Kot sika, załatwia się poza kuwetę + jak pozbyć się zapachu - WĄTEK ZBIORCZY

[wistra]

Czy kotka jest już wykastrowana (tak, wycięcie jajników i macicy to kastracja, nie sterylizacja)?

[vioris]

Kotki się sterylizuje. Kastruje się kocury.
Spróbuj kupić płyn odstraszający. Psika się tam gdzie kotek sika - czasem pomaga. Ale raczej się musisz do tego przyzwyczaić chyba, że pomoże sterylizacja co oczywiście musisz obowiązkowo zrobić

[Garadiela]

Mialam podobny problem,ale pomogla kuweta,sterylka i czasowy zakaz wlazenia do pokoju a jesli juz to pod nadzorem.Mozna jeszcze zbadac kotce nerki,moze ma z nimi problem i dlatego leje?

Vioris zwyczajowo mowi sie ze to sterylka a tak naprawde to pelne usuniecie macicy i jajnikow to kastracja;p
No ale mniejsza o nazwe

Przyzwyczaic sie do zasikanego lozka?
Ciekawa teoria

[marea]

Jezeli kotka jest wysterylizowana to zbadaj jej mocz i zrob badania krwi by wykluczyc jakas chorobe, jelsi nie - koniecznie wysterylizuj (wykastruj)
Jesli okaze sie ze ze zdrowiem wszytsko ok to mozesz postestowac karmy uspokajajace typu Royal Canin Calm, Feliway do kontaktu, byc moze kotka nalezy do wrazliwych i pokazuje swoj stres w taki sposob, no ale dopuki nie wykluczysz problemow zdrowotnych nie mozna tego stwierdzic

[Nimfa20]

Napisane przez vioris

Kotki się sterylizuje. Kastruje się kocury.

"Sterylizacja chirurgiczna ma kilka odmian – od przecięcia lub podwiązania nasieniowodów lub jajowodów aż po sterylizację pełną, czyli kastrację. Najbardziej polecana jest pełna kastracja, czyli chirurgiczne usunięcie macicy wraz z przydatkami u samic oraz całkowite usunięcie jąder u samców."
http://www.vetopedia.pl/article29-1-...rylizacja.html
-------------------------------------------------------------------------
"Kastracja a sterylizacja?
Zwyczajowo mówiło się, że samiczki są sterylizowane, a samce kastrowane. Jest to błędne, ponieważ sterylizacja jest zabiegiem teoretycznie odwracalnym, to czasowe pozbawienie możliwości zapłodnienia, na przykład podwiązanie jajowodów czy nasieniowodów. Kastracja jest nieodwracalna, polega na usunięciu całości lub części narządów rodnych."
http://wortal.fretki.org.pl/index.ph...display&sid=16
--------------------------------------------------------------------------
sterylizacja czy kastracja kotki?
Często używamy wymiennie terminów kastracja oraz sterylizacja w odniesieniu do zneutralizowania rozrodczości kotki. Czasem też uważa się, że kastracja dotyczy jedynie kocurów, a sterylizacja – kotek.


Sterylizacja to podwiązanie albo przecięcie jajowodów u kotek i nasieniowodów u kocura. Obecnie odchodzi się od wykonywania tego zabiegu.

Kastracja to usunięcie całego układu rozrodczego (macicy, jajników, jajowodów) u kotki lub usunięcie jąder u kocura.

Tak więc obydwa terminy mają odniesienie do obydwu płci, jednak obecnie wykonuje się głównie zabiegi kastracji kotek i kocurów.
http://www.dlaczegokot.pl/sterylizac...astracja-kotki

[vioris]

Napisane przez Garadiela

Przyzwyczaic sie do zasikanego lozka?
Ciekawa teoria

Wierz mi, że są koty na które nic nie działa Ja osobiście takiego mam i zasikane łóżko to częsty rutuał ... no i co mam zrobić?? Wyrzucić?












Oczywiście łóżko a nie kota

[Melaniis]

kotka jest całkowicie zdrowa ale nie była jeszcze sterylizowana i moim zdaniem to nie ma zadnego wplywu, poniewaz zaczela sikac jak pojawily sie rybki

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:19 ----------

odstraszacza na koty tez juz probowałam, moja kotka reagowała na niego wręcz odwrotnie, nie odstraszało ją to, a raczej bardziej przyciągało ;p

[Garadiela]

Niektore kotki podobno tez znacza teren,moze twoja taka nadgorliwa
Pierwsze co to bym ja wyciela,tak czy siak jej to nie zaszkodzi
A potem kuweta i zakaz wchodzenia na lozko wedle mozliwosci.Musi sie nauczyc ze sie nie sika na posciel...
Koty sa w stanie to zrozumiec,na tyle sa inteligentne

[Brookit]

Nie miałam nigdy problemu sikającego kota. Moje zawsze robią w kuwetę. Ale mam setki litrów wody w "szkle" więc wiem jakim zainteresowaniem moje koty darzyły akwaria (teraz to tylko są zainteresowane jak podmieniam wodę).

Ale tak mi przyszło do głowy. Jeśli akwarium jest dość wysoko to może postawić koło niego taboret tak by kot mógł swobodnie podejść i obwąchać szybę? Moim tak podstawiałam jak wykazywały zainteresowanie (lub chciały przez szybę upolować rybki). Obecnie kocur z łóżka wskakuje na akwarium i śpi na ciepłej pokrywie.

Nie wiem czy to pomoże ale tak mi się wydaje, że jak na spokojnie sobie pozna nowy sprzęcior i ruchliwych domowników to może przestanie to być dla niego stresującą nowością.

Co do sikania w łóżko - próbowałaś na łóżku dawać mu jakieś pyszne jedzonko w misce? Może jak skojarzy wyrko bardziej z jedzonkiem to zrezygnuje z sikania?

Aaaa no i przyszło mi jeszcze jedno odnośnie stresu. Poczytaj o kroplach Bacha. Wielu właścicieli kotów bardzo sobie je chwali.

[Nimfa20]

Napisane przez Melaniis

kotka jest całkowicie zdrowa ale nie była jeszcze sterylizowana i moim zdaniem to nie ma zadnego wplywu, poniewaz zaczela sikac jak pojawily sie rybki [COLOR="Silver"]

To raczej rybki nie mają tu żadnego wpływu Kotce prawdopodobnie zbliża się rujka. Obserwuj jeszcze, czy będzie głośno miauczała, 'przypłaszczała' się ciałem do podłogi itd...

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...highlight=ruja
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...highlight=ruja
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...highlight=ruja
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...highlight=ruja


Ja mam 2 akwaria z rybkami, miałam jeszcze chomika jak pojawił się pierwszy kot. Kładł się na akwarium obserwował, wąchał go. A jak wzięłam drugiego kota, to ten pierwszy nie zaczął mi nigdzie indziej siusiać niż do kuwety

[marea]

Napisane przez Melaniis

kotka jest całkowicie zdrowa ale nie była jeszcze sterylizowana i moim zdaniem to nie ma zadnego wplywu, poniewaz zaczela sikac jak pojawily sie rybki

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:19 ----------

odstraszacza na koty tez juz probowałam, moja kotka reagowała na niego wręcz odwrotnie, nie odstraszało ją to, a raczej bardziej przyciągało ;p

Gwarantuje Ci w 99% ze po sterylizacji problem zniknie

Czasem kotki sa wyjatkowo terytorialne, i wszelkie nowosci, zmiany w otoczeniu powoduja u nich podobne zachowania, po sterylizacji zazwyczaj problem znika, bo ma zwiazek z hormonami

Moja kotka w czasie ruji znaczyla mi fotel tak jak kocur, siusiajac na stojaco i trzesac ogonkiem
Kotka kolezanki, niewysterylizowana tez jej leje gdzie popadnie, slyszalam juz o wielu takich przypadkach i zazwyczaj sterylizacja pomagala....zreszta... chyba i tak zamierzalas ja wysterylizowac/wykastrowac? dla kotki ten zabieg bedzie mial wiecej plusow niz minusow, jezeli chodzi o kwestie zdrowotne a a nuz przetanie rowniez posikiwac nie wachaj sie

[*Agatek*]

Jaka to jest rasa kota? Dachowiec? Mój pierwszy kot był wychowany i to był dachowiec- nie sikała nigdzie indziej jak do kuwety, no może w papcie i po kątach. Później mieliśmy syjamskiego, ta wredna małpa sika w róg fotela... fotel strasznie śmierdzi... Na szczęście dawno nie mieszkam z rodzicami, a w swoim domku mam dachowca, tym razem pierwszy raz samca- został wykastrowany, po czym nie czuć w ogóle, że sika. Na Twoim miejscu wykastrowałabym kota oraz karała za sikanie. Psikać też można- psikałam zwykłym spriskiwaczem do szyb- kot czując inny zapach omijał szerokim łukiem- dopóki nie wywietrzało

[Ptysio5]

przeczytałam cały wątek i jestem załamana.....
pocieszające, że to tak powszechny problem, ale sposobu na jego rozwiązanie brak

[Sweet Chocolate]

.

[tacyta]

Moczenie łóżka przez kota to zwykle objaw silnego stresu, poczucia zagrożenia albo też kot czuje się odrzucony, zaniedbany i chce zwrócić na siebie uwagę. Koty reagują tak na zmiany, które je niepokoją. Myślę, że jak kot przyzwyczai się do zmiany, to problem zniknie. Jak już radzono, poświęc kotu więcej uwagi, baw się z nim, okazuj uczucie.

[Sorbet]

Moja niesterylizowana kocica szczała w kącie w dużym pokoju i psikam tam starymi, przeterminowanymi perfumami. Lepszy ten zapach niż kocie szczyny, już tam nie leje. Drugi kot (kastrat) natomiast załatwia się teraz w wannie. Też chyba tam będę perfumować... Kociaki nie lubią zapachu chemii. Spróbuj na łóżku położyć koc spryskany czymś czym sama się perfumujesz i jak się da to przez parę dni zamykaj pokój przed zwierzakiem (tak, żeby sam nie zostawał na łóżku).

[Ptysio5]

jeszcze raz podbijam..
wet polecił feliway. Cena jest zabójcza, ktoś może potwierdzić skuteczność?

[Sweet Chocolate]

.

[lady opium]

Napisane przez *Agatek*

Jaka to jest rasa kota? Dachowiec? Mój pierwszy kot był wychowany i to był dachowiec- nie sikała nigdzie indziej jak do kuwety, no może w papcie i po kątach. Później mieliśmy syjamskiego, ta wredna małpa sika w róg fotela... fotel strasznie śmierdzi... Na szczęście dawno nie mieszkam z rodzicami, a w swoim domku mam dachowca, tym razem pierwszy raz samca- został wykastrowany, po czym nie czuć w ogóle, że sika. Na Twoim miejscu wykastrowałabym kota oraz karała za sikanie. Psikać też można- psikałam zwykłym spriskiwaczem do szyb- kot czując inny zapach omijał szerokim łukiem- dopóki nie wywietrzało

Rasa nie ma tu nic do rzeczy! Jako właścicielka syjama nie potwierdzam tych "rewelacji". Koty nie są wredne, wredni są ludzie. Szkoda, że te wspaniałe stworzenia często trafiają do osób, które nie mają dla nich czasu, nie rozumieją ich natury i psychiki, a problemy chcą rozwiązywać poprzez kary... Tak, kot sika do łóżka, bo jest wredny, złośliwy, fałszywy... Takie coś jedynie utrwala stereotypy i krzywdzi te zwierzęta...

Napisane przez tacyta

Moczenie łóżka przez kota to zwykle objaw silnego stresu, poczucia zagrożenia albo też kot czuje się odrzucony, zaniedbany i chce zwrócić na siebie uwagę. Koty reagują tak na zmiany, które je niepokoją. Myślę, że jak kot przyzwyczai się do zmiany, to problem zniknie. Jak już radzono, poświęc kotu więcej uwagi, baw się z nim, okazuj uczucie.

Dokładnie.

[Melaniis]

jest to zwykły dachowiec
wczoraj została wysterylizowana, teraz caly czas spi, mam nadzieje ze problem zniknie
weterynarz powiedzial mi ze sikanie do łóżka to nie jest problem hormonów co mnie bardzo zdziwiło, bo to nie jest tak ze jak sie wysika w łóżku to jest wielka plama, ona raczej znaczy teran takimi małymi plamkami
i tylko własnie jak te rybki sie pojawiły to tak nasikała ze masakra... wielka mokra plama jak nigdy, zawsze tylko takie male plamki byly...
ehh no nic musze poczekac i zobaczyc co bedzie...
dziekuje wszystkim za dobre rady

[zapsiona]

Witam wszystkich jako kompletnie zazwierzęcona .
Miałam kiedyś podobny problem ze swoją kotką. W wieku od ok 9-10 miesięcy zaczęła regularnie odwiedzać łóżko w celu zrobienia siku. Dodam że proceder miał miejsce tylko na łóżku pościelonym . Ten dziwny nawyk minął po wysterylizowaniu kocicy .

[Lenka_123]

Nie mam już siły i nie wiem co z nią zrobić, mam ją już od 5 lat i nie było wcześniej takich problemów, zaczęły się ok rok temu. Kupiliśmy nowy wypoczynek ze skóry, więc zaczęła go obsikiwać, więc pomyślałam, że na pewno nowy zapach zmiana w jej otoczeniu coś jej nie pasuje więc wypsikałam preparatami daleko nic więc stwierdziłam, że może jak zmieni otoczenie to zapomni o posikiwaniu więc ją zabrałam ze sobą do 2giego mieszkania, tam zaczęła sikać na fotele oba zasikane, zaczęłam znów psikać preparatami odstraszającymi i kładłam folie by ją oduczyć, w końcu ją wysterylizowałam z myślą, że to pomoże, i nic! zaczęła sikać na buty, obok kuwety, na ciuchy, torby więc znów zabrałam ją do 1 mieszkania sytuacja kręci się w kółko zasikuje pod drzwiami, fotele, ciuchy wchodzi do torby mojej osobistej z kluczami, dokumentami pieniędzmi i tam sika, krew mnie zalewa, zasikała mój kuferek z kosmetykami przeleciało i wszystkie jej siuśki przelały się przez łóżko bo zasikała je ponownie 2 razy i cały strumień sików płynął wzdłuż listwy w domu. Naprawdę nie mam już sił, z chęcią oddam ją komuś w dobre ręce kto ma więcej cierpliwości, oddam ją z domkiem drapakiem wszystkimi dodatkami jakie jej kupiłam, nie mam już cierpliwości ani ja, ani moi współlokatorzy, którym zasikuje rzeczy. Nie wiem co się z nią dzieje. Pomocy.

[Lenka_123]

Nie mam już siły do mojej kotki i nie wiem co z nią zrobić, mam ją już od 5 lat i nie było wcześniej takich problemów, zaczęły się ok rok temu. Kupiliśmy nowy wypoczynek ze skóry, więc zaczęła go obsikiwać, więc pomyślałam, że na pewno nowy zapach zmiana w jej otoczeniu coś jej nie pasuje więc wypsikałam preparatami daleko nic więc stwierdziłam, że może jak zmieni otoczenie to zapomni o posikiwaniu więc ją zabrałam ze sobą do 2giego mieszkania, tam zaczęła sikać na fotele oba zasikane, zaczęłam znów psikać preparatami odstraszającymi i kładłam folie by ją oduczyć, w końcu ją wysterylizowałam z myślą, że to pomoże, i nic! zaczęła sikać na buty, obok kuwety, na ciuchy, torby więc znów zabrałam ją do 1 mieszkania sytuacja kręci się w kółko zasikuje pod drzwiami, fotele, ciuchy wchodzi do torby mojej osobistej z kluczami, dokumentami pieniędzmi i tam sika, krew mnie zalewa, zasikała mój kuferek z kosmetykami przeleciało i wszystkie jej siuśki przelały się przez łóżko bo zasikała je ponownie 2 razy i cały strumień sików płynął wzdłuż listwy w domu. Naprawdę nie mam już sił, z chęcią oddam ją komuś w dobre ręce kto ma więcej cierpliwości, oddam ją z domkiem drapakiem wszystkimi dodatkami jakie jej kupiłam, nie mam już cierpliwości ani ja, ani moi współlokatorzy, którym zasikuje rzeczy. Nie wiem co się z nią dzieje. Pomocy.

[agusiajnw]

Napisane przez Lenka_123

Nie mam już siły do mojej kotki i nie wiem co z nią zrobić, mam ją już od 5 lat i nie było wcześniej takich problemów, zaczęły się ok rok temu. Kupiliśmy nowy wypoczynek ze skóry, więc zaczęła go obsikiwać, więc pomyślałam, że na pewno nowy zapach zmiana w jej otoczeniu coś jej nie pasuje więc wypsikałam preparatami daleko nic więc stwierdziłam, że może jak zmieni otoczenie to zapomni o posikiwaniu więc ją zabrałam ze sobą do 2giego mieszkania, tam zaczęła sikać na fotele oba zasikane, zaczęłam znów psikać preparatami odstraszającymi i kładłam folie by ją oduczyć, w końcu ją wysterylizowałam z myślą, że to pomoże, i nic! zaczęła sikać na buty, obok kuwety, na ciuchy, torby więc znów zabrałam ją do 1 mieszkania sytuacja kręci się w kółko zasikuje pod drzwiami, fotele, ciuchy wchodzi do torby mojej osobistej z kluczami, dokumentami pieniędzmi i tam sika, krew mnie zalewa, zasikała mój kuferek z kosmetykami przeleciało i wszystkie jej siuśki przelały się przez łóżko bo zasikała je ponownie 2 razy i cały strumień sików płynął wzdłuż listwy w domu. Naprawdę nie mam już sił, z chęcią oddam ją komuś w dobre ręce kto ma więcej cierpliwości, oddam ją z domkiem drapakiem wszystkimi dodatkami jakie jej kupiłam, nie mam już cierpliwości ani ja, ani moi współlokatorzy, którym zasikuje rzeczy. Nie wiem co się z nią dzieje. Pomocy.

a do kuwety też sika?

[Lenka_123]

Sika i kupe też robi byłam u weterynarza i powiedziała że to nie jest żadna choroba układu moczowego, bo ona nie posikuje a sika jak by na złość mi robiła i poleciła mi Feliway uspokajacz dla kota ale jak widze kosztuje masakryczną kwotę jak na wyciszacz dla kotow.
Nie wiem jak mam do niej przemówić chociaż póki co minęły 3 dni i nic nie jest zasikane do czasu eh :/

[agusiajnw]

"robienie na złość" to cecha ludzka, zwierzęta tego nie potrafią...
A gdzie stoi kuweta? Może jest w za mało intymnym i/lub hałaśliwym miejscu?

[kasiaj85]

Moje koty mają dwie kuwety, jedna w "oryginalnym" miejscu na dole (ustronne) druga u góry, bo mała Mimi (ok 3-miesięczna w tej chwili) ma problem. Jest bardzo żywiołową kotą, umie już ładnie sikać do kuwety, w dzień jak sie bawi i jej się zachce to wie gdzie i co ma załatwić. Natomiast nie możemy jej zostawić na noc w sypialni bo już parę razy obudziliśmy sie w mokrej poscieli... Nie sika po kątach, nigdzie indziej, na żadne inne meble, kanapy itp. Natomiast dzisiaj w nocy znów była podobna historia. Na szczęście jej "przygotowania" czyli drapanie w kołdrę mnie obudziło i zdążyłam zareagować, bo już ogon był wyprostowany, pupsko wypięte i już była gotowa... Nie mam już sił do niej... Kołdra była prana, potem zawieziona do czyszczenia i w zamian kupiona nowa. Nowa kołdra, wyprana pościel a kot nadal obsikuje. Z oka jej nie można spuścić - nie ukrywam, powoduje to pewien dyskomfort w naszym życiu... Nasza starsza kota jest przyzwyczajona do pootwieranych drzwi i przestrzeni, do spania z nami, ale w tej sytuacji musimy się na noc zamykać a i to nie zawsze działa bo Brydzia umie sobie czasem (jak jej się chce) te drzwi otworzyć... Już nie mam pomysłu o co małej może chodzić... Jakieś sugestie?

[agusiajnw]

dobrze zrozumiałam? W nocy chce spać z Wami, ale jak jej się zachciewa siku to nie idzie do kuwety tylko sika w sypialni? A w sypialni jest kuweta? Korzystała z niej kiedykolwiek?

[kasiaj85]

Napisane przez agusiajnw

dobrze zrozumiałam? W nocy chce spać z Wami, ale jak jej się zachciewa siku to nie idzie do kuwety tylko sika w sypialni? A w sypialni jest kuweta? Korzystała z niej kiedykolwiek?

w sypialni nie mamy kuwety. Nie zawsze możemy otworzyć okno żeby przewietrzyć, a wiadomo, kuweta fiolkami nie pachnie, przynajmniej nasza (jakos nie lubimy chemicznego pachnącego żwirku)... Tak to wygląda jakby rozbudzona nie wiedziała (nie chciało jej się??) iść do pokoju obok. Dodam, dla jasności - jeśli koty śpią z nami w pokoju to drzwi sa pootwierane tak, żeby mialy swobodny dostęp do wody i właśnie swojej toalety. Regularnie sprzątanej. Nie wiem, może to ma jakiś związek z jej nadpobudliwością? kilka kocich Sztuk już wychowałam ale żadna nie miała tyle energii )

[agusiajnw]

No jeśli nie chcesz żeby sikała w sypialni to ja jednak, pomimo zapachu, spróbowałabym postawić tam kuwetę...
Zawsze lepiej wymienić żywirek niż prać pościel