|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 1
|
SAMOTNY OJCIEC, wdowiec, jak mu pomóc??
Witajcie drogie Wizażanki!
Wiem, ze pozostawanie anonimowym stało się ostatnio na Wizazu „modne”, dlatego również założyłam nowe konto, jednak jako modę tego nie traktuje. Długo zastanawiałam się czy pisać o martwiącej mnie kwestii w sieci, jednak potrzebuję obiektywnej opinii bo sama nie potrafię sobie poradzić: czy mam cos działać dalej w kierunku poprawy sytuacji czy lepiej niczego nie ruszać i pozwolić toczyć się losowi swoimi torami… Otóż jestem półsierotą. Moja mama 6 lat temu popełniła samobójstwo, miala problemy natury psychicznej. Moi rodzice byli cudownym małżeństwem aż do tego dnia gdy cały świat dotąd tak pieczołowicie budowany legł w gruzach. Miałam wtedy 14 lat. Tata został sam, mam jeszcze brata kilka lat starszego, wszyscy mieszkamy razem. Jakoś sobie poradziliśmy i pozbieraliśmy się po tej straszliwej tragedii… jednak ciagle widzę w oczach mego ojca smutek, jego spojrzenie jest momentami przezroczyste.. chciałabym mu jakoś pomóc. Dużym minusem jest to, ze nie potrafimy ze sobą szczerze i otwarcie rozmawiać jak rodzina, lepiej dogaduję się z rodziną TŻa (jesteśmy razem od 3 lat z hakiem, już zaręczeni). Nie chodzi tu o kwestie błahe, tylko o powazne sprawy np. wlaśnie ta gdzie chciałabym zaproponować memu tacie, żeby sobie kogoś znalazł… Ma 51 lat. Pracuje, ma bardzo ciekawe hobby także czas ma wypełniony, jednak jaki smutek odczuwam, gdy przychodzi weekend, brat wychodzi, ja wyjeżdżam do TZa a mój tata zostaje sam w wielkim pustym domu … Mama i siostra TŻa twierdzą, że mój tata jest naprawde przystojny i moglby sobie kogoś znaleźć co zmieniłoby wiele jego poglądów i sposób patrzenia na świat, chodzi mi o to, że nigdzie nie wychodzi (mieszkamy w malutkiej miejscowości) z nikim się nie spotyka, czasem odwiedzi swoją mamę, starsze rodzeństwo czy kuzynostwo i to wszystko… Przed sobą widzi tylko Kościół i non stop do niego gania, nie ma dla niego weekendu bez Kościoła (najgorsze jest to, ze jeśli ja opuszczę chociaż jedną mszę już ma do mnie ogromny żal i się nie odzywa, z TŻem spac nie mogę bo jak to „pod jego dachem takie rzeczy”??) Mimo tego wszystkiego to jest naprawdę cudowny człowiek, który każdemu by nieba przychylił, gdyby nie zadbal o nas nie wiem jakim byłabym człowiekiem, wszyscy w okolicy go lubią i szanują, ale on sam się nie docenia… Pracuje z nim starszy facet, kawaler który ma jakąś przyjaciółkę, pomyślałam, ze może pogadam z nim (znamy się dobrze) żeby ta przyjaciółka znalazła jakąś koleżankę dla mojego taty.. Ale pomyślałam, ze sprawię mu przykrość ;/ Za 3 lata pobieramy się z TZem, tradycyjnych podziękowań dla rodziców nie będzie bo na samą myśl szklą mi się oczy… Ale gdy widzę go samego przy stole, wszyscy tańczą bawią się to serce się kraja… Przecież ludzie w jego wieku spotykają się chociażby dla samego towarzystwa… Plany były takie, ze ja zostaje w rodzinnym domu ale nie ma tutaj pracy i zwyczajnie się nie opłaca bo za co będziemy zyc;/ ewentualnie brat, jednak ojciec wyraznie podkreślił zebym to ja została z nim na stare lata.. co jak piszę, chyba będzie nie możliwe. A zyc z mysla taka, ja jestem tu a on tam sam gdzie z bratem nawet nie moze porozmawiać.. ( Sama nie wiem co robić, sama nie wiem co on myśli.. ehhh pomóżcie Liczę na poważne wypowiedzi, bo naprawdę ciężko jest mi o tym pisać…
|
|
|
|
|
#2 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 184
|
Dot.: SAMOTNY OJCIEC, wdowiec, jak mu pomóc??
Cytat:
Czy on narzeka na swoje nieszczęście? To, ze jest smutny jest dość zrozumiałe. Możliwe, że nie poradził sobie z utratą żony. Może nie chce spotkać kogoś innego, a może po prostu się boi. I ma do tego prawo. Chcesz go swatać, uszczęśliwiać na siłę, bo boisz się wyrzutów sumienia, że kiedyś on zostanie sam w tym domu. Jeśli naprawdę zalezy ci na ojcu to z nim porozmawiaj. A to, ze nie umiecie rozmawiać jak rodzina nie oznacza, że nie możecie się tego nauczyć. Powiedz mu to co czujesz, że boisz się, ze zostanie sam. Dowiedz się co on mysli na ten temat. I nie traktuj go jak niepełnosprawne dziecko we mgle...
__________________
Blogi są dwa ![]() blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
|
|
|
|
|
|
#3 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 5 103
|
Dot.: SAMOTNY OJCIEC, wdowiec, jak mu pomóc??
Rozumiem co czujesz, bo moja mama znajduje się w podobnej sytuacji. I również się o nią martwię. Ale wychodzę z założenia, że nie należy uszczęśliwiać kogoś na siłę. Może twojemu tacie nie jest potrzebna do szczęścia kobieta..? Może odpowiada mu życie jakie teraz prowadzi i nie chce go zmieniać. Tak naprawdę nie potrafisz określić co tkwi w jego głowie i czy znalezienia partnera jest tym czego potrzebuje.
Edytowane przez balletoevs Czas edycji: 2011-04-08 o 22:49 |
|
|
|
|
#4 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 3 370
|
Dot.: SAMOTNY OJCIEC, wdowiec, jak mu pomóc??
Cytat:
Ciężka sytuacja, naprawdę. Ja bym chyba spróbowała na początek odbudować relacje w Waszej trójce, zacząc od rozmowy, zrobic razem obiad, wyskoczyć do kina, cokolwiek, żeby złapać kontakt. |
|
|
|
|
|
#5 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 890
|
Dot.: SAMOTNY OJCIEC, wdowiec, jak mu pomóc??
Hmmm jeśli np. chodzenie do Kościoła mu pomaga to jaki widzisz w tym problem?Rozumiem,gdyby zasuwał codziennie i wszystko zaliczał co leci w Kościele,nic poza tym nie widział to nie bardzo,bo mi się to osobiście z emerytkami kojarzy,.Nie zastanowiłaś się,że może mu to daje ukojenie?
Moim skromnym zdaniem to chcesz Go uszczęśliwiać na siłe,że po co się umartwia,jak będzie siedział na ślubie.Troszkę generalnie mi egoizmem to zalatuje,najpierw ten Kościól,że nie pozwala Ci spać z Tż,teraz ze ślubem co się będzie działo za 3 lata... Piszesz,że po tej straszliwej tragedii (bardzo Ci współczuję i Twojej rodzinie swoją drogą) jakoś pozbieraliście się,nie nie jest tak.Pozbierałaś się Ty,pozbierał się być może Twój brat,ale nie Wasz tata.Wy jesteście młodzi,ułożycie sobie życie na nowo,ale nie wymagaj tego do taty.Każdemu jest potrzebny inny czas.Nie można nic gorszego zrobić niż uszczęśliwiać kogoś na siłe!
__________________
Jestem kobietą,a w nicku nie jest podany mój wiek (![]() Odwyk kosmetyczny od jutra
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:47.



( Sama nie wiem co robić, sama nie wiem co on myśli.. ehhh pomóżcie 




