Dekoloryzacja włosów- część II wątek zbiorczy.

[rockandrollqueen]

Napisane przez fryz5

myślę ze mogłabyś sama spróbować garnierem nutrisse odcień 111

Myślałam o fryzjerze, bo ostatnio wszystko robiłam sama z włosami i jakoś tak zmęczyły mnie już te domowe eksperymenty . Ale zastanowie się jeszcze, bo jednak wydzie taniej, a to co najgorsze to już raczej za mną jeśli chodzi o schodzenie z brązu.

Gdybym robiła sama to chyba Palette A10. Robiłam kiedyś i byłam bardzo zadowolona, dobrze rozjaśniła, kolor wyszedł zimny i bez żółtka.

Napisane przez Assathra

rockandrollqueen jakiej farby użyłaś po dekoloryzacji? napisz jak włoski zniosły ten zabieg i w jakiej są kondycji. Efekt super nio i jaki to dekoloryzator?

Dekoloryzator Chantal Prosalon, a farba Wellaton Naturals naturalny blond 8/0. Kolorek wychodzi naturalnie, ale szybko się spiera.

Co do koncycji to włoski się trochę przesuszyły, ale podcięłam parę cm i wyglądają całkiem ok. Z efektu jestem zadowolona, bo jednak sporo pigmentu mi wyciągnęło

[Assathra]

Ja już zamówiłam r.blanche oby się dobrze spisał, ale to chyba od włosów zależy, bo opinie są różne. Obawiam się tylko ze nie potrzebnie ścięłam niedawno włoski, bo aż 30 cm, i teraz mi będzie szkoda jeśli końce się niszczą, bo chcę zapuszczać a nie ścinać./

[patisia123]

Hej, kilkakrotnie farbowałam włosy kolorem ciemny brąz firmy Palette (tak, wiem..) , jak można się domyślić na moich włosach jest teraz kolor czarny z poświatą brązu.
Nie stać mnie na dekoloryzację u fryzjera, więc zastanawiam się nad rozjaśnianiem w domu.. I teraz mam pytanie:
Czy jeżeli rozjaśnie włosy (wiem, że wyjdzie mi wiele kolorów) i położe na to kolor jakiś ciemny blond np. Nugat , to czy z rozjaśnianych włosów będzie się ona wypłukiwać, albo tworzyć jakąś poświatę szarości, zieleni??
Dziewczyny, pomóżcie

[nemezis1982]

Butterfly dzieki za odpowiedz juz sie balam ze tu nie znajde dziewcyzny ktora korzysta z uslug fryzjera.. bo tu same posty o domowych sposobach.. czesto zreszta nie udanych.. wiec nie rozumiem po co ryzykowac.. tak czy siak mieszkam na bemowie i mam troszke daleko do legionowa .. chyba w tym tygodniu pojezdze po salonach i popytam o to czy sie podejma i o ceny.. strasznie sie boje miec 2 kolorow na glowie bo mam charakter pracy reprezentacyjny wiec musze wygladac na codzien bez zastrzezen..ale pokusa jasnych wlosow jest silniejsza.. mam nadzieje ze nawet jak sie za pierwszym razem nie uda uzyskac jednolitego jasniejszego koloru to jakos bede mogla upiac wlosy zeby przeczekac jakis czas i znowu je rozjasnic..
pozdrawiam i dziekuje

[fryz5]

na twoim miejscu nemezis, bardziej bym się bał fryzjera niż domowej dekoloryzacji, bo fryzjerzy sięgają po rozjaśniacz, a Ty byś zrobiła jednak dekoloryzatorem który nie niszczy.

[bentkuff]

jeżeli dekoloryzacja to tylko u fryzjera ! miałam koleżanke, z czernych przechodzila na taki rudo- brąz...po dekoloryzacji miala mix blondu , seledynu, cytryny, i pomarańczy.....potem kładli jej te rudawa farbe i wyszlo ok...ale faza po dekoloryzacji..........oo matko, lepiej więc nie ryzykuj kiiiedyś w liceum inna dziewczyna sama przeeksperymentowala, z brązu ( kawa palona czy jakoś tak..) chciala wrócić do swojego blondu ( a naprawdę miala naturalne piekne blond włosy)- i wrocila do szkoly z czymś co wyglądało na ufo- az dyrektorka kazala jej isc do psychologa- czy to aby nei byla manifestacja ( doslownie kolory tęczy miala na glowie- a dyrce skojarzylo się z paradą gejów itp- flaga homoseksualistow jest wielokolorowa), eh tez nei miala kasy na fryzjera i sie męczyla pozneij z 3 tygodnie z tym czymś na głowie...

[butterfly__24]

Napisane przez fryz5

na twoim miejscu nemezis, bardziej bym się bał fryzjera niż domowej dekoloryzacji, bo fryzjerzy sięgają po rozjaśniacz, a Ty byś zrobiła jednak dekoloryzatorem który nie niszczy.

a ja sie jednak upieram przy wizycie u specjalisty. wlasnie po to Nemezis robi rozeznanie zeby wiedziec,gdzie pierniczą rozjaśniaczem. Wart uwagi ejst chyba kazdy salon L'oreala gdzie dekolor robią Efassorem a ominelabym jednak Matrixa. Rene Blanche ma ta wadę,ze fakt-nie niszczy -ale dlatego,ze nie ma amonikau,wiec własnie włosy ciemnieją i trzeba czasem nawet 3 razy powtorzyc zabieg. kazdy zabieg jest inwazyjny- te bez amoniaku tez, bo jednak chemia. przy długich włosach jest jeszcze jeden problem. te od góry są "swieże"- z dolenj partii włosów ciężej wybić kolor. Nemezis- możesz przez miesiac nosić koki, upiecia lub jak ja- sladami Małgosi Sochy- robie warkocza francuskiego (dobieraniec) a czesc ktora jest tą długa kitką wplatam pod czesc zaplecioną na głowie nie wiem czy rozumiesz, ale wyglada to ładnie i elegancko, roznicy kolorow tez mocno nie widac.

[rockandrollqueen]

Napisane przez bentkuff

jeżeli dekoloryzacja to tylko u fryzjera ! miałam koleżanke, z czernych przechodzila na taki rudo- brąz...po dekoloryzacji miala mix blondu , seledynu, cytryny, i pomarańczy.....potem kładli jej te rudawa farbe i wyszlo ok...ale faza po dekoloryzacji..........oo matko, lepiej więc nie ryzykuj kiiiedyś w liceum inna dziewczyna sama przeeksperymentowala, z brązu ( kawa palona czy jakoś tak..) chciala wrócić do swojego blondu ( a naprawdę miala naturalne piekne blond włosy)- i wrocila do szkoly z czymś co wyglądało na ufo- az dyrektorka kazala jej isc do psychologa- czy to aby nei byla manifestacja ( doslownie kolory tęczy miala na glowie- a dyrce skojarzylo się z paradą gejów itp- flaga homoseksualistow jest wielokolorowa), eh tez nei miala kasy na fryzjera i sie męczyla pozneij z 3 tygodnie z tym czymś na głowie...

Taa, a ja kiedyś będąc na zwykłym farbowaniu u fryzjera wyszłam z kuraczakiem na odroście i pomarańczą na reszcie włosów. Jeszcze fryzjerka upierała się, że to popielaty blond i że to przez światło w salonie wydaje mi się inaczej. I też chodziłam z tym 3 tygodnie dopóki sama tego nie ogarnęłam.

A na poważnie, to nie odradzam wizyty u fryzjera, bo teoretycznie powinno mu to lepiej wyjść niż nam. Tylko, że trzeba znaleźć takiego naprawdę zaufanego, co zna się na rzeczy (tak jak pisał fryz niektórzy nie odróżniają rozjaśniacza od dekoloryzatora). Poza tym fryzjer też może schrzanić robotę.

[Assathra]

rockandrollqueen popieram Cię. Mam koleżanki które latają po najlepszych fryzjerach i nie raz widziałam opłakane skutki na ich głowach, moja kuzynka musiała czekać 2tyg na termin, bo tak mieli grafik zapełniony,zapłaciła 300 zł za balejaż na krótkich włoskach i wyszła poryczana bo włosy rude, a zapłacić musiała, i jeszcze tego samego dnia jechała do innego fryzjera, na poprawkę, następne dwie banki w plecy, a włosy przesuszone jak cholera. Wole sobie rama zrobić, efekt może być taki jak u fryzjera, a pretensję jeśli mi nie wyjdzie coś będę miała tylko do siebie.

nie wyobrażam sobie tez żebym, po dekoloryzacji jeśli wyjdą mi cuda ma głowie musiała z tym chodzić, (u fryzjera tez nie wyjdzie równomierny kolor,) oczywiste ze zaraz po tym, użyję farby i będzie dobrze, gdybym nie miał na to kasy i czasu, nawet bym nie zaczynała.

[pinkowa_truska]

U mnie wyglądało to tak, że żaden fryzjer nie chciał zrobic mi dekoloryzacji tylko namawiali zebym schodziła pasemkami z brązu na blond. Uparłam sie ze sama zrobię. Kupiłam dekoloryzator firmy Carin Color Corrector, ale jeszcez tego samego dnia poczytałam na wizazu, ze rozjaśniacz lepiej "bierze" włosy, a ponieważ mam mocne to zaryzykowałam. Kupiłam rozjaśniacz Joanny i położyłam. Trzymałam 40 minut i jak zmyłam to moim oczom ukazała się marchewka. W kolejnej fazie położyłam na nie farbę Loreal Preference nr 102 Bardzo jasny blond perłowy. Nadał on mojej marchewce trochę perłowego połysku. Następnie zrobiłam srebrną płukankę (wlałam dużą ilość płukanki do małego wiaderka - tak do wiaderka i zrobiłam tam nurka). Aby płukanka dobrze wzięła włosy trzeba przez minutę potrzymać włosy w płukance. Nie wystarczy polewać włosy płukanką.
Po tym zabiegu moje włosy nabrały berzowego odcienia. Coś jakby zgaszony miodowy blond. Po 3 tygodniach kolor jeszcze bardziej się wymył, wyjaśniał, wyładniał. Mam jasny berzowy blond, ale oczywiście po każdym myciu robię płukankę- czasami srebrną czasami filetową.
Został mi w domu ten dekoloryzator nietknięty, więc chcętnie wymienie go na inny kosmetyk

[rockandrollqueen]

Napisane przez Assathra

rockandrollqueen popieram Cię. Mam koleżanki które latają po najlepszych fryzjerach i nie raz widziałam opłakane skutki na ich głowach, moja kuzynka musiała czekać 2tyg na termin, bo tak mieli grafik zapełniony,zapłaciła 300 zł za balejaż na krótkich włoskach i wyszła poryczana bo włosy rude, a zapłacić musiała, i jeszcze tego samego dnia jechała do innego fryzjera, na poprawkę, następne dwie banki w plecy, a włosy przesuszone jak cholera. Wole sobie rama zrobić, efekt może być taki jak u fryzjera, a pretensję jeśli mi nie wyjdzie coś będę miała tylko do siebie.

Kurczę, to nieźle. Swoją drogą to bezczelne, żeby kazać sobie płacić taką grubą kasę za źle wykonaną usugę. Ja za to nieudane farbowanie też niestety zapłaciłam, ale nie było aż tak źle, bo 80zł. Na pewno o tyle dobrze jest robić samemu, że jak się coś nie uda to przynajmniej nie straci się jakiś horrendalnych kwot, jak u fryzjera.

Napisane przez Assathra

nie wyobrażam sobie tez żebym, po dekoloryzacji jeśli wyjdą mi cuda ma głowie musiała z tym chodzić, (u fryzjera tez nie wyjdzie równomierny kolor,) oczywiste ze zaraz po tym, użyję farby i będzie dobrze, gdybym nie miał na to kasy i czasu, nawet bym nie zaczynała.

To ja nie wiem, czy dobrze zrobiłam, ale po dekolorze pofarbowałam włosy dopiero po 2 tygodniach. Kolor na następny dzień ściemniał i wyglądał całkiem ładnie, karmelkowo. Po dwóch tygodniach znów nałożyłam dekolor, ale nie na długo i nie na całe włosy, nie wyciągnął mi już za dużo(w ogóle dekoloryzator traci swoje właściwości w kontakcie z tlenem i zauważyłam, że u mnie przy następnym użyciu działanie było już gorsze, może nie zakręciłam dobrze buteleczek, albo więcej pigmentu nie dało się już wyciągnąć). Zaraz po tym położyłam farbkę rozjaśniającą i farbę naturalny blond, od tego czasu w piątek miną 4 tygodnie, więc będę się niedługo przymierzać do następnego farbowania.

[Assathra]

Napisane przez pinkowa_truska

U mnie wyglądało to tak, że żaden fryzjer nie chciał zrobic mi dekoloryzacji tylko namawiali zebym schodziła pasemkami z brązu na blond. Uparłam sie ze sama zrobię. Kupiłam dekoloryzator firmy Carin Color Corrector, ale jeszcez tego samego dnia poczytałam na wizazu, ze rozjaśniacz lepiej "bierze" włosy, a ponieważ mam mocne to zaryzykowałam. Kupiłam rozjaśniacz Joanny i położyłam. Trzymałam 40 minut i jak zmyłam to moim oczom ukazała się marchewka. W kolejnej fazie położyłam na nie farbę Loreal Preference nr 102 Bardzo jasny blond perłowy. Nadał on mojej marchewce trochę perłowego połysku. Następnie zrobiłam srebrną płukankę (wlałam dużą ilość płukanki do małego wiaderka - tak do wiaderka i zrobiłam tam nurka). Aby płukanka dobrze wzięła włosy trzeba przez minutę potrzymać włosy w płukance. Nie wystarczy polewać włosy płukanką.
Po tym zabiegu moje włosy nabrały berzowego odcienia. Coś jakby zgaszony miodowy blond. Po 3 tygodniach kolor jeszcze bardziej się wymył, wyjaśniał, wyładniał. Mam jasny berzowy blond, ale oczywiście po każdym myciu robię płukankę- czasami srebrną czasami filetową.
Został mi w domu ten dekoloryzator nietknięty, więc chcętnie wymienie go na inny kosmetyk

To ja jestem chętna

Napisane przez rockandrollqueen

Kurczę, to nieźle. Swoją drogą to bezczelne, żeby kazać sobie płacić taką grubą kasę za źle wykonaną usugę. Ja za to nieudane farbowanie też niestety zapłaciłam, ale nie było aż tak źle, bo 80zł. Na pewno o tyle dobrze jest robić samemu, że jak się coś nie uda to przynajmniej nie straci się jakiś horrendalnych kwot, jak u fryzjera.



To ja nie wiem, czy dobrze zrobiłam, ale po dekolorze pofarbowałam włosy dopiero po 2 tygodniach. Kolor na następny dzień ściemniał i wyglądał całkiem ładnie, karmelkowo. Po dwóch tygodniach znów nałożyłam dekolor, ale nie na długo i nie na całe włosy, nie wyciągnął mi już za dużo(w ogóle dekoloryzator traci swoje właściwości w kontakcie z tlenem i zauważyłam, że u mnie przy następnym użyciu działanie było już gorsze, może nie zakręciłam dobrze buteleczek, albo więcej pigmentu nie dało się już wyciągnąć). Zaraz po tym położyłam farbkę rozjaśniającą i farbę naturalny blond, od tego czasu w piątek miną 4 tygodnie, więc będę się niedługo przymierzać do następnego farbowania.

Ja kolor wychodzi równomiernie, i jest ładny to po co kombinować Ja sie tego nie spodziewam bo farbuję już kilka ładnych lat

[ibyza]

Napisane przez Assathra

Ja już zamówiłam r.blanche oby się dobrze spisał, ale to chyba od włosów zależy, bo opinie są różne. Obawiam się tylko ze nie potrzebnie ścięłam niedawno włoski, bo aż 30 cm, i teraz mi będzie szkoda jeśli końce się niszczą, bo chcę zapuszczać a nie ścinać./

ja dziś zamawiam chyba RENEE BLANCHE, stwierdziłam, że i ja nie wytrzymam do świat, dlatego w następnym tygodniu ide do koleżanki, fryzjerki z produktami i będę się dekoloryzować... tylko cały czas mam dylemat z tą farbą, bo nie chcę być ruda ani z jakimiś plamami a później chcę odczekać tak ok. miesiąca na kolejne farbowanie... i nie wiem jaki odcień

Napisane przez rockandrollqueen

hejka, jeśli kogoś to zainteresuje przedstawiam efekty mojej dekoloryzacji:
1 - przed, ciemny, bardzo nierównomierny brąz
2 - zaraz po dekolorze
3 - po dekolorze, farbie rozjaśniającej i odcieniu 8/0

Dążę do jasnego blondu z poziomu 9. W tym tygodniu idę do fryzjera na farbowanie, bo minął już prawie miesięc od dekolorki i włoski trochę odpoczęły. Nam nadzieje, że farba blond z wyższym oxydantem chociaż trochę ten kolor ruszy. Jak myślicie?

Sorki za jakość zdjęć, robione telefonem.

powiem Ci,że kolorek mi sie podoba ze zdjęcia nr 2 już jest fajny

[keskese_89]

Witam! Oczytałam się już różnych historii w tym wątku i podjęłam decyzję, że również poddam się dekoloryzacji ( z czarnych na rude/blond(?)) i skłaniam się bardziej ku fryzjerowi, bo sama rozjaśniałam włoski jakos rok temu i wyszły totalnie nierówno i zniszczone, bo chyba za długo trzymałam.. Nie wiem, chyba nie umiem sama I tu właśnie pojawia się mój największy problem.. Dziewczyny znacie jakiś dobry salon, który pracuje na dobrych dekoloryzatorach w Rzeszowie? Baaaaardzo proszę o pomoc

[rapunzel8]

Napisane przez butterfly__24

a ja sie jednak upieram przy wizycie u specjalisty. wlasnie po to Nemezis robi rozeznanie zeby wiedziec,gdzie pierniczą rozjaśniaczem. Wart uwagi ejst chyba kazdy salon L'oreala gdzie dekolor robią Efassorem a ominelabym jednak Matrixa. Rene Blanche ma ta wadę,ze fakt-nie niszczy -ale dlatego,ze nie ma amonikau,wiec własnie włosy ciemnieją i trzeba czasem nawet 3 razy powtorzyc zabieg. kazdy zabieg jest inwazyjny- te bez amoniaku tez, bo jednak chemia. przy długich włosach jest jeszcze jeden problem. te od góry są "swieże"- z dolenj partii włosów ciężej wybić kolor. Nemezis- możesz przez miesiac nosić koki, upiecia lub jak ja- sladami Małgosi Sochy- robie warkocza francuskiego (dobieraniec) a czesc ktora jest tą długa kitką wplatam pod czesc zaplecioną na głowie nie wiem czy rozumiesz, ale wyglada to ładnie i elegancko, roznicy kolorow tez mocno nie widac.

l'oreal i matrix to w zasadzie ta sama firma, a ich dekoloryzatory, to jeden grzyb i niczym się nie różnią. ewentualne różnice wynikają z czegoś zupełnie innego, a mianowicie mocy utleniacza czy wykonania zabiegu- tak więc jak komuś zrobią np loreal z 3%, a innemu matrix z 9%, to wiadomo, że stan włosów będzie zupełnie inny. ale każdy z tych środków + ten sam utleniacz+ ten sam czas działania= podobne rezultaty. tak więc wszystko zależy od talentu fryzjera, a nie tego czy pracuje na matrixie czy lorealu

[fryz5]

Napisane przez rapunzel8

l'oreal i matrix to w zasadzie ta sama firma, a ich dekoloryzatory, to jeden grzyb i niczym się nie różnią. ewentualne różnice wynikają z czegoś zupełnie innego, a mianowicie mocy utleniacza czy wykonania zabiegu- tak więc jak komuś zrobią np loreal z 3%, a innemu matrix z 9%, to wiadomo, że stan włosów będzie zupełnie inny. ale każdy z tych środków + ten sam utleniacz+ ten sam czas działania= podobne rezultaty. tak więc wszystko zależy od talentu fryzjera, a nie tego czy pracuje na matrixie czy lorealu

nie miałem styczności z tym lorealem ale matrix jest rozjaśniaczem -.- świadczy o tym fakt że miesza się go z oxy, ma konsystencje, zapach i działanie rozjaśniacza, wysusza i rozjaśnia naturalny odrost, odradzam go

[rapunzel8]

Napisane przez fryz5

nie miałem styczności z tym lorealem ale matrix jest rozjaśniaczem -.- świadczy o tym fakt że miesza się go z oxy, ma konsystencje, zapach i działanie rozjaśniacza, wysusza i rozjaśnia naturalny odrost, odradzam go

loreal efassor równiez miesza sie oksydantem(matrix z 3 lub 6%, loreal z 6 lub 9) ponadto oba mozna mieszać również z ciepłą wodą. a porównywanie ich do zwykłych rozjaśniaczy jest raczej bez sensu.

i ja dla równowagi polecam- efekty lepsze niż po elgonach i spółce

[fryz5]

Napisane przez rapunzel8

loreal efassor równiez miesza sie oksydantem(matrix z 3 lub 6%, loreal z 6 lub 9) ponadto oba mozna mieszać również z ciepłą wodą. a porównywanie ich do zwykłych rozjaśniaczy jest raczej bez sensu.

i ja dla równowagi polecam- efekty lepsze niż po elgonach i spółce

no tak, można z ciepłą woda i wteyd też działają za co + dla nich, ale dlaczego rozjaśniają naturalny kolor włosów? czego moim zdaniem dekoloryzator robić nie powinien, możliwe że mam inny schemat idealnego dekoloryzatora jakim jest renee dlatego nie lubie matrixa i loreala pod tym względem.

[ibyza]

o widzę, że dyskusja między profesjonalistami wre ja się zdecydowałam w takim razie na idealny dekoloryzator Renee już zamówiony

[fryz5]

nie jestem żadnym profesjonalistą po prostu mi nie podpasował matrix bo wg mnie nie działa on jak dekoloryzator typowy.

[ibyza]

hehe ale pracujesz w tym miejmy nadzieję, że dla moich włosów Renee okaże się idealny

[fryz5]

nie pracuję, ja chodzę do szkoły, zajmuje się fryzjerstwem jako hobby, tzn farbowanie ścinanie i układanie koleżankom włosów, no i sobie, nie powiem ,pewnie pojęcie o tym mam ale nie mogę się równać ze specjalistami. jak to mówią człowiek uczy się na błędach, w taki oto sposób, i z duzą pomocą wizazu, mam pewnie doświadczenie

w żadnym wypadku nie narzucam nikomu co jest idealne, dla mnie renne jest idealny nie wiem jak u Ciebie, ale trzymam kciuki!

[Assathra]

fryz5 Za mnie tez trzymaj. Bo jak mi nie wyjdzie to się będę chyba musiała na łyso zgolić, fatalnie mi w tej czerni

[ibyza]

Napisane przez fryz5

nie pracuję, ja chodzę do szkoły, zajmuje się fryzjerstwem jako hobby, tzn farbowanie ścinanie i układanie koleżankom włosów, no i sobie, nie powiem ,pewnie pojęcie o tym mam ale nie mogę się równać ze specjalistami. jak to mówią człowiek uczy się na błędach, w taki oto sposób, i z duzą pomocą wizazu, mam pewnie doświadczenie

w żadnym wypadku nie narzucam nikomu co jest idealne, dla mnie renne jest idealny nie wiem jak u Ciebie, ale trzymam kciuki!

ja się zajmuje kosmetyką i wizażem, więc rozumiem ale z wykształcenia w następny czwartek będą efekty

Napisane przez Assathra

fryz5 Za mnie tez trzymaj. Bo jak mi nie wyjdzie to się będę chyba musiała na łyso zgolić, fatalnie mi w tej czerni

ja tylko chciałabym, żeby włosy mi sie nie zniszczyły za bardzo

[izolcia]

witaaam was. he. miałyśmy nauczke farbujac na tak ciemne kolory , że teraz problem co z nimi zrobić , nie prawda?
ja już mamm dosyć swojego koloru, moj naturalny to ciemny blond, zawsze malowałam na ciemne brązy i żałuje teraz;// zapisałam sie do fryzjera, ale to nadal mnie męczy, co po tej dekoloryzacji ? Włosy beda masakrycznie zniszczone? Trzeba bedzie ściąć ? Pewnie jak zwykle dostane słowo krytyki w zamian , ale ja naprawde wiem , że skutki po tym zabiegu beda napewno opłakane. Co tu sie oszukiwać Czy któraś z Was robiła dekoloryzacje z czarnego koloru na brąz? jessli tak proszę , napiszcie mi jak to wyglądalo przed i po dziekuje z góry

[fryz5]

Napisane przez Assathra

fryz5 Za mnie tez trzymaj. Bo jak mi nie wyjdzie to się będę chyba musiała na łyso zgolić, fatalnie mi w tej czerni

oczywiście trzymam kciuki za wszystkie wizażanki planujące w najbliższym ( i nie tylko) czasie przechodzić ten trudny i męczący zabieg

[rockandrollqueen]

Napisane przez izolcia

witaaam was. he. miałyśmy nauczke farbujac na tak ciemne kolory , że teraz problem co z nimi zrobić , nie prawda?
ja już mamm dosyć swojego koloru, moj naturalny to ciemny blond, zawsze malowałam na ciemne brązy i żałuje teraz;// zapisałam sie do fryzjera, ale to nadal mnie męczy, co po tej dekoloryzacji ? Włosy beda masakrycznie zniszczone? Trzeba bedzie ściąć ? Pewnie jak zwykle dostane słowo krytyki w zamian , ale ja naprawde wiem , że skutki po tym zabiegu beda napewno opłakane. Co tu sie oszukiwać Czy któraś z Was robiła dekoloryzacje z czarnego koloru na brąz? jessli tak proszę , napiszcie mi jak to wyglądalo przed i po dziekuje z góry

Ja robiłam dekoloryzację z czarnego na brąz Chantalem. Wystarczyło mi na parę minut położyć dekoloryzator pasmo po paśmie, żeby zejść do brązu. O dziwo wtedy włosy mi nie ściemniałym tylko, że miałam farbowane tylko raz i to była wpadka, bo zamiast średniego brązu farba wyszła po prostu czarna. Ale to była prawdziwna, smolista czerń w niczym nie przypominająca brązu, do tego nie chciała się spierać.


Dziewczyny, ja też będę za Was trzymać kciuki

[izolcia]

Napisane przez rockandrollqueen

Ja robiłam dekoloryzację z czarnego na brąz Chantalem. Wystarczyło mi na parę minut położyć dekoloryzator pasmo po paśmie, żeby zejść do brązu. O dziwo wtedy włosy mi nie ściemniałym tylko, że miałam farbowane tylko raz i to była wpadka, bo zamiast średniego brązu farba wyszła po prostu czarna. Ale to była prawdziwna, smolista czerń w niczym nie przypominająca brązu, do tego nie chciała się spierać.

A jaką miałaś kondycję włosów po tym zabiegu ? Ja już jestem przygotowana na najgorsze.. Zapuszczałam włosy poltora roku i bede musiała napewno je sciąć

[fryz5]

Napisane przez rockandrollqueen

Ja robiłam dekoloryzację z czarnego na brąz Chantalem. Wystarczyło mi na parę minut położyć dekoloryzator pasmo po paśmie, żeby zejść do brązu. O dziwo wtedy włosy mi nie ściemniałym tylko, że miałam farbowane tylko raz i to była wpadka, bo zamiast średniego brązu farba wyszła po prostu czarna. Ale to była prawdziwna, smolista czerń w niczym nie przypominająca brązu, do tego nie chciała się spierać.


Dziewczyny, ja też będę za Was trzymać kciuki

bo na włoski po dekoloryzacji kładzie się o wiele jaśniejszą farbkę np bardzo jasny blond

Napisane przez izolcia

A jaką miałaś kondycję włosów po tym zabiegu ? Ja już jestem przygotowana na najgorsze.. Zapuszczałam włosy poltora roku i bede musiała napewno je sciąć

renne i chantal nie niszczą wcale włosów

[rockandrollqueen]

Napisane przez fryz5

bo na włoski po dekoloryzacji kładzie się o wiele jaśniejszą farbkę np bardzo jasny blond




renne i chantal nie niszczą wcale włosów

Wiem, wiem . Chodzi mi o to, że czarne włosy przed dekolorem były wpadką, bo nie chciałam takich, farbowałam brązem, a wyszła czerń. Dlatego zrobiłam dekolor. Wyszedł brąz, który nie ściemniał.

Napisane przez fryz5

nie pracuję, ja chodzę do szkoły, zajmuje się fryzjerstwem jako hobby, tzn farbowanie ścinanie i układanie koleżankom włosów, no i sobie, nie powiem ,pewnie pojęcie o tym mam ale nie mogę się równać ze specjalistami. jak to mówią człowiek uczy się na błędach, w taki oto sposób, i z duzą pomocą wizazu, mam pewnie doświadczenie

w żadnym wypadku nie narzucam nikomu co jest idealne, dla mnie renne jest idealny nie wiem jak u Ciebie, ale trzymam kciuki!

Czemu ja nie mam takich kolegów?

Napisane przez izolcia

A jaką miałaś kondycję włosów po tym zabiegu ? Ja już jestem przygotowana na najgorsze.. Zapuszczałam włosy poltora roku i bede musiała napewno je sciąć

Włosy były lekko przesuszone, ale ja robiłam dekolor w krótkim okresie od farbowania.

To było w październiku, później do lutego chodziłam w brązie, tylko niestety przy każdym fabowaniu w niektórych miejscach znów wychodziła czerń, a na odrostach normalnie brąz(tylko, że ja mam swoje naturalne włosy dosyć jasny blond).

Teraz schodzę z brązu do blondu, jestem jakiś czas po dekoloryzacji i już tylko przechodzenie farbami mi zostało z pozimomu 7/8 do 9.
----