis caly dzien wizazuje to tylko takie luzne spostrzezenia

[peggy_blue]

Napisane przez sea breeze

zastanawia mnie i dziwi jeszcze to, jakim cudem niektore Wizazanki zdazyly natrzaskac tyle postow nie chce tu nikogo obrazac ani oceniac, nie o to mi chodzi, ale po prostu jak patrze na dziewczyny, ktore maja 5k postow napisane przez rok czy dwa, i to wiekszosc dosc dlugich albo z ciekawa zawartoscia, na temat (zwlaszcza na Intymnie), a nie na Wizazowych Wyliczankach, to zastanawia mnie, skad one maja tyle czasu przeciez zeby odpowiedziec na jakis watek to trzeba dokladnie przeczytac post pierwszy i kolejne, a potem sklecic sensowna wypowiedz. no troche czasu to jednak zajmuje a Wizaz wciaga. i gdzie czas na prace, szkole, nauke, tZta, skoro codziennie siedzi sie kilka godzin na Wizazu?

PS zaznaczam ze nie mialam na celu nikogo urazic itp., sama tez dzis caly dzien wizazuje to tylko takie luzne spostrzezenia

mnie tez to zawsze zastanawiało dopóki nie wciągnęłam się w pewien wątek na społecznościach, tam się nastukało tyle postów

[guglak]

Dziwią mnie młode matki które bez przerwy mówią o sowich pociechach, ich pieluchach, ubrankach, kupkach i wszystkim innym a jak się nie zachwycę,że Staś, Zosia czy Franek dzisiaj jadł sam obiad brudząc przy tym pół domu to wielkie oburzenie,że jak ja tak mogę. Na każde spotkanie musi zabirać dziecko, wszyscy muszą się dostosować, bo tu wózkiem nie wjedzie, tam za głośna muzyka a jeszcze gdzie indziej przewijaka nie ma. Jakby tatuś nie mógł dziecka popilnować te 2 godziny. A później mamusia się dziwi,że znajomi się od niej odsuwają.

Coraz częściej słyszę jak ktoś się chwali ile to on/ona już czasu niczego nie czytali. Całe życie myślałam,że to raczej powód do wstydu. I to ich zdziwienie,że ktoś jeszcze książki kupuje.

Ja też nie mam konta na żadnym portalu społecznościowym. Na nk nie zakładałam bo mam kontakt z tymi z którymi chcę, FB nie odczuwam wewnętrznej potrzeby by mieć. Dziwi mnie,że zwykli prości ludzie (tacy jak ja) mają profile na myspace. To jest genialny portal dla młodych,starych zespołów, ludzi którzy mają coś do pokazania. A jak nic się nie robi to nie lepiej sobie porozmawiać na FB lub gg lun na czymś tam innym?.

P.S.
Mam konto na last.fm

[miczka21]

Napisane przez Cherry Blossom Girl

Założyłam sobie fejsa właśnie ze względu na to, że to najlepsze źródło informacji dotyczące np. odwołanych zajęć na uczelni. Nie rajcują mnie gry i aplikacje, nie spędzam godzin na oglądaniu zachlanych zdjęć z imprez, nie komentuję poetyckich opisów "śpię", "nie chce mi się", "mam doła". Nie demonizujcie tak tego facebooka, ma też swoje pożyteczne strony

Ja założyłam konto z takich samych powodów .

[Finlora]

Ja konta na NK nie mam bo nie chcę podtrzymywać sztucznych przyjaźni, z tymi ludźmi, z którymi chcę mieć kontakt to mam. Na FB też nie mam - czasy studenckie już dawno za mną, nie wiem do czego jeszcze mogłoby mi się przydać Nie odczuwam pogardy dla portali społecznościowych, po prostu nie mam potrzeby, żeby zakładać na nich konta

[Lady in Blue]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;25526152]O jak już jesteśmy przy fejsbuku - dziwi mnie fakt, że bardzo często brak konta tamże jest uważany za rodzaj upośledzenia społecznego.[/QUOTE]

Też mnie to dziwi, nie mam konta na facebooku i znajomi zawsze są w niemalże szoku jak im odpowiadam, że nie mam.

[Damaris_]

Napisane przez guglak

.

Ja też nie mam konta na żadnym portalu społecznościowym. Na nk nie zakładałam bo mam kontakt z tymi z którymi chcę, FB nie odczuwam wewnętrznej potrzeby by mieć. Dziwi mnie,że zwykli prości ludzie (tacy jak ja) mają profile na myspace. To jest genialny portal dla młodych,starych zespołów, ludzi którzy mają coś do pokazania. A jak nic się nie robi to nie lepiej sobie porozmawiać na FB lub gg lun na czymś tam innym?.

Myspace kiedyś był "dla wszystkich", potem większość przeniosła się na FB, może niektórzy Twoi znajomi mają te konta od dawna...

[gramwzielone]

Napisane przez peggy_blue

ja tam nie uważam tego za upośledzenie, niektórzy po prostu nie lubię takich portali, nikogo też nie zmuszam do zakładania natomiast śmieszne są pretensje osób bez konta, że o czymś nie wiedzą, jak np. impreza, rozstanie roku, żart, a czasem nawet informacje o godzinach dziekańskich, czy rejestracji na przedmioty, wszystko jest w jednym miejscu i łatwiej się kontaktować

Oj tak.
Przez pewien okres czasu konto na Facebooku było mi zwyczajnie bardzo potrzebne. Ale ile ja się nasłuchałam od tych wszystkich alternatywnych, jakie to głupie, bez sensu, że podążam za tłumem, że oni to sobie nigdy nie założą konta bo FB jest dla idiotów, nie to co goldenline chociażby (tak jakby mnie ich opinia i to czy mają czy nie konto mnie obchodziła).
Nie przeszkadza im to jednak mieć ogromnych pretensji do wszystkich wokół że są tam zamieszczane ważne informacje i oczekują że dla paru jednostek x osób będzie zmieniać sposób komunikacji.

[1=640153e4df0157aa7c29548 7ff8c20c42fd57238_65c176d 09c1ac;25548426]W dobie internetu można by się zniżyć do poziomu ludzi mających konto na portalach społecznościowych i założyć sobie konto na jednym z nich, jeśli chce się mieć jakieś ważne informacje... Bez przesady, jako starosta mam teraz tracić kasę i czas, i wysyłać smsy do każdego z osobna, bo ktoś gardzi facebookiem? Nie musisz komentować niczyich zdjęć, nie musisz mieć własnych, nie musisz mieć znajomych, nic nie musisz. Możesz nawet mieć fałszywe konto, jeśli to taka ujma[/QUOTE]Dokładnie.
Albo po prostu pytać ludzi czy coś się nie dzieje a nie oczekiwać że to czyjś obowiązek zawiadamiać Cię o nadchodzących wydarzeniach.

Napisane przez Kayako

Ja w tym nie widzę nic śmiesznego, tylko rację tych osób. W dobie komórek można by napisać smsa z informacją dla tych, którzy nie mają FB i sprawa byłaby rozwiązana.

A niby dlaczego ktoś miałby marnować swój czas i pieniądze dla kogoś kto z łatwością mógłby zdobyć informacje, tylko jest zbyt alternatywny żeby się do tego poniżyć?


Z pozdrowieniami dla wszystkich alternatywnych :

[ratta]

Napisane przez Damaris_

Myspace kiedyś był "dla wszystkich", potem większość przeniosła się na FB, może niektórzy Twoi znajomi mają te konta od dawna...

No właśnie, ja mam tam konto od dawna, chociaż go już nie używam.

Poza tym te młode zespoły są właśnie dla ludzi i tam informują o koncertach, płytach itd. swoich "znajomych" przesyłając do nich wiadomości. No i jak by tu się skontaktować z takim zespołem jak się nie ma konta ;p

[Zariah]

Napisane przez gramwzielone

Z pozdrowieniami dla wszystkich alternatywnych :