Świadkowie - dylematy

[mysiak]

Napisane przez iwonak9

cześć dziewczyny, dobrze że jest jeszcze miejsce, gdzie można znaleźć porady co do wyboru świadkowej. U mnie sprawa wygląda tak, że od zawsze planowałam na świadka moją najlepszą koleżankę. Ale cóż- wyprzedziła mnie i jest już po ślubie...nie układa im się niestety zbyt dobrze i ostatnio usłyszałam, że nie powinno się brac na świadka osobę zamężną, zwłaszcza jeśli źle im się wiedzie, bo to przynosi pecha. Nie jestem jakaś zabobonna, ale zaświeciła mi się lampka ostrzegawcza...co Wy o tym sądzicie...?

Nie jestem zabobonna ALE...

Nie wierzyć w głupie zabobony i tyle. Jeśli cofniesz się wgłąb tematu, zobaczysz, że pisałam kogo nie powinno się wybierać na świadków zgodnie z głupimi przesądami (m. in. nikogo z rodziny, nikogo zamężnego/żonatego, nikogo w stałym związku, rozwódki/rozwodnika, dwóch kobiet... to nie koniec listy).

[T'ai]

Napisane przez iwonak9

cześć dziewczyny, dobrze że jest jeszcze miejsce, gdzie można znaleźć porady co do wyboru świadkowej. U mnie sprawa wygląda tak, że od zawsze planowałam na świadka moją najlepszą koleżankę. Ale cóż- wyprzedziła mnie i jest już po ślubie...nie układa im się niestety zbyt dobrze i ostatnio usłyszałam, że nie powinno się brac na świadka osobę zamężną, zwłaszcza jeśli źle im się wiedzie, bo to przynosi pecha. Nie jestem jakaś zabobonna, ale zaświeciła mi się lampka ostrzegawcza...co Wy o tym sądzicie...?

ja osobiście nie wierzę w takie coś
w jakimś tam kodeksie kościelnym jest napisane że ma być pełnoletni i tyle

mój TŻ wziął na świadka swojego brata bo jest mu najbliższy a że on ma żonę i dziecko to w czym to przeszkadza
ma poświadczyć tylko zawarcie związku i jak to logicznie ma mieć wpływ na nasze małżeństwo

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez iwonak9

cześć dziewczyny, dobrze że jest jeszcze miejsce, gdzie można znaleźć porady co do wyboru świadkowej. U mnie sprawa wygląda tak, że od zawsze planowałam na świadka moją najlepszą koleżankę. Ale cóż- wyprzedziła mnie i jest już po ślubie...nie układa im się niestety zbyt dobrze i ostatnio usłyszałam, że nie powinno się brac na świadka osobę zamężną, zwłaszcza jeśli źle im się wiedzie, bo to przynosi pecha. Nie jestem jakaś zabobonna, ale zaświeciła mi się lampka ostrzegawcza...co Wy o tym sądzicie...?

Nie przejmuj się zabobonami. Jaki wpływ na Twoje małżeństwo ma mieć to, że Twojej koleżance się nie układa? Bez sensu moim zdaniem.
U mnie świadkową będzie rozwódka

[arafia]

Chyba nie ma co się za bardzo przejmować "resztą świata", u mnie świadkiem będzie moja przyjaciółka, mimo, że w rodzinie też by się ktoś znalazł. Tyle, że my nie chcieliśmy żadnego ktosia, z którym widzimy się trzy razy w roku, więc sytuacja od początku była oczywista no i myślę, że zgodzi się nam przeczytać Hymn o miłości a co do zadań, to chyba wsparcie psychiczne jest najważniejsze, resztę mamy dograną i mam nadzieję, że za bardzo nam się nie namiesza

[arisa]

U mnie świadkowie też odpadali pod kilka tych zabobonów. Już nie mówiąc, że z dwoma facetami, to goście mieli uciechę i całą serię żarcików

[D0tk4]

Ja tam w te zabobony akurat absolutnie nie wierze :P

U mnie swiadkowa bedzie przyjaciolka, od ponad 3 lat w szczesliwym zwiazku

[Almariel]

Napisane przez arisa

U mnie świadkowie też odpadali pod kilka tych zabobonów. Już nie mówiąc, że z dwoma facetami, to goście mieli uciechę i całą serię żarcików

U nas też będzie dwóch facetów. Mamy oboje samych braci, więc nie wiem, po co mielibyśmy kombinować. A w zabobony nie wierzę, na szczęście.

[betty0502]

Ja mam całkiem inne pytanie i nie wiem co robić... a mój ślub już tuż tuż bo w maju....
Zawsze chciałam, żeby moim świadkiem był mój kuzyn, który i w dzieciństwie i w wieku dorastania zawsze traktował mnie lepiej jak mój brat... zawsze się o mnie martwił i troszczył się o mnie... zawsze traktowałam go jak drugiego brata, więc właśnie jego wybrałam na świadka... i tu mój problem, gdyż mój kuzyn wcale się nie angażuje w ten ślub... ostatnio chciałam zrobić spotkanie ze świadkową i wszystko uzgodnić a on stwierdził, że nie ma sensu bo jest jeszcze bardzo dużo czasu, wystarczy jak raz się spotkamy w połowie maja...a ja pod koniec mam ślub... nie wiem jak mu przemówić, żeby zajął się tym weselem i ślubem.. nie chcę na koniec się stresować, że nie mam tego i tamtego... moja koleżanka bardziej się angażuje niż mój kuzyn..

[mysiak]

Napisane przez betty0502

Ja mam całkiem inne pytanie i nie wiem co robić... a mój ślub już tuż tuż bo w maju....
Zawsze chciałam, żeby moim świadkiem był mój kuzyn, który i w dzieciństwie i w wieku dorastania zawsze traktował mnie lepiej jak mój brat... zawsze się o mnie martwił i troszczył się o mnie... zawsze traktowałam go jak drugiego brata, więc właśnie jego wybrałam na świadka... i tu mój problem, gdyż mój kuzyn wcale się nie angażuje w ten ślub... ostatnio chciałam zrobić spotkanie ze świadkową i wszystko uzgodnić a on stwierdził, że nie ma sensu bo jest jeszcze bardzo dużo czasu, wystarczy jak raz się spotkamy w połowie maja...a ja pod koniec mam ślub... nie wiem jak mu przemówić, żeby zajął się tym weselem i ślubem.. nie chcę na koniec się stresować, że nie mam tego i tamtego... moja koleżanka bardziej się angażuje niż mój kuzyn..

Problem nie polega na tym, że kuzyn ma Cię w poważaniu, tylko na tym że poprosiłaś o świadkowanie faceta a oczekujesz, że będzie się angażował w przygotowania jak... przyjaciółka. Większość mężczyzn nie angażuje się z dużym zapałem a tym bardziej z dużym wyprzedzeniem nawet w przygotowania do własnego ślubu, a co dopiero do ślubu koleżanki, kuzynki czy przyjaciółki... Świadkowe (druhny) też angażują się przecież w różnym stopniu, dlatego warto jak najwcześniej skonfrontować wyobrażenia obu stron na temat roli, jaką pełnić ma świadek a nie zakładać, że na pewno coś zrobi Pakiet minimum - będzie na ślubie i podpisze dokument, reszta jest sprawą dobrej woli i ustaleń.

[Paolinka87]

swiadek musi zorganizowac wieczor panienski , kawalerski macie jakies fajne pomysly

[kenio26]

Witajcie!!! Zostałam poproszona o świadkowanie swojej przyjaciółki z uczelni Na ślubie byłam raz w życiu,ogólnie jako gość i z całej sympatii wtedy nie patrzyłam kompletnie na świadkową czego teraz żałuję Jutro mam gadać z przyjaciółką czego ode mnie oczekuje: Generalnie się cieszę,znamy się i przyjaźnimy od początku studiów,Jej narzeczonego w miarę znam,ale tak właściwie trochę się stresuję czy podołam Świadka jeszcze nie wybrał narzeczony przyjaciółki,więc tym tez się trochę stresuję

[mysiak]

Napisane przez Paolinka87

swiadek musi zorganizowac wieczor panienski , kawalerski macie jakies fajne pomysly

Nie, nie musi.

Pomysły są w odpowiednich tematach. Skorzystaj z wyszukiwarki

[Almariel]

Napisane przez mysiak

Nie, nie musi.

Pewnie, że nie musi. Ale tak ogólnie, to zależy czego się od świadków oczekuje. My np. tylko tego, by podpisali papiery i pomogli nam odbierać kwiaty i prezenty. Warto to ustalić ze świadkami, zamiast potem mieć pretensje.

[mysiak]

Napisane przez Almariel

Pewnie, że nie musi. Ale tak ogólnie, to zależy czego się od świadków oczekuje. My np. tylko tego, by podpisali papiery i pomogli nam odbierać kwiaty i prezenty. Warto to ustalić ze świadkami, zamiast potem mieć pretensje.

Ja też starałam się to podkreślić. Parę dni temu przyjaciółka poprosiła mnie o świadkowanie. Bardzo się ucieszyłam i od razu zasugerowałam w czym chętnie mogę pomóc i spytałam, czy panna młoda liczy na jeszcze jakąś pomoc. Grunt to dobra komunikacja - trzeba rozmawiać i jasno stawiać sprawę a nie domyślać się i zakładać

[T'ai]

dokładnie
ja tak samo powiedziałam swojej że ma mi przytrzymać bukiecik, pomóc w toalecie i zwrócić uwagę czy się nie błyszczę
więcej nie wymagam

[dzoan]

A ja zostałam poproszona o bycie świadkiem mojego brata na ślubie, jego narzeczona wzięła sobie na świadka swojego brata. I teraz nie wiem jak to ma wyglądać. Bo przecież to świadkowa powinna dbać o wygląd panny młodej..ale skoro wzięła swojego brata, to jak? powinniśmy się wymienić w tych obowiązkach? Powiem szczerze, że mam nikły kontakt z moją bratową, dlatego sama czuje się niezręcznie w roli świadkowej, zwłaszcza w sytuacji, gdzie świadkowie są odmiennej płci w stosunku do panny i pana młodego :/

[mysiak]

Napisane przez dzoan

A ja zostałam poproszona o bycie świadkiem mojego brata na ślubie, jego narzeczona wzięła sobie na świadka swojego brata. I teraz nie wiem jak to ma wyglądać. Bo przecież to świadkowa powinna dbać o wygląd panny młodej..ale skoro wzięła swojego brata, to jak? powinniśmy się wymienić w tych obowiązkach? Powiem szczerze, że mam nikły kontakt z moją bratową, dlatego sama czuje się niezręcznie w roli świadkowej, zwłaszcza w sytuacji, gdzie świadkowie są odmiennej płci w stosunku do panny i pana młodego :/

Ze względów pragmatycznych uważam, że lepiej mieć świadka tej samej płci. Ale skoro to brat poprosił Cię o świadkowanie a nie bratowa, to znaczy że jesteś jego świadkiem a nie jej. Nie czuj się w obowiązku pomagać jej jak druhna, skoro nie jesteście blisko. Oczywiście jeśli zaoferujesz jakąś drobną pomoc, będzie to bardzo miły gest z Twojej strony

[T'ai]

a ja zapytałabym wprost czy oczekuje czegoś od ciebie
moja kuzynka miała taką sytuację
wyrwała się sama 3h przed żeby jej pomóc w ubieraniu czy coś i tylko stała jak kołek bo w sumie nie miała nic do roboty

[dzoan]

Dzięki dziewczyny za podpowiedzi Normalnie jestem cykor Jak powiem rodzicom czy koleżankom, że bycie świadkową mnie przeraża i się w tej roli nie czuję dobrze, to wszyscy robią na mnie oczy i 'daj spokój, przecież to jest super..sam/sama chciałabym/chciałbym być na twoim miejscu..to zaszczyt'.. Może i tak jest, ale nie dla mnie Będę się stresować bardziej niż młodzi chyba Będę musiała szybko walnąć ze 2 kielichy na rozluźnienie W ogóle jak to wygląda w kościele?? Czy świadkowa coś tam robi, np. w czasie przysięgi małżeńskiej czy coś??

[T'ai]

Napisane przez dzoan

Dzięki dziewczyny za podpowiedzi Normalnie jestem cykor Jak powiem rodzicom czy koleżankom, że bycie świadkową mnie przeraża i się w tej roli nie czuję dobrze, to wszyscy robią na mnie oczy i 'daj spokój, przecież to jest super..sam/sama chciałabym/chciałbym być na twoim miejscu..to zaszczyt'.. Może i tak jest, ale nie dla mnie Będę się stresować bardziej niż młodzi chyba Będę musiała szybko walnąć ze 2 kielichy na rozluźnienie W ogóle jak to wygląda w kościele?? Czy świadkowa coś tam robi, np. w czasie przysięgi małżeńskiej czy coś??

ojej musisz wyluzować
świadkowie siedzą za młodymi w kościele i w sumie robią wszystko to samo co robi się na zwyczajnej mszy
ty ewentualnie możesz jej poprawić welonik, suknię lub tren jak będzie siadała i coś się tam zagnie
no i przytrzymać bukiecik jak pójdą przysięgę składać

musisz wziąć dowód osobisty bo przed lub po mszy świadkowie, młodzi i ksiądz podpisują dokumenty

to tyle

a czy oczekują byś pomagała w trakcie wesela zapytaj

[ktosia86]

Napisane przez Almariel

Pewnie, że nie musi. Ale tak ogólnie, to zależy czego się od świadków oczekuje. My np. tylko tego, by podpisali papiery i pomogli nam odbierać kwiaty i prezenty. Warto to ustalić ze świadkami, zamiast potem mieć pretensje.

My co do naszych świadków mieliśmy dokładnie takie same oczekiwania

Napisane przez dzoan

A ja zostałam poproszona o bycie świadkiem mojego brata na ślubie, jego narzeczona wzięła sobie na świadka swojego brata. I teraz nie wiem jak to ma wyglądać. Bo przecież to świadkowa powinna dbać o wygląd panny młodej..ale skoro wzięła swojego brata, to jak? powinniśmy się wymienić w tych obowiązkach? Powiem szczerze, że mam nikły kontakt z moją bratową, dlatego sama czuje się niezręcznie w roli świadkowej, zwłaszcza w sytuacji, gdzie świadkowie są odmiennej płci w stosunku do panny i pana młodego :/

Moim świadkiem też był mój brat, świadkową męża, jego siostra i nie było z tym żadnego problemu. Tren w kościele poprawiła szwagierka, kwiaty odbierali oboje. Potem juz w trakcie wesela, kiedy trzeba było mi podwiązać tren, zleciały się kuzynki, przyjaciółki i pod dyrekcją mojej mamy sznurowały tasiemki. Kiedy pękło mi ramiączko, przyszywała je żona przyjaciela mojego męża, bo ona pierwsza to zauważyła, złapała igłę i nitkę i sie tym zajęła. Moim zdaniem nie ma co przesadzać z rolą świadków, wiem, ze w niektórych rejonach Polski mają oni dużo obowiązków, u nas tak nie było.

[ninitoja]

Napisane przez dzoan

Dzięki dziewczyny za podpowiedzi Normalnie jestem cykor Jak powiem rodzicom czy koleżankom, że bycie świadkową mnie przeraża i się w tej roli nie czuję dobrze, to wszyscy robią na mnie oczy i 'daj spokój, przecież to jest super..sam/sama chciałabym/chciałbym być na twoim miejscu..to zaszczyt'.. Może i tak jest, ale nie dla mnie Będę się stresować bardziej niż młodzi chyba Będę musiała szybko walnąć ze 2 kielichy na rozluźnienie W ogóle jak to wygląda w kościele?? Czy świadkowa coś tam robi, np. w czasie przysięgi małżeńskiej czy coś??

Wszystko zależy co od Ciebie oczekuje Para Młoda. Ja drugi raz świadkuję, ale po raz pierwszy będę miała czytanie podczas mszy i jestem przerażona. Będę się strasznie denerwować, że coś zrobię nie tak

[kenio26]

Napisane przez dzoan

Dzięki dziewczyny za podpowiedzi Normalnie jestem cykor Jak powiem rodzicom czy koleżankom, że bycie świadkową mnie przeraża i się w tej roli nie czuję dobrze, to wszyscy robią na mnie oczy i 'daj spokój, przecież to jest super..sam/sama chciałabym/chciałbym być na twoim miejscu..to zaszczyt'.. Może i tak jest, ale nie dla mnie Będę się stresować bardziej niż młodzi chyba Będę musiała szybko walnąć ze 2 kielichy na rozluźnienie W ogóle jak to wygląda w kościele?? Czy świadkowa coś tam robi, np. w czasie przysięgi małżeńskiej czy coś??

Też tak panikujęZ jednej strony się cieszę,ale z drugiej panika...
W Kościele z tego co mi opowiadała przyjaciółka to ja mam trzymać Jej bukiecik,gdy będzie składać przysięgę i potem,gdy idzie się modlić z Panem Młodym to wymieniamy się swoimi bukiecikami i ona zostawia mój,a ja trzymam Jej i tyle,jeśli chodzi o Kościół
Moja przyjaciółka ślub bierze we wrześniu,więc to jeszcze jak dla mnie trochę czasu,ale ona w gorącej wodzie kąpana i już ma większość załatwioną
U Niej to duża pompa się szykuje,wiec jeszcze większy stres
Planuję zrobić Jej panieński,ale to ma być mega niespodzianka i chciałabym Ją jakoś rozluźnić Nie mam jeszcze pomysłu,ale powiedzcie mi co trzeba tak na dobra sprawę załatwić?Myślałam nad tym,że po prostu zabeirze się Je do klubu,ale wtedy to chyba opłacam za swoje wejście i panny młodej?No bo nie uśmiecha mi się opłacanie wjazdu do klubu wszystkim dziewczynom?
Druga sprawa to zamierzam zarezerwować stolik.No i właśnie co do prezentu,kiedyś byłam na ślubie jako gość i świadkową była moja koleżanka i ona wymyśliła,że na prezent dla panny młodej się składamy.Dla mnie to była straszna lipa,bo dostała od nas kartkę,bieliznę i nie wiem chyba wódkę,nie pamiętam.W każdym razie czy musi to być wspólny prezent?Bo pamiętam,że wtedy straszny był problem ze składką i ja bym chyba wolała,żeby każda kupiła sama.No i podobno swiadkowa kupuje zawsze bieliznę pannie młodej czy to oznacza,że na panieński ma tą bieliznę kupić?Przepraszam za multum pytań.

[dzoan]

ooo z tą bielizną tez jestem ciekawa..czy to świadkowa według tradycji ją kupuje ;P Ja to mam o tyle ciężko, że mój brat ze swoją narzeczoną mieszkają w województwie mazowieckim,a ja na dolnym śląsku i się widujemy co jakiś czas jak przyjadą.. i nawet jeśli chodzi o panieński, to nie mam pojęcia co moja przyszła bratowa planuje, jakby to widziała.. ale macie rację, że najprościej jest zapytać, nawet jeśli telefonicznie..żeby było jasne czy oczekuje ode mnie tego czy tamtego czy powinnam wyluzować, bo ona już wszystko przemyślała i robi po swojemu

[ninitoja]

Napisane przez kenio26

Też tak panikujęZ jednej strony się cieszę,ale z drugiej panika...
W Kościele z tego co mi opowiadała przyjaciółka to ja mam trzymać Jej bukiecik,gdy będzie składać przysięgę i potem,gdy idzie się modlić z Panem Młodym to wymieniamy się swoimi bukiecikami i ona zostawia mój,a ja trzymam Jej i tyle,jeśli chodzi o Kościół
Moja przyjaciółka ślub bierze we wrześniu,więc to jeszcze jak dla mnie trochę czasu,ale ona w gorącej wodzie kąpana i już ma większość załatwioną
U Niej to duża pompa się szykuje,wiec jeszcze większy stres
Planuję zrobić Jej panieński,ale to ma być mega niespodzianka i chciałabym Ją jakoś rozluźnić Nie mam jeszcze pomysłu,ale powiedzcie mi co trzeba tak na dobra sprawę załatwić?Myślałam nad tym,że po prostu zabeirze się Je do klubu,ale wtedy to chyba opłacam za swoje wejście i panny młodej?No bo nie uśmiecha mi się opłacanie wjazdu do klubu wszystkim dziewczynom?
Druga sprawa to zamierzam zarezerwować stolik.No i właśnie co do prezentu,kiedyś byłam na ślubie jako gość i świadkową była moja koleżanka i ona wymyśliła,że na prezent dla panny młodej się składamy.Dla mnie to była straszna lipa,bo dostała od nas kartkę,bieliznę i nie wiem chyba wódkę,nie pamiętam.W każdym razie czy musi to być wspólny prezent?Bo pamiętam,że wtedy straszny był problem ze składką i ja bym chyba wolała,żeby każda kupiła sama.No i podobno swiadkowa kupuje zawsze bieliznę pannie młodej czy to oznacza,że na panieński ma tą bieliznę kupić?Przepraszam za multum pytań.

Napisane przez dzoan

ooo z tą bielizną tez jestem ciekawa..czy to świadkowa według tradycji ją kupuje ;P Ja to mam o tyle ciężko, że mój brat ze swoją narzeczoną mieszkają w województwie mazowieckim,a ja na dolnym śląsku i się widujemy co jakiś czas jak przyjadą.. i nawet jeśli chodzi o panieński, to nie mam pojęcia co moja przyszła bratowa planuje, jakby to widziała.. ale macie rację, że najprościej jest zapytać, nawet jeśli telefonicznie..żeby było jasne czy oczekuje ode mnie tego czy tamtego czy powinnam wyluzować, bo ona już wszystko przemyślała i robi po swojemu

Powiem szczerze, że o kupowaniu bielizny przez świadkową to pierwsze słyszę. Ewentualnie podwiązkę, choć ja jako panna młoda wolę takie rzeczy sama wybierać. Najważniejsze zaplanować wszystko tak żeby miała MIŁĄ niespodziankę i nie musiała robić czegoś czego nie lubi (pokaz striptizerów nie każdej odpowiada). Jedna woli spokojny relaksujący wieczór w domu przy plotkach i winie , druga ostrą imprezę.

Co do prezentów: myślę że świadkowa może kupić coś od siebie, może z innymi uczestniczkami zrzucić się na jakieś niedrogie i śmieszne drobiazgi (np. opaska do spania na oczy z napisami "hot tonight" i "not tonight", olejek do masażu, itp.), ale tylko pod warunkiem, że wszystkie uczestniczki wyrażą na to zgodę. Nie wyobrażam sobie tez żeby świadkowa fundowała wszystkim wejścia czy drinki .

[Jamee]

Ja mam dylemat taki:
Czy mogę mieć dwóch świadków? Mam tylko brata a wiadomo że rolą świadka ze strony PM jest pomoc w trakcie wesela (poprawianie fryzury, makijażu itp.) dlatego chciałam poprosić dziewczynę brata żeby była świadkową a brat byłyby świadkiem. Czy w kościele mogą stać przy mnie dwie osoby? Dziewczyny co o tym sądzicie?

[mysiak]

Napisane przez Jamee

Ja mam dylemat taki:
Czy mogę mieć dwóch świadków? Mam tylko brata a wiadomo że rolą świadka ze strony PM jest pomoc w trakcie wesela (poprawianie fryzury, makijażu itp.) dlatego chciałam poprosić dziewczynę brata żeby była świadkową a brat byłyby świadkiem. Czy w kościele mogą stać przy mnie dwie osoby? Dziewczyny co o tym sądzicie?

Świadków jest dwóch/dwoje. Sprawiedliwy podział sugerowałby więc po jednym dla Ciebie i narzeczonego. Ale to naprawdę nie problem. Przecież ktoś, kogo poprosisz o pomoc nie musi formalnie Ci świadkować, czyli podpisywać papierów. Na jednym z ostatnich wesel, na których byłam, dwa razy poprawiałam makeup PM-ce, choć byłam "tylko" jej przyjaciółką Zawsze możecie też rozbudować orszak przy ołtarzu o drużbów/druhny (od 2 do 12) - ten zwyczaj praktykowany jest w wielu krajach, także w różnych regionach Polski.

[izku22]

witam moze ktos powie mi gdzie w Zamosciu moge kupic sukienke na wesele?

[Jamee]

Napisane przez mysiak

Świadków jest dwóch/dwoje. Sprawiedliwy podział sugerowałby więc po jednym dla Ciebie i narzeczonego. Ale to naprawdę nie problem. Przecież ktoś, kogo poprosisz o pomoc nie musi formalnie Ci świadkować, czyli podpisywać papierów. Na jednym z ostatnich wesel, na których byłam, dwa razy poprawiałam makeup PM-ce, choć byłam "tylko" jej przyjaciółką Zawsze możecie też rozbudować orszak przy ołtarzu o drużbów/druhny (od 2 do 12) - ten zwyczaj praktykowany jest w wielu krajach, także w różnych regionach Polski.

Przemyślałam sprawę i świadkiem będzie mój brat a jego dziewczynę poproszę żeby była moją osobistą wizażystką/fryzjerką/krawcową/wsparciem w jednym

[misia20l]

Witam,
planujemy z moim narzeczonym narazie slub cywilny, jednak mamy problem z wyborem swiadków, tzn.,bardziej to ja mam bo z nikim sie nie kumpluje bardziej, ze szkoły z nikim nie utrzymuje kontaktów, nie mam blizszej koleżanki której bym chciała powierzyc bycie świadkowa. Natomiast mój TŻ może i znalazł by jakiegos kumpla prędzej ale i tak nie zbyt chętnie... Moj TŻ ma przyjaciela, który ożenił sie rok temu. Byliśmy u nich na weselu, ogólnie mowiąc przyjaźnimy sie i lubimy z nimi spędzac czas-praktycznie prawie tylko z nimi umawiamy sie na piwko, imprezki itp. Sa zwariowaną parką i ogólnie super! Myslimy własnie aby ich poprosic zeby zostali naszymi świadkami... Byłby to ślub tylko my i oni a potem imprezka taka kto przyjdzie to bedzie, bo akurat planujemy w wielki odpust na który przyjeżdza wiele osób i była by możliwośc zaproszenia paru osób przy okazji na mała imprezke w domu.
Co Wy o tym myslicie? o świadkach? pozdrawiam