Scent Bar XXVI

[rachell111]

Napisane przez justynaneyman

Nie wierzę w kupony Tylko w Judę Tadeusza Napisałam do niego wypracowanie- jest w ścianie tajemnicza szparka, tam się wrzuca prośby- dobre, nie?

Już mi się trochę poprawiło aczkolwiek boli- to niedobrze chyba... no bo tyle czasu??? Jestem wykończona. Wiosna- nie powinnam przekwitać- ale dobrze, że mam zaufanego gina, o, jak dobrze.

Strzaskałam się dryndusem (Ysatis stara wersja), a tu Wojtek wraca - zmyłam i mam antidotum- Stella in Two.

Fajnie, że jest Bar i można się wygadać.

no nie?

i otóż to - on Cie upewni w tym że nie przekwitasz, jeszcze nie teraz

[Spoora]

Napisane przez Szara Róża

(ja zbierałam pety po fajkach )

Masz je jeszcze?

[Florens]

Napisane przez justynaneyman

Fajnie, że jest Bar i można się wygadać.

ano

Napisane przez Szara Róża

(ja zbierałam pety po fajkach )

to tak jak P. i kiedyś wezwano teściów do szkoły (podstawowej) bo na pytanie wychowawczyni o hobby, odpowiedział, że nocami grywa w pokera i brydża

oczywiście i pety i karty odgapione od rodziców

[justynaneyman]

Napisane przez Maja102

Ju, jak już tak, to może podrzuć jeszcze coś Św. Idziemu (patron od m.in. problemów z płodnością)
w Inowłodzu stoi romański kościółek pod jego wezwaniem, ufundowany przez Władysława Hermana za wstawiennictwo, które pomogło spłodzić potomka (jakkolwiek to dwuznacznie brzmi)

Maju, bardzo dziękuję
Ale chyba prędzej się rozmnożę, niż dotrę do tego Inowłodza- chyba, że można tak na odległość- w końcu Bóg wszystko widzi- to święty chyba też? Tylko do innej ściany muszę wrzucić kartkę, żeby się Juda nie obraził

[Redhaired Witch]

http://five-believers.deviantart.com...ge%3A24h&qo=21

=^.^= Awwww

[Polly_]

Napisane przez Szara Róża

(ja zbierałam pety po fajkach )

ja tez i pakowałam do buzi

[vesenka]

Napisane przez justynaneyman

Nad tym się nie można zastanawiać- to jest spontan

[Maja102]

Napisane przez justynaneyman

Maju, bardzo dziękuję
Ale chyba prędzej się rozmnożę, niż dotrę do tego Inowłodza- chyba, że można tak na odległość- w końcu Bóg wszystko widzi- to święty chyba też? Tylko do innej ściany muszę wrzucić kartkę, żeby się Juda nie obraził

a to nie trzeba od razu tam jechać - po prostu wystarczy wiedzieć, że takowy święty jest (ot, byłam parę razy w Inowłodzu, to tak mi się zapamiętało, że kościół postawiony był z dość oryginalnej okazji )

Skubany, ale na gitarce wymiata
http://www.youtube.com/watch?v=0MvS-FfAAfE

[Polly_]

dlaczego ja nigdy nie mialam zaufanego gina? skad sie takich bierze? chyba tylko prywatnie takie luksusy

[Spoora]

Napisane przez Redhaired Witch

A ja podobno wszystko oprócz robaków, także psie kupy, i pchałam od razu do paszczy

Widzę, że Ty już od małego na diecie byłaś

Napisane przez Maja102

Skubany, ale na gitarce wymiata
http://www.youtube.com/watch?v=0MvS-FfAAfE

Fajne


A tu Pan grający Gagę Ten też wymiata

http://www.youtube.com/watch?v=kY53khFqGDU

[madziczka]

Napisane przez Polly_

dlaczego ja nigdy nie mialam zaufanego gina? skad sie takich bierze? chyba tylko prywatnie takie luksusy

Polly - no właśnie ja mam zaufanego ale prywatnego (udało mi się trafić na super babkę za pierwszym podejściem - po prostu zrobiłam sondę wśród koleżanek). Wychodzę z założenia, że zacisnę zęby i dam raz w roku te 100-120 zł za "przegląd" i mam spokój, a nie szukać, czekać

[agnes_bdg]

Nie poznaję Gryxa - patrzę i myślę a co to za biały kotek pisze w SC?
Basiek miała ostatnio podobnego w avie

Napisane przez Polly_

dlaczego ja nigdy nie mialam zaufanego gina? skad sie takich bierze? chyba tylko prywatnie takie luksusy

ja mam na nfz zaufanego, po kilku pomyleńcach trafiłam.
Trzeba chodzić szukać zmieniać. Tak jak robiłaś casting na stolarza

Za to dermatolog u której dziś byłam jest chodzącą antyreklamą swoich usług

majówka chyba poszła się walić z przyczyn logistycznych

[kamena]

zmarzłam i zmokłam

Napisane przez Spoora

No jak jest dobra pensja to nie trzeba szukać dodatkowo No i na dodatkową pracę trzeba mieć też czas.
A na rozmowie kwalifikacyjnej to Ci kazali tłumaczenie ustne zrobić tj. dali kawałek tekstu do przetłumaczenia tak z marszu?

głównie o czas chodzi bo ja niegospodarna czasowo jestem, ale czasem biorę coś z pracy dodatkowo, połaczone przyjemnie z pożytecznym (lubieję + kasa)
moja rozmowa kwalifikacyjna to było coś wstrząsającego, nic nie musiałam robić, nie pytał mnie szef o nic tylko od razu info że z nim się pracuje tak i tak, że w firmie się robi to i to.. i co ja na to.. później się dowiedziałam że przede mną zatrudnili dziewczynę która zrezygnowała po 1 dniu, więc była to sytuacja poniekąd awaryjna, ale wtedy czułam się dziwnie, szczególnie że byłam oczywiście zdenerwowana i wypadłam pewnie jak pułmusk a tu mnie zatrudniają ot tak, w porównaniu z innymi rozmowami gdzie się wypytywali, kazali rozmawiać w ingliszu a na końcu "dziękujemy, w razie czego zadzwonimy" to był szok

Napisane przez rachell111

przepraszam Pani Kameny - ale sie pani troche opieprza z tym remonceniem, czyż nie ?

no chyba ze juz wszystko zrobione

to jak jezd ?

a jak mam się nie opieprzać jak tyle kolorów na tym świecie a ja mam problemy z podejmowaniem decyzji, szczególnie że mebel spaniowy jeszcze nie dojechał i nie mogę nosić ze sobą jego kawałka np. poduchy w celu doboru właściwego odcienia, wszystko na oko, masakra
dziś byłam w komforcie, ale drugiej wykładziny nie wybrałam, dałam sobie czas do jutra żeby już zamówić i na czwartek by były, już pal sześć odcień, ale waham się między żółcią, turkusem a brązem, to dopiero rozstaw
i byłam w euro, rezerwnęłam lodówkę, bo ostatnie sztuki się po warszawie pałętają, lodówkowy wybór został pochwalony za to na pralkę pani się skrzywiła więc raczej będzie inna, muszę tylko zwymiarować miejscówkę i chiba pojutrze kupię
zrobione jest połowa z tego co zaplanowałam, ale już widzę że się nie pali i że spokojnie sobie będę mogła mieszkać w pustce bezmeblowej i domalowywać ściany itp.

Napisane przez Florens

otwieram pifo zasłużyłam

ktoś chętny?

ja tylko wirtualne bo prawdziwe piłam we weekend i już coś mi na gardło siadło

Napisane przez cbr

i jeszcze siem pochwalem wybrali moje pazury w konkursie IsaDorowym i dostanę makijażową paczuchę

fantastiko, gdzie można obaczyć?

[Florens]

Napisane przez madziczka

Polly - no właśnie ja mam zaufanego ale prywatnego (udało mi się trafić na super babkę za pierwszym podejściem - po prostu zrobiłam sondę wśród koleżanek). Wychodzę z założenia, że zacisnę zęby i dam raz w roku te 100-120 zł za "przegląd" i mam spokój, a nie szukać, czekać

amen


do zmywania makijażu z paszczy całej polecam Ziaję nawilżający płyn do demakijażu oczu nie wyprodukował mi buraka

[Spoora]

I jeszcze kolejny cover tego Pana

Fade to Black


Chop Suey to już troszeńkę gorzej jeśli w ogóle tak można powiedzieć, no ale jak na jednego akustyka to rewelka



Teraz jeszcze słucham Enter Sandmana

[Szara Róża]

Napisane przez vesenka

W szkole boisko było obrośnięte topolami. Na WF-ie po jednym kółeczku byłam zaryczana, zasmarkana i nie mogłam złapać oddechu.
A pani myślała,że mam taką dupną kondycję

Napisane przez justynaneyman

Już wtedy byłaś hardcorem

To się na szczęście nasila z wiekiem

Napisane przez Redhaired Witch

A ja podobno wszystko oprócz robaków, także psie kupy, i pchałam od razu do paszczy

No też te pety do paszczy wrzucałam, ale ja smakoszką od dziecięcia byłam, bo obierałam je wpierw ze skórki Tzn. same białe filtry konsumiłam Tzn. w sumie żółte już były

Napisane przez Spoora

Masz je jeszcze?

Zjadłam

Napisane przez Florens

to tak jak P. i kiedyś wezwano teściów do szkoły (podstawowej) bo na pytanie wychowawczyni o hobby, odpowiedział, że nocami grywa w pokera i brydża

oczywiście i pety i karty odgapione od rodziców

Mama pyta z przerazą w oczach "Kasieńko, czemu ty tak śmierdzisz papierosami?!", a ja po cichutku, grzebiąc czubkiem bucika w dywanie: "Bo paliłam"
Skończyło się na wytarganiu uszu i galopującej anginie ropnej

Napisane przez Redhaired Witch

http://five-believers.deviantart.com...ge%3A24h&qo=21

=^.^= Awwww

Jaaaaj!

Napisane przez Polly_

ja tez i pakowałam do buzi

Nomnom

[rachell111]

Napisane przez madziczka

Polly - no właśnie ja mam zaufanego ale prywatnego (udało mi się trafić na super babkę za pierwszym podejściem - po prostu zrobiłam sondę wśród koleżanek). Wychodzę z założenia, że zacisnę zęby i dam raz w roku te 100-120 zł za "przegląd" i mam spokój, a nie szukać, czekać

jako i ja jadeu we wtorek na 20.15

jednakoż rozumiem Polly z tym ze kurczę czemuż coś stoi na przeszkodzie trafić na zaufanego gina nie prywatnie - sama sie zastanawiam - skoro są prywatnie to dzie oni są nieprywatnie - tzn niby we szpitalu - ale czy to ma oznaczać ze po przychodniach to looserzy leczą?

na ginów tyle nerwów straciłam - od jednego omało z hukiem nie wyszłam - ale parchnęłam mu w pysk jak rasowa klacz - kostka Rubika by się nie powstydziła pfffffff

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------

Kameno - ja tak weżyiem szartowąłam z tym remontem - nie ciałam obudzić bestiii
rozumiem jednakoż - to czekamy na te mirabelki, węgierki i turkus
komfort ma ciekawy wybór - a u nas jaa obsłuuuga fana
mrrrrr same mienska
wszystko wnieśli

[Polly_]

Napisane przez madziczka

Polly - no właśnie ja mam zaufanego ale prywatnego (udało mi się trafić na super babkę za pierwszym podejściem - po prostu zrobiłam sondę wśród koleżanek). Wychodzę z założenia, że zacisnę zęby i dam raz w roku te 100-120 zł za "przegląd" i mam spokój, a nie szukać, czekać

a wsrod lekarzy przeróznych masci, akurat na gina fajnego sie nie natknęlam nigdy, a byłam u co najmniej 10-ciu w swym zyciu

Napisane przez agnes_bdg

Nie poznaję Gryxa - patrzę i myślę a co to za biały kotek pisze w SC?
Basiek miała ostatnio podobnego w avie



ja mam na nfz zaufanego, po kilku pomyleńcach trafiłam.
Trzeba chodzić szukać zmieniać. Tak jak robiłaś casting na stolarza

Za to dermatolog u której dziś byłam jest chodzącą antyreklamą swoich usług

majówka chyba poszła się walić z przyczyn logistycznych

no ale jak to tak? chodzic i sie rozkładac po całym mieście?

ja za to u dermatologa była mraz w zyciu, na NFZ i pani mnie dosłownie powaliła profesjonalizmem (albo takie wrazenie umiała robić), była miła, udzielała wyczerpujących odpowidzi na pytania,, ama zadawała mnostwo pytan..no szok! bo ja jest przyzwyczajona ze wchodze, opowiadam,ekarz cos mruczy i wrecza recepte-wychodzę i nawet nie wiem co mi jest


a dzic byłam u chirurga prywatnie ktory wygladał na syna szatana miał długie faliste hery i obłęd w oczach

[Spoora]

Napisane przez kamena

moja rozmowa kwalifikacyjna to było coś wstrząsającego, nic nie musiałam robić, nie pytał mnie szef o nic tylko od razu info że z nim się pracuje tak i tak, że w firmie się robi to i to.. i co ja na to.. później się dowiedziałam że przede mną zatrudnili dziewczynę która zrezygnowała po 1 dniu, więc była to sytuacja poniekąd awaryjna, ale wtedy czułam się dziwnie, szczególnie że byłam oczywiście zdenerwowana i wypadłam pewnie jak pułmusk a tu mnie zatrudniają ot tak, w porównaniu z innymi rozmowami gdzie się wypytywali, kazali rozmawiać w ingliszu a na końcu "dziękujemy, w razie czego zadzwonimy" to był szok

A no to fajnie

Napisane przez rachell111

jednakoż rozumiem Polly z tym ze kurczę czemuż coś stoi na przeszkodzie trafić na zaufanego gina nie prywatnie - sama sie zastanawiam - skoro są prywatnie to dzie oni są nieprywatnie - tzn niby we szpitalu - ale czy to ma oznaczać ze po przychodniach to looserzy leczą?

Przeważnie, no chyba, że trafi się jakiś lekarz z większym powołaniem Zresztą wiesz prywatnie prawie wszyscy są milsi i udają lepszych

[rachell111]

Napisane przez Polly_

no ale jak to tak? chodzic i sie rozkładac po całym mieście?


a dzic byłam u chirurga prywatnie ktory wygladał na syna szatana miał długie faliste hery i obłęd w oczach

jak wolisz?
ale ta po prawdzie to tak
nie no poczta pantoflowa - ja mam takie przyjaciółki i kumpele, które mają identyczne wymagania co do standardów, kompetencji i podejścia gina - w końcu znalazłyśmy

ale przed każdym dadaaaaaaaaaam

szatańskie nasienie?

[Polly_]

Napisane przez rachell111

jako i ja jadeu we wtorek na 20.15

jednakoż rozumiem Polly z tym ze kurczę czemuż coś stoi na przeszkodzie trafić na zaufanego gina nie prywatnie - sama sie zastanawiam - skoro są prywatnie to dzie oni są nieprywatnie - tzn niby we szpitalu - ale czy to ma oznaczać ze po przychodniach to looserzy leczą?

na ginów tyle nerwów straciłam - od jednego omało z hukiem nie wyszłam - ale parchnęłam mu w pysk jak rasowa klacz - kostka Rubika by się nie powstydziła pfffffff

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------

Kameno - ja tak weżyiem szartowąłam z tym remontem - nie ciałam obudzić bestiii
rozumiem jednakoż - to czekamy na te mirabelki, węgierki i turkus
komfort ma ciekawy wybór - a u nas jaa obsłuuuga fana
mrrrrr same mienska
wszystko wnieśli

co do tych lekarzy-to ja myslę ze to moze byc tak, ze oni są mili prywatnie a nieprywatnie są niefajni . Tak mnie natchnęło jak mi orto polecił innego otro od kregosłupa-powiedział ze jest świetny i wogole..bo czym dodał zebym nie probowała sie z nim kontaktowac przez szpital bo to moze byc nieco traumatyczne dla mnie

[agnes_bdg]

Napisane przez Polly_

a dzic byłam u chirurga prywatnie ktory wygladał na syna szatana miał długie faliste hery i obłęd w oczach

dałabyś mu się pociąć??

[madziczka]

Absolutnie nie miałam na myśli tego, że prywatni są cacy a nieprywatni be. Byłam raz we Wro u zachwalanej ginekolog, w super -wyczesanej prywatnej przychodni, dużo fajnych opinii od koleżanek i w necie, a jakoś "nie zaiskrzyło" Babka była strasznie obcesowa w moim odczuciu

Preferuję po prostu ginów prywatnych, bo jak coś się zadzieje, to dzwonię zaklepuję wizytę - bez czekania ileś dni, tygodni, miesięcy a potem godzin.... Dodatkowo mam robione wszystkie badania od ręki i dostaję skierowania bez zbędnej łachy, bez aluzji, że "wyczerpuje pulę".

[rachell111]

Napisane przez Spoora

Przeważnie, no chyba, że trafi się jakiś lekarz z większym powołaniem Zresztą wiesz prywatnie prawie wszyscy są milsi i udają lepszych

no tak, ale dorosła osoba wyczuje podstęp - ściemę - ja na przykład miłych nie lubię - no ale wiem co miałaś na myśli - miłe, pozytywne wrazenie ogólnie

boze wyszło żem maso

[Polly_]

ale dla kontrastu-w szpitali dziecięcym w prokocimiu trafiałam na samych wybitnych lekarzy-ful profeska, pediatra tez mi sie swietny trafił (a dzis wyczaiłam ze przyjmyje tez w tej prywatnej przychodni co byłam)

ale lekarza 1 kontaktu i gina nie moge znaleźc

[agnes_bdg]

A ja uważam, że gin to jedynie facet.
Delikatniejsi są niż kobiety
tzn zalezy kto jak lubi.

zmykam dobranoc

[rachell111]

Napisane przez Polly_

co do tych lekarzy-to ja myslę ze to moze byc tak, ze oni są mili prywatnie a nieprywatnie są niefajni . Tak mnie natchnęło jak mi orto polecił innego otro od kregosłupa-powiedział ze jest świetny i wogole..bo czym dodał zebym nie probowała sie z nim kontaktowac przez szpital bo to moze byc nieco traumatyczne dla mnie

wszystko i ta zalezy od klasy człowieka - ale prywatny zrobi wszystko co w jego mocy byś wróciłą - a z Tobą pieniążki Twoje - no robota no, biznes

jednak wierze ze jak ktoś ma klase to po prostu jest dobry i rzetelny nieprywatnie - teraz trafiłam an taką rodzinną - spytałam czy ma znajomego gina - ale powiedziala ze sama lata prywatnie dzies tam - ze niestety

[kamena]

Napisane przez rachell111

kostka Rubika by się nie powstydziła pfffffff

Kameno - ja tak weżyiem szartowąłam z tym remontem - nie ciałam obudzić bestiii
rozumiem jednakoż - to czekamy na te mirabelki, węgierki i turkus
komfort ma ciekawy wybór - a u nas jaa obsłuuuga fana
mrrrrr same mienska
wszystko wnieśli

wiem wiem, ale fajnie z siebie czasem potok słów wyklikać
obsługa w komforcie rili super, mogłam tam ze trzy razy dłużej siedzieć i z panem przeglądać i komentować wykładziny.. i koty i zdziwko, bo opisy na stronie www takie suche i nieludziowe a w naturze luz i komfort

Napisane przez Spoora

A no to fajnie

jak to się mówi, gupi ma szczęście

[Florens]

czy jakiś barowicz/czka życzy sobie szczurka, albo dwa z domowej hodowli dziewczynki są

[rachell111]

Napisane przez kamena

[/COLOR]

[/COLOR] wiem wiem, ale fajnie z siebie czasem potok słów wyklikać
obsługa w komforcie rili super, mogłam tam ze trzy razy dłużej siedzieć i z panem przeglądać i komentować wykładziny.. i koty i zdziwko, bo opisy na stronie www takie suche i nieludziowe a w naturze luz i komfort

no ba

koty też - trafiłaś na kotolubnego ?