Odchudzanie czas zacząć - część IV.

[domisia1944]

Hmmm w sumie nawet nie mam pojecia bo nigdy nie patrze na zegarek bo skacze przed tv/filmem
Ale na pewno nie wiele .
Ale zmeczenie jest nie ma co .

[samaraNW]

Napisane przez domisia1944

Hmmm w sumie nawet nie mam pojecia bo nigdy nie patrze na zegarek bo skacze przed tv/filmem
Ale na pewno nie wiele .
Ale zmeczenie jest nie ma co .

ale w ćwiczeniach na spalanie tłuszczu chodzi o czas. po ok. 25-40minutach organizm zaczyna pobierać energię z tk. tłuszczowej.

---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:46 ----------

Napisane przez joasia_sia

4-5kg?!
No nie, gdybym tyle straciła, to w moim pojęciu byłabym chuda, a chciałabym sobie zostawić trochę cycków i tyłka

A co do regularności, to absolutnie masz rację i mnie też regularność w posiłkach pomaga się nie rzucać na jedzenie. Chodzi mi tylko, że nie będę już jeść na gwizdek, bo np. minęło 3 godziny od ostatniego posiłku i wypadałoby zjeść kolejny, mimo że nie jestem w ogóle głodna. Teraz czekam, aż troszkę zgłodnieję.

nie jest to stała wartość, a maksimum. wcale nie musiało akurat Ci aż tyle zatrzymać

[mindless]

Witam.

Napisane przez joasia_sia

Mam pytanie - czy któraś z Was zauważyła związek tabletek anty z tyciem/odchudzaniem? Bo ja po ostatnim okresie odstawiłam na miesiąc wg wskazań lekarza i widzę, jak dużo wody mi zeszło. Rozumiem już teraz, czemu tak wolno chudłam, kiedy brałam tabletki

Ja niczego nie zauważyłam, jak brałam to chudłam normalnie. Zero tycia, zero skutków ubocznych. Widać miałam idealnie dobrane.

[dev123]

Widziałyście kobietki dzisiaj pełnie księżyca ?

[joasia_sia]

Napisane przez dev123

Widziałyście kobietki dzisiaj pełnie księżyca ?

Ooo, to może dlatego miałam kłopoty ze spaniem, zawsze tak mam w okolicy pełni.

[dirtyy]

Napisane przez joasia_sia

Mam pytanie - czy któraś z Was zauważyła związek tabletek anty z tyciem/odchudzaniem? Bo ja po ostatnim okresie odstawiłam na miesiąc wg wskazań lekarza i widzę, jak dużo wody mi zeszło. Rozumiem już teraz, czemu tak wolno chudłam, kiedy brałam tabletki

odpowiem, bo jestem żywym przykładem odkąd zaczęłam brac tabletki anty przytyłam 20 kg, które do jeszcze nie dawna zrzucałam, oczywiście tabletki dawno dawno odstawiłam

---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------

Napisane przez dev123

Widziałyście kobietki dzisiaj pełnie księżyca ?

ja mam prawie pełny księżyc za oknem

[laisla]

Napisane przez joasia_sia

A co do regularności, to absolutnie masz rację i mnie też regularność w posiłkach pomaga się nie rzucać na jedzenie. Chodzi mi tylko, że nie będę już jeść na gwizdek, bo np. minęło 3 godziny od ostatniego posiłku i wypadałoby zjeść kolejny, mimo że nie jestem w ogóle głodna. Teraz czekam, aż troszkę zgłodnieję.

Ja tak samo robię, ale w sumie nigdy nie jadłam tak z zegarkiem
Co do Twojego wcześniejszego posta, to ćwiczę codziennie nie po to aby schudnąć ( nie tylko po to ) ale przyzwyczaiłam się do codziennej solidnej dawki ruchu ponieważ mnie to konkretnie odstresowuje, stalo się potrzebne codziennie właśnie z tego powodu. Bo potem czuję się zupełnie zrelaksowana i wyluzowana przez to zmęczenie. Więc trudno byloby mi przestać ćwiczyć nawet przez jeden dzień. Czegoś by tam brakowało Ale skoro twierdzicie, że to jest niekorzystne to muszę pomyśleć nad inną formą relaksu..

Jeśli chodzi o jadłospis to dzisiaj sobotnio, więc nie tak jak zazwyczaj:
-kawałek bagietki z serkiem twarożkowym, jajecznica ze szczypiorkiem, jogurt nat. z musem jabłkowym
-lód w czekoladzie z orzechami, pół mango
-spaghetti z wędzonym kurczakiem, sosem sojowym i mieszanką chińską z mrożonki
-kilka plasterków serka typu włoskiego z pomidorami i bazylią

ale codziennie wygląda to tak mniej więcej
-filiżanka owsianki z jakimiś orzechami i suszonymi śliwkami, tost (z serem, szynką lub awokado)
-garść lub dwie migdałów (czasami orzechów lub suszonych owoców)
-kasza lub makaron pełne ziarno ze stertą warzyw, sosem sojowym i albo jajko sadzone na to albo kawałek mięsa albo ryby
-zupa krem z jakichś warzyw (zwykle brokuły lub kalafior) lub barszcz czy inna zupa warzywna, jogurt naturalny z jakimiś owocami
-pieczone warzywa w sezonie (zwykle cukinia lub bakłażany) lub jakaś pita czy tortilla z mięsem i stertą świeżych warzyw

Acha, porcje mieszczą się na średnim talerzu

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:49 ----------

Acha, słodyczy gdy dietkuję to nie jem, lody tak, w sezonie prawie codziennie

[dirtyy]

laisla ten sernik to serki homo z galaretką to żadne ciasto, żadna mega słodycz

[laisla]

Napisane przez dirtyy

laisla ten sernik to serki homo z galaretką to żadne ciasto, żadna mega słodycz

Wiem, uwielbiam taki tylko ja jak już zaczynam z takimi pysznościami to nie umiem tak jak Ty poprzestać na jednym kawałku więc wcale nie zaczynam

[mindless]

Napisane przez dirtyy

odpowiem, bo jestem żywym przykładem odkąd zaczęłam brac tabletki anty przytyłam 20 kg, które do jeszcze nie dawna zrzucałam, oczywiście tabletki dawno dawno odstawiłam

Jak tak czytam te 'żywe przykłady' to stwierdzam, że naprawdę miałam szczęście z tabsami, uff.

[dirtyy]

dzień dobry jest niedziela a ja nie mogę dospać, obudziłam się o 7 i koniec
jestem już po śniadanku buła wieloziarnista pół z wątrobianką, pół z szyneczką , obie z pomidorasem, ogórem konserwowym i ziołami do tego mini parówa i rzodkiewka

a na drugie będzie deserkowy serniczek

na obiad trzasnę sobie resztę zupy krem z brokuła i kukurydzy z cycem kurzym

a dalej nie wiem

[OneSweetTaste]

Ja miałam wczoraj przeżarty dzień. Łoo matko, pękałam wręcz (m.in. po pizzy) Porażka.
Dziś już będzie grzecznie

[joasia_sia]

Napisane przez laisla

.

Jeśli chodzi o jadłospis to dzisiaj sobotnio, więc nie tak jak zazwyczaj:
-kawałek bagietki z serkiem twarożkowym, jajecznica ze szczypiorkiem, jogurt nat. z musem jabłkowym
-lód w czekoladzie z orzechami, pół mango
-spaghetti z wędzonym kurczakiem, sosem sojowym i mieszanką chińską z mrożonki
-kilka plasterków serka typu włoskiego z pomidorami i bazylią

ale codziennie wygląda to tak mniej więcej
-filiżanka owsianki z jakimiś orzechami i suszonymi śliwkami, tost (z serem, szynką lub awokado)
-garść lub dwie migdałów (czasami orzechów lub suszonych owoców)
-kasza lub makaron pełne ziarno ze stertą warzyw, sosem sojowym i albo jajko sadzone na to albo kawałek mięsa albo ryby
-zupa krem z jakichś warzyw (zwykle brokuły lub kalafior) lub barszcz czy inna zupa warzywna, jogurt naturalny z jakimiś owocami
-pieczone warzywa w sezonie (zwykle cukinia lub bakłażany) lub jakaś pita czy tortilla z mięsem i stertą świeżych warzyw

Ja się nie znam, ale Twój codzienny jadłospis jest fajny (poza drugim śniadaniem, którym nigdy bym się nie najadła), ale ten dzisiejszy, to aż mi się wierzyć nie chce, że dobiłaś do 1500kcal?
Wygląda tak... malutko.

Napisane przez dirtyy

dzień dobry jest niedziela a ja nie mogę dospać, obudziłam się o 7 i koniec
jestem już po śniadanku buła wieloziarnista pół z wątrobianką, pół z szyneczką , obie z pomidorasem, ogórem konserwowym i ziołami do tego mini parówa i rzodkiewka

a na drugie będzie deserkowy serniczek

na obiad trzasnę sobie resztę zupy krem z brokuła i kukurydzy z cycem kurzym

a dalej nie wiem

A gdzie zdjęcie tego serniczka, ja się pytam?

Moje menu pt jestem po baletach i wstałam późno:

(surówka z jabłka i marchewki)
1. dwa kawałki razowego bananowca, twaróg wymieszany z domowym dżemem truskawkowym niskosłodzonym
2. reszta leczo warzywnego z czerwoną soczewicą
3. wędzona nototenia (nie jadłam nigdy) z sałatą mieszaną (sałata, ogórek, papryka, pomidor, kapary) z winegretem na oleju lnianym
4. schab duszony z resztą sałaty jw

Plus woda, zielona i kawa.

Dziewczyny, piła któraś z Was tę rooibos z Biedry?

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

Napisane przez OneSweetTaste

Ja miałam wczoraj przeżarty dzień. Łoo matko, pękałam wręcz (m.in. po pizzy) Porażka.
Dziś już będzie grzecznie

Pomyśl, że to w ramach rozkręcania jadłospisu. Jak byłam na R, to takie sporadyczne objedzenie się przyśpieszało mi chudnięcie
Na U to już niestety nie działa ni cholery

[dirtyy]

Napisane przez joasia_sia

A gdzie zdjęcie tego serniczka, ja się pytam?

no proszę, proszę oto kawałek smacznego

[joasia_sia]

Napisane przez dirtyy

no proszę, proszę oto kawałek smacznego

Ooo, super wygląda , język już mi uciekł do dupki

[dirtyy]

Napisane przez joasia_sia

Ooo, super wygląda , język już mi uciekł do dupki

co Ci gdzie uciekło?

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Dirty mniam, mniam, mniam!

kurczę, chyba sobie leguminę dziś zrobię

[dirtyy]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;25840582]Dirty mniam, mniam, mniam!
[/QUOTE] o tak mniamm

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

A w podpisie aktualne to te cm po prawej czy po lewej?

[dirtyy]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;25841760]A w podpisie aktualne to te cm po prawej czy po lewej?[/QUOTE]
teraz już wiadomo

[joasia_sia]

Napisane przez dirtyy

co Ci gdzie uciekło?

Noo, język do tyłka
Tak się mówi na określenie ślinotoku chyba...?

Ale ładnie się znowu robi
Dziś już nie zmobilizuję się pewnie do żadnego ruchu, ale jutro mam plan to nadrobić chociaż szybkim marszem.

[samaraNW]

witam

Napisane przez joasia_sia

Ja się nie znam, ale Twój codzienny jadłospis jest fajny (poza drugim śniadaniem, którym nigdy bym się nie najadła), ale ten dzisiejszy, to aż mi się wierzyć nie chce, że dobiłaś do 1500kcal?
Wygląda tak... malutko.



A gdzie zdjęcie tego serniczka, ja się pytam?

Moje menu pt jestem po baletach i wstałam późno:

(surówka z jabłka i marchewki)
1. dwa kawałki razowego bananowca, twaróg wymieszany z domowym dżemem truskawkowym niskosłodzonym
2. reszta leczo warzywnego z czerwoną soczewicą
3. wędzona nototenia (nie jadłam nigdy) z sałatą mieszaną (sałata, ogórek, papryka, pomidor, kapary) z winegretem na oleju lnianym
4. schab duszony z resztą sałaty jw

Plus woda, zielona i kawa.

Dziewczyny, piła któraś z Was tę rooibos z Biedry?

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------



Pomyśl, że to w ramach rozkręcania jadłospisu. Jak byłam na R, to takie sporadyczne objedzenie się przyśpieszało mi chudnięcie
Na U to już niestety nie działa ni cholery

ja piłam wszystkie 3 rodzaje i każda jest godna polecenia

[joasia_sia]

Napisane przez samaraNW

witam


ja piłam wszystkie 3 rodzaje i każda jest godna polecenia

To są aż trzy?
A jakie mają smaki?

[samaraNW]

Napisane przez joasia_sia

To są aż trzy?
A jakie mają smaki?

czerwona z cytryną i limonką, czarna z miodem i czymś(chyba wanilią) i czarna z cynamonem i pomarańczą.

[joasia_sia]

Napisane przez samaraNW

czerwona z cytryną i limonką, czarna z miodem i czymś(chyba wanilią) i czarna z cynamonem i pomarańczą.

Dziękuję.

To rooibos może być czarna?
Myślałam, że ona zawsze jest czerwona?

[samaraNW]

Napisane przez joasia_sia

Dziękuję.

To rooibos może być czarna?
Myślałam, że ona zawsze jest czerwona?

szczerze to się na tym nie znam, wiem, że pod taką nazwą sprzedają w biedronce te herbaty te "czarne" piłam dawno temu, może nawet źle kojarzę, że to czarne

[joasia_sia]

Napisane przez samaraNW

szczerze to się na tym nie znam, wiem, że pod taką nazwą sprzedają w biedronce te herbaty te "czarne" piłam dawno temu, może nawet źle kojarzę, że to czarne

Wygooglalam sobie i one chyba faktycznie się tak nazywają, a są czerwone

Jutro sprawdzę naocznie.

Popijam właśnie kawkę i rozkoszuję się wolnym i spokojnym popołudniem - a to ważne, bo jutro w pracy pewnie będę mieć sajgon, bo przychodzi komisja sprawdzać nas.

Łażę po domu, coś czytam, coś na necie oglądam, gotuję jedzenie na jutro i zastanawiam się, czy oglądać film na kompie czy nie.
Lubię takie dylematy

[samaraNW]

właśnie sprawdziłam w szafce, bo mam czerwoną z cytryną i limonką i ona nie jest rooibos, ale leży w tym samym kartonie, co dwie pozostałe, stąd mi się skojarzyło, że to z tej serii

---------- Dopisano o 16:04 ---------- Poprzedni post napisano o 16:02 ----------

Napisane przez joasia_sia

Wygooglalam sobie i one chyba faktycznie się tak nazywają, a są czerwone

Jutro sprawdzę naocznie.

Popijam właśnie kawkę i rozkoszuję się wolnym i spokojnym popołudniem - a to ważne, bo jutro w pracy pewnie będę mieć sajgon, bo przychodzi komisja sprawdzać nas.

Łażę po domu, coś czytam, coś na necie oglądam, gotuję jedzenie na jutro i zastanawiam się, czy oglądać film na kompie czy nie.
Lubię takie dylematy

co ja bym dała za takie dylematy

[joasia_sia]

Napisane przez samaraNW

co ja bym dała za takie dylematy

Limonkowej i tak nie chciałam kupować, interesuje mnie ta waniliow0-miodowa na nagłe zachcianki słodyczowe o niedozwolonej porze

A jakie są Twoje dzisiejsze dylematy?

[samaraNW]

Napisane przez joasia_sia

Limonkowej i tak nie chciałam kupować, interesuje mnie ta waniliow0-miodowa na nagłe zachcianki słodyczowe o niedozwolonej porze

A jakie są Twoje dzisiejsze dylematy?

uogólniając : jak rozłożyć czas do matury,żeby ze wszystkim wyrobić, co zrobić, żeby się tak cholernie nie stresować, bo przez to głupieję, z każdym dniem czuję, że wiem coraz mniej , nawet na głupią tezę na prezentację się zdecydować nie mogę
ale już nie marudzę, bo to nie temat na ten wątek...

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:21 ----------

w każdym razie muszę się wziąć za jakiś intensywny wysiłek fizyczny, bo to najlepiej mi pomaga na zmęczenie psychiczne....