Jestem starsza i .....

NoNejmka · 2011-03-09, 06:55

Witajcie

Jestem starsza od swojego partnera o 10 lat, od roku mieszkamy razem, myślałam że będzie inaczej jednak teraz sama nie wiem czy to już koniec ,czy mam odejść czy to tylko zwykły kryzys. Mieliśmy umowe ze gdy któraś strona będzie miała dość uzyje słowa klucza i on je ostatnio wypowiedział ... od poczatku mialam wrazenie ze to mi zalezy bardziej, ze ja sie staram. Jestem zazdrosna o jego kontakty z byłą .... z tego powodu ostatnio była awantura, przy okazji poszło też o zimne podejscie do mojej osoby .... pryznaje ze to mnie ponioslo pierwsza .... naszym problemem tez jest to ze on nie chce rozmawiac o problemach o uczuciach w ogole o niczym takim , w zasadzie twierdzi ze powinnam sama sie domyslec, wiedziec, wyczuc ... jestem chyba inna jakas bo nie potrafie odgadnac jego mysli, wpadam w obawy, nie potrafie z nerw myslec logiznie i sensownie odpowiadac ... wg niego. Cay odejsc ? czy to juz koniec ??
Proszę napiszcie co o tym myslicie

kocurek04 · 2011-03-09, 07:17

Odejść!

wandaweranda · 2011-03-09, 07:26

Cytat:

Napisane przez NoNejmka

Witajcie

Jestem starsza od swojego partnera o 10 lat, od roku mieszkamy razem, myślałam że będzie inaczej jednak teraz sama nie wiem czy to już koniec ,czy mam odejść czy to tylko zwykły kryzys. Mieliśmy umowe ze gdy któraś strona będzie miała dość uzyje słowa klucza i on je ostatnio wypowiedział ... od poczatku mialam wrazenie ze to mi zalezy bardziej, ze ja sie staram. Jestem zazdrosna o jego kontakty z byłą .... z tego powodu ostatnio była awantura, przy okazji poszło też o zimne podejscie do mojej osoby .... pryznaje ze to mnie ponioslo pierwsza .... naszym problemem tez jest to ze on nie chce rozmawiac o problemach o uczuciach w ogole o niczym takim , w zasadzie twierdzi ze powinnam sama sie domyslec, wiedziec, wyczuc ... jestem chyba inna jakas bo nie potrafie odgadnac jego mysli, wpadam w obawy, nie potrafie z nerw myslec logiznie i sensownie odpowiadac ... wg niego. Cay odejsc ? czy to juz koniec ??
Proszę napiszcie co o tym myslicie

wiesz co? w tym całym bałaganie różnica wieku między wami to jest akurat małe miki.
po prostu się nie dobraliście, nie ma fundamentu - ani zaufania, ani czułości, ani rozmowy i porozumienia, ani woli do wspólpracy i pielęgnowania związku i podejrzewam też, że i szczerości brak -Twój tż jest w stosunku do Ciebie nie fair, utrzymując kontakty z byłą.-wg mnie
Uważam, że najwyższa pora odejść. Zwłaszcza, ze on Ci daje jasno do zrozumienia, ze tego właśnie oczekuje. Inna rzecz, że jest tchórzem, skoro sam tego nie potrafi zrobić.

btw. ile masz lat?

Biedronilla · 2011-03-09, 07:35

Cytat:

Napisane przez NoNejmka

Witajcie

Jestem starsza od swojego partnera o 10 lat, od roku mieszkamy razem, myślałam że będzie inaczej jednak teraz sama nie wiem czy to już koniec ,czy mam odejść czy to tylko zwykły kryzys. Mieliśmy umowe ze gdy któraś strona będzie miała dość uzyje słowa klucza i on je ostatnio wypowiedział ... od poczatku mialam wrazenie ze to mi zalezy bardziej, ze ja sie staram. Jestem zazdrosna o jego kontakty z byłą .... z tego powodu ostatnio była awantura, przy okazji poszło też o zimne podejscie do mojej osoby .... pryznaje ze to mnie ponioslo pierwsza .... naszym problemem tez jest to ze on nie chce rozmawiac o problemach o uczuciach w ogole o niczym takim , w zasadzie twierdzi ze powinnam sama sie domyslec, wiedziec, wyczuc ... jestem chyba inna jakas bo nie potrafie odgadnac jego mysli, wpadam w obawy, nie potrafie z nerw myslec logiznie i sensownie odpowiadac ... wg niego. Cay odejsc ? czy to juz koniec ??
Proszę napiszcie co o tym myslicie

no to chyba już wszystko zostało powiedziane. Skoro mieliście taką umowę i on użył tego słowa, to już chyba nie ma znaczenia to jak między wami sie układa, powinnaś odejść (i może o to się wścieka, że chcesz rozmawiać zamiast rozstać się?).

tofaniutka · 2011-03-09, 12:55

Cytat:

Napisane przez kocurek04

Odejść!

z tego co wywnioskowałaś po tej krótkiej wypowiedzi jesteś w stanie zmienić życie kogoś bo pewnie swojego na bank nie!

Bardzo mało opisałaś autorko. A słowo klucz to ja wypowiadam dość często w nerwach, mówię że powinniśmy się rozstać na chwilę obecną ale gdyby wyszedł to bym się zatopiła w kieliszku wina i w łzach z słuchawkami na uszach, a tak na prawdę to ja nie mogę go znieść nie dlatego że go nie kocham tylko że jestem zmęczona, wkur...na coś co mnie wkur...

i wiele innych czynników

Powinniście pogadać bez nerwów, jakby każdy związek rozpadał się w czasie kryzysu to nie byłoby związków... No ale jeśli Ci powiedział jasno KONIEC to nie rozumiem wątku

Kica. · 2011-03-09, 14:03

myśle, że wiek nie ma tu nic do rzeczy, a jedynie to jakie są wasze relacje.

ja nie skupiałabym sie na słowach które wypowiedział, a na jego działaniach, czy faktycznie chce już końca czy tylko tak gada. No bo skoro on chce końca to czemu po prostu nie odejdzie? nie bardzo rozumiem tą sytuacje: użył słowa klucza i co teraz? czeka na twoje pozwolenie by mógł odejsć, czy jednak chce to przemyśleć?

My nie znamy Twojego życia i nie mozemy decydować o tak ważnych sprawach jak zerwanie z facetem

ps. mój facet jest ode mnie 12 lat starszy, a zachowuje się podobnie jak twój -zero rozmów o uczuciach, problemach itd.

wisienka_na_torcie · 2011-03-09, 16:14

Cytat:

Napisane przez NoNejmka

Witajcie

Jestem starsza od swojego partnera o 10 lat, od roku mieszkamy razem, myślałam że będzie inaczej jednak teraz sama nie wiem czy to już koniec ,czy mam odejść czy to tylko zwykły kryzys. Mieliśmy umowe ze gdy któraś strona będzie miała dość uzyje słowa klucza i on je ostatnio wypowiedział ... od poczatku mialam wrazenie ze to mi zalezy bardziej, ze ja sie staram. Jestem zazdrosna o jego kontakty z byłą .... z tego powodu ostatnio była awantura, przy okazji poszło też o zimne podejscie do mojej osoby .... pryznaje ze to mnie ponioslo pierwsza .... naszym problemem tez jest to ze on nie chce rozmawiac o problemach o uczuciach w ogole o niczym takim , w zasadzie twierdzi ze powinnam sama sie domyslec, wiedziec, wyczuc ... jestem chyba inna jakas bo nie potrafie odgadnac jego mysli, wpadam w obawy, nie potrafie z nerw myslec logiznie i sensownie odpowiadac ... wg niego. Cay odejsc ? czy to juz koniec ??
Proszę napiszcie co o tym myslicie

Na początku pomyślałam, że to może zwyczajny kryzys, ale
później doczytałam, ze Twój facet nie rozmawia z Tobą o uczuciach i problemach, co moim zdaniem świadczy, ze problem może być głębszy i niekoniecznie tymczasowy. Od zawsze tak jest czy dopiero teraz sie zaczęło?
Trochę toksyczny układ się z Twojego opisu wyłania , awantury, wybuchy, nerwy, emocje, a przede wszystkim BRAK ROZMOWY... Jeżeli nie będzie dialogu, to żadnego problemu nie rozwiążecie i będzie tylko gorzej. Musicie oboje chcieć to zmienić, inaczej chyba rzeczywiście tylko rozstanie Wam pozostanie.

**kalincia** · 2011-03-09, 17:52

T nie wiek, ale może wypalenie. Słowo - klucz, jeśli istnieje i dla obu stron jest ważne, to ...jest ważne.

Gwiazdeczka1978 · 2011-03-09, 18:22

Wg mnie takie słowa klucze- hasła sa nieco dziecinne. Zapytaj go zwyczajnie, czy mysli o rozstaniu. No w kazdym razie ja bym tak zrobiła. Nie ma sensu być z kims na siłę, skoro sie nie układa.

zupa_grochowa · 2011-03-09, 19:19

Wybacz, że nie na temat, ale o co chodzi z tym słowem-kluczem?
W czasie kłótni, Ty się produkujesz a, na co on mówi załóżmy "JAJKO" a Ty w płacz, bo to oznacza, że to już koniec?

Chcesz od niego odejść bo powiedział słowo-klucz?

wandaweranda · 2011-03-09, 19:26

Cytat:

Napisane przez zupa_grochowa

Wybacz, że nie na temat, ale o co chodzi z tym słowem-kluczem?
W czasie kłótni, Ty się produkujesz a, na co on mówi załóżmy "JAJKO" a Ty w płacz, bo to oznacza, że to już koniec?

Chcesz od niego odejść bo powiedział słowo-klucz?

na to wygląda-hasło zostało użyte

ciekawe czy takie samo jak w Seksmisji

NoNejmka · 2011-03-10, 06:14

Mam 40 lat, od zawsze byl problem z rozmowami o uczuciach a wszelkie rozmowy o problemach były skutkiem moich upartych wręcz natarczywych nalegań i drążeń tematu. Nie jest mi lekko podjąć decyzje o odejściu tym bardziej że momentami pojawiają sie promyczki nadzieji a ta umiera ostatnie .... chyba nią się żywię i ciągle czekam .... jeśli nic się nie zmieni do końca to chyba odejdę( to ja mieszkam u niego)
Dziękuję tofaniutkiej za słowa wsparcia ... może masz rację ??

---------- Dopisano o 07:14 ---------- Poprzedni post napisano o 07:06 ----------

Mam 40 lat, mieszkam u niego więc to ja muszę odejść, problemem od początku jest brak rozmów o uczuciach, o problemach udawało się porozmawiać tylko wtedy gdy nalegałam wręcz natrętnie sie domagałam , nie wiem może teraz też powinnam ... ale nie wiem czy mam tyle siły ... słowo klucz ustalone podczas rozmów na samym początku znajomości ..... teraz dla odmiany daje promyczek nadzieji więc to znów wprowadza zamęt w moje myśli, uczucia są, nadal go kocham ale powoli trace siły by walczyć .... może powinnam jeszcze raz spróbować ?? sama już nie wiem ale jeśli nie zmieni się sytuacja w najbliższych dniach to wyprowadzam się ...

Dziękuję tofaniutka za słowa otuchy

może masz rację ?? może obojgu nam coś w sobie przeszkadza ale on nie umie otym zwyczajnie powiedziec ...

wika82 · 2011-03-10, 10:24

Szczerze mówiąc, nie jestem przekonana, że wiek nie jest żadnym problemem.
Niby nie jest, ale wtedy partnerzy powinni być mniej więcej na tym samym poziomie emocjonalnym, prezentować podobny poziom dojrzałości. U Was chyba tego nie ma, ale najpewniej wynika to z różnicy wieku.
Pomyśl, to Tobie zależy bardziej, to Ty się miotasz, czujesz się traktowana chłodno, nie tak, jak na to zasługujesz. Próbowałaś zmienić nastawienie TŻta, bez efektów.. Jedyną sensowna radą, (pod warunkiem, że sytuacja wygląda tak, jak ją opisałaś) jest odejść i znaleźć kogoś z kim dopasujesz potrzebę bliskości i czułości.

NoNejmka · 2011-03-10, 10:39

Sama bym sobie tak radziła, ale stając z boku, będąc w takiej sytuacji nie potrafie odejść bo boję się bólu ... chyba tak za bardzo kocham i to jest mój błąd

wika82 · 2011-03-10, 10:57

Cytat:

Napisane przez NoNejmka

Sama bym sobie tak radziła, ale stając z boku, będąc w takiej sytuacji nie potrafie odejść bo boję się bólu ... chyba tak za bardzo kocham i to jest mój błąd

Pytanie, czy on tak samo mocno kocha Ciebie.

NoNejmka · 2011-03-10, 11:01

Cytat:

Napisane przez wika82

Pytanie, czy on tak samo mocno kocha Ciebie.

Pytanie czy on w ogóle kocha lub kochał, czy jest jakoś sposób by to sprawdzić ?? niestety nie ma lub ja go zwyczajnie nie znam

wandaweranda · 2011-03-10, 11:15

Cytat:

Napisane przez wika82

Szczerze mówiąc, nie jestem przekonana, że wiek nie jest żadnym problemem.
Niby nie jest, ale wtedy partnerzy powinni być mniej więcej na tym samym poziomie emocjonalnym, prezentować podobny poziom dojrzałości. U Was chyba tego nie ma, ale najpewniej wynika to z różnicy wieku.
Pomyśl, to Tobie zależy bardziej, to Ty się miotasz, czujesz się traktowana chłodno, nie tak, jak na to zasługujesz. Próbowałaś zmienić nastawienie TŻta, bez efektów.. Jedyną sensowna radą, (pod warunkiem, że sytuacja wygląda tak, jak ją opisałaś) jest odejść i znaleźć kogoś z kim dopasujesz potrzebę bliskości i czułości.

mylisz się. tu nie chodzi o poziom emocjonalny, tylko o zaangażowanie uczuciowe w związku. Różnica zaangażowania emocjonalnego nie ma nic wspólnego z różnicą wieku.

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------

Cytat:

Napisane przez NoNejmka

Pytanie czy on w ogóle kocha lub kochał, czy jest jakoś sposób by to sprawdzić ?? niestety nie ma lub ja go zwyczajnie nie znam

jest. To są czyny, zachowanie, postępowanie. One najbardziej świadczą o tym, czy miłośc jest czy nie.

Cytat:

Napisane przez NoNejmka

on je ostatnio wypowiedział ... od poczatku mialam wrazenie ze to mi zalezy bardziej, ze ja sie staram. Jestem zazdrosna o jego kontakty z byłą .... z tego powodu ostatnio była awantura, przy okazji poszło też o zimne podejscie do mojej osoby .... pryznaje ze to mnie ponioslo pierwsza .... naszym problemem tez jest to ze on nie chce rozmawiac o problemach o uczuciach w ogole o niczym takim , w zasadzie twierdzi ze powinnam sama sie domyslec, wiedziec, wyczuc ...

teraz przeanalizuj pogrubione zdania i sama sobie odpowiedz, czy widzisz tutaj przejawy miłości.
czy Twój facet planuje z Tobą cokolwiek? wakacje, wyjście do kina? czy to realizuje? poznał Cię ze swoimi najbliższymi-rodziną, znajomymi?

Biedronilla · 2011-03-10, 11:28

Cytat:

Napisane przez NoNejmka

teraz dla odmiany daje promyczek nadzieji więc to znów wprowadza zamęt w moje myśli, uczucia są, nadal go kocham ale powoli trace siły by walczyć .... może powinnam jeszcze raz spróbować ?? sama już nie wiem ale jeśli nie zmieni się sytuacja w najbliższych dniach to wyprowadzam się ...

nie szkoda Ci życia na takie 'zabawy'?! Przecież wykończyć się można, jak sie nie wie na czym się stoi. Miałabym dość takich huśtawek emocjonalnych, jakie on Ci serwuje i sorry, ale Twój facet to jakiś niedorośnięty gówniarz jest.
Na czym się wasz związek w ogóle opiera? Jak Ty sobie zadajesz pytanie, czy on Cię w ogóle kiedykolwiek kochał

.
No żal tego czytać i (nie obraź się), ale desperacją mi tu wieje.

wika82 · 2011-03-10, 11:38

Cytat:

Napisane przez wandaweranda

mylisz się. tu nie chodzi o poziom emocjonalny, tylko o zaangażowanie uczuciowe w związku. Różnica zaangażowania emocjonalnego nie ma nic wspólnego z różnicą wieku.

Może masz rację, ale jeśli ktoś nie jest odpowiednio dojrzały, to ciężko o głębokie zaangażowanie uczuciowe.
A dojrzałość emocjonalna najczęściej idzie w parze z wiekiem, chociaż nie musi.

Edit.: doczytałam, że chodzi o 30 latka, cóż są ludzie, którzy nie dorastają nigdy. Chociaż, może faktycznie nie o wiek tu chodzi, a o zwyczajny brak uczucia.

NoNejmka · 2011-03-11, 06:01

jest. To są czyny, zachowanie, postępowanie. One najbardziej świadczą o tym, czy miłośc jest czy nie.

teraz przeanalizuj pogrubione zdania i sama sobie odpowiedz, czy widzisz tutaj przejawy miłości.
czy Twój facet planuje z Tobą cokolwiek? wakacje, wyjście do kina? czy to realizuje? poznał Cię ze swoimi najbliższymi-rodziną, znajomymi?[/QUOTE]

Tak poznał mnie ze swoimi rodzicami i rodzenstwem, znajomymi. Wypad do restauracji byl raz, kino mialo byc ale nie wyszlo. Tż tez twierdzi ze licza sie czyny ale ja potrzebuje tez slow .... moze nie jstem normalna ale licza sie i slowa i o te slowa głównie są awantury, Tż twierdzi ze to oczywiste ze jestem kims wyjatkowym , waznym .... brak tylko slow ....

Tak chodzi o 30-latka z problemem mowienia o uczuciach ... kiedyś zranionym przez kobiete i chyba nadal pielegnujacym w sobie ten uraz

**201803290936** · 2011-03-11, 06:22

Cytat:

Napisane przez NoNejmka

Tak poznał mnie ze swoimi rodzicami i rodzenstwem, znajomymi. Wypad do restauracji byl raz, kino mialo byc ale nie wyszlo. Tż tez twierdzi ze licza sie czyny ale ja potrzebuje tez slow .... moze nie jstem normalna ale licza sie i slowa i o te slowa głównie są awantury, Tż twierdzi ze to oczywiste ze jestem kims wyjatkowym , waznym .... brak tylko slow ....

Tak chodzi o 30-latka z problemem mowienia o uczuciach ... kiedyś zranionym przez kobiete i chyba nadal pielegnujacym w sobie ten uraz

W Twoim wieku (dojrzała, fajna kobieta) zamiast cieszyć się życiem, które sobie do tej pory ułożyłaś, męczysz się z kimś, kto "pielęgnuje w sobie uraz do kobiet". Matka Teresa, czy jak? Przestań się nad nim tak trząść. Skoro do tej pory mu nie przeszedł ten "uraz", to już mu nie przejdzie w Waszym związku, za to pewnie nagle mu się odmieni, jak pozna tą właściwą. Wybacz, ale często coś takiego obserwuję.

NoNejmka · 2011-03-11, 07:27

Drogie forumowiczki dałam sobie czas do końca marca, jeśli nie będzie poprawy odchodzę i koniec .

Podajcie teraz receptury co robić by się odkochać

wandaweranda · 2011-03-11, 07:35

Cytat:

Napisane przez NoNejmka

Drogie forumowiczki dałam sobie czas do końca marca, jeśli nie będzie poprawy odchodzę i koniec .

Podajcie teraz receptury co robić by się odkochać

znielubieć

wiecj podam, jak faktycznie odejdziesz

NoNejmka · 2011-03-11, 07:45

Cytat:

Napisane przez wandaweranda

znielubieć

wiecj podam, jak faktycznie odejdziesz

Odejdę jak nic się nie zmieni, a wtedy odezwe sie w tej sprawie

jeszcze tylko zapytam czy skuteczne ??

Boję się tylko tego bólu ....

wandaweranda · 2011-03-11, 08:00

Cytat:

Napisane przez Doris1981

Skoro do tej pory mu nie przeszedł ten "uraz", to już mu nie przejdzie w Waszym związku, za to pewnie nagle mu się odmieni, jak pozna tą właściwą. Wybacz, ale często coś takiego obserwuję.

ja nawet tego doświadczyłam

to takie gadanie-mam uraz, nie umiem zaufać, nie umiem rozmawiać o uczuciach. Nie umie, bo nie ma o czym rozmawiać. Nie tłumacz go w żaden inny sposób. On daje jasno do zrozumienia, że z tej mąki chleba nie będzie. Gdyby kochał, nie byłoby żadnego problemu z zaufaniem i wszystkim innym.

Cytat:

Napisane przez NoNejmka

Odejdę jak nic się nie zmieni, a wtedy odezwe sie w tej sprawie

jeszcze tylko zapytam czy skuteczne ??

Boję się tylko tego bólu ....

no ba!

na intymnym jest gigantyczny wątek załozony przez elvegirl-Rozstanie z chłopakiem
obfituje w cenne rady
Rozumiem, że boisz się bólu, ale przeciez nie ma nic gorszego jak samotnośc w związku.

**201803290936** · 2011-03-11, 08:15

Cytat:

Napisane przez wandaweranda

ja nawet tego doświadczyłam

to takie gadanie-mam uraz, nie umiem zaufać, nie umiem rozmawiać o uczuciach. Nie umie, bo nie ma o czym rozmawiać. Nie tłumacz go w żaden inny sposób. On daje jasno do zrozumienia, że z tej mąki chleba nie będzie. Gdyby kochał, nie byłoby żadnego problemu z zaufaniem i wszystkim innym.
(...)

Podkreślone: to samo chciałam napisać autorce wątku po przeczytaniu, że on nie chce rozmawiać o uczuciach. Właśnie - trzeba mieć jeszcze o czym rozmawiać.

Ja również miałam uraz do facetów (liczba mnoga) jak wchodziłam w związek z TŻ, ale nieufność bardzo szybko mi przeszła, bo poczułam "tak, fajny facet, normalny, nie zrobi mi krzywdy". Od czasu do czasu jakieś jakieś problemy powracały, przypominało mi się, co złe z przeszłości, ale bardziej jeżeli chodzi o inne sprawy, a nie w sensie "nie ufam Ci, bo inni faceci byli niegodni zaufania". Poza tym wystarczyła rozmowa z TŻ i duchy przeszłości odchodziły w niebyt.

wandaweranda · 2011-03-11, 08:17

Cytat:

Napisane przez Doris1981

Ja również miałam uraz do facetów (liczba mnoga) jak wchodziłam w związek z TŻ, ale nieufność bardzo szybko mi przeszła, bo poczułam "tak, fajny facet, normalny, nie zrobi mi krzywdy". Od czasu do czasu jakieś jakieś problemy powracały, przypominało mi się, co złe z przeszłości, ale bardziej jeżeli chodzi o inne sprawy, a nie w sensie "nie ufam Ci, bo inni faceci byli niegodni zaufania". Poza tym wystarczyła rozmowa z TŻ i duchy przeszłości odchodziły w niebyt.

podpisuję się pod każdą literką

NoNejmka · 2011-04-29, 16:23

No i odeszłam, trwało to trochę

..... a teraz nie mogę się pozbierać, dziewczyny proszę podajcie mi przepis jak zapomnieć o tym draniu i jak się odkochać

wandaweranda · 2011-04-29, 18:39

zajrzyj na wątek Rozstanie z facetem-to jest juz kolejna część. Znajdziesz tam masę dobrych porad i wsparcie. Glowa do góry!

platekrozy · 2011-04-29, 18:44

I dobrze,szkoda Twojego czasu.

2011-03-09, 06:55	#1
NoNejmka Przyczajenie Zarejestrowany: 2011-03 Wiadomości: 9	Jestem starsza i ..... Witajcie Jestem starsza od swojego partnera o 10 lat, od roku mieszkamy razem, myślałam że będzie inaczej jednak teraz sama nie wiem czy to już koniec ,czy mam odejść czy to tylko zwykły kryzys. Mieliśmy umowe ze gdy któraś strona będzie miała dość uzyje słowa klucza i on je ostatnio wypowiedział ... od poczatku mialam wrazenie ze to mi zalezy bardziej, ze ja sie staram. Jestem zazdrosna o jego kontakty z byłą .... z tego powodu ostatnio była awantura, przy okazji poszło też o zimne podejscie do mojej osoby .... pryznaje ze to mnie ponioslo pierwsza .... naszym problemem tez jest to ze on nie chce rozmawiac o problemach o uczuciach w ogole o niczym takim , w zasadzie twierdzi ze powinnam sama sie domyslec, wiedziec, wyczuc ... jestem chyba inna jakas bo nie potrafie odgadnac jego mysli, wpadam w obawy, nie potrafie z nerw myslec logiznie i sensownie odpowiadac ... wg niego. Cay odejsc ? czy to juz koniec ?? Proszę napiszcie co o tym myslicie

2011-03-09, 07:17	#2
kocurek04 Raczkowanie Zarejestrowany: 2011-02 Wiadomości: 244	Dot.: Jestem starsza i ..... Odejść! __________________ Nie wiem, czy w ogóle jest to możliwe, aby uchwycić moment, w którym rozpoczyna się miłość. Nie jakieś tam zakochanie, ale miłość BLOG

2011-03-09, 14:03	#6
Kica. Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-04 Wiadomości: 4 453	Dot.: Jestem starsza i ..... myśle, że wiek nie ma tu nic do rzeczy, a jedynie to jakie są wasze relacje. ja nie skupiałabym sie na słowach które wypowiedział, a na jego działaniach, czy faktycznie chce już końca czy tylko tak gada. No bo skoro on chce końca to czemu po prostu nie odejdzie? nie bardzo rozumiem tą sytuacje: użył słowa klucza i co teraz? czeka na twoje pozwolenie by mógł odejsć, czy jednak chce to przemyśleć? My nie znamy Twojego życia i nie mozemy decydować o tak ważnych sprawach jak zerwanie z facetem ps. mój facet jest ode mnie 12 lat starszy, a zachowuje się podobnie jak twój -zero rozmów o uczuciach, problemach itd. __________________ INSTAGRAM ZDROWIE.VEGIE.PL

2011-03-09, 17:52	#8
kalincia BAN stały Zarejestrowany: 2009-03 Wiadomości: 13 025	Dot.: Jestem starsza i ..... T nie wiek, ale może wypalenie. Słowo - klucz, jeśli istnieje i dla obu stron jest ważne, to ...jest ważne.

2011-03-09, 18:22	#9
Gwiazdeczka1978 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-05 Wiadomości: 8 299	Dot.: Jestem starsza i ..... Wg mnie takie słowa klucze- hasła sa nieco dziecinne. Zapytaj go zwyczajnie, czy mysli o rozstaniu. No w kazdym razie ja bym tak zrobiła. Nie ma sensu być z kims na siłę, skoro sie nie układa.

2011-03-09, 19:19	#10
zupa_grochowa Rozeznanie Zarejestrowany: 2010-01 Wiadomości: 906	Dot.: Jestem starsza i ..... Wybacz, że nie na temat, ale o co chodzi z tym słowem-kluczem? W czasie kłótni, Ty się produkujesz a, na co on mówi załóżmy "JAJKO" a Ty w płacz, bo to oznacza, że to już koniec? Chcesz od niego odejść bo powiedział słowo-klucz? __________________

2011-03-10, 06:14	#12
NoNejmka Przyczajenie Zarejestrowany: 2011-03 Wiadomości: 9	Dot.: Jestem starsza i ..... Mam 40 lat, od zawsze byl problem z rozmowami o uczuciach a wszelkie rozmowy o problemach były skutkiem moich upartych wręcz natarczywych nalegań i drążeń tematu. Nie jest mi lekko podjąć decyzje o odejściu tym bardziej że momentami pojawiają sie promyczki nadzieji a ta umiera ostatnie .... chyba nią się żywię i ciągle czekam .... jeśli nic się nie zmieni do końca to chyba odejdę( to ja mieszkam u niego) Dziękuję tofaniutkiej za słowa wsparcia ... może masz rację ?? ---------- Dopisano o 07:14 ---------- Poprzedni post napisano o 07:06 ---------- Mam 40 lat, mieszkam u niego więc to ja muszę odejść, problemem od początku jest brak rozmów o uczuciach, o problemach udawało się porozmawiać tylko wtedy gdy nalegałam wręcz natrętnie sie domagałam , nie wiem może teraz też powinnam ... ale nie wiem czy mam tyle siły ... słowo klucz ustalone podczas rozmów na samym początku znajomości ..... teraz dla odmiany daje promyczek nadzieji więc to znów wprowadza zamęt w moje myśli, uczucia są, nadal go kocham ale powoli trace siły by walczyć .... może powinnam jeszcze raz spróbować ?? sama już nie wiem ale jeśli nie zmieni się sytuacja w najbliższych dniach to wyprowadzam się ... Dziękuję tofaniutka za słowa otuchy może masz rację ?? może obojgu nam coś w sobie przeszkadza ale on nie umie otym zwyczajnie powiedziec ...

2011-03-10, 10:24	#13
wika82 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-04 Wiadomości: 16 184	Dot.: Jestem starsza i ..... Szczerze mówiąc, nie jestem przekonana, że wiek nie jest żadnym problemem. Niby nie jest, ale wtedy partnerzy powinni być mniej więcej na tym samym poziomie emocjonalnym, prezentować podobny poziom dojrzałości. U Was chyba tego nie ma, ale najpewniej wynika to z różnicy wieku. Pomyśl, to Tobie zależy bardziej, to Ty się miotasz, czujesz się traktowana chłodno, nie tak, jak na to zasługujesz. Próbowałaś zmienić nastawienie TŻta, bez efektów.. Jedyną sensowna radą, (pod warunkiem, że sytuacja wygląda tak, jak ją opisałaś) jest odejść i znaleźć kogoś z kim dopasujesz potrzebę bliskości i czułości. __________________ *najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia..*.

2011-03-10, 10:39	#14
NoNejmka Przyczajenie Zarejestrowany: 2011-03 Wiadomości: 9	Dot.: Jestem starsza i ..... Sama bym sobie tak radziła, ale stając z boku, będąc w takiej sytuacji nie potrafie odejść bo boję się bólu ... chyba tak za bardzo kocham i to jest mój błąd

2011-03-11, 06:01	#20
NoNejmka Przyczajenie Zarejestrowany: 2011-03 Wiadomości: 9	Dot.: Jestem starsza i ..... jest. To są czyny, zachowanie, postępowanie. One najbardziej świadczą o tym, czy miłośc jest czy nie. teraz przeanalizuj pogrubione zdania i sama sobie odpowiedz, czy widzisz tutaj przejawy miłości. czy Twój facet planuje z Tobą cokolwiek? wakacje, wyjście do kina? czy to realizuje? poznał Cię ze swoimi najbliższymi-rodziną, znajomymi?[/QUOTE] Tak poznał mnie ze swoimi rodzicami i rodzenstwem, znajomymi. Wypad do restauracji byl raz, kino mialo byc ale nie wyszlo. Tż tez twierdzi ze licza sie czyny ale ja potrzebuje tez slow .... moze nie jstem normalna ale licza sie i slowa i o te slowa głównie są awantury, Tż twierdzi ze to oczywiste ze jestem kims wyjatkowym , waznym .... brak tylko slow .... Tak chodzi o 30-latka z problemem mowienia o uczuciach ... kiedyś zranionym przez kobiete i chyba nadal pielegnujacym w sobie ten uraz Edytowane przez NoNejmka Czas edycji: 2011-03-11 o 06:03 Powód: dopisek

2011-03-11, 07:27	#22
NoNejmka Przyczajenie Zarejestrowany: 2011-03 Wiadomości: 9	Dot.: Jestem starsza i ..... Drogie forumowiczki dałam sobie czas do końca marca, jeśli nie będzie poprawy odchodzę i koniec . Podajcie teraz receptury co robić by się odkochać

2011-04-29, 16:23	#28
NoNejmka Przyczajenie Zarejestrowany: 2011-03 Wiadomości: 9	Dot.: Jestem starsza i ..... No i odeszłam, trwało to trochę ..... a teraz nie mogę się pozbierać, dziewczyny proszę podajcie mi przepis jak zapomnieć o tym draniu i jak się odkochać

2011-04-29, 18:39	#29
wandaweranda Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-04 Wiadomości: 3 227	Dot.: Jestem starsza i ..... zajrzyj na wątek Rozstanie z facetem-to jest juz kolejna część. Znajdziesz tam masę dobrych porad i wsparcie. Glowa do góry!

2011-04-29, 18:44	#30
platekrozy Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-04 Lokalizacja: II piętro Wiadomości: 8 496	Dot.: Jestem starsza i ..... I dobrze,szkoda Twojego czasu.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)