Mój Chomiczek - cz. 5 :)

[Madziarka.n]

Napisane przez Klepsydra88

rany my chyba wszystkie dostaniemy @ w jednym dniu

Napisane przez madzius90

Gosia musisz się z nami zsynchornizować

a ten mój dziadyga nie odzywa się od 14ej
no co za...


ale co tam.. w piekarniku piecze się ciacho marchewkowe

[tikki85]

Co za M. niedobry!!
A mój M. miał skończyć pracę o 18.00, ale przyjechał szef z materiałami, które muszą wynieść na gorę i skończy nie wiadomo o której .

Czkawka mnie męczy

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------

Ciasto marchewkowe Dawno nie robiłam, trzeba to nadrobić

[madzius90]

Oj niedobre te Wasze eMy

[poprostu]

Napisane przez tikki85

Gosia, a ja jeszcze nad polskim morzem nigdy nie byłam . Przeważnie wakacje spędzałam w górach. Masz racje nie ma co się pchać do Arabów w zamieszki.

---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:13 ----------

Porządki dobiegły końca i mogę odpocząć na wizażu

Góry mam blisko domu tylko no maniunie hehe

Napisane przez madzius90

Hej Chomicze Mamy

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:38 ----------

Pomarudzę trochę- jestem przed @ boli mnie strasznie brzuch, tak mnie rwie z prawej strony, że najlepiej mi jak siedzę i się w ogóle nie ruszam
Poza tym boli mnie gardło i głowa.
W pracy miałam masakryczny dzień
Znowu oberwało mi się za darmo od jakiegoś kretyna
Poza tym, jak już wiecie od samego rana nie miałyśmy neta, więc nic nie mogłyśmy zrobić,m bo wszystkie najważniejsze programy działają tylko przez internet

No to Madzia miałaś nie ciekawy dzień, powiedz tylko który to Cię zdenerwował a my go

Napisane przez Klepsydra88

rany my chyba wszystkie dostaniemy @ w jednym dniu

Bo Wy ciągle macie te @

Napisane przez tikki85

Nie wszystkie nie wszystkie . Mi się dopiero @ skończył tydzień temu

No to Gosie się synchronizowały hehe bo mi też tydz temu

Napisane przez Madziarka.n

ale co tam.. w piekarniku piecze się ciacho marchewkowe

Jak to ;> co to za ciasto, że ja o nim nie wiem jak je robisz? dobre to to?

edit juz mam przepis http://pozytywnakuchnia.pl/ciasto-marchewkowe/ a nawet filmik ale dobre to?

[tikki85]

Gosia przepis na ciasto marchewkowe jest taki:

CIASTO MARCHEWKOWE
Polewa:
 400 g cukru pudru (można mniej)
 100 g kremowego serka, np. Philadelphia
 50 g masła
Ciasto:
 2 jaja
 200 g cukru (szklanka)
 150 ml oleju roślinnego
 200 g drobno startej marchewki (mała szklanka + 0,5 dużej)
 50 g posiekanych orzechów włoskich
 75 g drobno pokrojonego ananasa (2 krążki)
 50 g wiórków kokosowych
 200 g mąki (1 szklanka + 3 łyżki)
 po 1 łyżeczce: cynamonu, sody, soli
 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia


Wykonanie:

Polewa: Mikserem ucieram serek wraz z masłem. Dodaję cukier puder, w 3 częściach, cały czas ucierając pomiędzy kolejnymi partiami. Wstawiam do lodówki, aby polewa lekko stężała.

Ciasto:
 Ubijam jajka do podwojenia objętości. Dodaję cukier i dalej ubijam aż masa będzie gładka i puszysta. Wciąż ubijając na wysokich obrotach, dolewam ciągłym, cieniutkim strumieniem olej.
 Do powstałej masy dodaję marchewkę, ananasa, orzechy, wiórki kokosowe i delikatnie mieszam.
 Dodaję przesianą mąkę, cynamon, sodę, proszek do pieczenia i sól, delikatnie łączę wszystkie składniki. Przekładam do małej formy 21 x 21 cm, wyłożonej papierem do pieczenia.
 Piekę przez 1 godzinę, w piekarniku nagrzanym do 160 stopni.
 Wystudzone ciasto przekrawam poziomo na 2 części. Spód smaruję 1/3 ilości polewy. Przykrywam górą ciasta i smaruję resztą polewy. Wstawiam do lodówki.

Jest pyszne . Smakuje jak piernik tylko jest takie fajnie mokre

---------- Dopisano o 19:31 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ----------

Napisane przez madzius90

Oj niedobre te Wasze eMy

W moim przypadku akurat K. jest niedobry, że specjalnie przyjechał później, żeby M i M nie skończyli czasem o 18.00 jak powinni poza Barceloną

[madzius90]

Napisane przez poprostu

No to Madzia miałaś nie ciekawy dzień, powiedz tylko który to Cię zdenerwował a my go

Ten sam co dzwonił jakiś czas temu z tą samą sprawą
Nie dośc, że gość to niezły kombinator, że zawsze wypruwasz z siebie flaki, żeby mu pomóc, żeby był zadowolony, żeby płacił jak najmniej, to on tego nie docenia i dzwoni z pretensjami, drze mordę i straszy za winę innej firmy

Napisane przez Gosia

Bo Wy ciągle macie te @

Tylko nie ciągle co?

Napisane przez Gosia

No to Gosie się synchronizowały hehe bo mi też tydz temu

Napisane przez Gosia

W moim przypadku akurat K. jest niedobry, że specjalnie przyjechał później, żeby M i M nie skończyli czasem o 18.00 jak powinni poza Barceloną

Ehh

[tikki85]

A w ogóle to granatowe wzorki na białych skarpetkach zafarbowały mi stanik Skarpety są śnieżnobiałe a stanik szary . Trafi mnie!!

[poprostu]

Napisane przez tikki85

Gosia przepis na ciasto marchewkowe jest taki:


Jest pyszne . Smakuje jak piernik tylko jest takie fajnie mokre

---------- Dopisano o 19:31 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ----------

W moim przypadku akurat K. jest niedobry, że specjalnie przyjechał później, żeby M i M nie skończyli czasem o 18.00 jak powinni poza Barceloną

Dzięki chyba będę musiała wypróbować

Napisane przez madzius90

Ten sam co dzwonił jakiś czas temu z tą samą sprawą
Nie dośc, że gość to niezły kombinator, że zawsze wypruwasz z siebie flaki, żeby mu pomóc, żeby był zadowolony, żeby płacił jak najmniej, to on tego nie docenia i dzwoni z pretensjami, drze mordę i straszy za winę innej firmy



Tylko nie ciągle co?





Ehh

No widzisz trafiają się takie palanty... taki typ...

Nie bij mnie

Napisane przez tikki85

A w ogóle to granatowe wzorki na białych skarpetkach zafarbowały mi stanik Skarpety są śnieżnobiałe a stanik szary . Trafi mnie!!

grrr :/ ale wiesz chociaż masz unikatowy stanik
Moja znajoma hahha wyciągała wkłady z mazaków i wrzucała do prania jak prała bielizne hahah i wtedy ładnie jej się kolorowało hahah


Nienawidze tego: w co się jutro ubrać? grrr :/

[madzius90]

Kolejna cudowna wiadomość
U Ł. w pracy zwalniają ludzi, i On zostaje jako jedyny elektryk, więc teraz ciągle będzie miał dyżury, czyli będzie ciągle uziemiony w domu, bo w każdej chwili może dostać telefon, że jest jakaś awaria i będzie musiała jechać
Co jeszcze do cholery?

[poprostu]

hahahh jest taka stronka http://piekielni.pl niestety nie da się odnośnika dać ale jaka śmieszna historia hahah


Jestem pracownikiem infolinii dla klientów jednej z sieci komórkowej i odbieram zgłoszenia o rożnych problemach.
Tego dnia w wyniku globalnej awarii, klienci którzy ustawili sobie "Granie na Czekanie" mieli pozamieniane utwory. Awaria wydawała się nawet zabawna, dzwonie do kolegi a tam "Kocham Cie a kochanie moje", u mnie melodia z "Titanica". Klienci dzwonili żeby się dowiedzieć co się stało, przepraszaliśmy, wyjaśnialiśmy, rozmowy były przyjemne, nikt się specjalnie nie obrażał.
Do czasu aż zadzwoniła rozkrzyczana pani, która przedstawiła problem następująco:
- Co się tam u was dzieje, to jest skandal, absolutnie karygodne, co wy sobie w ogóle myślicie!!! Prowadzę zakład pogrzebowy, to jest poważna instytucja, kiedy klienci do nas dzwonią, to zanim się połącza słyszą w słuchawce marsze żałobne, za to zapłaciliśmy, tak miało być. A dzisiaj klienci dzwonią i co słyszą? Wie pan co? Klienci dzwonią i słyszą "Będę brał cie w aucie".

---------- Dopisano o 19:52 ---------- Poprzedni post napisano o 19:51 ----------

Napisane przez madzius90

Kolejna cudowna wiadomość
U Ł. w pracy zwalniają ludzi, i On zostaje jako jedyny elektryk, więc teraz ciągle będzie miał dyżury, czyli będzie ciągle uziemiony w domu, bo w każdej chwili może dostać telefon, że jest jakaś awaria i będzie musiała jechać
Co jeszcze do cholery?

Kochana to nie jest do końca zła wiadomość... Powinnaś się cieszyć, że On zostaje i ma prace dodatkowo, że Jego nie zwolnią

[madzius90]

Napisane przez tikki85

A w ogóle to granatowe wzorki na białych skarpetkach zafarbowały mi stanik Skarpety są śnieżnobiałe a stanik szary . Trafi mnie!!

Napisane przez poprostu

Nie bij mnie

Napisane przez Gosia

Nienawidze tego: w co się jutro ubrać? grrr :/

Odwieczny dylemat

[tikki85]

Jednak wolę biały stanik a nie taki brzydki szary. Musze kupić wybielacz .

Madziuś, czyli Twój Ł tez nie ma za ciekawie

Gosia jaka historia

[madzius90]

Napisane przez poprostu

Jestem pracownikiem infolinii dla klientów jednej z sieci komórkowej i odbieram zgłoszenia o rożnych problemach.
Tego dnia w wyniku globalnej awarii, klienci którzy ustawili sobie "Granie na Czekanie" mieli pozamieniane utwory. Awaria wydawała się nawet zabawna, dzwonie do kolegi a tam "Kocham Cie a kochanie moje", u mnie melodia z "Titanica". Klienci dzwonili żeby się dowiedzieć co się stało, przepraszaliśmy, wyjaśnialiśmy, rozmowy były przyjemne, nikt się specjalnie nie obrażał.
Do czasu aż zadzwoniła rozkrzyczana pani, która przedstawiła problem następująco:
- Co się tam u was dzieje, to jest skandal, absolutnie karygodne, co wy sobie w ogóle myślicie!!! Prowadzę zakład pogrzebowy, to jest poważna instytucja, kiedy klienci do nas dzwonią, to zanim się połącza słyszą w słuchawce marsze żałobne, za to zapłaciliśmy, tak miało być. A dzisiaj klienci dzwonią i co słyszą? Wie pan co? Klienci dzwonią i słyszą "Będę brał cie w aucie".

Napisane przez Gosia

Kochana to nie jest do końca zła wiadomość... Powinnaś się cieszyć, że On zostaje i ma prace dodatkowo, że Jego nie zwolnią

Gosiu, oni sami nie zwolnią Ł., bo jest zbyt dobrym pracownikiem- już kiedyś pisałam.
Z kolei Ł. powiedział, ze jeżeli tak będzie to On składa wypowiedzenie, bo już od trzech lat tyra za pięciu i dalej nie da się tak wykorzystywać
Nie dziwię się wcale

---------- Dopisano o 20:03 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

Napisane przez tikki85

Jednak wolę biały stanik a nie taki brzydki szary. Musze kupić wybielacz .

Madziuś, czyli Twój Ł tez nie ma za ciekawie

Gosia jaka historia

Też wolałabym szary
Oby wybielacz sobie poradził

Szkoda gadać :/

[Klepsydra88]

poprostu jaaka

Madziuś pomyśl sobie że jest ktoś kto ma gorzej od Ciebie

[*Agatek*]

Napisane przez tikki85

Hmmm...raczej musiałabyś częściej widzieć męża, bo raczej człowiek nie rozmnaża się na odległość

Tylko ciążę się nie stwierdza po 2 tygodniach, tylko po 5 lub więcej... a ja mogłam zajść i mieć okres, wszystko jest możliwe, ale nie będę jak jakaś nienormalna chodzić i robić sobie testy ciążowe, a poza tym nie staramy się miesiąc czy dwa, tylko 11 miesięcy, a to jest już dużo.

poprostu ale Pixelek słodko je aż mu się uszy trzęsą Fajnie, że jedziesz na wczasy też bym pojechała nad morze i w góry bo jeszcze nigdy nie byłam
a baba z zakładu pogrzebowego... no co, miała prawo się wkurzyć nigdy nie lubiłam tej piosenki

Madzia współczuję samopoczucia weź tabletkę + miętowa herbatka i poleż sobie, mi zawsze to pomaga
Ciesz się, że Twój Ł. ma pracę, niech szuka czegoś innego jak chce odejść, da wypowiedzenie i sru do drugiej pracy Pamiętaj, że teraz o prace b. ciężko. Mój A. kiedyś pracował w euro agd rtv i co? za********ł jak wół, brał nadgodziny, żeby mieć te 1200 zł... wcale go nie miałam w domu!! Był ciągle w pracy, mijaliśmy się i ciągle były żale, pretensje i sprzeczki... dobrze, że odszedł. Dobre miesiące miał na święta gdzie dostał 1600 zł? A tak to była tragedia... ja też mam nie ciekawą pracę, ale co? Nic, olewam to... czekam na okazję, kiedy A. znajdzie mieszkanie, to zostawiam to wszystko w cholere...

Napisane przez Klepsydra88

ale by było

kłótnie i zamieszki na wizażu

Napisane przez Madziarka.n

a ten mój dziadyga nie odzywa się od 14ej
no co za...


ale co tam.. w piekarniku piecze się ciacho marchewkowe

a mój w ogóle, prze cały dzień!!! niech to ino zadzwoni puścił sygnał o 18 tylko
ciachoo mmm u mnie pół zakalca zjedzone

[Klepsydra88]

prosiak się obudził i wzięłam go żeby pochasał po łóżku Łoś był taki zmęczony po dzisiejszych spacerach że nawet nie zauważył że go wyciągnęłam staruszek.. ale Wojtek szybko biega nieźle zamiata kuperkiem

[Madziarka.n]

Napisane przez tikki85

Gosia przepis na ciasto marchewkowe jest taki:


Jest pyszne . Smakuje jak piernik tylko jest takie fajnie mokre

o właśnie, fajnie że podałaś

wyszło pyszne
dodałam zamiast ananasa 2 jabłka pokrojone w kostkę
ale... polewę robiłam pierwszy raz i taaaaka słodka jest że szok
jak jem ciasto to ją zgarniam i zostawiam tylko ciutkę
następnym razem trza dodać mniej cukru pudru do tej maso-polewy

Napisane przez tikki85

A w ogóle to granatowe wzorki na białych skarpetkach zafarbowały mi stanik Skarpety są śnieżnobiałe a stanik szary . Trafi mnie!!

jak się nie używa kolor keczer to się tak potem ma
http://colourcatcher.pl/
a tak poważnie.. ciekawa jestem co to warte



Seba dzisiaj wciągnął do rury pozostałości papierowej kuli i chciał to przetransportowac na dół do domku, no i się zaklinowało
teraz po kawałku urywa i nosi do chałupy

[tikki85]

dowiedziałam się właśnie od kuzynki, że jestem w ciąży ...ciekawe kto rozsiewa takie ploty . Jeszcze do teściowej dojdzie i się na nas obrazi, że dowiaduje się od ludzi . Nie ma to jak ploty w małej wiosce .

Agata, rozumiem, ale nie obraź się...Ty jesteś co miesiąc w ciąży. Wiem, że chcesz, ale nie popadaj w paranoję, bo to nie pomaga. Najszybciej zachodzi się w ciążę wtedy kiedy się o tym tak strasznie nie myśli.

Ja znowu miałam Miecię na kolankach . Jaka ona słodka

[*Agatek*]

Napisane przez tikki85

dowiedziałam się właśnie od kuzynki, że jestem w ciąży ...ciekawe kto rozsiewa takie ploty . Jeszcze do teściowej dojdzie i się na nas obrazi, że dowiaduje się od ludzi . Nie ma to jak ploty w małej wiosce .

Agata, rozumiem, ale nie obraź się...Ty jesteś co miesiąc w ciąży. Wiem, że chcesz, ale nie popadaj w paranoję, bo to nie pomaga. Najszybciej zachodzi się w ciążę wtedy kiedy się o tym tak strasznie nie myśli.

U mnie nie ma plot, a są pytania rodziny A. pt.: 'kiedy dziecko?' co chwila się pojawia, co mnie wkurza, bo A. nie potrafi się odezwać i powiedzieć co ja myślę na ten temat- wtrącania się osób 3 nie swoje sprawy. Jak im mało, to niech sobie robią 2 i 3... tylko po jakiego ostatnio się dowiedziałam, że K. nie może iść do pracy, bo ma małego i nie ma z kim zostawić.... i jęczy teraz.... teraz?! po 4 latach!!! Trzeba było się wcześniej zastanawiać Dziecko to nie rzecz, która się znudzi i rzuci się w kąt! No, ale niektórzy tego nie rozumieją. Zapytali nas kiedyś to powiedziałam, że nie chcę i nie będę na ten temat rozmawiać. Krótka piłka... A. ciężko to przychodzi, bo zamiast odpowiedzieć, to owija w bawełnę

Nie jestem co miesiąc w ciąży. I nie popadam w paranoję. Przykro mi, że tak twierdzisz. Trudno zrozumieć ludzi, którzy chcą, starają się, leczą i nic. Ja się staram długi czas i dla mnie to już staje się dobijające, gdy ktoś ot tak mówi, że mam o tym nie myśleć. Jak mam nie mysleć, nie przejmować się, skoro rok starań i nic?

A. napisał mi smsa, że ma 'dobrą wiadomość' za 2-3 tygodnie będą mieć mieszkanie 3 pokojowe jestem w głębokim szoku i nie wierzę... tak jakoś dziwnie mi jest... niby chcę jechać, ale tak zostawiać Maję i Filipka

[tikki85]

Agata to nie tak...ale wiesz...z tego co czytałam, to trzeba starać się co najmniej rok regularnie co 3 dni, żeby móc bać się, że nie może się mieć dziecka...więc nie martw się kobieto!! Tym bardziej, że robicie to wtedy kiedy Twój A. jest zmęczony podróżą, a to też jest jakiś tam minus. A ludźmi nie ma co się przejmować. Moją kuzynkę też ciągle na wsi pytali czemu nie ma jeszcze dziecka, bo przecież jest już po ślubie. A ja mam to w nosie...dziecko będzie wtedy kiedy będzie i już.

Pewnie na Podkarpaciu za nami tęsknią, że zaczynają o nas plotkować

---------- Dopisano o 08:45 ---------- Poprzedni post napisano o 08:43 ----------

A co do wyjazdu do Niemiec...jeśli jedziesz samochodem na długo to zawsze możesz pozabierać zwierzaki ze sobą

[Klepsydra88]

Agata zgadzam się z tym co napisała Gosia

Tym bardziej, że robicie to wtedy kiedy Twój A. jest zmęczony podróżą, a to też jest jakiś tam minus.

to jest duży minus. Nie martw się, napewno jesteś zdrowa wytrwałości

chomiaka i kociaka możesz śmialo przewieźć prosiaka do transportera, Filipa pod pache i jazda

[tikki85]

Iza nadrabiasz, że podglądasz a nic nie piszesz?

[*Agatek*]

Napisane przez tikki85

Agata to nie tak...ale wiesz...z tego co czytałam, to trzeba starać się co najmniej rok regularnie co 3 dni, żeby móc bać się, że nie może się mieć dziecka...więc nie martw się kobieto!! Tym bardziej, że robicie to wtedy kiedy Twój A. jest zmęczony podróżą, a to też jest jakiś tam minus. A ludźmi nie ma co się przejmować. Moją kuzynkę też ciągle na wsi pytali czemu nie ma jeszcze dziecka, bo przecież jest już po ślubie. A ja mam to w nosie...dziecko będzie wtedy kiedy będzie i już.

Pewnie na Podkarpaciu za nami tęsknią, że zaczynają o nas plotkować

A co do wyjazdu do Niemiec...jeśli jedziesz samochodem na długo to zawsze możesz pozabierać zwierzaki ze sobą

Dwa pierwsze miesiące takie były, że było regularnie. I nici. Później urlopy, nie urlopy i mogłabym stwierdzić, że już dawno powinnam być w ciąży, bo sposobów których używałam żeby żołnierzyki dotarły na miejsce było multum... może gdybym zaczęła się od razu leczyć, to dawno bym była, a że zaczęłam dopiero we wrześniu to takie są skutki Dlaczego gówniary zaliczają wpadkę raz dwa? A jak człowiek bardzo chce, to nic z tego?

Właśnie teść dzwonił, i go wypytałam, ale nie chciał zapeszać i mówił, że za 2-3 tygodnie się okaże Także proszę o kciuki

Napisane przez Klepsydra88

Agata zgadzam się z tym co napisała Gosia to jest duży minus. Nie martw się, napewno jesteś zdrowa wytrwałości

chomiaka i kociaka możesz śmialo przewieźć prosiaka do transportera, Filipa pod pache i jazda

Wiem, on też chodzi zmęczony i zestresowany, chciałam, żeby on sam poszedł się przebadać, czy jego nasienie jest ok, ale jakoś mu się nie spieszy... a poza tym są w takich dniach w pl, że nie ma kiedy... A w de nie wiem jak to wygląda, gdzie iść i w ogóle

Nie no kota bym im zostawiła Ale Maja?! Nie wiem jakby zniosła w ogóle podróż... a jak byśmy mieli długi urlop? To znów do pl z całym majdanem? Jakoś się mi to nie widzi, bo kto z nią zostanie? A Darkowi z 4 dzieciorów na pewno nie zostawię Bo pewnie jakbym przyjechała, to by było po chomiku Boję się zostawiać teściowej i P. Majkę, bo nie wiem czy by sobie poradzili z nią, jak ją ogarnąć całą, no nie wiem, mam obawy

co za usta

[Madziarka.n]

Agata aż tak strasznie spieszy Ci się aby mieć dziecko, ale.. po co? żeby ludzie przestali gadać?? Z tego co piszesz, to Wasza sytuacja finansowa i mieszkaniowa nie jest chyba dobra na tyle aby mieć dziecko?
Jeszcze jedno.. jakbym miała możliwość zamieszkania z moim TŻ to leciałabym na skrzydłach do Niego, a nie martwiła się co z chomikiem czy kotem Ty kochasz jeszcze tego swojego męża??
Sorry za szczerość, ale czasem ręce opadają gdy czytam Tw. wypowiedzi

[*Agatek*]

Dobra, wicie co, przestanę się tutaj udzielać, bo widzę, każdy potrafi tylko krytykować mnie i moje wybory, nikt mi nie będzie mówił, kiedy mam mieć dziecko i po co, sorry, ale to są przykre słowa z Twojej strony, skoro nic nie wiesz o mnie. Skąd Ty możesz wiedzieć ile ja zarabiam, a ile zaoszczędzam, jak mieszkam?! I jaka jest moja własna sytuacja mieszkaniowa?

Przepraszam, że przytoczyłam wątek dziecka, o które staram się rok, a marzę od 3 lat.

[Madziarka.n]

Ja Cię nie krytykuję, ja wyrażam swoją opinię, jest to forum na którym każdy może napisać co uważa, a Ty albo się z tym zgadzasz, albo nie.
Skąd wiadomo jaka jest Tw. sytuacja finansowa? stąd że tu piszesz że np bierzesz kredyt w Providencie, bo nigdzie indziej go nie dostałaś, poza tym pisałaś też gdzie i jak mieszkasz, więc to też wiadomo. Mam tylko nadzieję że zdajesz sobie sprawę ile 'kosztuje' dziecko i oprócz miłości dasz mu godne warunki do życia.
Ja ze swojej strony życzę Ci wszystkiego dobrego!

[tikki85]

Zrozum AGATA, że my nie chcemy dla Ciebie źle i nie piszemy tak dla tego, że Ci zazdrościmy, albo z własnego widzimisię. Piszesz o tym jaką masz sytuację otwarcie i nie jesteś na forum z nami od wczoraj. Ja uważam, że najpierw powinniście pobyć RAZEM a na dziecko przyjdzie jeszcze czas. Masz dopiero 22 lata! Pół roku po ślubie Twój mąż wyjechał do Niemiec. Jeśli dalej będziecie na odległość to nie ma sensu...ja wiem jak to jest mieć ojca 'za granicą'. I powiem Ci, że żadnemu dziecku nie życzę takiego losu...nawet przy kochającej mamie.
I nie obrażaj się, bo tak nie robią dorośli ludzie. Dorosły człowiek przeczyta, przemyśli i wyciągnie wnioski!

[Madziarka.n]

Mmmmoje ciacho marchewkowe

IMG_6283.jpg


Gosia, chyba do końca życia będę dziękować Ci za ten przepis

[MdM]

Napisane przez Madziarka.n

Mmmmoje ciacho marchewkowe

Załącznik 3823701

Ooo jaaaakie!! MNIAM! Zjadlam wzrokiem Nie ma juz ciacha

[*Agatek*]

Nie mam 22 lat, to po pierwsze, a po drugie nie będę wyciągać żadnych wniosków, bo ja jestem świadoma tego co robię. Wzięłam kredyt i JESTEM W STANIE go spłacić.
Na dziecko zawsze znajdą się pieniądze i na dziecko nie ma odpowiedniego czasu ani wieku. Ale widać, niektórzy wolą się 'ustawić' i urodzić w wieku 35 lat. Mam dom, mam pracę, nawet bez mojej pracy sobie poradzimy. Nie martwię się o to, bo wiem, że jest parę osób, które potrafią pomóc bez niczego. Nie wmawiajcie mi, że jestem za młoda i mam 'korzystać z życia' i 'na dziecko przyjdzie czas'. Bo tak to teraz wygląda. Niektórzy decydują się na dziecko w wieku 20 lat, bo są na to gotowi. Ja wyszłam za mąż w wieku 21 lat i nie żałuję, zawsze lubiłam dzieci i chciałam mieć. Nie jestem pod żadną presją, jak tutaj Madziarka wspomniała, że chcę dziecko, żeby 'ludzie przestali gadać' Każdy sobie dopowiada, coś czego nie mówiłam, nie no spoko. A jak komuś nie pasują moje postu, to poprostu zaciśnij zęby i przemilcz, albo mnie zablokuj, żeby tego nie widzieć