Nasz autobus gna do przodu coraz bliżej czas porodu, mamy III-IV

[coralady]

WANILKO jaka śliczna ta twoja pociecha,a kot fantastyczny!Jak sie kot zachowywał jak pojawiła się mała Istotka?Ciekawa jestem jak moja nicpońka się zachowa

[gosiawolna]

witam. u mnie sliczna pogoda dzisiaj wiec nie obejdzie sie od spacerku
kaskago7 gratulacje czekamy na opis porodu
tajka - sliczna
wanilia83 sliczna twoja coreczka
trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty

[becherovka 3]

zdjecia fenomenalne
ciekawe jak moje kicie zareaguja na małego...
Mika nie powinna miec problemow ale Diuna to straszna zazdrosnica jest...

[izunia233]

wanilia83 słodka twoja kruszynka i widzę, że nianie masz na pełen etat a jakie oczyska zrobił hehe

[traicionera]

Ja wam mogę powiedzieć, jak to u mnie wygląda, a mam kotów trzy. Na początku bardzo się chowały przed Nadunia, a szczególnie bały się jej płaczu. Teraz, gdy śpi, bardzo ostrożnie do niej podchodzą i wąchają z bezpiecznej odległości, ale generalnie wola przebywać w innym pomieszczeniu (namiętnie zaczęły chować się po szafach). Najbardziej interesuje je, gdy odciągam pokarm

[gosiawolna]

wiecie co Wam powiem?? ze mi jakos ostatnio nawet lekko jest, wczesniej mi jakos ciezej sie chodzilo i wgl. moze o od tego ze juz sie przyzwyczailam do chodzenia bo tak to caly czas mialam lezec praktycznie

[traicionera]

Ja to się nie mogę doczekać, kiedy będę mogła się poruszać normalnie, bo niestety, szew jednak daje o sobie znać, poza tym nieraz czuje coś w miednicy, jakby mi się tam coś schodziło kostnie, ból bardzo nieprzyjemny.

[Anessa]

Napisane przez izunia233

Anessa ja przygotowałam dwa zestawy body+ pajac i do tego kombinezon oraz kaftanik, śpiochy i ten kombinezon. Niech położne zadecydują w co małą ubiorą. No i oczywiście dwie wersje jedna na 56 a druga na 62 w razie W
Ale z tym obracaniem to masz niezły patent. A chciałabyś urodzić w terminie czy może szybciej? bo ja wolałabym w terminie chociaż jak sobie pomyślę to już bym chciała mieć małą przy sobie ehh kobieta zmienną jest.

a no wlasnie, bede musiala 2 rozmiary rozne dac

Bardzo bym chciala urodzic wczesniej ze wzgledu na to, ze TZ bedzie mogl ze mna byc w domu. Jezeli urodze po terminie tydzien lub 2 to bede w domu zupelnie sama, zdana na siebie, bo TZ 11 maja idzie do nowej pracy i na zadne urlopy nie bedzie mogl liczyc. Na dodatek bede musiala spac w pokoju malego, bo TZ jesli sie nie wyspi min.5h ciurkiem to jest koszmarny w obyciu a przede wszystkim nie jest w stanie skupic sie na pracy (jest informatykiem-technikiem), wiec beznadzieja podwojna
A jego praca a raczej pensja to podstawa naszego utrzymania, splacania kredytu i wszelkich innych rzeczy extra, bo moja teraz jest zredukowana do obowiazujacej stawki, narzuconej przez rzad brytyjski na wszystkie mamy i nie jest tego duzo niestety porownujac to do pensji TZa

No ale to nic, jesli tak sie stanie to trudno, wiele kobiet musi sobie dac rade sama i udaje sie im, wiec dlaczego nie mnie? Nie chce przyspieszac w jakikolwiek sposob porodu, ewentualnie spacery i pilka ale to bardziej traktuje jako relax oraz ruch potrzebny mnie samej niz przyspieszacz
Nino wyjdzie kiedy bedzie gotowy i mam nadzieje, ze nie bedzie potrzebowal pomocy ze strony szpitala.
Z drugiej strony mam po prostu przeczucie, ze urodzi sie wczesniej o te kilka dni ale czy tak bedzie, to on i Bog wie, wiec nie ingeruje w ta pare
Alez ci monolog palnelam

Napisane przez coralady

Cześć mamusie

Moja Maleńka nie dała spać w nocy,nawet przeniosłam się do salonu,żeby Tż sie wyspał,bo wstawał przed 5.Tak się wierciła,nie mogłam sobie miejsca znaleźć,brzuch mnie bolał jak na @.Dzis idę do gina,więc zobaczymy co tam sie dzieje i czy córeczka się szykuje na spotkanie z tym swiatem czy nie

Mam pytanie czy któras z was miała problemy z nerkami w ciązy?

Na szczescie nie mialam, choc dosc czesto mialam zapalenie pecherza no ale to u mnie chroniczne, wiec zawsze szybko reaguje i nie dopuszczam do powiklan
A cos sie dzieje niemilego u ciebie?

Napisane przez wanilia83

weszłam zobaczyć czy są jakieś wieści od Lustereczka ale widzę że cisza, oby się biedna za długo nie męczyła

kochane nasza kluseczka Nadia skończyła miesiąc nawet nie wiecie jak ten czas szybko minął, młoda od czasu do czasu daje nam popalić ale poza tym jest kochanym spokojnym aniołkiem życzę wam szybkich i bezbolesnych porodów

Nadia boska a kot jako ochroniarz wspanialy Dogaduja sie?

Napisane przez aja1

Jak nigdy stresuję się przed wizytą u gina, a to dopiero o 18

za wizyte!
I dla reszty kobitek z wizyta na dzis rowniez Oby dobre wiesci byly dla kazdej z was

nuna - pewnie spoznione ale rowniez dla twojej corci!!

Noc mialam troche do bani, mimo ze nic mnie nie bolalo i wszystko od strony ciazy bylo cacy. A to zimno, a to duszno, a to TZ chrapal, a to pic mi sie chcialo strasznie, a to to a to tamto...
Pogoda dzis do bani, zimno, deszczowo i pochmurno i nie wiem jak przetrwam ten dzien
Mam nadzieje, ze chociaz przyjdzie mi przesylka z przescieradelkami, rozkiem i przybornikiem na lozeczko - to mi sie chociaz humor troche poprawi

[Mirabilka]

Liście malin pije też raz dziennie ale chyba z lenistwa bo mam w formie liściastej i nie chce mi się tego zaparzac. Ale chyba zacznę też więcej razy 2-3.


Moje samopoczucie odpukac ostatnio dobrze – bardzo dobrze (żeby nie zapeszyc) ból krocza coraz mniejszy, w nocy w ogóle nie wstaję siusiu – dopiero tak o 6 rano – czuję się jak nie w ciąży


Ja mam do szpitala na wyjście przygotowane: body krótki rękaw, śpiochy, kaftanik długi rękaw, czapeczkę, cieńką +grubszą wełnianą, skarpetki, kombinezon taki z misia. Chyba starczy – zobaczę w szpitalu w razie czego TŻ dowiezie jakiś kocyk.


Wanilia!!!! Ale masz córunię!!! Aaaaa zamawiam do mojego Karolcia My też ze Śląska to będzie miał blisko.

[gosiawolna]

a kiedy idziesz na zciagniecie szwu???
ja mam takie pytanie jeszcze czy ktoras miala wyrywany zab w ciazy??? zaczal mnie ostatnio bolec i teraz nie ze boli ale czuje ze go mam ze tak powiem tzn to dziaslo nad nim mnie troszke tak boli, a wiem ze jest do wyrwania tylko rentgen jego mialam 3 lata temu robione a wiem ze w ciazy nie robia chyba raczej, wiec niewiem moze poczekac jeszcze do porodu i wtedy isc go usunac skoro zostalo mi 11 dni a bol nie jest taki straszny i zastanawiam sie tez czy jesli po porodzie pojde to czy rentgen nie bedzie mial wplywu jesli bede karmic piersia

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

na internecie tez doczytalam teraz ze nawet jak sie karmi to nie powinno sie robic rtg ;/

[izunia233]

Napisane przez traicionera

Ja wam mogę powiedzieć, jak to u mnie wygląda, a mam kotów trzy. Na początku bardzo się chowały przed Nadunia, a szczególnie bały się jej płaczu. Teraz, gdy śpi, bardzo ostrożnie do niej podchodzą i wąchają z bezpiecznej odległości, ale generalnie wola przebywać w innym pomieszczeniu (namiętnie zaczęły chować się po szafach). Najbardziej interesuje je, gdy odciągam pokarm

No nie dziwię się, pewnie bardziej im się podoba ten widok

Anessa mam nadzieję, że trafisz z porodem jak Twój tż będzie z Tobą. Faktycznie zawód informatyka zobowiązuje do skupienia a jak człowiek jest nie wyspany jest to mało prawdopodobne. Ale nie martw się dacie sobie rade, nawet jak będziesz sama

[wanilia83]

w imieniu Nadusi dziękuje bardzo
rozpakowujcie się i wpadajcie na odchowalnie tam jest więcej takich słodkich bobasków

Napisane przez aja1

Już miesiąc
Słodka, a jakiego ma opiekuna

Dopiero wstałam, a co
Jak nigdy stresuję się przed wizytą u gina, a to dopiero o 18

wysypiaj się aja bo potem nie będzie kiedy

Napisane przez traicionera

wanilka, ostatnie zdjęcie bombowe
moje kotki tez na razie tak się patrzą tylko na Nadunię

Aron dopiero zaczął podchodzić do Nadii jak miała 2 tyg i to tak ostrożnie że jak tylko się poruszyła to uciekał teraz jest mniej strachliwy i czasami jak stoi koło niej to mruczy słodkie to

Napisane przez coralady

WANILKO jaka śliczna ta twoja pociecha,a kot fantastyczny!Jak sie kot zachowywał jak pojawiła się mała Istotka?Ciekawa jestem jak moja nicpońka się zachowa

przez dwa tyg unikał mnie i Nadii, nawet jeszcze łóżeczka nie zwiedził co mnie strasznie cieszy bo boje się momentu jak zacznie do niego włazić

Napisane przez Anessa

Nadia boska a kot jako ochroniarz wspanialy Dogaduja sie?

Aron jako ochroniarz pracy by nie dostał za tchórzliwy jest ogólnie u mnie sytuacja wygląda dokładnie jak u traicionery tylko młody nie chowa się po szafach a pod łóżkiem lub wózkiem

Napisane przez Mirabilka

Wanilia!!!! Ale masz córunię!!! Aaaaa zamawiam do mojego Karolcia My też ze Śląska to będzie miał blisko.

Karol wychodź
Wanilia ma ochotę pobawić się w teściową



gosiawolna biedulko z wyrywaniem zęba to poczekaj do porodu, po co masz się teraz stresować

[iizabelaa]

cześć dziewczyny

mała śpi więc mam chwilkę czasu na małego posta

GRATULUJE wszystkim nowym mamusią

Podzielę się swoimi spostrzeżeniami, w tych pierwszych dniach najważniejsze rzeczy ułatwiające mi życie to:
pajace (o czym już wspominałam) wg mnie najwygodniejszy strój dla kogoś komu trzeba kilka razy dziennie zmieniać pieluchę i jest maleńką kruszyną
ja jeszcze nie odważyłam się wciągać na nią bodów przez głowę
rożek minimum 2 sztuki, porządne, z gąbka usztywnioną, wygodnie się nosi maleństwo i mała śpi w nich
butelki w liczbie większej niż 2 szt jeśli ktoś chce karmić butlą, mając 3 sztuki nie trzeba ich myć w środku nocy

Oczywiście to tylko moje zdanie.


Dzisiaj idę zapisać małą do pediatry, już nie mogę się doczekać pierwszej wizyty, tak bardzo chce żeby ktoś mi powiedział, że wszystko z nią OK.

[izunia233]

iizabelaa a może więcej takich cennych rad? my się nie pogniewamy a wręcz przeciwnie, nie ma jak to poczytać co się przyda a co od razu można wyrzucić w kosz
A masz podgrzewacz? bo ja się zastanawiam nad kupnem, chociaż chcę karmić piersią więc nie wiem czy się jeszcze nie wstrzymać i jakby co to kupię jak będzie potrzebny.

Na pewno wszystko jest ok, nie masz się co martwić. Myśl pozytywnie

[iizabelaa]

Napisane przez gosiawolna

a kiedy idziesz na zciagniecie szwu???
ja mam takie pytanie jeszcze czy ktoras miala wyrywany zab w ciazy??? zaczal mnie ostatnio bolec i teraz nie ze boli ale czuje ze go mam ze tak powiem tzn to dziaslo nad nim mnie troszke tak boli, a wiem ze jest do wyrwania tylko rentgen jego mialam 3 lata temu robione a wiem ze w ciazy nie robia chyba raczej, wiec niewiem moze poczekac jeszcze do porodu i wtedy isc go usunac skoro zostalo mi 11 dni a bol nie jest taki straszny i zastanawiam sie tez czy jesli po porodzie pojde to czy rentgen nie bedzie mial wplywu jesli bede karmic piersia

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

na internecie tez doczytalam teraz ze nawet jak sie karmi to nie powinno sie robic rtg ;/

idź koniecznie do dentysty zrób z tym porządek,
bo w każdej chwili ból może stać się nie do zniesienia,
a jeśli wtedy przyjdzie ci rodzić to będzie nieciekawie

marsz do dentysty dzisiaj


ja miałam podobną sytuację, w sobotę dopadł mnie przeraźliwy ból zęba,
w niedzielę szukałam dentysty, byłam 3 razy u niego, założył mi lekarstwo, bo nie chciał go usuwać, ale nic nie pomagało,
tabletek przeciwbólowych nie mogłam brać

ze stresu trafiłam do szpitala bo mi ciśnienie skoczyło, bo ząb bolał a ja w każdej chwili mogłam rodzić,

przez tego zęba w szpitalu wyszło w morfologi stan zapalny,
i zaczęli mi podawać dożyli penicylinę,
i całe szczęście bo od razu ząb się uspokoił,

a w środę urodziłam malutką

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 11:57 ----------

Napisane przez izunia233

iizabelaa a może więcej takich cennych rad? my się nie pogniewamy a wręcz przeciwnie, nie ma jak to poczytać co się przyda a co od razu można wyrzucić w kosz
A masz podgrzewacz? bo ja się zastanawiam nad kupnem, chociaż chcę karmić piersią więc nie wiem czy się jeszcze nie wstrzymać i jakby co to kupię jak będzie potrzebny.

Na pewno wszystko jest ok, nie masz się co martwić. Myśl pozytywnie

nie mam podgrzewacza ale ja nie karmię piersią,

podgrzewam wodę w mikrofalówce, bez tego sprzętu bym teraz umarła
cały czas mam w dzbanku przegotowaną wodę, jak mała chce pić to wlewam wodę do butelki i wkładam na 15 sekund do mikro i potem mleczko i gotowe

podgrzewacz to na pewno będzie przydatny jak ktoś chce odciągać i swoje mleko podawać z butelki, bo wtedy mikro odpada

[traicionera]

szew mam samorozpuszczalny akurat
ale nie mogę przesadzać z siedzeniem na nim, a wczoraj jak odciągałam ręcznie, to siedziałam kilka godzin no i sobie podrażniłam.
i jeszcze u dentysty nasiedzialam sie.

w temacie dentysty jestem właśnie uświadomiona, wiec ci powiem, ze rtg podczas karmienia można, tylko poprosić o ten fartuch-potwierdzone przez dwie położne ze szpitala plus jedna się konsultowała ze znajomym doradca laktacyjnym.

[coralady]

Napisane przez Anessa

Na szczescie nie mialam, choc dosc czesto mialam zapalenie pecherza no ale to u mnie chroniczne, wiec zawsze szybko reaguje i nie dopuszczam do powiklan
A cos sie dzieje niemilego u ciebie?

U mnie na szczęscie nic,ale siostra jest w 21tc i okazało się,że ma kamień na nerce i piasek w obu Nie wiem jak to sie leczy,dopiero dzis wieczorem idzie do lekarza.

Napisane przez iizabelaa

Podzielę się swoimi spostrzeżeniami, w tych pierwszych dniach najważniejsze rzeczy ułatwiające mi życie to:
pajace (o czym już wspominałam) wg mnie najwygodniejszy strój dla kogoś komu trzeba kilka razy dziennie zmieniać pieluchę i jest maleńką kruszyną
ja jeszcze nie odważyłam się wciągać na nią bodów przez głowę
rożek minimum 2 sztuki, porządne, z gąbka usztywnioną, wygodnie się nosi maleństwo i mała śpi w nich
butelki w liczbie większej niż 2 szt jeśli ktoś chce karmić butlą, mając 3 sztuki nie trzeba ich myć w środku nocy

Na szczęście ja mam chyba z 20 pajaców w rozmiarze 56-62,więc powinno starczyć.Rożki tez dwa

A jak Izabela wyglądał poród u Ciebie,bo chyba przegapiłamRodz iłaś sn czy miałas cc.Dgadujecie sie juz Idalką?Mała jest zdrowiutka-nic się nie martw!!!

[iizabelaa]

Napisane przez coralady

A jak Izabela wyglądał poród u Ciebie,bo chyba przegapiłamRodz iłaś sn czy miałas cc.Dgadujecie sie juz Idalką?Mała jest zdrowiutka-nic się nie martw!!!

nie przegapiłaś, napisałam o porodzie tylko 2 zdania
jakoś nie czuję potrzeby dzielenia się tym szczegółowo.

Ale specjalnie dla ciebie się zmobilizowałam
Leżałam już w szpitalu z powodu tego ciśnienia i zęba,
już w trakcie dnia wiedziałam, że to się wydarzy dzisiaj bo odszedł mi czop z krwią,
ale nic nikomu nie mówiłam,
ok 20 zaczęłam czuć bóle takie jak na okres,
stawały się silniejsze i były w miarę regularne tak co 10 min,
ale nic szczególnego,
ok 23 poszłam powiedzieć o tych bólach położnej,
ona mnie zbadała a tutaj 4 cm rozwarcia już
Zadzwoniłam do mojej położnej i mojego tż,
punktualnie o północy położyli mnie na porodówce
i szczerze mówiąc od tej chwili jakoś już nie patrzyłam na zegar,
niektóre dziewczyny dokładnie pamiętają po jakim czasie jakie rozwarcie miały a ja nie
Pamiętam, że dokładnie o 5:00 zaczęły się bóle parte a o 5:40 się urodziła malutka,
poród bolał nieziemsko, niespodziewałam się tego, chciałam wstać i wyjść i tylko myślałam kiedy sie skończy, ta najgorsza faza to myslę, że tak z 2 godziny trwała
ale nie mogę narzekać bo 5 godzin to krótko w porównaniu z innymi,
była noc, nikt się nie kręcił, nikt poza moją położną mnie nie badał,
a ona okazała się cudowną kobietą, która nie opuściła mnie ani na chwilę.

I to nieziemskie uczucie jak już jest po i lekarz mnie szył, szczęście ... że to już koniec

Wszystko jest do przeżycia
Jednak to prawda że się szybko zapomina.


Dla mnie dużo trudniejszy jest teraz ten czas, na prawdę ciężko mi się odnaleźć w nowej sytuacji, całe szczęście z każdym dniem jest lepiej
Wszędzie się tylko piszę jakie to szczęście jak maleństwo się rodzi,
a nikt nie uprzedza, że to jest emocjonalnie bardzo trudny czas dla kobiety,
i nawet dla mnie, mała była planowanym dzieckiem, mam wsparcie kochającego męża.

[coralady]

Napisane przez iizabelaa

nie przegapiłaś, napisałam o porodzie tylko 2 zdania
jakoś nie czuję potrzeby dzielenia się tym szczegółowo.

Ale specjalnie dla ciebie się zmobilizowałam
Leżałam już w szpitalu z powodu tego ciśnienia i zęba,
już w trakcie dnia wiedziałam, że to się wydarzy dzisiaj bo odszedł mi czop z krwią,
ale nic nikomu nie mówiłam,
ok 20 zaczęłam czuć bóle takie jak na okres,
stawały się silniejsze i były w miarę regularne tak co 10 min,
ale nic szczególnego,
ok 23 poszłam powiedzieć o tych bólach położnej,
ona mnie zbadała a tutaj 4 cm rozwarcia już
Zadzwoniłam do mojej położnej i mojego tż,
punktualnie o północy położyli mnie na porodówce
i szczerze mówiąc od tej chwili jakoś już nie patrzyłam na zegar,
niektóre dziewczyny dokładnie pamiętają po jakim czasie jakie rozwarcie miały a ja nie
Pamiętam, że dokładnie o 5:00 zaczęły się bóle parte a o 5:40 się urodziła malutka,
poród bolał nieziemsko, niespodziewałam się tego, chciałam wstać i wyjść i tylko myślałam kiedy sie skończy, ta najgorsza faza to myslę, że tak z 2 godziny trwała
ale nie mogę narzekać bo 5 godzin to krótko w porównaniu z innymi,
była noc, nikt się nie kręcił, nikt poza moją położną mnie nie badał,
a ona okazała się cudowną kobietą, która nie opuściła mnie ani na chwilę.

I to nieziemskie uczucie jak już jest po i lekarz mnie szył, szczęście ... że to już koniec

Wszystko jest do przeżycia
Jednak to prawda że się szybko zapomina.


Dla mnie dużo trudniejszy jest teraz ten czas, na prawdę ciężko mi się odnaleźć w nowej sytuacji, całe szczęście z każdym dniem jest lepiej
Wszędzie się tylko piszę jakie to szczęście jak maleństwo się rodzi,
a nikt nie uprzedza, że to jest emocjonalnie bardzo trudny czas dla kobiety,
i nawet dla mnie, mała była planowanym dzieckiem, mam wsparcie kochającego męża.

Bardzo dziekuje,że zechciałas się ze mną/nami podzielić swoimi odczuciami.Moze musiało troche upłynąć czasu,żebys mogła o porodzie opowiedziećJa pewnie wywalę wszystko jak lecie,bo jestem taką osobą,że jak targaja mną silne uczucia to musze o nich opowiedziećWiem, że z każdym dniem będziesz lepiej czuła sie w roli mamyTo nowa sytuacja,trzeba sie do niej przyzwyczaić,ale to chyba doskonale wieszJesteś najlepsza mamą dla swojej córeczki

[traicionera]

ja dziś pierwszy raz sama siedzę z Nadią i nie jest łatwo, naprawdę trzeba się w to porządnie wdrożyć.

[izunia233]

Napisane przez coralady

U mnie na szczęscie nic,ale siostra jest w 21tc i okazało się,że ma kamień na nerce i piasek w obu Nie wiem jak to sie leczy,dopiero dzis wieczorem idzie do lekarza.



Na szczęście ja mam chyba z 20 pajaców w rozmiarze 56-62,więc powinno starczyć.Rożki tez dwa

A jak Izabela wyglądał poród u Ciebie,bo chyba przegapiłamRodz iłaś sn czy miałas cc.Dgadujecie sie juz Idalką?Mała jest zdrowiutka-nic się nie martw!!!

Mój mąż boryka się z tym problemem. Co prawda to nie kobieta w ciąży ale podejrzewam, że postępowanie jest dokładnie to samo. Raz miał operację i usuwali mu kamień z nerki bo dostał kolki i chcieli mu rozbić za pomocą laseru ale niestety kamień owinął się i nie dało rady aby sam wyleciał. Drugim razem już udało się za pomocą tego laseru. Na dzień dzisiejszy też ma kamień ale nie duży i piasek ale to normalka. Chodzi raz w roku na wizyty i gdy jest duży to kierują go właśnie na to rozbijanie. Kamyk popęka i wysikuje go bez problemu. Bierze tabletki ziołowe rowatinex lub ginial i to wszystko. Myślę, że twoja siostra nie ma się czym przejmować bo dopóki ją nie boli (nie ma kolki nerkowej) to może sobie z tym kamykiem chodzić.

[gosiawolna]

pomysle i zobacze co z tym dentysta.. ale skoro mowisz ze mozna w czasie karmienia to chyba poczekam. bo i tak pierwszy dzien mnie bolal w sobote, a teraz z dnia na dzien coraz mniej wiec moze dotrwam do konca. to moze u mnie tez sie zacznie porod od zeba fajnie by bylo, nie musiala bym czekac dlugo na wyrwanie go, i bym juz miala malego przy sobie. a tak zapytam czy wy wierzycie w to ze spacer niby przyspiesza porod???? bo tak czytam na internecie i strasznie odmienne zdania sa wiem tyle ze jak sie chodzi duzo to zjezdza dzidzia nizej i naciska bardziej na szyjke wiec moze cos w tym jest?? skoro jak mi sie zaczela skracac szyjka to kazal mi lezec caly czas.

[coralady]

Napisane przez izunia233

. Myślę, że twoja siostra nie ma się czym przejmować bo dopóki ją nie boli (nie ma kolki nerkowej) to może sobie z tym kamykiem chodzić.

Właśnie problem w tym,że ją boliInaczej by się nie zorientowała ze coś nie tak.No nic zobaczymy co powie lekarz

[miamore999]

Napisane przez iizabelaa

Dla mnie dużo trudniejszy jest teraz ten czas, na prawdę ciężko mi się odnaleźć w nowej sytuacji, całe szczęście z każdym dniem jest lepiej
Wszędzie się tylko piszę jakie to szczęście jak maleństwo się rodzi,
a nikt nie uprzedza, że to jest emocjonalnie bardzo trudny czas dla kobiety,
i nawet dla mnie, mała była planowanym dzieckiem, mam wsparcie kochającego męża.

fajnie, że to napisałaś... ja też na początku łapałam doła, dziwnie mi było w nowej roli, leciały łzy, bywały chwile kiedy miałam wszystkiego dość i myślałam, że sobie nie poradzę z tym małym krzykaczem ale jakoś się ucze i przyzwyczajam do nowej roli niestety musze nauczyć się być mamą

[laseczkaa]

Napisane przez wanilia83

weszłam zobaczyć czy są jakieś wieści od Lustereczka ale widzę że cisza, oby się biedna za długo nie męczyła

kochane nasza kluseczka Nadia skończyła miesiąc nawet nie wiecie jak ten czas szybko minął, młoda od czasu do czasu daje nam popalić ale poza tym jest kochanym spokojnym aniołkiem życzę wam szybkich i bezbolesnych porodów

gratulację z powodu skończonego miesiąca
Nadia jest śliczna i kotek uroczy

Napisane przez iizabelaa

nie przegapiłaś, napisałam o porodzie tylko 2 zdania
jakoś nie czuję potrzeby dzielenia się tym szczegółowo.

Ale specjalnie dla ciebie się zmobilizowałam
Leżałam już w szpitalu z powodu tego ciśnienia i zęba,
już w trakcie dnia wiedziałam, że to się wydarzy dzisiaj bo odszedł mi czop z krwią,
ale nic nikomu nie mówiłam,
ok 20 zaczęłam czuć bóle takie jak na okres,
stawały się silniejsze i były w miarę regularne tak co 10 min,
ale nic szczególnego,
ok 23 poszłam powiedzieć o tych bólach położnej,
ona mnie zbadała a tutaj 4 cm rozwarcia już
Zadzwoniłam do mojej położnej i mojego tż,
punktualnie o północy położyli mnie na porodówce
i szczerze mówiąc od tej chwili jakoś już nie patrzyłam na zegar,
niektóre dziewczyny dokładnie pamiętają po jakim czasie jakie rozwarcie miały a ja nie
Pamiętam, że dokładnie o 5:00 zaczęły się bóle parte a o 5:40 się urodziła malutka,
poród bolał nieziemsko, niespodziewałam się tego, chciałam wstać i wyjść i tylko myślałam kiedy sie skończy, ta najgorsza faza to myslę, że tak z 2 godziny trwała
ale nie mogę narzekać bo 5 godzin to krótko w porównaniu z innymi,
była noc, nikt się nie kręcił, nikt poza moją położną mnie nie badał,
a ona okazała się cudowną kobietą, która nie opuściła mnie ani na chwilę.

I to nieziemskie uczucie jak już jest po i lekarz mnie szył, szczęście ... że to już koniec

Wszystko jest do przeżycia
Jednak to prawda że się szybko zapomina.


Dla mnie dużo trudniejszy jest teraz ten czas, na prawdę ciężko mi się odnaleźć w nowej sytuacji, całe szczęście z każdym dniem jest lepiej
Wszędzie się tylko piszę jakie to szczęście jak maleństwo się rodzi,
a nikt nie uprzedza, że to jest emocjonalnie bardzo trudny czas dla kobiety,
i nawet dla mnie, mała była planowanym dzieckiem, mam wsparcie kochającego męża.

dziękujemy za opis porodu
też martwię się jak to będzie po, bo będę sama -tż cały dzień w pracy .
Ale damy radę

[izunia233]

Napisane przez coralady

Właśnie problem w tym,że ją boliInaczej by się nie zorientowała ze coś nie tak.No nic zobaczymy co powie lekarz

To jeszcze zależy jak ją boli, bo jak dostanie kolki nerkowej to dosłownie będzie chodziła po ścianach. Widziałam jak mój mąż i szwagier (bo też ma kamienie) się męczyli. Ból nie do opisania. Powinna pójść do urologa i zrobić usg nerek, wtedy będzie dokładnie wiedziała. Najlepiej jest chodzić po schodach lub skakać bo wtedy kamień może się ruszyć w inne miejsce i ból będzie mniejszy, ale nie wiem czy w jej stanie to wskazane

[iizabelaa]

Napisane przez miamore999

fajnie, że to napisałaś... ja też na początku łapałam doła, dziwnie mi było w nowej roli, leciały łzy, bywały chwile kiedy miałam wszystkiego dość i myślałam, że sobie nie poradzę z tym małym krzykaczem ale jakoś się ucze i przyzwyczajam do nowej roli niestety musze nauczyć się być mamą

ciesze się że nie tylko ja tak mam,
czyli czas na naukę

[coralady]

Napisane przez miamore999

fajnie, że to napisałaś... ja też na początku łapałam doła, dziwnie mi było w nowej roli, leciały łzy, bywały chwile kiedy miałam wszystkiego dość i myślałam, że sobie nie poradzę z tym małym krzykaczem ale jakoś się ucze i przyzwyczajam do nowej roli niestety musze nauczyć się być mamą

Miamore,Izabela znam młode mamy,któe wręcz twierdzą,ze macierzyństwo zaczęło sprawiać im radośc dopiero gdzieś koło 4 miesiaca życia dziecka.Wczesniej były łzy,strach,niepewność...K ażda młoda mama inaczej adoptuje sie do nowej sytuacji-trzeba dac sobie czas!Jest cięzko na początku i jestem na to przygotowana(powiedzmy,ze teoretycznie!),ale z czasem jest juz tylko lepiej!Życzę wszystkim młodym mamom i sobie,żeby macierzyństwo było doświadczeniem radosnym,więcej było szczęścia i uśmiechu,niż łez i rozczarowania.

Napisane przez izunia233

To jeszcze zależy jak ją boli, bo jak dostanie kolki nerkowej to dosłownie będzie chodziła po ścianach. Widziałam jak mój mąż i szwagier (bo też ma kamienie) się męczyli. Ból nie do opisania. Powinna pójść do urologa i zrobić usg nerek, wtedy będzie dokładnie wiedziała. Najlepiej jest chodzić po schodach lub skakać bo wtedy kamień może się ruszyć w inne miejsce i ból będzie mniejszy, ale nie wiem czy w jej stanie to wskazane

Właśnie wróciła z usg,widocznie jakoś strasznie ją nie boli,bo inaczej wcześniej by sie zgłosiła.Martwi mnie tylko to jak się z tego wyleczy będąc w ciązy

[Mirabilka]

a mi się skóra na brzucholu zaczęła łuszczyc - a od rana smarowałam już dwa razy raz masłem z palmersa a raz fissanem na rozstępy - i znów mam biały mech na brzuchu

[becherovka 3]

Mirabilka - to moze sprobuj oliwka?
ja sie smaruje kremem nivea soft i na szczescie nie mam problemow

mamy a powiedzcie mi - wiem ze ten temat juz byl - chodzi mi o bepanten na sutki - stosuje sie krem czy masc???