Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 19

[m_magda94]

aha fajnie daruj sobie ta ironie ja grzecznie zapytalam Iloa wiesz....nielubie chamskiego zachowania....ciekawe jak ty jesz ze w miesiac chudniesz 4kg a j 8 pff

[Emilia 25]

Napisane przez Iloa

My lubimy off topy

Mi tego nie trzeba mówić.

Napisane przez m_magda94

aha fajnie daruj sobie ta ironie ja grzecznie zapytalam Iloa wiesz....nielubie chamskiego zachowania....ciekawe jak ty jesz ze w miesiac chudniesz 4kg a j 8 pff

A gdzie tu ironia, a tym bardziej chamstwo? Dziewczyno, przystopuj. Iloa dobrze Ci radzi, a Ty się obrażasz i wyjeżdżasz z bezsensownymi porównaniami.. No daj spokój.

[Iloa]

Osłupiałam!.Nie widze w swojej wypowiedzi ani ironii ani chamstwa. Natomiast Twoje przytyki są chamskie. Nie wszyscy chudną tak samo.Jeszcze mi wypomnij , że mam więcej lat od Ciebie jeśli Cię to podniesie na duchu. Nie gadam z Tobą.

[Emilia 25]

Napisane przez Iloa

Osłupiałam!.Nie widze w swojej wypowiedzi ani ironii ani chamstwa. Natomiast Twoje przytyki są chamskie. Nie wszyscy chudną tak samo.Jeszcze mi wypomnij , że mam więcej lat od Ciebie jeśli Cię to podniesie na duchu. Nie gadam z Tobą.

Nie przejmuj się, pierś do przodu i rób swoje.

[karola2546]

Witajcie. Chciałabym dołączyć do waszego grona. Od 21.03 jestem na diecie Dukana. Nie mam się na razie za bardzo czym chwalic bo mój spadek to 2,5 kg a przede mną jeszcze 7,5. zrobiłam test i przeczytałam książkę ale najbardziej brakuje mi wsparcia dlatego liczę na waszą pomoc.

[zonawymarzona]

Napisane przez Iloa

Osłupiałam!.Nie widze w swojej wypowiedzi ani ironii ani chamstwa. Natomiast Twoje przytyki są chamskie. Nie wszyscy chudną tak samo.Jeszcze mi wypomnij , że mam więcej lat od Ciebie jeśli Cię to podniesie na duchu. Nie gadam z Tobą.

czytalam ksiazke ale nie bardzo pamietam fragment z kaloriami...
mozesz mi napisac jak to dokladniej wyglada

[Iloa]

Napisane przez Emilia 25

Nie przejmuj się, pierś do przodu i rób swoje.

Dzięki. Jakoś ochłonę. Ale po prostu nie spotkałam sie jeszcze na forum z takim traktowaniem. Jestem ciekawa czy "fantastyczna " m_magda będzie miała moje wyniki w okresie menopauzy.
Chociaż ciekawostka: Dukan chyba odejmuje mi lat, bo mi @ wróciła. W lutym takie nie wiadomo co, a teraz męczy mnie 4 dzień. Nie wiem czy się cieszyć czy martwić?
Dobra, idę oglądać piłkę nożną.

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Napisane przez zonawymarzona

czytalam ksiazke ale nie bardzo pamietam fragment z kaloriami...
mozesz mi napisac jak to dokladniej wyglada

Poszukam, ale dopiero po magazynie piłkarskim

[WithYou xx3]

Dobry wieczór

Widziałam, że tam jakieś lekkie spięcie było.. Nie przejmujcie się dziewczyny Przecież to forum jest po to żeby wspierac a nie kłocic sie Ahh...

Napisane przez karola2546

Witajcie. Chciałabym dołączyć do waszego grona. Od 21.03 jestem na diecie Dukana. Nie mam się na razie za bardzo czym chwalic bo mój spadek to 2,5 kg a przede mną jeszcze 7,5. zrobiłam test i przeczytałam książkę ale najbardziej brakuje mi wsparcia dlatego liczę na waszą pomoc.

Witaj kochana

Bardzo dobrze, że przeczytałaś książkę i zrobiłaś test
Może powiedz nam z jakiej wagi startowałaś, do jakiej dążysz i ile masz wzrostu

[Emilia 25]

Napisane przez karola2546

Witajcie. Chciałabym dołączyć do waszego grona. Od 21.03 jestem na diecie Dukana. Nie mam się na razie za bardzo czym chwalic bo mój spadek to 2,5 kg a przede mną jeszcze 7,5. zrobiłam test i przeczytałam książkę ale najbardziej brakuje mi wsparcia dlatego liczę na waszą pomoc.

Witamy na pokładzie!

Napisane przez WithYou xx3

Bardzo dobrze, że przeczytałaś książkę i zrobiłaś test
Może powiedz nam z jakiej wagi startowałaś, do jakiej dążysz i ile masz wzrostu

Popieram, podaj swoje "parametry startowe".

[Agucha 79]

Napisane przez karola2546

Witajcie. Chciałabym dołączyć do waszego grona. Od 21.03 jestem na diecie Dukana. Nie mam się na razie za bardzo czym chwalic bo mój spadek to 2,5 kg a przede mną jeszcze 7,5. zrobiłam test i przeczytałam książkę ale najbardziej brakuje mi wsparcia dlatego liczę na waszą pomoc.

Witaj ... Ja też niedawno dołączyłam
Spodoba Ci się jak mnie )

[zonawymarzona]

przeszukalam jeszcze raz ksiazke dukana ( nowa) i nie znalazlam nic o ograniczaniu kalorii

[karola2546]

Startowałam z wagi 75 kg przy wzroście 167 . Bardzo bym chciała pozbyć się 10 kg. Ale mój pierwszy cel to 6 z przodu.

[Iloa]

Napisane przez zonawymarzona

przeszukalam jeszcze raz ksiazke dukana ( nowa) i nie znalazlam nic o ograniczaniu kalorii

Na szybko w przerwie na reklamy.
Dukan wszędzie pisze, żeby jeść bez ograniczeń. Ja zapamiętałam zdanie z kaloriami, bo mam na tym punkcie świra.
Biała książka strona 46 :.."Pod koniec dnia, na 1500 kalorii skonsumowanych protein - co oznacza pożywne jedzenie - po procesie trawienia w organizmie pozostaje ich już tylko 1000..................... ."
Ale to wcale nie znaczy , że masz tyle jeść, Wymarzona Żono

[karola2546]

Może to głupie pytanie (nigdy jeszcze nie pisałam na żadnym forum) ale czy możecie mi podpowiedziec jak stworzyć taką stopkę z datami i wagą?

[anaiss86]

Napisane przez m_magda94

aha fajnie daruj sobie ta ironie ja grzecznie zapytalam Iloa wiesz....nielubie chamskiego zachowania....ciekawe jak ty jesz ze w miesiac chudniesz 4kg a j 8 pff

nieladnie, Iloa Ci odpowiedziala, majac jednoczesnie trafne spostrzezenie, ze to glupie, najpierw zjadlas pozniej pytasz. Z tego co widze to dopiero zaczynasz, szanuj troche kolezanki z wiekszym stazem. JAk widzisz padaja tu rozne odpowiedzi czasem nie takie jakby ktos sobie zyczyl, ale nie maja na celu nikogo obrazic ani wysmic tylko zmotywowac i sprowadzic na dobra droge, wiec spokojnie troszke!

---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

Napisane przez karola2546

Może to głupie pytanie (nigdy jeszcze nie pisałam na żadnym forum) ale czy możecie mi podpowiedziec jak stworzyć taką stopkę z datami i wagą?

wejdz w ustawienia, dalej po lewej stronie, w kolumnie masz opcje i ustawienia i tam klikasz edytuj podpis, dalej sobie chyba poradzisz

[karola2546]

Dzięki, zaraz coś zmajstruję

---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ----------

Uciekam już bo jutro ciężki dzień. Proteinki a na dodatek na weekend wraca mój mąż a to oznacza schabowe i ziemniaki ale oczywiście tylko dla Niego. Spokojnej nocy

[WithYou xx3]

Napisane przez karola2546

Startowałam z wagi 75 kg przy wzroście 167 . Bardzo bym chciała pozbyć się 10 kg. Ale mój pierwszy cel to 6 z przodu.

No to nie jest tak źle Zobaczysz szybko zejdzie zanim się obejrzysz i będziesz szczupła laska Trzymam kciuki

Napisane przez karola2546

Dzięki, zaraz coś zmajstruję

---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ----------

Uciekam już bo jutro ciężki dzień. Proteinki a na dodatek na weekend wraca mój mąż a to oznacza schabowe i ziemniaki ale oczywiście tylko dla Niego. Spokojnej nocy

Dobranoc Tylko nie tykaj się tam tych schabowych

Ja też już mykam spać.. Miłej nocki i spadeczków na jutro chudzinki

[agusia_1]

Uf, wreszcie nadrobiłam i ten wątek

Witam się po tygodniowej przerwie
Byłam pierwszy raz od początku diety z wizytą u mamy Melduję, że grzecznie dukałam przez ten czas Ani jednego grzechu Za to babcia przejmuje ode mnie niektóre dobre dukanowe nawyki
Zaliczyłam też sporo komplementów od osób które mnie dawno nie widziały, a nie wiedziały że dietuję
Mama scentycznie i z ironią podchodzi do mojej diety (sama powinna się odchudzić ale jej się nie chce i zwala wszytko na tarczycę mimo że lekarz nakazał jej schudnąć) dopiero po tygodniu, kiedy ubierałam się do wyjścia z bagażami, zmierzyła mnie wzrokiem i łaskawie przyznała że rzeczywiście schudłam (mówienie bliskim komplementów przychodzi jej niezwykle trudno )

Napisane przez WithYou xx3

Ta 5 z przodu jest chyba najbardziej pożądana A ja sie załamałam dziś.. Przez miesiąc diety schudłam tylko 3 kg Masakra!

Oby nam się udało dotrwać do tych wymarzonych 5

U mnie też opornie idzie w najlepszym/najgorszym wypadku (nie jestem pewna swojej wagi startowej bo ważyłam się wtedy na wadze mechanicznej) zeszło mi niecałe 4 kg

Napisane przez kama-j

Kurczę jak tak się naczytałam, że sił nie macie, to się zastanwiam co ze mną?! ja jakaś na tej diecie nakręcona jestem!! przeraża mnie to trochę... jeszcze tylko 2 dni i ważenie, jak waga pokaże nie to co zobaczyć chcę to pewnie też doła przyjmę, ale glowa do góry dziewczynki!! Czekamy na spadki i się nie poddajemy

Napisane przez Agucha 79

No ja mam to samo , też sił mi nie brak i tak jakoś pozytywniej jestem nastawiona, ogólnie mówiąc z urodzonej pesymistki, w tej dziedzinie jestem książkową optymistką. Pozdrawiam i gratuluję wrażeń, mam nadzieję, że waga się nie zbuntuje

U mnie jest tak samo jak u Was Rozpiera mnie energia, z pesymistki robi się ze mnie optymistka Rodzina i TŻ mnie nie poznają

Napisane przez Fenris

Takie buty chcę sobie kupić Zbieram kasę.

Ostatnio znajoma takie zakupiła Podobno bardzo bardzo wygodne

Napisane przez m_magda94

aha fajnie daruj sobie ta ironie ja grzecznie zapytalam Iloa wiesz....nielubie chamskiego zachowania....ciekawe jak ty jesz ze w miesiac chudniesz 4kg a j 8 pff

[Iloa]

Napisane przez agusia_1

Uf, wreszcie nadrobiłam i ten wątek

Witam się po tygodniowej przerwie
Byłam pierwszy raz od początku diety z wizytą u mamy Melduję, że grzecznie dukałam przez ten czas Ani jednego grzechu Za to babcia przejmuje ode mnie niektóre dobre dukanowe nawyki
Zaliczyłam też sporo komplementów od osób które mnie dawno nie widziały, a nie wiedziały że dietuję
Mama scentycznie i z ironią podchodzi do mojej diety (sama powinna się odchudzić ale jej się nie chce i zwala wszytko na tarczycę mimo że lekarz nakazał jej schudnąć) dopiero po tygodniu, kiedy ubierałam się do wyjścia z bagażami, zmierzyła mnie wzrokiem i łaskawie przyznała że rzeczywiście schudłam (mówienie bliskim komplementów przychodzi jej niezwykle trudno )

Moja mama, jak jej powiedziałam ile schudłam zrobiła głupią minę i rzekła , ze "o wiesz, ale na twarzy jakoś nie schudłaś". Pocieszam się , ze ona ma kłopoty z pamięcią i może nie pamięta mojego wyglądu
U mnie też opornie idzie w najlepszym/najgorszym wypadku (nie jestem pewna swojej wagi startowej bo ważyłam się wtedy na wadze mechanicznej) zeszło mi niecałe 4 kg

No , i ja tez z tych opornych (3-4 kg/miesiąc). Jeszcze mam w odwodzie gimnastykę jakby jeszcze gorzej mi szło. Ale mi się ćwiczyć nie chce

Może dobrze , ze wolno chudniemy, bo skóra się ładnie zbiegnie

[monique 90]

Nie kłóćmy się tutaj i nie piszmy chamskich rzeczy (nie dot. Iloa). Niektóre odpowiedzi są strofujące, ale prawdziwe - dzięki temu nie popełniamy błędów kierując się doświadczeniem starszych STAŻEM (i tylko stażem) koleżanek.
Wiek tutaj nie gra żadnej roli - wszystkie mamy tyle samo lat

W chwilach zwątpienia zawsze mi to forum pomaga i nie chcę, żeby dziewczyny się na siebie poobrażały, bo wtedy moja (i pewnie nie tylko moja) dieta pójdzie w ... , bo zawsze gdy mam doła, piszę Wam o nim i jest mi od razu lepiej

Emilio skoro mówisz, że dziś deadline bilansów to i ja malutki bilansik mam - przez ostatni miesiąc -4,6kg a ogólnie -15,9 kg

Oby kwieceń był dla nas miesiącem OOOOGROMNYCH SPADKÓW

[Sweetty]

Napisane przez monique 90

Oby kwieceń był dla nas miesiącem OOOOGROMNYCH SPADKÓW

podpisuję się pod życzeniami bo to w sumie ostatni gwizdek by zdążyć przed wakacjami

[agusia_1]

Napisane przez Iloa

Może dobrze , ze wolno chudniemy, bo skóra się ładnie zbiegnie

Tak też to sobie tłumaczę W sumie nie spieszy mi się Wolę wolniej chudnąć i mieć łatwiej z późniejszym utrzymaniem wagi niż szybko przytyć na III czy IV

Ja właśnie od kilku osób usłyszałam że schudłam na twarzy To miłe

W ogóle jeśli chodzi o mamę to denerwowała mnie podczas tej wizyty Nie chciała wykazywać jakiegokolwiek zrozumienia, ciągle coś złośliwie komentowała i to nie tylko do mnie, narzekała na jedzenie że "wydziwiam" a dodam że przez cały tydzień gotowałam jej codziennie obiadki Mimo narzekań zjadła mi pizzę która została po obiedzie, a którą miałam zamiar zjeść na kolację (miałam pw a na pizzy było b. dużo warzyw, wróciłam wieczorem głodna i musiałam kombinować na szybko co by tu zjeść dukanowego ) Może to głupio zabrzmi ale wydaje mi się że to z zazdrości Sama nie potrafi się zebrać w sobie i zacząć sensownie odżywiać Wcześniej przed Dukanem, potrafiła mi jedynie wytknąć że zrobiłam się gruba mimo że mając mniej o jakieś 10-15cm wzrostu ważyła prawie 10kg więcej ode mnie

[Iloa]

Napisane przez agusia_1

Tak też to sobie tłumaczę W sumie nie spieszy mi się Wolę wolniej chudnąć i mieć łatwiej z późniejszym utrzymaniem wagi niż szybko przytyć na III czy IV

Ja właśnie od kilku osób usłyszałam że schudłam na twarzy To miłe

W ogóle jeśli chodzi o mamę to denerwowała mnie podczas tej wizyty Nie chciała wykazywać jakiegokolwiek zrozumienia, ciągle coś złośliwie komentowała i to nie tylko do mnie, narzekała na jedzenie że "wydziwiam" a dodam że przez cały tydzień gotowałam jej codziennie obiadki Mimo narzekań zjadła mi pizzę która została po obiedzie, a którą miałam zamiar zjeść na kolację (miałam pw a na pizzy było b. dużo warzyw, wróciłam wieczorem głodna i musiałam kombinować na szybko co by tu zjeść dukanowego ) Może to głupio zabrzmi ale wydaje mi się że to z zazdrości Sama nie potrafi się zebrać w sobie i zacząć sensownie odżywiać Wcześniej przed Dukanem, potrafiła mi jedynie wytknąć że zrobiłam się gruba mimo że mając mniej o jakieś 10-15cm wzrostu ważyła prawie 10kg więcej ode mnie

Oj, relacje matka - córka potrafią być bardzo trudne.
Jak już trochę pożyłam , nabrałam dystansu, a moja mama jest chora,bezradna i miła (bo kochana była zawsze) to uważam , ze było trochę mojej winy bo każde jej słowo odbierałam jako zarzut.
Ale nie zmienię zdania, że wpędziła mnie w kompleksy i trochę okaleczyła psychicznie.
Jak z 8 lat temu zamykała za mną drzwi (wychodziłam do pracy) i chciała mnie pocałować w policzek to się rzuciłam do tyłu, bo bardziej spodziewałam sie , ze mnie uderzy (nie dlatego, żeby mnie biła tylko , że czułości w jej wykonaniu były niespotykane).
Pomagała zawsze, ale jakoś tak , że czułam się gorsza . Całe życie chciałam jej coś tam udowodnić, a teraz to już nie jest ta sama osoba (czasami to trochę jak moje dziecko). I tak za nią łażę, całuję i pytam czy kocha, i że taka jest ładna , śliczna. " O Jezu" mama wzdycha i podnosi oczy do nieba. Nie dziwię się, jakbym miała jakiegoś amanta co by mnie tak molestował to bym potraktowała go arszenikiem.

ALE MNIE ZEBRAŁO NA OFF TOPY

[Emilia 25]

Napisane przez monique 90

Emilio skoro mówisz, że dziś deadline bilansów to i ja malutki bilansik mam - przez ostatni miesiąc -4,6kg a ogólnie -15,9 kg

Oby kwieceń był dla nas miesiącem OOOOGROMNYCH SPADKÓW

No i pięknie!

Napisane przez agusia_1

W ogóle jeśli chodzi o mamę to denerwowała mnie podczas tej wizyty Nie chciała wykazywać jakiegokolwiek zrozumienia, ciągle coś złośliwie komentowała i to nie tylko do mnie, narzekała na jedzenie że "wydziwiam" a dodam że przez cały tydzień gotowałam jej codziennie obiadki Mimo narzekań zjadła mi pizzę która została po obiedzie, a którą miałam zamiar zjeść na kolację (miałam pw a na pizzy było b. dużo warzyw, wróciłam wieczorem głodna i musiałam kombinować na szybko co by tu zjeść dukanowego ) Może to głupio zabrzmi ale wydaje mi się że to z zazdrości Sama nie potrafi się zebrać w sobie i zacząć sensownie odżywiać Wcześniej przed Dukanem, potrafiła mi jedynie wytknąć że zrobiłam się gruba mimo że mając mniej o jakieś 10-15cm wzrostu ważyła prawie 10kg więcej ode mnie

Jak czytałam co piszesz, to też odniosłam takie wrażenie (z tą zazdrością). I żeby nie było, nikogo nie chcę obrazić.

[karola2546]

Witam Was w ten słoneczny ranek! Chciałam o coś zapytać. Wiem, że w fazie uderzeniowej raczej gubi się wodę niż jakikolwiek tłuszczyk. Ale czy w naprzemiennej też tak jest? To znaczy że chudniemy na warzywkach a na białkach to tracimy tylko nagromadzoną wodę?

W mojej rodzince też zaraz wszyscy mówią że wydziwiam dlatego nigdy nie byłam skora do chwalenia się że jestem na jakiejkolwiek diecie. Dobrze że mój TŻ nie komentuje. Miłego dnia dziewczyny. A czy sa tu jacyś faceci?

[Agucha 79]

Cześć Wytrwaluszki

Witam wszystkich , u mnie nadal zastój ale ja nadal cierpliwie czekam

z innej beczki:
Ponieważ jestem kanapkowa to od jakiegoś czasu piekłam sobie chlebek, teraz znalazłam gdzieś na blogach przepis na bułkę grahamkę z dziennej porcji otrąb, tzn. znalazłam ten przepis juz dawno temu ale pomyślałam sobie "pieczenie w mikrofali???"
No i wczoraj postanowiłam spróbować ... pozostawiłam upieczoną wieczorem bułeczkę do wystudzenia i wszamania na dzisiejsze śniadanko ... i jakież było może zaskoczenie ... to na prawdę smakuje jak pyszna bułeczka grahamka.!!!

Wiem , że ameryki to ja nie odkryłam ale teraz żałuję, że nie spróbowałam wcześniej , w każdym razie polecam

[m_magda94]

ok dobrze macie racje za bardzo unioslam sie, przepraszam. Chociazmoglam troche inaczej zinterpretowac wypowiedz

[Agucha 79]

Napisane przez karola2546

Witam Was w ten słoneczny ranek! Chciałam o coś zapytać. Wiem, że w fazie uderzeniowej raczej gubi się wodę niż jakikolwiek tłuszczyk. Ale czy w naprzemiennej też tak jest? To znaczy że chudniemy na warzywkach a na białkach to tracimy tylko nagromadzoną wodę?

W mojej rodzince też zaraz wszyscy mówią że wydziwiam dlatego nigdy nie byłam skora do chwalenia się że jestem na jakiejkolwiek diecie. Dobrze że mój TŻ nie komentuje. Miłego dnia dziewczyny. A czy sa tu jacyś faceci?

Życzę powodzenia ... szkoda, że Cię nie wspierają, ja mam zupełnie odmienną sytuację, mnie wspierają wszyscy z uśmiechem na twarzy, mama jak smaży kotlety a wie, że mam być to pyta "ugotować Ci mięsko?" albo "będziesz miała coś swojego czy mam pomyśleć?" W domu też się cieszą i chwalą, może córcia trochę się podśmiewa , ale to jeszcze dzieciak

Co do obecnych tu facetów nie wiem, ale mój brat , jest na tej diecie razem ze mną , tyle, że ja miałam do straty 13 a on 30 kilo, nie ma go na forum, ale sam sobie świetnie radzi , ja do niego dzwonię, odwiedzam czasami coś nowego dobrego podrzucę. Bardzo sobie chwali i po niecałym miesiącu jest już o ok. 10 kg. lżejszy, teraz mamy zastój ale to przez popełniane na początku błędy.
Teraz jesteśmy juz mądrzejsi ... byle do przodu, powodzenia!

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:19 ----------

Napisane przez m_magda94

ok dobrze macie racje za bardzo unioslam sie, przepraszam. Chociazmoglam troche inaczej zinterpretowac wypowiedz

Dziewczyny są wyrozumiałe i bardzo pomoce , na pewno wybaczą

[Emilia 25]

Napisane przez karola2546

Miłego dnia dziewczyny. A czy sa tu jacyś faceci?

Czasem się jeden odzywa, ten co został moim narzeczonym.
Forumowy Rodzynek.

[agusia_1]

Napisane przez Iloa

Oj, relacje matka - córka potrafią być bardzo trudne.
Jak już trochę pożyłam , nabrałam dystansu, a moja mama jest chora,bezradna i miła (bo kochana była zawsze) to uważam , ze było trochę mojej winy bo każde jej słowo odbierałam jako zarzut.
Ale nie zmienię zdania, że wpędziła mnie w kompleksy i trochę okaleczyła psychicznie.
Jak z 8 lat temu zamykała za mną drzwi (wychodziłam do pracy) i chciała mnie pocałować w policzek to się rzuciłam do tyłu, bo bardziej spodziewałam sie , ze mnie uderzy (nie dlatego, żeby mnie biła tylko , że czułości w jej wykonaniu były niespotykane).
Pomagała zawsze, ale jakoś tak , że czułam się gorsza . Całe życie chciałam jej coś tam udowodnić, a teraz to już nie jest ta sama osoba (czasami to trochę jak moje dziecko). I tak za nią łażę, całuję i pytam czy kocha, i że taka jest ładna , śliczna. " O Jezu" mama wzdycha i podnosi oczy do nieba. Nie dziwię się, jakbym miała jakiegoś amanta co by mnie tak molestował to bym potraktowała go arszenikiem.

ALE MNIE ZEBRAŁO NA OFF TOPY

Moja to młoda jest, dopiero 47 lat Może kiedyś na stare lata trochę się zmieni
U mnie było podobnie jak u Ciebie. Zawsze czułam się gorsza, nigdy nie okazywała mi czułości. Zawsze jak miałam z kimś jakiś konflikt to brała jego stronę Wytykała mi wszystkie wady i niedoskonałości.
Teraz jak jestem z wizytą i całuję ją w policzek na pożegnanie to zawsze mi jakoś tak nieswojo
Kiedyś dużo gorzej się między nami układało, poprawiło się dopiero po mojej wyprowadzce, ale nawet teraz nie ma tak że mogę z nią spokojnie o wszystkim rozmawiać, bo nawet jak wysłucha itp to potem wykorzystuje to przeciwko mnie jak się posprzeczamy
TŻ wie jak między nami jest i jak go straszę że go rzucę i się wyprowadzę do mamy to śmieje się, że długo tam nie wytrzymam i wrócę do niego

Napisane przez Emilia 25

Jak czytałam co piszesz, to też odniosłam takie wrażenie (z tą zazdrością). I żeby nie było, nikogo nie chcę obrazić.

Czyli nie jestem sama w moich spostrzeżeniach