Przeprowadzka z dziećmi do Anglii

[Afryka28]

Cześć dziewczyny Wybieramy się z mężem i dwójką dzieci na wyspy na stałe. Oczywiście miesiąc wcześniej pojedzie mąż, ażeby znaleźć mieszkanie i sobie pracę, a później dojadę ja z dziećmi. Czytałam już bardzo dużo o formalnościach, o tym jak wynająć tam mieszkanie, ale czytam w kółko, że żeby wynająć mieszkanie trzeba mieć już jakiś adres zamieszkania w UK i pracę, a żeby znaleźć pracę trzeba mieć mieszkanie. Oczywiście na początku mąż będzie wynajmował pokój, ale to raczej nie będzie "legalny adres zamieszkania" tzn nie będzie się tam raczej meldował. Czy do podjęcia pracy wystarczy adres zamieszkania nie poparty żadnym dokumentem? I czy faktycznie trzeba tam przepracować pół roku żeby móc wynająć mieszkanie? Czytałam, że większość landlordów i agencji tego wymaga. Trzeba też mieć rachunki za np. prąd na swoje nazwisko, ale jak się mieszka u kolegi cichaczem to raczej ciężko o coś takiego. Naczytałam się teorii, ale nadal nie mam pojęcia jak to wygląda w praktyce. Z tego wszystkiego wynika, że mąż będzie tam musiał jechać pół roku wcześniej, a my nie mamy takiej możliwości niestety Napiszcie dziewczyny proszę jak to naprawdę wygląda. Wierzę , że znajdzie się ktoś kto również wyjeżdżał z rodzina i od razu próbował wynająć tam mieszkanie. I jeszcze druga sprawa.. Moje dzieci mają 4 i 6 lat, więc są w wieku szkolnym. Czy da się tak pod koniec roku szkolnego, czyli w kwietniu zapisać je do szkoły? A jeżeli tak, to jakich formalności powinnam dokonać w Polsce i po przyjeździe na wyspy?

[***luna]

Napisane przez Afryka28

Cześć dziewczyny Wybieramy się z mężem i dwójką dzieci na wyspy na stałe. Oczywiście miesiąc wcześniej pojedzie mąż, ażeby znaleźć mieszkanie i sobie pracę, a później dojadę ja z dziećmi. Czytałam już bardzo dużo o formalnościach, o tym jak wynająć tam mieszkanie, ale czytam w kółko, że żeby wynająć mieszkanie trzeba mieć już jakiś adres zamieszkania w UK i pracę, a żeby znaleźć pracę trzeba mieć mieszkanie. Oczywiście na początku mąż będzie wynajmował pokój, ale to raczej nie będzie "legalny adres zamieszkania" tzn nie będzie się tam raczej meldował. Czy do podjęcia pracy wystarczy adres zamieszkania nie poparty żadnym dokumentem? I czy faktycznie trzeba tam przepracować pół roku żeby móc wynająć mieszkanie? Czytałam, że większość landlordów i agencji tego wymaga. Trzeba też mieć rachunki za np. prąd na swoje nazwisko, ale jak się mieszka u kolegi cichaczem to raczej ciężko o coś takiego. Naczytałam się teorii, ale nadal nie mam pojęcia jak to wygląda w praktyce. Z tego wszystkiego wynika, że mąż będzie tam musiał jechać pół roku wcześniej, a my nie mamy takiej możliwości niestety Napiszcie dziewczyny proszę jak to naprawdę wygląda. Wierzę , że znajdzie się ktoś kto również wyjeżdżał z rodzina i od razu próbował wynająć tam mieszkanie. I jeszcze druga sprawa.. Moje dzieci mają 4 i 6 lat, więc są w wieku szkolnym. Czy da się tak pod koniec roku szkolnego, czyli w kwietniu zapisać je do szkoły? A jeżeli tak, to jakich formalności powinnam dokonać w Polsce i po przyjeździe na wyspy?

To już trochę wiesz

Dużo zalezy od regionu, w którym będziecie mieszkać.
Ja mogę mówić o południowym- wschodzie.

Znam ludzi, którzy przyjechali z jednym dzieckiem do UK i udało im się wynająć pokój (na początek). Mieli bardzo dużo szczęścia, bo landlord wstępnie zgodził się im wynająć pokój po rozmowie z ich znajomym, gdy oni jeszcze byli w Polsce.

Zwykle jednak wynajem rozbija się o formalności i pieniądze.
Istnieją dwie drogi: wynajem przez agencję nieruchomości lub z ogłoszeń prywatnych.

W waszej sytuacji łatwiej będzie wynająć u prywatnie i bezpośrednio.
Agencje żadają referencji, jeśli nie mieszka się w UK odpowiednio długo żadają opłaty z góry np. za 6 miesięcy lub żyranta (takie żadania mogą się pojawić również, w sytuacjach braku pracy np. żony)
Wysokość depozytu za mieszkanie jest rózna, czesto jest to 6 tygodni wynajmu.
Płaci się z góry: depozyt +msc wynajmu.



Do potwierdzenia adresu wystarczą listy urzędowe na określony adres: biuro podatkowe, rachunki za prąd, gaz itd.



Co do szkoły: im szybciej się tym zajmiecie tym lepiej.
Tutaj możesz znaleźć raporty dotyczące szkół (wszystkie szkoły)
http://www.ofsted.gov.uk/


Ilość miejsc itd. zależą od szkoły. W styczniu zamknięto nabór dla czterolatków zaczynających naukę od września.
Dla dzieci zmieniających szkołę na pewno znajdzie się miejsce, niestety nie wiem jak się odbywa taka procedura.


Życzę powodzenia.

[Afryka28]

Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź i linka Już jestem trochę mądrzejsza Mamy zamiar zamieszkać w Coventry, bo już tam mamy trochę grunt wybadany Co do pomocy osoby trzeciej przy wynajmie mieszkania mam pytanie: Mam w Anglii bardzo bliską rodzinę, ale niestety w Londynie. Czy to ma jakieś znaczenie? Czy żyrantem może być osoba spoza miasta? Bezpośrednio boję się wynajmować, bo już się trochę naczytałam i nasłuchałam o przekrętach. Czy to tylko sianie paniki i wcale nie jest tak źle? Już naprawdę nie wiem komu wierzyć. Tyle opinii ilu ludzi..
Fundusze na opłaty jakby co, mamy

[sikorka1408]

dobrze jest miec jakis adres jak szukasz pracy bo wszedzie jest to wymagane. jak mieszkasz na pokoju to poprostu podasz adres tego budynku, niech twoj maz jak najszybciej zrobi NIN czyli numer ubezpieczeniowy to bedzie mial jakis dokument z potwierdzeniem adresu i Home office.zawsze tojakis urzedowy papier. jesli podejmie prace to potrzebuje nr konta a w banku znowu wolaja o adres i tak to sie kreci. ja tez mialam problem z bankiem bo nie chcieli jako potwierdzenia adresu tylko payslipa czy papierow z pracy,bo przeciez jak mieszka sie na pokoju to nie ma zadnych rachunkow na twoje nazwisko a bank tego zada.
a co do wynajmu mieszkania to ja wynajmowalam w agencji Hudson tam tylko zadaja ostatnich payslipow z pracy dokumentu tozsamosci i nr konta.

[***luna]

Napisane przez Afryka28

Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź i linka Już jestem trochę mądrzejsza Mamy zamiar zamieszkać w Coventry, bo już tam mamy trochę grunt wybadany Co do pomocy osoby trzeciej przy wynajmie mieszkania mam pytanie: Mam w Anglii bardzo bliską rodzinę, ale niestety w Londynie. Czy to ma jakieś znaczenie? Czy żyrantem może być osoba spoza miasta? Bezpośrednio boję się wynajmować, bo już się trochę naczytałam i nasłuchałam o przekrętach. Czy to tylko sianie paniki i wcale nie jest tak źle? Już naprawdę nie wiem komu wierzyć. Tyle opinii ilu ludzi..
Fundusze na opłaty jakby co, mamy

Nie wiem jak jest z tym skąd pochodzi osoba żyrująca. Natomiast istnieją wymagania co do jej dochodów i tego jak długo jest w UK.
Agencje mają różne wymagania w tych kwestiach.



Wynajmowanie bezpośrednie nie jest złę jeśli wszystkie formalności są na miejscu tj podpisana jest umowa wynajmu.


Można różnie trafić zarówno jeśli chodzi o agencję jak i o prywatnych właścicieli mieszkań.

Jeszcze będąc w Polsce możecie się zorientować w cenach i warunkach wynajmu (niestety zdarzają się przypadki, że nie chcą wynajmować rodzinie z dziećmi: to też zależy od regionu, agencji a czasami nawet dzielnicy).

Tutaj mozesz zobaczyć jakie są oferty:
http://www.rightmove.co.uk/

[Afryka28]

Napisane przez sikorka1408

dobrze jest miec jakis adres jak szukasz pracy bo wszedzie jest to wymagane. jak mieszkasz na pokoju to poprostu podasz adres tego budynku, niech twoj maz jak najszybciej zrobi NIN czyli numer ubezpieczeniowy to bedzie mial jakis dokument z potwierdzeniem adresu i Home office.zawsze tojakis urzedowy papier. jesli podejmie prace to potrzebuje nr konta a w banku znowu wolaja o adres i tak to sie kreci. ja tez mialam problem z bankiem bo nie chcieli jako potwierdzenia adresu tylko payslipa czy papierow z pracy,bo przeciez jak mieszka sie na pokoju to nie ma zadnych rachunkow na twoje nazwisko a bank tego zada.
a co do wynajmu mieszkania to ja wynajmowalam w agencji Hudson tam tylko zadaja ostatnich payslipow z pracy dokumentu tozsamosci i nr konta.

Dzięki za rady Czyli bankowi i pracodawcy wystarczy jak mąż będzie miał jakieś pismo urzędowe na "swój" adres? No a co z tymi payslipami? Jak się zaczyna pracę to raczej ciężko o nie tak od razu, a wiadomo konto od razu trzeba założyć. Jak rozwiązałaś ten problem?
Mój mąż jest niesamowicie zaradny i niemal wszystko potrafi załatwić (taka praca), ale mimo wszystko, wolałabym być przygotowana na ewentualne komplikacje. Więc piszcie każda rada się przyda

---------- Dopisano o 09:27 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ----------

Napisane przez ***luna

Nie wiem jak jest z tym skąd pochodzi osoba żyrująca. Natomiast istnieją wymagania co do jej dochodów i tego jak długo jest w UK.
Agencje mają różne wymagania w tych kwestiach.

Na wyspach jest od 7 lat, czyli chyba dość sporo. Pracuje za 7 Ł/h. W Londynie wynajmuje pokój z dziewczyną, bo nie stać ich na mieszkanie. Tam są strasznie drogie.

Napisane przez ***luna

Jeszcze będąc w Polsce możecie się zorientować w cenach i warunkach wynajmu (niestety zdarzają się przypadki, że nie chcą wynajmować rodzinie z dziećmi: to też zależy od regionu, agencji a czasami nawet dzielnicy).

Tutaj mozesz zobaczyć jakie są oferty:
http://www.rightmove.co.uk/

Ofert już trochę przejrzałam, poza tym kolega z dziewczyną mieszkali w Coventry, więc ceny już m/w znam. Mąż jest przez kilka dni w tygodniu w Anglii, więc ma możliwość podzwonienia. Może jednak faktycznie bardziej serio, będę brała pod uwagę te bezpośrednie oferty Chciałabym się jeszcze zapytać, jak długo m/w trzeba szkukać mieszkania i ile zajmuje dokonanie wszystkich formalności? Czy wystarczy jak pojedzie tam miesiąc wcześniej? Jesteśmy niestety bardzo ograniczeni w czasie

[***luna]

Napisane przez Afryka28

Dzięki za rady Czyli bankowi i pracodawcy wystarczy jak mąż będzie miał jakieś pismo urzędowe na "swój" adres? No a co z tymi payslipami? Jak się zaczyna pracę to raczej ciężko o nie tak od razu, a wiadomo konto od razu trzeba założyć. Jak rozwiązałaś ten problem?
Mój mąż jest niesamowicie zaradny i niemal wszystko potrafi załatwić (taka praca), ale mimo wszystko, wolałabym być przygotowana na ewentualne komplikacje. Więc piszcie każda rada się przyda

---------- Dopisano o 09:27 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ----------



Na wyspach jest od 7 lat, czyli chyba dość sporo. Pracuje za 7 Ł/h. W Londynie wynajmuje pokój z dziewczyną, bo nie stać ich na mieszkanie. Tam są strasznie drogie.



Ofert już trochę przejrzałam, poza tym kolega z dziewczyną mieszkali w Coventry, więc ceny już m/w znam. Mąż jest przez kilka dni w tygodniu w Anglii, więc ma możliwość podzwonienia. Może jednak faktycznie bardziej serio, będę brała pod uwagę te bezpośrednie oferty Chciałabym się jeszcze zapytać, jak długo m/w trzeba szkukać mieszkania i ile zajmuje dokonanie wszystkich formalności? Czy wystarczy jak pojedzie tam miesiąc wcześniej? Jesteśmy niestety bardzo ograniczeni w czasie

Poszukiwanie mieszkania czyli znalezienie czegoś odpowiedniego może zająć 3 dni a może zająć 3 tygodnie albo i dłużej.
Wszystko zależy od szczęścia, od budżetu, od dzielnicy, w której chcecie wynająć itd.


U nas referencje zwykle zabierają 3-4 tygodnie. Wiele zależy od osób mają je wypełnić.


Macie znajomych w Coventry może mają jakąś sprawdzoną agencję (czyli sprawnie działającą itd.)

[riki 25]

Napisane przez Afryka28

Cześć dziewczyny Wybieramy się z mężem i dwójką dzieci na wyspy na stałe. Oczywiście miesiąc wcześniej pojedzie mąż, ażeby znaleźć mieszkanie i sobie pracę, a później dojadę ja z dziećmi. Czytałam już bardzo dużo o formalnościach, o tym jak wynająć tam mieszkanie, ale czytam w kółko, że żeby wynająć mieszkanie trzeba mieć już jakiś adres zamieszkania w UK i pracę, a żeby znaleźć pracę trzeba mieć mieszkanie. Oczywiście na początku mąż będzie wynajmował pokój, ale to raczej nie będzie "legalny adres zamieszkania" tzn nie będzie się tam raczej meldował. Czy do podjęcia pracy wystarczy adres zamieszkania nie poparty żadnym dokumentem? I czy faktycznie trzeba tam przepracować pół roku żeby móc wynająć mieszkanie? Czytałam, że większość landlordów i agencji tego wymaga. Trzeba też mieć rachunki za np. prąd na swoje nazwisko, ale jak się mieszka u kolegi cichaczem to raczej ciężko o coś takiego. Naczytałam się teorii, ale nadal nie mam pojęcia jak to wygląda w praktyce. Z tego wszystkiego wynika, że mąż będzie tam musiał jechać pół roku wcześniej, a my nie mamy takiej możliwości niestety Napiszcie dziewczyny proszę jak to naprawdę wygląda. Wierzę , że znajdzie się ktoś kto również wyjeżdżał z rodzina i od razu próbował wynająć tam mieszkanie. I jeszcze druga sprawa.. Moje dzieci mają 4 i 6 lat, więc są w wieku szkolnym. Czy da się tak pod koniec roku szkolnego, czyli w kwietniu zapisać je do szkoły? A jeżeli tak, to jakich formalności powinnam dokonać w Polsce i po przyjeździe na wyspy?

Witaj.
na wstepie gratuluje odwaznej decyzji o przeprowadzce i zycze powodzenia
jesli chodzi o Twoje watpliwosci dotyczace adresu, to najlatwiej zalatwic to w tem sposob:
1. wumienic polskie prawo jazdy na brytyjskie - idzisz na poczte, leza tam druki DVLA czy jakos tak, wypelniasz, wysylasz polskie prawo jazdy i czekasz okolo tygodnia na nowe brytyjskie z podanym brytyjskim adresem ( moze byc kolegi ) Pamietac nalezy aby wyslac priorytetem bo to dokumenty

2. jak juz dostaniesz prawo jazdy to masz dokument z adresem , wtedy udaj sie do Home Office i tam złoz dokumenty

3. zaloz konto w banku, to bedzie kolejne potwierdzenie adresu

To powinno wystarczyc aby np wynajac mieszkanie lub dom w agencji, no i zeby do pracy legalnej isc
Jesli moge doradzic to wynajmijcie wiekszy dom, oczywiscie o ile juz sie urzadzicie na tyle zeby pokryc miesieczny czynsz jako zaliczke i wezcie sobie jedno pietro a reszte pokoi wymajmijcie i z wynajmu oplacajcie land lorda Powinno wyjsc ze bedziecie mieszkac za darmo .
Jak juz tam bedziecie to sie wiecej dowiecie ale na poczatek moje rady powinny pomoc. 3mam kciuki

[sikorka1408]

[QUOTE=Afryka28;24814589]Dzięki za rady Czyli bankowi i pracodawcy wystarczy jak mąż będzie miał jakieś pismo urzędowe na "swój" adres? No a co z tymi payslipami? Jak się zaczyna pracę to raczej ciężko o nie tak od razu, a wiadomo konto od razu trzeba założyć. Jak rozwiązałaś ten problem?

payslip dostaje w drugim przepracowanym tygodniu,nie ma takiej opcji zeby nie dostal. to jego potwierdzenie ze wogole pracowal oprocz umowy. ja pierwsza wyplate dostalam na czeku a potem juz normalnie na konto bo moglam zalozyc. jak znajdzie prace przez popularne agencje to oni wszystko mu wyjasnia i ew pomoga. na ,,czarno,, nie polecam

[Afryka28]

Dzieki riki, ale wiesz.. wszyscy nam gratulują odwagi itd, a tak naprawdę to trzeba mieć odwagę, żeby mieszkać w Polsce. Ten kraj skutecznie nam uniemożliwia życie w tym kraju. Ciąglę podkłada kłody pod nogi. Rok temu chcieli mi odebrać prawa rodzicielskie, ponieważ leczę się na depresje. Ktoś w przychodni do której chodzę do psychologa stwierdził, iż w związku z chorobą na matkę sie nie nadaję. Oczywiście zaraz na pierwszej rozprawie sądowej, sprawa została umorzona (sędzina także nie mogła wyjść z podziwu, jak ktoś mógł wpaść na taki pomysł, żeby mi prawa rodz z tego powodu odbierać). No ale swoje się nastresowaliśmy. Przed samą rozprawą się dowiedziałam, że u psychiatry leczę się na uzależnienie od alkoholu i subst. psychoaktywnych. A piwko i owszem lubiłam sobie wypić czasem po pracy np (jak każdy z resztą polak) ale od kiedy zaszłam z córką w ciąże ponad 7 lat temu, odrzuciło mnie całkowicie od alkoholu i do dzisiaj nie piję. Nie mam pojęcia skąd im do głowy przyszło, że jestem uzależniona i niestety już się nie dowiem, bo lekarz, który tak zapisał w mojej karcie już tam nie pracuje. Kilka miesięcy później komornik ściągną z wypłaty mężowi 1300 zł, zostawiając nas 900 zł. A za samo mieszkanie płacimy 1400 zł. A zabrali nam na podstawie wyroku sądu, którego nie mamy, nie zostaliśmy wzywaniu na żadną sprawę do sądu. Po prostu w dniu wypłaty okazało się, że jest o tą kwotę niższa. Okazało się , że bank nam naliczył jakąś opłatę plus odsetki za kartę kredytową, o którą ani nie prosiliśmy, ani nie używaliśmy. Leży zamknięta w kopercie. Z dala od getinbanku! A po świętach inny bank zabrał nam wszystko z konta, 10 dni przed wypłatą. Dowiedzieć się dlaczego nam się nie udało, ponieważ jest to bank internetowy, można tylko zadzwonić. Pani z BOKu powiedziaął nam, że pewnie mąż stracił zdolność kredytową. Tylko, że on zarabia 2 razy więcej, niż zanim złożył wniosek o przyznanie debetu. Kilka dni temu przyszło pismo, w którym bank napisał, iż w zabierze nam debet po 30 dniach od otrzymania tego pisma, tylko, że zabrał 30 dni PRZED otrzymaniem pisma. Działania te i powyższe były niezgodne z prawem, ale sprawa w sądzie będzie się ciągnęła przynajmniej rok-dwa. Nasz radca prawny z DASa już się tym zajmuje Gdyby nie rodzice to pewnie teraz wylądowalibyśmy na ulicy. Nie czujemy sie tu już bezpiecznie. Mąż od kilku lat chce wyjechać z kraju na stałe, ale ja wcześniej się bałam. Teraz boję się zostać tu. Strach nawet myśleć o tym co ten kraj jeszcze może wymyślić, żeby uprzykrzyć nam tu życie. Najchętniej już dzisiaj pozbylibyśmy się obywatelstwa.
To tak na marginesie
Bardzo Ci dziękuję za konkretne i szczegółowe odpowiedzi
Z nami jedzie żona przyjaciela męża i dopóki jej mąż do nas nie dołączy - czyli pół roku - będzie mieszkać z nami Czyli potrzebujemy dla nas 5 pokoi. Wnajęcie domu z większą ilością pomieszczeń, chyba nie jest łatwe. Czy się mylę?

[***luna]

[QUOTE=sikorka1408;2482144 4]

Napisane przez Afryka28

Dzięki za rady Czyli bankowi i pracodawcy wystarczy jak mąż będzie miał jakieś pismo urzędowe na "swój" adres? No a co z tymi payslipami? Jak się zaczyna pracę to raczej ciężko o nie tak od razu, a wiadomo konto od razu trzeba założyć. Jak rozwiązałaś ten problem?

payslip dostaje w drugim przepracowanym tygodniu,nie ma takiej opcji zeby nie dostal. to jego potwierdzenie ze wogole pracowal oprocz umowy. ja pierwsza wyplate dostalam na czeku a potem juz normalnie na konto bo moglam zalozyc. jak znajdzie prace przez popularne agencje to oni wszystko mu wyjasnia i ew pomoga. na ,,czarno,, nie polecam

Jak najbardziej jest taka opcja.
W sytuacji, gdy osoba otrzymuje pensje miesięcznie, a nie tygodniowo.



Afryko tutaj, gdy wynajmujesz dom sprawdzaasz ile ma sypialni.
ychodzi na to, że wam potrzebne 3 (o ile dzieci beda miec wspolny pokój).

Od razu dodam, że tutaj pokoje czasami mają rozmiar szafy w Polsce, wiec sypialnia, sypialni nie równa.



Jesli potrzebujesz informacji dotyczacej tego jak wyglada opieka nad osobami cierpiącymi na depresję moge opisać tutaj lub na PW.
Oczywiście jesli tych informacji potrzebujesz.



P.S wspólczuję takich zawirowan w Polsce, niestety moga zdarzyc się zarowno tam jak i tu- w UK.

[kamilan]

dziewczyny doradzają Ci wynajęcie mieszkania, ale to nie jest takie proste.

potwierdzenie adresu jest łatwo załatwić, jeżeli macie kogokolwiek znajomego w uk. wystarczy, że ktoś ze znajomych zapisze Was jako osobę opłacającą rachunek gazu, czy prądu i gotowe (pamiętaj, że najczęściej potrzebujesz 3-miesięcznego zaświadczenia, więc najlepiej zrobić to już teraz).

jest ważniejsza sprawa od rachunków na swoje nazwisko: zarobki. nie ważne, czy mieszkanie będzie wynajmowane prywatnie czy przez agencję - właściciel spawdzi pracę męża i policzy zdolność do opłacania czynszu i rachunków. jeżeli mąż będzie pracował przez agencję, to marne szanse żebyście wynajeli mieszkanie, ponieważ jego praca będzie dla właściciela "niestabilna". natomiast jeżeli będzie to kontrakt na stałe, to musi zarabiać wystarczająco dużo żeby pokryć utrzymanie 4 osób + mieszkania i opłat. nie sądzę, żebyście na początek dostali duże mieszkanie, gdzie będzieci mogli odnajmować pokoje (co jest zresztą bezprawne i grozi grzywną, jeśli się dowie właściciel lub agencja - w kontrakcie wynajmu jest ponkt o braku zarobkowego przyjmowania gości).

jeżeli będziecie pracować oboje, to wtedy latwiej będzie Wam wynająć mieszkanie lub dom.
jeżeli chodzi o liczbę pokoi, to w uk nie wolno dzieciom innej płaci mieć 1 sypialni.więc jeżelimasz chłopca i dziewczynkę, to powinnaś im udostępnić 2 pokoje + 1 dla Was. jeżeli jednak 1 z dzieci jest małe, to może sypiać w sypialni rodziców i nikt nie będzie robiła problemów (wystarczą 2 sypialnie - dla Was i młodszego dziecka i 1 dla starszego).

jest jescze 1 wyjście. mąż może wynająć mieszkanie tylko dla siebie (jeszcze przed Waszym przyjazdem) i wtedy możecie mieć na początek 2 pokoje (syp.+stołowy) i też się jakoś pomieścicie, a jak nadejdą "lepsze czasy", to wynajmiecie większe.

co chciałabyś jeszcze wiedzieć? (pisz tu lub na priv) chętnie pomogę...

[Bakteryika]

hej Afryka - witamy w gronie Emigrantek

Przykro sluchac o takich wydarzeniach i wyobrazam sobie jak ciezko to przechodzisz. Mimo tego ze w Anglii jest mnostwo rzeczy ktore ci sie spodobaja/lub nie ale nie ma tej wolnej Amerykanki bankow - tez mialam kiedys problem kiedy przekroczylam limit i dostalam kare za to - ale z bankami mozna sie dogadac.

Depresja jest tutaj szeroko rozpoznawana i traktowana z cala powaga. Ludzie tez sa bardziej otwarci na to i mozna sie zdziwic ile z nich przeszlo/przechodzi przez takie problemy - na pewno nie jest to temat tabu i spoleczenstwo jest bardzo wyrozumiale dla tych co cierpia (nigdy nie wiadomo kiedy kogos moze to dotknac)

Zycze powodzenia w przygotowaniach i milo slyszec ze ktos powaznie podchodzi do tematu i chce sie dowiedziec jak najwiecej przed niz obudzic sie z reka w nocniku.
Dziewczyny ci tu dobrze radza, ja tylko ze swojej strony powiedzialabym zebyscie uwazali na takich co oglaszaja sie w polskich gazetach ze pomoga/zalatwia dokumenty/zaswiadczenia za oplata. W wiekszosci jest to nielegalne, i bardzo latwo sie naciac na naciagaczy.

Jesli potrzebujecie rady, i ktores z was jest komunikatywne w jezyku angielskim, starajcie sie siegac rad przez agencje rzadowe/socjalne. Jak citizen advice bureau lub job centre, albo direct.gov przez internet.
My bedziemy tu sluzyc pomoca na ile bedziemy w stanie.

Proces jest mniej przerazajacy niz to wyglada na samym poczatku.

[Afryka28]

[QUOTE=***luna;24823715]

Napisane przez sikorka1408

Jak najbardziej jest taka opcja.
W sytuacji, gdy osoba otrzymuje pensje miesięcznie, a nie tygodniowo.

A widzisz, nie pomyślałam nawet o tym, że u was pensje są często wypłacane tygodniowo

Napisane przez ***luna

Od razu dodam, że tutaj pokoje czasami mają rozmiar szafy w Polsce, wiec sypialnia, sypialni nie równa.

Znaczy, że polski pokój jest wielkości angielskiej szafy, czy odwrotnie? Bo nie zczaiłam Bo jeżeli odwrotnie to mi tam nawet łóżko nie wejdzie do sypialni U mnie na osiedlu wszystkie sypialnie mają wymiary 2 na 2 m.

Napisane przez ***luna

Jesli potrzebujesz informacji dotyczacej tego jak wyglada opieka nad osobami cierpiącymi na depresję moge opisać tutaj lub na PW.
Oczywiście jesli tych informacji potrzebujesz.

Ślicznie dziękuję za chęć pomocy Potrzebuję bardzo.. Jeżeli nie byłby to dla Ciebie problem, to wolałabym tu, bo może się to komuś jeszcze przydać.

Napisane przez ***luna

P.S wspólczuję takich zawirowan w Polsce, niestety moga zdarzyc się zarowno tam jak i tu- w UK.

Ale tam, pewno łatwiej je rozwiązać i walczyć o swoje prawa.

---------- Dopisano o 17:30 ---------- Poprzedni post napisano o 17:09 ----------

Napisane przez kamilan

dziewczyny doradzają Ci wynajęcie mieszkania, ale to nie jest takie proste.

potwierdzenie adresu jest łatwo załatwić, jeżeli macie kogokolwiek znajomego w uk. wystarczy, że ktoś ze znajomych zapisze Was jako osobę opłacającą rachunek gazu, czy prądu i gotowe (pamiętaj, że najczęściej potrzebujesz 3-miesięcznego zaświadczenia, więc najlepiej zrobić to już teraz).

Niestety nie mamy aktualnie nikogo w Coventry Ci którzy tam mieszkali, są aktualnie w pl i nie wiadomo kiedy wrócą. Mam jedynie kuzyna, który jak najbardziej chce pomóc, ale mieszka w Londynie, więc nie wiem, czy będzie miał taką możliwość. I tego właśnie chciałabym się dowiedzieć. Ale może właśnie on będzie znał odpowiedź na to pytanie dowiem się w niedzielę jak zadzwoni

Napisane przez kamilan

jest ważniejsza sprawa od rachunków na swoje nazwisko: zarobki. nie ważne, czy mieszkanie będzie wynajmowane prywatnie czy przez agencję - właściciel spawdzi pracę męża i policzy zdolność do opłacania czynszu i rachunków. jeżeli mąż będzie pracował przez agencję, to marne szanse żebyście wynajeli mieszkanie, ponieważ jego praca będzie dla właściciela "niestabilna". natomiast jeżeli będzie to kontrakt na stałe, to musi zarabiać wystarczająco dużo żeby pokryć utrzymanie 4 osób + mieszkania i opłat. nie sądzę, żebyście na początek dostali duże mieszkanie, gdzie będzieci mogli odnajmować pokoje (co jest zresztą bezprawne i grozi grzywną, jeśli się dowie właściciel lub agencja - w kontrakcie wynajmu jest ponkt o braku zarobkowego przyjmowania gości).

Tak też myślałam, że to nielegalne Zastanawia mnie co z tymi którzy są właśnie "niestablini". Jeżeli nie mogą wynajmować, to mieszkają gdzie? Nie zależy mi na dużym mieszkaniu na początek, tylko na jakimkolwiek, żeby móc już być przy mężu - i bezpieczna.

Napisane przez kamilan

jeżeli będziecie pracować oboje, to wtedy latwiej będzie Wam wynająć mieszkanie lub dom.
jeżeli chodzi o liczbę pokoi, to w uk nie wolno dzieciom innej płaci mieć 1 sypialni.więc jeżelimasz chłopca i dziewczynkę, to powinnaś im udostępnić 2 pokoje + 1 dla Was. jeżeli jednak 1 z dzieci jest małe, to może sypiać w sypialni rodziców i nikt nie będzie robiła problemów (wystarczą 2 sypialnie - dla Was i młodszego dziecka i 1 dla starszego).

jest jescze 1 wyjście. mąż może wynająć mieszkanie tylko dla siebie (jeszcze przed Waszym przyjazdem) i wtedy możecie mieć na początek 2 pokoje (syp.+stołowy) i też się jakoś pomieścicie, a jak nadejdą "lepsze czasy", to wynajmiecie większe.

co chciałabyś jeszcze wiedzieć? (pisz tu lub na priv) chętnie pomogę...

Pracować ja chyba na początku nie będę, ze względu na to, że szkoły dla syna raczej nie znajdę.Czyli dopiero od nowego roku szkolnego będę się mogła rozejrzeć za pracą. A o tych pokojach nie miałam pojęcia Mam chłopca (4 lata) i dziewczynkę, która we wrześniu skończy 7 lat. Potrzebujemy też dodatkowego pokoju dla jak - już pisałam wyżej - żony przyjaciela męża. Zastanawia mnie, czy ona będzie mogła nam podnieść tą "stabilność" finansową, przy wynajmie mieszkania?
Tobie również ślicznie dziękuję za pomoc i chęć dalszej

---------- Dopisano o 18:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------

Napisane przez Bakteryika

hej Afryka - witamy w gronie Emigrantek

Przykro sluchac o takich wydarzeniach i wyobrazam sobie jak ciezko to przechodzisz. Mimo tego ze w Anglii jest mnostwo rzeczy ktore ci sie spodobaja/lub nie ale nie ma tej wolnej Amerykanki bankow - tez mialam kiedys problem kiedy przekroczylam limit i dostalam kare za to - ale z bankami mozna sie dogadac.

Depresja jest tutaj szeroko rozpoznawana i traktowana z cala powaga. Ludzie tez sa bardziej otwarci na to i mozna sie zdziwic ile z nich przeszlo/przechodzi przez takie problemy - na pewno nie jest to temat tabu i spoleczenstwo jest bardzo wyrozumiale dla tych co cierpia (nigdy nie wiadomo kiedy kogos moze to dotknac)

Zycze powodzenia w przygotowaniach i milo slyszec ze ktos powaznie podchodzi do tematu i chce sie dowiedziec jak najwiecej przed niz obudzic sie z reka w nocniku.
Dziewczyny ci tu dobrze radza, ja tylko ze swojej strony powiedzialabym zebyscie uwazali na takich co oglaszaja sie w polskich gazetach ze pomoga/zalatwia dokumenty/zaswiadczenia za oplata. W wiekszosci jest to nielegalne, i bardzo latwo sie naciac na naciagaczy.

Jesli potrzebujecie rady, i ktores z was jest komunikatywne w jezyku angielskim, starajcie sie siegac rad przez agencje rzadowe/socjalne. Jak citizen advice bureau lub job centre, albo direct.gov przez internet.
My bedziemy tu sluzyc pomoca na ile bedziemy w stanie.

Proces jest mniej przerazajacy niz to wyglada na samym poczatku.

Nie przechodzę już tego ciężko bo jak to się mówi mam już twarde cztery litery. Nie zastanawiam się nad tym co złe, tylko staram się myśleć o tym, że będzie lepiej Bo mam taką możliwość. Nie wiem coby faktycznie było, gdybym nie miała możliwości wyjazdu. Zdecydowałam się na niego tak na 100% ponieważ od września posłałam dzieci do przedszkola i myślałam, że w końcu będę mogła iść do pracy. Jakże się pomyliłam. Mój mąż jest kierowcą ciężarówki na trasach międzynarodowych, więc w domu jest tylko w weekendy. Nie mam żadnej rodziny, która mogłaby mi pomóc, np odebrać dzieci z przedszkola. W związku z czym musiałam szukać pracy tylko w godzinach otwarcia przedszkola, czyli od 7.00 do 16.30. W moim zawodzie graniczy z cudem. No i oczywiście zarobki. Próbowałam już naprawdę znaleźć byle jaką prace. Mogłabym nawet kible myć, byle już w domu nie siedzieć, ale i takiej pracy za godziwą pensję nie znalazłam. Poza tym chce mieć męża w domu i on też tego bardzo chce, no i oczywiście dzieci tatusia.. Mam nadzieję, że tam w końcu uda nam się być razem

A do poważnych tematów - zawsze podchodzę poważnie Mam dzieci i nie mogę sobie pozwolić na "budzenie się z ręką w nocniku". I w mojej naturze leży być przygotowanym zawsze na każdą sytuację Chociaż na polskie "sytuacje" trudno sie przygotować

Strasznie się ucieszyłam, kiedy przeczytałam, że depresja jest tak traktowana na wyspach Tu mnie traktują raczej jak niepełnosprawną i trędowatą. Już kilku znajomych straciłam z tego powodu. Kiedy się dowiedzieli na co choruję, przestali się do nas odzywać. Bo jak ktoś się leczy u psychiatry to jest świrem, więc lepiej na wszelki wypadek - trzymać się od niego z daleka

No i na końcu.. Naprawdę nie miałam pojęcia ile życzliwych osób można znaleźć Myślałam, że to już wyginiony gatunek Dziewczyny, przywróciłyście mi wiarę w człowieczeństwo Dziękuję Wam kochane za pomoc, bardzo ślicznie

[***luna]

Afryko oczywiście to pokoje w UK są czasami tak małe jak polska szafa
Kiedyś oglądałam dom, w którym sypialmnia była tak mała, że może zmieściłoby się maleńkie łóżeczko dla dziecka (a właściciel miał garderobę).



Każdy system ma wady. Tutaj czasami nie łatwo jest walczyć o swoje prawa. Trochę inaczej jest niz w Polsce. (wszystko zależy od sytuacji).


Co do depresji:
najpierw warto udać się do lekarza rodzinnego (GP).
Wielu GP leczy depresję. Można również korzystać z odpowiednika poradni zdrowia psychicznego tzw. Community Mental Health Teams.

Do poradni trzeba zostać skierowanym (zwykle przez GP).

Zarówno GP jak i CMHT przeprowadzają wywiad.
Czas oczekiwania na wywiad może być dość długi (zależy od listy oczekujących).

Tak jak Bakteryjka napisała. Tutaj jest mnóstwo organizacji pomagajacym ludziom z problemami psychicznymi.

np Mind http://www.mind.org.uk/
Zresztą wystarczy wpisać w google mental health charity UK i lista pojawi się długa

[Afryka28]

A myślałam, że mniejszych już nie ma może to jest domena tych większych miast, a w tych mniejszych pokoje będą większe? Bo w ofertach które przejrzałam, były całkiem spore

A czy powinnam zabrać ze sobą kartotekę z przychodni, czy nie jest to tam potrzebne/uznawane? No i najważniejsze chyba, czyli bariera językowa Nie znam na tyle angielskiego, ażeby dogadać się lekarzem, wytłumaczyć etc. Czy z początku przysługuje mi jakiś tłumacz? Chociaż to tak głupio z tłumaczem do psychiatry Dogadałam się ze swoim, że da mi receptę na 3-4 m-ce. Jak mi się skończy, to czmychnę do pl po następną, a do tego czasu mam zamiar podszkolić swój język Po przyjeździe rozejrzę się za tymi organizacjami, pewnie znajdą się w nich jacyś rodacy

A jakich formalności muszę dokonać, ażeby zapisać się do lekarza rodzinnego?

[kamilan]

tłumacz przysługuje w większości urzędów i ośrodków zdrowia. należy przy zapisywaniu się na wizytę o nigo poprosić i powinien on zostać wezwany za darmo. jednak nie zawsze jednostki zdrowia (szczególnie przychodnie) chcą zamawiać tłumaczy i prosza o przyjście z kolegą - co jest bezprawne. należy więc upewnić się, że tłumacz przyjdzie.
angielskiego możesz uczyć się już teraz, a w uk doszkolić język.

kartotekę warto zabrać...

zapisy do przychodni są bardzo łatwe. zgłaszasz się na recepcję najbliższej Ci przychodni i mówisz, że jesteś tu nowa i że chcesz się zapisać (do tego nie musisz być zatrudniona w uk-opieka Ci się należy, ponieważ tam mieszkasz). oni dadzą Ci formularz do wypełnienia-podst. dane + choroby i szczepienia... i tyle...

[Afryka28]

Przynajmniej to nie skomplikowane
Rozumiem, że o tłumacza trza walczyć
A kartotekę wezmę, według rady A przynajmniej ksero.
Języka się uczę, ale wszyscy mówią, że to i tak mi niewiele da, bo tam się mówi slangiem. Byłam jakiś czas temu na wyspach i nie miałam problemu żeby się skomunikować, ale wyrazów mi czasem brakuje, a jak jakiegoś już zbraknie, to się zacinam i nic z siebie wydusić nie mogę No a u lekarza pewno byłoby troche trudniej sie dogadać. Łeb do nauki języków obcych mam No i uczę się po trochu z supermemo

[SoNeRa]

Afryka - powodzenia 3mam kciuki żeby Wam się udało!
Dziewczyny Ci tutaj wszystko ładnie wytłumaczyły!
A w PL ucz się słówek - najlepiej tematycznie. Tego nigdy za mało.
No mówią slangiem i różnymi naleciałościami - u nas w Yorkshire to masakra ale jak będziesz mówiła "normalnym"angielskim to Cię zrozumieją
Pozdrawiam

[Abojawiem]

Nie wiem na ile temat jest dalej aktualny, ale mam nadzieję, że to się przyda zarówno dla Ciebie jak i wszystkich czytających. Znajdują się tam podpowiedzi o co pytać landlorda/agencję, na co zwracać uwagę przy wynajmowaniu/wprowadzaniu się/wyprowadzaniu się itp. Napisane po angielsku ale podejrzewam, że skoro chcecie mieszkać na wyspach to nie powinno to być problemem http://forums.moneysavingexpert.com/...d.php?t=937335

[gerl]

witam wszystkichjestem w cambridge 2 miesiące.zaczełam prace w siłowni oczywiśćie jako sprzątaczka ,u mnie payslipy są miesięczne chce męża i 3 swoich synów ściągnąć do mnie w czerwcu. chciała bym wynająć dom 2 pokojowy bo mieszkania tu drogie,czy ktoś z 3 dzieci mi wynajmnie a co ze szkołą czy chłopcy pójda normalnie do szkoły ponieważ na razie mieszkam u koleżanki a do szkoły zeby zapisać to trzeba mieć adres a mój średni syn jes implantowanym chłopcem czyli jak się urodził nie słyszał w wieku 2lat przeszedł operacie i słyszy tylko czy on da sobie tu rade czy są jakieś specjalne szkoły dla takich dzieci bo w polsce sa integracujne.. proszę o wszelką pomoc

[***luna]

Napisane przez gerl

witam wszystkichjestem w cambridge 2 miesiące.zaczełam prace w siłowni oczywiśćie jako sprzątaczka ,u mnie payslipy są miesięczne chce męża i 3 swoich synów ściągnąć do mnie w czerwcu. chciała bym wynająć dom 2 pokojowy bo mieszkania tu drogie,czy ktoś z 3 dzieci mi wynajmnie a co ze szkołą czy chłopcy pójda normalnie do szkoły ponieważ na razie mieszkam u koleżanki a do szkoły zeby zapisać to trzeba mieć adres a mój średni syn jes implantowanym chłopcem czyli jak się urodził nie słyszał w wieku 2lat przeszedł operacie i słyszy tylko czy on da sobie tu rade czy są jakieś specjalne szkoły dla takich dzieci bo w polsce sa integracujne.. proszę o wszelką pomoc

Dlaczego piszesz oczywiście jako sprzątaczka?


Domy zazwyczaj sa opisywane ze względu na ilość sypialni, nie pokoi.

W jakim wieku sa dzieci?
Jak wygląda rozwój mowy u synka z implantem?
O szkołach w regionie, w którym mieszkasz możesz znaleźć informacje na stronie: offsted

[gerl]

damian 13,kuba11,szymek 5 we wrześniu kubuś mówi dużo może wszystkiego nie rozumie w posce chodzi do szkoły integracyjnej.dlaczego jako sprzątaczka bo nie znam dobrze angielskiego,a pracuje z polakiem i nie mam od kogo się uczyć,mam najniszą krajowa i nie wiem co będzie z mieszkaniem bo godzin mam nie wiele czyli 47.

[***luna]

Napisane przez gerl

damian 13,kuba11,szymek 5 we wrześniu kubuś mówi dużo może wszystkiego nie rozumie w posce chodzi do szkoły integracyjnej.dlaczego jako sprzątaczka bo nie znam dobrze angielskiego,a pracuje z polakiem i nie mam od kogo się uczyć,mam najniszą krajowa i nie wiem co będzie z mieszkaniem bo godzin mam nie wiele czyli 47.

47 h to całkiem dużo


tutaj znajdziesz info na temat szkół:
http://www.cambridgeshire.gov.uk/education/



Każda praca na poczatek

Co do mieszkań trudno mi powiedzieć, bo co region to inne wymagania.

[olka_222]

Napisane przez sikorka1408

payslip dostaje w drugim przepracowanym tygodniu,nie ma takiej opcji zeby nie dostal. to jego potwierdzenie ze wogole pracowal oprocz umowy. ja pierwsza wyplate dostalam na czeku a potem juz normalnie na konto bo moglam zalozyc. jak znajdzie prace przez popularne agencje to oni wszystko mu wyjasnia i ew pomoga. na ,,czarno,, nie polecam

ta sprawe juz Luna wyjasnila, miesieczne wyplaty tez sa

Napisane przez ***luna

47 h to całkiem dużo

dokladnie Moj TZ na normalnym kontrakcie ma 39, ja 17


od siebie moge dodac, ze jesli masz kogos zaufanego w UK to popros ich zeby dopisali cie do rachunku za council tax. Na rachunek za prad cy za gaz nie chcialabym byc dopisana bo ktos sie pozniej wyprowadzi, zapomni ciebie zglosic ze juz tam nei mieszkas zi bedzie zbita... rachunki na ciebie beda przychodzily. Council tax w sumie chyba najbezpieczniejszy.

O bank sie nie martw, bo jak tylko bedziesz miala choc jeden rachunek/dokument potwierdzajacy adres zamieszkania to idziesz do banku i mowisz ze na gwalt potrzebujesz konta bo prace zaczynasz od jutra i musisz przedstawic numer konta szefowi i juz. Oni maja duze wymagania ale kazdy klient sie liczy i dla niego prawo naciagaja.

[Afryka28]

Cześć dziewczyny Ja z TŻem i dziećmi jesteśmy już w UK Przyjechaliśmy tu wszyscy razem w ciemno
Pierwszą noc spaliśmy w hotelu, a na następny dzień znaleźliśmy pokój, a właściwie dwa w jednym domu
Co do wszystkich papierków zaczęliśmy tak: najpierw poszliśmy do agencji, która to wystawiła nam papierek, że jesteśmy w niej zatrudnieni. Z tym papierkiem udaliśmy się do banku umówić na spotkanie w celu założenia konta. Jak już założyliśmy konto to mieliśmy papierek z potwierdzeniem miejsca zamieszkania I po sprawie Dalej już z górki. Mąż dostał pracę z agencji, złożył papiery w DVLA o zmianę prawa jazdy na angielskie i dzisiaj poszedł już do nowej pracy jako kierowca zawodowy C1 Aktualnie szukamy mieszkania i wymieniamy polski samochód na angielski.
Jeszcze raz chciałabym Wam dziewczyny podziękować za dobre rady Wiele z nich się przydało, właściwie dalej przydaje

[kamilan]

fajnie że Wam się udało))

w jakim hrabstwie jesteście?