|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8
|
Chyba nic nowego-problem z chlopakiem...
Witajcie.
Oczywiscie, jak prawie kazda dziewczyna piszaca tu-zalozylam sobie na okolicznosc tego watku nowe konto, mimo ze posiadam na wizazu inne i sporo sie na nim udzielam. Standardowo tez zazwyczaj wiem co zrobilabym na miejscu wizzanek opisujacych swoje problemy, ale ze soba poradzic sobie nie umiem. Zaczne od tego, ze mam chlopaka. Niedawno minely 2 lata jak zaczelismy sie spotykac. On jest ode mnie mlodszy o 3 lata, jestem chyba pierwsza jego powazna dziewczyna. Ja mam za soba nieudany 6 letni zwiazek. Od jakiegos czasu do mojej swiadomosci probuje sie przedrzec mysl, ze chyba znow zwiazalam sie z kims nieodpowiednim. Mniej wiecej nakreslajac sytuacje: nigdy nie mialam zbyt wielu pieniedzy. Moj byly partner rowniez, ale jako ze bylismy mlodzi i potrzeb wielkich nie bylo-jakos sobie radzilismy. Gdy poznalam obecnego chlopaka okazalo sie, ze w tej kwestii mnie przypomina. Jemu tez nigdy sie nie przelewalo. 2 lata temu gdy zaczelismy ze soba byc pracowalam. Starczalo na jakies podstawowe rzeczy, on wtedy mial oszczednosci z pracy za granica. Potem stracilam zrodlo dochodu, jego oszczednosci sie skonczyly i bylo bardzo ciezko. W tym czasie moj chlopak znalazl zajecie, ktore wymaga od niego poswiecenia wiekszej czesci weekendu na prace, ale ma z tego 500 zl. miesiecznie. W zeszlym roku oboje aktywnie szukalismy pracy albo stazu. Traf chcial, ze ja znalazlam-on nie. Nie byla to jego wina, chcial pracowac, ale nie bylo ofert. Ja trafilam na typowo babska. Gdy zaczelam staz w wakacje zeszlego roku mielismy sporo pieniedzy. Wystarczalo nam na nasze potrzeby (lubimy sie odstresowac i wypic wino, lubimy czasem zjesc pizze czy cos w tym stylu). Od jakiegos czasu sytuacja robi sie jednak napieta. Moj chlopak musi placic za pokoj w ktorym mieszka 150 zl. miesiecznie. Musi placic tez za telefon, jakies 50 zl. Jak latwo policzyc-zostaje mu 300. Ostatnio stwierdzil ze musi kupic pewna rzecz na allegro. Kosztowala ponad 500 zl. wiec zapozyczyl sie u kolegi. Mial mu oddawac po 50 zl. na miesiac. Jednak jego kasa zaczela sie w dziwny sposob 'rozplywac'. Nie wiem czy kolega otrzymuje te swoje raty od mojego chlopaka. Wiem ze moj facet jest mi winny 170 zl., bo i ode mnie troche napozyczal. W ten weekend mielismy obchodzic jego urodziny. Ale okazalo sie, ze on juz praktycznie zupelnie nie ma pieniedzy. Wydal swoja wyplate w niecaly tydzien i mowi, ze nie wie na co. Mowil tez, ze pozyczyl 70 zl. i dostanie je przed urodzinami, wiec bedzie za co je zrobic. Dzis okazalo sie ze mnie oklamal, bo pozyczyl komus tylko 30 zl. i nie wiadomo czy je w ogole odzyska. Na pytanie na co wydal swoja wyplate uparcie mowi, ze NIE WIE. Ze sie rozeszlo, na bilety autobusowe itp. bzdury. A teraz sedno sprawy: sytuacja zaczyna mi ciazyc. Nie jest to pierwszy raz gdy moj chlopak mnie oklamuje. Zaczyna przeszkadzac mi to, ze utrzymujemy sie wlasciwie wylacznie za moje zarobione pieniadze. Nie mam zobowiazan typu rachunki. Musze tylko placic za dojazdy do pracy, jedzenie do pracy i dojazdy na studia. Musze sie sama ubrac itd. Ale na przyjemnosci duzo mi zostaje. No wlasnie... Mi czy nam? ![]() Za jego nie kupujemy juz prawie nic, bo on po prostu kasy nie ma. Za moje-imprezujemy, pijemy, jemy. A teraz ta sytuacja z urodzinami i tajemniczym rozplynieciem sie jego wyplaty. Przeciez wiedzial, ze bedzie potrzebna. Zalezy mi na tym chlopaku. Oboje mamy trudne charaktery. On wychowywal sie bez ojca i matki, troszczyla sie o niego babcia i dziadek, ktory juz nie zyje. Moze nie mial odpowiednich wzorcow. Mowil, ze w dziecinstwie byl notorycznym klamca. Nie sadzilam jednak ze to znajdzie odzwierciedlenie w relacjach ze mna. Ja jestem trudna osoba. Mam borderline. Ciezko ze mna byc. Ale chyba zasluguje na cos wiecej niz puste obietnice i klamstwa? Na co dzien jest miedzy nami raczej dobrze. Klocimy sie o jedna wazna w naszym zyciu sprawe niemal non stop, ale ma ona maly zwiazek z tym problemem, wiec nie bede jej omawiac. Sama nie wiem czego oczekuje w tym momencie. Chce z nim byc, a jednoczesnie zaczynam go nie znosic za takie podejscie do zycia, do mnie, do moich ciezko zarobionych pieniedzy. Ktos pewnie powie "zostaw go"-nie chce. Ja go kocham. Potrzebuje bliskosci. Moja praca jest okropna, chce miec kogos, z kim bede sie mogla zrelaksowac po niej i z kim moge pogadac. Nadajemy na tych samych falach i jestesmy sobie bardzo bliscy. Jednak czy na tyle, na ile mi sie wydaje, skoro on mnie oklamuje, nie pierwszy, i pewnie nie ostatni raz?
Edytowane przez I_lost_myself Czas edycji: 2011-04-10 o 13:00 |
|
|
|
|
#2 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8
|
Dot.: Chyba nic nowego-problem z chlopakiem...
Czy ktos moglby mi pomoc lub dac jakas rade?
|
|
|
|
|
#3 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
|
Dot.: Chyba nic nowego-problem z chlopakiem...
Ale aby z kimś być na poważnie, w dorosłym życiu, tym realnym, bez pomocy i kasy rodziców trzeba pracować i umieć kasą gospodarować. Nie wyobrażam sobie związku z facetem, który nie potrafi sensownie kasą rozporządzać: kupuje, chociaż go nie stać i musi na to pożyczać, coś tam na allegro (chore to dla mnie), nie ma kasy prawie na nic i w tydzień potrafi rozpuścić wypłatę. Ktoś taki zwyczajnie ŹLE rokuje na poważny,, sensowny związek.
W związku bardzo ważne jest dobranie się także pod względem finansowym, nie wyobrażam sobie związku ze skąpcem (znajoma była, koszmar w biały dzień!), ale też jak można być z kimś, kogo kasa zupełnie się nie trzyma, jak dzieciak wydaje na głupoty, nie umie sensownie zarządzać swoją kasą, ma długi. No i jeszcze utrzymywać za swojego kogoś takiego- tego już zupełnie nie pojmuję. Edytowane przez madana Czas edycji: 2011-04-06 o 21:54 |
|
|
|
|
#4 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8
|
Dot.: Chyba nic nowego-problem z chlopakiem...
Moze nie wyrazilam sie dobrze.
On gra, wiaze z tym wielkie nadzieje na przyszlosc, choc perspektywy sa raczej srednie, zeby nie mowic-marne. Zapozyczyl sie na sprzet. Daje mu on nowe mozliwosci i byl niejako konieczny do tego, zeby mogl dalej swoja... hm... pasje rozwijac. No wlasnie, pasje, bo ja w tym nie widze sposobu na realny zarobek, ale on uwaza inaczej. Zupelnie inaczej. Nie moge byc pewna, ze to ja mam racje. Byc moze cos z tego bedzie i bedzie na tym zarabial... Ech. Ja tez niezbyt dobrze umiem gospodarowac pieniedzmi, zdarza sie, ze wydaje na glupoty... Niestety. Ale gdy wiem, ze musze na cos odlozyc to musze i to robie. W ogole to posta pisalam 1 kwietnia, a dopiero dzis sie pojawil na forum. Minely juz te urodziny o ktorych wspominalam i nie byly udane. Poklocilismy sie zupelnie, dowiedzialam sie ze mnie oklamywal w wielu kwestiach i ze kiedys zajrzal do mojego archiwum gg, bo bal sie ze to ja go oklamuje. W tym momencie jestesmy na najgorszym etapie, bo on mowi, ze nie moze i nie umie sie dla mnie zmienic, nie klamac. Probowal, ale nie wyszlo. Oczywiscie, ja jestem podswiadomie gotowa wszystko wybaczyc, byle by tylko obiecal ze juz wiecej tego nie zrobi. Ciezko mi
|
|
|
|
|
#5 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
|
Dot.: Chyba nic nowego-problem z chlopakiem...
Cytat:
Cytat:
Możesz mi powiedzieć, JAK dorosły facet ma zamiar utrzymywac się z grania? Bo to trochę niejasne. Jakiego grania? |
||
|
|
|
|
#6 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 890
|
Dot.: Chyba nic nowego-problem z chlopakiem...
Jednak miłość jest ślepa,Twój wątek to pokazuje.Nie wiem co Ci powiedzieć,bo ja patrzę na to realnie i po prostu nie chciałabym być z dziecinnym kłamczuchem,ale to Twoje życie...
__________________
Jestem kobietą,a w nicku nie jest podany mój wiek (![]() Odwyk kosmetyczny od jutra
|
|
|
|
|
#7 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 021
|
Dot.: Chyba nic nowego-problem z chlopakiem...
Twój chłopak jest typowym przykładem dzieciaka nie myślącego realistycznie. On pewnie naprawdę wierzy, że już niedługo będzie miał pieniądze, więc nawet do końca nie kłamie...
Ale nie będzie miał - będzie na tobie żerował nie widząc problemu, bo "przecież się kochacie" a to tylko kwestia czasu. Zgadnij, skąd wiem? |
|
|
|
|
#8 | |||
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8
|
Dot.: Chyba nic nowego-problem z chlopakiem...
Cytat:
Wiem rowniez, ze glupio robie. Ale to chyba jest wpisane w milosc. Naprawde mi zalezy na tym chlopaku. W ciagu tych dwoch lat bylo tak wiele cudownych chwil, ciezko to tak nagle po prostu przekreslic. Poza tym-wspominalam, ze mam za soba nieudany, 6 letni zwiazek. Ciezko sie przyznac nawet przed sama soba, ze to znow porazka. Myslalam, ze tym razem to to... Maja zespol, graja od lat. Tyle ze raczej na lokalnych imprezach, koncertach, za darmo... Ostatnio sie rozwineli, zrobili duzo nowego materialu, bywaja na koncertach w innych miastach (wciaz za darmo), zamierzaja (od iks czasu...) nagrac plyte studyjna... Wlasciwie to nie do konca pojmuje to jak on chce na tym zarabiac. No, po prostu. Zespol moze kiedys bedzie dostawal kase za koncerty, za sprzedane plyty... W naszym miescie jest facet ktory podobny zespol juz wypromowal, naprawde dobrze na tym wyszli, cos pewnie zarabiaja. Ponoc ten facet interesowal sie zespolem mojego chlopaka. Ot... Cytat:
Moje zycie, ale nie chce przez nie isc samotnie. Nie twierdze, ze ja jestem jakas super-dziewczyna. Wspominalam rowniez o moim borderline. Zwiazek ze mna jest trudny. Czasem zachowuje sie paskudnie. Ale glownie z zazdrosci i dlatego, ze nie potrafie np. zaakceptowac tego ze on sam jedzie na koncert do innego miasta, bo tez chcialabym tam byc. Z nim. Niemniej-ja nie klamie. Cytat:
Wiem, ze on w to wierzy. Wiem, ze szuka pracy, ale z marnym skutkiem. To chyba nie jego wina... Wole chyba nie uslyszec tego, ze wiesz to z wlasnego doswiadczenia i ze sie z kims takim rozstalas wlasnie z tego powodu ![]() Dlugo trwalo zanim otworzylas oczy i zobaczylas, ze NAPRAWDE cos nie gra? |
|||
|
|
|
|
#9 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8
|
Dot.: Chyba nic nowego-problem z chlopakiem...
Moje odpowiedzi wyskakuja z jakims masakrycznym, ponad 24-godzinnym opoznieniem
Rozumiem, ze jestem zalogowana jako nowy uzytkownik, ale to jakas parodia
|
|
|
|
|
#10 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 827
|
Dot.: Chyba nic nowego-problem z chlopakiem...
moze namów go do grywania na weselach? Z tego akurat jest zarobek i jesli sa nieźli, może wyciągnąć nawet 2000-3000 zł /m-c
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
|
|
|
|
#11 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
|
Dot.: Chyba nic nowego-problem z chlopakiem...
Cytat:
- cóż, ni zgodzę się, że miłość i tworzenie związku oznacza działania samobójcze, nie uważam też, że miłość = głupota. Sam co powiedział, ze nie zmieni się, więc nie narzekaj, przyjmij go z dobrodziejstwem inwentarza. Najwyżej będziesz misia utrzymywać. |
|
|
|
|
|
#12 | ||
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8
|
Dot.: Chyba nic nowego-problem z chlopakiem...
Cytat:
Cytat:
![]() W tej chwili i tak miedzy nami popsulo sie-chyba juz na dobre-z innych powodow, niz tylko ta kasa... Wiec tak czy siak razem nie bedziemy raczej. Okazalo sie, ze ma troche innych rzeczy do ukrycia... |
||
|
|
|
|
#13 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 582
|
Dot.: Chyba nic nowego-problem z chlopakiem...
Wiesz ja nie mówię, że Twój TŻ zachowuje się fajnie, ale ja myślę, że skoro (jeśli dobrze rozumiem?) nie mieszkacie razem, nie macie kasy wspólnej - to też nie do końca w porządku, że go rozliczasz na co wydaje pieniądze.
Ja zarabiam trochę mniej niż mój TŻ ale nie chciałabym się z tego powodu czuć gorsza ;/ też mi się zdarzało puścić wypłatę na ciuchy i kosmetyki a potem prosić go o pożyczkę do pierwszego - no i mój TŻ mi wtedy pożycza, ale szlag by mnie trafił, gdyby wziął karteczkę i ołówek i powiedział popatrz, w piątek wydałaś na lunch aż 30 złotych, musisz jeść tańsze lunche, a poza tym tą sukienkę taniej byś kupiła na wyprzedaży, i musisz na tym oszczędzać i na tym, a co zrobiłaś z tym banknotem 50 złotowym który miałaś w portfelu? Co innego, gdybyśmy byli małżeństwem i mieli wspólną kasę - nooo, ale nie jesteśmy i nie mamy ![]() To, że zapraszasz go gdzieś i płacisz to jest przecież raczej coś, co Ty masz ochotę zrobić ze swoimi pieniędzmi - nikt Cię do tego nie zmusza... A Ty złościsz się, że Twój TŻ woli tą kasę, która mu zostaje sam sobie jakoś wydać - no nie wiem, ma jej tyle, że może sobie kupić jedną kanapkę w subwayu dziennie. Do popicia to już woda z kranu. Pewnie gdy znajdzie pracę, sytuacja się zmieni - skoro i tak nie odejdziesz, to musisz przecież czekać. Albo przyzwyczaić się do niższego standardu życia. Nie masz innego wyjścia. Co możesz zrobić to nie zabierać go na randki za które Ty płacisz skoro Ci to przeszkadza. Można robić wiele fajnych rzeczy i bez pieniędzy... Ja nawet gdyby miała kasy za mało to pewnie nie potrafiłabym żyć nigdy nie kupując sobie niczego dla przyjemności. Zwłaszcza, że pewnie nie jest mu zbyt miło, że nie może znaleźć pracy i też pewnie potrzebuje jakoś odreagować;/ |
|
|
|
|
#14 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: Chyba nic nowego-problem z chlopakiem...
Moje skojarzenie po usłyszeniu, że jakiś zespół gra za darmo po różnych festynach etc.? "Albo amatorzy o dobrych sercach, albo nie są aż tak dobrzy, aby im za to płacić". Więc sami sobie strzelają gola. Tobie pozostaje się z tym pogodzić lub namówić go na spróbowanie swoich sił w jakimś programie muzycznym / umieszczeniu swoich utworów na YouTube i zobaczeniu jakie są reakcje ludzi lub (trzecia opcja) wypisanie się z tego, jeżeli nie możesz się pogodzić z takim stylem życia.
Mają jakieś utwory wrzucone do sieci? |
|
|
|
|
#15 | ||
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8
|
Dot.: Chyba nic nowego-problem z chlopakiem...
Cytat:
Oczywiscie, on ma prawo wydawac swoje pieniadze na co ma chec i ja nie mam prawa go z tego rozliczac. Ja tez swoje wydaje na kosmetyki, ciuchy, czasem jakies inne rzeczy. Ale czy nie zaniepokoilo by cie, gdyby twoj chlopak zaczal przepuszczac miesiac w miesiac swoja cala wyplate, a tobie nie chcialby powiedziec na co? Ja rozwazalam juz nawet mozliwosc tego, ze moze moj ma jakies dlugi, ze moze bierze i dlatego nie chce sie przyznac. Powody mogly byc takie o ktorych po prostu chyba warto wiedziec-chocby po to, zeby mu pomoc. No a po drugie, jak dziewczyny wspominaly-zwiazanie sie na stale z kims, kto w przyszlosci byc moze nie bedzie w stanie sie dolozyc do oplat, bo bedzie przepuszczal pieniadze na przyjemniejsze rzeczy nie nalezy do przyjemnosci... Ostatnia rzecz-bardziej chodzilo mi tez o ta KONKRETNA sytuacje-rozumiem, ze gdybys sie ze swoim chlopakiem umowila sporo tygodni wczesniej na impreze urodzinowa, na ktora oboje przeznaczycie troche kasy, a okazaloby sie, ze on jej jednak nie ma, i ze ty musisz zasponsorowac prawie ze calosc, to nie pogniewalabys sie i z usmiechem na ustach urzadzila te urodziny? Jesli chodzi o pozyczki-w tej chwili ma u mnie dlug 170 zl., wiec to nie jest tak, ze ja mu nie pozyczam, zaluje. Nie robilam nigdy tez problemu z tego, ze ja czasem place. Czasem place ja, czasem on-to chyba najzdrowszy uklad poki nie mieszkamy razem? Poza tym wszystkim-wybacz, ale ja uwazam, ze skoro sie nie ma kasy na pewne rzeczy to sie ich po prostu nie kupuje. Cytat:
Jak on zawsze mowil-musza sie pokazywac, nawet za darmo, zeby ktos ich zauwazyl. Cos w tym jest, ale ile to moze trwac...? Owszem, maja jakies nagrania z koncertow na YT, ale nie chce az tak sie uzewnetrzniac na forum ![]() Nie chce zeby przeczytal to ktos kto mnie potem rozpozna. Wiecie, w zasadzie rozstalismy sie na dobre. Glownie z powodu tego, ze przylapalam go na wielu klamstwach. Rowniez powiedzial, ze sie nie zmieni, chociaz sie staral i ze-stara, dobra wymowka-nie chce mnie krzywdzic, wiec nie bedziemy razem ![]() Powiedzial, ze wiele z tych klamstw ja na nim wymusilam, bo np. nie chcialam zeby jezdzac na te koncerty beze mnie pil alkohol, i chcialam zeby mi to obiecal. Strasznie mnie przykro, czuje sie okropnie i nie wiem jak sobie z tym poradzic. Edytowane przez I_lost_myself Czas edycji: 2011-04-10 o 20:17 |
||
|
|
|
|
#16 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 582
|
Dot.: Chyba nic nowego-problem z chlopakiem...
Cytat:
Oj, nie wiem - gdyby mój chłopak przepuszczał wypłatę, zastanawiałabym się, czy będzie dobrym mężem, czy chcę z nim zamieszkać itp... Raczej nie chcę kontrolować go i sprawdzać, gdzie był i na wydał pieniądze. No, że obiecał że pieniądze będzie miał na imprezę urodzinową to fakt - ale też fakt, że przy takich zarobkach ciężko robić imprezę... No, ale teraz to już nieważne... Zawsze jest okropnie po rozstaniach a potem robi się lepiej, ściskam i trzymam kciuki, żeby lepiej zrobiło się szybko... |
|
|
|
|
|
#17 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 021
|
Dot.: Chyba nic nowego-problem z chlopakiem...
Cytat:
Od 2 i pół roku nie jesteśmy razem, ale jesteśmy przyjaciółmi. On nadal nie ma kasy, ale zastanawia się jaki samochód kupi. A ode mnie pożycza na fajki. Przeważnie nie oddaje, ale daję z litości, bo wiem, co to nałóg nikotynowy. Tematy finansowe wywołują zmianę tematu lub złość. |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:20.






(










