Włosomaniaczki cz. VII :)

[Finlora]

Napisane przez 'Estelle'

Soczku poszukam, bo mi takiego smaka narobiłaś

Szukaj, szukaj

Napisane przez 'Estelle'

Fajne to coś
Chętnie wybrałabym się do takiego lumpa

Nie mogę się doczekać miny TŻ'a jak mnie w tym zobaczy Muszę tylko jeszcze znaleźć moje pończochy kabaretki

Napisane przez 'Estelle'

O, o czym to?
Ja dzisiaj wyczaiłam, że mam VOD w usługach, ale jeszcze nie uruchomione, tylko coś tam testują.

Coś takiego http://www.filmweb.pl/film/Sucker+Punch-2011-501864
http://www.youtube.com/watch?v=KrIiY...feature=relmfu - jeden z najbardziej zrytych filmów jakie ostatnio oglądałam
Nie był zły ale zabijanie smoków mnie zniesmaczyło

Porównałabym go do pornola Jakby kto pytał to fabuła jakaś tam jest ale głównie opiera się na akcji

Edit. Świetna jest wersja piosenki Sweet Dreams śpiewana przez główną bohaterkę
Tylko trzeba wysłuchać do końca
http://www.youtube.com/watch?v=OcxRt...eature=related

['Estelle']

Napisane przez Finlora

Nie mogę się doczekać miny TŻ'a jak mnie w tym zobaczy Muszę tylko jeszcze znaleźć moje pończochy kabaretki

Hehehehehe

Napisane przez Finlora

Coś takiego http://www.filmweb.pl/film/Sucker+Punch-2011-501864
http://www.youtube.com/watch?v=KrIiY...feature=relmfu - jeden z najbardziej zrytych filmów jakie ostatnio oglądałam
Nie był zły ale zabijanie smoków mnie zniesmaczyło

Porównałabym go do pornola Jakby kto pytał to fabuła jakaś tam jest ale głównie opiera się na akcji

Lubię zryte filmy, ale ten mnie chyba nie przekonuje

Dobre podsumowanie

Pomalowałam pazury Wibo 313 i
Już kocham ten kolor

[Finlora]

Napisane przez 'Estelle'

Lubię zryte filmy, ale ten mnie chyba nie przekonuje

Dobre podsumowanie

Pomalowałam pazury Wibo 313 i
Już kocham ten kolor

Nie jest taki zły Nawet można się pośmiać

A co to za kolor?

['Estelle']

Fiutyl

Dobra draka https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=443956&page=4

[Finlora]

To jest kolor?

Na wizażu też się można czasami pośmiać

['Estelle']

Napisane przez Finlora

To jest kolor?

Yo
Nie mów, że nie znasz koloru fiutylowego

[Finlora]

Napisane przez 'Estelle'

Yo
Nie mów, że nie znasz koloru fiutylowego

Czyżbyś miała na myśli fioletowy?

['Estelle']

Napisane przez Finlora

Czyżbyś miała na myśli fioletowy?

Twój ulubiony
http://2.bp.blogspot.com/-0H6sJ8sZGO...nokci+wibo.jpg ten. Ale w rzeczywistości jest dużo bardziej fioletowy, ciemny i intensywny, głęboki.
Wspaniały

[Heroldin]

No to mamy wiosnę pełną gębą ! Dlaczego ?! Mój kot łajzuch po raz pierwszy w tym roku przebirbancił całą noc . Nie wiem gdzie on lata, bo, ze względu na brak klejnotów, pobumzować sobie raczej nie może ...

Cześć !

Napisane przez ImmortalLover

To podobno do drinków jest dobre.

Nie w temacie, ale też o sokach. Moja sąsiadka, mistrzyni w pieczeniu ciast, ostatnio upiekła ciasto na bazie biszkoptu i "Kubusia". To taki napój dla dzieci. Dzieło smakowite !

Napisane przez ImmortalLover

Ja bym mogła u Ciebie poprawcować

Takie grabienie zeszłorocznej trawy, to bardzo ciężka praca fizyczna. Tym bardziej, że ja nie zdążyłam jej przed zimą skosić. Ogródki w wiosce uporządkowane, tylko u mnie obraz nędzy i rozpaczy.

Napisane przez 'Estelle'

A o której konkretnie mówisz?

Jedna dziołszka odważyła się napisać, że szczotka do włosów "tangle teezer" jest przereklamowana i w tym momencie popłynęła kaskada komentarzy, tłumaczących co to jest "reklama". Co jedna wypowiedź to bardziej naukowa. Na koniec, ta która odważyła się wydać opinię o tej szczotce, została zbesztana, że robi off-top. A przecież to nie ona, a odpowiadające off-topik zrobiły i to pokaźnych rozmiarów.

Napisane przez Finlora

Byłam z koleżanką na rajdzie po lumpkach - kupiłam 3 bluzki, spódnicę i "coś" specjalnie dla TŻ'a

Spódnica wyjątkowo w moim guście. Lubię takie wąskie w biodrach i szersze dołem.
A ja wiem, które jest to "coś" dla Twojego TŻ-ta ...

Napisane przez ImmortalLover

Oglądacie "Kuchenne rewolucje"?Masakra

Czasem mi się kliknie. Też uważam, że ten Pan Gessler raczej taki niemedialny.

Napisane przez Finlora

To jest ewidentnie przeznaczone do łóżka i w takim też celu to kupiłam

A nie mówiłam !

Napisane przez Finlora

Na podłodze pewnie szybko się znajdzie

Napisane przez 'Estelle'

Dobra draka

To już się ferie zaczęły ?!
Przeczytałam + jeszcze parę { np. krwawienie po palcówce [Matko Kochana, co za określenie ] lub gdzie {jak} kupić wibrator }. I wiecie co ? Nie tyle mnie śmieszą autorki takich tematów, bo to rzeczywiscie może niewyedukowane i chcą porady lub prowokacja z nudów, co osoby, wydawałoby się mądre, ciągnące temat na zasadach : "Dobre Rady Cioci Guści" lub moralizatorskie wykłady, najczęściej nie mające nic wspólnego z tematem. I ciągnie się taki temat na kilka stron. A już te odpowiedzi z przytoczonego przez Asię rozbawiły mnie prawie do łez. Wydawało mi się, że jestem seksualnie kumata, ale do tej pory nie mogę zrozumieć, jak można zgwałcić {wykorzystać wbrew jego woli} upojonego alkoholem lub innymi środkami odurzającymi albo : nieprzytomnego faceta ? I co ma tu za znaczenie siła fizyczna i miejsce, gdzie uderzyć ? No tak, jedna napisała : analnie, obłym przedmiotem . Jak ja mało wiem ...

Miłej niedzieli

[ImmortalLover]

Napisane przez Finlora

Edit. Świetna jest wersja piosenki Sweet Dreams śpiewana przez główną bohaterkę
Tylko trzeba wysłuchać do końca
http://www.youtube.com/watch?v=OcxRt...eature=related

Już początek fajny

Napisane przez Heroldin

Przeczytałam + jeszcze parę { np. krwawienie po palcówce [Matko Kochana, co za określenie ] lub gdzie {jak} kupić wibrator }. I wiecie co ? Nie tyle mnie śmieszą autorki takich tematów, bo to rzeczywiscie może niewyedukowane i chcą porady lub prowokacja z nudów, co osoby, wydawałoby się mądre, ciągnące temat na zasadach : "Dobre Rady Cioci Guści" lub moralizatorskie wykłady, najczęściej nie mające nic wspólnego z tematem. I ciągnie się taki temat na kilka stron. A już te odpowiedzi z przytoczonego przez Asię rozbawiły mnie prawie do łez. Wydawało mi się, że jestem seksualnie kumata, ale do tej pory nie mogę zrozumieć, jak można zgwałcić {wykorzystać wbrew jego woli} upojonego alkoholem lub innymi środkami odurzającymi albo : nieprzytomnego faceta ? I co ma tu za znaczenie siła fizyczna i miejsce, gdzie uderzyć ? No tak, jedna napisała : analnie, obłym przedmiotem . Jak ja mało wiem ...

Niektóre tematy są żenujące,ale z innych można się pośmiać. I tak jak wcześniej pisałaś o szczotce- nie mozna mieć własnego zdania, bo tłumy fanek zmieszają Twoją opinię z błotem...

[Finlora]

Dzień dobry

Uwaga - znowu zaczynam marudzenie: Jak mnie się nie chce iść jutro do pracy...

[ImmortalLover]

Napisane przez Finlora

Dzień dobry

Uwaga - znowu zaczynam marudzenie: Jak mnie się nie chce iść jutro do pracy...

Mnie się nie chce uczyć...

[Finlora]

Jak ja widzę te reklamy z serii "Mam 6 lat i chcę już iść do szkoły" to...

[ImmortalLover]

Napisane przez Finlora

Jak ja widzę te reklamy z serii "Mam 6 lat i chcę już iść do szkoły" to...

Czemu?

[Finlora]

Napisane przez ImmortalLover

Czemu?

Bo nie podoba mi się, że 6latki są wypychane do szkół, po co skracać im dzieciństwo? Zresztą zajęcia w przedszkolu i tak wyglądają zupełnie inaczej niż za moich czasów. Poza tym chodzi pewnie głównie o to, że jak pójdą wcześniej do szkoły to wcześniej zaczną pracować - ktoś w końcu musi zarobić na emerytury naszych rządzących
Ja osobiście uważam, że do szkoły powinno się iść w wieku 7 lat tak jak do tej pory, chyba, że jakieś dziecko jest szczególnie uzdolnione i przewyższa inne, to nie powinien być przymus.

Edit. Przeczytałam tę dyskusję o tangle teezer i mogę tylko powiedzieć
To już kurde nie można swojego zdania wyrazić bo od razu cie zjedzą. I jeszcze off topa zarzucą, którego same zrobiły i ciągną kilka stron

Edit2. Chciałam zrobić zdjęcie tej ciemniejszej pomadki Catrice ale nie udaje mi się uchwycić tego koloru

[ImmortalLover]

Wszystko ma plusy i minusy. Ale jeśli teraz dzieciństwo mają spędzać przed tv i komputerem to niech już może lepiej idę do szkoły? Sama nie wiem

['Estelle']

Napisane przez Heroldin

Nie w temacie, ale też o sokach. Moja sąsiadka, mistrzyni w pieczeniu ciast, ostatnio upiekła ciasto na bazie biszkoptu i "Kubusia". To taki napój dla dzieci. Dzieło smakowite !

Chętnie bym spróbowała

Napisane przez Finlora

Dzień dobry

Uwaga - znowu zaczynam marudzenie: Jak mnie się nie chce iść jutro do pracy...

A mi to nawet nawet się chce

Też jestem za tym, aby pozostawić wiek szkolny w starych granicach...

[Finlora]

Co do tych 6latków w szkołach zastanawia mnie jeszcze jedno - dziećmi w tym wieku zajmują się w przedszkolach panie przedszkolanki, mają specjalne przygotowanie do pracy z takimi dziećmi, tak samo były kiedyś szkolne zerówki, do których chodziły dzieci w wieku 6 lat i do tych zerówek też były wyznaczane odpowiednie osoby a nie zwykli nauczyciele. W związku z tym zastanawia mnie czy nauczyciele poradzą sobie z takimi dziećmi, niby to tylko rok ale ja uważam, że różnica między 6 a 7latkiem nie jest taka mała. Chyba, że będą kazali nauczycielom iść na specjalne kursy

Aha, TŻ wkurzony bo ten przepis, o którym kiedyś wspominałam, wszedł w życie i teraz będzie miał 2 razy więcej papierologii niż miał do tej pory

[ImmortalLover]

No pewnie będą potrzebne kursy. Już szkoda mi nawet słów na niektóre ustawy...
Mojej koleżanki mama jest przedszkolanką i chodziłą do jej grupy dziewczynka, która zmarła ostatnio... Miała guza mózgu.

[Finlora]

Napisane przez ImmortalLover

No pewnie będą potrzebne kursy.

Jeśli będą czegoś takiego wymagać to niech im to sfinansują, nie dość, że nauczyciel będzie musiał poświęcić na to swój wolny czas to jeszcze wydać sporo kasy dla widzimisię jakiegoś babska, której się wydaje, że wszystkie rozumy pozjadała

[Finlora]

Dziewczyny, mówcie co chcecie ale jak widzę zdania formułowane w taki sposób (i w ogóle całego posta) jak tutaj to aż mnie trzepie Czy tak trudno napisać kilka zdań "po polsku" a nie "po polskiemu"?
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=520507

[Heroldin]

No ta jak ? Z jakimi humorami zaczynamy nowy tydzień ?

Napisane przez Finlora

Jak mnie się nie chce iść jutro do pracy...

Napisane przez ImmortalLover

Mnie się nie chce uczyć...

Jeżu, jeżu, kolczasty zwierzu , ta dzisiejsza młodzież ...
Nie wstyd Wam ?! I zapytała ta najbardziej pracowita

Napisane przez Finlora

Bo nie podoba mi się, że 6latki są wypychane do szkół, po co skracać im dzieciństwo?

Nie powinnam się wypowiadać, bo ani teorii, ani praktyki nie znam. Przytoczę jednak przykład, który organoleptycznie znam. Jak przyjechałam do jednego z państw, nazywanych Lage Landen, rozdziawiłam z niedowierzaniem gębę. Tam dzieci edukację szkolną zaczynają w wieku 4-ch lat. A jak ! Tornister, w nim parę drobiazgów i hajda na parę godzin do szkoły. W następnych latach ilość godzin, w których dziecko przebywa w szkole, wydłuża się. Lekcje odbywają się w szkole, coś jak nasza podstawówka. Te berbecie mają kontakt też z dwunastolatkami {w tym wieku dzieci kończą tę szkołę}. Pierwsze dwa lata to w większości zabawa + nauka współpracy z innymi dziećmi i pracy grupowej - takie oswojenie się ze szkołą. Byłam na początku zszokowana, a potem zauważyłam, że i dzieci i rodzice są zadowoleni. Każdego dnia dzieciaki coś kleją, malują, wycinają, a potem z dumą dźwigają te swoje dzieła w drodze powrotnej do domu i chwalą się każdemu kto się napatoczy. Miałam taką sąsiadeczkę i uzbierałam pokaźny zbiór jej dzieł. Do poprzedzającego szkolną edukację przedszkola, dzieci chodzą lub nie. I daję Wam słowo -ten system znakomicie działa.
A czy stereotyp : wcześniejsze zaczęcie edukacji zabiera dzieciom dzieciństwo - jest sensowny. Nie wiem . A jakie to "dzieciństwo" dzieci dzisiaj mają ? TV, gry komputerowe ? Widzę co się dzieje u sąsiadki - o 10-tej {o tej godzinie wstają dzieci} włącza im telewizor i siedzą te maluchy przed skrzynką całymi dniami z przerwami na posiłki.
Ło jejku, ale elaborat.

Napisane przez 'Estelle'

Chętnie bym spróbowała

Przepis Ci podeślę . { }

Napisane przez Finlora

Dziewczyny, mówcie co chcecie ale jak widzę zdania formułowane w taki sposób (i w ogóle całego posta) jak tutaj to aż mnie trzepie

Ten zacytowany przez Ciebie post jeszcze nie taki zły {bożesztymój, pannica pisze, że ma 24 lata}. Często trafiam na takie, że muszę ze trzy razy przeczytać, aby cokolwiek zrozumieć.

Miłego dnia i więcej chęci do pracy / szkoły życzę

[Finlora]

Napisane przez Heroldin

No ta jak ? Z jakimi humorami zaczynamy nowy tydzień ?

Nawet nie pytaj

Napisane przez Heroldin

Ten zacytowany przez Ciebie post jeszcze nie taki zły {bożesztymój, pannica pisze, że ma 24 lata}. Często trafiam na takie, że muszę ze trzy razy przeczytać, aby cokolwiek zrozumieć.

Mnie szczególnie rozwalił fragment o odstającym brzuszku Ale nie chodziło mi o treść tylko o sposób, w jaki to było napisane
(Kurde, ludzie, dorosły człowiek ma BRZUCH. BRZUSZEK to ma dziecko )

['Estelle']

Napisane przez Finlora

Dziewczyny, mówcie co chcecie ale jak widzę zdania formułowane w taki sposób (i w ogóle całego posta) jak tutaj to aż mnie trzepie Czy tak trudno napisać kilka zdań "po polsku" a nie "po polskiemu"?
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=520507

Niestety, takie 'kFiatki' często się zdarzają.
Pamiętam jedną wizażankę na "wypadających", posty na 15 linijek i żadnego znaku przystankowego
Ja rozumiem, że można mieć problemy z interpunkcją, ale w aż takie, to nie uwierzę.

Napisane przez Heroldin

No ta jak ? Z jakimi humorami zaczynamy nowy tydzień ?

Humor niezły, ale Yao mi zachorowało. Pierwszy raz w życiu. Całe szczęście dzielnie się trzyma i naprawdę, jak na dziecio z temperaturą, jest bardzo spokojna i niekłopotliwa.
Staram się nie panikować, pod ręką miałam jakieś farmaceutyki pierwszej pomocy, niedługo kupię syrop na gorączkę, bo nie za bardzo przepadamy za czopkami .

Napisane przez Heroldin

Nie powinnam się wypowiadać, bo ani teorii, ani praktyki nie znam. Przytoczę jednak przykład, który organoleptycznie znam. Jak przyjechałam do jednego z państw, nazywanych Lage Landen, rozdziawiłam z niedowierzaniem gębę. Tam dzieci edukację szkolną zaczynają w wieku 4-ch lat. A jak ! Tornister, w nim parę drobiazgów i hajda na parę godzin do szkoły. W następnych latach ilość godzin, w których dziecko przebywa w szkole, wydłuża się. Lekcje odbywają się w szkole, coś jak nasza podstawówka. Te berbecie mają kontakt też z dwunastolatkami {w tym wieku dzieci kończą tę szkołę}. Pierwsze dwa lata to w większości zabawa + nauka współpracy z innymi dziećmi i pracy grupowej - takie oswojenie się ze szkołą. Byłam na początku zszokowana, a potem zauważyłam, że i dzieci i rodzice są zadowoleni. Każdego dnia dzieciaki coś kleją, malują, wycinają, a potem z dumą dźwigają te swoje dzieła w drodze powrotnej do domu i chwalą się każdemu kto się napatoczy. Miałam taką sąsiadeczkę i uzbierałam pokaźny zbiór jej dzieł. Do poprzedzającego szkolną edukację przedszkola, dzieci chodzą lub nie. I daję Wam słowo -ten system znakomicie działa.

Moim zdaniem, należy jednak odróżnić edukację a taką zabawę w szkole. Bo na upartego przecież i u nas jest podobnie. Przedszkola to taki wstęp do szkoły, dzieci się bawią, malują, lepią, rozwijają umiejętności, ale właśnie przez zabawę. W zerówce podobnie. Uczą się literek, cyfr, pierwszych działań matematycznych, ale nie ma to jednak wiele wspólnego z 'regularnym' uczeniem się, 45 minut w ławce, w skupieniu, w stresie, że może nauczyciel zapyta, że sprawdzian, bez prac domowych i innych obowiązków.

[ImmortalLover]

Kasiu -nie wstyd mi. Patrząc na tą szkołę mam kompletnie wszystkiego dość :| Przychodzę do szkoły, a tam się kompletnie nic nie dzieje! Większość nauczycieli nic nie robi, albo prowadzi lekcje w ten sposób, że nie rozumiem nic(matma). Nauczę się czegoś w domu, jestem zadowolona bo coś kumam, przychodzi co do czego a oni dają zadania z kosmosu. Czyli realizują swój plan, a wymagają kompletnie innych rzeczy.

[NaKrawedzi]

ja się urodziłam jakims trafem jeszcze zanim dziecinstwo oznaczało dzien przed kompem, a oznaczało cały dzien na placu zabaw, tv oglądałam zawsze o 14 (nigdy nie zapomne, ze o tej leciały bajki na polsacie), dobranocke i czasami z mamą seriale

[ImmortalLover]

Pamiętam jak mama mnie zawsze wołała na kolacje o 19 i na dobranockę

[Finlora]

Ja to już w ogóle jestem sprzed ery komputera
Pamiętam jak koleżanka w czwartej klasie podstawówki dostała Commodore na urodziny, z grami na kasetach magnetofonowych
A czemu tak nas to rozwaliło? Grałyśmy często w Koło fortuny (ale to wtedy był szał) i pamiętam jedno hasło, które położyło nas na łopatki: "Atari to g.ó.w.n.o."
Nie wiem czy pamiętacie (może Asia pamięta) ale Atari było konkurentem Commodore

['Estelle']

Napisane przez NaKrawedzi

ja się urodziłam jakims trafem jeszcze zanim dziecinstwo oznaczało dzien przed kompem, a oznaczało cały dzien na placu zabaw, tv oglądałam zawsze o 14 (nigdy nie zapomne, ze o tej leciały bajki na polsacie), dobranocke i czasami z mamą seriale

Hehe, pewnie już o ty pisałam, że lubiłam sobie obejrzeć Czarodziejki z Księżyca na Polsacie, a to właśnie jakoś tak w tych godzinach leciało

Napisane przez Finlora

Ja to już w ogóle jestem sprzed ery komputera
Pamiętam jak koleżanka w czwartej klasie podstawówki dostała Commodore na urodziny, z grami na kasetach magnetofonowych
A czemu tak nas to rozwaliło? Grałyśmy często w Koło fortuny (ale to wtedy był szał) i pamiętam jedno hasło, które położyło nas na łopatki: "Atari to g.ó.w.n.o."
Nie wiem czy pamiętacie (może Asia pamięta) ale Atari było konkurentem Commodore

A no pewnie, że pamiętam
I jak się grę wgrywało pół godziny, a przy ostatnich sekundach coś pier.dyk.nęło i od nowa
A jak weszły pierwsze PC'ty 286, 386, to był szał [mieliśmy w klubie osiedlowym kilka komuterów nawet]. Te wielkie, 5-cio calowe dyskietki, pierwsze zajęcia z informatyki, gdzie się obsługi DOS'a uczyło ... Happy Days...

[Finlora]

Napisane przez 'Estelle'

Hehe, pewnie już o ty pisałam, że lubiłam sobie obejrzeć Czarodziejki z Księżyca na Polsacie, a to właśnie jakoś tak w tych godzinach leciało

Też oglądałam Czarodziejki - jak mnie ta bajka rozwalała Szczególnie te ich moralizatorskie pogadanki w momencie przemiany - typu "Byłeś niegrzeczny, jak mogłeś to zrobić, ukarzę cię w imieniu księżyca"

Napisane przez 'Estelle'

A no pewnie, że pamiętam
I jak się grę wgrywało pół godziny, a przy ostatnich sekundach coś pier.dyk.nęło i od nowa
A jak weszły pierwsze PC'ty 286, 386, to był szał [mieliśmy w klubie osiedlowym kilka komuterów nawet]. Te wielkie, 5-cio calowe dyskietki, pierwsze zajęcia z informatyki, gdzie się obsługi DOS'a uczyło ... Happy Days...

Taaak, to oczekiwanie w momencie wgrywania i ten wcurw kiedy trzeba było zaczynać wszystko od początku
Może Was zszokuję ale ja pierwszy raz miałam w domu komputer kiedy pisałam pracę licencjacką, w dodatku stary był i strasznie mulił, pod koniec już się rozwalił, ledwo ledwo skończyłam pisać