TeŻet, seks i guarana -nie tylko o dzieciach od samego rana - ROCZNIAKI III-IV 2010

[izazula]

Napisane przez evitka21

no moja też nie umie głowy odchylić, znaczy jak ja jej daję to odchyli, ale sama to się ustnikiem co najwyżej bawi ewentualnie rzuca/przechyla/wylewa na podłogę

I się jednak zaczęłam zastanawiać nad nowym bidonem, że może na spacery byłby lepszy, bo by sobie sama piła- byłam w askocie i spodobały mi się bidony nuby
tego typu
http://allegro.pl/nuby-bidon-414-ml-...523792417.html
http://allegro.pl/nuby-bidon-niekape...531636279.html
i jeszcze jakieś nowszego rodzaju były, ale nie ma na all

może mojej też cole posunąć, to sie weźmie i nauczy
az mi się samej smak na cole zrobił

Fajne tylko ja się boję wszelkich słomek u dzieci. Mamzbyt bujną wyobraźnię.
My mamy ten 360 ale Zosia nie bardzo chce z niego pić. Może jeszcze załapie. Wprawdzie bardziej zalezy mi na tym żeby piła ze szklanki ale jak to kiedyś ania p pisała jak dziecko pije to zawsze może mu się coś wylać i ubranie mokre.
Narazie używamy niekapka i jest dobrze. Mleko z butelki ze smoczkiem

[mrowak]

Napisane przez Gmyrelka

I ja sprzedałam x-landera (strasznie mnie już wkurzał ten kolos... Dyziek pół leżał i składało się go na wielkoluda ) - mieszkam w mieście więc nie widzę powodów dla których mac nie podoła w kolejną zimę, a jak naprawdę będzie masakra to uskutecznimy sanki

ja też już mam dość x-landera i też mieszkam w mieście

a relacji z mamą mogę tylko pozazdrościć

Napisane przez libra777

MAM PYTANIE czy brała któraś cilest?

ja brałam, ale nie pamiętam, żebym jakoś specjalnie utyła od tego-prędzej od problemów z tarczycą (o cholera, miałam się przebadać)

Napisane przez anakazar

Wkurzał mnie,bo nie był "pływającym" x-landerem.Polatałam nim po CH i już go lubię.Mój tż nadal na niego narzeka i mówi,że to nie wózek tylko kaleka



A ja kupiłam w końcu dziecku butyCzekały na nas jedne,jedyne elefanty.Wyboru nie miałam to brałam co było.

no właśnie też mam x-landa, niestety maclarena w Koninie to ja nigdzie nie uświadczę żeby przetestować

ana, co do butów to jak będzieszz kiedyś chciała to ja mam deichmana pod nosem i tam zawsze jest sporo elefantenków

Napisane przez anakazar

A mi się tak przypomniało,bo wczoraj robiłam mikrodermabrazje daxa.

ja też ją robię i tak nie mam, ale cera tłusta to grubsza więc może to dlatego

Napisane przez pl_madzia

.

Jak któraś kupuje Hugisy jak ja to w kauflandzie jest promocja po 29 zł za pakę

o dzięki!

Napisane przez izazula

Dzięki My cały czas na biedronkowych hugisach jedziemy ale już od jakiegoś czasu nie mają tych w kartonach

no właśnie

Napisane przez evitka21

z jakich kubeczków piją wasze dzieciaki?

ma ktoś ten lovi 360? fajne to?

my używamy cały czas-w ciągu dnia pije tylko z tego

zaczynam na poważnie martwić się snem nocnym Gabrysi-od jakiś 3 tygodni CO NOC jest cyrk, ze smoczkiem, bez smoczka, odkryta, przykryta, wybawiona, wynudzona, z dniem pełnym wrażeń, z dniem nudnym-typowym------> nieważne, jęczy przez sen i wczoraj np.trwało to półtorej godziny. Nurofen nie pomaga, picie wody nie pomaga, nie jest przesikana, nie jest w pokoju gorąco, a ja i TZ robimy się coraz bardziej przezroczyści i zaczynamy w dzień wpadać na ściany. Za chwilę zacznie się to odbijać na naszym zdrowiu, bo jak długo można ciagnąć maraton połowicznie pozarywanych nocy? Nie wiem gdzie się z tym zwrócić, boję się, że pediatra mi powie "a ząbki idą".

[evitka21]

Napisane przez libra777

Najlepsze promocje na pampki są zawsze w lidlu 70 szt za 39,90 , ale na razie nie widać

jak ostatnio była promo w lidlu, to stary pojecał przed robitą , ok.7.30 i ostatnie dwi paczki zgarnął

Napisane przez sara 85

w polo markecie było 18,90, ale teraz nie wiem jaka cena bo my juz nan junior dajemy

o taniocha

Napisane przez ania p

Ano nie ma , ja go kupiłam jak szymek miał koło roku i jakiś czas nie chciał z niego pić wogóle . JUż go miałam oddać ale mówię sobie spróbuje jeszcze i zatrybił od tej pory czyli ponad rok nie ma dnia żeby z tego kubka nie pił .
Ola zatrybiła bo ciągle gdzieś szymka kubek lezał ona się nim bawiła aż wkońcu sama z niego piła

Dziś wchodze do kuchni a na środku siedzi Ola i dojada Szymkowego lizaka, a jaka zadowolona , brat się podzielił
Tłumacze sobie że to był nim 2 z witaminami

Fajne sa te bidony ale wkurzają mnie w jednym jak dokładnie wymyć tą słomkę w środku ? ja niby mam taką szczoteczkę z lovi cieniutką ale mimo wszystko

Napisane przez pl_madzia

Bidony ze słomka przerabiałam przy Eryku, i jak dla mnie to jest na bardzo krótko, bo nawet po wodzie nie jesteś tego w stanie porządnie domyć, osad zostanie. A jak już jakaś herbata to koszmar. Najgorsze są te lamane słomki. W kinach można kupić sobie napój w takim kubku z dość grubą słomką, fajny na próbę

macie rację, z tym myciem może być zonk...i sama nie wiem....

a czy z tego 360, to trzeba mocno zasiorbać żeby leciało?
bo moja leń i nawet cyca ciągnąć jej się nie chciało, i z niekapka też jej się nie chce (muszę jej bez zaworka dawać pić). Tak się waham , bo drogie te kubany i mi szkoda jakby z tego pić nie chciała...

No sama nie wiem... te nuby niby mają śliny nie zasysać i ona taka gruba jest ta niby słomka i takie tam bajery, ale czy sie sprawdzi...

Muszę jeszcze pomyśleć

Ania, "jeżeli kochasz swoje dziecko daj mu nimm 2..."

[izazula]

Napisane przez ania p

Dziś wchodze do kuchni a na środku siedzi Ola i dojada Szymkowego lizaka, a jaka zadowolona , brat się podzielił
Tłumacze sobie że to był nim 2 z witaminami

Zosia wczoraj u teściowej zżarła (dosłownie) sernik. Jak go zobaczyła to był taki ryk że hoho.
Wytłumaczyłam sobie że to wiejski biały serek z jajkami

[Gmyrelka]

Mrowak ja z kolei cholernie martwie się Dyziowym bujaniem On się buja non stop... na podłodze, w wózku cały spacer wali plecami i głową w oparcie (powijam fakt że oparcie już skrzypi i ten mój maklaren się zaraz rozleci oraz obciach i miny ludzi przechodzących) w nocy potrafi przez 2h... dodatkową uderzając głową w szczebelki Myślałam że jak zacznie raczkować to przestanie - dupa. To teraz się łudzę że jak chodzić zacznie, ale obawiam się że i wtedy znajdzie sobie jakiś odpowiednik ... To może być przez ząbkowanie... (pocieszam się) bo wczoraj odkryłam u Niego prawą dolną 4 - mamy jedynki, dwójki i jedną 4 Ja już na serio nie wiem co robić ... chyba udam się do psychologa

aixa masz lanie ode mnie - niby nas czytasz, a niby nie masz czasu. Więc jak to w końcu jest

Baobabku where are U?? Zabiłaś teścia i siedzisz na dołku ??

Czy któreś z dzieciaków nie było jeszcze chrzczone?? Bo mój póki co mały diabełek i zupełnie nie wiem kiedy to zmienić ... przecież teraz On szału w kościele dostanie

[evitka21]

Napisane przez mrowak

my używamy cały czas-w ciągu dnia pije tylko z tego

zaczynam na poważnie martwić się snem nocnym Gabrysi-od jakiś 3 tygodni CO NOC jest cyrk, ze smoczkiem, bez smoczka, odkryta, przykryta, wybawiona, wynudzona, z dniem pełnym wrażeń, z dniem nudnym-typowym------> nieważne, jęczy przez sen i wczoraj np.trwało to półtorej godziny. Nurofen nie pomaga, picie wody nie pomaga, nie jest przesikana, nie jest w pokoju gorąco, a ja i TZ robimy się coraz bardziej przezroczyści i zaczynamy w dzień wpadać na ściany. Za chwilę zacznie się to odbijać na naszym zdrowiu, bo jak długo można ciagnąć maraton połowicznie pozarywanych nocy? Nie wiem gdzie się z tym zwrócić, boję się, że pediatra mi powie "a ząbki idą".

a wiesz, ze lenucha też tak czasem ma, był czas że się( i nas) po kilkanaście razy budziła i wtedy postanowiłam odstawić jej smoka. Dwa trzy dni darła się przy zasypianiu, potem zapomniała i naprawdę jest dużo lepiej. Zdarzają się noce, że nie memla wcale, albo tylko jak się powygina w chińskie osiem i trzeba ją rozplątać.

A i tez się wtedy pediatrzycy pytaliśmy i było to sakramentalne "a ząbki nie idą?"

i jeszcze miała okres, że się np.o 24.30 budziła i nie chciała zasnąć do 3.30 ( i też miała wszystkie warunki zapewnione ekstra mleko/pampers itp)
TEraz jak mi się budzi i nie chce spać to przysuwam łóżeczko do mojego, wyciągam szczebelek i robię jej "szlaban"- trzymam ręką za brzuszek/ biderka zeby nie wstawała.
No a czasem ją biorę do łóżka, ale potem wstaję sztywna, połamana i wszystko mnie boli

[mrowak]

Napisane przez evitka21

a czy z tego 360, to trzeba mocno zasiorbać żeby leciało?

trochę trzeba zassać. Gabryska z początku nie wiedziała co i jak, ale jak raz poleciało to potem juz kumała-no i najpierw my jej pokazaliśmym, że tam jest picie i sami się napiliśmy

Napisane przez Gmyrelka

Mrowak ja z kolei cholernie martwie się Dyziowym bujaniem On się buja non stop... Ja już na serio nie wiem co robić ... chyba udam się do psychologa



Czy któreś z dzieciaków nie było jeszcze chrzczone?? Bo mój póki co mały diabełek i zupełnie nie wiem kiedy to zmienić ... przecież teraz On szału w kościele dostanie

a byłaś z tym u jakiegoś lekarza? Sorry, jeśli byłaś i tu o tym pisałaś, ja jestem zakręcona jak ruski słoik ostatnio i czytam w przelocie albo późno i mogłam nie zajarzyć.

Co do chrztu to my nadal diabełki i szczerze mówiąc to sama nie wiem czy chcić czy nie...

[evitka21]

Napisane przez Gmyrelka

Czy któreś z dzieciaków nie było jeszcze chrzczone?? Bo mój póki co mały diabełek i zupełnie nie wiem kiedy to zmienić ... przecież teraz On szału w kościele dostanie

moja nie była i miało tak pozostać, ale wiem że mamie zależało i chce dla niej to zrobić. Jak się oczywiście znajdzie ksiądz co grzesznikom ją ochrzci

[ania p]

Napisane przez evitka21

jak ostatnio była promo w lidlu, to stary pojecał przed robitą , ok.7.30 i ostatnie dwi paczki zgarnął


o taniocha





macie rację, z tym myciem może być zonk...i sama nie wiem....

a czy z tego 360, to trzeba mocno zasiorbać żeby leciało?
bo moja leń i nawet cyca ciągnąć jej się nie chciało, i z niekapka też jej się nie chce (muszę jej bez zaworka dawać pić). Tak się waham , bo drogie te kubany i mi szkoda jakby z tego pić nie chciała...

No sama nie wiem... te nuby niby mają śliny nie zasysać i ona taka gruba jest ta niby słomka i takie tam bajery, ale czy sie sprawdzi...

Muszę jeszcze pomyśleć

Ania, "jeżeli kochasz swoje dziecko daj mu nimm 2..."

dość mocno trzeba

Napisane przez izazula

Zosia wczoraj u teściowej zżarła (dosłownie) sernik. Jak go zobaczyła to był taki ryk że hoho.
Wytłumaczyłam sobie że to wiejski biały serek z jajkami

sernik moja czasem je jak jest naszej roboty taki pieczony czemu nie , raz na tydzień jak zje coś takiego nic jej nie będzie . Lubi też ciasto takie zwykłe drożdżowe

Gmyrelka ja chrzciłam szymka jak miał roczek , jadł całą msze biszkopty i siedział w wózku bo inaczej się nie dało , na szczęscie lekko się zafascynował kościołem

Tesciowa uczy SZymka żegnać się ( już jakiś czas go uczy ) Wczoraj SZymek coś u niej narozrabiał a ona do niego zartem poczekaj niech no tylko ojciec przyjdzie .. a SZymek na to - " i ojca i syna i ducha świetego amen " Ojciec wogóle mu się z tatą nie kojarzy tylko z tym żegnaniem .

[mrowak]

Napisane przez evitka21

a wiesz, ze lenucha też tak czasem ma, był czas że się( i nas) po kilkanaście razy budziła i wtedy postanowiłam odstawić jej smoka.

u nas CO NOC! ona sie nawet nie budzi, to wszystko jest na śpiku. Ja idąc spać już jestem zestresowana, a potem w nocy boję się ruszać na łóżku, żeby jej nie obudzić-to jest paranoja już!

[Gmyrelka]

Ania no własnie tak się zastanawiam kiedy mojego łobuza ochrzcić ...

mrowak a wysiudać do innego pokoju Gabi i nie zwracać uwagi (wyrodna matka)?? Ona płacze wtedy czy o co chodzi?? Ja do Marciego nie wstaje jak jęczy czy też się buja. Wstaje dopiero jak wyć zaczyna (baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaar dzo rzadko)

A u lekarza nie byłam - miałam telefoniczną konsultację z neurologiem (długą) i powiedziała, że dopóki to nie jest trans z którego nie da się Go wyciągnąć to to nie jest sprawa dla neurologa Zostaje mi psycholog ...

A madziwnia i yoonka to gdzie się podziewają ??????

[sara 85]

Napisane przez mrowak

zaczynam na poważnie martwić się snem nocnym Gabrysi-od jakiś 3 tygodni CO NOC jest cyrk, ze smoczkiem, bez smoczka, odkryta, przykryta, wybawiona, wynudzona, z dniem pełnym wrażeń, z dniem nudnym-typowym------> nieważne, jęczy przez sen i wczoraj np.trwało to półtorej godziny. Nurofen nie pomaga, picie wody nie pomaga, nie jest przesikana, nie jest w pokoju gorąco, a ja i TZ robimy się coraz bardziej przezroczyści i zaczynamy w dzień wpadać na ściany. Za chwilę zacznie się to odbijać na naszym zdrowiu, bo jak długo można ciagnąć maraton połowicznie pozarywanych nocy? Nie wiem gdzie się z tym zwrócić, boję się, że pediatra mi powie "a ząbki idą".

morwak u nas było to samo i mała budziła się jeszcze z krzykiem, pomoglo przelanie nad główką jajka serialnie

Napisane przez izazula

Zosia wczoraj u teściowej zżarła (dosłownie) sernik. Jak go zobaczyła to był taki ryk że hoho.
Wytłumaczyłam sobie że to wiejski biały serek z jajkami

Zosia też je od czasu do czasu, ale taki domowej roboty

Napisane przez ania p

Tesciowa uczy SZymka żegnać się ( już jakiś czas go uczy ) Wczoraj SZymek coś u niej narozrabiał a ona do niego zartem poczekaj niech no tylko ojciec przyjdzie .. a SZymek na to - " i ojca i syna i ducha świetego amen " Ojciec wogóle mu się z tatą nie kojarzy tylko z tym żegnaniem .

hehe dobre

[aixa]

Napisane przez evitka21

macie rację, z tym myciem może być zonk...i sama nie wiem....

a czy z tego 360, to trzeba mocno zasiorbać żeby leciało?
bo moja leń i nawet cyca ciągnąć jej się nie chciało, i z niekapka też jej się nie chce (muszę jej bez zaworka dawać pić). Tak się waham , bo drogie te kubany i mi szkoda jakby z tego pić nie chciała...

No sama nie wiem... te nuby niby mają śliny nie zasysać i ona taka gruba jest ta niby słomka i takie tam bajery, ale czy sie sprawdzi...

Muszę jeszcze pomyśleć

ja mam bidon canpola o taki http://allegro.pl/canpol-bidon-ze-sk...5.html#gallery jestem z niego bardzo zadowolona. Słomka jest zamontowana na stałę, miękka i nie za szeroka. Lenka lubi z niego pić ale dostaje w nim tylko wodę. Nie mam problemu z myciem tego. W

Napisane przez Gmyrelka

Mrowak ja z kolei cholernie martwie się Dyziowym bujaniem On się buja non stop... na podłodze, w wózku cały spacer wali plecami i głową w oparcie (powijam fakt że oparcie już skrzypi i ten mój maklaren się zaraz rozleci oraz obciach i miny ludzi przechodzących) w nocy potrafi przez 2h... dodatkową uderzając głową w szczebelki Myślałam że jak zacznie raczkować to przestanie - dupa. To teraz się łudzę że jak chodzić zacznie, ale obawiam się że i wtedy znajdzie sobie jakiś odpowiednik ... To może być przez ząbkowanie... (pocieszam się) bo wczoraj odkryłam u Niego prawą dolną 4 - mamy jedynki, dwójki i jedną 4 Ja już na serio nie wiem co robić ... chyba udam się do psychologa

aixa masz lanie ode mnie - niby nas czytasz, a niby nie masz czasu. Więc jak to w końcu jest

a twój Dyzio często się tak buja??? Wiem, wcześniej pisałaś, że aż łóżeczko całe chodzi tak szalał ale to już dawno było. Myślała, że małemu przeszło to bujanie. Trochę niepokojące to jest dla mnie

co do lania to nie bij czytam Was ale nie mam czasu na czytanie każdej strony. Jak się dorwę do laptopa to czytam zawsze ostatnie 5-6 stron chyba że są wcześniej jakieś fotki to też zawsze zerkam

Napisane przez ania p

Tesciowa uczy SZymka żegnać się ( już jakiś czas go uczy ) Wczoraj SZymek coś u niej narozrabiał a ona do niego zartem poczekaj niech no tylko ojciec przyjdzie .. a SZymek na to - " i ojca i syna i ducha świetego amen " Ojciec wogóle mu się z tatą nie kojarzy tylko z tym żegnaniem .

dobre

Napisane przez mrowak

u nas CO NOC! ona sie nawet nie budzi, to wszystko jest na śpiku. Ja idąc spać już jestem zestresowana, a potem w nocy boję się ruszać na łóżku, żeby jej nie obudzić-to jest paranoja już!

Moja Lenusia miała taki okres, że całą noc budziła się i pojękiwała. Wiem co czujesz bo my z tż po takim tygodniowym maratonie nie wiedzieliśmy jak się nazywamy. Każde z nas wstawało i szło bez słowa do pracy bo ze zmęczenia nawet nam się rozmawiać ze sobą nie chciało. Póki co śpi ładnie ale ten "szalony tydzień" miała przez zęby. Może Gabrysi cała szczęka na raz wychodzi Bardzo współczuję ale trzeba to przetrwać a smarujesz dziąsełka dentinoxem czy czymś tam ?

[libra777]

Hej!
Ania rozwaliłaś mnie tym żegnaniem sie Szymka , a raczej postraszeniem go przez babcię ojcem
Gmyrelka ja bym mimo wszystko poszła gdzieś , mnie by to poważnie niepokoiło gdyby dziecko sie tak bujało ,albo bym go brała do siebie i przytulała wtedy, zresztą z moim śpię i jakoś dobrze mi z tym

Mrowak w nocy nerwy są słabsze więc możliwe że zęby , pocieszę Cię że u nas jak wyszły prawie juz wszystkie (bo mamy 16) to skończyły się nocne cyrki, no zdarza się że sie wierci albo przebudza ale to nie zawsze

Darusia nie raz taka jaszczurka potrafi tak namieszać że szkoda gadać , tez mam taką kuzynkę , mąci ciągle , kłamie ,kręci ale na szczęście my nie zwracamy na nią uwagi , może zbyt emocjonalnie podchodzisz do tego?

Minka Amelka śliczna

Ja byłam dzisiaj z Mikiem na zakupach w biedronce(podoba mi się nowe hasło reklamowe dla biedronki "tam nie spotkasz prezesa" to tak z przymrużeniem oka) w sumei nic ciekawego nie było , były te skarpety ze skórkową podeszwą, i jak kogoś zainteresuje to był zestaw do creme brule 4 miseczki i palnik.
Kupiłam Mikowi kubusia pleya i załapał picie z tej butelki z tym dzióbkiem i tak mu się spodobało że ożłopał się jak koń
Kupiłam na próbę pieluchomajtki z rossmana u powiem do kitu moment i mokre aż przemakają , może dla dziecka które mało pije to dobre ,dobrze że wzięłam małą paczkę.

[Darusiaaaa]

madziwnia szykuje sie do roczku malenstwa i dopina wszystko na ostatni guzik, na pewno niedlugo sie pojawi

na szczescie chrzest za nami mala nawet oka nie otworzyla... przespala wszystko.
U nas nieraz tez sie budzi w nocy to bierzemy ja do siebie dosc czesto wtedy sie ak cuudnie wtula i spimy sobie w 3 ;P
jada tez rozne rzeczy , sernik juz dawno wciagala:P
wiadomo ze nie wiem ile to tego nie bylo ale genralnie to je powoli wszystko.
Jak pojde na to pol etatu a ona wtedy do tego zlobka na 4 godziny to nie beda tam patrzec co jadla a co nie i nikt specjalnie nie bedzie dla niej gotowal , ona nie wybredna je wszystko jak leci:P

---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------

libra mozliwe ale nie bede sluchala jak ktos mi dyktuje co mam robic zwlaszcza ktos kto nawet sam pracy nie umial sobie znalesc...
i generalnie robi tak zebym czula sie gorsza, po prostu przez zazdrosc, ale powiedzialam juz ze mam to gdzies , jak bedzie mi cos nie pasowalo to zJ✂✂✂ke dostanie i sie skonczy.
Tesciowej tez juz nie bede zalowac, jeszcze jedno porownanie mnie do coreczki i Oliwki do tamtej malej to bedzie nie milo a przynajmniej bede miec spokoj

[libra777]

Teraz dziewczyny to wy może zaczekajcie z tym chrztem do 2-3 lat bo ja sobie nie wyobrażam jakbym miała mojego teraz do kościoła na msze wziąć , meksyk niezły by odwalił , dzwonki i kielichy księżowskie by w ruch poszły, no chyba ze dziecko od małego do kościoła przyzwyczajone

A mój nie chce słodkiego , chciałam mu dać właśnie serniczka i nie chce dziad mały , miód przemycam w jedzeniu bo też wypluwa , a na tran dzioba otwiera jak tylko butelkę zobaczy a mamy ten w naturalnym smaku bleeee ochyda
Jak nawet ktoś mu da ciastko to mogę być spokojna bo wyrzuci , nie ruszy jak poczuje że słodkie

---------- Dopisano o 22:59 ---------- Poprzedni post napisano o 22:57 ----------

Darusia bo tak czasem trzeba raz porządnie z grubej rury walnąć to się odczepią i bądź tu człowieku miły i dobrze wychowany to ci na głowę nasrają i jeszcze przyklepią

[mrowak]

Napisane przez ania p

Tesciowa uczy SZymka żegnać się ( już jakiś czas go uczy ) Wczoraj SZymek coś u niej narozrabiał a ona do niego zartem poczekaj niech no tylko ojciec przyjdzie .. a SZymek na to - " i ojca i syna i ducha świetego amen " Ojciec wogóle mu się z tatą nie kojarzy tylko z tym żegnaniem .

dobre

Napisane przez Gmyrelka

mrowak a wysiudać do innego pokoju Gabi i nie zwracać uwagi (wyrodna matka)?? Ona płacze wtedy czy o co chodzi?? Ja do Marciego nie wstaje jak jęczy czy też się buja. Wstaje dopiero jak wyć zaczyna (baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaar dzo rzadko)

musimy ja w końcu przenieść do innego pokoju-to jest jedyna opcja jakiej jeszcze nie próbowaliśmy. A Gabrysia w nocy to właśnie nie płacze w 98% przypadków tylko tak jęczy, dulczy, marudzi-nie wiem jak to nazwać. Ale płacz to nie jest. Sęk w tym, że my się boimy, że jak nie wstaniemy do niej odpowiednio szybko to się kompletnie wybudzi i wtedy 2 godziny minimum mamy z głowy,. a że takie jazdy robi już któryś tydzień z rzędu to dla nas każde pół godziny kiedy ona przesypia jest na wagę złota-błędne koło.

Napisane przez sara 85

morwak u nas było to samo i mała budziła się jeszcze z krzykiem, pomoglo przelanie nad główką jajka serialnie

o rany, nie wierzę, że zaczynam w ogóle to rozważać-co się ze mną dzieje....

Napisane przez aixa

Moja Lenusia miała taki okres, że całą noc budziła się i pojękiwała. Wiem co czujesz bo my z tż po takim tygodniowym maratonie nie wiedzieliśmy jak się nazywamy. Każde z nas wstawało i szło bez słowa do pracy bo ze zmęczenia nawet nam się rozmawiać ze sobą nie chciało. Póki co śpi ładnie ale ten "szalony tydzień" miała przez zęby. Może Gabrysi cała szczęka na raz wychodzi Bardzo współczuję ale trzeba to przetrwać a smarujesz dziąsełka dentinoxem czy czymś tam ?

u nas się nie budzi tylko właśnie tak pojękuje, oczy zamknięte i marudzi

no, my to ze zmęczenia się ciągle żremy o coś...

cała szczęka-to by się zgadzało i jeszcze od razu z zębami stałymi
smarujemy bobodentem, ale chyba czas zmienić na coś innego bo to g.... daje

Napisane przez libra777

siebie i przytulała wtedy, zresztą z moim śpię i jakoś dobrze mi z tym

Mrowak w nocy nerwy są słabsze więc możliwe że zęby , pocieszę Cię że u nas jak wyszły prawie juz wszystkie (bo mamy 16) to skończyły się nocne cyrki, no zdarza się że sie wierci albo przebudza ale to nie zawsze

błagam, ona ma dopiero 5 zębów-toż to jeszcze z 3 miesiące przed nami-ja do tego czasu to już w ogóle wtopię się kolorystycznie w glebę...

Napisane przez libra777

no chyba ze dziecko od małego do kościoła przyzwyczajone

taaaaaaa....ani razu nie była

[Baobabek]

Napisane przez evitka21

z jakich kubeczków piją wasze dzieciaki?


i do kiedy się podaje mleko modyfikowane? jak np. do 2 lat (tak nasz pediatrzyca zaleca)
to z butli cały czas?
czy z niekapków czy ze zwykłych kapków?

my mamy lovi niekapek-ale bez zaworka i jest kapkiem - mały ładnie pije - samo mu leci, mam jeszcze z aventu fajny kubek, ale nie chce z niego pić

Napisane przez Gmyrelka

Mrowak ja z kolei cholernie martwie się Dyziowym bujaniem On się buja non stop... na podłodze, w wózku cały spacer wali plecami i głową w oparcie (powijam fakt że oparcie już skrzypi i ten mój maklaren się zaraz rozleci oraz obciach i miny ludzi przechodzących) w nocy potrafi przez 2h... dodatkową uderzając głową w szczebelki Myślałam że jak zacznie raczkować to przestanie - dupa. To teraz się łudzę że jak chodzić zacznie, ale obawiam się że i wtedy znajdzie sobie jakiś odpowiednik ... To może być przez ząbkowanie... (pocieszam się) bo wczoraj odkryłam u Niego prawą dolną 4 - mamy jedynki, dwójki i jedną 4 Ja już na serio nie wiem co robić ... chyba udam się do psychologa

aixa masz lanie ode mnie - niby nas czytasz, a niby nie masz czasu. Więc jak to w końcu jest

Baobabku where are U?? Zabiłaś teścia i siedzisz na dołku ??

Czy któreś z dzieciaków nie było jeszcze chrzczone?? Bo mój póki co mały diabełek i zupełnie nie wiem kiedy to zmienić ... przecież teraz On szału w kościele dostanie

jestem jestem, tylko jakoś czasu brak, ciągle coś przestawiam, ustawiam itp. jutro mają dojść jeszcze meble do Kubusiowego pokoju więc znowu będę przekłądać teść na razie nie fikachoć nie pałam do niego sympatią
Kupiłam wczoraj małemu w mrówce 2 pudełka na klocki takie zamykane z obrazkami z Cars fajne, wreszcie się te klocki nie będą walać po całym domu
No a teraz wam streszzcę dzisiejszą noc - KOSZMAR, takiej nocy to ja jeszcze nie przeżyłam Kubuś poszedł spać, pięknie po kąpaniu, najadł się flachy z kaszą, po czym obudził się koło północy z przeraźliwym wrzaskiem, tak wył, tak się darł, matko kochana, zrobiłam mleko, bo może zgłodniał, a ten jeszcze bardziej, ja mu butelkę, a ten wrzask podnosił, aż cały w czerwone cętki był w końcu stwierdziłam, że może gardło go boli, zaczął tak dziwnie przełykać głośno i przy każdym przełyku wzmacniacz działał w końcu zassał i zjadł 90 ml mleka i usnął z nami po godzinie ryku i bujania go na rękach. Już mi się płąkać chciało...aaa no i dałam mu ibufen D i co??rzyg dobrze, że przed mlekiem teraz o 6 ej przeniosłam go do łóżeczka i zrobiłam mleko - zjadł bez mrugnięcia - no w sumie to przecież spał - całe 210 ml i co to było w nocy?????????
ehhh

---------- Dopisano o 06:56 ---------- Poprzedni post napisano o 06:35 ----------

a w sobotę rano mój mały ledwo z życiem uszedł...podszedł w kuchni do okna tarasowego i potrząsnął lekko firanką, caly karnisz z sufitu runął z hukiem na ziemię! Fuks niesamowity, że jedną stroną rąbnął w narożnik kuchenny spadł tak jakby skośnie, tam gdzie mały stał akurat nad jego główką się zatrzymał! oczywiście wystraszył się bardzo klapnął na tyłek i ryk straszny! mi serce stanęło, akurat myłam butelki, nogi ja z waty i chyba z godzinę nie mogłam dojść do siebie a co gdyby runął dosłownie 2 cm od narożnika?przecież by mi dziecko zabiło, taki metalowy ciężki karnisz mówię wam jak się wystraszyłam
aaaa dziękuje, już nie pamiętam komu, za polecenie tej bielizny z melissy cycnik doszedł w piątek - rewelka, może nie jest super ładny (na rozbierane randki się nie nadaje) ale wreszcie mnie nie bolą plecy!!! i dobrze obejmuje całe moje giganty i dobrze je trzyma

---------- Dopisano o 07:03 ---------- Poprzedni post napisano o 06:56 ----------

Napisane przez libra777

Hej!


Ja byłam dzisiaj z Mikiem na zakupach w biedronce(podoba mi się nowe hasło reklamowe dla biedronki "tam nie spotkasz prezesa" to tak z przymrużeniem oka) w sumei nic ciekawego nie było , były te skarpety ze skórkową podeszwą, i jak kogoś zainteresuje to był zestaw do creme brule 4 miseczki i palnik.
Kupiłam Mikowi kubusia pleya i załapał picie z tej butelki z tym dzióbkiem i tak mu się spodobało że ożłopał się jak koń
Kupiłam na próbę pieluchomajtki z rossmana u powiem do kitu moment i mokre aż przemakają , może dla dziecka które mało pije to dobre ,dobrze że wzięłam małą paczkę.

oooo przypomniałaś mi miałąm wam napisać, że w biedronce jest nowa wersja pieluch dada teściowa kupiła mi 2 paczki (choć my tylko pampersy używamy i dobrze o tym wie) i jakież zdziwko moje było, już nie są takie waciaki grubaśne jakoś tak miększe są teraz i ładniej przylegają zasikał już jedną i były w miarę ok. Oczywiście pampersom to nie dorastają do pięt, ale jak ktoś używa innych to może spróbować
ps. a ja mojego "prezesa" w biedronce często wózkiem mijam

[Baobabek]

Napisane przez mrowak

ja też już mam dość x-landera i też mieszkam w mieście

a relacji z mamą mogę tylko pozazdrościć



ja brałam, ale nie pamiętam, żebym jakoś specjalnie utyła od tego-prędzej od problemów z tarczycą (o cholera, miałam się przebadać)



no właśnie też mam x-landa, niestety maclarena w Koninie to ja nigdzie nie uświadczę żeby przetestować

ana, co do butów to jak będzieszz kiedyś chciała to ja mam deichmana pod nosem i tam zawsze jest sporo elefantenków



ja też ją robię i tak nie mam, ale cera tłusta to grubsza więc może to dlatego



o dzięki!



no właśnie



my używamy cały czas-w ciągu dnia pije tylko z tego

zaczynam na poważnie martwić się snem nocnym Gabrysi-od jakiś 3 tygodni CO NOC jest cyrk, ze smoczkiem, bez smoczka, odkryta, przykryta, wybawiona, wynudzona, z dniem pełnym wrażeń, z dniem nudnym-typowym------> nieważne, jęczy przez sen i wczoraj np.trwało to półtorej godziny. Nurofen nie pomaga, picie wody nie pomaga, nie jest przesikana, nie jest w pokoju gorąco, a ja i TZ robimy się coraz bardziej przezroczyści i zaczynamy w dzień wpadać na ściany. Za chwilę zacznie się to odbijać na naszym zdrowiu, bo jak długo można ciagnąć maraton połowicznie pozarywanych nocy? Nie wiem gdzie się z tym zwrócić, boję się, że pediatra mi powie "a ząbki idą".

a pamiętam jak większość bzika dostawała na punkcie tych wózków

Napisane przez ania p

dość mocno trzeba



sernik moja czasem je jak jest naszej roboty taki pieczony czemu nie , raz na tydzień jak zje coś takiego nic jej nie będzie . Lubi też ciasto takie zwykłe drożdżowe

Gmyrelka ja chrzciłam szymka jak miał roczek , jadł całą msze biszkopty i siedział w wózku bo inaczej się nie dało , na szczęscie lekko się zafascynował kościołem

Tesciowa uczy SZymka żegnać się ( już jakiś czas go uczy ) Wczoraj SZymek coś u niej narozrabiał a ona do niego zartem poczekaj niech no tylko ojciec przyjdzie .. a SZymek na to - " i ojca i syna i ducha świetego amen " Ojciec wogóle mu się z tatą nie kojarzy tylko z tym żegnaniem .

rozbawiłaś mnie z rana

[megi-megi]

Napisane przez Gmyrelka

Czy któreś z dzieciaków nie było jeszcze chrzczone?? Bo mój póki co mały diabełek i zupełnie nie wiem kiedy to zmienić ... przecież teraz On szału w kościele dostanie

Mój Diablico Też się tego obawiam, ale zaczynam powoli myśleć o tym temacie.

[Darusiaaaa]

dzien dobry
wstalam z usmiechem na buzi sloneczko swieci

kurcze jutro mam pogrzeb, zmarl moj wujek ze wsi pod Sieradzem;/
rodzina strasznie sie kochajaca( kuzynka) jego corka rodzi na poczatku maja, syn jeden na miejscu a drugi od 14 lat nie widzialam ojca bo jest w Stanach i na pogrzeb tez nie przyjedzie bo nie ma jak masakra.....

[P0P70]

Cigi - 100 lat dla Twojej podstawionej długowłosej ślicznej i mądrej Basi

[pl_madzia]

Napisane przez ania p

plmadzia a widziałaś ten numer he he
http://allegro.onet.pl/miseczka-niew...516558817.html

Widziałąm , tylko u mnie jest problem z tym że mały wyciąga wszystko z miseczki i tym rzuca, to taka z gumową blokadą by była lepsza bo mógłby tylko po kilka szt, a nie garściami

---------- Dopisano o 08:09 ---------- Poprzedni post napisano o 08:07 ----------

Spóźnione życzenia dla Adasiadużo zdrowia i miłości

Cigi Wszystkiego Najlepszego dla Basi

---------- Dopisano o 08:18 ---------- Poprzedni post napisano o 08:09 ----------

Napisane przez mrowak

zaczynam na poważnie martwić się snem nocnym Gabrysi-od jakiś 3 tygodni CO NOC jest cyrk, ze smoczkiem, bez smoczka, odkryta, przykryta, wybawiona, wynudzona, z dniem pełnym wrażeń, z dniem nudnym-typowym------> nieważne, jęczy przez sen i wczoraj np.trwało to półtorej godziny. Nurofen nie pomaga, picie wody nie pomaga, nie jest przesikana, nie jest w pokoju gorąco, a ja i TZ robimy się coraz bardziej przezroczyści i zaczynamy w dzień wpadać na ściany. Za chwilę zacznie się to odbijać na naszym zdrowiu, bo jak długo można ciagnąć maraton połowicznie pozarywanych nocy? Nie wiem gdzie się z tym zwrócić, boję się, że pediatra mi powie "a ząbki idą".

ja tak mam od kilku mc, teraz przez tydzień było lepiej, ale dzisiaj znowu co chwila coś, tez daje mu pić smoka, przekręcam go w łóżeczku itp, dużo dało przeniesienie go do łóżeczka turystycznego, bo jak się kręci to sie nie obija, tylko na spodzie ma materac ze zwykłego łóżeczka. Im więcej emocji w ciągu dnia tym gorzej śpi Dzisiaj zrobię mu więcej kaszki, i zobacze czy będzie lepiej. No ale nie jesteś sama, teraz chyba znowu jakiś skok rozwojowy bo już było dobrze.

---------- Dopisano o 08:21 ---------- Poprzedni post napisano o 08:18 ----------

Napisane przez evitka21

macie rację, z tym myciem może być zonk...i sama nie wiem....

Ja z Erykiem chodziłam do logopedy, i zawsze pierwsze pytanie jak dziecko ma problemy z wymową czy długo smoka brał, czy zasypiał z butlą, itp. Smoka nigdy nie ruszył, ani samego ani od butli a problemy z wymową były, to ona powiedziała że tak samo źle się kształtuje wymowa jak dziecko pije przez słomkę, lub z tych butelek z dziubkiem ala kubuś play

[evitka21]

Napisane przez mrowak

u nas CO NOC! ona sie nawet nie budzi, to wszystko jest na śpiku. Ja idąc spać już jestem zestresowana, a potem w nocy boję się ruszać na łóżku, żeby jej nie obudzić-to jest paranoja już!

tak mi się napisało że "czasem", bo tfu tfu od tygodnia jest lepiej, znaczy budzi się, memla, jęczy, ale jak się ją ułoży to zasypia (tak do kilku razy). A wcześniej było jak u was, z tym, że jak pisałam nie zawsze na śpiocha-czasem jak się wybudziła to na dobre (czytaj; kilka godzin) i też spałam na stand by, bo wiedziałam, że jak reakcja nie będzie szybka to sie rozbudzi i hulaj dusza piekła nie ma. A wtedy ona jak się tak wiertoli, to zaraz wstaje na równe nogi i nie ma zmiłuj, sama się nie potrafi położyć i jape drze.
ALE jak pisłam w tym tyg lepiej jest i tak sobie myslę, że "sakramentalne" zęby coś tu jednak mogą mieć do rzeczy bo pare dni temu wyszła jedynka górna....
Mrówa, ja cię doskonale rozumiem i wiem co przechodzicie

LIBRA, 16 zębów!!!! ŁAŁ, u nas włanie trzeci ujrzał światło dzienne...

Mrówa, może za pare dni gaba się obudzi z pełnym garniturem zęboli

Napisane przez Baobabek

my mamy lovi niekapek-ale bez zaworka i jest kapkiem - mały ładnie pije - samo mu leci, mam jeszcze z aventu fajny kubek, ale nie chce z niego pić

No a teraz wam streszzcę dzisiejszą noc - KOSZMAR,

a w sobotę rano mój mały ledwo z życiem uszedł..

w biedronce jest nowa wersja pieluch dada teściowa kupiła mi 2 paczki

bao, a ten lovi kapek to który? i bardzo kapiący to kapek? ja już sama nie wiem co kupić, żeby tej bandytce dogodzić. pewnie kupie wszystkie po kolei i będą czekać na lepsze jutro...

jak przeczytałam o waszej nocy to ciarki mi przeszły, ale jak doczytałam dalej o karniszu, to si e blada zrobiłam, matko, ale szczęście że się to dobrze skończyło

I ja tez kupiłam te nowe pieluchy dada i sama sie nie mogę zdecydować czy mi pasują.
Wyglądem sa 100% lepsze niz poprzednie dada (co jak tektura były), ale co do chłonności to nie wiem. Najpierw wydawało mi się że jeden mały sik wystarczy i dupa mokra (bo siki nie są jakby trzymane w środku jak w pampkach), a potem raz jak się mocno zaszczała, to dotykam powierzchni pieluchy i sucho...
Pół paczki zużyła i ja dalej nie wiem....ogólnie chciałabym, żeby były dobre, bo tanie są , czwórki tylko 0,50gr za sztukę wychodzą, a papmki nawet w promo ok.0,60gr (niby nie duża różnica, ale zawsze 7zł na paczce [tej dużej])

a wysadzacie dzieciarnię na nocnik? ja od ponad miesiąca tak i tez mi duuużo mniej pieluch schodzi

Ania, zadławiłam się jak szymkowy tekst o ojcu przeczytałam
---
A mnie wczoraj moje dziecko zdziwiło. Ona potrafi naśladować odgłosy zwierzątek ("a jak robi...?"), między innymi pięknie jej wychodzi konik. I wczoraj idziemy po parku, a ona pokazuje palcem na pomnik pegaza i wykrzykuje na cały park "I-HA-HA", a potem dalej drugi ogromny pomnik króla na koniu i znów jeszcze głośniejsze "I-Ha-HA". No umarłam

[pl_madzia]

Napisane przez Gmyrelka

Ja już na serio nie wiem co robić ... chyba udam się do psychologa

Idź z nim do psychologa, tylko wtedy najlepiej z tz, bo oni wola jak rodzice razem przychodzą żeby zobaczyć w czym problem, czasami jedna wizyta wystarczy, że wam powie co i jak robić żeby to się skończyło Terminy są długie na NFZ ale najlepiej pierwszą wizytę prywatną, a na kolejną już zapisać z ubezpieczenia. Oni nie takie bujania widzieli, i pewnie to jakaś głupota

[evitka21]

Napisane przez pl_madzia

------
Ja z Erykiem chodziłam do logopedy, i zawsze pierwsze pytanie jak dziecko ma problemy z wymową czy długo smoka brał, czy zasypiał z butlą, itp. Smoka nigdy nie ruszył, ani samego ani od butli a problemy z wymową były, to ona powiedziała że tak samo źle się kształtuje wymowa jak dziecko pije przez słomkę, lub z tych butelek z dziubkiem ala kubuś play

no popatrz, a o tym nie wiedziałam. Wiedziłam, że niekapków nie zalecają (chyba dentyści),lale o słomkowych nie wiedziałam.

To ja już nie wiem całkiem. pewnie najlepiej ze zwykłego uczyć, ale jak jej co jakis czas próbuje, to najpierw wsadza tam jęzor (więc leje sie wszem i wobec), potem jej w miare idzie, a potem jak mnie widzi zbliżającą się z tym kubeczkiem to drze japę i się zsłania ręcami. jak przelewam do [nie]kapka aventa to pije

Chciaabzm żeby sama piła, ale chyba długa droga do tego, bo jak pisałam nie chce sie głowy odchylić lub/i się kubeczkiem bawi wylewa, ale nie pije.
I dlatego mi ten bidon przyszedł, ale to mycie,i teraz jeszcze piszesz, że odradzają....
Popróbuje z tym starym bidonem i pomyslę jeszcze.

[Darusiaaaa]

ja sobie zaplanowalam ze jak bedzie miala roczek to dzien po roczku zaczynamy sie uczyc nocnika i tak bedzie;P

---------- Dopisano o 08:29 ---------- Poprzedni post napisano o 08:28 ----------

ja odzwyczajanie od smoka mam z glowy bo mala sama sie odzwyczaila, wezmie do reki pobawi sie chwile i mowi nie nie nie i wygciaga raczke i mi oddaje.

[P0P70]

Mrowka - Ja myśle że ty trochę za bardzo emocjonalnie podchodzisz to tego nocnego jęczenia. Co prawda jęczenie jęczeniu nie jest równe ale moja też co noc jęczy tak jakby przez sen. Czasmi nawet krzyczy i płacze. My albo nie reagujemy albo bierzemy do naszego łóżka. Ona tak czasem potrawi nawet i godzinę jęczeć. Ja jak jestem to jej nucę cicho kołysankę i ona isę powli uspokaja i śpi. Ale nas to jej budzenie jakoś nie niepokoi i nie męczy. TZ to czasmi nawet się nie budzi tylko automatycznie wstaje przekłada ją do siebie do łóżka przytula i śpi dalej. Przy nim to ją uspakaja jego chrapanie - chyba .

Spróbuj podać na noc Camile u nas jak ja podamy to mała śpi całą noc bez jęczenia.

---------- Dopisano o 08:43 ---------- Poprzedni post napisano o 08:31 ----------

Napisane przez pl_madzia

Ja z Erykiem chodziłam do logopedy, i zawsze pierwsze pytanie jak dziecko ma problemy z wymową czy długo smoka brał, czy zasypiał z butlą, itp. Smoka nigdy nie ruszył, ani samego ani od butli a problemy z wymową były, to ona powiedziała że tak samo źle się kształtuje wymowa jak dziecko pije przez słomkę, lub z tych butelek z dziubkiem ala kubuś play

Wiecie że ja prawie od 3 mż chodzę z Oliwką do Logopedy (oczywiście to jest logopeda od takich maliszków) i pisałam Wam że na ostatniej wizycie powiedziała aby już uczyć Oliwkę pić bezpośrednio z kubka bez słomek, smoczków, dziubków. Najlepsze naszynie przeźroczyste tak aby dziecko widziało picie.

Napisane przez evitka21

a wysadzacie dzieciarnię na nocnik? ja od ponad miesiąca tak i tez mi duuużo mniej pieluch schodzi

Ja sadzam na nocniku od czasu gdy zaczęła sama pewnie siedzieć. Wie do czego służy i jak na nim siądzie to ciśnie ale nie zawsze coś z tego jest. Nie woła jeszcze.

[Darusiaaaa]

ja ostatnio chcialam kupic ta Camilie bo skonczyl nam sie kulki niemieckie a nikt akurat teraz nie jedzie ale oczywiscie u nas W ZADNEJ aptece nie ma, malo tego Panie patrzyly na mnie jak ja niedorozwoja! w ogole nie wiedziala wiekszosc o co mi chodzi...

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:44 ----------

mala powoli sie szykuje do drzemki, dobrze dobrze niech idzie spac a ja sobie posprzatam:P a po 12 standardowo spacerek wczoraj jej zalozylam bluze i grubszego polarka na to takiego ala kozuszek.

[tylkooliwka]

Wszystkiego najlepszego dla Basi!!!Żeby ten piękny uśmiech zawsze gościł na Twojej buźce Basieńko!

Napisane przez ania p

Tesciowa uczy SZymka żegnać się ( już jakiś czas go uczy ) Wczoraj SZymek coś u niej narozrabiał a ona do niego zartem poczekaj niech no tylko ojciec przyjdzie .. a SZymek na to - " i ojca i syna i ducha świetego amen " Ojciec wogóle mu się z tatą nie kojarzy tylko z tym żegnaniem .

Napisane przez evitka21

---
A mnie wczoraj moje dziecko zdziwiło. Ona potrafi naśladować odgłosy zwierzątek ("a jak robi...?"), między innymi pięknie jej wychodzi konik. I wczoraj idziemy po parku, a ona pokazuje palcem na pomnik pegaza i wykrzykuje na cały park "I-HA-HA", a potem dalej drugi ogromny pomnik króla na koniu i znów jeszcze głośniejsze "I-Ha-HA". No umarłam

no to brawo,zdolna dziewczynka

Mnie też Daniel momentami zaskakuje swoją inteligencją
czasmi usiądzie sobie na łóżku zagryzając ciasteczko i ogląda tv jak dorosły przy tym bardzo ma poważną minę i jeszcze głaszcze się po brzuszku jakie dobre albo bierze ściereczkę i pokazuje żeby mu dać psikpsik(płyn do szyb) wyciera np lodówkę po czym wręcz tobie i pokazuje gdzie masz wytrzeć

Gmyrelka ja tez bym próbowała chyba u jakiegoś lekarza,bo ząbki ząbkami ale to bujanie jest niepokojące,chyba,że taka jego uroda ale skonsultować nie zaszkodzi.

Mrowak spróbujcie jedną noc spać w drugim pokoju,jej nic nie będzie jak sobie troszkę postęka,chociaż na pewno i tak podświadomie będziesz się budziła też tak miałam

ale ja o spaniu nic nie napiszę

a ja widziałam naszą Olunię Dusiakowąja chcę zobaczyć wszystkie nasze cudowne dzieci!!!!!!!!przyjedźcie do mnie!!!!!!!!!!!!!

PoP ja dawałam Danielkowi z kubka ale on tak rusza szczęką jak przy butelce i mu się wylewa trezba chyba potrenować
a nocnik to tylko wie jak się nazywa ale ucieka z niego jeszcze nie jego czas