TeŻet, seks i guarana -nie tylko o dzieciach od samego rana - ROCZNIAKI III-IV 2010

[ASIULEK_23]

Napisane przez megi-megi

Asiulek - weź dorwij katalog Duluxa (a chciało mi się napisać Durexa) - katalogi są np. przy farbach w Casto - tam są świetne te aranżacje. Uwielbiam brązy, beże - takie ciepłe czekoladowo - karmelowe kolory. Ale wydaje mi się, że masz rację i ciemna kanapa będzie się zlewała z ciemnym tłem.

cała Ty...

Napisane przez aneczkkaa

ale wam fajnie nam nikt nie pomaga dosłownie moja mama zawsze coś kupowała a przedewszystkim pieluchy mieliśmy zapewnione na cały miesiąc a od paru miesięcy nie kupuje nic nawet byłam w niedziele we wrocku w CH kupowałam letnie rzeczy dla Maćka i też nie kupiła nic nawet głupiej koszulki za 15 zł nie wiem dlaczego , czy coś sie stało, przeciez ma dosyć dużą emeryture sama nie wiem a nie będę pytać bo głupio taki temat podejmować "dlaczego nie kupujesz juz pieluch dla Maciusia" ogólnie jest mi przykro no ale takie jest życie, musimy radzić sobie sami a teściowie to temt zamknięty nie chce od nich nic kompletnie zresztą i tak nigdy nam nie pomagali nic nie kupowalni Maćkowi nawet za złotówkę

No fajnie mieć taką pomoc. Jakie to odciążenie finansowe. My niestety tez musimy sobie radzić raczej sami. Choć nie powiem, moja mama na tyle na ile ja stać pomaga. Sa to małe rzeczy ale ja to doceniam. Pracuje w sklepie gdzie ma ubranka miedzy innymi Marcinkowskiego i własnie rzeczy typu bodziaki, skarpety itp mam od niej raz na jakiś czas. Poza tym robi mi paczki (dzis ma jedna przyjść) z ciuszkami z lumpka dla malej. Ot, tyle moze nam pomóc. Natomiast rodzice tż "mogą" jeszcze mniej bo ledwo sami ciągną ale pomagają nam w inny sposób- zapraszają na obiady, małej tez zawsze gotuja obiadki... no i słuzą zawsze pomocą... także ja to doceniam...

---------- Dopisano o 09:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:15 ----------

darusia- własnie boję się, ze sobie zrobi krzywdę bo ona jest w takiej furii w takich nerwach ze wszystko chce gryźć, nawet siebie... nie panuje nad soba i może sobie zrobic krzywdę- np. odgiąc sie do tylu siedząc i walnąc glową w podlogę z calą silą... a ja nie mam dywanow... takze chyba pozostaje jej łozeczko... tam ma miękkie ochraniacze na całej wysokosci i dlugości..

[P0P70]

Napisane przez megi-megi

Ona do końca nie jest normalna. Jak zaczynałam się spotykać z Adamem, znalazła mnie na nk i wysłała mi wiadomość, bełkot + zakończenie: " i od✂✂✂✂✂✂✂ się od mojego dziecka" A to były same poczatki nawet Patryka na oczy nie widziałam.
Ona jest brzydka. Serio. Nigdy nie była ładna, ale Adaś poleciał na sex - to była jego pierwsza dziewczyna. Łatwa, on naiwny, pomylił chcicę z miłością chyba.
Wiecie - mogłaby być na naszym wątku - ma córkę z samego początku marca 2010 :P

Fajna kobieta. A może ona tutaj jest. A może to ja
Co do TZ to on nie wygląda na naiwniaka

Napisane przez ASIULEK_23

Tylko ona sie uspokaja jak tylko wezme ją na rece przeważnie. Ale zaczyna sie od nowa jak próbuje ją odlożyc lub jak nie chce z nia iśc do jakiegos przedmiotu który ona pokazuje... jak tak dalej pójdzie to chyba sie z nią wybiorę do psychologa dzieciecego

Asia ale ona zachowuje się jak narbardziej normalnie i stosownie do swojego wieku a że widzi że takie zchowanie przynosi pozytywne rezultaty czyli osiąga to co chec więc uważa że to jest OK.
Musisz ją ignorowac i będzie OK.


Co do chodzenia to moja jakoś szybko załapała chodzenie. Czasami jak chce szybciej iść czy biegnąc to się przewróci. Ale zaraz wstanie i leci dalej. Najfajniej jest na dworze na trawie bo tam nieraz potrafi się tak wywrócić na główkę że zrobi fikołka wstanie i dalej goni za psem. Ona fajnie staje bo podpiera się na dwóch rączkach i przez chwilę stoi tylko na rękach czyli takim "podskokiem -dupka i nogi do góry" stawia nóżki i dopiero podnosi rączki i wstaje z takiego skłonu.


---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:19 ----------

A ja nie lubię jak małej coś kupuje Matka TZ. Rozumiem że ona też chce coś od czsu do czasu kupić małej ale kupuje takie badziewa że ja sie boja tego dziecu dawać.
Jakieś 2 miesiące temu kupiła lalką taką płacząco mówiącą. Oczywiście lalka po tygodniu już nie mówiła. A ostatnio patrze i lalka nie ma oko. I nie mam pojęcia gdzie jest to oko. Lalka bez atestu kupiona w sklepie za "wszystko za 5 PLN" - BEZNADZIEJA. MAła całkowicie nią nie jest zainteresowana. I tak jest ze wszystkimi jej prezenami.
Tłumaczę że Oliwka od niej ma i tak największy prezent bo się nią opiekuje i nie musi nic kupować.

A jeżeli chodzi o pomoc to my Wszystkim naokoło pomagamy i z mojej rodziny i z TZ. I my to lubimy. Chociaż nie jest już tak jak było kiedyś bo teraz musimy patrzeć w przyszłość i myśleć o Oliwce. Więc inni też muszą być rozczarowani

[ania p]

Napisane przez ASIULEK_23

Dziewczyny, mam pytanie do was w sprawie urzadzenia pokoju... bo widzę, że się na tym znacie.
Chodzi o to, że popsuła nam się kanapa- taka z eko skóry. Cala pęka i się łuszczy. No i postanowiliśmy kupić nową ale już nie z tego badziewia tylko coś z materiału bo teraz tu spimy wiec musi być wygodnie. No i problem polega na tym, że ta była jasna a teraz chcemy ciemną- brązową najlepiej. Ale wnękę w której stoi łóżko jest pomalowana na brązowo i to chyba bedzie się zlewac... sciany mamy cafe late. Mamy zamiar malować- poradźcie- jakie kolory wybrać ścian i wnęki? Meble mam Wenge, kanapy bedą ciemne, tylko krzesła przy stole sa kremowe... jak to rozjaśnic?? Moze sciany jaśniejze niz byly a wnekę np- fiolet i dodatki też takie? A moze mocna czerwień by pasowała?? Plisss... poradźcie..

---------- Dopisano o 08:56 ---------- Poprzedni post napisano o 08:54 ----------

Tylko ona sie uspokaja jak tylko wezme ją na rece przeważnie. Ale zaczyna sie od nowa jak próbuje ją odlożyc lub jak nie chce z nia iśc do jakiegos przedmiotu który ona pokazuje... jak tak dalej pójdzie to chyba sie z nią wybiorę do psychologa dzieciecego

Ja bym pomalowała na jasny wrzos Fajnie będzie wygladało

Napisane przez aneczkkaa

ale wam fajnie nam nikt nie pomaga dosłownie moja mama zawsze coś kupowała a przedewszystkim pieluchy mieliśmy zapewnione na cały miesiąc a od paru miesięcy nie kupuje nic nawet byłam w niedziele we wrocku w CH kupowałam letnie rzeczy dla Maćka i też nie kupiła nic nawet głupiej koszulki za 15 zł nie wiem dlaczego , czy coś sie stało, przeciez ma dosyć dużą emeryture sama nie wiem a nie będę pytać bo głupio taki temat podejmować "dlaczego nie kupujesz juz pieluch dla Maciusia" ogólnie jest mi przykro no ale takie jest życie, musimy radzić sobie sami a teściowie to temt zamknięty nie chce od nich nic kompletnie zresztą i tak nigdy nam nie pomagali nic nie kupowalni Maćkowi nawet za złotówkę

NIe obraź się ale Twoja mama nie ma obowiązku kupowania czegokolwiek może ma jakieś wydatki którymi nie chce Cię martwić i poprostu nie może . Ja bym nie pytała . To jej pieniądze i jej sprawa na co je wydaje , a wy jesteście dorośli . Jak bedzie mogła to pewnie mu coś kupi , bo skoro kupowała to pewnie jest jakaś przyczyna czemu teraz tego nie robi .
Ja nigdy nie pytałam mamy czy coś kupi dziecku
Kiedyś mieli cięzko z kasą i Szymek dostał na chrzciny od niej tylko 100zł , przy Oli miała wiecej dała tysiaka . Ma da , nie ma nie da . Ale zapytać bym nie zapytała . Sama daje jak przyjeżdżam jeśli ma kaskę i mówi żeby dzieciakom na konto wpłaciła , bo ona nic nie kupuje , bo nie wiem co .

Mój TZ nie żałuje na dzieci , takie rzeczy jak foteliki czy buty dzieciaki mają zawsze bardzo dobre . Ubrania cieszy się jak kupuje w lumpku czy na przecenie , bo sama wiem że szkoda mi iść i dać dla Szymka np za spodnie 80 zł , bo to bez sensu więc tego poprostu nie robię . Na zabawki też nie żałuje to ja muszę go stopować żeby przestał kupować dla Szymka autka . Ale na dzień dziecka czy inne okazje zawsze sa duże prezenty i sam je nabywa

[izazula]

Napisane przez Darusiaaaa

DOKŁADNIE TAKI JAK TEN

fajny ze kola nie plastiki to nie bedzie nas slychac na pol miasta.
Basen z kulkami ogladalam za 129 i chyba jej kupimy na roczek, albo basen albo piaskownice.

---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ----------

http://www.ceneo.pl/7781338

Wypasiony

Napisane przez libra777

to 6 klasa czyki prawie gimnazjum , zmiana szkoły będzie i nauczycieli ,rówieśnicy ci sami,Nie strasz mnie kobieto z tym że to do 18 u mnie to krócej trwało i później się zaczęło

Ja się sama wystraszyłam jak sobie poczytałam starą książkę.
U mnie jakoś łatwo i bez problemów ten czas minął ale jak sobie pomyślę o mojej siostrze

Napisane przez cigi

W ogole JA TEGO NIE ROZUMIEM; NAPROWADZCIE MNIE PLIS:
wskazane jest dla stop pomykanie boso, dla bobaska w skarpetkach po domu, wiec dlaczego wazne sa buciki z TRZYMAJACYM zapietkiem np; chodzi o to pewnie, ze w buciku stopka juz przez podeszwe nie pracuje tak jak na podlozu bezposrednio, czy tak?
Ja tez mam troche problem z estopami, ale to chyba przez tenisowki w wieku nastu lat;

;

Musisz sobie te zalecenia zmodyfikować do potrzeb i wygody Twojej Basi

Napisane przez megi-megi

dzień dobry

Opowiem wam - o tym chrzcie syna męża - mały ma na imię Patryk, bo tak w kółka "syn męża i syna mężą".

Rodziny męża i jego eks się nie lubią - był problem zatem, co z imprezą po chrzcie (mały jest chrzczony dopiero przed komunią). Stanęło na jakiejś kawiarni - kawa, ciasto.
Z eks kontaktuje się teściowa - coś tam razem planują - im najbardziej zależy na tym chrzcie. Raptem mąż się dowiaduje, że po kościele impreza u jego rodziców albo u eks, bo ta ostatnia twierdzi, że nie było możliwości w kawiarni. Więc mąż zajrzał do pobliskiej i zrobił rezerwację. Dzowni do niej i mówi, że zrobił, a ona.... że nie, bo nie chce na mnie patrzeć Hehe .... Wiecie - ja z tą kobietą, nie miałam kontaktu, nie byłam pierwszą jego dziewczyną po ich związku. Wydaje mi się, że ma kompleksy wobec mnie.
Głupia baba. Więc po chrzcie Patryk spędza godzinę u nas, a później jedzie do matki.

To masz podobne akcje do moich. Nie zazdroszczę bo mam podobnie.U nas będzie problem bo mały idzie do komunii. Na szczęście ona wypada w weekend Tża chć i tak nie wiadomo czy dziecko nagle się "nie rozchoruje" i mama stwierdzi żepójdzie tylko do kościoła . Nie ma takiej opcji żeby wszysc usiedli przy jednym stole w jednym miejscu. Mama uważa że mój Tż powinien zniknąć z życia dziecka bo on ma już nowego ojca . Wogóle nie rozmawia z Tż, nwet przed sądem powiedziała że nie widzi takiej potrzeby. Mnie też śledzi jaktylko może nawet nie wiem czy tutaj nie czyta wiec nie mogę o wszystkim pisać. Ona długo kombinowała żeby ta komunia wypadła w jej weekend ale się ne udało.
Chciałabym żeby już było po wszystkim a to ma być radosny moment

Napisane przez megi-megi

Nie ma to jak komentarz wyrodnej matki
Ale wiecie - łatwo przetrzymać płacz dziecka (podobno) ale jak już robi sobie krzywdę, to wg mnie trzeba interweniować. I zrobić jeszcze to tak, żeby dziecko nie myślało, że to metoda na nas.
Słyszałam o dziecku, malutkim takim, które jak chciało coś wymusić na rodzicach, to kładło się na kafelkach i tłukło głową w podłogę. Matka wymiękała wtedy. Nie wiem, co z dziecka wyrosło.

Płacz można jakoś przetrzmać ale takie tłuczenie. Chyba bym zadusiła tuląc takim momencie

Napisane przez ASIULEK_23

Moje dziecko juz dziś po jednym ataku histerii Ale takiego jeszcze nie bylo... nie szło jej posadzić, polożyć na plecach, na brzuchu bo glowę odchylała mocno do tyłu i się szarpala... a jak ją odłozylam to się wiła na wszystkie strony i ryk nie z tej ziemii. A jak tylko wzielam ją na rece bo juz nie dawalam rady (pomyślałam, ze cos ją bardzo boli) to od razu spokój i uśmiech... wiec ona po prostu tak mnie sprawdza... chce ja odkładac do łózeczka żeby sie wykrzyczała ale boje sie, że łózeczko bedzie traktowała jak karę i nie bedzie chciała w nim spac... co robić??
megi- moja własnie w tych nerwach tak machala łapkami, ze jakby specjalnie biła się po buzi...

W żadnym razie nie do łózeczka. Jak przetrzyamsz pare takich akcji to Wercia zapomni . Ona już doskonale wie co może jak widać

[megi-megi]

Jak zwykle w temacie dzieci

Zobaczcie jaka fantastyczna strona http://www.stylowebutki.pl/categorie...=3&sort=newest

[Darusiaaaa]

ja doceniam wszystkie prezenty bez wzgledu na to czy mnie sie podobaja czy nie nawet jesli sa za 5 zl czy baton w czekoladzie przyniesiony, nikt nie musi jej nic kupowac bo to nie czyjes dziecko tylko nasze i jak dostaje nawet jakas czekoladke to grzecznie dziekuje i sie usmiecham, tz zjada bo ja czekolady nie lubie a komus nie jest przykro.
Pewne sytuacje tez wymagaja od nas innych zachowan i trzeba wyczuc kiedy co i jak.

Pop dla mnie nie byloby wazne co kupila, nie musisz tego Oliwce dawac jesli nie chce to zreszta i tak zabawka lezy a jak chce niech kupuje.

[ASIULEK_23]

No wlaśnie, tylko jak nie do łózeczka to gdzie?? wszędzie mam twardo... z łózka spadnie...

---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

Ja też uwazam, że każdy prezent jest dobry, cokolwiek to nie jest. Moja mama też z tych co kupują taniochę. Tak nauczona. Bo u nas w miasteczku nie ma zdnych porządnych sklepów tylko co krok to "wszystko za 5 zł" itp. żadnego CH, o smyku, 5-10-15 itp mogę pomarzyć. Tam nawet nie ma gdzie kupić zabawek z Fishera choćby się chciało No wiec jako, ze moja mama nie ma kiedy wybrać sie na zakupy dalej niż za naszą uliće bo pracuje tak jak wszystkie sklepy sa czynne, to idzie obok do chińszczyzny i tam kupuje. Ale powiem szczerze, ze kupila jej 3 zabawki takie tańsze i co- dla Werci najlepsze. Oczywiście uważam, bo nie są one bezpieczne. Np. Kupiła jej taka maskotkę żabę z parasolem ktory śpiewa deszczowa piosenkę po angielsku i tą parasolka rusza. Mała się wpatruje jak zahipnotyzowana i tańczy do zabawy się ona nie nadaje bo np. oczy mogę się odkleić itp ale jak jestem przy iej to jej ją ściągam i włączam a ona ma radochę Albo ma telefonik plastikowy, taka ala stacjonarny uwielbia jego melodyjki no i dzwonić do baby. Ale też bawi sie nim tylko przy mnie bo boję się, że z tego badziewia wyleci jakiś guziczek itp :0 ale ja nie jestem na to zla i tego nie neguję. Nie stac jej na lepsze, droższe prezenty to kupuje to na co ja stac i czym sprawi radość Werci.

[izazula]

Chciałam dać cytat ale rezygnowałam bo nie chce się odnosić do konkretnej wypowiedzi a do sytuacji . Jak już nie raz tutaj się wyrażałam to uważam że rodzice nie mają obowiązku nam pomagać. Ja podjełam decyzję o wyjścu z domu i rozpoczęciu samodzielnego życia. Ja chiałam mieć dziecko i powinnam liczyć się ze wszytkim kosztami.
Jak rodzice (jedni czy drudzy) chcą i mogą pomóc to się bardzo cieszę. Nie pomagają - trudno. Nam nikt nie pomaga i tylko jak pytają jaki kupić prezent to mówię że wszystko oprócz zabawek.
To moje zdanie

---------- Dopisano o 09:58 ---------- Poprzedni post napisano o 09:57 ----------

Napisane przez ASIULEK_23

No wlaśnie, tylko jak nie do łózeczka to gdzie?? wszędzie mam twardo... z łózka spadnie...

Wystarczy koc na podłodze

[Darusiaaaa]

Asia jestem dokladnie tego samego zdania i nie umialabym nikomu powiedziec zeby czegos tam nie kupowal boto badziew czy cos takiego, uwazam ze troche taktu tez trzeba miec i jesli nawet cos nam sie nie podoba to ja jestem tak nauczona ze dziekuje bo to nie jest czyjs obowiazek i ktos kupil bo po prostu mial takie zyczenie.

[sidorcia]

ja tak tylko na chwilę.
dostałam w prezencie żel do twarzy taki jak w linku, z datą ważności 10.2012, użyłam go jeden raz i miałam po nim czerwoną skórę, bo mam skórę skłonną do alergii, mam też fluid SPF 30, z datą ważności do 12.2012, nieużywany

http://www.sklep.apteka-onz.pl/effaclar-oczyszczajacy-zel-do-skory-tlustej-i-wrazliwej.html
http://zdrowoteka.pl/go/_info/?id=78...ae90493e6d9656

czy któraś zwas chce może odkupić ode mnie?



moje dziecię jest dzisiaj strasznie nieznośne, tylko na rękach by się bawiła.

[P0P70]

Napisane przez Darusiaaaa

Pop dla mnie nie byloby wazne co kupila, nie musisz tego Oliwce dawac jesli nie chce to zreszta i tak zabawka lezy a jak chce niech kupuje.

Jak bym to ja była z dzieckiem cały czas to mogłabym tak zrobić. Z uśmiechem podziękować i schować a tak to niestety ale lalka w kojcu z innymi zabawkami sie znalazła. I nie chodzi mi o to że to taniocha tylko że to są niebezpieczne zabawki. Oststnio nyły w biedronce takie drewniane puzzle za 9 zł. I ta zabawka to fajna. Tania bezpieczna. A ta lalka nie dość że Oliwki nie zachwyciła, popsuta to jeszcze nie wiadomo co się z okiem stało. Może kupić książeczkę za 6 zł i też OK. Można kupować tanie zabawki ale z głową.

Ja np. ostatnio kupiłam 3 piłki do tenisa do zabawy dla Vasco i to jest aktualnie najfajniesza zabawka Oliwki. Ona chodzi z tymi piłkami a Vasco gania za nią i jej zabiera z rąk i tedy ona za nim gania i mu zabiera z pyska. Koszt piłeczek 5 zł.

[ASIULEK_23]

dokładnie- ja tez uważam, ze to nie jest obowiązek rodziców a jedynie ich dobra wola. Szczerze mowiąc nie wiem czy bym chciała zeby mi rodzice na każdym kroku pomagali. My z tż jesteśmy dumni z tego, ze do wszystkiego co mamy (choć wiele nie mamy ) doszliśmy sami. Nikt nam nie dał ani grosza. Uwazam, ze najgorsze jest jak ktos jest przyzwyczajony do tego, ze rodzice na wszystko dają. A to na wycieczki, a to na zakupy, kupują samochód, mieszkanie itp. I jak ktoregoś razu rodzice nie będą mogli pomóc to tacy ludzie sobie nie poradzą... i tacy żyja w przeświadczebiu, ze "im się wszystko należy". Nie ma nic gorszego... my wolimy sami dojść do wszystkiego.
Oczywiscie wybiegam tu już dalej... jeśli chodzi o pomoc dla dzieci to oczywiscie- milo jest od czasu do czasu jakąs pomoc dostać w postaci pieluch itp ale nie ma co przesadzać...

[Darusiaaaa]

kurde zimno jak diabli, wieje jak nie wiem na spacer najwyzej mlodej folie zaloze bo musze wyjsc , takto bym nie wychodzila dzisiaj...

[ASIULEK_23]

Napisane przez P0P70

Jak bym to ja była z dzieckiem cały czas to mogłabym tak zrobić. Z uśmiechem podziękować i schować a tak to niestety ale lalka w kojcu z innymi zabawkami sie znalazła. I nie chodzi mi o to że to taniocha tylko że to są niebezpieczne zabawki. Oststnio nyły w biedronce takie drewniane puzzle za 9 zł. I ta zabawka to fajna. Tania bezpieczna. A ta lalka nie dość że Oliwki nie zachwyciła, popsuta to jeszcze nie wiadomo co się z okiem stało. Może kupić książeczkę za 6 zł i też OK. Można kupować tanie zabawki ale z głową.

Ja np. ostatnio kupiłam 3 piłki do tenisa do zabawy dla Vasco i to jest aktualnie najfajniesza zabawka Oliwki. Ona chodzi z tymi piłkami a Vasco gania za nią i jej zabiera z rąk i tedy ona za nim gania i mu zabiera z pyska. Koszt piłeczek 5 zł.

Skoro jej sie lalka nie spodobala to nie ma problemu bo się nią nie bawi a oko moglo wpaść do środka moja tez ma taką lalkę. Bardzo rzadko się nią bawi bo ma ja w łózeczku a tam raczej tylko spi ale na niej nauczyła się pokazywać oko i teraz ciągle je wciska. A ze oczy sa ruchome to moze też kiedys je ta wsadzi

[Darusiaaaa]

ogladalam te puzzle biedrnokowe ale stwierdzilam ze jak sie rypnie w łepek to ryku narobi:P

[ASIULEK_23]

U nas tez pogoda do d... ale jak nie będzie adał deszcz (a na to się zanosi) to wyjdę mimo wszystko choćby na 40 minut. Moja mała jest na spacerze codziennie, bez względu na pogodę na palcach jednej reki można wyliczyć jej nieobecność na dworze jak były te straszne mrozy i sypal śnieg to się zdarzało..

[P0P70]

JA to jestem bezpośrednia i jakcoś jest badziewiaste to mówię że jest badziewiaste a jak mi sie coś podoba to mówię że mi się podoba. I naprawdę nie jest to kwestia pieniędzy. Może być coś drogiego a dla mnie będzie badziewiaste. Ale przynajmniej jak ktoś się mnie pyta czy mi się coś podoba to wie że mu prawdę powiem. Bo albo mi się coś podoba albo nie. Niemniej czasami rzadko [potrafię ugyź się w język i nic nie powiedzieć. Ale nie potrafię w brew sobie zachwalać czegoś co mi sie nie podoba. Uważam to za kłamstwo i obłudę.

[ASIULEK_23]

Moja sie bawi takimi rzeczami ze już nie raz się walnęła w łepek, wiec puzzle jej nie groźne np. łyżką drewnianą albo młoteczek plastikowy od zabawki A raz sie pilotem walila po głowie

[mloda1989]

mrowak chyba ty pisalas o jakims wypadzie http://gruper.pl/x.php/1,2719/ViaVil...ska-2011-03-25

[Darusiaaaa]

dla mnie to dobre wychowanie. Nie musi mi sie podobac cos co ktos przynosi bo to nie jest dla mnie tylko dla dziecka. Ja sie tym bawic nie bede i z najnormalniejszej grzecznosci ZAWSZE DZIEKUJE za prezenty. Po prostu tak nie umiem i nie wyobrazam sobie tak komukolwiek powiedziec.
Zawsze dziekowalam za prezenty i teraz tez tak robie.

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------

no ja na jakies 1,5 musze wyjsc;/ folie jej chyba na prawde zaloze bo normalnie drzewa sie wyginaja;/

[izazula]

Ja to idę na spacer bo przymulona jestem. Nic mi sę nie chce a spacer mam nadzieję że pomoże . Pogoda wstrętna

[tylkooliwka]

Megi ale super ta stronka!chyba z 5 par bym chciała na już

odnośnie ciężkich zabawek Daniel dostał taki super chodzik drewniany a w środku są klocki z literkami,one sa mega ciężkie a on sobie nimi rzuca boje się,że kiedyś przywali w telewizor

[mloda1989]

a moje dziecko o 3 dni nie chce jesc;/ ze 5 lyzeczek obiadku, deserku, jogurtu, kaszki i potem zaczyna sie krecic plakac wyrywac.... jedynie co to mleko do konca wypija..... no i dostalo kataku i troche kaszle, mamy stodal i to dostaje jest poprawa...nosek sterimarem psikami... no ale jedzenie;/

[P0P70]

Tak popatrzyłam na ten doemotywator koci który wstawiła Gmyrelka i znalazłam podobne zdjęcie mojego.

Toż to chyba rodzina.

[pl_madzia]

Napisane przez izazula

jak pytają jaki kupić prezent to mówię że wszystko oprócz zabawek.

ja też już mam dosyć zabawek, a pewnie z roczkiem kilka nowych dojdzie wolałabym żeby kilka osób się zgadało i np piaskownica by sie nowa przydała
Ja też jestem zdania że to ja podjełam decyzję o rozpoczęciu dorosłego życia z wszystkimi przeciwnościami. I jeszcze taki ze mnie człek że ja też brata dzieci czasami obkupuję, z ładowaniem tel. też, choć obowiązku nie mam. Ale niektórzy tak jak mój brat i jego żona są zdania że jak mają kasę to wydają na siebie, a na dzieci to cała reszta rodziny. I w sumie najlepiej byłoby się zbuntować tylko że dzieci szkoda
Ale nie powiem że jakbym dostała pakę pieluch od jednych czy drugich rodziców czy np jakieś ciuszki(w mym guście) to bym się ucieszyła, albo i trupem padła ze zdziwienia

[ASIULEK_23]

megi- stronka fajna ale buty na mnie nie działają... za dużo mam ich na co dzień w pracy

[Gmyrelka]

Napisane przez P0P70

JA to jestem bezpośrednia i jakcoś jest badziewiaste to mówię że jest badziewiaste a jak mi sie coś podoba to mówię że mi się podoba. I naprawdę nie jest to kwestia pieniędzy. Może być coś drogiego a dla mnie będzie badziewiaste. Ale przynajmniej jak ktoś się mnie pyta czy mi się coś podoba to wie że mu prawdę powiem. Bo albo mi się coś podoba albo nie. Niemniej czasami rzadko [potrafię ugyź się w język i nic nie powiedzieć. Ale nie potrafię w brew sobie zachwalać czegoś co mi sie nie podoba. Uważam to za kłamstwo i obłudę.

P0P ja jestem identyko My to się nadajemy do jednej rodziny

Co do pomocy - ja zarówno przy aucie jak i mieszkaniu tak ową otrzymałam i Asia nie do końca się zgadzam, że wtedy taki ktoś osiada na laurach czy też uważa że wszystko mu się należy. Nie można wszystkich mierzyć jedną miarą. Nasi rodzice mieli chęć i możliwości więc nam dali - dlaczego miałam nie wziąć?? I nie sprawiło to że teraz stale od nich wymagam. Kształcę się, zmieniam pracę i dąże do coraz lepszych i większych zarobków. Mam wielki kredyt do spłacenia (bo rzecz jasna nie kupili nam mieszkania za gotówkę) 2tyś/mc, rosnące wydatki przy dwójce dzieci i jestem Im dozgonnie wdzięczna za tę pomoc - mój status nie wyglądałby jak wygląda gdyby nie Oni. Mieli - pomogli. Ja każdego dnia do nich dzwonię i Im za to dziękuję

Dziękuję za odpowiedzi w sprawie stania/chodzenia

Baobabku ja już planuję dokupić kulek i większy basen ale to dlatego że mój Hancyś bawi się z Marcim i się nie mieszczą A mój syn jak w obraz w siostrę wpatrzony - no mówię Wam miłość na całego

[ASIULEK_23]

pop- fotka niezła to moze fotki z jednej imprezy

---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

gmyrelka- nie chciałam Cię urazić w żaden sposób. No i oczywiscie zgadzam się z Tobą, ze do wora wszystkich wrzucać nie można. Ja mówilam tu o akich konkretnych przypadkach, ze całe zycie cos dostawali. Maja bogatych rodziców ktorzy im na wszystko daja i maja łatwy start w życiu a potem noszą głowy do chmur jakby to było zdobyte ich pracą. Oczywiscie, pewnie gdybym miała możliwość i rodzice by mi cos zasponsorowali to pewnie bym nie odmówiła ale własnie tak jak Ty byłabym im dozgonnie wdzięczna a nie (jak wiele osób czyni) wymagała wciąz pomocy.
No i napisałam o nas- ze my do wszystkiego doszlismy sami i jesteśmy z tego dumni!! Ot tak... tak jak darusia jest dumna z porodu naturalnego

Nie wiem czy dobrze wytlumaczyłam bo mala się budzi i nie mogę się skupić i pisze na szybko

[lindsley]

Napisane przez ania p

Może on też ma chorobę lokomocyjną ?
posadź go w foteliku z przodu i zobacz czy bedzie inaczej .

Poczytałam trochę i bardzo rzadko się u tak małych dzieci zdarza ale spróbuję sobie radzić jak tam piszą
A można z fotelikiem z przodu jeździć?

Napisane przez izazula

Chciałam dać cytat ale rezygnowałam bo nie chce się odnosić do konkretnej wypowiedzi a do sytuacji . Jak już nie raz tutaj się wyrażałam to uważam że rodzice nie mają obowiązku nam pomagać. Ja podjełam decyzję o wyjścu z domu i rozpoczęciu samodzielnego życia. Ja chiałam mieć dziecko i powinnam liczyć się ze wszytkim kosztami.
Jak rodzice (jedni czy drudzy) chcą i mogą pomóc to się bardzo cieszę. Nie pomagają - trudno. Nam nikt nie pomaga i tylko jak pytają jaki kupić prezent to mówię że wszystko oprócz zabawek.

U nas rodzice też nie pomagają... No poza tym, że dzięki tacie tz mamy gdzie mieszkać ale nasze to nie jest... No i wszystko do generalnego remontu. Dziecku nic nie kupują, na okazję - chrzciny czy teraz roczek kasę dostaje... No i my zabawki kupimy bo nie mamy za dużo

Napisane przez mloda1989

a moje dziecko o 3 dni nie chce jesc;/ ze 5 lyzeczek obiadku, deserku, jogurtu, kaszki i potem zaczyna sie krecic plakac wyrywac.... jedynie co to mleko do konca wypija..... no i dostalo kataku i troche kaszle, mamy stodal i to dostaje jest poprawa...nosek sterimarem psikami... no ale jedzenie;/

Michał po tym zeszłotygodniowym wymiotowaniu i teraz przez ząbkowanie też nie chce za dużo jeść. Najchętniej chciałby tylko cycka

[ASIULEK_23]

Jak juz jesteśmy przy temacie dawania... która mi zasponsoruje maclarena??