sztywniara?

[vainilla]

Napisane przez MalaMi001

Ostatnio moje koleżanki zaproponowały mi żeby wybrała się z nimi na impreze.Pomyslałam,czemu nie? Dobrze jest poznać nowych ludzi. I tak tez poszlam pierwszy raz, drugi, trzeci. Jednak po kazdej imprezie mam niedosyt i jestem na siebie zła. Cała grupa zna się bardzo dobrze, spotykają się , chodzą razem na studia, mieszkają niedaleko,a ja? a ja jestem tam tak jakby obca. Całą impreze milczę, przesiedzę słuchając ich rozmów, śmiejąc sie z ich żartów i tyle, sama nie włączam się do rozmowy bo nie jestem w temacie ich wykładowców, przedmiotów czy przebytych imprez. Czuję się z tym źle. Wprawdzie jestem osobą nieśmiałą , rozmowa na luźne tematy z nowo poznanymi osobami przychodzi mi bardzo ciezko (co innego jest ze znajomymi gdzie mamy wspólne problemy, tematy),
ale nie chce być na tych imprezach odbierana za sztywniare!

może napij się więcej, od razu się język rozplątuje

[muszynianka]

tego się nie spodziewałam

[wandaweranda]

Napisane przez sine.ira

SRIKI TRIKI, SRIKI TRIKI, SRIKI & BANG !!!!!

http://www.youtube.com/watch?v=BHdmgGlVRNk

[sine.ira]

Trochę powagi...doprawdy moje Drogie <pisząc to sine.ira składa usta na brzegu porcelanowej filiżanki z herbatą, bierze stosownie niewielki łyk gorącego napoju prostując mały palec u dłoni, w której dierży skorupę >

[wandaweranda]

Napisane przez sine.ira

Trochę powagi...doprawdy moje Drogie <pisząc to sine.ira składa usta na brzegu porcelanowej filiżanki z herbatą, bierze stosownie niewielki łyk gorącego napoju prostując mały palec u dłoni, w której dierży skorupę >

wiedziałam, że w sumie to niezła sztywniara z Ciebie

[chimera_v]

Napisane przez sine.ira

Trochę powagi...doprawdy moje Drogie

I do mojego stetryczenia się przyczepia



edit: literowki

[sine.ira]

Napisane przez wandaweranda

wiedziałam, że w sumie to niezła sztywniara z Ciebie

No wiesz...jak się ma na utrzymaniu takiego słitaśnego i puchatego jak ten niżej, to ni ma to tamto

[Lexie]

No na pocieszenie powiem, że jednak młode matki w moim otoczeniu zachowały zdolność rozmawiania o czymś innym, niż ich pociechy Całe szczęście, bo bym chyba zwariowała

---------- Dopisano o 14:47 ---------- Poprzedni post napisano o 14:46 ----------

Napisane przez sine.ira

Trochę powagi...doprawdy moje Drogie <pisząc to sine.ira składa usta na brzegu porcelanowej filiżanki z herbatą, bierze stosownie niewielki łyk gorącego napoju prostując mały palec u dłoni, w której dierży skorupę >

Idę po herbatę

[Kica.]

zawsze gdy znajduje się w nowym towarzystwie to zachowuje się tak samo -głownie milczę, dużo obserwuję, itd, ale mimo to, zazwyczaj już po pierwszym spotkaniu widzę czy przy danej grupie będę potrafiła i miała ochotę się rozkręcić czy czy nie.
Oczywiście nie zawsze jest tak, że po pierwszym spotkaniu już oceniam ludzi i sie negatywnie/pozytywnie nastawiam, jednak jeżeli widzę że z danymi osabami się nie zgram, to na siłę się z nimi nie spotykam.
Ważne jest też to jak oni sie wobec ciebie zachowują, np. ja gdy widze sympatyczną nieśmiałą nową osobę to sama staram się jej pomóc odnaleźć w grupie. Zazwyczaj gdy jestem w nowym towarzystwie to znajdują sie zawsze osoby, które mnie w ten sposób trakują -z zainteresowaniem i sympatią natomiast jeśli mają olewacki stosunek to chyba nie ma sensu uczestniczyć w spotkaniach na których tylko się nudzimy i bezczynnie siedzimy

[Aper]

Napisane przez Kica.

zawsze gdy znajduje się w nowym towarzystwie to zachowuje się tak samo -głownie milczę, dużo obserwuję, itd, ale mimo to, zazwyczaj już po pierwszym spotkaniu widzę czy przy danej grupie będę potrafiła i miała ochotę się rozkręcić czy czy nie.
Oczywiście nie zawsze jest tak, że po pierwszym spotkaniu już oceniam ludzi i sie negatywnie/pozytywnie nastawiam, jednak jeżeli widzę że z danymi osabami się nie zgram, to na siłę się z nimi nie spotykam.
Ważne jest też to jak oni sie wobec ciebie zachowują, np. ja gdy widze sympatyczną nieśmiałą nową osobę to sama staram się jej pomóc odnaleźć w grupie. Zazwyczaj gdy jestem w nowym towarzystwie to znajdują sie zawsze osoby, które mnie w ten sposób trakują -z zainteresowaniem i sympatią natomiast jeśli mają olewacki stosunek to chyba nie ma sensu uczestniczyć w spotkaniach na których tylko się nudzimy i bezczynnie siedzimy

Popieram. Nic na siłę. Może to nie Twoja bajka?

[tatiana22]

Napisane przez MalaMi001

Ostatnio moje koleżanki zaproponowały mi żeby wybrała się z nimi na impreze.Pomyslałam,czemu nie? Dobrze jest poznać nowych ludzi. I tak tez poszlam pierwszy raz, drugi, trzeci. Jednak po kazdej imprezie mam niedosyt i jestem na siebie zła. Cała grupa zna się bardzo dobrze, spotykają się , chodzą razem na studia, mieszkają niedaleko,a ja? a ja jestem tam tak jakby obca. Całą impreze milczę, przesiedzę słuchając ich rozmów, śmiejąc sie z ich żartów i tyle, sama nie włączam się do rozmowy bo nie jestem w temacie ich wykładowców, przedmiotów czy przebytych imprez. Czuję się z tym źle. Wprawdzie jestem osobą nieśmiałą , rozmowa na luźne tematy z nowo poznanymi osobami przychodzi mi bardzo ciezko (co innego jest ze znajomymi gdzie mamy wspólne problemy, tematy),
ale nie chce być na tych imprezach odbierana za sztywniare!

Z jakiegoś powodu jednak ta grupa chce twojego towarzystwa, więc może nie jest z tobą aż tak źle jak to przedstawiasz, może nie ważne jest ile mówisz ale co mówisz. Odradzam sięganie po alkohol co ktoś tu chyba półżartem napisał , gdyż może się okazać, iż brak zahamowań po alkoholu ci sie tak bardzo spodoba, że będziesz piła coraz częściej.
Niepewność bywa wynikiem poczucia że się jest gorszym, bywa wynikiem traumy (tacy ludzie nie są w stanie prowadzić żadnego życia towarzyskiego). Być może z czasem się oswoisz, ale może po prostu taka jesteś z natury i tak naprawdę nie trawisz imprez, choć możesz być tego nieświadoma.

[szmyrk]

Napisane przez chimera_v

Uważam, że z wiekiem zmieniają się priorytety. Zaczyna myśleć się poważniej o życiu i stawia się czoła cięższym problemom. Nastolatki uważają, że świat im się kończy, bo mama nie puści na imprezę do późna, chłopak z ławki obok nie zwraca uwagi, albo nie starczy oszczędności na nową wypaśną spódniczkę.

Zaznaczam, że problemy z $$$ na ubrania nie przemijają z wiekiem
Ale nie rozrywa się z tego powodu poduszek ani nie zamyka się w pokoju na 2 dni. Po prostu trzeba wiedzieć na co można sobie pozwolić i dokonywać trudnych wyborów. Kiedy zaś pojawiają się dzieci trudno oczekiwać interesowania się przez młode mamy czymkolwiek innym

Na hobby czy fitness nie ma już się dużo czasu po 8-10 godzinach pracy dziennie, a w przypadku jeśli w domu czeka jeszcze bobas - w ogole można o tym zapomnieć. Ot, proza życia.

Lo matulu, mam nadzieje i naprawde duza, bo trzydzistaka coraz blizej, a wypadalo by juz chyba przed trzydziestka zaczac, ze nie czeka mnie takie "zdziadzienie" w tym wieku
Chce byc taka wesola trzydzestka, na co dzien nie pamietajaca o wieku, jak Sine Chyba jestem na dobrej drodze, slitasnego i puchatego juz mam

Napisane przez sine.ira

SRIKI TRIKI, SRIKI TRIKI, SRIKI & BANG !!!!!

http://www.youtube.com/watch?v=BHdmgGlVRNk

A, ze niby dobry temat do rozmowy autorce znalazlas






Ode mnie do autorki - daj sobie troche czasu, ale tez nic na sile, sama wkrotce zobaczysz, czy Ci z tymi ludzmi po drodze, czy moze niekoniecznie

[sine.ira]

Napisane przez szmyrk

Chce byc taka wesola trzydzestka, na co dzien nie pamietajaca o wieku, jak Sine Chyba jestem na dobrej drodze, slitasnego i puchatego juz mam

Nie krępuj się, wyraźnie pisz Nie pamiętam o wieku bom już taka stara
Wrzuć fotę swojego słitaśnego i puchatego i kończymy OT

[wandaweranda]

mój może nie taki znów puchaty i w ogóle, ale też się muszę jakoś trzymać

[sine.ira]

Napisane przez wandaweranda

mój może nie taki znów puchaty i w ogóle, ale też się muszę jakoś trzymać

Czad

[Corvette]

Napisane przez sine.ira

SRIKI TRIKI, SRIKI TRIKI, SRIKI & BANG !!!!!

http://www.youtube.com/watch?v=BHdmgGlVRNk

Ode mnie do autorki - daj sobie troche czasu, ale tez nic na sile, sama wkrotce zobaczysz, czy Ci z tymi ludzmi po drodze, czy moze niekoniecznie [/QUOTE]
Jak wyzej

Napisane przez wandaweranda

mój może nie taki znów puchaty i w ogóle, ale też się muszę jakoś trzymać

[201604190949]

Jak towarzystwo przynudza, to rzucam kontrowersyjny temat typu "O wyższości zwierząt nad dziećmi" i od razu robią się co najmniej dwa fronty, które żywo na ten temat dyskutują, jest ciekawie, temat śmieszny no a jak się wyczerpie to wszyscy idą do domów bo są wielce obrażeni z jakiegoś tam powodu ^^
Spróbuj, na prawdę działa
Tematy możesz znaleźć na wizażu i najlepiej jak dotyczą sfery polityki lub religii
Chociaż to może być również 'jak często powinno się myć włosy' (ale tu zasugeruj, że ci co myją raz na tydzień śmierdzą albo ci co myją codziennie mają jakieś zaburzenia).

[szmyrk]

Napisane przez sine.ira

Nie krępuj się, wyraźnie pisz Nie pamiętam o wieku bom już taka stara
Wrzuć fotę swojego słitaśnego i puchatego i kończymy OT

Okej, okej...
MAJAC LAT 30 (albo i wiecej) CHCE BYC TAKA JAK SINE.IRA

Oraz, specjalnie dla Ciebie slitasny i puchaty

Napisane przez wandaweranda

mój może nie taki znów puchaty i w ogóle, ale też się muszę jakoś trzymać

Ej, on ma przeciez duzo sierci, to sily rzeczy musi byc puchaty, nie?

[sine.ira]

Napisane przez szmyrk

Okej, okej...
MAJAC LAT 30 (albo i wiecej) CHCE BYC TAKA JAK SINE.IRA

A ja to chcę być taka jak sine.ira w wieku trzydziestu paru lat, jak będę...po 70tce

Piękności w załączniku

[Karinio]

Napisane przez lexie

No na pocieszenie powiem, że jednak młode matki w moim otoczeniu zachowały zdolność rozmawiania o czymś innym, niż ich pociechy Całe szczęście, bo bym chyba zwariowała

To mnie na odwrot,bo ostatnio rozmawiałam ze znajomą.Ma 10 letnią córe,wie że z mężem planujemy dziecko,no ale że my świeżo po slubie nie czujemy aż takiego parcia,acz dziecka chcemy.Do sedna,noi zarzucila mi tekstem,że no jak będziesz miala swoje to wreszcie będziemy miały wspólne tematy.
Na końcu języka miałam chęc napisania,że jak wkońcu będziesz mężatką to również będziemy miały o czym wkońcu gadać.