Wysokie - kobiece, modne. Jak to osiągnąć? Zapraszam wszystkie wysokie wizażanki

[agaola89]

Och, to Ty masz piękne biodra! Wskakuj w szorty - ja osobiście lubię jak dziewczyny o takich wymiarach noszą spodenki albo spódniczki, wygląda to bardzo ładnie i nie trzeba wcale mieć figury trzynastolatki, żeby móc sobie pozwolić na coś krótszego. Grunt, żeby nogi były ładne i zadbane

[framebasics]

Napisane przez mariic

Jeśli chodzi o wymiary to podobno jestem... wymiarowa. Modelki zazwyczaj powinny mieć (albo kiedyś tak było) 90-60-90. Ja też mam różnicę 30 cm ale 102-72-102 co podobno jest normalne przy takim wzroście . Nie mam tak, że w biodrach dużo tłuszczyku, raczej są w porządku - chociaż ja mam kompleks a wszyscy namawiają mnie do krótkich spodenek z racji moich "szczupłych i długich nóg", biust jak to biust - to raczej genetyczne a nie zależne ode mnie a talia... hm... nigdy z nią nic nie robiłam.
Sama nie wiem - jakoś posiadanie idealnej figury wydaje się przereklamowane chociaż...kto by nie chciał wyglądać jak te dziewczyny z okładek.

Najpierw trzeba wziac pod uwage, ze to photoshop robi wiekszosci dziewczyn z okladek ta nieziemska figure Najlepiej jest czuc sie dorbrze w swoim wlasnym ciele. Niekotrzy lubia miec troche cialka, a inni po prostu lepiej sie czuja majac wysportowane i szczuple cialo i tyle Ja osobiscie nie chciala bym byc bardzo chuda, ale tez nie przechodzic ze skrajnosci w skrajnosc

[agaola89]

Osobiście lubię popatrzeć na trochę ciałka - są fasony, w których trzeba mieć czym oddychać... Oj, zazdrość

[blackamor]

pocieszylyscie mnie jesli chodzi o moja talie, juz sie nie bede tak przejmowac

ja chcialabym miec wiekszy zadek

[peggy_sue_]

Oj, zazdrość

Ja ogólnie wolę bardziej szczupłe kobiety, ale jak oglądam niektóre ubrania to aż się zamarzy mieć więcej tu i tam.

[blackamor]

Napisane przez peggy_sue_

Ja ogólnie wolę bardziej szczupłe kobiety, ale jak oglądam niektóre ubrania to aż się zamarzy mieć więcej tu i tam.

dokladnie

[koala21]

dla mnie kobieta powinna mieć troche ciałka, cycki tyłek i szersza w biodrach dla mnie ideał kobiecej figury ma dita von tese. Szczupła w tali duży biust i pupa jednym słowem figura klepsydra, coraz rzadziej spotykana.
A, ze ja mam tu i tam trochę więcej wyznaje zasadę kochanego ciałka nigdy nie za wiele.

[peggy_sue_]

Napisane przez koala21

A, ze ja mam tu i tam trochę więcej wyznaje zasadę kochanego ciałka nigdy nie za wiele.

Byle się z łóżka nie wylewało...

[koala21]

Napisane przez peggy_sue_

Byle się z łóżka nie wylewało...

Dokładnie:p

[agaola89]

Napisane przez peggy_sue_

Byle się z łóżka nie wylewało...

Obrazowo

[mariic]

Napisane przez peggy_sue_

Byle się z łóżka nie wylewało...

Apropo łóżek (jak to z tematu na temat skaczemy;P) - dla mnie wszystkie zawsze są za krótkie! A nie cierpię wystających, zimnyych stóp!

Jeśli chodzi o te szorty... Nie wiem czy się przekonam, poza tym cierpię na chroniczny brak butów/sandałów letnich

[earring]

Napisane przez blackamor

180 i 62 w talii
ja kurde mam 72 :/
nie jestem gruba bo mowia mi ze jestem chudzielec..
ale kurde talia jakas niebardzo
i nie mam meskiej sylwetki (jakby co)

Dziękuję

---------- Dopisano o 20:43 ---------- Poprzedni post napisano o 20:41 ----------

A ja już któryś raz powiem o moim ideale Taylor kocham chuudość

---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------

A co do łóżek, to jestem raczej tak na styk, a nawet lepiej, bo mam jeszcze troszkę miejsca za stopami

[201607280909]

Napisane przez mariic

Apropo łóżek (jak to z tematu na temat skaczemy;P) - dla mnie wszystkie zawsze są za krótkie! A nie cierpię wystających, zimnyych stóp!

moje łóżko ma dwa metry, więc jest idealne, ale rzeczywiście zdarza się, gdy np. jestem na wyjeździe, że łóżko jest za krótkie

za to mój brat przeżywa prawdziwe męczarnie, bo ma 204 cm. u mnie w domu ma też łóżko 2-metrowe, ale szerokie, żeby mógł spać w poprzek ale teraz mieszka w akademiku i musi sobie podstawiać krzesło pod nogi

[earring]

Napisane przez koala21

Norwegia

Nigdy nie byłam w Norwegii, a chciałabym pojechać
Kraje skandynawskie są fajne, a Norwegia w szczególności, pisałam nawet kiedyś o niej projekt semestralny w szkole

A co do życia za granicą, to ja chciałabym wyjechać na studia za granicę. Mam bardzo dobre oceny i chciałabym pójść na jakąś b. dobrą uczelnię. Znam na poziomie średnim rosyjski, ale do Rosji na stałe mnie nie ciągnie. Niemiecki podstawy, więc raczej się nie dogadam swobodnie z Niemcami. No i angielski całkiem nieźle. Może nie tak dobrze jak polski, ale radę bym sobie dała. Więc krajów anglojęzycznych jest kilka, ale studia za granicą są dosyć drogie, ale w krajach unii są te pożyczki, które całkowicie opłacają koszt całych studiów. Więc raczej wyjadę do UK. Poza tym byłam raz i bardzo mi się podobało. A co do uczelni, to może i porywam się z motyką na słońce, ale myślę o Cambridge i Oxfordzie. I nie myślcie, że tak piszę i mam zielone pojęcie na ten temat, czy nie znam innych uniwersytetów w UK. Myślę nad tym od kilku lat, a intensywnie interesuję od prawie roku, no i trochę się dowiedziałam. Oczywiście wielkich szans, że się dostanę nie ma, ale obiektywnie oceniając sytuację, mam duże zdolności do matmy, fizy, biologii, chemii, a nawet polskiego, bo jako jedyna w szkole mam własną autorską rubrykę w gazetce szkolnej. Poza tym, chciałabym to zrobić, bo nikt nie wierzy, że mi się uda, ani rodzice, ani siostra. Ze niby jak ja się tam utrzymam, jak niby Polak może tam studiować... itp...itd... A ja wiem, że to jest możliwe

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------

Napisane przez vilandre

moje łóżko ma dwa metry, więc jest idealne, ale rzeczywiście zdarza się, gdy np. jestem na wyjeździe, że łóżko jest za krótkie

za to mój brat przeżywa prawdziwe męczarnie, bo ma 204 cm. u mnie w domu ma też łóżko 2-metrowe, ale szerokie, żeby mógł spać w poprzek ale teraz mieszka w akademiku i musi sobie podstawiać krzesło pod nogi

To musi nieźle wyglądać

[koala21]

Napisane przez earring

Nigdy nie byłam w Norwegii, a chciałabym pojechać
Kraje skandynawskie są fajne, a Norwegia w szczególności, pisałam nawet kiedyś o niej projekt semestralny w szkole

A co do życia za granicą, to ja chciałabym wyjechać na studia za granicę. Mam bardzo dobre oceny i chciałabym pójść na jakąś b. dobrą uczelnię. Znam na poziomie średnim rosyjski, ale do Rosji na stałe mnie nie ciągnie. Niemiecki podstawy, więc raczej się nie dogadam swobodnie z Niemcami. No i angielski całkiem nieźle. Może nie tak dobrze jak polski, ale radę bym sobie dała. Więc krajów anglojęzycznych jest kilka, ale studia za granicą są dosyć drogie, ale w krajach unii są te pożyczki, które całkowicie opłacają koszt całych studiów. Więc raczej wyjadę do UK. Poza tym byłam raz i bardzo mi się podobało. A co do uczelni, to może i porywam się z motyką na słońce, ale myślę o Cambridge i Oxfordzie. I nie myślcie, że tak piszę i mam zielone pojęcie na ten temat, czy nie znam innych uniwersytetów w UK. Myślę nad tym od kilku lat, a intensywnie interesuję od prawie roku, no i trochę się dowiedziałam. Oczywiście wielkich szans, że się dostanę nie ma, ale obiektywnie oceniając sytuację, mam duże zdolności do matmy, fizy, biologii, chemii, a nawet polskiego, bo jako jedyna w szkole mam własną autorską rubrykę w gazetce szkolnej. Poza tym, chciałabym to zrobić, bo nikt nie wierzy, że mi się uda, ani rodzice, ani siostra. Ze niby jak ja się tam utrzymam, jak niby Polak może tam studiować... itp...itd... A ja wiem, że to jest możliwe

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------



To musi nieźle wyglądać

Co do Norwegii nie powiem kraj fajny strasznie spokojny i nieziemsko drogi , ale jak w grudniu zjechałam do Polski doszłam do wniosku, że w porównaniu do zarobków Polska jest jeszcze droższa
A co do Twoich planów związanych ze studiami za granicą, próbuj nic nie stracisz a możesz zyskać, fajne wykształcenie no i poznasz inną kulturę. Ja jestem na TAK!
W życiu trzeba próbować nowych rzeczy, więc do dzieła
Trzymam za Ciebie kciuki

[earring]

Miło słyszeć (a właściwie widzieć ) pozytywne słowa
Co prawda mam jeszcze trochę czasu (z tego co pamiętam, jak sobie obliczałam, muszę wszystko przygotować do 2lo). Ale szansę na powodzenie będę miała tylko jedną, więc muszę ją dobrze wykorzystać. Jeszcze jakiś czas temu, nie byłam co do tego przekonana, ale dziś nie widzę mojej przyszłości inaczej niż za granicą. Bardzo kocham moją rodzinę, ale mam dosyć ciasnoty, wiecznej kontroli rodziców itp. itd.I może i mówię tak, dlatego, że jestem dopiero nastolatką,ale wiem, że oni nie pozwolą mi samodzielność nawet na studiach. Są zbyt troskliwi i w ich mniemaniu mają większe prawa do mojego życia niż ja sama. Kiedy wyjadę, tylko ja będę za siebie odpowiedzialna, nikt nie będzie mnie kontrolował.

[blackamor]

earring pamietam te czasy w ktorych bylam jeszcze taka ambitna, a potem..
mam nadzieje ze bedziesz wytrwala

[koala21]

Napisane przez earring

Miło słyszeć (a właściwie widzieć ) pozytywne słowa
Co prawda mam jeszcze trochę czasu (z tego co pamiętam, jak sobie obliczałam, muszę wszystko przygotować do 2lo). Ale szansę na powodzenie będę miała tylko jedną, więc muszę ją dobrze wykorzystać. Jeszcze jakiś czas temu, nie byłam co do tego przekonana, ale dziś nie widzę mojej przyszłości inaczej niż za granicą. Bardzo kocham moją rodzinę, ale mam dosyć ciasnoty, wiecznej kontroli rodziców itp. itd.I może i mówię tak, dlatego, że jestem dopiero nastolatką,ale wiem, że oni nie pozwolą mi samodzielność nawet na studiach. Są zbyt troskliwi i w ich mniemaniu mają większe prawa do mojego życia niż ja sama. Kiedy wyjadę, tylko ja będę za siebie odpowiedzialna, nikt nie będzie mnie kontrolował.

hmmmmm..... co do rodziny, nigdy nie pomyślałam, że będę za nimi aż tak tęsknić, gdyby nie skype chyba bym oszalała, jak jest się samemu za granicą jest bardzo ciężko, ja mam to szczęście, że nie wyjechałam sama, wyjedziesz sama zobaczysz.
Ale czasami warto się poświęcić, ja mimo tęsknoty nie zdecydowała bym się na powrót

[earring]

Też mam nadzieję, że będę wytrwała.
Wyjechać to raczej wyjadę na pewno, bo naprawdę dłużej niż muszę, tutaj nie wytrzymam póki co, ale mam nadzieję, że nie skończy się to wyjazdem na zmywak, albo sprzątaniem na wysypiskach

---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:49 ----------

Napisane przez koala21

hmmmmm..... co do rodziny, nigdy nie pomyślałam, że będę za nimi aż tak tęsknić, gdyby nie skype chyba bym oszalała, jak jest się samemu za granicą jest bardzo ciężko, ja mam to szczęście, że nie wyjechałam sama, wyjedziesz sama zobaczysz.
Ale czasami warto się poświęcić, ja mimo tęsknoty nie zdecydowała bym się na powrót

Jestem przekonana, że też będę strasznie tęsknić, bo mimo jaka ta moja rodzina jest, to jest to moja rodzina i kocham ją strasznie, ale tak naprawdę w moim życiu nie ma chwil kiedy mogę pobyć sama ze sobą. Nawet nie mam prawie wgl prywatności, dlatego tak podoba mi się pomysł wyjazdu za granicę.
Póki co zamierzam wyjechać sama, ale jak to się ułoży to jeszcze zobaczymy

[koala21]

W życiu trzeba wszystkiego spróbować

[earring]

Napisane przez koala21

W życiu trzeba wszystkiego spróbować

Zgadzam się

[koala21]

Ja np. zrezygnowałam ze studiów i wyjechałam.
Kiedyś wrócę, ale jeszcze nie teraz, niestety ja nie byłam tak ambitna, mnie bardziej ciągnęło w stronę przygody niż siedzenia na zajęciach.

[earring]

Napisane przez koala21

Ja np. zrezygnowałam ze studiów i wyjechałam.
Kiedyś wrócę, ale jeszcze nie teraz, niestety ja nie byłam tak ambitna, mnie bardziej ciągnęło w stronę przygody niż siedzenia na zajęciach.

Ojj, w stronę przygody też mnie ciągnie..
Taka niezaplanowana najlepiej, przed siebie, ale to takie filmowe
A trzeba sobie życie zabezpieczyć, bo nikt mi finansowo nie miałby jak pomóc, więc może na emeryturze

[koala21]

marzenia, do spełnienia ale nie ma co ukrywać środki finansowe muszą być, szkoda, że takie podróżowanie nie jest tańsze
Ale i tak mam zamiar zwiedzić trochę świata, nic mi nie stanie na drodze

[TrisMoirai]

Napisane przez koala21

marzenia, do spełnienia ale nie ma co ukrywać środki finansowe muszą być, szkoda, że takie podróżowanie nie jest tańsze
Ale i tak mam zamiar zwiedzić trochę świata, nic mi nie stanie na drodze

Jakbyś potrzebowała towarzysza podróży, to ja się piszę

[koala21]

Napisane przez TrisMoirai

Jakbyś potrzebowała towarzysza podróży, to ja się piszę

zapamiętam :P

[agaola89]

Napisane przez earring

Miło słyszeć (a właściwie widzieć ) pozytywne słowa
Co prawda mam jeszcze trochę czasu (z tego co pamiętam, jak sobie obliczałam, muszę wszystko przygotować do 2lo). Ale szansę na powodzenie będę miała tylko jedną, więc muszę ją dobrze wykorzystać. Jeszcze jakiś czas temu, nie byłam co do tego przekonana, ale dziś nie widzę mojej przyszłości inaczej niż za granicą. Bardzo kocham moją rodzinę, ale mam dosyć ciasnoty, wiecznej kontroli rodziców itp. itd.I może i mówię tak, dlatego, że jestem dopiero nastolatką,ale wiem, że oni nie pozwolą mi samodzielność nawet na studiach. Są zbyt troskliwi i w ich mniemaniu mają większe prawa do mojego życia niż ja sama. Kiedy wyjadę, tylko ja będę za siebie odpowiedzialna, nikt nie będzie mnie kontrolował.

U mnie wystarczyło 140 km od domu i jest ok

[agatiki777]

Napisane przez mariic

Apropo łóżek (jak to z tematu na temat skaczemy;P) - dla mnie wszystkie zawsze są za krótkie! A nie cierpię wystających, zimnyych stóp!

W zeszłym roku na wakacjach musiałam spać na łóżku piętrowym, ledwo się zmieściłam, a przecież mam "tylko" 177cm

A co do krótkich spodenek, sukienek itp. Dzisiaj poszłam na Wydział - szara sukienka przed kolano, czarne rajty, czarna kurtka - czyli nic specjalnego. Idę po mieście, pewna siebie (a wystająca ponad tłum ) => a tu fajny koleś idzie. Ja z takim zacieszem a on.. wpadł na Bogu ducha winną babcię, która go opierdzieliła, że się za nogami ogląda i nie patrzy, gdzie idzie. Moja mina - bezcenna.

W ogóle jakiś humor mam dobry, dzisiaj na ćwiczeniach ponoć taki uśmiech posłałam gościowi (kumpela obok zauważyła), że biedak stracił wątek ech.. faceci...

[agaola89]

Napisane przez agatiki777

W zeszłym roku na wakacjach musiałam spać na łóżku piętrowym, ledwo się zmieściłam, a przecież mam "tylko" 177cm

A co do krótkich spodenek, sukienek itp. Dzisiaj poszłam na Wydział - szara sukienka przed kolano, czarne rajty, czarna kurtka - czyli nic specjalnego. Idę po mieście, pewna siebie (a wystająca ponad tłum ) => a tu fajny koleś idzie. Ja z takim zacieszem a on.. wpadł na Bogu ducha winną babcię, która go opierdzieliła, że się za nogami ogląda i nie patrzy, gdzie idzie. Moja mina - bezcenna.

W ogóle jakiś humor mam dobry, dzisiaj na ćwiczeniach ponoć taki uśmiech posłałam gościowi (kumpela obok zauważyła), że biedak stracił wątek ech.. faceci...

Chciałabym mieć takie spojrzenie na egzaminach ustnych, ale na moje nieszczęście, wszystkie są z paniami xD

[mariic]

Napisane przez earring

Nigdy nie byłam w Norwegii, a chciałabym pojechać
Kraje skandynawskie są fajne, a Norwegia w szczególności, pisałam nawet kiedyś o niej projekt semestralny w szkole

A co do życia za granicą, to ja chciałabym wyjechać na studia za granicę. Mam bardzo dobre oceny i chciałabym pójść na jakąś b. dobrą uczelnię. Znam na poziomie średnim rosyjski, ale do Rosji na stałe mnie nie ciągnie. Niemiecki podstawy, więc raczej się nie dogadam swobodnie z Niemcami. No i angielski całkiem nieźle. Może nie tak dobrze jak polski, ale radę bym sobie dała. Więc krajów anglojęzycznych jest kilka, ale studia za granicą są dosyć drogie, ale w krajach unii są te pożyczki, które całkowicie opłacają koszt całych studiów. Więc raczej wyjadę do UK. Poza tym byłam raz i bardzo mi się podobało. A co do uczelni, to może i porywam się z motyką na słońce, ale myślę o Cambridge i Oxfordzie. I nie myślcie, że tak piszę i mam zielone pojęcie na ten temat, czy nie znam innych uniwersytetów w UK. Myślę nad tym od kilku lat, a intensywnie interesuję od prawie roku, no i trochę się dowiedziałam. Oczywiście wielkich szans, że się dostanę nie ma, ale obiektywnie oceniając sytuację, mam duże zdolności do matmy, fizy, biologii, chemii, a nawet polskiego, bo jako jedyna w szkole mam własną autorską rubrykę w gazetce szkolnej. Poza tym, chciałabym to zrobić, bo nikt nie wierzy, że mi się uda, ani rodzice, ani siostra. Ze niby jak ja się tam utrzymam, jak niby Polak może tam studiować... itp...itd... A ja wiem, że to jest możliwe

Ja za to zawsze marzyłam o nauce rosyjskiego i mimo, że uczę się go dopiero od półtora roku to zamierzam zdawać maturę na poziomie rozszerzonym i (prawdopodobnie) iść na filologie rosyjską (aczkolwiek moje studia to jest czarna dziura). Marzę o wyjeździe do Rosji - nie na zawsze ale zwiedzać, żyć tam trochę... Słyszałam, że z uniwersytetu są wymiany na rok i mam nadzieje... że może...


Aaa... Ja śpię dosyć nisko (dużo poduszek) i zawsze wystają mi stopy, dlatego mam szerokie łóżko i śpię w poprzek ale mam też pufę na końcu łóżka.