Dzielące kilometry nie dzielą naszej miłości - ZNO cz. 12

[patrysiowa_]

Napisane przez talkshit

ja wpadlam kiedys do smietnika

!!!

[Areti]

do śmietnika wszedł mój kolega, bo powiedzieliśmy mu że w życiu tego nie zrobi

[Chatul]

Napisane przez Areti

No i muszę coś z tym zrobić... Bo kiedyś sobie poważniejszą krzywdę zrobię.
A jeszcze dzwonili mi do drzwi, pytali czy wszystko okej... Przykuśtykałam pod drzwi, nie otworzyłam im, wzięłam kilka głębszych wdechów żeby opanować drżenie głosu i powiedziałam im że oczywiście wszystko okej, ja tylko tv oglądam

Nie no, świetne

[patrysiowa_]

Napisane przez Areti

do śmietnika wszedł mój kolega, bo powiedzieliśmy mu że w życiu tego nie zrobi

posiedział i wylazł ?

[WanilioweChilli]

Kluseczka (nie)dziękuję

[Areti]

Napisane przez patrysiowa_

posiedział i wylazł ?

Pomogli mu wejść. Wszedł i nie mógł wyjść, bo chętnych do pomocy w drugą stronę już nie było

[wiolusia00]

Ohh a ja taka grzeczna zawsze bylam

[makarona]

Napisane przez Chatul

Nie mógł? To już naprawdę jakaś grubsza sprawa, widzę

Niestety bardzo poważna, dlatego nie tylko na niego czekam, ale też martwię się. Ale jakoś się żyje, bo w końcu trzeba, choć bywa ciężko.

Napisane przez patrysiowa_

posiedział i wylazł ?

Przypomniałam sobie, jak chłopcy z podwórka wrzucili kiedyś jednego kolegę do śmietnika i zamknęli pokrywę. Całego wydarzenia byłam świadkiem. Śmiać mi się chciało, ale jednak było mi gościa żal, że spędził kilkanaście minut w tym przecudnie pachnącym pojemniku

[talkshit]

Napisane przez Areti

Pomogli mu wejść. Wszedł i nie mógł wyjść, bo chętnych do pomocy w drugą stronę już nie było

moj kumpel tez kiedys siedzial sobie w smietniku , nawet znalazl zapalniczke

[patrysiowa_]

Napisane przez Areti

Pomogli mu wejść. Wszedł i nie mógł wyjść, bo chętnych do pomocy w drugą stronę już nie było

ja kiedyś wyrżnęłam się na rolkach na dupę ale spadłam na ręke, leżałam i się śmiałam, nagle zauważyłam, że nie mogę ruszać ręką jakaś dziewczyna za takim budynkiem się uczyła, bo tam cisza na skate parku akurat nikogo nie było, i stwierdziła że mam dzwonic po mame i na pogotowie. to była 6 kl podstawówki albo 5, mama nie wiedziała że na rolkach jestem nawet musialam aż do Szczecina jechać na operacje bo się okazało że mi się kość przesunęła

[Tyna7]

kiedyś na osiedlu urządziliśmy ring i mimo tego że ważyłam wtedy tylko 27 kg, pokonałam koleżanki, doszłam do finału i biłam się z chłopakiem
byłam cała obdrapana, bo mnie wszyscy wyciągali co chwilę spod tego kolesia, który leżał na mnie i odliczał
i też nie dałam po sobie poznać, że coś mi jest. Dumnie poszłam do domu, usiadłam i dopiero wtedy płakałam

[patrysiowa_]

Napisane przez makarona

Niestety bardzo poważna, dlatego nie tylko na niego czekam, ale też martwię się. Ale jakoś się żyje, bo w końcu trzeba, choć bywa ciężko.



Przypomniałam sobie, jak chłopcy z podwórka wrzucili kiedyś jednego kolegę do śmietnika i zamknęli pokrywę. Całego wydarzenia byłam świadkiem. Śmiać mi się chciało, ale jednak było mi gościa żal, że spędził kilkanaście minut w tym przecudnie pachnącym pojemniku

http://mistrzowie.org/224750/Policjant
dobre

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ----------

Napisane przez Tyna7

kiedyś na osiedlu urządziliśmy ring i mimo tego że ważyłam wtedy tylko 27 kg, pokonałam koleżanki, doszłam do finału i biłam się z chłopakiem
byłam cała obdrapana, bo mnie wszyscy wyciągali co chwilę spod tego kolesia, który leżał na mnie i odliczał
i też nie dałam po sobie poznać, że coś mi jest. Dumnie poszłam do domu, usiadłam i dopiero wtedy płakałam

o losie wyobraziłam to sobie !!!!!!

[Areti]

Napisane przez Tyna7

kiedyś na osiedlu urządziliśmy ring i mimo tego że ważyłam wtedy tylko 27 kg, pokonałam koleżanki, doszłam do finału i biłam się z chłopakiem
byłam cała obdrapana, bo mnie wszyscy wyciągali co chwilę spod tego kolesia, który leżał na mnie i odliczał
i też nie dałam po sobie poznać, że coś mi jest. Dumnie poszłam do domu, usiadłam i dopiero wtedy płakałam

Nigdy nie płakałam przy kolegach! Zawsze czekałam, aż nie będą widzieć
Kiedyś kolega mi dokuczał, powiedziałam mu zeby przestał, bo go uderzę... A on mnie wyśmiał i powiedział, ze tego nie zrobię. To było w podstawówce. A ja jeeeeeeb otwartą ręką w twarz, jego mina bezcenna

[wiolusia00]

Napisane przez Tyna7

kiedyś na osiedlu urządziliśmy ring i mimo tego że ważyłam wtedy tylko 27 kg, pokonałam koleżanki, doszłam do finału i biłam się z chłopakiem
byłam cała obdrapana, bo mnie wszyscy wyciągali co chwilę spod tego kolesia, który leżał na mnie i odliczał
i też nie dałam po sobie poznać, że coś mi jest. Dumnie poszłam do domu, usiadłam i dopiero wtedy płakałam

Cudowne to musiało być

---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 22:59 ----------

Napisane przez Areti

Nigdy nie płakałam przy kolegach! Zawsze czekałam, aż nie będą widzieć
Kiedyś kolega mi dokuczał, powiedziałam mu zeby przestał, bo go uderzę... A on mnie wyśmiał i powiedział, ze tego nie zrobię. To było w podstawówce. A ja jeeeeeeb otwartą ręką w twarz, jego mina bezcenna

Też jak bylam z szkole podstawowej to koles tak dostał odemnie, Ale należało mu sie
Do dzisiejszego dnia koles ma szacunek do mnie i jak tylko mnie widzi to z daleka krzyczy 'Czesc'

[Babcia Jaga]

Napisane przez Areti

No i muszę coś z tym zrobić... Bo kiedyś sobie poważniejszą krzywdę zrobię.
A jeszcze dzwonili mi do drzwi, pytali czy wszystko okej... Przykuśtykałam pod drzwi, nie otworzyłam im, wzięłam kilka głębszych wdechów żeby opanować drżenie głosu i powiedziałam im że oczywiście wszystko okej, ja tylko tv oglądam

Napisane przez talkshit

ja wpadlam kiedys do smietnika

Napisane przez talkshit

moj kumpel tez kiedys siedzial sobie w smietniku , nawet znalazl zapalniczke

Napisane przez Areti

Nigdy nie płakałam przy kolegach! Zawsze czekałam, aż nie będą widzieć
Kiedyś kolega mi dokuczał, powiedziałam mu zeby przestał, bo go uderzę... A on mnie wyśmiał i powiedział, ze tego nie zrobię. To było w podstawówce. A ja jeeeeeeb otwartą ręką w twarz, jego mina bezcenna

no to reasumując
Jest mnóstwo ludzi na świecie, którzy powiedzą Ci, że nie możesz.A ty musisz po prostu odwrócić się i powiedzieć 'No to patrz'.

[talkshit]

Napisane przez Tyna7

kiedyś na osiedlu urządziliśmy ring i mimo tego że ważyłam wtedy tylko 27 kg, pokonałam koleżanki, doszłam do finału i biłam się z chłopakiem
byłam cała obdrapana, bo mnie wszyscy wyciągali co chwilę spod tego kolesia, który leżał na mnie i odliczał
i też nie dałam po sobie poznać, że coś mi jest. Dumnie poszłam do domu, usiadłam i dopiero wtedy płakałam

[Chatul]

Napisane przez patrysiowa_

ja kiedyś wyrżnęłam się na rolkach na dupę ale spadłam na ręke, leżałam i się śmiałam, nagle zauważyłam, że nie mogę ruszać ręką jakaś dziewczyna za takim budynkiem się uczyła, bo tam cisza na skate parku akurat nikogo nie było, i stwierdziła że mam dzwonic po mame i na pogotowie. to była 6 kl podstawówki albo 5, mama nie wiedziała że na rolkach jestem nawet musialam aż do Szczecina jechać na operacje bo się okazało że mi się kość przesunęła

Nieźle I tak miałaś farta, że trafiłaś szybko do lekarza z tą ręką

[patrysiowa_]

Napisane przez Areti

Nigdy nie płakałam przy kolegach! Zawsze czekałam, aż nie będą widzieć
Kiedyś kolega mi dokuczał, powiedziałam mu zeby przestał, bo go uderzę... A on mnie wyśmiał i powiedział, ze tego nie zrobię. To było w podstawówce. A ja jeeeeeeb otwartą ręką w twarz, jego mina bezcenna

agrresywna Areti też zawsze kolegów biłam hahaha

[makarona]

Napisane przez talkshit

moj kumpel tez kiedys siedzial sobie w smietniku , nawet znalazl zapalniczke

Prawdziwy łowca skarbów

Napisane przez Tyna7

kiedyś na osiedlu urządziliśmy ring i mimo tego że ważyłam wtedy tylko 27 kg, pokonałam koleżanki, doszłam do finału i biłam się z chłopakiem
byłam cała obdrapana, bo mnie wszyscy wyciągali co chwilę spod tego kolesia, który leżał na mnie i odliczał
i też nie dałam po sobie poznać, że coś mi jest. Dumnie poszłam do domu, usiadłam i dopiero wtedy płakałam

To musiała być zabawna akcja. Wyobrażam sobie drobną dziewczynkę leżącą pod jakimś facetem. Najważniejsze, że nic nie dałaś po sobie poznać. Twardziel z ciebie

Dziewczyny, ja się już żegnam. Łóżko mnie woła, ono też nie lubi być pozostawione same sobie, więc idę się na nie przespać. Trzymajcie się, do usłyszenia

[Areti]

Napisane przez Babcia Jaga

no to reasumując
Jest mnóstwo ludzi na świecie, którzy powiedzą Ci, że nie możesz.A ty musisz po prostu odwrócić się i powiedzieć 'No to patrz'.

To do mnie pasuje idealnie

[Chatul]

Napisane przez Babcia Jaga

no to reasumując
Jest mnóstwo ludzi na świecie, którzy powiedzą Ci, że nie możesz.A ty musisz po prostu odwrócić się i powiedzieć 'No to patrz'.

Często sama tak właśnie mam

[patrysiowa_]

Napisane przez Chatul

Nieźle I tak miałaś farta, że trafiłaś szybko do lekarza z tą ręką

nooo

[czarnulkax]

Napisane przez Babcia Jaga

no to reasumując
Jest mnóstwo ludzi na świecie, którzy powiedzą Ci, że nie możesz.A ty musisz po prostu odwrócić się i powiedzieć 'No to patrz'.

Idealnie to podsumowałaś

[Chatul]

Napisane przez patrysiowa_

nooo

Ale ja to rozumiem. Sama jako dziecko przynajmniej raz w roku trafiałam na ostry dyżur

[patrysiowa_]

ja pamiętam, zawsze na jakieś okazje coś sobie robiłam z twarzą... to jakiś guz na czole, prawie na każde ur jak byłam młodsza, na komunie przecież miałam pół twarzy zdartej! 3 dni przed komunią, jechałam na bagażniku na rowerze u koleżanki i żeśmy się wyrżnęły... miałam na policzku i przy skroni takie strupy w kościele hahaha pamiętam jak się bałam mamie powiedzieć

[oto_ ja]

Ale macie historyjki
Ja kiedyś w sylwestra wpadłam do wanny a właściwie to wygłupiałyśmy się i koleżanka mnie popchnęła a ja wpadłam prosto przez otwarte drzwi do łazienki do wanny i to tak w poprzek z tydzień ledwo chodziłam

[Areti]

Napisane przez Chatul

Ale ja to rozumiem. Sama jako dziecko przynajmniej raz w roku trafiałam na ostry dyżur

Ja nie miałam nic złamane, nic zszywane (przynajmniej nie stwierdzone przez specjalistę )
Za to jak byłam mała zawsze leciałam na twarz, nie wiedziałam że rękoma można się podeprzeć
Jechałam z kuzynką na bagażniku na wsi i wywaliłyśmy się przed samą bramą, na przeciwko sklepu, gdzie wszyscy zawsze siedzą. Zbite kolano, rozcięta łydka, podrapana łopatka i pachwina, mnóstwo siniaków.
Uciekałam kiedyś przed motorem bo motocyklista założył kask i zasunął szybkę - więc mnie nie widział, nie? -.- Upadłam na twarz - zdaete czoło, broda i nos. Jak już miałam strupki, poszłam na boisko i ścigałam się z jakimś chłopakiem, a że wygyrwałam, zepchnął mnie ze schodów, oczywiście zleciałam na twarz i wszystkie strupki zdarte, krew się leje

[wiolusia00]

Hahaha No to pięknego sylwestra mialas:P

[patrysiowa_]

Napisane przez oto_ ja

Ale macie historyjki
Ja kiedyś w sylwestra wpadłam do wanny a właściwie to wygłupiałyśmy się i koleżanka mnie popchnęła a ja wpadłam prosto przez otwarte drzwi do łazienki do wanny i to tak w poprzek z tydzień ledwo chodziłam

jak ty to zrobiłaś ;oooo

---------- Dopisano o 23:13 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ----------

Napisane przez Areti

Ja nie miałam nic złamane, nic zszywane (przynajmniej nie stwierdzone przez specjalistę )
Za to jak byłam mała zawsze leciałam na twarz, nie wiedziałam że rękoma można się podeprzeć
Jechałam z kuzynką na bagażniku na wsi i wywaliłyśmy się przed samą bramą, na przeciwko sklepu, gdzie wszyscy zawsze siedzą. Zbite kolano, rozcięta łydka, podrapana łopatka i pachwina, mnóstwo siniaków.
Uciekałam kiedyś przed motorem bo motocyklista założył kask i zasunął szybkę - więc mnie nie widział, nie? -.- Upadłam na twarz - zdaete czoło, broda i nos. Jak już miałam strupki, poszłam na boisko i ścigałam się z jakimś chłopakiem, a że wygyrwałam, zepchnął mnie ze schodów, oczywiście zleciałam na twarz i wszystkie strupki zdarte, krew się leje

o kurde !

[Tyna7]

Napisane przez Areti

Kiedyś kolega mi dokuczał, powiedziałam mu zeby przestał, bo go uderzę... A on mnie wyśmiał i powiedział, ze tego nie zrobię. To było w podstawówce. A ja jeeeeeeb otwartą ręką w twarz, jego mina bezcenna

zrobiłam to samo w gimnazjum...aż mu się okulary zsunęły