Mężatkowe pogaduszki :) Klub szczęśliwych mężatek

[Karinio]

Witam.

W związku z tym,że nigdzie nie moge się jakoś wbić. To stwierdzilam,że założe wątek.A co Zapraszam więc,mężatki do udzielania się,pogaduszek o troskach ale nie tylko dnia codziennego Zapraszam

[motylek1007]

czyżby bylo tak mało szczęśliwych mężatek?

[Linusiaczek]

No właśnie, gdzie się podziały szczęśliwe mężatki?

[despa]

Może tytuł brzmi tak euforycznie...

[tomalinka]

To ja się dołączę jeśli można. Póki co jestem szczesliwa mężatką:P Jeszcze przez te (niecałe) pół roku mężulek mi się nie znudził

[despa]

Dołączę i ja, staż małżeński 10 lat...

[Linusiaczek]

Napisane przez despa

Dołączę i ja, staż małżeński 10 lat...

Oj, ale jaki ten post pełen euforii!

[despa]

Napisane przez Linusiaczek

Oj, ale jaki ten post pełen euforii!

No nie, jak życie... Cóż mam powiedzieć- jestem z moim mężem 14 lat, 10 po ślubie. I tak jak w życiu się zdarza są świetne momenty ale i takie że mam dość. Nie będę ściemniać mimo iż tytuł wątku jest taki pełen euforii.

[Linusiaczek]

Napisane przez despa

No nie, jak życie... Cóż mam powiedzieć- jestem z moim mężem 14 lat, 10 po ślubie. I tak jak w życiu się zdarza są świetne momenty ale i takie że mam dość. Nie będę ściemniać mimo iż tytuł wątku jest taki pełen euforii.

Eeeee tam, jak po 14 latach wciąż są świetne momenty to nie ma co się martwić

[pam5]

Hej dziewczyny.Dołączam do Was i ja, szczęśliwa mężatka od siedmiu miesięcy.Ostatnio jesteśmy na etapie "pracy" nad potomkiem, mój mąż bardzo chce mieć dziecko,w zasadzie to On mnie przekonał do tej decyzji. Teraz pragniemy tego oboje równie mocno. Mój facet jest opiekuńczy, odpowiedzialny, ma świetny kontakt z dziećmi i pomyślałam też, że to doskonały moment dla nas. Oboje mamy stałą pracę,KOCHAMY SIĘ,chcemy mieć dzidziusia i mam nadzieję, że się uda. Choć może na zapas ,ale się jednak martwię, bo moje dwie koleżanki w pracy mają bardzo duże problemy od kilku lat z zajściem w ciążę. Trzymajcie kciuki

[Karinio]

Ooo witam mężatki,bardzo się ciesze że dołączyłyście do tego wątku.Mam nadzieje,że miło nam się będzie gawędziło no dobra plotkowało

Napisane przez tomalinka

To ja się dołączę jeśli można. Póki co jestem szczesliwa mężatką:P Jeszcze przez te (niecałe) pół roku mężulek mi się nie znudził

Jasne,że można nawet trzeba Też mam pół roczny staż małżeński

Napisane przez despa

Dołączę i ja, staż małżeński 10 lat...

Witam i zapraszam Świetny staż

Napisane przez despa

No nie, jak życie... Cóż mam powiedzieć- jestem z moim mężem 14 lat, 10 po ślubie. I tak jak w życiu się zdarza są świetne momenty ale i takie że mam dość. Nie będę ściemniać mimo iż tytuł wątku jest taki pełen euforii.

Oj pełen eufori,poprostu pomyślałam i założylam,ale w pierwszym poście napisałam też o troskach dniach codziennego,czyli tak nie zupelnie euforycznie

Napisane przez pam5

Hej dziewczyny.Dołączam do Was i ja, szczęśliwa mężatka od siedmiu miesięcy.Ostatnio jesteśmy na etapie "pracy" nad potomkiem, mój mąż bardzo chce mieć dziecko,w zasadzie to On mnie przekonał do tej decyzji. Teraz pragniemy tego oboje równie mocno. Mój facet jest opiekuńczy, odpowiedzialny, ma świetny kontakt z dziećmi i pomyślałam też, że to doskonały moment dla nas. Oboje mamy stałą pracę,KOCHAMY SIĘ,chcemy mieć dzidziusia i mam nadzieję, że się uda. Choć może na zapas ,ale się jednak martwię, bo moje dwie koleżanki w pracy mają bardzo duże problemy od kilku lat z zajściem w ciążę. Trzymajcie kciuki

Witam szczęśliwa mężatko. Trzymam kciuki za rychłe zaciążenie My również planujemy dziecko. Robimy nawet male kroczki ku temu Będziemy mogły się w tych staraniach wspierać

[Corvette]

Eeee... to moze ja tez dolacze? Jestem nie tylko szczesliwa ale i spelniona. Wiecej nie chce niz to, co mam
Dla kobietek starajacych sie o malucha, zycze powodzenia
A co do pogaduszek, ktora zaczyna i na jaki "temat"?

[evelineau]

to ja tez moge sie dolaczyc jestem szczesliwa mezatka od 3,5roku
Pam5

[Karinio]

Napisane przez Corvette

Eeee... to moze ja tez dolacze? Jestem nie tylko szczesliwa ale i spelniona. Wiecej nie chce niz to, co mam
Dla kobietek starajacych sie o malucha, zycze powodzenia
A co do pogaduszek, ktora zaczyna i na jaki "temat"?

No dołącz,dołącz I prawidłowo,że jesteś nie tylko szczęsliwa,a spełniona Ja nie dziękuje za powodzenia,by nie zapeszac.
A co do tematu obojętnie,pisz co chcesz

Napisane przez evelineau

to ja tez moge sie dolaczyc jestem szczesliwa mezatka od 3,5roku
Pam5

Witam kolejną szczęśliwą mężatke


Piękną mam dzisiaj pogode Słoneczko świeci.Przyjemnie

[kaarooo]

Napisane przez evelineau

to ja tez moge sie dolaczyc jestem szczesliwa mezatka od 3,5roku
Pam5

O, ja trochę dłużej
Ale tylko trochę

Szczęśliwa, nieszczęśliwa - rzecz względna Dobrze mi z moim mężem

[Karinio]

kaaroo,witaj w naszym gronie

Wypadałoby zmienić avek,bo wiosna przyszła A u mnie zimowo.
No,ale zrobie to później.

[kaarooo]

A dobry, dobry
Ja na chwilę, bo zaraz do pracy idę

[Karinio]

No dobry,nawet bardzo dobry
To życze,aby ci w pracy szybko czas zlecial.Miłego dnia
Ja zaraz zmykam na zakupyi do banku z mężem,bo mamy pare spraw do załatwienia.

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

Napisane przez Karinio

No dobry,nawet bardzo dobry
To życze,aby ci w pracy szybko czas zlecial.Miłego dnia
Ja zaraz zmykam na zakupyi do banku z mężem,bo mamy pare spraw do załatwienia.

Wróciłam na moment,trzeba wypić kawke i dalej w droge

[n_i_x_i_e]

hej
Ja tez jestem szczęśliwą mężatką 2l i 4 m a znamy sie juz ponad 4 latka. Mąż jest prawie ideałem, jedynie troche mnie denerwuje jego perfekcjonizm w niektórych sprawach i przesadna oszczędność ale z drugiej strony to dobre cechy wiec chyba nie powinnam marudzić. Jesteśmy młodym małżeństwem ale mamy juz dwoje dzieci Dwuletniego chłopczyka i dwutygodniową dziewczynkę
Z dziećmi bywa trudno ale dajemy rade i nie zakłóciło to jeszcze naszych relacji i mam nadzieje ze tak sie nie stanie
Mężuś jest troszkę młodszy wiec to motywuje mnie do szczególnego dbania o siebie. I puki co nie widać różnicy
Juz wracam do formy z przed porodu .

pozdrawiam wszystkie żonki

[Karinio]

Jeszcze jestem,więc odpisze na szybciora bo za chwile wychodzimy z domu

Napisane przez n_i_x_i_e

hej
Ja tez jestem szczęśliwą mężatką 2l i 4 m a znamy sie juz ponad 4 latka. Mąż jest prawie ideałem, jedynie troche mnie denerwuje jego perfekcjonizm w niektórych sprawach i przesadna oszczędność ale z drugiej strony to dobre cechy wiec chyba nie powinnam marudzić. Jesteśmy młodym małżeństwem ale mamy juz dwoje dzieci Dwuletniego chłopczyka i dwutygodniową dziewczynkę
Z dziećmi bywa trudno ale dajemy rade i nie zakłóciło to jeszcze naszych relacji i mam nadzieje ze tak sie nie stanie
Mężuś jest troszkę młodszy wiec to motywuje mnie do szczególnego dbania o siebie. I puki co nie widać różnicy
Juz wracam do formy z przed porodu .

pozdrawiam wszystkie żonki

Witam kolejną szczęsliwą mężatke i zarazem mamusie. Gratuluje dwóch pociech A co wytłuszczonego to prawidłowo.
Pozdrawiam rownież i zapraszam do częstej wizyty i plotkowania


Zmykam,bo mąż woła

[evelineau]

Napisane przez Karinio

No dobry,nawet bardzo dobry
To życze,aby ci w pracy szybko czas zlecial.Miłego dnia
Ja zaraz zmykam na zakupyi do banku z mężem,bo mamy pare spraw do załatwienia.

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------


Wróciłam na moment,trzeba wypić kawke i dalej w droge

tez dzis musze sie wybrac a do banku tez mi pasuje isc ale to nie musi byc dzis
co do pogody to swietna jest, wczoraj jak bylismy na malej wycieczce to w autku musialam sciagnac kurtke i zalozyc okulary przeciwsloneczne

Napisane przez n_i_x_i_e

hej
Ja tez jestem szczęśliwą mężatką 2l i 4 m a znamy sie juz ponad 4 latka. Mąż jest prawie ideałem, jedynie troche mnie denerwuje jego perfekcjonizm w niektórych sprawach i przesadna oszczędność ale z drugiej strony to dobre cechy wiec chyba nie powinnam marudzić. Jesteśmy młodym małżeństwem ale mamy juz dwoje dzieci Dwuletniego chłopczyka i dwutygodniową dziewczynkę
Z dziećmi bywa trudno ale dajemy rade i nie zakłóciło to jeszcze naszych relacji i mam nadzieje ze tak sie nie stanie
Mężuś jest troszkę młodszy wiec to motywuje mnie do szczególnego dbania o siebie. I puki co nie widać różnicy
Juz wracam do formy z przed porodu .

pozdrawiam wszystkie żonki

ja nie lubie jak moj maz nawet namniejsza kropke brudu zobaczy na autku a jego denerwuje moj perfekcjonizm w domu
gratuluje narodzin coreczki

[Corvette]

Napisane przez Karinio

A co do tematu obojętnie,pisz co chcesz
Dzieki Zaczne na koncu....


Piękną mam dzisiaj pogode Słoneczko świeci.Przyjemnie

Napisane przez Karinio

kaaroo,witaj w naszym gronie

Wypadałoby zmienić avek,bo wiosna przyszła A u mnie zimowo.
No,ale zrobie to później.

No rzuc tym slonkiem w nasza strone? Jak widac nie tylko u mnie zimnoooooo

Napisane przez kaarooo

O, ja trochę dłużej
Ale tylko trochę
Kurcze, kazda gdzies "leci" Ja tez zaniedlugo wybywam z domu by zalatwic pare spraw.
Szczęśliwa, nieszczęśliwa - rzecz względna Dobrze mi z moim mężem

He he.. fajnie to ujelas. No to ja zaczne od tej rzeczy "wzglednej"
Jak to sie dzieje ze niektorym dobrze a niektorym zle? (Tylko nie wszczynam tu zadnej klutni!) Co myslicie kobietki?

[13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608]

Hej wszystkim dzisiaj mam rocznice 2 lata po ślubie

[tomalinka]

[1=13aa9d55ec6ef8489ab3852 d90deb2979ef9d608;2571656 1]Hej wszystkim dzisiaj mam rocznice 2 lata po ślubie [/QUOTE]
To gratuluję! I jak spędzacie ten wyjątkowy dzień?
Bo właśnie się tak zastanawiam nawet ostatnio co zrobić na pierwszą rocznicę ślubu. Wiem że czasu jeszcze mam dużo ale chciałabym żeby było wyjątkowo.. Myślałam o jakimś wypadzie na weekend ale jeszcze nie mam pomysłu.. Co Wy robiłyście?

Widzę wiele małżeństw wokół siebie, które po 3-4 latach małżeństwa przestają już dbać o swój związek.. niestety nie kończy się to dobrze.
Chciałabym jak najdłużej podtrzymywać tę bliską relację między nami. Wiem, że nie bedzie to łatwe.. ale cóż.. :P

No my w sumie małżeństwem jesteśmy pół roku ale mieszkamy już ponad 5 lat

[Karinio]

Wróciłam,tylko się teraz zamelduje.Potem nadrobie i podopisuje Wam na posty albo dobra zrobie poodpisuje teraz,tyle ile zdąże bo czekam,aż mąż zawoła na fytki

Napisane przez evelineau

tez dzis musze sie wybrac a do banku tez mi pasuje isc ale to nie musi byc dzis
co do pogody to swietna jest, wczoraj jak bylismy na malej wycieczce to w autku musialam sciagnac kurtke i zalozyc okulary przeciwsloneczne

Też czekają,czekało Cię dzisiaj załatwianie spraw. My jeszcze nie wszystko załatwilismy,tzn to co na dzisiaj mieliśmy w planach to się udało.No,ale w przyszłym tygodniu ciąg dalszy nastąpi.Noo oby nie zapeszać,pogoda świetna.Wreszcie można chodzić na luzie.
Całkiem na luzie,to pochodzi się jeszcze bardziej,ale latem

Napisane przez evelineau

ja nie lubie jak moj maz nawet namniejsza kropke brudu zobaczy na autku a jego denerwuje moj perfekcjonizm w domu
gratuluje narodzin coreczki

Czyli wychodzi na to,że się uzupełniacie wzajemnie

[Linusiaczek]

Heeej, ale się wątek rozrasta, super, bardzo się cieszę!
ja mam zawsze duże spóźnienie, bo mieszkam na 2 półkuli i jak ja wstaję, to wszyscy w pracy

Ja muszę powiedzieć, że zawsze byłam "antyślubowa". Nigdy nie chciałam brać ślubu, mąż mnie przekonywał i przekonywał, bo on bardzo chciał, żebyśmy byli rodziną A teraz jestem bardzo bardzo szczęśliwą mężatką, od kiedy poznałam męża moje życie się jakieś dziwnie zrobiło wypełnione fajnymi zajęciami, przygodami, podróżami i planami. Bardzo mi dobrze z takim stylem życia. Co do dziecka to ja akurat absolutnie na razie nie chcę mieć, ale życzę powodzenia tym, co się starają

[Karinio]

Kupilismy frytki gotowce i jedząc je przed chwilą stwierdzilismy, że nam nie smakują.One w ogóle smaku nie mają. To tż poszedł po kebaba

[motylek1007]

ja frytki lubie z bazylią albo sosem majonezowo-ketchupowym

[Linusiaczek]

Napisane przez motylek1007

ja frytki lubie z bazylią albo sosem majonezowo-ketchupowym

Naprawdę to jest dobre...? Ja frytki to tylko z solą bym zjadła, z wszystkim innym mi się gryzie. Chociaż bazylia... hmm, a nuż byłoby dobre.

[motylek1007]

mi to baaardzo smakuje, ale ja np nie tknę solonych frytek

mąż tez jadl tylko solone, a teraz bazylia musi byc