Rozstanie z facetem -cz. XVII

[magdalenabellacoza]

Jeeee to już jest nas czwórka...

Kiedy i gdzie?

Ech idę spać. Dobranoc wszystkim

[lily92920]

Napisane przez Connff

Ja dokładnie tak samo. Brałam tabletki, a i tak wariowałam ze strachu czasami. Chociaż im dłużej, tym lepiej było. Ale przyda mi się taka przerwa, bo ponad 7 lat na hormonach to chyba trochę za długo.

Nigdy się nie bałam. Byłam przekonana co do skuteczności. Eks zawsze mnie zapewniał, że jest dobrze i było.

[zjedzmniebejbe]

Napisane przez magdalenabellacoza

Jeeee to już jest nas czwórka...

Kiedy i gdzie?

Ech idę spać. Dobranoc wszystkim

Bardzo chętnie obojętnie gdzie, może być nawet pod monopolem

[lily92920]

Napisane przez Connff

W ogóle to zostawić was na chwilę, człowiek wraca a tu już dyskusja o zakładaniu gumek ustami. No wstyd po prostu (i żal was zostawiać ).

Nigdy nie zakładałam ustami... Zakładałam może z 5 razy tak normalnie, ale wychodziło mi to wręcz profesjonalnie , a tak to eks. Z resztą myśmy tylko miesiąc używali gum, a potem tylko tabsy.

[Connff]

Napisane przez Malla

Myślę, że należy się lanie tej, która poruszyła ten temat...

Ok, wedle życzenia...

Napisane przez magdalenabellacoza

Jeeee to już jest nas czwórka...

Kiedy i gdzie?

Ech idę spać. Dobranoc wszystkim

Napisane przez zjedzmniebejbe

Bardzo chętnie obojętnie gdzie, może być nawet pod monopolem

Nie no, nie musimy pod monopolem, wręcz nie możemy niestety. Był w planach Kraków, jak nie Kraków, to Wrocław też jest fajny, zaręczam .

Napisane przez lily92920

Nigdy nie zakładałam ustami... Zakładałam może z 5 razy tak normalnie, ale wychodziło mi to wręcz profesjonalnie , a tak to eks. Z resztą myśmy tylko miesiąc używali gum, a potem tylko tabsy.

Ale ja panikara jestem. No i naprawdę, naprawdę NIE chcę mieć dzieci.

[zjedzmniebejbe]

Napisane przez Connff

Nie no, nie musimy pod monopolem, wręcz nie możemy niestety. Był w planach Kraków, jak nie Kraków, to Wrocław też jest fajny, zaręczam .

Chętnie przyjadę, mam w sumie 2 czy 3h pociągiem
(bliżej jednak krk)
ed: dokładnie 1;55 do krakowa
a do wrocławia 2:58 :/

[Reggaenator]

Napisane przez zjedzmniebejbe

Chętnie przyjadę, mam w sumie 2 czy 3h pociągiem
(bliżej jednak krk)

No hej, tak daleko ode mnie?

[lily92920]

Napisane przez Connff

Ale ja panikara jestem. No i naprawdę, naprawdę NIE chcę mieć dzieci.

Ja tylko nie wiem, skąd u mnie ten epizod z poronieniem. W sumie nie wiem co to było...

Może dlatego, że po rozstaniu brałam jakieś leki na uspokojenie, a kilka dni wcześniej... I poprostu osłabiły działanie...


No cholera nie wiem, wole nie rozkminiać

---------- Dopisano o 23:54 ---------- Poprzedni post napisano o 23:52 ----------

Napisane przez zjedzmniebejbe

Chętnie przyjadę, mam w sumie 2 czy 3h pociągiem
(bliżej jednak krk)
ed: dokładnie 1;55 do krakowa

Będe w Krk w czwartek! Także moge iść z Wami

[zjedzmniebejbe]

Nie no, nie w ciągu tygodnia
nie mogę opuszczać zajęć.. ale weekend jak najbardziej

[lily92920]

Boże, tak bardzo boję się tego konkursu

[Fubizka]

Napisane przez lily92920

Ja tylko nie wiem, skąd u mnie ten epizod z poronieniem. W sumie nie wiem co to było...

Z poronieniem? Co się stało?

[Malla]

Napisane przez zjedzmniebejbe

Chętnie przyjadę, mam w sumie 2 czy 3h pociągiem
(bliżej jednak krk)
ed: dokładnie 1;55 do krakowa
a do wrocławia 2:58 :/

No to przyjeżdżaj, tu też mamy monopolowe

Napisane przez lily92920

Ja tylko nie wiem, skąd u mnie ten epizod z poronieniem. W sumie nie wiem co to było...

Nawet nie wiesz, czy to było poronienie... Mi się zdarzyło coś takiego jak byłam dziewicą.

[Connff]

Napisane przez lily92920

Ja tylko nie wiem, skąd u mnie ten epizod z poronieniem. W sumie nie wiem co to było...

Może dlatego, że po rozstaniu brałam jakieś leki na uspokojenie, a kilka dni wcześniej... I poprostu osłabiły działanie...

O, a to ja nic nie wiem. Jaki epizod?

Napisane przez zjedzmniebejbe

Nie no, nie w ciągu tygodnia
nie mogę opuszczać zajęć.. ale weekend jak najbardziej

Ja też na weekend tylko mogę - tzn. Kraków, bo Wrocław to cały czas . Ale tak to niestety, praca, uczelnia i w ogóle proza życia...

[zjedzmniebejbe]

Napisane przez Malla

No to przyjeżdżaj, tu też mamy monopolowe

Napisane przez Connff

Ja też na weekend tylko mogę - tzn. Kraków, bo Wrocław to cały czas . Ale tak to niestety, praca, uczelnia i w ogóle proza życia...

No to na weekend wbijamy do Krakowa, tylko trzeba jakiś hotelik znaleźć żeby przenocować. Ew. pobliski hasiok (czyt. śmietnik). Jak się nabombimy to będzie nam wszystko jedno gdzie się walnąć.

[lily92920]

Napisane przez Fubizka

Z poronieniem? Co się stało?

Napisane przez Connff

O, a to ja nic nie wiem. Jaki epizod?

Wstałam kiedyś rano, nie poszłam do szkoły, bo bardzo mnie brzuch bolał. Wstałam i pomyślałam, że to jakieś jelitowe sprawy... Nie mogłam nawet kroku zrobić, coraz bardziej bolało, poszłam jakoś tiptopami do łazienki i czułam, że odpływam w kiblu, ale mama mnie nauczyła że jak czujesz, że Ci słabo, to trzeba brzuch uciskac... Nigdy mnie tak brzuch nie bolał. No i wszędzie krew... Trwało to jakieś 30 min. Cała spocona byłam, strasznie zmęczona. Bałam się bardzo.

Napisane przez Malla

Nawet nie wiesz, czy to było poronienie... Mi się zdarzyło coś takiego jak byłam dziewicą.

Nie wiem... Mam nadzieje, że jednak nie to...

[Fubizka]

Napisane przez lily92920

Wstałam kiedyś rano, nie poszłam do szkoły, bo bardzo mnie brzuch bolał. Wstałam i pomyślałam, że to jakieś jelitowe sprawy... Nie mogłam nawet kroku zrobić, coraz bardziej bolało, poszłam jakoś tiptopami do łazienki i czułam, że odpływam w kiblu, ale mama mnie nauczyła że jak czujesz, że Ci słabo, to trzeba brzuch uciskac... Nigdy mnie tak brzuch nie bolał. No i wszędzie krew... Trwało to jakieś 30 min. Cała spocona byłam, strasznie zmęczona. Bałam się bardzo.

A pojechałaś potem do lekarza? I który to był dzień cyklu?

[lily92920]

Napisane przez Fubizka

A pojechałaś potem do lekarza? I który to był dzień cyklu?

Nie pojechałam, bo bałam się, że rodzice się dowiedzą.
To był środek cyklu, a ja byłam jeszcze wtedy na tabletkach...

Z obserwacji to było między 4-6 tyg. bo byłam wcześniej u gina i nic nie widziała...


Przy okresie krwawiłam z wielkimi skrzepami...

[Fubizka]

Napisane przez lily92920

Nie pojechałam, bo bałam się, że rodzice się dowiedzą.
To był środek cyklu, a ja byłam jeszcze wtedy na tabletkach...

Z obserwacji to było między 4-6 tyg. bo byłam wcześniej u gina i nic nie widziała...


Przy okresie krwawiłam z wielkimi skrzepami...

Ale przecież to mogło być coś poważnego, w ogóle nie skonsultowałaś tego z lekarzem? Raczej powinnaś, chorób ginekologicznych jest od groma.

[lily92920]

Napisane przez Fubizka

Ale przecież to mogło być coś poważnego, w ogóle nie skonsultowałaś tego z lekarzem? Raczej powinnaś, chorób ginekologicznych jest od groma.

Gine mi wykryła po raz 2 zapalenie jajnika jak byłam wcześniej na wizycie... Z resztą, z takimi podejrzeniami poszłam do niej z eksem (namówił mnie sam!) Ale właśnie jajnik nie bolał wcale, a brzuch w dole... Kurcze, naprawde nie wiem co to było. Żałowałam, że nie poszłam, bo tak bym się dowiedziała, jakby jednak to była ciąża to by mi usunęła chociaż łożysko.

Ech...

[zjedzmniebejbe]

Lily- a ile minęło od tego wydarzenia?


Dzień doobry.. poszłam spać o 2, czuję się jak zbity pies mimo że przekimałam 8h. Już dawno nie obudziłam się taka nietrzeźwa

[kimi1000]

Napisane przez Ofelia 20

No nie wiem, ja nie mam raczej problemu, a tez obdzieram etykietki

Ja zdzierałam etykiety z butelek od piw, jak byłam z eksem, dość często. Co najlepsze, an nie zrywał.
Teraz mi przeszło

Napisane przez Malla

Przy Zakalcu w trakcie naszego krótkiego związku przyszło mi do głowy bardzo dużo różnych rzeczy, które wcześniej nawet w niej nie kiełkowały

Malla ja robię teraz rzeczy, o których wcześniej by mi się mogło tylko przyśnić. A co najlepsze, zawsze we mnie drzemały takie fantazje, tylko nie trafiła się osoba, która by je rozbudziła i z którą mozna je zrealizować.

Napisane przez Malla

Ale potem dalej pisał i nawet zadzwonił na kilkanaście sekund Ależ on jest słodki mimo że popaprany...

Odczarowałaś go sobie wreszcie?

Napisane przez Reggaenator

Może nie nazywajmy tego stłuczką Troszkę lakier odpadł

Mój poprzedni samochów był katowny w różny sposób: a to znaku nie zauważyłam przy cofaniu, a to nie wymierzyłam dobrze odległości do ściany przy parkowaniu. Miałam wiecznie otarty przedni zderzak, uwrałam lusterko kierowcy, o ilości wgnieceń na bokach nie wspomną. Ale nie było mi szkoda, bo był mój, tani i wiedziałam, że pewnego dnia zamienię go na lepszy. No ale miało to autko duszę. Oddałam go eksowi. Niech wspomina

Napisane przez zjedzmniebejbe

Co do rozkojarzeń - jak jechaliśmy raz autem, gdy złapałam go za jego.. hm, narządy płciowe to o mało wypadku nie spowodował

Nam wystarzy rozmowa o seksie i jest koniec. Nie da sę na niczym skupić. Właśnie dlatego nie rozmawiamy o tym podczas, jak mamy coś ważnego do zrobienia. Nie wyobrażam, co by się stało, jakbyśmy zaczęli podczas jazdy samochodem.

Napisane przez zjedzmniebejbe

Dzień doobry.. poszłam spać o 2, czuję się jak zbity pies mimo że przekimałam 8h. Już dawno nie obudziłam się taka nietrzeźwa

Ja się pięknie wyspałam do 9 starego czasu. W weekend odrabiam zaległości w spaniu.


Dziewczyny, czy któraś z Was ma migrenę albo ktoś w rodzinie ja ma?
Jak często są ataki migreny i jak długo? Czy jest cos co może zmniejszać ich częstotliwość albo nasilenie? "Czy jak ktoś ma problem z wysokim ciśnieniem, jaki ma to wpływ na migrenę?

[ver_million]

Napisane przez kimi1000

Dziewczyny, czy któraś z Was ma migrenę albo ktoś w rodzinie ja ma?
Jak często są ataki migreny i jak długo? Czy jest cos co może zmniejszać ich częstotliwość albo nasilenie? "Czy jak ktoś ma problem z wysokim ciśnieniem, jaki ma to wpływ na migrenę?

ja miewam migreny od 2 lat. glowa mnie potrafi bolec pare godzin. mi pomaga, jak sie natychmiast poloze. co do tego, co zmienia czestotliwosc atakow to nie wiem, ale mnie mniej boli jak wezme silny lek przeciwbolowy. wtedy udaje sie czasem zasnac i przechodzi, ale jeszcze po przebudzeniu czasem mnie uciska. a cisnienie mam zazwyczaj niskie.

[zjedzmniebejbe]

Napisane przez kimi1000

Dziewczyny, czy któraś z Was ma migrenę albo ktoś w rodzinie ja ma?
Jak często są ataki migreny i jak długo? Czy jest cos co może zmniejszać ich częstotliwość albo nasilenie? "Czy jak ktoś ma problem z wysokim ciśnieniem, jaki ma to wpływ na migrenę?

Jest pewna zależność - co prawda nie udowodniona naukowo ale migrenowcy mają często bardzo niskie ciśnienie, często jest też w normie. U niektórych zauważa się skok ciśnienia w fazie 'ataku' nawet o 30mmHg, tak więc jeśli ktoś ma 100/10 czy nawet 90/60 to w trakcie napadu ma najczęściej w normie, czyli koło 120/80 lub 130/85. Jest też szereg innych objawów, ale chyba nie o to Ci chodziło.
Nie wydaje mi się żeby wysokie cisnienie miało wpływ na migrenę.. nie jestem lekarzem, warto się więc udać do specjalisty

[N4TI]

tak bardzo za nim dzis tesknie... :/

[Reggaenator]

Napisane przez kimi1000

Mój poprzedni samochów był katowny w różny sposób: a to znaku nie zauważyłam przy cofaniu, a to nie wymierzyłam dobrze odległości do ściany przy parkowaniu. Miałam wiecznie otarty przedni zderzak, uwrałam lusterko kierowcy, o ilości wgnieceń na bokach nie wspomną. Ale nie było mi szkoda, bo był mój, tani i wiedziałam, że pewnego dnia zamienię go na lepszy. No ale miało to autko duszę. Oddałam go eksowi. Niech wspomina

Nam wystarzy rozmowa o seksie i jest koniec. Nie da sę na niczym skupić. Właśnie dlatego nie rozmawiamy o tym podczas, jak mamy coś ważnego do zrobienia. Nie wyobrażam, co by się stało, jakbyśmy zaczęli podczas jazdy samochodem.

Wczoraj w nocy za wiele nie widziałem, ale dzisiaj zobaczyłem to obtarcie i nie jest źle Chociaż i tak to przeżywam, bo mam prawko ponad 3 lata i sporo jeżdże, pierwszy raz mi się takie coś zdarzyło, a ze swojego wjazdu do posesji wycofywałem tysiące razy... No dręczy mnie to Rodzicom już powiedziałem, nie przejeli się zbytnio

[Connff]

Napisane przez kimi1000

Dziewczyny, czy któraś z Was ma migrenę albo ktoś w rodzinie ja ma?Jak często są ataki migreny i jak długo? Czy jest cos co może zmniejszać ich częstotliwość albo nasilenie? "Czy jak ktoś ma problem z wysokim ciśnieniem, jaki ma to wpływ na migrenę?

Niestety, cała nasza rodzina w prezencie dostała ataki migreny . No, tak naprawdę to tylko ja, mama i młodsza siostra. Różnie to wygląda, ale ogólnie nie mam zbyt dobrych wieści. Ja mam na szczęście najlepszą wersję migreny, to znaczy bez wymiotów, bo siostra i mama wymiotują jak szalone. Dlaczego ja nie, nie mam pojęcia, może dlatego że ogólnie mi się to nie zdarza.

Częstotliwość ciężko określić, zależy to od czynników, które wywołują u Ciebie migrenę. U mnie to słońce, wysiłek fizyczny i oczywiście stres. W związku z tym często zdarza mi się migrena podczas wyjazdów na rower, na których nie dość, że jestem totalnie wykończona fizycznie, to jeszcze świeci słońce. Może też to być jedzenie, Mama np. ma migreny po serze pleśniowym i czerwonym winie . Ogólnie latem i wiosną mam najwięcej migren. Acha, z wiekiem migreny troszkę ustępują.

Ja mam migreny z aurą, co jest o tyle lepsze, że przynajmniej wiem, że się zbliża. Wtedy szybko łykam przeciwbóle, ale zwykle i tak nic to nie daje i trzeba biec do domu i się położyć. Może zabrzmi to głupio, ale walka z migreną polega głównie na poznaniu siebie (i mocnych przeciwbólach ).

Ile trwa? Różnie. U mnie od mniej więcej pięciu godzin do dwóch dni.

Najlepsze lekarstwa (to już wiadomość od Mamy ) to Cini i Relpax, z tym że są na receptę. Ja biorę raczej mocne wersje przeciwbólów, najbardziej lubię Nurofen Forte albo Ibuprom Max. Mama niestety ma gorzej, parę razy wylądowała nawet na pogotowiu :/.

Co do ciśnienia, to Mama twierdzi, że wpływ ma raczej niskie ciśnienie, niż wysokie. Ja mam zawsze w normie, więc też nie wiem.

[ver_million]

Napisane przez Connff

Niestety, cała nasza rodzina w prezencie dostała ataki migreny . No, tak naprawdę to tylko ja, mama i młodsza siostra. Różnie to wygląda, ale ogólnie nie mam zbyt dobrych wieści. Ja mam na szczęście najlepszą wersję migreny, to znaczy bez wymiotów, bo siostra i mama wymiotują jak szalone. Dlaczego ja nie, nie mam pojęcia, może dlatego że ogólnie mi się to nie zdarza.

Częstotliwość ciężko określić, zależy to od czynników, które wywołują u Ciebie migrenę. U mnie to słońce, wysiłek fizyczny i oczywiście stres. W związku z tym często zdarza mi się migrena podczas wyjazdów na rower, na których nie dość, że jestem totalnie wykończona fizycznie, to jeszcze świeci słońce. Może też to być jedzenie, Mama np. ma migreny po serze pleśniowym i czerwonym winie . Ogólnie latem i wiosną mam najwięcej migren. Acha, z wiekiem migreny troszkę ustępują.

Ja mam migreny z aurą, co jest o tyle lepsze, że przynajmniej wiem, że się zbliża. Wtedy szybko łykam przeciwbóle, ale zwykle i tak nic to nie daje i trzeba biec do domu i się położyć. Może zabrzmi to głupio, ale walka z migreną polega głównie na poznaniu siebie (i mocnych przeciwbólach ).

Ile trwa? Różnie. U mnie od mniej więcej pięciu godzin do dwóch dni.

Najlepsze lekarstwa (to już wiadomość od Mamy ) to Cini i Relpax, z tym że są na receptę. Ja biorę raczej mocne wersje przeciwbólów, najbardziej lubię Nurofen Forte albo Ibuprom Max. Mama niestety ma gorzej, parę razy wylądowała nawet na pogotowiu :/.

Co do ciśnienia, to Mama twierdzi, że wpływ ma raczej niskie ciśnienie, niż wysokie. Ja mam zawsze w normie, więc też nie wiem.

mi sie nie zdarzylo wymiotowac, ale ostatnio zauwazylam, ze mi sie robi strasznie niedobrze przy tym bolu glowy, ale to takie dziwne nudnosci. a i nurofen forte tez polecam, biore tez jak mam okres i to chyba najlepszy przeciwbolowy, na jaki trafilam, do tej pory nic nie pomagalo zarowno na jedna jak i druga dolegliwosc...

[kimi1000]

Napisane przez zjedzmniebejbe

Jest pewna zależność - co prawda nie udowodniona naukowo ale migrenowcy mają często bardzo niskie ciśnienie, często jest też w normie. U niektórych zauważa się skok ciśnienia w fazie 'ataku' nawet o 30mmHg, tak więc jeśli ktoś ma 100/10 czy nawet 90/60 to w trakcie napadu ma najczęściej w normie, czyli koło 120/80 lub 130/85. Jest też szereg innych objawów, ale chyba nie o to Ci chodziło.
Nie wydaje mi się żeby wysokie cisnienie miało wpływ na migrenę.. nie jestem lekarzem, warto się więc udać do specjalisty

Z tym wysokim ciśnieniem to tak wyskoczyłam, bo M kiedyś powiedział, że miał jeden wynik pomiaru zawyżony, ale to chyba nie było podczas ataku migreny. Jakie jest jego normalne, tego nie wiem.

Napisane przez ver_million

ja miewam migreny od 2 lat. glowa mnie potrafi bolec pare godzin. mi pomaga, jak sie natychmiast poloze. co do tego, co zmienia czestotliwosc atakow to nie wiem, ale mnie mniej boli jak wezme silny lek przeciwbolowy. wtedy udaje sie czasem zasnac i przechodzi, ale jeszcze po przebudzeniu czasem mnie uciska. a cisnienie mam zazwyczaj niskie.

Czy jakies wydarzenia albo przeżycia mogą powodować, że częstotliwość ci się nasila? M cierpi na migrenę. Przeważnie dopadało go w weekend, ostatnio narzeka, że coraz częściej. Zastanawiam się z czym to może mieć związek?

[zjedzmniebejbe]

Napisane przez ver_million

do tej pory nic nie pomagalo zarowno na jedna jak i druga dolegliwosc...

Dla mnie najlepszy jest ketonal 100mg. Bardzo mocny lek, ale niestety szkodliwy na żołądek (i na receptę)
Ale za to,to jedyny mocny przeciwbólowy który można łączyć z alkoholem. Nie próbowałam, ale lekarka mi powiedziała

[lily92920]

Napisane przez zjedzmniebejbe

Lily- a ile minęło od tego wydarzenia?


Dzień doobry.. poszłam spać o 2, czuję się jak zbity pies mimo że przekimałam 8h. Już dawno nie obudziłam się taka nietrzeźwa

Minęło 3 miesiące.

Mam dokładnie tak samo

Napisane przez kimi1000

Dziewczyny, czy któraś z Was ma migrenę albo ktoś w rodzinie ja ma?
Jak często są ataki migreny i jak długo? Czy jest cos co może zmniejszać ich częstotliwość albo nasilenie? "Czy jak ktoś ma problem z wysokim ciśnieniem, jaki ma to wpływ na migrenę?

Miałam. 3 lata temu, bardzo częste ataki, nie widziałam nic na oczy i strasznie wymiotowałam. Byłam nawet z tego powodu w szpitalu ponad tydzień, robili mi punkcję i tomograf, na rezonans musiałam jechać do województwa, bo u mnie nie było jeszcze wtedy. Później zaczęłam brac tabsy i od września 2008 nie miałam takich strasznych ataków...



A tak wogóle to dzień dobry