Offtopowe zapuszczanie - kto raz wejdzie już zostanie! Część XXIX

[Maryha_ah]

Napisane przez kocurzyca

U mnie tez troche zabawna historia z kwiatkami wczoraj wyszla. Bo Ja dostalam moje wczoraj wieczorem a nie dzis, bo TZ stwierdzil ze nie bedzie mial skad kwiatkow rano wziac. Ale.
Wiec wczoraj wieczorem wrocil do domu a ja sie uczylam i potrzebowalam skupienia. A TZ od samych drzwi irytujacym glosikiem nawoluje - Maryska!!!, Maryska!!! (tak do mnie mowi, tak mam na drugie), a ja zeby nie jeczal bo sie ucze. A on dalej , zdejnmuje byty i ''Maryska!!! Maryska!!!!''. No to ja ''przestan, probuje sie skupic''. A ten dalej wchodzac po schodach i idac przez przedpokuj nawoluje. Taki potrafi byc irytujacy czasami. I wszedl do pokoju, stanal za mna i znow Maryska!!!, a mnie szlag juz trafil i jak sie wydre ''kur*** zamknij sie'' a on mi kwiatki pod nos.
Taki mial genialny plan, ze wyprowadzi mnie z rownowagi i da mi kwiatki. Dziwny czlowiek, ale lepsze takie rozrywki niz nuda.

ja lubię wszelkie takie durnowate rozrywki

Napisane przez Mitonic

wspólczuję wam, że macie problemy ze skóra, a najgorsze, że nie ma konkretnego lekarza, albo jak jest to trzeba płacic jak za zboże za wizytę, a wiadomo jak ważna jest cera dla kobiety.

Da się za darmo iść do dermatologa. Ja własnie będę się zapisywać niebawem,ciekawe ile trzeba czekać... ale mi się nie spieszy. Poczekam.

Napisane przez Chatul

Jak TŻ u mnie ostatnio był, to założyłam długą luźną czarną koszulkę z rysunkiem kostuchy, a do tego długą luźną czarną spódnicę. Razem wyglądało to jak strój kostuchy (tylko bez kaptura). To powiedziałam TŻ-owi żeby mi do zestawu kosę kupił

....:haha ha:

Napisane przez n0emi

Chatul nic jeszcze nie postanowilam powiedzialam mu ze inaczej to sobie wyobrazalam i musze to przemyslec. Caly czas mam nadzieje, ze one zrezygnuja.. nie wiem czas pokaze.
A wy w takiej sytuacji byłybyście za czy przeciw??

Ejejejej ja nie wiem!moglabyś w 1 zdaniu może przypomnieć sytuacje ?

[n0emi]

hehe wiecie co myslalam ze zostane zjechana za ta "zazdrosc" a tu wszystkie takie same

[Mitonic]

Napisane przez n0emi

wczesniej mial jechac na 3 teraz na 2...
nie wiem, nie wiem ...

Noemi,chciałaś tego wyjazdu i tego sie trzymaj, pamiętaj co sobie kupicie i jak wam to życie ułatwi

a laskami się nie martw, bo tym sposobem to bys go musiała przywiązac do siebie, bo gdy ktos chce zrobić coś nie w porządku to zrobi, nikogo sie nie upilnuje, czy to bedzie 2 bloki dalej, czy 1000km stąd

[Jennifer85]

Ide do wyrka, moze dzis mi sie uda wyspac Trzymajcie kciuki
Buzki

[kocurzyca]

Napisane przez n0emi

Chatul nic jeszcze nie postanowilam powiedzialam mu ze inaczej to sobie wyobrazalam i musze to przemyslec. Caly czas mam nadzieje, ze one zrezygnuja.. nie wiem czas pokaze.
A wy w takiej sytuacji bylybyscie za czy przeciw??

Ja uwazam (ale to tylko moje zdanie i ja bym tak zrobila), ze jakby mial chlop zdradzic to i tak by zdradzil. A jakby wyjechal bez panienek to te panienki nie sa jedyne na swiecie i bez nich tez moglby zdradzic na wyjezdzie. A jesli nie jest sie facetowi w stanie zaufac to ja bym takiego zwiazku nie zniosla.
Nie potrafilabym budowac zwiazku, na braku zaufania. I moze nie bylabym szczesliwa z panienek wyjezdzajacych z nimi, ale nic bym nie powiedziala i zaufala swojemu TZ. Bo ja zazdrosc uwazam za brak zaufania, a brak zaufania za brak szacunku. Nie zycze sobie zeby TZ okazywal mi zazdrosc i ja nie okazuje jemu. Chyba ze dlaby mi powody do zazdrosci, ale wtedy to juz bylby koniec zwiazku.

[n0emi]

maryho TZ jeedzie na 2 miesiace za granice w celach zarobkowych i o to wszystko

[Jennifer85]

Napisane przez kocurzyca

Ja uwazam (ale to tylko moje zdanie i ja bym tak zrobila), ze jakby mial chlop zdradzic to i tak by zdradzil. A jakby wyjechal bez panienek to nie te panienki sa jedyne na swiecie i bez nich moglby zdradzic na wyjezdzie. A jesli nie jest sie facetowi w stanie zaufac to ja bym takiego zwiazku nie zniosla.
Nie potrafilabym budowac zwiazku, na braku zaufania. I moze nie bylabym szczesliwa z panienek wyjezdzajacych z nimi, ale nic bym nie powiedziala i zaufala swojemu TZ. Bo ja zazdrosc uwazam za brak zaufania, a brak zaufania za brak szacunku. Nie zycze sobie zeby TZ okazywal mi zazdrosc i ja nie okazuje jemu. Chyba ze dlaby mi powody do zazdrosci, ale wtedy to juz bylby koniec zwiazku.

Ma dokladnie takie same zdanie
Zdradzic moze w kazdej chwili...

[n0emi]

Napisane przez kocurzyca

Ja uwazam (ale to tylko moje zdanie i ja bym tak zrobila), ze jakby mial chlop zdradzic to i tak by zdradzil. A jakby wyjechal bez panienek to nie te panienki sa jedyne na swiecie i bez nich moglby zdradzic na wyjezdzie. A jesli nie jest sie facetowi w stanie zaufac to ja bym takiego zwiazku nie zniosla.
Nie potrafilabym budowac zwiazku, na braku zaufania. I moze nie bylabym szczesliwa z panienek wyjezdzajacych z nimi, ale nic bym nie powiedziala i zaufala swojemu TZ. Bo ja zazdrosc uwazam za brak zaufania, a brak zaufania za brak szacunku. Nie zycze sobie zeby TZ okazywal mi zazdrosc i ja nie okazuje jemu. Chyba ze dlaby mi powody do zazdrosci, ale wtedy to juz bylby koniec zwiazku.

kocurzyco mysle dokladnie tak samo, ale jak nagle znajdzie sie w sytuacji np takiej jak ja to czasem wyobraznia plata nam figle.

[Jennifer85]

noemi a z moim sie rozstawalam w taki sposob pare razy! Nie ma wyjscia trzeba zaufac

[Rinaa]

Napisane przez Maryha_ah

Da się za darmo iść do dermatologa. Ja własnie będę się zapisywać niebawem,ciekawe ile trzeba czekać... ale mi się nie spieszy. Poczekam.

to trzymam kciuki, żebyś trafiła na lepszą niż ja

[n0emi]

musi byc dobrze


jutro mam rajd po miescie musze pare spraw pozalatwiac, jak ja wstane tak rano

[Mitonic]

Napisane przez Maryha_ah

Da się za darmo iść do dermatologa. Ja własnie będę się zapisywać niebawem,ciekawe ile trzeba czekać... ale mi się nie spieszy. Poczekam.



i:

Maryho, pewnie, że sie da, ale chodzi mi o to,że raz że terminy jak z kosmosu, a dwa bedę szczęśliwa, gdy ktoś mi powie, że na wizycie na NFZ, taki lekarz przepisał konkretny leki, ktore pomoga, a nie leki za duzą kasę, które w końcu wylądują w koszu.

ja dzisiaj usłyszałam o dobrym dermatologu, który wyleczył z trądziku moje kuzynostwo, a byli juz u wielu specjalistów, i nic nie pomagało do tej pory, a buzia była tragiczna

[Maryha_ah]

Napisane przez n0emi

maryho TZ jeedzie na 2 miesiace za granice w celach zarobkowych i o to wszystko

Wiesz no.. ja jestem malą zazdrośnicą, ale zawsze wierzylam swoim TŻom i wiekszym problemem było by dla mnie spędzenie tych 2 miesięcy osobno. Ale sama moze zapakuje się teraz w nowy związek wiedząc, że jest szansa ze w pazdzierniku opuszczę kraj na pól roku

Dla mnie rada jest jedna: dyskusja, dyskusja, dyskusja z TZ. Co do zdrady tak jak mowia dziewcyzny- jak będzie chciał to i moze kogos poznać pod Twoim domem ale jak Ty zniesiesz 2 miesiące bez niego? Rożne są dziewczyny i różnie do takich rozłąk podchodzą

[kocurzyca]

A i jeszcze komunikat:

Bylam dzis w Primarku i zobaczylam ze slynne karmelowe torby znow sa.



Kupilam sobie pasek ladny.

[n0emi]

Napisane przez Jennifer85

noemi a z moim sie rozstawalam w taki sposob pare razy! Nie ma wyjscia trzeba zaufac

moze to byc jakis swojego rodzaju test.
trudno jak zdradzi to przynajmniej teraz, a nie 10 lat po slubie

zartuje troche

[Mitonic]

dobranoc, uciekam i ja

Noemi, niech jedzie.

[Jennifer85]

Napisane przez n0emi

moze to byc jakis swojego rodzaju test.
trudno jak zdradzi to przynajmniej teraz, a nie 10 lat po slubie

zartuje troche

Rozumiem ale masz troche racji

[n0emi]

maryho ja do taki rozstan nie podchodze za sentymntalnie, sama bede miala troche zajec przez te 2 miesiace, mam juz pare spraw zaplanowanych, na pewno bede tesknic ale wiem ze wytrzymam taki okres czasu.

[Chatul]

Napisane przez n0emi

hehe wiecie co myslalam ze zostane zjechana za ta "zazdrosc" a tu wszystkie takie same

Ja uważam, że taka zazdrość jest normalna. Bo zazdrość to nie tylko "boję się, że on mnie zdradzi". Zazdrość często przybiera formę: "on spędzi wakacje z innymi laskami, a nie ze mną", i to by mnie naprawdę bolało. Ja swojemu TŻ-owi ufam i nie boję się, że mnie zdradzi, ale nie chciałabym żeby z jakimiś dziewczynami przebywał częściej niż ze mną (Nie mam tutaj oczywiście na myśli dobrych sprawdzonych kumpelek itp.- jeżeli mieszkałyby blisko mojego TŻ-a, to jasne, że z racji odległości, to z nimi widziałby się częściej niż ze mną).

[n0emi]

Chatul no wlasnie o cos takiego mi chodzi po czesci nawet podczas wyrzutow cos tam mu powiedzialam, ze tworzy sobie zaje bista paczke na wakacje, ze bedzie mial z kim imprezowac
na co on odp ze nie bedzioe balowal tylko trzymal kase dla nas, bo przeciez jedzie tez dla mnie zebysmy my mogli pobalowac
ehh duzo by gadac

[Chatul]

Napisane przez n0emi

Chatul no wlasnie o cos takiego mi chodzi po czesci nawet podczas wyrzutow cos tam mu powiedzialam, ze tworzy sobie zaje bista paczke na wakacje, ze bedzie mial z kim imprezowac
na co on odp ze nie bedzioe balowal tylko trzymal kase dla nas, bo przeciez jedzie tez dla mnie zebysmy my mogli pobalowac
ehh duzo by gadac

Wszystko zależy też od tego ile czasu naprawdę by z tymi dziewczynami spędzał Bo wiadomo, że co innego gdyby przez pół dnia z nimi przesiadywał, a co innego gdyby czasem pogadał z nimi trochę wieczorem i tyle.
Ale rozumiem Twoje wątpliwości. Sytuacja nie jest jednoznaczna. Niby nic złego się nie dzieje, ale jednak pozostaje uczucie żalu i niezadowolenia.

[n0emi]

jakies fajne mydlo mama kupila, dalej pachne tym mydelkiem taka swiezoscia

[Maryha_ah]

Napisane przez Mitonic

Maryho, pewnie, że sie da, ale chodzi mi o to,że raz że terminy jak z kosmosu, a dwa bedę szczęśliwa, gdy ktoś mi powie, że na wizycie na NFZ, taki lekarz przepisał konkretny leki, ktore pomoga, a nie leki za duzą kasę, które w końcu wylądują w koszu.

ja dzisiaj usłyszałam o dobrym dermatologu, który wyleczył z trądziku moje kuzynostwo, a byli juz u wielu specjalistów, i nic nie pomagało do tej pory, a buzia była tragiczna

Sprawdzę, zobaczę jak będzie. Dluugo leczyłam się prywatnie (ciocia dermatolog) i pomimo całego zaufania jakim ją darze jako lekarza, nie zlikwidowała zupełnie moich problemów ale pomogla sporo, racja. Z powodów osobistych szukam innego

Napisane przez n0emi

maryho ja do taki rozstan nie podchodze za sentymntalnie, sama bede miala troche zajec przez te 2 miesiace, mam juz pare spraw zaplanowanych, na pewno bede tesknic ale wiem ze wytrzymam taki okres czasu.

to niech jedzie.

Napisane przez Chatul

Ja uważam, że taka zazdrość jest normalna. Bo zazdrość to nie tylko "boję się, że on mnie zdradzi". Zazdrość często przybiera formę: "on spędzi wakacje z innymi laskami, a nie ze mną", i to by mnie naprawdę bolało. Ja swojemu TŻ-owi ufam i nie boję się, że mnie zdradzi, ale nie chciałabym żeby z jakimiś dziewczynami przebywał częściej niż ze mną (Nie mam tutaj oczywiście na myśli dobrych sprawdzonych kumpelek itp.- jeżeli mieszkałyby blisko mojego TŻ-a, to jasne, że z racji odległości, to z nimi widziałby się częściej niż ze mną).

Oo właśnie tak. Nie chodzi o samą zdradę tylko że wakacje spędzi mieszkając z innymi dziewczynami, nawet jako koleżankami. smutno by mi pewnie było, ale cóż, uszy do góry i trzeba panować nad swoją zaborczością

[n0emi]

mitonic karaluchy pod poduchy

[Chatul]

Napisane przez Maryha_ah

Oo właśnie tak. Nie chodzi o samą zdradę tylko że wakacje spędzi mieszkając z innymi dziewczynami, nawet jako koleżankami. smutno by mi pewnie było, ale cóż, uszy do góry i trzeba panować nad swoją zaborczością

Czasami zaborczość ma sens Ale wszystko bardzo zależy od danej pary i danej sytuacji Nie można na wszystko pozwalać, ale nie można też wszystkiego ograniczać

[xxxMikixxx]

Napisane przez kocurzyca

U mnie tez troche zabawna historia z kwiatkami wczoraj wyszla. Bo Ja dostalam moje wczoraj wieczorem a nie dzis, bo TZ stwierdzil ze nie bedzie mial skad kwiatkow rano wziac. Ale.
Wiec wczoraj wieczorem wrocil do domu a ja sie uczylam i potrzebowalam skupienia. A TZ od samych drzwi irytujacym glosikiem nawoluje - Maryska!!!, Maryska!!! (tak do mnie mowi, tak mam na drugie), a ja zeby nie jeczal bo sie ucze. A on dalej , zdejnmuje byty i ''Maryska!!! Maryska!!!!''. No to ja ''przestan, probuje sie skupic''. A ten dalej wchodzac po schodach i idac przez przedpokuj nawoluje. Taki potrafi byc irytujacy czasami. I wszedl do pokoju, stanal za mna i znow Maryska!!!, a mnie szlag juz trafil i jak sie wydre ''kur*** zamknij sie'' a on mi kwiatki pod nos.
Taki mial genialny plan, ze wyprowadzi mnie z rownowagi i da mi kwiatki. Dziwny czlowiek, ale lepsze takie rozrywki niz nuda.

Napisane przez n0emi

Chatul nic jeszcze nie postanowilam powiedzialam mu ze inaczej to sobie wyobrazalam i musze to przemyslec. Caly czas mam nadzieje, ze one zrezygnuja.. nie wiem czas pokaze.
A wy w takiej sytuacji bylybyscie za czy przeciw??

Ja chyba pozwoliłabym jechać ale w środku byłoby mi z tym źle i byłabym bardzo zazdrosna mimo że ufam Tż ale nie ufam innym a wiadomo że kobiety są bardzo przebiegłe

[Maryha_ah]

Czytam jakąś nowelkę Prusa na jutro, ale mi się nie chce. Nienawidzę siebie za to lenistwo i marazm naukowy.

[kocurzyca]

Napisane przez Chatul

Czasami zaborczość ma sens Ale wszystko bardzo zależy od danej pary i danej sytuacji Nie można na wszystko pozwalać, ale nie można też wszystkiego ograniczać

Kazdy powienien w zwiazku sam wiedziec do gdzie sa granice i do czego mozna sie posunac zeby nie zranic drugiej osoby. A gdybym miala niepozwalac czegos chlopu to tez nie wiem. Sam powinien wiedziec co moze a czego nie, dzieckiem nie jest. A jak by nie wiedzial gdzie sa granice to wie gdzie sa drzwi.
Mojego TZ same dziewczyny otaczaja, wyplakuja mu sie w ramie, jest ich najlepsza przyjaciolka, ale nie mam z tym problemu.

Kiedys mialam jeden problem, bo okazalo sie, ze jedna przyjaciolka wiedziala oczyms o czym ja dowiedzialam sie w ostatniej chwili. Jej to nie dotyczylo, a mnie owszem. Fruwalo wtedy wszystko. I od tamtej pory sytuacja sie nie powtorzyla (5lat).

[n0emi]

miki niektorych jego kolezanek nie znosze mial kiedys przyjaciolke i jak z nim zaczynalam byc okazalo sie ze nagle cos do niego czuje, pozniej zerwala przyjazn i wykasowala go z nk
jeszcze jedna zagadywala go caly czas na gg i jak ja widzialam to scinala wzrokiem myslakam ze jej kudly powyrywam. Oczywiscie nie ma z nimi kontaktu bo sam powiedzial ze sa podstepne i falszywe.
mowi ze te dziewczyny sa spoko i nie takie jak tamte

chociaz nie powiem tez mam natretnych kolegow. Mowilam wam ze odezwal sie do nie chlopak bo zobaczyl mnie gdzies tam i zdobyl moj nr? i teraz calt czas pisze do mnie i dzwoni juz pojechalam po nim zeby dal mi spokoj to paree dni nie odzywal sie a ost znowu pisal zebym wpadala na jakas impreze

[Chatul]

Napisane przez xxxMikixxx

Ja chyba pozwoliłabym jechać ale w środku byłoby mi z tym źle i byłabym bardzo zazdrosna mimo że ufam Tż ale nie ufam innym a wiadomo że kobiety są bardzo przebiegłe

Jak facet kocha i jest w porządku, to nie zdradzi. Choćby otaczały go najprzebieglejsze baby. Wszakże facet swoje uczucia i swój rozum ma
No i mężczyźni też bywają przebiegli

Ale rozumiem. Sama nie chciałabym aby takie podstępne baby się wokół mojego TŻ-a kręciły. Ufam TŻ-owi, ale nie ufam podstępnym babom.

Napisane przez kocurzyca

Kazdy powienien w zwiazku sam wiedziec do gdzie sa granice i do czego mozna sie posunac zeby nie zranic drugiej osoby. A gdybym miala niepozwalac czegos chlopu to tez nie wiem. Sam powinien wiedziec co moze a czego nie, dzieckiem nie jest. A jak by nie wiedzial gdzie sa granice to wie gdzie sa drzwi.
Mojego TZ same dziewczyny otaczaja, wyplakuja mu sie w ramie, jest ich najlepsza przyjaciolka, ale nie mam z tym problemu.

Ale właśnie- Ty wiesz, że Twój TŻ jest dla nich najlepszą przyjaciółką, a nie potencjalnym partnerem. Sama nie mam problemu z tym, że TŻ ma koleżanki itp. To normalne. Ja za to mam kolegów. Z TŻ-em wiemy, jak dla nas wygląda relacja koleżeńska, a jak partnerska, zarezerwowana tylko dla ukochanej osoby. I na koleżeńskie w stosunku do innych osób możemy sobie pozwolić, a na partnerskie już nie.

Kiedys mialam jeden problem, bo okazalo sie, ze jedna przyjaciolka wiedziala oczyms o czym ja dowiedzialam sie w ostatniej chwili. Jej to nie dotyczylo, a mnie owszem. Fruwalo wtedy wszystko. I od tamtej pory sytuacja sie nie powtorzyla (5lat).

Nie dziwię Ci się. Dobrze, że TŻ zrozumiał swój błąd