Offtopowe zapuszczanie - kto raz wejdzie już zostanie! Część XXIX

[Asia19x]

Oj tam, raz na jakiś czas można sobie pozwolić na takie fryteczki

[patu323]

Napisane przez Asia19x

Patu, ja też wolę makarony, zdecydowanie, jednak ziemniaki muszę być
A domowe frytki... Uwielbiam

ja dziś chyba będę miała właśnie frytki do obiadu

a ziemniaki jak już, to lubię takie najpierw nieco podgotowane (ale tylko troszkę) a potem włożone do piekarnika z posiekanym czosnkiem. wtedy są pyszne, taka lekko podpieczona skórka, pycha.
jedna z nielicznych potraw, gdzie lubię czosnek, bo ogółem nie przepadam mówiąc delikatnie

[Czarna93]

Elewyn nie było Cię kilka miesięcy Powrót córki marnotrawnej ?

[19agusia91]

Asiu, ja od dawna szukam chlebka, którego skład zadowoliłby mnie. Ja jem tylko ciemny, innym się nie najem dobrze. Bez chleba sobie nie wyobrażam mojego jadłospisu, nie wiem co bym jadła w szkole. Ostatnio stałam nad tymi chlebami i większosc "brązowych" ma karmel i jest na mące pszennej .

[Asia19x]

Aga, no właśni, no, ale skoro nie ma w składzie nic prócz yuch trzech składników? Przecież obowiazkiem producenta jest podanie całego składu... Nie rozumiem
Ja jem biały, ale wolę razowy. Orkiszowy jest dobry, ale nie da się jeść go dłużej niż trzy dni, bo przestaje mi smakować.

---------- Dopisano o 14:10 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------

Też nie wyobrażam sobie nie jeść chleba, bo chodziłabym wiecznie glodna. Poza tym lubię go. Często robię rosty itp.

[patu323]

Napisane przez 19agusia91

Asiu, ja od dawna szukam chlebka, którego skład zadowoliłby mnie. Ja jem tylko ciemny, innym się nie najem dobrze. Bez chleba sobie nie wyobrażam mojego jadłospisu, nie wiem co bym jadła w szkole. Ostatnio stałam nad tymi chlebami i większosc "brązowych" ma karmel i jest na mące pszennej .

my sami pieczemy chleb na zakwasie. ale i tak czasem kupujemy zwykły, sklepowy, ale znajomi nasi pieczą tylko sami i już nie kupują żadnego

[19agusia91]

Tez bardzo lubię chlebek. Orkiszowy jest super, ale taki drogi .

---------- Dopisano o 14:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:12 ----------

Moja mama też czasami piecze, ale nie żytni. Taki jej "zwykły" jest smaczny, ale tez się nie najadam. I nie zawsze daje radę piec chleb,zeby dla wszystkich starczyło, na kanapki taty do pracy, itp.

[Asia19x]

No, trzy kromeczki takiego chleba około 4zł

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------

U nas idzie dużo chleba. Tym bardziej, jak robimy kanapki do pracy, szkoły itp.

[19agusia91]

Ja do szkoły biorę dwie kanapki. Ale jak sanidanie jem o 6, a do domu wracam o 18 to logiczne, że jeszczę coś zjeść muszę..

---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------

a już na te kanapki patrzec nie mogę,dzieńw dzień takie same praktycznie.

[patu323]

Napisane przez Asia19x

U nas idzie dużo chleba. Tym bardziej, jak robimy kanapki do pracy, szkoły itp.

gdy mieszkał z nami brat, to chleba szło bardzo dużo. a teraz średniej wielkości bochenek starcza na około 3 dni. dlatego zawsze wyjmujemy kilka kromek, a resztę mrozimy.

[19agusia91]

W ogóle, teraz większosc chlebków to juz jakieś pokrojone, pakowane, u nas nie ma innego w sklepie i mama go czasami kupuje ,dla mnie są okrooopne .

[patu323]

Napisane przez 19agusia91

a już na te kanapki patrzec nie mogę,dzieńw dzień takie same praktycznie.

a z czym robisz?
mi wogóle jakoś odwidziały się kanapki... kupuję w szkole coś. zazwyczaj to jest bułka, ale u nas takie dobre są, pół z serem, pół z wędliną, do tego ogórek, pomidor, papryka, kapusta pekińska i obowiązkowo sos(czasem jeszcze jajko). do tego bułki są w lodówce cały czas, więc są takie bardziej chrupiące i nie przemoknięte przez sos i warzywa.

a czasem, ale bardzo rzadko wezmę pączka albo drożdżówkę dla odmiany, ale to raz na 2 tyg tak około.

[blondyna789]

Napisane przez Asia19x

Blondi - dobrze, ze nikogo nie oplułaś

oplułam sobie rękę, bo początkowo spanikowałam i nie wiedziałam co zrobić - zjeść czekoladę czy ją wypluć

Napisane przez 19agusia91

Ja żadnych owocowych już nie lubię, właśnie dlatego,że są za słodkie.

hm.. nie zinterpretuj źle moich słów, bo nie mam nic złego na myśli, ale wydaje mi się, że niewiele produktów lubisz

Napisane przez Asia19x

Oj tam, raz na jakiś czas można sobie pozwolić na takie fryteczki

uwielbiam fryteczki.. domowe

Napisane przez Asia19x

Też nie wyobrażam sobie nie jeść chleba, bo chodziłabym wiecznie glodna.

ja tak samo... kiedyś próbowałam nie jeść, ale to nie wykonalne dla mnie

Napisane przez 19agusia91

a już na te kanapki patrzec nie mogę,dzieńw dzień takie same praktycznie.

a sama robisz sobie śniadanie czy rodzice Ci robią?

[Elewyn]

Napisane przez patu323

ja dziś chyba będę miała właśnie frytki do obiadu

a ziemniaki jak już, to lubię takie najpierw nieco podgotowane (ale tylko troszkę) a potem włożone do piekarnika z posiekanym czosnkiem. wtedy są pyszne, taka lekko podpieczona skórka, pycha.
jedna z nielicznych potraw, gdzie lubię czosnek, bo ogółem nie przepadam mówiąc delikatnie

Tylko nie czosnek....

Napisane przez Czarna93

Elewyn nie było Cię kilka miesięcy Powrót córki marnotrawnej ?

oj tak... Aż dziwne, że mnie pamiętacie Tu za to cały czas te same osoby

[19agusia91]

Sama sobie robię.

Blondi, może to tak wyglądać pewnie, wiem. Ja uważam,że wszystko jest dla ludzi, ale jedzenie w kołko tego samego potem doprowadza mnie do tego stanu,że nie mam ochoty na kolejną kanapkę z wędliną itp. Nie ma u mnie problemu z obiadami, zjadam co jest i nie wybrzydzam. Ale nie ukrywam,że wolę "normalną" zupę, a nie zupę z paczki.

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

Hm, robie sobie z wędliną jakaś, do tego sałata i papryka jak jest w domu, rzodkiewka ogórek, to co jest w lodówce . Czasami sobie wieczorem ugotuję jajko na tawrdo i rano jeszcze wkrajam.

[Czarna93]

Napisane przez Elewyn

oj tak... Aż dziwne, że mnie pamiętacie Tu za to cały czas te same osoby

To gdzie się podziewałaś ? Co słychac ?

[Chatul]

Napisane przez Elewyn

Bestie nie było mnie chwilę, ą tu już tyle naklikane

To się częściej udzielaj

Ja na kapelusze niestety mogę tylko popatrzeć... nie pasuje mi w żadnym nakryciu głowy, które nie zakrywa uszu Ale za to gdy wieje, jest zimniej nakładam nauszniki uwielbiam je

Są tę kapelusze, które trochę zakrywają uszy

Napisane przez Asia19x

Oj tam, raz na jakiś czas można sobie pozwolić na takie fryteczki

Jasne, że można Chociaż ja sobie raz na jakiś czas na inne rzeczy pozwalam. A jak sobie na frytki nie pozwolę, to naprawdę nic się nie stanie Staram się po prostu ograniczyć "śmieciowe" żarełko I nawet całkiem nieźle mi to wychodzi

Napisane przez 19agusia91

Bez chleba sobie nie wyobrażam mojego jadłospisu, nie wiem co bym jadła w szkole.

Napisane przez Asia19x

Też nie wyobrażam sobie nie jeść chleba, bo chodziłabym wiecznie glodna. Poza tym lubię go. Często robię rosty itp.

A ja nie lubię chleba... Tylko pumpernikiel mi smakuje, ale jedynie z miodem. No i jeden chleb pszenny krojony mi pasuje. Innych naprawdę nie lubię

Za to jem czasem chlebki ryżowe (cheddarowe ) i pieczywo chrupkie typu Wasa. Ale mogłabym i bez tego żyć.

Napisane przez 19agusia91

W ogóle, teraz większosc chlebków to juz jakieś pokrojone, pakowane, u nas nie ma innego w sklepie i mama go czasami kupuje ,dla mnie są okrooopne .

Ja lubię krojony chleb Jana Niestety, pszenny. Więc nie jem go często. Właściwie to prawie w ogóle go nie jem. Jaka dziwna jestem, ale chleb mi ogólnie nie smakuje

[patu323]

Napisane przez Elewyn

Tylko nie czosnek....

oj tak... Aż dziwne, że mnie pamiętacie Tu za to cały czas te same osoby

a ja doszłam od Twych czasów

ja naprawdę nie cierpię czosnku. nie potrafię znieść w żadnej potrawie. w surówce jak w wielkiej misce ktoś da mały ząbek, to od razu wyczuję i nie zjem... a zapach przeszkadza mi zawsze, cz surowy, czy pieczony, zawsze wyczuję.
do tego od surowego zawsze żołądek mnie boli.
ale w tych ziemniakach mi nie przeszkadza to jedyna z potraw gdzie zjem czosnek nie potrafię tego jakoś uzasadnić

[blondyna789]

hm.. to jesz normalne kanapki.. ja też noszę takie do pracy..
wiosną i latem noszę sałatki
ale ogólnie myślałam , że jest u Ciebie gorzej pod tym względem.. zatem prawdę mówiąc nie rozumiem narzekania.. jak będziesz samodzielna to co będziesz nosiła do pracy?

[19agusia91]

Blondi, bo prawda jest taka,że kończy się na kanapce z samą wędliną, bo nic w domu nie ma. Chętnie brałabym sobie do szkoły np pokrojoną papryczkę,jakieś sałatki..
Nie mówię przecież,że mam tak źle w domu,że nie mam co jeść.

[Asia19x]

Mnie się nigdy nie chce robić 'wypasionych' kanapek, kroić ogórka itp. bo się nigdy z rana nie wyrabiam, dlatego czasem kanapki robię dzień przed, wieczorem i chowam do lodówki.

Zjadłabym frytki

[19agusia91]

I iwesz, kupi się jakiś rodzaj wędliny, je się go 3 dni i mis ię już po prostu nudzi. Nie to,ze jest niedobra,czy coś, ale potrzebuję urozmaiconego jedzenia. Dlatego czasami kupuję małe porcje , np po 4 plasterki,a le za to z 3 rodzaje.

[patu323]

Napisane przez Chatul

A ja nie lubię chleba... Tylko pumpernikiel mi smakuje, ale jedynie z miodem. No i jeden chleb pszenny krojony mi pasuje. Innych naprawdę nie lubię

Za to jem czasem chlebki ryżowe (cheddarowe ) i pieczywo chrupkie typu Wasa. Ale mogłabym i bez tego żyć.

mmmm... Wasa pycha!


kiedyś przez kilka tygodni nie tknęłam chleba. i nie sprawiało mi to większych trudności. jedynie wtedy musiałam bardziej kombinować, co brać do szkoły zamiast niego. a nie jadłam dlatego, ze miałam spore problemy z żołądkiem i jelitami i ktoś polecił żebym na jakiś czas odstawiła niektóre rzeczy, między innymi chleb.

[blondyna789]

Napisane przez 19agusia91

Blondi, bo prawda jest taka,że kończy się na kanapce z samą wędliną, bo nic w domu nie ma. Chętnie brałabym sobie do szkoły np pokrojoną papryczkę,jakieś sałatki..
Nie mówię przecież,że mam tak źle w domu,że nie mam co jeść.

rozumiem już wszystko
spoko spoko..

[Asia19x]

Właśnie mama kupiła brązowy ryż
Wieczorem zrobię z warzywami, ale mnie dzisiaj wzięło na żarcie, nie wytrzymam

Przyznam, że pierwszy raz będę jadła brązowy ryż, zawsze tylko jadłam biały

[19agusia91]

A ten, chleb też mrożę. Mi taki bochenek na tydzień starcza spokojnie, dlatego sobie go dzielę, bo szkoda wyrzcać popsuty.

[Asia19x]

Tylko napisane jest, by gotować go 30minut, więc sporo

[Czarna93]

Napisane przez Asia19x

Zjadłabym frytki

Robicie mi smaka

[19agusia91]

Ostatnio zrobiliśmy tortillę. Pychota

[Asia19x]

A chleb to i ja mrożę, ale nie lubię bo mi potem nie smakuje zbytnio...