Kupno wibratora :)

[rapunzel8]

Napisane przez kasica6662

O MÓJ BOŻE WIDZISZ I NIE GRZMISZ.
A do księgarni dziecko drogie się wybierz po jakieś pomoce naukowe a nie za kupno wibratora się brać.

i co? ma sobie książkę między uda wsadzić i pocierać nią łechtaczkę?

Napisane przez Luba

Mam nadzieję, że autorka dziewictwa z wibratorem nie straci.

Uważam, że pomysł autorki jest zwyczajnie absurdalny, jak z Monty Pythona.
Zakup wibratora przez 16latke to ominięcie wielu etapów życia seksualnego.
To tak jakby dzieci omijały naukę raczkowania, chodzenia i od razu zaczynały biegać.

masz dziwne poglądy na definicję dziewictwa skoro uważasz, że można je stracić z wibratorem.
poza tym demonizujesz wibrator, jakby to było nie wiem jak potężne super hiper urządzenie. a może tak zakazać nastolatkom używania prysznica? no bo takiej przyjemności męski członek też nie jest w stanie odtworzyć i bidulki co się zabawiają prysznicem będą później rozczarowane(w dodatku woda droga..)

Napisane przez Luba

A ja sugeruję aby nie upatrywać w pomysłach 16latek głębi i wielkich przemysleń a takze przeżyć na skalę dorosłej kobiety.
Ileż ona może mieć tego doświadczenia seksualnego?

ja tam w wieku np 12 lat masturbowałam się minimum 10x dziennie. a w wieku 16 lat miałam na koncie tryliard orgazmów i fantazje seksualne przy, których red tube może się schować.


kup sobie jakis miękki i elastyczny żelowy, bo od tandety z twardego plastiku to można skonać(albo używać do masowania dziadkowi karku)

[MuchaNaDziko]

Napisane przez sakebi

Cóż. Moim podstawowym problemem jest to, że nie mam jeszcze dowodu, więc jestem niepełnoletnia ^ ^". Mam 16 lat i tak się zastanawiam jak kupić wibrator. Wiem, że można zamówić przez internet, ale jak, w jaki sposób się to odbywa, co z paczką płaceniem itp. Co do odbioru też będzie problem, bo mogę być w szkole. Więc... Macie jakąś dobrą radę? I proszę mi nie odradzać Zwyczajnie chcę posiadać to urządzenie w domu ^^

Szesnastolatka może uprawiać seks, nie może go jedynie oglądać (jakkolwiek dziwnie to brzmi), czyli w sex-shopie bez problemu kupisz wibrator, ale magazynu z obrazkami już nie...

[CytrynowaPannica]

Napisane przez sakebi

Wybacz mi, że mama mi angielski wpaja od urodzenia i przez 5 lat mieszkałam w Anglii. Oj wybacz! I wybacz to, że da się podjąć pracę jako wykładowca na kursach. Takie realia. Wybacz mi. Tak mi przykro.

Nie chce mi się w to wierzyć, tak jak w całą historyjkę o wibratorze. To, że 5 lat mieszkałaś w Anglii nie daje Ci statusu nauczyciela, a praca wykładowcy też nie jest łatwa do zdobycia, bo jak wszędzie - masz kryteria, według których pracownicy są zatrudniani. Nie wysilaj się i nie wkręcaj więcej, bo zacznę podejrzewać, że nawet w kwestii wieku nas oszukałaś.

Wybaczam.

[201801022117]

Wybacz dziecinko, ale to jest baaaardzo mało prawdopodobne, abyś w wieku 15, czy 16 lat dostała pracę wykładowcy, bez doświadczenia, i odpowiedniego wykształcenia, skoro nawet ludziom dobrze wykwalifikowanym ciężko znalezć taką pracę. W to, że byłaś 5 lat w Anglii też wątpię... Jesteś kolejną osobą, której napiszę, że jest niedojrzała. W takim wypadku, rzeczywiście, wróć do książek, a nie łap się za wibrator. Widać w Tobie rozbuchanie emocjonalne, i to, że chcesz nas bardzo przekonać do tego, co piszesz, choć widać że to nieprawda. Do tego narcyzm, i myślenie, że jestem mądra i zjadłam wszystkie rozumy...Dorośniesz, może Ci się to zmieni.

[Lea_ny]

Napisane przez FreakChic

W to, że byłaś 5 lat w Anglii też wątpię...

Może i była - ale co to ma do możliwości nauczania angielskiego? Ja mieszkam od urodzenia w Polsce, ale nie oznacza to, że mogłabym prowadzić profesjonalne wykłady - do tego potrzebne są kwalifikacje (sama znajomość języka nie wystarczy).

[marchewkowa karrotka]

Uśmiałam się... problem polega tylko na tym, że nie uśmiałam się z autorki wątku tylko z Pań które wypisywały brednie, że dziecko do książek powinno siadać a nie o wibratorze marzyć... Osobiście uważam, że lepiej dla owej 16 aby ten wibrator sobie kupiła niż żeby znalazła faceta który ją wykorzysta do tego zarazi jakimś syfem a jeszcze gorzej zapłodni! Niech już sobie ma ten wibrator, uczy się seksu sama z zabawką, bo to jej lepiej wyjdzie niż zwykły seks...

Aha i nie wmówicie mi drogie Panie, że w wieku 16 lat nie interesowałyście się seksem! Każdy się interesował bardziej lub mniej, owszem były czasy które na za wiele nie pozwalały w owym temacie, ale czasy się zmieniły, świat idzie do przodu! I może lepiej jest się dowiadywać niż udawać, że się tym nie interesuje! Zacznijcie być trochę bardziej otwarte!

ps. Przepraszam jak bym kogoś uraziła, ale to tylko moje zdanie.

[Luba]

Napisane przez marchewkowa karrotka

Uśmiałam się... problem polega tylko na tym, że nie uśmiałam się z autorki wątku tylko z Pań które wypisywały brednie, że dziecko do książek powinno siadać a nie o wibratorze marzyć... Osobiście uważam, że lepiej dla owej 16 aby ten wibrator sobie kupiła niż żeby znalazła faceta który ją wykorzysta do tego zarazi jakimś syfem a jeszcze gorzej zapłodni! Niech już sobie ma ten wibrator, uczy się seksu sama z zabawką, bo to jej lepiej wyjdzie niż zwykły seks...

Ojejku, nie powiesz chyba, że taka mądra, wykształcona, inteligentna wykładowczyni języka angielskiego jak autorka wątku mogłaby dać się omotać pierwszemu lepszemu nosicielowi kiły

Napisane przez marchewkowa karrotka

Aha i nie wmówicie mi drogie Panie, że w wieku 16 lat nie interesowałyście się seksem! Każdy się interesował bardziej lub mniej, owszem były czasy które na za wiele nie pozwalały w owym temacie, ale czasy się zmieniły, świat idzie do przodu! I może lepiej jest się dowiadywać niż udawać, że się tym nie interesuje! Zacznijcie być trochę bardziej otwarte!

Jak daleko chcemy by ten świat doszedł? Bo np takiej mnie wcale się nie podoba to w jakim tempie ten świat idzie tam gdzie idzie.
Jak bardzo mamy być otwarci? Gdzie zaczyna się ta granica za którą wolno byc zamkniętym na głupie pomysły dzisiejszego świata?

Pytania retoryczne raczej.

[sakebi]

Uwierzcie mi, że są tzw. kursy językowe na które można się zatrudnić. Nie mówię o uczeniu takich zakochanych w sobie pań (o takich jak tu niektóre), tylko dzieci w wieku przedszkolnym, podstawówka. Nie jest to taki problem jeśli ma się dobre układy z osobą odpowiedzialną za zatrudnianie wykładowców. Moja koleżanka uczy japońskiego od 13 roku życia i też jakoś nikt się temu nie dziwi. Inna uczy naszą nauczycielkę od japońskiego polskiego i też nikt nie robi hallo. To, że wam jest trudno znaleźć pracę, nie znaczy że ja mam z tym jakiś problem. To się nazywa dorabianie. Wielce trudne słowo dla tak dorosłych i dojrzałych pań mających klapki na oczach.
Tylko, że to offtop się zrobił. Zadałam tylko pytanie, chciałam odpowiedzi i drogie panie - nie moralizujcie mnie i nie wysyłajcie do książek. To bawi. Poza tym nic wam do mojego wieku, do tego co robię i po co mi wibrator. No, ale cóż. Widać zapomniałyście jak to było i szczerze współczuje dzieciom (jeśli takie posiadacie). Można zakończyć temat o mojej jakiejś tam niedojrzałości i kłamstwie? Tak. To jestem wdzięczna, bo idzie się uśmiać. Zastanawiające jest czy byłabym pouczana jakbym chciała kupić prezent koleżance. Pewnie tak, bo koleżanka maturę pisze i do książek nie za wibrator. Cudowny temat. Ubawiłam się.

[Katy_]

Napisane przez sakebi

Cóż. Moim podstawowym problemem jest to, że nie mam jeszcze dowodu, więc jestem niepełnoletnia ^ ^". Mam 16 lat i tak się zastanawiam jak kupić wibrator. Wiem, że można zamówić przez internet, ale jak, w jaki sposób się to odbywa, co z paczką płaceniem itp. Co do odbioru też będzie problem, bo mogę być w szkole. Więc... Macie jakąś dobrą radę? I proszę mi nie odradzać Zwyczajnie chcę posiadać to urządzenie w domu ^^

OMG, ALE TA MŁODZIEŻ DORASTA JAK JA MIAŁAM 16 LAT TO GRAŁAM W GUME I W ZBIJAKA NA OSIEDLOWYM BOISKU I NIE MIAŁAM POJĘCIA CZYM SIUSIAM.

[sakebi]

Napisane przez Katy_

OMG, ALE TA MŁODZIEŻ DORASTA JAK JA MIAŁAM 16 LAT TO GRAŁAM W GUME I W ZBIJAKA NA OSIEDLOWYM BOISKU I NIE MIAŁAM POJĘCIA CZYM SIUSIAM.

Pozazdrościć pojęcia.

[marchewkowa karrotka]

Napisane przez Luba

Ojejku, nie powiesz chyba, że taka mądra, wykształcona, inteligentna wykładowczyni języka angielskiego jak autorka wątku mogłaby dać się omotać pierwszemu lepszemu nosicielowi kiły




Jak daleko chcemy by ten świat doszedł? Bo np takiej mnie wcale się nie podoba to w jakim tempie ten świat idzie tam gdzie idzie.
Jak bardzo mamy być otwarci? Gdzie zaczyna się ta granica za którą wolno byc zamkniętym na głupie pomysły dzisiejszego świata?

Pytania retoryczne raczej.

Myślę, że dała by się omotać nosicielowi kiły I na serio uważam,że lepszy byłby wibrator od faceta. Przynajmniej dla niej...

Co do granic, to granice już dawno się rozmyły... Uwierz mi, ja też martwię się np. o to co moja córka wymyśli, nad czym ja będę drżała, bo trzęsę się na samą myśl o tym, że moje dziecię przyjdzie do mnie w wieku nie 16 lecz 12 lat i powie "Mamo, nie jestem już dziewicą" drżę, bo sama jestem młodą matką z wieloma głupimi pomysłami seksualnymi za sobą które wcieliłam w życie... boję się, że niedługo seks już nie będzie intymnością, bo jeśli moje czasy już są dosyć wyuzdane, to boję się myśleć jakie będą jej!

Dlatego uważam, że wibrator niech sobie posiada, byle by go nie używała publicznie,na moich oczach... Byle by się nie "puszczała" (przepraszam, za wyrażenie) i byle się nie chwaliła przed koleżankami, że ona takie "cudo" posiada. (choć mniemam, że i o to chodzi...)

Ot się rozpisałam .

[lovely banshee]

Napisane przez Katy_

OMG, ALE TA MŁODZIEŻ DORASTA JAK JA MIAŁAM 16 LAT TO GRAŁAM W GUME I W ZBIJAKA NA OSIEDLOWYM BOISKU I NIE MIAŁAM POJĘCIA CZYM SIUSIAM.

''omg''. Widać, niestety, nadal nie dorosłaś, pomimo tego, że szesnaście lat podobno skończyłaś. Kto Cię w końcu uświadomił, czym siusiasz, mamusia czy tatuś na osiemnastkę?

[Luba]

Napisane przez sakebi

Uwierzcie mi, że są tzw. kursy językowe na które można się zatrudnić. Nie mówię o uczeniu takich zakochanych w sobie pań (o takich jak tu niektóre), tylko dzieci w wieku przedszkolnym, podstawówka. Nie jest to taki problem jeśli ma się dobre układy z osobą odpowiedzialną za zatrudnianie wykładowców. Moja koleżanka uczy japońskiego od 13 roku życia i też jakoś nikt się temu nie dziwi. Inna uczy naszą nauczycielkę od japońskiego polskiego i też nikt nie robi hallo. To, że wam jest trudno znaleźć pracę, nie znaczy że ja mam z tym jakiś problem. To się nazywa dorabianie. Wielce trudne słowo dla tak dorosłych i dojrzałych pań mających klapki na oczach.
Tylko, że to offtop się zrobił. Zadałam tylko pytanie, chciałam odpowiedzi i drogie panie - nie moralizujcie mnie i nie wysyłajcie do książek. To bawi. Poza tym nic wam do mojego wieku, do tego co robię i po co mi wibrator. No, ale cóż. Widać zapomniałyście jak to było i szczerze współczuje dzieciom (jeśli takie posiadacie). Można zakończyć temat o mojej jakiejś tam niedojrzałości i kłamstwie? Tak. To jestem wdzięczna, bo idzie się uśmiać. Zastanawiające jest czy byłabym pouczana jakbym chciała kupić prezent koleżance. Pewnie tak, bo koleżanka maturę pisze i do książek nie za wibrator. Cudowny temat. Ubawiłam się.

A szkoda, że nie dziwi, ponieważ zatrudnianie dzieci w tym wieku jest sprzeczne z prawem.


W tym wątku nie wierze nawet w to ile autorka ma lat (emocjonalnie wygląda na dość zbuntowaną 13 latkę)

[sakebi]

Napisane przez marchewkowa karrotka

Myślę, że dała by się omotać nosicielowi kiły I na serio uważam,że lepszy byłby wibrator od faceta. Przynajmniej dla niej...

Co do granic, to granice już dawno się rozmyły... Uwierz mi, ja też martwię się np. o to co moja córka wymyśli, nad czym ja będę drżała, bo trzęsę się na samą myśl o tym, że moje dziecię przyjdzie do mnie w wieku nie 16 lecz 12 lat i powie "Mamo, nie jestem już dziewicą" drżę, bo sama jestem młodą matką z wieloma głupimi pomysłami seksualnymi za sobą które wcieliłam w życie... boję się, że niedługo seks już nie będzie intymnością, bo jeśli moje czasy już są dosyć wyuzdane, to boję się myśleć jakie będą jej!

Dlatego uważam, że wibrator niech sobie posiada, byle by go nie używała publicznie,na moich oczach... Byle by się nie "puszczała" (przepraszam, za wyrażenie) i byle się nie chwaliła przed koleżankami, że ona takie "cudo" posiada. (choć mniemam, że i o to chodzi...)

Ot się rozpisałam .

Przynajmniej jedyne wmiare mądre co tu czytam. Czasy są jakie są i przepraszam, ale ile to już razy się słyszało, że 13 latka ma dziecko. Nie zamierzam się puszczać (bądź co gorsza jeszcze się sprzedawać!). A przed koleżankami nie ma się po co chwalić. To już nie te czasy, że na kimś to zrobi wrażenie, a i powód do chwalenia żaden.

[marchewkowa karrotka]

Napisane przez lovely banshee

''omg''. Widać, niestety, nadal nie dorosłaś, pomimo tego, że szesnaście lat podobno skończyłaś. Kto Cię w końcu uświadomił, czym siusiasz, mamusia czy tatuś na osiemnastkę?

No i właśnie dlatego wolę, aby 16-letnie dziewczyny bawiły się wibratorami i były bardziej uświadomione, bo potem takie kwiatki wychodzą jak ten zacytowany przez lovely banshee

Nie chce nikogo obrażać, ale tamte i te czasy, nie były i nie są dobre, chyba nigdy nie znajdziemy czasów które będą idealne.

A po za tym wszystkim, staram się rozumieć autorkę i Panie które jej odradzają... Ja ani nie zabraniam, a nie doradzam. Autorka zrobi co zechce, zresztą co komu do tego jak ona własnym tyłkiem sobie rządzi??

[201801022117]

Mając dziecko w wieku przedszkolnym, lub innym, jakoś nie byłam za tym, żeby na kursach uczyła go niedoświadczona, i niewyedukowana w tym kierunku nastolatka... Co innego korepetycje, a co innego kursy.

Ja rozumiem, że wiek taki, że hormoniki Ci szaleją, ale może opanuj swoją bezczelność.

[sakebi]

Napisane przez Luba

A szkoda, że nie dziwi, ponieważ zatrudnianie dzieci w tym wieku jest sprzeczne z prawem.


W tym wątku nie wierze nawet w to ile autorka ma lat (emocjonalnie wygląda na dość zbuntowaną 13 latkę)

Umowa nie jest podpisana na nią tylko na jej ojca. Nie moja sprawa, nie drążę i wiem, że to jest niezgodne z prawem. Ale potrafią się takie rzeczy zdarzyć. To tak samo jak mój kolega uczy mnie koreańskiego za opłatą. Też łamię prawo dając 14-latkowi pieniądze i w sumie praktycznie go zatrudniając jako nauczyciela? Nie sądzę. To wszystko działa na zasadzie korepetycji.

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------

Napisane przez FreakChic

Mając dziecko w wieku przedszkolnym, lub innym, jakoś nie byłam za tym, żeby na kursach uczyła go niedoświadczona, i niewyedukowana w tym kierunku nastolatka... Co innego korepetycje, a co innego kursy.

Ja rozumiem, że wiek taki, że hormoniki Ci szaleją, ale może opanuj swoją bezczelność.

To jeszcze nie jest bezczelność.

[Luba]

Napisane przez marchewkowa karrotka

Myślę, że dała by się omotać nosicielowi kiły I na serio uważam,że lepszy byłby wibrator od faceta. Przynajmniej dla niej...

Wiesz, abo uznajesz ją za młodą i za głupią na seks albo nie
Bo moim zdaniem lepiej budować jakiś związek z sensownym chłopakiem niż zaczynać od maszynki.
Sfera uczuciowa jest równie ważna jak rozładowanie napięcia seksualnego i myślę, ze dużo więcej daje "zwykły" związek z człowiekiem niż zabawy z wibratorem.
O tym, że na takie zabawki za wczesnie w wieku 16 lat(moim zdaniem) to już pisałam i na razie zdania nie zmieniam. Szczególnie widząc to co pisze autorka, jest kompletnie niedorosła.

Napisane przez marchewkowa karrotka

Dlatego uważam, że wibrator niech sobie posiada, byle by go nie używała publicznie,na moich oczach... Byle by się nie "puszczała" (przepraszam, za wyrażenie) i byle się nie chwaliła przed koleżankami, że ona takie "cudo" posiada. (choć mniemam, że i o to chodzi...)

Ot się rozpisałam .

A o to chodzi w pierwszym rzędzie moim zdaniem, zgadzam się

[marmarosa]

W sex shopach bywa tak jak w sklepach monopolowych. Zależy od sprzedającego. Jedni patrzą na dowód, inni nie

[Katy_]

Napisane przez lovely banshee

''omg''. Widać, niestety, nadal nie dorosłaś, pomimo tego, że szesnaście lat podobno skończyłaś. Kto Cię w końcu uświadomił, czym siusiasz, mamusia czy tatuś na osiemnastkę?

To akurat nie powinno ciebie interesować.
Widać, że potrzebujesz ujścia emocji, bo żaden facet nie jest tobą zainteresowany...
Nie dziwię się kto by chciał taką bezczelną i wyszczekaną dziewuchę.
Tamte czasy nie były wcale tak dawno, a skoro teraz 16 latka szuka takich wrażeń to ja jestem bardzo ciekawa jak skończy.
Dla Was jest to kwiatek? dla mnie to norma, bo poznawałam wszystko tak jak należy, bez wspomagania się i wynalazków, a z Ukochanym z którym jestem do dziś.
Wolę być normalna pod tym względem- bo to jest właśnie normalne.
Dla mnie dziewucha z wibratorem pod kołdrą jest żałosna.
Wibrator nie ma nic wspólnego z uświadamianiem, a chyba lepiej zgłębiać pewne tajniki z partnerem, czy nie?
No tak, ale trzeba go mieć.
Autorko wątku skoro nie masz nikogo bliskiego, to miej choć gumowego przyjaciela, takiego na dobre i złe- zawsze gotowego.

[Luba]

Napisane przez sakebi

Umowa nie jest podpisana na nią tylko na jej ojca. Nie moja sprawa, nie drążę i wiem, że to jest niezgodne z prawem. Ale potrafią się takie rzeczy zdarzyć. To tak samo jak mój kolega uczy mnie koreańskiego za opłatą. Też łamię prawo dając 14-latkowi pieniądze i w sumie praktycznie go zatrudniając jako nauczyciela? Nie sądzę. To wszystko działa na zasadzie korepetycji.

A kto Cie uczy suahili?

[sakebi]

Napisane przez Luba

Wiesz, abo uznajesz ją za młodą i za głupią na seks albo nie
Bo moim zdaniem lepiej budować jakiś związek z sensownym chłopakiem niż zaczynać od maszynki.
Sfera uczuciowa jest równie ważna jak rozładowanie napięcia seksualnego i myślę, ze dużo więcej daje "zwykły" związek z człowiekiem niż zabawy z wibratorem.
O tym, że na takie zabawki za wczesnie w wieku 16 lat(moim zdaniem) to już pisałam i na razie zdania nie zmieniam. Szczególnie widząc to co pisze autorka, jest kompletnie niedorosła.




A o to chodzi w pierwszym rzędzie moim zdaniem, zgadzam się

A widząc te odpowiedzi dziękuję, że moja mama jest normalna, a nie taka. Zresztą wystarczy zacytować i już towarzystwo będzie płakało ze śmiechu.

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ----------

Napisane przez Luba

A kto Cie uczy suahili?

Nie można mi się uczyć japońskiego, koreańskiego i angielskiego? Może mam taką pasje. Ja wiem, że widać mam do czynienia z osobą zamkniętą na coś innego, ale bez przesady. Może to też źle, że uczę się czegoś hm.. innego?

[CytrynowaPannica]

Napisane przez sakebi

Nie jest to taki problem jeśli ma się dobre układy z osobą odpowiedzialną za zatrudnianie wykładowców.

W tak poważnych instytucjach masz układy, a w sexshopie nie umiesz sobie poradzić? Ee..

Inna uczy naszą nauczycielkę od japońskiego polskiego i też nikt nie robi hallo.

O w mordę, wykwalifikowany naród się nam szykuje.

To, że wam jest trudno znaleźć pracę, nie znaczy że ja mam z tym jakiś problem. To się nazywa dorabianie. Wielce trudne słowo dla tak dorosłych i dojrzałych pań mających klapki na oczach.

Radzę wziąć się za Język ojczysty, zanim zabierzesz się do wymyślania kolejnych głupot o nauczaniu języka angielskiego.

Poza tym nic wam do mojego wieku

W takim razie, po co się nim chwalisz?

po co mi wibrator.

Jeżeli nie postradałaś zmysłów, to z pewnością nie do masażu pleców.

Widać zapomniałyście jak to było i szczerze współczuje dzieciom (jeśli takie posiadacie).

A wiesz komu ja szczerze współczuję?
Dzieciom, które udają, że są dorosłe, i za wszelką cenę, chcą wszystkich w tym upewnić.

[sakebi]

Wohoho. Ale kłótnię. A więc dobrze. To była prowokacja. Dziękuję, mój chłopak się popłakał prawie ze śmiechu. Do niczego nie potrzebuje wibratora, dowodzik mam, wiem gdzie kupić seks zabawki. Dziękuję za chwile rozrywki i udowodnienie mojej tezy. Aż mnie zaskakuje, że tak wielu udało wciągnąć się w tą dyskusję na poziomie

[marchewkowa karrotka]

Napisane przez Luba

Wiesz, abo uznajesz ją za młodą i za głupią na seks albo nie
Bo moim zdaniem lepiej budować jakiś związek z sensownym chłopakiem niż zaczynać od maszynki.
Sfera uczuciowa jest równie ważna jak rozładowanie napięcia seksualnego i myślę, ze dużo więcej daje "zwykły" związek z człowiekiem niż zabawy z wibratorem.
O tym, że na takie zabawki za wczesnie w wieku 16 lat(moim zdaniem) to już pisałam i na razie zdania nie zmieniam. Szczególnie widząc to co pisze autorka, jest kompletnie niedorosła.

Rozumiem, że lepiej by było gdyby budowała związek i seks byłby z uczucia, ale powątpiewam, aby 16latki mogły zbudować jakiś sensowny związek oparty na uczuciu (choć nie zaprzeczam, że się da, bo znam taką parę, która lgnęła do siebie dużo wcześniej), bardziej takie związki opierają się na ciekawości, stąd też potem nieodpowiedzialny seks. Piszę tak bo sama tak robiłam. Sama byłam smarkiem który chciał przetestować, nie ważne czy kochałam czy nie ( a nie kochałam) i aby potem pójść się pochwalić! Co do zabawek, może i by było lepiej aby te dowody jednak sprawdzali??

[CytrynowaPannica]

Napisane przez sakebi

A widząc te odpowiedzi dziękuję, że moja mama jest normalna, a nie taka.

To czemu nie pójdziesz z nią po ten wibrator?

Napisane przez sakebi

To była prowokacja. Dziękuję, mój chłopak się popłakał prawie ze śmiechu. Do niczego nie potrzebuje wibratora, dowodzik mam, wiem gdzie kupić seks zabawki. Dziękuję za chwile rozrywki i udowodnienie mojej tezy. Aż mnie zaskakuje, że tak wielu udało wciągnąć się w tą dyskusję na poziomie

Ja też popłakałabym się ze śmiechu, gdybym zamiast dziewczyny miała Trolla.

[lovely banshee]

Napisane przez Katy_

To akurat nie powinno ciebie interesować.
Widać, że potrzebujesz ujścia emocji, bo żaden facet nie jest tobą zainteresowany...
Nie dziwię się kto by chciał taką bezczelną i wyszczekaną dziewuchę.

akurat chłopaka mam, już dłuuugo i jakoś nie narzeka. Zresztą, jako chłopak wolałabym dziewczynę wyszczekaną, niż niewyedukowaną. Nie potrzebuje ujścia emocji, ale po prostu bawią mnie takie komentarze - wielce dorosłych dziewczyn (wybacz, słowo kobieta nie przejdzie mi przez klawiaturę...), które chwalą się swoim brakiem wiedzy.

[sakebi]

Napisane przez CytrynowaPannica

To czemu nie pójdziesz z nią po ten wibrator?

Ja też popłakałabym się ze śmiechu, gdybym zamiast dziewczyny miała Trolla.

A mówisz o swoim ukochanym tak? I ty jesteś trollem? Miło poznać. Sakebi jestem.
I ty uważasz się za osobę dojrzałą? Teraz nie wiem czy śmiać się czy płakać, że założyłam ten wątek by was sprowokować.

[Luba]

Napisane przez sakebi

Wohoho. Ale kłótnię. A więc dobrze. To była prowokacja. Dziękuję, mój chłopak się popłakał prawie ze śmiechu. Do niczego nie potrzebuje wibratora, dowodzik mam, wiem gdzie kupić seks zabawki. Dziękuję za chwile rozrywki i udowodnienie mojej tezy. Aż mnie zaskakuje, że tak wielu udało wciągnąć się w tą dyskusję na poziomie

Ale dlaczego wraz z zakończeniem zabawy popsuła Ci się ortografia?

Ogólnie, to trzeba jednak taką prowokację dopracować, ta była taka sobie, za dużo pracujących dzieci.

Ale tak na zdrowy rozum to wątek wcale nie był taki głupi jeśli chodzi o sedno sprawy.
Ja sobie naprawdę nie zdawałam sprawy, że tyle osób popiera zabawy dzieci z wibratorami.

[sakebi]

Napisane przez lovely banshee

akurat chłopaka mam, już dłuuugo i jakoś nie narzeka. Zresztą, jako chłopak wolałabym dziewczynę wyszczekaną, niż niewyedukowaną. Nie potrzebuje ujścia emocji, ale po prostu bawią mnie takie komentarze - wielce dorosłych dziewczyn (wybacz, słowo kobieta nie przejdzie mi przez klawiaturę...), które chwalą się swoim brakiem wiedzy.

Mnie to również bawi. Tak samo jak zakładanie z góry pewnych faktów. Przykro mi, że osoby w moim wieku lub ciut starsze się tak zachowują. Bo nawet jakbym miała te 16 lat i chciała kupić wibrator. To było tylko pytanie.
A tak poza tym... Ktoś na tym forum jest niedowartościowany, że taki niemiły?