Mdłości w niepamięć puszczamy, na pierwsze ruchy czekamy - mamy IX/X :)

[bianeczkaa]

to jakas teksańska masakra!

[aa2]

widzę ze doszło do tematu poporodowego he he ale pedzimy
a tak powaznie to właśnie to jest niezłe ze my kobiety z takim rzeczami musimy sobie radzić ciekawe czy facet dałby rade he eh

[anciaahk]

Damy radę, nie my pierwsze i nie ostatnie. W tamtych chwilach nie będzie nawet nam w głowie myśleć o majtkach, bo nasza uwaga koncentrowała się będzie na czymś zuuuupełnie innym.

[aa2]

Napisane przez bianeczkaa

to jakas teksańska masakra!

lepiej ujać tego ni emogłas

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------

Napisane przez anciaahk

Damy radę, nie my pierwsze i nie ostatnie. W tamtych chwilach nie będzie nawet nam w głowie myśleć o majtkach, bo nasza uwaga koncentrowała się będzie na czymś zuuuupełnie innym.

noooooooooo na małym kwilacym tobołku

[anciaahk]

Napisane przez aa2

noooooooooo na małym kwilacym tobołku

Przeczytałam "kwitnącym" .

[mucka21]

ale piszecie
mój tż powiedział że może być przy porodzie ale boi się ze zemdleje
u mnie w "moim" szpitalu SR jest bezpłatnie ale nie będę chodzić bo zły dojazd mam i tż ma studia
co do podpasek to jak byłam w szpitalu to mówili na to samoloty a dziewczyna na IP do porodu przyjechała i miała w reklamówce opakowanie takich podpasek długości na całą szerokość reklamówki przeraziłam się
dziewczyny chciałam napisać o krwiakach: podobno to jest coś jak siniak tylko w macicy, krwiaki wydaje mi się że nie są groźne jak się nie robi zakazanych rzeczy, najważniejsze żeby leżeć bo to połowa sukcesu albo nawet więcej. a wiecie jaki jest ten krwiak? ja też mam ale już się "trochę przyzwyczaiłam" i odwarstwioną kosmówkę ale wierzę w siłę dzidziusia
wczoraj mało się nie popłakałam bo myślałam że tż pomidora mi nie kupił a chcialam na kanapke z cebulą-chociaż mój dzidziuś nie zabardzo chciał wybredny to on jest

[No air]

Chce mi się ryczeć. Ja chyba jestem jakaś nienormalna... Znowu sama na noc, TŻ poszedł do pracy, kot przyszedł do mnie się poprzytulać, ale czuję od niego jakby wędzoną rybę () i wytrzymać z nim nie mogę. Piesia nawet do mnie nie przychodzi, bo ciągle ją gonię, a wzrok ma tak nieszczęśliwy, że i mnie płakać się chce.

Muszę jutro pójść do mojej poradni K, bo już sama nie wiem czy mam tą wizytę w poniedziałek, czy nie, na wizycie (7 marca) zrozumiałam, że tak, a teraz już nie jestem pewna...

Musimy przed dzidziusiem zrobić remont w pokojach, a ja wogole nie mam siły ani ochoty wybierać tych tapet i pasków.

Nie mam z kim pogadać, osoba którą uważałam za przyjaciółkę teraz sprawia swoimi tekstami, że czuję się jak śmieć; wg mamy wszystko wyolbrzymiam, zresztą ona nie ma dla mnie czasu, bo niańczy swoją mamę, która jest naprawdę okropna, wredna i to przez nią się wyprowadziłam od rodziców; mieszkam z TŻ w mieszkaniu, na które on wziął kredyt, który mnie przeraża [kredyt]; czasami myślę po co mi to wszystko, przecież mam dopiero 19 lat, rodzina naciska mnie ciągle o ślub [bo jak można mieć dziecko bez ślubu...], a ja już nie wiem czego chcę i boję się tego wszystkiego...
Przepraszam, że tyle o sobie piszę, ale nawet nie mam z kim się tym podzielić, ani komu pożalić...

[mucka21]

i chciałam się jeszcze pochwalić zdjęciem dzidziula z 11tygodnia

[acelinka]

no air nie dziwie sie że masz wszystkiego dość. Przyznam się Wam, że ja teraz też. Tż strasznie mnie wkurzył, a miałam taki dobry dzień ... przez niego wszystko teraz mi chodzi po głowie i nie umiem się uspokoić mam wrażenie że wszystko jest do dupy, a najbardziej ja.
może usiądźmy razem i popłaczmy, może pomoże

[cotynato]

Napisane przez bianeczkaa

No właśnie że nie targowe i nie tanie, takie siateczkowe. Trzeba się będzie zaopatrzyć w nowe majtki

Ja miałam pary ryneczkowe i one były ok ale teraz mnie wkurzają a sama nie lubię ogólnie tych takich "zaparzaczy" Już same spodnie utrudniają oddychanie a co dopiero coś co powietrze ledwo co przepuszcza i przylega.

Napisane przez anciaahk

Mam siostrę, ale jeszcze z nią nie rozmawiałam. Chociaż ostatnio małż się w sumie zgodził być ze mną przez czas porodu - w sensie do czasu chyba wyjścia dziecka, bo na to nie chce patrzeć .

Ja mogę 16kg, ale jakoś czuję, że będzie więcej.

Babcia zrobiła mi pyzy. Czy ja już mówiłam, że mam najlepszą babcię na świecie?

Na kolację zaś zrobiliśmy z mężem kanapeczki i taką jakby wiosenną surówkę - pomidory, ogórki, rzodkiewka, szczypiorek, jajeczka, do tego jogurcik naturalny, majonez. Mniaaaam.

Chodzi za mną arbuz.

ja mam arbuza, dokładnie połówkę za całe 9 zł. Tz po całej serii naciągnięć z trudem zgodził się na arbuza, ale powiem wam że coś mi wygląda na takiego już nazbyt dojrzałego- załamię się jak będzie zepsuty popłaczę nad nim

A w ogóle byłam dzisiaj w kruku i jakoś tak rozmowa poszła , że powiedziałam babce o ciąży a ona do mnie , że nie widać , dziwnie to odebrałam i tak mi się żal trochę zrobiło poza tym puchną mi palce i powiedziała że to raczej nie przez ciążę ale nerki puchną wam palce ? Pamiętam że jedna osoba mówiła że tak.
Poza tym tż nie wie co robić. Jak pierścionek kupować skoro takie spuchnięte palce mam. Kupi wielki i się okaże że spada ale w sumie widziałam że niektórzy przekładają na środkowy. Jak myślicie, kupić taki jak przed ciążą rozmiar, większy czy w ogóle poczekać ?

[acelinka]

cotynato, jak dla mnie to piercionek zawsze można zmniejszyć lub zwiększyć, albo przełożyć na inny palec więc teraz kupiłabym taki dobry na takie paluchy spuchnięte

[No air]

Mnie już wcześniej puchły palce, rano nie mogłam nawet zdjąć pierścionków.

[agnyska81]

Napisane przez cotynato

A w ogóle byłam dzisiaj w kruku i jakoś tak rozmowa poszła , że powiedziałam babce o ciąży a ona do mnie , że nie widać , dziwnie to odebrałam i tak mi się żal trochę zrobiło poza tym puchną mi palce i powiedziała że to raczej nie przez ciążę ale nerki puchną wam palce ? Pamiętam że jedna osoba mówiła że tak.
Poza tym tż nie wie co robić. Jak pierścionek kupować skoro takie spuchnięte palce mam. Kupi wielki i się okaże że spada ale w sumie widziałam że niektórzy przekładają na środkowy. Jak myślicie, kupić taki jak przed ciążą rozmiar, większy czy w ogóle poczekać ?

Moje palce chyba bez zmian, ale nie wiem na pewno, bo nie noszę teraz żadnej biżuterii.
A tak bardzo zależy Ci na tym, żeby już mieć ten pierścionek? Może jestem dziwna, ale ja bym nie kupowała, bo szkoda by mi było nie nosić teraz (bo za mały) albo potem (bo za duży). Zaręczyny bez pierścionka też ważne

[cotynato]

Mi też od jakiegoś czasu, ale do dzisiaj myślałam że to ciąża a jak widać wcale niekoniecznie. Muszę sobie po tym poczytać.

Arbuz powiem wam... nie ma szału. Jendak najlepsze są takie letnie w upały

[acelinka]

ide do łóżka sobie popłakać.

dobranoc

[marronelle]

Mi palce puchną zwłaszcza latem, a teraz zdarza się, że drętwieją mi ręce albo nogi.

[cotynato]

Napisane przez agnyska81

Moje palce chyba bez zmian, ale nie wiem na pewno, bo nie noszę teraz żadnej biżuterii.
A tak bardzo zależy Ci na tym, żeby już mieć ten pierścionek? Może jestem dziwna, ale ja bym nie kupowała, bo szkoda by mi było nie nosić teraz (bo za mały) albo potem (bo za duży). Zaręczyny bez pierścionka też ważne

Rozważam taką opcje chociaż z drugiej strony zawsze marzyłam o takich zaręczynach z pierścionkiem... na kolanku, romantycznie. Już i tak nie wiem jak to będzie z ślubem kościelnym, białą suknią i weselem to chociaż chciałabym mieć tą radochę. Nie chcę żeby mnie omijało coś o czym kiedyś marzyłam

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ----------

Napisane przez marronelle

Mi palce puchną zwłaszcza latem, a teraz zdarza się, że drętwieją mi ręce albo nogi.

Mi chodzi o puchnięcie w trakcie ciąży...

[anciaahk]

Napisane przez No air

Chce mi się ryczeć. Ja chyba jestem jakaś nienormalna... Znowu sama na noc, TŻ poszedł do pracy, kot przyszedł do mnie się poprzytulać, ale czuję od niego jakby wędzoną rybę () i wytrzymać z nim nie mogę. Piesia nawet do mnie nie przychodzi, bo ciągle ją gonię, a wzrok ma tak nieszczęśliwy, że i mnie płakać się chce.

No air - czemu ganiasz piesia ?
Jesteś młodziutka, nie dziwię się, że jest Ci z tym wszystkim ciężko, do tego wokół wymagania, tyle zmian w życiu i żadnego wsparcia.
Kredyt ma dzisiaj prawie każdy, trzeba jakoś z tym żyć, da się.
Może wyżal się TŻ - przytuli, wysłucha i będzie lżej!

Napisane przez mucka21

i chciałam się jeszcze pochwalić zdjęciem dzidziula z 11tygodnia

Gratuluję dzidzi!!

Napisane przez cotynato

ja mam arbuza, dokładnie połówkę za całe 9 zł. Tz po całej serii naciągnięć z trudem zgodził się na arbuza, ale powiem wam że coś mi wygląda na takiego już nazbyt dojrzałego- załamię się jak będzie zepsuty popłaczę nad nim

Ja jadłam śliwki za 12 zł w małym pudełku, tż jakoś to zniósł. A arbuza też mu nie daruję.

W temacie palców zgadzam się z agnyską, wolałabym chyba zaręczyny bez pierścionka, a pierścionek po urodzeniu, żeby potem nie zmniejszać, zwiększać itd. I widzę, że TŻ jednak wziął się do roboty?? Super!!

[Tenaya24]

Napisane przez agnyska81

No, trzeba będzie kochać
A córka Wanda (ta pierwsza miała być Róża)

To jeszcze wrzucę moje typy dziewczyńskie do pośmiania się
Ewa
Marta
Irena
Aniela
Lucyna
Lidia

Ejjjjjj, czemu to typy do pośmiania się?? ja mam na imię Ewa

[anciaahk]

Napisane przez acelinka

ide do łóżka sobie popłakać.

dobranoc

A czemu płakać??

Napisane przez marronelle

Mi palce puchną zwłaszcza latem, a teraz zdarza się, że drętwieją mi ręce albo nogi.

Teraz mi też drętwieją i stopy, i łydki.

Napisane przez cotynato

Rozważam taką opcje chociaż z drugiej strony zawsze marzyłam o takich zaręczynach z pierścionkiem... na kolanku, romantycznie. Już i tak nie wiem jak to będzie z ślubem kościelnym, białą suknią i weselem to chociaż chciałabym mieć tą radochę. Nie chcę żeby mnie omijało coś o czym kiedyś marzyłam

To zrozumiałe, każda z nas o tym marzy - kto powiedział, że zaręczyny nie będą romantyczne bez pierścionka?
Ja chyba za stara i za mało romantyczna jestem na takie rzeczy.

[Tenaya24]

Napisane przez acelinka

ide do łóżka sobie popłakać.

dobranoc

Nie płacz

Dziewczyny choćbym chciała nie mogę za Wami nadążyć!!! Zwolnijcie!!!
W weekend spełniłam swoją zachciankę na pomidory. Nadal mnie trzyma kanapki z pomidorem i banany na deser mogę jeść nieustannie

[aa2]

no ja tez wolałabym opcje pierscionka jak juz bedzie wszystko w normie z puchnięciem nie wiem jaki chcesz pierścionek ale czesto jakies zmniejszania nie służą biżuterii -opinia jubilera

[mooonik]

Napisane przez archinta

mooonik - jestes vege??

nieeeeeeee a skąd takie pytanie??

Napisane przez cotynato

A w ogóle byłam dzisiaj w kruku i jakoś tak rozmowa poszła , że powiedziałam babce o ciąży a ona do mnie , że nie widać , dziwnie to odebrałam i tak mi się żal trochę zrobiło poza tym puchną mi palce i powiedziała że to raczej nie przez ciążę ale nerki puchną wam palce ? Pamiętam że jedna osoba mówiła że tak.
Poza tym tż nie wie co robić. Jak pierścionek kupować skoro takie spuchnięte palce mam. Kupi wielki i się okaże że spada ale w sumie widziałam że niektórzy przekładają na środkowy. Jak myślicie, kupić taki jak przed ciążą rozmiar, większy czy w ogóle poczekać ?

mi puchną palce nie noszę obrączki już od jakichś dwóch tygodni, wolę nie ryzykować, że trzeba by ją rozcinać, żeby zdjąć

w tych sieciówkach zazwyczaj jest możliwość zmiany rozmiaru. Niewiele bo chyba o 1 czy 2, ale może akurat wystarczy w Twoim przypadku. Dobrze Cię rozumiem, bo sama chciałam mieć takie romantyczne zaręczyny z klękaniem itp i miałam
Dopytajcie się, albo TŻ niech dopyta o zmianę rozmiaru na gwarancji i kupcie taki, żeby pasował teraz

Acelinko i Noair przytulam Was mocno wypłaczcie się, mi to bardzo pomaga jak mam doła


bosszzzzzzzzz ale Wy macie tematy, najpierw wózki i ciuszki a teraz już o porodzie

[anciaahk]

Hehe no ja miałam nawet nie jedne niestety takie z kolankiem, kolacją i na każdych się rechotałam jak wariatka . Chyba nie nadaję się na romantyczne tematy. Na ślubie było podobnie.

[aa2]

Napisane przez anciaahk

Hehe no ja miałam nawet nie jedne niestety takie z kolankiem, kolacją i na każdych się rechotałam jak wariatka . Chyba nie nadaję się na romantyczne tematy. Na ślubie było podobnie.

podobnie jak u mnie w kościele to ni emogłam patrzeć na tż bo sie cały czas lałam, a jak słyszałam jak ksiądz wypowiada moje imie i zwraca sie do mnie Joanno takim podniosłym tonem to myslałam ze padne

[acelinka]

bo jestem wkurzona
bo czuje sie beznadziejna
bo tż czasem najpierw coś powie a potem pomyśli ... albo i nie ...
bo nie wiem jak sobie z tym wszystkim poradzimy

i nawet w tym głupim wyrze wyleżeć nie umiem najchętniej bym gdzieś wyszła, obojętnie gdzie

[mooonik]

http://magiaimion.pl/wybor,imienia,dla,dziecka

dla tych co nie mają wybranego imienia
oczywiście to tylko zabawa, żeby nie było

mi dla dziewczynki wyszła Ilona i Róża(oba odpadają ) a dla chłopca Robert- i to jest akurat rozpatrywane imię

[agnyska81]

Napisane przez mooonik

http://magiaimion.pl/wybor,imienia,dla,dziecka

dla tych co nie mają wybranego imienia
oczywiście to tylko zabawa, żeby nie było

mi dla dziewczynki wyszła Ilona i Róża(oba odpadają ) a dla chłopca Robert- i to jest akurat rozpatrywane imię

Ahahaha Dla chłopca wybrał mi Rudolfa, a dla dziewczynki, rewelacja: "W tej chwili nie możemy zaproponować Ci najlepszego imienia dla Twojej pociechy. Niestety żadne z imion zebranych w naszej bazie nie jest odpowiednie." Biedna córcia, bezimienna

Hej, ja z tymi imionami do pośmiania się to tak z przymrużeniem oka Same nienowoczesne typy chyba mam i to dlatego

Acha, ja mam problem, bo dzieciak będzie mieć dwuczłonowe, dość długie nazwisko, to imię chciałam raczej proste Pewnie maszynce się to nazwisko nie spodobało.

[mooonik]

Napisane przez agnyska81

Ahahaha Dla chłopca wybrał mi Rudolfa, a dla dziewczynki, rewelacja: "W tej chwili nie możemy zaproponować Ci najlepszego imienia dla Twojej pociechy. Niestety żadne z imion zebranych w naszej bazie nie jest odpowiednie." Biedna córcia, bezimienna

Hej, ja z tymi imionami do pośmiania się to tak z przymrużeniem oka Same nienowoczesne typy chyba mam i to dlatego

biedna córcia a może to znaczy, że tylko chłopak Ci pisany

zmieniłam datę porodu na dzień wcześniej i dostałam Reginę i Ignacego

a jak wpisałam swoje urodziny i rodziców dane to wyszło, że najlepiej, żebym miała na imię Estera albo Elwira, a mężowy Maxymilian lub Mieczysław

[agnyska81]

Napisane przez mooonik

biedna córcia a może to znaczy, że tylko chłopak Ci pisany

zmieniłam datę porodu na dzień wcześniej i dostałam Reginę i Ignacego

a jak wpisałam swoje urodziny i rodziców dane to wyszło, że najlepiej, żebym miała na imię Estera albo Elwira, a mężowy Maxymilian lub Mieczysław

Też wypróbuję, zapowiada się dobra zabawa

Edit: I wszystko jasne - oboje z mężem jesteśmy bezimienni Dobrze, że rodzicom udało się jednak coś dla nas wybrać

Edit 2: Dobranoc Widzę, że jeszcze Caroline i Lewaloff tu się czają