Mężatkowe pogaduszki :) Klub szczęśliwych mężatek

[agusiowata]

Napisane przez motylek1007

muszę porobic zapasay, bo zamrażalnik prawie pusty i nici z dzisiejszego pomysłu na obiad.

My dzownka nie mamy do drzwi, domofon starczy.

mam dzis 1,5h żeby w tajemnicy zrobić karpatkę dla męża - mam nadzieję ze sie uda

Będę trzymać kciuki, by się udało. Sama uwielbian karpatkę, niestety nie umie ją zrobić. Mężuś wczoraj mi wypomniał, że po ślubie strasznie zaniedbałam z ciastami. Może wezmę sobie to do serca Ja się boję, że my tego nie zjemy (nas jest tylko 2) Poza tym trochę mi się przejadły ciasta. Kiedyś potrafiłam zjeść ciasto zamiast śniadania.

[motylek1007]

Napisane przez agusiowata

Będę trzymać kciuki, by się udało. Sama uwielbian karpatkę, niestety nie umie ją zrobić.

ja mam prosty przepis i mi wychodzi nas tez jest 2, ale on tak uwielbia to ciasto że 2 dni i nie ma nic.
pojedzie dzis na trening i mam nadzieję ze sie wyrobie z tym

[agusiowata]

Napisane przez motylek1007

ja mam prosty przepis i mi wychodzi nas tez jest 2, ale on tak uwielbia to ciasto że 2 dni i nie ma nic.
pojedzie dzis na trening i mam nadzieję ze sie wyrobie z tym

Możesz podać ten twój prosty przepis? Pamiętam, że mama robiła jedno ciasto i je przekrawała na pół. Oj, tego się boję najbardziej.

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:38 ----------

Polecam pomysł na żeberka. Jest taka soczysta. Polubiłam żeberka To nie jest moja subiektywna ocena.

[Karinio]

Cześc

Napisane przez agusiowata

Na razie daliśmy klasyczny dzwonek ding dong. Jeszcze wszystkich melodii nie przesłuchałam. Te które przesłuchaliśmy: to marsz weselny, birhday, świąteczna, albo bardzo głośne melodie. Mamy małe mieszkanie.

A ook,my też mamy ding dong Teraz to gdybyśmy mieli takie opcje jak u Was,to grałby marsz weselny A tak w ogole,to możecie na różne okazje zmieniać melodyjki

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ----------

Napisane przez agusiowata

Polecam pomysł na żeberka. Jest taka soczysta. Polubiłam żeberka To nie jest moja subiektywna ocena.

Mmmm,żeberka bardzo lubie


Motylek,karpatke robi-sz,też dobre


Same pysznośći

[agusiowata]

Napisane przez Karinio

Cześc


A ook,my też mamy ding dong Teraz to gdybyśmy mieli takie opcje jak u Was,to grałby marsz weselny A tak w ogole,to możecie na różne okazje zmieniać melodyjki

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ----------

Ja nie jestem świeżo po ślubie, więc już nie te klimaty. Taki to prędzej przed ślubem. Mój mężuś przed ślubem i świeżo po, aby się przyzwyczaić mówił do mnie: żonka. Teraz jestem: skarbik, aniołek. Tekst mojego męża, np. jak ma nockę, pisze: Czy leżę w łóżeczku, ja odpisuję nie, to piszę, że aniołki wszystkie śpią o tej porze, tylko aniołek agusiowaty jest niegrzeczny.

[Karinio]

Napisane przez agusiowata

Ja nie jestem świeżo po ślubie, więc już nie te klimaty. Taki to prędzej przed ślubem. Mój mężuś przed ślubem i świeżo po, aby się przyzwyczaić mówił do mnie: żonka. Teraz jestem: skarbik, aniołek. Tekst mojego męża, np. jak ma nockę, pisze: Czy leżę w łóżeczku, ja odpisuję nie, to piszę, że aniołki wszystkie śpią o tej porze, tylko aniołek agusiowaty jest niegrzeczny.

No tak,to marsz weselny odpada.No marsz weselny przed ślubem jak najbardziej,a po ślubie-żono moja serce moje,nie ma takich jak my dwoje Słodkie teksty ma Twój mąż

[agusiowata]

Napisane przez Karinio

No tak,to marsz weselny odpada.No marsz weselny przed ślubem jak najbardziej,a po ślubie-żono moja serce moje,nie ma takich jak my dwoje Słodkie teksty ma Twój mąż

Słyszałam tą piosenkę na weselu koleżanki i bardzo mi się podobała, szczególnie w wykonaniu pana młodego

[Karinio]

Napisane przez agusiowata

Słyszałam tą piosenkę na weselu koleżanki i bardzo mi się podobała, szczególnie w wykonaniu pana młodego

To fajno,ja na youtubie widziałam tą śpiewaną przez PM.
Jest jeszcze druga piosenka-mężu mój

---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

Co za paskudna pogoda dzisiaj,fe :/ Kawe sobie treba zrobic.

[Corvette]

Dzień Dobry Wszystkim

Napisane przez despa

A o co tak właściwie chodzi z tą kawą w ciąży, bo nie kumam.
Przecież nie jest zabroniona, całe 9 miesięcy piłam kawę i lekarka nic na to nie mówiła. Miałam ok ciśnienie, nie podnosiło się po kawusi więc dlaczego miałabym jej nie pić.

To chyba zależy jak kto znosi ciążę ? Kiedyś piło się bawarkę (cherbata z mlekiem).

Napisane przez agusiowata

A ja wczoraj byłam na ognisku.

No to fajnie. Bardzo lubię ogniska. W poprzednim miejscu zamieszkania robiliśmy sobie takie cały rok na okrągło. W zimie gwiazdy wydawały się bliższe, niebo takie czyściejsze, powietrze świeże...żal mi tego bo w miasteczku nie wolno palić ognisk.

Napisane przez despa

Ale Wam zazdroszczę tego grillowania, ja się jeszcze tydzień odchudzam i mogę o kiełbasce pomarzyć- za to dziś na domowym grillu zrobiłam sobie kurczaczka...

No to lepiej "niby grill" niż żaden

Napisane przez agusiowata

Dziewczyny czy po ślubie mniej dbacie o siebie?
Zauważyłam tendencję: po ślubie mniej żonki o siebie dbają zwłaszcza na wsi to jest regułą (nie mówię, że wszystkie). Coś więcej mogę napisać w klubie.
Ja wręcz przeciwnie. Często ubieram spódniczki (mojemu mężusiowi to się podoba), regularnie robię maseczki, balsamuje się itp, staranniej robię makijaż (mam dni bez też) Nie codziennie tak o siebie dbam, bo mężuś by nie doceniał tak.

To zależy. Ja kiedyś mieszkałam "na wsi" z jedną drogą asfaltową. Każdy podjazd podsypany żwirem. Do najbliższego sklepu 15 minut jazdy. Nie było dokąd się odstrzelić. Trudno plewić chwasty w szpilkach. A jeszcze jak ktoś ma inwentarz do obsłużenia....
Teraz, mieszkając w miasteczku, spódniczki, buciki, sukienki widzą światło dzienne.
O ciało dbam w miarę swoich możliwości. Makijaż odpada bo nie mam cirpliwości, tam bardziej że zawsze coś mi po takim wyskakiwało na kufie, to dopóściłam. Szminka na codzień i czasami tusz to tyle na co mogę się zdobyć.

[1=13aa9d55ec6ef8489ab3852 d90deb2979ef9d608;2614645 8]

Co do dbania o siebie to fakt po urodzeniu dziecka się zaniedbałam troszku ale w pewnym momencie zaczęło mi to przeszkadzać i wzięłam się za siebie, dieta która mi bardzo pomogła, balsamy, maseczki itp. Kobiety powinny dbać o siebie nie tylko dla facetów ale przedewszystkim dla siebie .[/QUOTE]

Ja tego trochę nie rozumię. Ciąża i noworodek mają swoje prawa. Nie nazwała bym tego zaniedbaniem. W końcu to powoduje duże zmiany.
Co innego gdy by mowa była o zupełnym "zaflejtowaniu" się, gdzie baba na codzień chodzi w powyciąganych szmatach, niedomyta, rozczochrana i wiecznie narzekająca
Ale, żeby było sprawiedliwie, to raczej faceci przestają dbać o siebie chociaż ciąż i okresów nie przechodzą?! Rosną bembale, parodniowy zarost na gębie itp.
To tylko moje spostrzeżenia poniektórych małżeństw. Na moje szczęście męż jest zawsze pachnący, dokładnie umyty (włącznie u uszami) i wogóle przyjemny obyciu.

Napisane przez evelineau

choc zdarzalo mi sie w nocy spac(jak nakladalam co miesiac henne) z wlosami owinietymi folia i z czapka ale to po to zeby potem lepiej wygladac

Serio???? Mój nie dał by mi żyć

Napisane przez agusiowata

Często zupa właśnie jest najlepsza na drugi dzień jak ostoi. Fajnie po jakimś czasie gęścieje, np. żurek. Zaraz po ugotowaniu nie jest tak nasycona.

Chilli lub bigos lepiej smakuje jak tak "dojdzie". Nie lubię żurku. Biała kiełbasa kojazy mi się z czymś przejechanym na drodze

Napisane przez agusiowata

Będę trzymać kciuki, by się udało. Sama uwielbian karpatkę, niestety nie umie ją zrobić. Mężuś wczoraj mi wypomniał, że po ślubie strasznie zaniedbałam z ciastami. Może wezmę sobie to do serca Ja się boję, że my tego nie zjemy (nas jest tylko 2) Poza tym trochę mi się przejadły ciasta. Kiedyś potrafiłam zjeść ciasto zamiast śniadania.

Ja też lubię karpatkę. Widziałam taki gotowy zestaw w proszku ale nie próbowałam. (Kupiłam i stoi w szafce bodaj że z rok)

Napisane przez agusiowata

Ja nie jestem świeżo po ślubie, więc już nie te klimaty. Taki to prędzej przed ślubem. Mój mężuś przed ślubem i świeżo po, aby się przyzwyczaić mówił do mnie: żonka. Teraz jestem: skarbik, aniołek. Tekst mojego męża, np. jak ma nockę, pisze: Czy leżę w łóżeczku, ja odpisuję nie, to piszę, że aniołki wszystkie śpią o tej porze, tylko aniołek agusiowaty jest niegrzeczny.

Tak powinno być. Masz fajnego męża.
Pomyśl ile jest takich kobiet do których Luby zwraca się tylko z krw---mi albo jeszcze gorzej!
Przypomniało mi się z dzwonkiem do drzwi...my też od niedawna mamy nowy. Melodia brzmi jak w starym zegarze. Tak nam się spodobało że wyczerpaliśmy pierwsze baterie, a biedny pies dostawał przysłowiowego "kota" biegajac do drzwi. Przeszło nam (niby tacy "starzy" a tacy durni).

No nic. Tyle na dzisiaj, idę w poszukiwaniu mojego tyłka bo chyba nadal gdzieś tam siedzi na podłodze -ezusicku, wszystko mnie boli, a ja tak lubię remonty, a tyle jeszcze do zrobienia....Mam "gimnastykę" jak nic! Ale jak przysłowie mówi, bez pracy nie ma kołaczy
życzę Wam miłego dnia

P.S Co do "jaj" muszę się rozglądnęć za jakimiś zmywalnymi flamastrami bo ....nie daj bosze w razie do lekarza....jak by się mąż tłumaczył

[kwiatuszekk88]

Paula a ćwiczysz też czy tylko tą diete stosujesz?

[Karinio]

Napisane przez Corvette

Dzień Dobry Wszystkim

Dziń dybry,wieczór

Napisane przez Corvette

To tylko moje spostrzeżenia poniektórych małżeństw. Na moje szczęście męż jest zawsze pachnący, dokładnie umyty (włącznie u uszami) i wogóle przyjemny obyciu.

I prawidłowo. Nie wyobrażam sobie mieć np męża brudasa.

Napisane przez Corvette

Chilli lub bigos lepiej smakuje jak tak "dojdzie". Nie lubię żurku. Biała kiełbasa kojazy mi się z czymś przejechanym na drodze

O matko,aż tak ci się biała kiełbasa kojarzy

Napisane przez Corvette

Ja też lubię karpatkę. Widziałam taki gotowy zestaw w proszku ale nie próbowałam. (Kupiłam i stoi w szafce bodaj że z rok)

Też widziałam,ale nie próbowalam.Jedynie co robiłam,to kopiec kreta.

Napisane przez Corvette

Przypomniało mi się z dzwonkiem do drzwi...my też od niedawna mamy nowy. Melodia brzmi jak w starym zegarze. Tak nam się spodobało że wyczerpaliśmy pierwsze baterie, a biedny pies dostawał przysłowiowego "kota" biegajac do drzwi. Przeszło nam (niby tacy "starzy" a tacy durni).

Biedny psiaczek,mógł ogłupieć

Napisane przez Corvette

P.S Co do "jaj" muszę się rozglądnęć za jakimiś zmywalnymi flamastrami bo ....nie daj bosze w razie do lekarza....jak by się mąż tłumaczył

Padłam

[myszaknn]

Witajcie!

Jestem mężatką i studentką 5 roku psychologii i realizuję ścieżkę seksuologiczna. Piszę pracę magisterską na temat co wpływa na satysfakcję seksualną uzyskiwaną przez kobiet w małżeństwie.

Postanowiłam umieścić propozycje wzięcia udziału w badaniu na tym forum, bo widzę że tutaj piszą otwarte kobiety, a mam małą trudność w znalezieniu osób do grupy badawczej-nie wiem dlaczego, ale kobiety wstydzą się seksu z mężem.

Kwestionariusz jest całkowicie ANONIMOWY i przesyłasz go do mnie korzystając ze specjalnie stworzonego na tą okazję konta na gmailu- ale szczegóły i instrukcje jak to zrobić znajdziesz już bezpośrednio w liście dołączonym do kwestionariusza jeżeli zdecydujesz się wziąć udział w badaniu i mi tym BARDZO pomóc.

Wypełnienie kwestionariuszy trwa ok 10 minut, oto link do ściągniecia pliku: www.coozay.republika.pl/kwestionariusze.doc

Jeżeli chcesz, prześlij tą prośbę też przyjaciółką, mamą, sąsiadką- każdy głos mężatki w każdym wieku JEST WAŻNY.

Z góry dziękuję za pomoc!

Martyna

[Makrofonek]

witam was drogie panie i znow na jakis czas was opuscilam no coz mam internet jak jestem u kogos i moge na chwile wpasc a tu kicha zebym swojego nie miala bo mieszkam w takim miejscu gdzie las zaslania mi zasieg i nie mozemy miec internetu albo ludziom sie nie chce np. telekomunikacji polskiej zalozyc bo za duzo roboty i tak od roku kombinujemy i nic az mnie to juz powoli wkurza to moje miejsce za przeproszeniem w zadupiu wczesnie nie narzekalam na brak netu ale jak jest wiecij do zalatwienia albo cos waznego sprawdzic to mam rece odjete...
nie dziwie sie innym jak mi wszyscy mowia ze nie przezyli bez netu albo nie da sie funkcjonowac bez tego ale coz przypomnijmy ze kiedys radzilismy bez tego i ja wlasnie jakos musze ale powiem ze nie latwo. naszczescie mam tel bo bym bez tego zwiarowala hehehe

[evelineau]

Napisane przez agusiowata

Będę trzymać kciuki, by się udało. Sama uwielbian karpatkę, niestety nie umie ją zrobić. Mężuś wczoraj mi wypomniał, że po ślubie strasznie zaniedbałam z ciastami. Może wezmę sobie to do serca Ja się boję, że my tego nie zjemy (nas jest tylko 2) Poza tym trochę mi się przejadły ciasta. Kiedyś potrafiłam zjeść ciasto zamiast śniadania.

ja tez bo nam kuchenka nie dziala a tak bym cos zjadla uwielbiam ciasta i moge cale zjesc

Napisane przez agusiowata

Ja nie jestem świeżo po ślubie, więc już nie te klimaty. Taki to prędzej przed ślubem. Mój mężuś przed ślubem i świeżo po, aby się przyzwyczaić mówił do mnie: żonka. Teraz jestem: skarbik, aniołek. Tekst mojego męża, np. jak ma nockę, pisze: Czy leżę w łóżeczku, ja odpisuję nie, to piszę, że aniołki wszystkie śpią o tej porze, tylko aniołek agusiowaty jest niegrzeczny.

slodkie ja lubie jak wstaje widziec karteczke albo rysunek od mezusia
co do dzwonka to zalozylismy jak mieszkalismy w kamienicy, masakra ciagle ktos dzwonil do sasiadow a przeciez bylo nazwisko i to nie moja wina, ze oni nie maja dzwonka cieszylam sie jak sie zepsul

Napisane przez Corvette

To zależy. Ja kiedyś mieszkałam "na wsi" z jedną drogą asfaltową. Każdy podjazd podsypany żwirem. Do najbliższego sklepu 15 minut jazdy. Nie było dokąd się odstrzelić. Trudno plewić chwasty w szpilkach. A jeszcze jak ktoś ma inwentarz do obsłużenia....
Teraz, mieszkając w miasteczku, spódniczki, buciki, sukienki widzą światło dzienne.
O ciało dbam w miarę swoich możliwości. Makijaż odpada bo nie mam cirpliwości, tam bardziej że zawsze coś mi po takim wyskakiwało na kufie, to dopóściłam. Szminka na codzień i czasami tusz to tyle na co mogę się zdobyć.




To tylko moje spostrzeżenia poniektórych małżeństw. Na moje szczęście męż jest zawsze pachnący, dokładnie umyty (włącznie u uszami) i wogóle przyjemny obyciu.


Serio???? Mój nie dał by mi żyć






Ja też lubię karpatkę. Widziałam taki gotowy zestaw w proszku ale nie próbowałam. (Kupiłam i stoi w szafce bodaj że z rok)


Tak powinno być. Masz fajnego męża.
Pomyśl ile jest takich kobiet do których Luby zwraca się tylko z krw---mi albo jeszcze gorzej!
Przypomniało mi się z dzwonkiem do drzwi...my też od niedawna mamy nowy. Melodia brzmi jak w starym zegarze. Tak nam się spodobało że wyczerpaliśmy pierwsze baterie, a biedny pies dostawał przysłowiowego "kota" biegajac do drzwi. Przeszło nam (niby tacy "starzy" a tacy durni).

No nic. Tyle na dzisiaj, idę w poszukiwaniu mojego tyłka bo chyba nadal gdzieś tam siedzi na podłodze -ezusicku, wszystko mnie boli, a ja tak lubię remonty, a tyle jeszcze do zrobienia....Mam "gimnastykę" jak nic! Ale jak przysłowie mówi, bez pracy nie ma kołaczy
życzę Wam miłego dnia

P.S Co do "jaj" muszę się rozglądnęć za jakimiś zmywalnymi flamastrami bo ....nie daj bosze w razie do lekarza....jak by się mąż tłumaczył

przypomnial mi sie watek na intymnym
serio mezowi tez sie to nie podobalo bo mialam taki turban na glowie, ze nie moglam nia ruszac pozatym rano mialam czarna szyje i czolo
nie cierpie remontow i przeprowadzek

wrocilam od dentystki mialam sobie wymienic od razu 2 plomby a wymienila jedna bo tak sie krew lala, szyla to troche a znieczulenie wbila mi w nos(ale ciesze sie, ze je wzielam bo sie wahalam) oddychalam jedna strona, a tak liczylam na ostatnia wizyte

[agusiowata]

Dziewczyny jak myślicie mogę jutro dodać kukurydzę do lecza? Dziś robiłam, ale wyszło mi trochę ostre. Chciałabym złagodzić smak. Bałam się tego lecza, pierwszy raz robiłam, bo byłam przekonana, że mój mąż nie lubi cukinii. Okazało się, że w moim wykonaniu jest bardzo dobre, pyszne.

[Karinio]

witaj makrofonek ponownie.To fakt,net to takie okno na świat-wirtualny świat oczywiście.Swoją drogą fajny nick


agusia i jak masz pomysł co dodać do lecza?Kukurydze możesz dodać.

[agusiowata]

Byłam wczoraj w kinie, a wieczorem mieliśmy piżama party (w 2). Uważam, że niektóre filmy powinny być tylko dla dorosłych. Przedział wiekowy od 15 lat, to za mało. Nie chodzi mi o erotykę, gorsze jest przesłanie jakie film niesie (zakończenie).

[Karinio]

Cześć

Kolejny dzień i znów piękna pogoda.Wczoraj było 23 stopnie Dzisiaj jeszcze niewiem ile jest,bo niesprawdzałam I wczoraj sobie sandałki kupiłam.Jedne z tych,co Wam w klubie pokazałam

agusia,a na czym byłam w kinie?

[agusiowata]

Napisane przez Karinio

agusia,a na czym byłam w kinie?

Jestem Bogiem

[Karinio]

Nie słyszałam o tym filmie.

Swoą drogą,coś Wam opowiem.Mój mąż,znany jest tego,że jak coś go w nocy pytam to odpowiada ale co innego.Wczoraj pytałam się go coś:

Mąż:meszki
ja: nie zrozumiałam i odpowiedziałam myszki??
Mąż: Meszki,nie myszki
Ja: i co z tymi myszkami
Mąz: chodziły mi po głowie i wchodziły mi do nosa



Kiedyś przes sen,albo w półsnie mówił o jakiś rurach do wymiany.

[agusiowata]

Napisane przez Karinio

Nie słyszałam o tym filmie.

Ten film dopiero co wszedł do kin

---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:56 ----------

Kupiliśmy firanki, lampę do przedpokoju.

---------- Dopisano o 15:30 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ----------

Transport kanapy przesunięty o kilka dni Będzie w tym samym czasie, co goście będą. Będę musiała obiad podać w kuchni i jeść na raty.

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ----------

Kukurydza konserwowa świetnie pasuje do lecza.

[Karinio]

U mnie 27 stopni,lato Mąż właśnie rozpala grilla,muza gra
Cudownie

[agusiowata]

Napisane przez Karinio

U mnie 27 stopni,lato Mąż właśnie rozpala grilla,muza gra
Cudownie

A u mnie jest deszczowo i wietrznie (drzewa się łamią)

[Karinio]

A dopiero do kin wchodzi ten film.Rozuumiem

Napisane przez agusiowata

A u mnie jest deszczowo i wietrznie (drzewa się łamią)

Uuu,to moge posłać do Was słońce,ładną pogode. Aczkolwiek obawiam się,że jak prześle je do Ciebie,to do mnie przyjdzie brzydka pogoda. Dlatego też wykorzystujemy ją na maxa,ale taka pogoda mogłabyć już cały czas.


Wróciliśmy do domku z ogródka,ale pójdziemy jeszcze na spacer.

[agusiowata]

Napisane przez Karinio

Wróciliśmy do domku z ogródka,ale pójdziemy jeszcze na spacer.

Ja Wam fajnie, że masz ogródek. Nam się marzy, ale niestety tylko na tym się skończy. Nawet był okres, co szukaliśmy. Było wtedy więcej ofert kupna niż sprzedaży. Teraz nie mamy na to pieniążków. Remont kosztuje nas trochę więcej, niż planowaliśmy (zrobiliśmy, wymieniliśmy więcej). Trzeba zostawić jeszcze na wesela, wakacje. Pozostajemy na łasce znajomych.

[evelineau]

Napisane przez Karinio

U mnie 27 stopni,lato Mąż właśnie rozpala grilla,muza gra
Cudownie

zazdroszcze ja caly dzien latalam po miescie, znowu zanioslam obiadek mezowi ucieszyl sie z grochowki(nienawidze tej zupy ale maz kocha) za grubo sie ubralam i gotowalam sie

Napisane przez agusiowata

A u mnie jest deszczowo i wietrznie (drzewa się łamią)

u mnie teraz tez , wiatr tez przerazliwie wieje

[13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608]

Napisane przez kwiatuszekk88

Paula a ćwiczysz też czy tylko tą diete stosujesz?

Tylko tą dietę, leniwa jestem więc nie ćwiczę , przy tej diecie nie powinno się zbyt wysiłkowych ćwiczeń robić.

Pakudna pogoda dzisiaj, zimno wieje....blee

[motylek1007]

[1=13aa9d55ec6ef8489ab3852 d90deb2979ef9d608;2622716 9]Tylko tą dietę, leniwa jestem więc nie ćwiczę , przy tej diecie nie powinno się zbyt wysiłkowych ćwiczeń robić.
[/QUOTE]

jak to cudownie brzmi, chyba sie w nią wczytam

[agusiowata]

Byłam dziś u fryzjera, namówiła mnie na jedwab do włosów. Przez telefon mężuś się pytał: obcięta tylko grzywka? Mówię, że końcówki trochę jeszcze. Dopytywał się. To powiedziałam, tak 2 cm. Mówił mi, że mam więcej nie obcinać.

[evelineau]

Napisane przez agusiowata

Byłam dziś u fryzjera, namówiła mnie na jedwab do włosów. Przez telefon mężuś się pytał: obcięta tylko grzywka? Mówię, że końcówki trochę jeszcze. Dopytywał się. To powiedziałam, tak 2 cm. Mówił mi, że mam więcej nie obcinać.

moj maz jest taki sam mam wloski po tylek a meza boli kazdy cm obciety zgadza sie tak samo jak Twoj tylko na grzywke

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------

zmykam na obiadek i ciasto ktore kupil maz