Mdłości w niepamięć puszczamy, na pierwsze ruchy czekamy - mamy IX/X :)

[cotynato]

No właśnie chyba i tak nie ma sensu robić tych badań teraz, ponieważ krew mi się raczej nie zmieni- wydaje mi się, że każe mi zrobić za miesiąc czy dwa żeby sprawdzić na czym stoimy- taką mam przynajmniej nadzieję, ponieważ nie uśmiecha mi się co chwilę wydawać 42 zł.
Już w czwartek mam wizytę więc się dowiem, ale odliczam i mam wrażenie, że czas jak na złość się ciągnie i ciągnie.

[anciaahk]

Natko wiesz, że ja też jakoś mam obawę przed wejściem do takiego sklepu, też chyba bym się czuła nieswojo. Jeszcze w żadnym nie byłam, jakoś się ciągle powstrzymuję. Pierwsze kroki poczynię do Pepco i tego polecanego przez Was textil market, nie żeby kupić, ale przynajmniej popatrzeć. W sieciówkach chyba poszaleję troszkę na wyprzedażach. Niby się nie mogę doczekać, ale też i odkładam trochę tę chwilę.
A brzuch na zdjęciach faktycznie jak kulka,moja teściowa obstawia, że ja tak będę miała do końca, nie przytyję tylko będę miała brzuszek. Podoba mi się jej opcja.

[81gosia]

ja tam nie wierze w zapeszanie
Juz w dniu kiedy moja mama została poinformowana, że zostanie babcią, dostalismy troche ciuszków. Moja mama lubi szukac okazji, a że od kwietnia do października wśród naszych znajomych ma sie urodzić około 10 dzieci, to mama kupowała na prezenty. Warunek postawilismy mamie 1 warunek - ciuszki muszą być neutralne puki nie wiadomo czy chłopiec czy dziewczynka.
Tak wiec ubranek jest całkiem sporo, ale nie tylko tych malutkich. Z resztą potrzebnych zakupów poczekamy do wakacji.

Dziewczyny gdzie w Warszawie można kupić niedrogo spodnie ciażowe?
przerazaną mnie ceny po 160zl, a do tego wszystko co oglądam ma taką strasznie ciasna gumę Bluzeczki zamówiłam sobie na allegro (powinny być na dniach) ale spodni sie boję.

anciaahk - też lubię PEPKO - fajne mają ubranka na 6 miesiecy do roczku
ja mam sporo z ciucha ale wiekszość miał nawet oryginalne papierowe metki - pewnie były z zagranicznych wyprzedaży. nigdy nie byłam za markowymi ciuchami ale wiekszosc z nich własnie taka mi sie trafiła

[anciaahk]

Ale to nie jest kwestia zapeszania, przynajmniej u mnie.

[cotynato]

Ja sama dzisiaj drugi raz oglądałam sama ciuszki. Poszłam do kfc po kruschera i weszłam do C&A po drodze, zobaczyć co mają ciekawego - tż chce mi kupić bon za 200 złi chcę coś upatrzeć żeby później nie kupować na gwałt I patrzę a tam dział dziecięcy, śliczne małe koszulki dla 4-latek i doszłam do body, w sumie drogie nie są 12-29 zł , przeurocze. A ostatnio oglądałam w cerfurze. Sama jeszcze nie wybywam na zakupy, ale niedługo sobie chociaż pochodzę, pooglądam.

---------- Dopisano o 14:40 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ----------

Mi nie chodzi o zapeszanie ale o to, że trzeba być realistą i brać pod uwagę, że nie ma po co kupować ciuszków póki ciąża nie jest już w miarę bezpieczna, póki jest się ledwo w drugim trymestrze... Nie wiem po co mają leżeć i się kurzyć. Rozumiem 5-6 miesiąc kiedy w każdej chwili może nas coś zaskoczyć i lepiej mieć niż nie mieć, ale nie widzę sensu żeby ubranka walały się po domu i kurzyły przez 5 miesięcy. Moja mama się trochę pośpieszyła, powiedziałam jej nawet odłożę je i będą czekały na towarzyszy aż już poznam płeć, będę miała jakąś komódkę na to... ah nie mogę się doczekać

[anciaahk]

No, to my wnet w 5 miesiąc wchodzimy, wg tych wyliczeń jakoś za tydzień czy dwa.
Cotynato, ale z Ciebie realistko-pesymistka.

[cotynato]

E tam pesymistka. Przecież każda z nas wiedziała, że pierwsze 12-13 tygodni wiąże się z ryzykiem itp a poza tym nie wiem po co miałabym 7 miesięcy trzymać ubranka

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------

Napisane przez anciaahk

No, to my wnet w 5 miesiąc wchodzimy, wg tych wyliczeń jakoś za tydzień czy dwa.
Cotynato, ale z Ciebie realistko-pesymistka.

Mój tż mnie ciągle uświadamia że to jeszcze daleko do tego 5

[anciaahk]

Nie chodzi o trzymanie, dla mnie to zdrowy rozsądek. Tak jak pisałam, zakupy w 7 i 8 miesiącu, w lipcu i sierpniu w upały, to będzie masakra a nie przyjemność .

---------- Dopisano o 14:49 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------

Napisane przez cotynato

Mój tż mnie ciągle uświadamia że to jeszcze daleko do tego 5

Hihih a czemu?

[kiciulec]

Ja tam mam już kilka ciuszków, buciki, 2 kocyki. Część dostałam część sama kupiłam. I chcę wszystko, absolutnie wszystko kupić wcześniej. Każde ubranka będę chciała ze 2 razy wyprać. Raz żeby zmyć jakieś pozostałości fabryki, sklepów, a 2 już w dziecięcych proszku żeby maleństwa nie uczulał. Tak samo z innymi rzeczami żeby je umyć z chemii i przewietrzyć bo nowe rzeczy mają taki specyficzny smrodek.
Malowanie pokoi będziemy robić pewnie za jakiś miesiąc żeby też się wszystko dobrze wywietrzyło. W lipcu chcę mieć już większość rzeczy. Narazie wybieram, ale nie kupuję. Poczekam aż u mnie remonty się skończą.


Melduję, że wysprzątałam na wysoki, naprawdę wysoki połysk :P Szczególnie te "mniej oczywiste" miejsca. Ołaziłam się trochę po drabinie, ale na dzisiaj już spokój. Później tylko jakieś zakupy i leniuchowanie. Obiadu nie muszę robić bo mama zrobiła gołąbki to wszyscy mają co jeść. Ja oczywiście kanapki bo gołąbki mi śmierdzą. Ale za to mam pyszny domowy chlebek. Mąż mi co kilka dni piecze, więc mam cały czas zapas

[81gosia]

Napisane przez anciaahk

Nie chodzi o trzymanie, dla mnie to zdrowy rozsądek. Tak jak pisałam, zakupy w 7 i 8 miesiącu, w lipcu i sierpniu w upały, to będzie masakra a nie przyjemność .[COLOR="Silver"]

tez tak uważam
teraz mozna na spokojnie kupić coś taniej, a nie po tem na wariata. Z dugiej strony trafiają się jeszcze wyprzedaze po zimie, a jak mam termin na koniec października to już bedzie sie coraz zimniej robiło. Dodatkowo już jak mam wejść do centrum handlowego to mnie tłumy odrzucają, to latem wątpię żebym była w stanie tam pójść.

[cotynato]

Co ty w 7-8 nie ma sensu, to trochę za późno z kolei. Ja planuję połowa5-6 . Zobaczę jak się wszystko potoczy I oczywiście na płeć potwierdzoną w 100%
U mojej kuzynki - 8 tydzień a ciocia nakupowała jej z przyszłą bratową tyle ubranek, ze całą armię ubierze. Wg mnie to też średnio, ponieważ to też pewna przyjemność kupować i wybierać to samemu I co jej z późniejszego kupowania jak już teraz ma chyba pakiet do 18-stki dla dziecka haha

A nie wiem , jakoś dziwnie mi to oblicza, wkurza mnie strasznie :
anciaahk- to jaki jest u ciebie powód niekupowania ? Skoro uważasz że to zdrowy rozsądek już się zaopatrzać?

---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 14:58 ----------

Napisane przez 81gosia

tez tak uważam
teraz mozna na spokojnie kupić coś taniej, a nie po tem na wariata. Z dugiej strony trafiają się jeszcze wyprzedaze po zimie, a jak mam termin na koniec października to już bedzie sie coraz zimniej robiło. Dodatkowo już jak mam wejść do centrum handlowego to mnie tłumy odrzucają, to latem wątpię żebym była w stanie tam pójść.

No tak, ale kwiecień, maj i czerwiec są jeszcze bardzo spokojnymi miesiącami(nikt nie będzie kazał Ci tego kupować w lipcu czy sierpniu ponieważ to już ostatki, czasami poród pójdzie trochę wcześniej,więc warto być już trochę "ubezpieczonym"). Nie ma ani upału wtedy ani zbytniego mrozu. Wtedy wszystko się przejaśnia, akurat do spacerów i spokojnych zakupów. Przynajmniej ja to sobie tak wykombinowałam
i wcale nie czuję się jakoś mniej rozsądnie z moim planem
A przecież i tak każdy ma swój, każdy robi po swojemu, każdy ma inne warunki więc to temat rzeka

[anciaahk]

Kiciulcu będziesz naszą wątkową Antiją czy jak się ją tam pisze. Z tą drabiną to uważaj kobieto, niezbyt to zdrowe. Też myślę o praniu, wietrzeniu itd, potem zwyczajnie mogę nie mieć siły.
I też czekam na remont, z tym, że on się dopiero zacznie, może na koniec kwietnia.
Gołąbków też nie mogę. Chlebka zazdraszczam. Ja dzisiaj nagotowałam bigosiku.

Napisane przez 81gosia

tez tak uważam
teraz mozna na spokojnie kupić coś taniej, a nie po tem na wariata. Z dugiej strony trafiają się jeszcze wyprzedaze po zimie, a jak mam termin na koniec października to już bedzie sie coraz zimniej robiło. Dodatkowo już jak mam wejść do centrum handlowego to mnie tłumy odrzucają, to latem wątpię żebym była w stanie tam pójść.

No właśnie, czyli zdrowy rozsądek górą.

Napisane przez cotynato

Co ty w 7-8 nie ma sensu, to trochę za późno z kolei. Ja planuję połowa5-6 . Zobaczę jak się wszystko potoczy I oczywiście na płeć potwierdzoną w 100%
U mojej kuzynki - 8 tydzień a ciocia nakupowała jej z przyszłą bratową tyle ubranek, ze całą armię ubierze. Wg mnie to też średnio, ponieważ to też pewna przyjemność kupować i wybierać to samemu I co jej z późniejszego kupowania jak już teraz ma chyba pakiet do 18-stki dla dziecka haha

A nie wiem , jakoś dziwnie mi to oblicza, wkurza mnie strasznie :
anciaahk- to jaki jest u ciebie powód niekupowania ? Skoro uważasz że to zdrowy rozsądek już się zaopatrzać?

No właśnie też tak planuję na 5-6 miesiąc, bo może ten 7 okazać się za późno.
U mnie powody są 2 - brak miejsca, bo ciągle jesteśmy na kartonach a 2 to co pisałam wcześniej, jakoś się wstydzę czy jak wejść do takiego sklepu .
I masz rację - najprzyjemniej jest jednak kupić chociaż część rzeczy samemu, sama frajda.

[kapka]

Napisane przez MAGiALENA

dziewczyny, a macie już jakieś imiona wybrane?

Marcel/Lena-jak na razie

Napisane przez niutek

Witam wszystkie zafasolkowane
Ja też jestem w tym błogosławionym stanie , termin mam na wrzesień. Ale powiem szczerze, jestem tak spanikowana i zwariowana że, sama w to nie wierzę.
Podczytuje was od pewnego czasu. To moja pierwsza dzidzia miałam różne przejścia i tak wyszło.
powiem wprost że, zielona jestem na maksa nic jeszcze nie mam boje sie cokolwiek kupować . Nawet nie wiem co?
Nie mam pojęcia jak sie zabrać za to wszystko bo póki co wszystko mnie przeraża.
Pomocy: pliz: za wszelkie rady dzieki wam
I jeszcze jedno czy ta panika mija ,czy już mi tak zostanie

cześć
Panika nie mija, tylko czasami jest uśpiona na chwile

Napisane przez Caltea

Dobra, a to coś, to klejnoty synowe (i więcej wiary w to, co (nie)widzicie).
Mam to czarno na białym

Gratuluje potwierdzenia, że to jednak synektaka mała perełka wśród córek

Napisane przez No air

Widziałam dziś mojego dzidziusia. Śmiesznie się ułożył, frontem, miał rozcapierzone łapki i nóżki.

gratuluje udanej wizyty

Napisane przez anciaahk

E ja sobie w wakacje z brzuchem wieloryba i 30 stopniowymi upałami zakupów nie wyobrażam, wolę mieć to wczesniej gotowe.


Wklejam swój brzuch. Dzisiaj mam większy, nie mówiąc o biuście. Znów będę musiała kupić większy biustonosz.

Śliczny brzuszek.
Zakupy zapewnie będe robić pod koniec czerwca, a jakieś drobne rzeczy w sierpniu.Mój TŻ akurat będzie się wtedy szlajać po tureckich kurortach więc ja sobie poprawie humor zakupami

Napisane przez bianeczkaa

Ok idę, ale mi się już odechciało! Mój mąż umie mi zepsuć każdą radość, KAŻDĄ

Ale Ty będziesz na usg, to jego wspaniałe chwile ominął, nie Ciebie,niech to on żałuje.


Do czwartku sama w domciu..cisza i spokój..lubie takie rozłąki przynajmniej potęsknimy za sobą..tylko dzisiaj głupio samej siedzieć w domu w rocznice ślubu echh

[bianeczkaa]

Jestem już po Wszystko ok, powiedział doktor że przyszliśmy w najlepszym momencie Ze w tym okresie są najdokładniejsze wyniki. Dzidziuś ma 4.5 cm, główka 1,75 cm, ślicznie się ułożył. Machał do nas Doktor nie chciał powiedziceć co to może być, ale na koniec powiedział że jakby miał obstawiać, to że dziewczynka ale na 100% to jeszcze nie powie Zdjęcia wam wstawię jak wrócę do domu. Mamy jedno w 4D. Sprawdził mi od razu nerki i jakieś inne rzeczy, wszystko ok. Teraz wizyta 21 Mąż z tego wszystkiego pojechał gdzie indziej Ale zadzwonił do mojej mamy i zdążył wrócić

[acelinka]

Napisane przez lausanne

i ostatnia rewela moje Kochane - mój mąż nie powiedzial wprawdzie "kocham", ale za to mam mały skukces, bo powiedział, że to nie jest tak, że mnie nie kocha, chyba mu głupio za takie slowa Kamień z serca skoro to nie jest prawda. Ja wiem że on miał jakieś załamanie nerwowe, bo wszystko od sylwestra nam się waliło i mnie się też za to dostalo (nie bez mojej winy), ale chyba naprawdę z tego wyłazimy:jupi : Jeju jak czekam na to "kocham" (o ile sie kiedyś doczekam) Znów nie na temat ale gdzieś się muszę wygadać

cudowne nowiny wszystko będzie coraz lepiej, zobczysz

Napisane przez 19natka88

Ja spędziłam prawie cały weekend poza domem, sobota w szkole a wczoraj u teściów. Martwi mnie, że jak długo siedzę to okropnie mnie kręgosłup boli
Wg tego co pisałyście to wychodzi na to, że zaczęłam 5 miesiąc Jak ten czas leci

u mnie też już 5 miesiąc, strasznie szybko to leci! za 2 tygodnie będe w połowie ciąży i kiedy to przeleciało? A zawsze mi się wydawało że te 9 miesięcy się dłuuuuży, a tu niespodziewankd

kręgosłup boli bo mięśnie pleców się rozluźniają już w przygotowaniu do porodu, tak czytałam gdzieś, pewnie w gazecie jakieś

anciaahk ja też kupuje różne gazetki, właśnie teco dziewczyny podały, czasanu "9 miesięcy" albo inną, co się nawinie w kiosku Ale teraz już sprawdzam co piszą w środku bo te tematy się tak powtarzają że po 5 razy to smao się potem czyta.
Śliczną piłeczke masz

niutek każda z nas ma okresy paniki, spokojnie to powinno minąć jak dziecko skończy jakieś dwadzieścia kilka lat i założy własną rodzine albo pójdzie w świat

Caltea, nie biegaj tak ale troszke się przeraziłam, bo ja sama tak ciągle w biegu i spacerowym tempem nie mam czasu chodzić dobrze, że u synusia wszystko ok

no air, ja chodze prywatnie i nie dostaje fotek, bo mój gin nie ma drukarki.Jakbym chciałą koniecznie to foto to moge przyjść do niego na USG do szpitala, ale nie bardzo mi się chce po szpitalach włóczyć dlatego robimy fotke usg telefonem i już

bianeczko, nie martw się ja też dzisiaj raczej sama będe na wizycie

idę troche poogarniać mieszkanko a potem prysznic i do ginka tup tup tup przebieram nóżkami, bo nie moge się doczekać

[19natka88]

Napisane przez anciaahk

Natko wiesz, że ja też jakoś mam obawę przed wejściem do takiego sklepu, też chyba bym się czuła nieswojo. Jeszcze w żadnym nie byłam, jakoś się ciągle powstrzymuję. Pierwsze kroki poczynię do Pepco i tego polecanego przez Was textil market, nie żeby kupić, ale przynajmniej popatrzeć. W sieciówkach chyba poszaleję troszkę na wyprzedażach. Niby się nie mogę doczekać, ale też i odkładam trochę tę chwilę.
A brzuch na zdjęciach faktycznie jak kulka,moja teściowa obstawia, że ja tak będę miała do końca, nie przytyję tylko będę miała brzuszek. Podoba mi się jej opcja.

Ja byłam wczoraj u teściów to teściowa ze szwagierką też mówią, że mam tylko brzuch a reszta wg nich bez zmian narazie I odpadł mi problem z kupowaniem płaszczyka/kurtki bo spokojnie mieszczę się w swój stary a jeszcze sporo miejsca na przeszycie guzików jest Tylko jakoś mi nie pasuje do szkoły ale to może jakieś grube swetrzysko kupię

cotynato
Muszę zajrzeć do C&A ale to przy okazji kolejnej wizyty Mój tż mnie ostatnio zaskoczył i stwierdził, że najwyższy czas pomyśleć gdzie ulokujemy rzeczy dla malucha
A 5 miesiąc już nie długo także możesz zacząć odkładać kasiorę
Co do robienia zakupów to podejrzałam dziewczyny z lipca-sierpnia i one już kupują rzeczy dla malucha A tak w zasadzie to i tak każda kupi kiedy będzie miała fundusze i ochotę

[cotynato]

U mnie dużą rolę też odgrywa właśnie brak miejsca- ledwo jestem w stanie uporać się ze swoimi ubraniami a co dopiero kolejna tura . Poza tym chcę pierw odświezyć pokój , na nowo pomalować i dopiero wtedy przynosić ciuszki do już gotowych szafeczek, pojemniczków , tak mi się marzy właśnie.

---------- Dopisano o 15:19 ---------- Poprzedni post napisano o 15:15 ----------

No to lipiec sierpień jest miesiąc, półtorej do przodu więc właśnie tak jak i ja bym chciała ale fajnie. Nie mogę doczekac się kiedy już wszystkie będziemy mogły pochwalić się pierwszym "łaskotaniem", ciuszkami, komódką, pokoikiem itp

[anciaahk]

Napisane przez kapka

Marcel/Lena-jak na razie

Kapka u nas też jednym z typów jest Marcel .

Napisane przez kapka

Śliczny brzuszek.
Zakupy zapewnie będe robić pod koniec czerwca, a jakieś drobne rzeczy w sierpniu.Mój TŻ akurat będzie się wtedy szlajać po tureckich kurortach więc ja sobie poprawie humor zakupami

A czemu małż będzie szlajał się bez Ciebie?

Napisane przez bianeczkaa

Jestem już po Wszystko ok, powiedział doktor że przyszliśmy w najlepszym momencie Ze w tym okresie są najdokładniejsze wyniki. Dzidziuś ma 4.5 cm, główka 1,75 cm, ślicznie się ułożył. Machał do nas Doktor nie chciał powiedziceć co to może być, ale na koniec powiedział że jakby miał obstawiać, to że dziewczynka ale na 100% to jeszcze nie powie Zdjęcia wam wstawię jak wrócę do domu. Mamy jedno w 4D. Sprawdził mi od razu nerki i jakieś inne rzeczy, wszystko ok. Teraz wizyta 21 Mąż z tego wszystkiego pojechał gdzie indziej Ale zadzwonił do mojej mamy i zdążył wrócić

Gratuluję dziewczynki, jeszcze nieśmiało - ale gratuluję . I widzisz, zdążył mąż, po co było się denerwować!

Napisane przez acelinka

anciaahk ja też kupuje różne gazetki, właśnie teco dziewczyny podały, czasanu "9 miesięcy" albo inną, co się nawinie w kiosku Ale teraz już sprawdzam co piszą w środku bo te tematy się tak powtarzają że po 5 razy to smao się potem czyta.
Śliczną piłeczke masz

Acelinko trzymam kciuki za wizytę. Twój brzusio też jest przepiękny.
Dzisiaj zakupię pierwsze mamowe gazetki, od czegoś trzeba zacząć.

[caroline_1988]

Cześć Ciężaróweczki kochane!

Melduję sie po sobotniej wizycie I tak się zastanawiam czy te USG co miałam to było to USG prenatalne o którym piszecie? Bo jeśli tak to ja płaciłam normalnie 120 zł z wizytą
A więc przepiszę wam opis badania:
Ciąża żywa, pojedyncza.
CRL 6,05 cm odp. 12 t.c 4 d.
NT 1,39 mm
Widoczna kość nosowa płodu.
Czynność serca miarowa.
Widoczny żołądek, kończyny i pęcherz moczowy płodu.
Kosmówka prawidłowa.
Prawidłowa ilość płynu owodniowego.
Prawidłowy przepływ w przewodzie żylnym i zast. trójdzielnej płodu.

A teraz nasze wrazenia TŻ był po prostu zachwycony! Widziałam, że się wzruszył I sam przyznał, ze dopiero teraz tak do niego doszło, że nosze pod sercem małego Skarbka Dzidziuś tak łądnie był uozony z profilu. Podskakiwał sobie na plekach tak jakby sie odbijał jak piłeczka lekarz mówił, że się rusza i cięzko pomierzyć a moim zdaniem to się ruszał bardzo mało z porównaniu z waszymi filmikami z usg ale po co mam się martwić skoro lekarz mówił, ze wszystko wporządku. nastepna wizyta dopiero 18 kwiewtnia nie wiem jak ja wytrzymam tak długo! Ale dr mówił, ze jak sie będę dobrze czuła to nie ma potrzeby żeby wcześniej przychodzić. trochę się martwię bo nie zlecił mi żadnych badań krwi. A moczu to ani razu nie miałam badanego. Tylko na początku morfologię, grupę (miałam już badaną 4 lata temu) i kiłę. Ale chyba zaufam lekarzowi jak myslicie? mama mówi że jestem młoda i zdrowa no ale to różnie bywa... A jak u was z upławami? Bo u mnie niby nie ma stanu zapalnego a cytologia wykazała II grupę i NYSTATYNA która brałam nic nie pomogło...

[aa2]

ja podobnie jak niektóre ciuszki zaczne kupoiwac trochę póxniej bo sie boje , raz juz straciłam maleństwo wiec teraz chucham i dmucham choc w sumie bardziej przemawia do mnie fakt ze będe miała malowania małego pokoiku, przedpokoju i kuchni więc nie chce tez sobie miejsca zawalac bo jak zrobie remont to tez generalny porządek w szafach
oczywiście jak nie bede sie mogła oprzeć i cos w oko mi sie rzuci to kupie tak jak było ostatnio z tą krówką co upolowałam he he

[anciaahk]

Napisane przez 19natka88

Muszę zajrzeć do C&A ale to przy okazji kolejnej wizyty

Natko a ten C&A to jest tani sklep? mi jakoś z drogim się kojarzy.

Napisane przez cotynato

U mnie dużą rolę też odgrywa właśnie brak miejsca- ledwo jestem w stanie uporać się ze swoimi ubraniami a co dopiero kolejna tura . Poza tym chcę pierw odświezyć pokój , na nowo pomalować i dopiero wtedy przynosić ciuszki do już gotowych szafeczek, pojemniczków , tak mi się marzy właśnie.

---------- Dopisano o 15:19 ---------- Poprzedni post napisano o 15:15 ----------

No to lipiec sierpień jest miesiąc, półtorej do przodu więc właśnie tak jak i ja bym chciała ale fajnie. Nie mogę doczekac się kiedy już wszystkie będziemy mogły pochwalić się pierwszym "łaskotaniem", ciuszkami, komódką, pokoikiem itp

Właśnie przez ten brak miejsca, remonty trochę bez sensu trzymać ciuszki w szafach, kurzyć itd.
Też nie mogę doczekać się pierwszych zdjęć pokoików dziecinnych .

[cotynato]

Też brałam nystatynę i też średnio co pomogła ponieważ później dostałam jakieś inne robione globułki.

[anciaahk]

Caroline_1988 gratuluję udanej wizyty. Lekarz zrobił wszystkie pomiary, więc to jakby usg prenatalne wg mnie. I nie przejmuj się - mój dzidziol też się mało ruszał i lekarz mówi, że spał .

[cotynato]

Tak sobie teraz pomyślałam o tym malowaniu pokoju i aż się zmęczona na samą myśl zrobiłam tyle pracy z tym będzie, ale fajnie, że jest w końcu motywacja do zrobienia tego

A tak w ogóle to gratuluję udanych wizyt

[aa2]

kapka gratulacje z okzaji rocznicy
a co do imienia Marcel to u nas od ponad roku wiemy ze jak bedziemy mieć chłoca to bedzie miał tak na imie dla dzieczynki mamy pare typów ale nic konkretnego

Napisane przez bianeczkaa

Jestem już po Wszystko ok, powiedział doktor że przyszliśmy w najlepszym momencie Ze w tym okresie są najdokładniejsze wyniki. Dzidziuś ma 4.5 cm, główka 1,75 cm, ślicznie się ułożył. Machał do nas Doktor nie chciał powiedziceć co to może być, ale na koniec powiedział że jakby miał obstawiać, to że dziewczynka ale na 100% to jeszcze nie powie Zdjęcia wam wstawię jak wrócę do domu. Mamy jedno w 4D. Sprawdził mi od razu nerki i jakieś inne rzeczy, wszystko ok. Teraz wizyta 21 Mąż z tego wszystkiego pojechał gdzie indziej Ale zadzwonił do mojej mamy i zdążył wrócić

no widzisz super ze wszystko ok, no i mąz dotarł wiec to najwazniejsze tak pocichu gratuluje dziewczynki

Napisane przez caroline_1988

Cześć Ciężaróweczki kochane!

Melduję sie po sobotniej wizycie I tak się zastanawiam czy te USG co miałam to było to USG prenatalne o którym piszecie? Bo jeśli tak to ja płaciłam normalnie 120 zł z wizytą
A więc przepiszę wam opis badania:
Ciąża żywa, pojedyncza.
CRL 6,05 cm odp. 12 t.c 4 d.
NT 1,39 mm
Widoczna kość nosowa płodu.
Czynność serca miarowa.
Widoczny żołądek, kończyny i pęcherz moczowy płodu.
Kosmówka prawidłowa.
Prawidłowa ilość płynu owodniowego.
Prawidłowy przepływ w przewodzie żylnym i zast. trójdzielnej płodu.

A teraz nasze wrazenia TŻ był po prostu zachwycony! Widziałam, że się wzruszył I sam przyznał, ze dopiero teraz tak do niego doszło, że nosze pod sercem małego Skarbka Dzidziuś tak łądnie był uozony z profilu. Podskakiwał sobie na plekach tak jakby sie odbijał jak piłeczka lekarz mówił, że się rusza i cięzko pomierzyć a moim zdaniem to się ruszał bardzo mało z porównaniu z waszymi filmikami z usg ale po co mam się martwić skoro lekarz mówił, ze wszystko wporządku. nastepna wizyta dopiero 18 kwiewtnia nie wiem jak ja wytrzymam tak długo! Ale dr mówił, ze jak sie będę dobrze czuła to nie ma potrzeby żeby wcześniej przychodzić. trochę się martwię bo nie zlecił mi żadnych badań krwi. A moczu to ani razu nie miałam badanego. Tylko na początku morfologię, grupę (miałam już badaną 4 lata temu) i kiłę. Ale chyba zaufam lekarzowi jak myslicie? mama mówi że jestem młoda i zdrowa no ale to różnie bywa... A jak u was z upławami? Bo u mnie niby nie ma stanu zapalnego a cytologia wykazała II grupę i NYSTATYNA która brałam nic nie pomogło...

gratuluje udanej wizyty , no i po opisie badań to tak miałas prenatalne

[kapka]

Napisane przez anciaahk

Kapka u nas też jednym z typów jest Marcel .

A czemu małż będzie szlajał się bez Ciebie?

Marcel podoba sie też TŻ-owi, gorzej z imieniem dla córki, ale jeszcze mam troche czasu by go przekonać

Małz będzie mieć wyjazd słuzbowy- i to podwójny z klientami, czyli ciężka charówa:leżenie na plaży , rozmowy z klientami, drinki pod palmą i ogladanie pieknych Turczynek

uciekam ..zaglądne wieczorkiem , męża nie ma ide na hulajnoge z córą, musze na dodatek dokończyć pare rzeczy.
Miłego popołudnia

[19natka88]

Napisane przez bianeczkaa

Jestem już po

acelinka za wizytę

Napisane przez caroline_1988

Cześć Ciężaróweczki kochane!

Wg tych wszystkich pomiarów to wychodzi na to, że miałaś prenatalne Dobrze, że wszystko ok
Ja mam wizytę 15 Co do badań to nie wiem bo np mocz mam za każdym razem badany, ale miałam bakterie i było to czuć. Jeśli ci nic nie dolega to myślę, że nie ma powodu do zmartwień. U mnie upławów jakichś dziwnych nie ma II grupa to dobry wynik i niektóre kobiety mają tylko II bo taka ich "uroda".

anciaahk taka średniawa sieciówka moim zdaniem Jedne ceny kosmiczne a inne całkiem normalne na wyprzedażach mają spore upusty, ale nie wiem jak wygląda cenowo dział dziecięcy.

[liwaczka]

Jupi przebrnęłam, przeczytałam, zajęło mi to bagatela prawie 3 godz a w między czasie przybyły kolejne 2 stronyAle macie tempo

Napisane przez kiciulec

książkę dostałam kiedyś w prezencie (jestem straszny bałaganiarz )
o ta
a to w skrócie plan wiosennych porządków:
1- posprzątaj w szafkach (wszystko się wyciąga, segreguje i myje szafki)
2-zasłony zdejmij i upierz lub oddaj do pralni. Wyczyść karnisze
3-odsuń wszystkie meble i sprzątnij za nimi i pod nimi(z wiadomych względów odpada)
4-odkurz sufit
5- wyczyść oprawę żyrandola, klosz i żarówkę
6-sprzątnij za kaloryferami
7-odkurz i umyj ściany, usuwając wszelkie zabrudzenia i ściany
8-wyczyść powierzchnie malowane farbą olejną
9-wypierz dywan lub dokładnie umyj podłogę
10- wyczyść regały na książki

inne- przesadź rośliny, które tego wymagają, wyczyść tapicerkę na sofach i fotelach, wypierz narzuty lub oddaj do pralni, wyczyść wentylatory

Wszystko jest dokładnie opisane, zasady bhp, jak sobie ułatwić, czego użyć, na co zwrócić uwagę. Wiosenne sprzątanie to jeden z wielu rozdziałów

To ja mniej więcej stosuję się do jej wskazówek (całkiem nieświadomie) ale tylko wtedy kiedy mam czas i chęci, czyli rzadko U rodziców zawsze były robione porządki przedświąteczne takie dokładne jak w/w ale odkąd zaczęłam pracować i wyprowadziłam się od nich to jeszcze takiej akcji u nas nie urządziliśmy, chociaż pewnie trzeba będzie...ale najpierw malowanie i odświeżanie mieszkanka. Trzeba by się za to zabrać jak będzie cieplutko a ja jeszcze będę miała siłę z wałkiem itp skakać

81gosia witaj

Napisane przez lausanne

ja mam 14 tydzien ale mdlości to mam tak od 7... tyle że to tylko mdłości bez więc za bardzo się nie uskarżalam na forum. I około 12 tygodnia zaczęły puszczać No ale wczoraj mnie złapało potężnie, myslę że to ze zmęczenia (niektóre dziewczyny też o tym pisały). Nie wyspałam się w ogole, potem wizyta rodziny, milo ale wiadomo że w naszym stanie męczy i tak to sie wieczorkiem zakończyło. Dziś już lepiej tylko te skurcze

i ostatnia rewela moje Kochane - mój mąż nie powiedzial wprawdzie "kocham", ale za to mam mały skukces, bo powiedział, że to nie jest tak, że mnie nie kocha, chyba mu głupio za takie slowa Kamień z serca skoro to nie jest prawda. Ja wiem że on miał jakieś załamanie nerwowe, bo wszystko od sylwestra nam się waliło i mnie się też za to dostalo (nie bez mojej winy), ale chyba naprawdę z tego wyłazimy Jeju jak czekam na to "kocham" (o ile sie kiedyś doczekam) Znów nie na temat ale gdzieś się muszę wygadać

lausanne gratuluję przełomu w stosunkach z mężem

Napisane przez kaileight

Witajcie!

Po tygodniowej przerwie zabieram się za nadrabianie postów. Ostatnio dużo pracowałam- prawie półtora etatu, wracałam pod sam wieczór do domu, na nic już nie miałam siły. W weekend miałąm jeszcze wyczerpujący kurs, dzis badanie i dzień wolny więc trochę sobie odpocznę.

czy kupujecie już jakiś książki o opiece nad dzieckiem?

o ciąży już wiem sporo, ale zastanawiam się czy kupić sobie jakieś portadniki dla rodziców.. Macie jakieś sprawdzone? Coś co naprawde warto mieć?

Co do książek przeglądałam w sobotę kilka w kulturomaniaku i kilka w media i doszłam do 1 wniosku...szkoda mi pieniędzy (jak już wydawała mi się książka w miarę konkretna to zaraz kosztowała prawie 100 lub więcej:/). Przecież mam Was i internet i lekarza i rodzinkę, ktoś coś zawsze podpowie. Poza tym dostaliśmy w prezencie ślubnym Encyklopedię zdrowia dziecka i myślę że na początek wystarczy

Napisane przez archinta

J mam tak od ciąży Serio- w życiu tyle nie pierdziałam Małżowi mówię, że to nie ja, że to jego dziecko takie niekulturalne

Pozwolę sobie i ja to wykorzystać, najlepsze wytłumaczenie jakie ostatnio słyszałam

Napisane przez lausanne

liwaczka a u Ciebie i tż coś lepiej? jakoś milczysz

Milczenie było efektem nadrabiania wczorajszych i sobotnio-wieczornych i dzisiejszych-porannych zaległości a trochę się tego nazbierało
A u mnie...hmmm lepiej i nie lepiej. W sobotę wybrałam się wieczorkiem na spacer bo chciałam trochę rzeczy przemyśleć, co bardzo zdziwiło męża bo z reguły to on wychodził na samotne spacery a nie ja, a tu dla odmiany wstałam od stołu, wyłączyłam kompa i wyszłam...Świeże powietrze okazało się zbawienne, zaraz mi się humor poprawił, na pocieszenie kupiłam sobie jeszcze ładniusią bieliznę (której nie chciało mi się w sklepie mierzyć więc staniki o rozmiar większe niż normalnie w domku okazały się że są na styk) i 2 książki Grocholi do poczytania i przerzucenia się z powrotem na pozytywny tok myślenia.
(A no i kupiłam sobie tą Bavarię, całkiem niezła jak na bezalkoholowe piwko)
Wczoraj dzień zaczął się od porządnej dyskusji, która zresztą nie wiem czy przyniosła jakieś efekty...to się okaże dopiero za jakiś czas, za to uświadomiły mi pewne kwestie i to co mąż do mnie czuje i co w ogóle myśli o naszym małżeństwie. Przeprosić oczywiście nie przeprosił bo to oznaczałoby przyznanie się do błędu i musiałby żałować tego co zrobić, a niestety na pewno nie żałuje. Jak na złość oboje jesteśmy strasznymi uparciuchami i oboje mamy problem z przyznaniem się do błędu, taki chory perfekcjonizm...to nas szybciej czy później wykończy no ale...

Napisane przez Caltea

Okazało się, że po prostu przesadziłam z szybkością w piątek (leciałam po córkę do przedszkola, przeskakiwałam krawężniki, wbiegałam po schodach - czyli moje normalne zachowanie). Tym razem mój organizm zaprotestował. Mówiłam, że nie umiem wolno chodzić, ale teraz to już będę musiała. Gdyby jeszcze kiedyś spotkało mnie coś takiego, mam od razu przychodzić do gina, żeby sprawdzić co z szyjką (tym razem na szczęście bez zmian), lub na oddział, podpiąć się pod kroplówkę z magnezem.

Na szczęście z Dzidzią wszystko w porządku!!! Pięknie się rozwija i wygląda na zadowoloną (rączka pod głową). Troszkę się zmartwiłam, że mało się rusza, ale lekarz stwierdził, że akurat na tym etapie Dzidziuś może mieć fazę spoczynku (faktycznie, w 13 tyg. nie można było malucha zmierzyć, tak się wiertolił). Niestety nie wiem jaką ma teraz długość, ponieważ całkowicie skupiliśmy się na narządach wewn i płci. Gin robił mi jeszcze dodatkowo USG dopochwowe, żeby czasem nie strzelić jakiejś głupoty, ale teraz mam już 100% pewność: SYN.

Gratuluję synka i tempa życiaZ bieganiem mam tak samo, znajomi śmieją się że ciężko się ze mną spaceruje jeśli można to tak nazwać. Zawsze i wszędzie biegiem czasem tylko muszę przystopować bo kończy się np jak dzisiaj rano...za szybko wstałam z łóżka i mało że dopadły mnie mdłości to jeszcze takie zawroty głowy że wróciłam do łózia i poleżałam jeszcze dobry kwadrans zanim przestało mi się w głowie kręcić i mogłam normalnie funkcjonować.

anciaahk ale masz ładnego dużego brzusia

A mnie przy całym tym weekendowym napięciu z tż dopadły jakieś huśtawki nastroju.
Przez przypadek wypaliłam przy teściowej że fajnie że wszyscy bardziej się cieszą z tego dziecka niż my, a jak mąż pakował rowerki żeby przywieść do domu i powoli myśleć o rozpoczęciu sezonu rowerowego i usłyszałam komentarz że może zabrać tylko swój bo mi nie wolno jeździć bo muszę się oszczędzać i uważać na siebie to się poryczałam (bezdźwięcznie łzy same zaczęły mi z oczy lecieć) i dopiero wtedy się zaczęło...dostałam wykład od mamy że dziecko najważniejsze że wytrzymam bez roweru, że nawet najechanie na kamień czy jakikolwiek wstrząs jest dla nas niebezpieczne, że powinniśmy powoli myśleć nad szkołą rodzenia, że zakupów mi nie wolno robić, ani nic dźwigać itd a mąż powinien mnie na rękach nosić oczywiście jemu też się dostało, bo zauważyła że coś jest nie tak, bo nagle nie tulimy się do siebie, nie zaczepiamy, nie całujemy tylko omijamy i uciekamy spojrzeniami....ech to życie, zwariować można. Wiem że wszyscy chcą dobrze i martwią się o mnie i maleństwo ale czasem mam wrażenie że obchodzą się ze mną jak z jajkiem i tak sobie myślę że dobrze że nie ze wszystkiego zdają sobie sprawę (chociażby z takiej pierdoły jak ile waży moja torba z laptopkiem itp) bo już w ogóle nie byłoby życia.

[SONIA004]

Anciaahk śliczny brzuszek taki zgrabny... zazdroszczę

aa2 jeśli chodzi o lumpki to mamy parę... ale ja niestety nic ciekawego dziś nie upolowałam bo to podobno towar deficytowy i schodzi jak ciepłe bułeczki... Spróbuję za tydzień, bo w Stokrotce to jeszcze jak dla mnie za wcześnie (tzn drogo a ja pewnie jeszcze urosnę)

Caltea gratuluję synusia

bianeczka gratulacje (prawdopodobnie córeczki)

caroline gratuluję wspaniałych widoczków na badaniu

[cotynato]

tyle czasu nic a teraz od 3 dni zgaga - i jak wcześniej tylko na wieczór tak dzisiaj od 11 mnie już męczy