Walczymy o nasze marzenia! cz.3

[bella7]

Cora czytam co napisałas,i zaczęłam się śmiać... Przecież mąż za Ciebie niestety nie urodzi...a Lilka to już spory bobas...
A co do libido to miałam b.małe za to teraz kiedy nie mogę jest ogromne. Wogóle od początku nie chcieliśmy się kochać ze względu na dzidzię... A tu dwie fasolki...

[nadiazloto1]

caroline ja na początku ciąży pod koniec posiłku już byłam głodna i zastanawiałam się czy od razu coś następnego jeść Wytrzymywałam najwyżej godzinę bez jedzenia, a tak głód wtedy czułam jakbym z tydzeń nie jadła Ale z upływem tygodn to mija i nie ma się co stresować, że ciągle jesz i tyjesz. W II trymestrze miałam już takie dni że wcale mi się jeść nie chciało musiałam się zmuszać. Organizm sam podpowiada co w danej chwili jest mu potrzebne

Mi początkowo lbdo skoczyło, chęć miałam straszną, ale obawy jeszcze większe więc odpuszczałam, a sex po nocach mi się śnił Mąż też nie nalegał bo sam się bał czy mi i dzieciom krzywdy nie zrobi, a później to się normuje i sami podejmiecie decyzje co i jak robić

---------- Dopisano o 22:41 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------

Bella a czemu teraz nie możecie, lekarz zabronił?
A i jak Twoja szyjka, ile ma? Bo moja 38mm

[bella7]

Nie zabronił,tylko my uznaliśmy że tak będzie lepiej-ze względu na #... A szyjka na 35mm. Także dmuchamy na zimne. Właśnie moje córki kopią,właściwie dziś cały dzień je czuje.

[nadiazloto1]

Napisane przez bella7

Nie zabronił,tylko my uznaliśmy że tak będzie lepiej-ze względu na #... A szyjka na 35mm. Także dmuchamy na zimne. Właśnie moje córki kopią,właściwie dziś cały dzień je czuje.

To podobne szyjki mamy i ja też chucham i większość dnia leżę albo siedze półleżąco, nic cięższego w domu nie robie
Moi chłopcy też dziś urzędują Teraz też bo to ich godzina

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:52 ----------

No i tatuś pierwszy raz czuł kopniaczki i cieczył się bardzo

[bella7]

Mój mąż czuł już w tamtym tyg, a moja siostra czuła w poniedziałek. Też leże uważam na siebie,czytam książki i siedzę na wizazu przez telefon. Bo nie mamy lapka. Jak wstaje to na siusiu i zjeść.

[nadiazloto1]

Napisane przez bella7

Mój mąż czuł już w tamtym tyg, a moja siostra czuła w poniedziałek. Też leże uważam na siebie,czytam książki i siedzę na wizazu przez telefon. Bo nie mamy lapka. Jak wstaje to na siusiu i zjeść.

To jeszcze troche lezenia przed nami Jakieś 14 tygodni

---------- Dopisano o 23:09 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

Widzę, że 22-go masz wizytę, ja też
Teraz już co 2 tyg mam chodzić.

[bella7]

Daj Boże tyle wytrzymać. Bo to jednak dwoje maluszków.
Moja mama oszalała na punkcie dziewczynek. Ubranka kupuje,mnie zostaną jakieś śpioszki,skarpetki i czapeczki-a resztę dostaniemy.

[nadiazloto1]

Napisane przez bella7

Daj Boże tyle wytrzymać. Bo to jednak dwoje maluszków.
Moja mama oszalała na punkcie dziewczynek. Ubranka kupuje,mnie zostaną jakieś śpioszki,skarpetki i czapeczki-a resztę dostaniemy.

Wytrzymamy-zobaczysz

Ja też jak tylko mogę to chłopcom coś kupuje
A kupujesz takie rzeczy na 44-50cm?
Ja kilka sztuk mam na początek, bo takie małe będą nasze kruszynki

[bella7]

Wiesz co,nie widziałam nigdzie takich maciupkich. Jak nie kupię,to trudno-będę podwijać. Gorsze będą śpiochy.

[karolca]

Napisane przez coralady

No jaja jak berety Czuje sie nieprzygotowana Z jednej strony się cieszę,a z drugiej boje.No i po co ona tak rośnie,przeciez kolos z niej będzie,a ktoś ja musi urodzić.Przypuszczam,że to będe jaOd jutra odstawiam słodycze,żeby mi się na glukozie nie tuczyła

a to niespodzianka

[nadiazloto1]

Napisane przez bella7

Wiesz co,nie widziałam nigdzie takich maciupkich. Jak nie kupię,to trudno-będę podwijać. Gorsze będą śpiochy.

Podwinąć da się kaftanik, ale śpochów, półśpochów, bodów (w kroku) i pajacyków nie podwiniesz. Takie tycie dostaniesz w Auchan-body i półśpiochy, a na Allegro można kupić pajace na ogół używane

[Irmusia81]

Cześć dziewczyny

U mnie 26 dc. Ciągle czuję się bardzo małpowo, więc pewnie się pojawi. Ginka kazała mi dziś zrobić test z krwi, ale ja uznałam, że najpierw zrobię sikańca i jak coś wyjdzie, to pojadę na betę. No i nic nie wyszło tzn jedna kreska. Myślicie, że sikaniec mógłby jeszcze nie wyjść gdyby była ciąża? Owulację miałam prawdopodobnie w 15-16 albo 17 dc. Pytam, bo nie wiem co zrobić z luteiną (odstawić czy brać) a do Kraka na betę jakoś nie chce mi się jechać. Pewnie znów niepotrzebnie robię sobie nadzieję

Bella i Nadia odpoczywajcie teraz, by Maluszki zdrowo rosły i jak najdłużej siedziały w brzuszkach

[coralady]

Irmusia dziekujemy,za też mam nadzieje,że jednak miesiąc jeszcze w brzusiu pomieszka A co przygotowania to tez wydaje mi sie,że im bliżej tym bardziej do Ciebie dociera,że życie twoje zmieni się o 180 stopni i nie wiesz jak to będzie.Przygotowac się nie da,tak samo wyspac na zapas

Bella,Nadia nie wyobrazam sobie jak to jest miec w sobie dwa dzieciaczki Ja mam jedno i wrażenie,ze tam już w ogóle nawet szpila by nie weszła.Liluś kopie mnie niemiłosiernie po pęcherzu,od rana już 3 razy zgięłam się w pół z bólu.Jak ją wczoraj widziałam na usg to nie ma tam juz miejsca,a jeszcze przeciez podrośnieA ta dwójeczka to musi się tam pomieścić

Ciekawe czy Pacierpek nas czyta?Ciekawe co u niej?

[mezaga]

Napisane przez Irmusia81

Cześć dziewczyny

U mnie 26 dc. Ciągle czuję się bardzo małpowo, więc pewnie się pojawi. Ginka kazała mi dziś zrobić test z krwi, ale ja uznałam, że najpierw zrobię sikańca i jak coś wyjdzie, to pojadę na betę. No i nic nie wyszło tzn jedna kreska. Myślicie, że sikaniec mógłby jeszcze nie wyjść gdyby była ciąża? Owulację miałam prawdopodobnie w 15-16 albo 17 dc. Pytam, bo nie wiem co zrobić z luteiną (odstawić czy brać) a do Kraka na betę jakoś nie chce mi się jechać. Pewnie znów niepotrzebnie robię sobie nadzieję

Bella i Nadia odpoczywajcie teraz, by Maluszki zdrowo rosły i jak najdłużej siedziały w brzuszkach

Irmusia według mnie za wcześnie na sikańca.

[pacierp]

Cześć

Kornelciu czasem czytam. Ciekawa jestem co tam u Was. Niebawem będę musiała być bardzo na bieżąco, bo nie mogę przegapić wielkiego dnia Lilusi no i Twojego oczywiście. Kiedy to zleciało wogóle to pięknie Ci w tej ciąży. Wyglądasz ślicznie. (Bez ciąży z resztą też)

U mnie nic nowego. Czekam na @ i czuję, że to niedługo. Brzucho mnie boli już. I tak dobrze, że nie dostałam @ w 22dc jak to było w poprzednich cyklach. Powoli przymierzamy się do crio. Ale ciągle coś wypada i musimy przekładać plany na później.

Wogóle to cieszy mnie nadchodząca wiosna. W niedzielę ma być u nas 16 st i słoneczko. Planujemy zrobić sobie jakąś miłą wycieczkę.

całuję Was i ściskam


Edziulku jak tam Kamilka?

[Irmusia81]

Mezaga dziękuję za odpowiedź Sama jestem sobie winna. Byłam wczoraj w Kraku, mogłam skoczyć na betę i już bym się nie łudziła A dziś nie pojadę Co u Ciebie? Jak się czujesz?

Pacierpku

[mezaga]

A u mnie hmm... nic nowego
Odchudzanie padło na tydzień bo ciągle jakieś "okazje" ale od poniedziałku ruszamy dalej. Niestety przytyłam dwa kilo - więc muszę się wziąć za się i nadrobić, bo dopóki nie schudnę, to do żadnej kliniki nie jadę
Trochę się przejęłam tym co mi lekarz ostatnio powiedział. Rozmawialiśmy o klinikach i on zdecydowanie odradza mi kliniki Krakowskie. A my tam mamy najbliżej z takich ośrodków leczenia. On Cały czas obstawia Białystok. Wszystko byłoby super, tylko ja nie mam zamiaru jeździć przez całą Polskę, zawalać pracę kilka razy w miesiącu. Jakby to był jeden wypad to ok - nie ma sprawy ale tego się przecież nie załatwi w jedną wizytę.

[nadiazloto1]

Napisane przez Irmusia81

Myślicie, że sikaniec mógłby jeszcze nie wyjść gdyby była ciąża? Owulację miałam prawdopodobnie w 15-16 albo 17 dc. Pytam, bo nie wiem co zrobić z luteiną (odstawić czy brać) a do Kraka na betę jakoś nie chce mi się jechać. Pewnie znów niepotrzebnie robię sobie nadzieję

Bella i Nadia odpoczywajcie teraz, by Maluszki zdrowo rosły i jak najdłużej siedziały w brzuszkach

Skaniec na pewno jeszcze nie wyjdzie, a i wczorajsza beta mogłaby być wątpliwa. Pamiętaj że po owu musi dojść do zapłodnienia z 2 dni to trwa, późnej komórka mus dotrzeć do macicy i zacząć się zagnieżdżać, a to z 3 dni trwa i dopero jak się zagneżdża zaczyna produkcję beta HCG. Wczoraj byłby jakiś 3-4 dzień od rozpoczęcia zagneżdżenia i beta była by niska na pograniczu pozytywno-negatywnym Ja jak brałam dupka to brałam do dnia pojawienia się @ i nie odstawiałam wcześnej Tobie też bym tak radziła

Dzieciaczki posiedzą sobie w brzuszkach na pewno-już pakt zawarty
I od chłopców na dobrą wróżbę

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

Napisane przez mezaga

Rozmawialiśmy o klinikach i on zdecydowanie odradza mi kliniki Krakowskie. A my tam mamy najbliżej z takich ośrodków leczenia. On Cały czas obstawia Białystok. Wszystko byłoby super, tylko ja nie mam zamiaru jeździć przez całą Polskę, zawalać pracę kilka razy w miesiącu. Jakby to był jeden wypad to ok - nie ma sprawy ale tego się przecież nie załatwi w jedną wizytę.

Aguś bliżej masz do W-wy do Łodzi, a w Łodz jest śwetna klnika Salve, mają tak śwetny program dawców-jak oddasz komórki to opuszczają Ci cenę podejścia o połowę albo nawet prawie do zera-płacisz tylko za leki. Perwsza wizyta jest na NFZ robą na nej darmowo bardzo drogie badania Może pomyśl o Salve-poczytaj o nich na ich stronie

[Irmusia81]

Napisane przez mezaga

A u mnie hmm... nic nowego
Odchudzanie padło na tydzień bo ciągle jakieś "okazje" ale od poniedziałku ruszamy dalej. Niestety przytyłam dwa kilo - więc muszę się wziąć za się i nadrobić, bo dopóki nie schudnę, to do żadnej kliniki nie jadę
Trochę się przejęłam tym co mi lekarz ostatnio powiedział. Rozmawialiśmy o klinikach i on zdecydowanie odradza mi kliniki Krakowskie. A my tam mamy najbliżej z takich ośrodków leczenia. On Cały czas obstawia Białystok. Wszystko byłoby super, tylko ja nie mam zamiaru jeździć przez całą Polskę, zawalać pracę kilka razy w miesiącu. Jakby to był jeden wypad to ok - nie ma sprawy ale tego się przecież nie załatwi w jedną wizytę.

Co do odchudzania, to odrobisz te 2 kg, wierzę w Ciebie A jeśli chodzi o leczenie niepłodności, to mam podobny problem. Bo z moją ginką ustaliłyśmy że jeszcze jedna próba stymulacji Clo + Ovitrelle tym razem, a potem badanie drożności jajowodów I też dużo się już dowiedziałam o specjalistach i klinikach z Krakowa i niestety jestem w kropce, bo jest bardzo dużo negatywnych opinii, a trochę żal kasy i czasu. I tak trochę w ciemno się decyduje na konkretną placówkę i lekarza Ja jestem nastawiona na Artvimed, choć jeszcze nie jestem pewna na 100%. Napisałam do lekarza z tej kliniki dr Chrostowskiego i udzielił mi wielu informacji. Chyba tam będę robić sono HSG i potem ewentualnie inseminację A Ty myślałaś o jakiejś konkretnej klinice czy lekarzu?

Nadia dziękuję Ci bardzo za odpowiedź Tak chyba zrobię, że wezmę luteinę do niedzieli i w poniedziałek zrobię test I dziękuję za
To bardzo ciekawe co piszesz o klinice w Łodzi Ale niestety u nas odpada kwestia wyjazdów. Mąż pracuje co drugą noc i ciężko mu dostać urlop Więc nam zostaje Kraków. Ale to fajnie, że jest w Łodzi taka możliwość

[alexa83]

Mezaga masz zapał i chęci do odchudzania to szybko Ci pójdzie a co ile się wżysz??

Irmusia a to drożność musisz robić w klinice? jeśli ja dostanę skierowanie to pewnie pójdę do nas do szpitala nawet nie myślałam o jakiejś klinice

Nadia napisałam Ci na WP

[nadiazloto1]

Napisane przez alexa83

Nadia napisałam Ci na WP

Odpisałam rano, a kolejnej wiadomości już nie mam

[mezaga]

Napisane przez nadiazloto1

Aguś bliżej masz do W-wy do Łodzi, a w Łodz jest śwetna klnika Salve, mają tak śwetny program dawców-jak oddasz komórki to opuszczają Ci cenę podejścia o połowę albo nawet prawie do zera-płacisz tylko za leki. Perwsza wizyta jest na NFZ robą na nej darmowo bardzo drogie badania Może pomyśl o Salve-poczytaj o nich na ich stronie

Nadia ale ja nie szukam kliniki do in vitro.

Napisane przez alexa83

Mezaga masz zapał i chęci do odchudzania to szybko Ci pójdzie a co ile się wżysz??

Alexa dużo za dużo
Musze schudnąć 35 kg co najmniej.

[alexa83]

Nadia nic nie dostałam

Mezaga dasz radę

[nadiazloto1]

Napisane przez mezaga

Nadia ale ja nie szukam kliniki do in vitro.

Aha Chcecie po prostu zacząć leczenie i diagnostyke.

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

Napisane przez alexa83

Nadia nic nie dostałam

No i w wysłanych tego nie mam Chyba zaspana byłam i ne kliknęłam wyślij

Ale wyniki TZ bardzo dobre, ilość dobra (Ty źle ją odczytujesz)-norma jest 20-250mln a TZ ma 183mln, czyli bardzo dobrze, jakościowo też są super
Skonsultuj swój wynik moczu z lekarzem, bo takie infekcje łatwo się zalecza i nie są groźne, ale przenoszone mogą się pokomplikować

[mezaga]

Chcę się w końcu dowiedzieć czemu nie mogę zajść w ciążę
Nie wiem co jeszcze oprócz wrogiego śluzu mogę zbadać. Tu gdzie mieszkam nie mam możliwości zrobienia dokładniejszych badań, więc muszę poszukać gdzieś dalej.

[alexa83]

Napisane przez nadiazloto1

Aha Chcecie po prostu zacząć leczenie i diagnostyke.

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------


No i w wysłanych tego nie mam Chyba zaspana byłam i ne kliknęłam wyślij

Ale wyniki TZ bardzo dobre, ilość dobra (Ty źle ją odczytujesz)-norma jest 20-250mln a TZ ma 183mln, czyli bardzo dobrze, jakościowo też są super
Skonsultuj swój wynik moczu z lekarzem, bo takie infekcje łatwo się zalecza i nie są groźne, ale przenoszone mogą się pokomplikować

hihihi to pewnie nie kliknęłaś
ufff kamień z serca dzięki wielkie
no a co z tymi uszkodzeniami w nitce i główce wszystko oki?
Jak gince dam ten wynik moczu to mi powinna coś podać na unormowanie?

[egwene6]

Cześć dziewczyny

Dawno mnie tu nie było a to dlatego że ostatni tydzień był pełen wrażeń ale też bardzo męczący Powoli zaczynam się czuć odrobinę lepiej - dzisiaj 4-ty dzień bez wymiotów a i mdłości są coraz bardziej znośne zwłaszcza że zaczęły mi przechodzić po jedzeniu więc teraz mam już sposób na to jak poczuć się lepiej kiedy mnie muli

W środę byliśmy w Białymstoku popodglądać maleństwa i wygląda na to że, jak na razie, odpukać, wszystko jest w porządku. Jedno z dzieci miało rozmiary dokładnie na wiek ciążowy - 9t i 3d a drugie było odrobinę mniejsze z rozmiarami wskazującymi na 9t i 1d.
Posłuchaliśmy też serduszek (ja się oczywiście popłakałam ) i sprawdziliśmy ich bicie w trybie termowizyjnym. Teraz będziemy z niecierpliwością czekać na usg genetyczne za niecały miesiąc - według lekarza potem będziemy mogli trochę odetchnąć. Kamień z serca bo bardzo się bałam że coś może być nie tak.

Załączam też zdjęcia na których wprawdzie niewiele widać (na ekranie obraz był jednak wyraźniejszy) ale które jednak pokazują już nie tylko pęcherzyki ciążowe ale rozpoznawalne małe osóbki

[Irmusia81]

Alexa oczywiście drożność można zrobić w szpitalu, ale w prywatnej klinice jest szybciej. Poza tym mój lekarz nie ma kontraktu z nfz, a ja od nfz-tu staram się trzymać z daleka Nawet jak jestem chora na grypę to idę prywatnie.

Egwene śliczne Maluszki Pięknie rosną

[alexa83]

Napisane przez egwene6

Cześć dziewczyny

Dawno mnie tu nie było a to dlatego że ostatni tydzień był pełen wrażeń ale też bardzo męczący Powoli zaczynam się czuć odrobinę lepiej - dzisiaj 4-ty dzień bez wymiotów a i mdłości są coraz bardziej znośne zwłaszcza że zaczęły mi przechodzić po jedzeniu więc teraz mam już sposób na to jak poczuć się lepiej kiedy mnie muli

W środę byliśmy w Białymstoku popodglądać maleństwa i wygląda na to że, jak na razie, odpukać, wszystko jest w porządku. Jedno z dzieci miało rozmiary dokładnie na wiek ciążowy - 9t i 3d a drugie było odrobinę mniejsze z rozmiarami wskazującymi na 9t i 1d.
Posłuchaliśmy też serduszek (ja się oczywiście popłakałam ) i sprawdziliśmy ich bicie w trybie termowizyjnym. Teraz będziemy z niecierpliwością czekać na usg genetyczne za niecały miesiąc - według lekarza potem będziemy mogli trochę odetchnąć. Kamień z serca bo bardzo się bałam że coś może być nie tak.

Załączam też zdjęcia na których wprawdzie niewiele widać (na ekranie obraz był jednak wyraźniejszy) ale które jednak pokazują już nie tylko pęcherzyki ciążowe ale rozpoznawalne małe osóbki

Gratulacje super, że wszystko w porządku teraz pozostaje radość

[nadiazloto1]

Aguś pewnie, że powód trzeba znać

Alexa ne ma pana z dealnym nasieniem, a taki odsetek uszkodzonych to pryszcz, nadal zostaje 172 mln zdrowiutkich a to cała masa. Szkoda, że upłynniania nie ma na wyniku, ale na pewno jest OK
Gnka powinna znać się na moczu i coś przepisać

Egwene wspanałe wieści
Po genetycznym odetchniesz na jakieś 10 tygodni Późnej znowu schizy wracają i myślę, że już w II trymestrze nie pownnaś pracować, bo widzę sama po sobie jaki jest nacisk dzieci na szyjkę, a musi długo wytrzymać