Sposób na dowiedzenie się prawdy - dobry?

[kamparampa]

Cześć Wizażanki Udzielałam się wcześniej na forum, ale postanowiłam założyć nowe konto w celu napisania tego postu, bo kompletnie nie wiem co robić.

Jestem z moim facetem prawie 3 lata, związek naprawdę super, kocham go ponad wszystko i wydawało mi się (a przynajmniej wszystko na to wskazywało), że on mnie też. Jednak pół roku temu, gdy byłam w pracy za granicą, mój chłopak bardzo się upił (choć prosiłam żeby tego nie robił - NIE JEST jakimś alkoholikiem co musi często pić) i wykorzystała ten fakt jego koleżanka, która też była pod sporym wpływem alkoholu i POCAŁOWAŁA GO - tu się zaczyna problem. Oczywiście, nie mogę zrzucać na nią winy, bo była wolna i mogła robić co chciała, mój facet powinien zareagować. I jak twierdzi - zareagował, ale dopiero po chwili. Bardzo to przeżywał, strasznie się o mnie starał. Jak dla mnie - aż za bardzo.

Teraz tak - nie wiem, czy nie doszło między nimi do czegoś więcej i chyba nigdy się nie dowiem. Z nim chciałam o tym pogadać, ale on strasznie się denerwuje jak zaczynam ten temat, nie chce powiedzieć ani słowa - więc rozmowa odpada.

Dlatego też pomyślałam, żeby napisać do tej dziewczyny - miło, bez żadnych wyzwisk, żalów. Tylko o to, żeby mi powiedziała co naprawdę się wydarzyło. Dziewczyna wydaje się w porządku, dlatego myślę, że da mi odpowiedź, a czy w nią uwierzę - zależy ode mnie.

Wiadomo, że moje zaufanie zostało zachwiane, tym bardziej, że wcześniej zdarzyło się mojemu chłopakowi 'niewinnie flirtować'.

Pewnie powiecie, że to dziecinne, że skoro wybaczyłam to mam nie wracać itp., ale jednak chciałabym poznać prawdę. Tym bardziej, że jak wybaczyłam, mój chłopak już się tak nie stara (ba, trochę się oddalił), choć ostatnio coś mówił o zaręczynach w przyszłości - z tym, że ja nie chcę wyjść za kogoś, gdy nie mam pewności, że nie wydarzyło się najgorsze.

Co powinnam zrobić?

[kamparampa]

Hmmm......

[Niezmienna]

Ja jestem taka, że nie umiałabym żyć z myślą, że facet mnie zdradził. Więc pewnie bym z nim nie była....ale bierzmy pod uwagę, że jestem w Twojej sytuacji. Myślę, że bym chciała wiedzieć prawdę od niej skoro on ucina temat.

[Wisnia34]

jak dla mnie, jeszcze nie wybaczyłaś. żeby wybaczyć trzeba wiedzieć co się wybacza.

dlatego uważam, że jak twój facet chce wybaczenia i powrotu do normalności w związku, to powinien opowiedzieć ci wszystko, a przynajmniej odpowiedzieć na wszystkie pytania. a skoro się denerwuje, to może ma czym....?

a jeśli chodzi o tę laskę, to nie wiem.... dla mnie byłoby to chyba upokarzające.... jeszcze być dla niej miłą... jasne, że nie ona cię zdradziła, ale chyba trudno, żebyś darzyła ją sympatią...?

a poza tym nadal nie będziesz wiedziała, czy ona mówi prawdę, czy też nie.

[kamparampa]

Tak, tylko że on mi jedynie powiedział, że go całowała jak był nietrzeźwy - jaaaasne, wsadziła mu język a on biedny nie mógł nic zrobić.

On już nie chce do tego wracać, mówi, że za dużo go to kosztowało i brzydzi się tym.

Ale na pytanie, czy sam by mi teraz wybaczył całowanie się po pijaku powiedział, że nie...

[Kasiula_K]

Nie koleżanka nie mogła robić tego na co miała ochotę, ponieważ powinna to uszanować ze on kogoś ma czyli Ciebie. Nie dowiaduj się nic od niej będzie mieć satysfakcje ze Ciebie to boli, że o tym myślisz! Jeszcze coś doda do historii i po co Ci to. Lepiej z nim pogadaj szczerze.

[Wisnia34]

skoro nie znasz prawdy, to musisz się liczyć z tym, że poszli na całość.

i to jemu powinno zależeć, żeby cię przekonać, że tak nie było (jeśli nie było).


On już nie chce do tego wracać, mówi, że za dużo go to kosztowało i brzydzi się tym.

biedactwo!!! brzydzi się! ojoj.. no i może niech powie chociaż ile go to kosztowało, bo to może coś wnieść do całej sytuacji

[fleur05]

Według mnie jesteś ZBYT uległa. Chcesz wybaczyć, dobrze - ale niech Twój TŻ najpierw jak na spowiedzi wyzna, co się stało. Sam zawalił i jeszcze się wkurza, jak go o to pytasz?!

[kamparampa]

Pytałam kilka razy, czy było coś więcej, mówił, że nie, jak powiedziałam, żeby przysiągł, zrobił to. A JA DALEJ NIE WIERZĘ.

Bo najpierw mówił, że "prawie mnie zdradził", potem, że jednak dał jej się pocałować, a jak zapytałam, czy jej oddał pocałunek, mówił "może trochę, nie pamiętam zbytnio"... No kurde...

Pytam go spokojnie, chciałam kiedyś zacząć tę rozmowę, wyjaśnić WSZYSTKO, płakałam, ale oczywiście powiedział, że mam coś z głową i oglądał dalej mecz.

Strasznie mnie ciągnie, żeby do niej napisać, od dawna, mimo, że minęło pół roku.

[Wisnia34]

to jemu powinno zależeć, żeby ta historia kupy się trzymała.

a ty nie powinnaś z nim rozmawiać z pozycji petenta, tylko osoby, która ma prawo do prawdy i koniec.

kręci coś. no i jak jeszcze napisałaś, że wcześniej zdarzyło się mojemu chłopakowi 'niewinnie flirtować' - to dobrze to nie wygląda.

[Kasiula_K]

Autorko a możesz powiedzieć jak się dowiedziałaś o tej zdradzie ? Twój TŻ Ci o tym powiedział?

[kamparampa]

Napisane przez Kasiula_K

Autorko a możesz powiedzieć jak się dowiedziałaś o tej zdradzie ? Twój TŻ Ci o tym powiedział?

Oczywiście, sam mi powiedział, od razu na drugi dzień. Mówił, że na trzeźwo by tego nie zrobił, że miał okropny okres, dlatego tak się upił, a ona to wykorzystała (jak dla mnie - żałosne). Ale DOCENIŁAM to, że się przyznał. Niestety na gg, bo byłam zagranicą.

I teraz niby jest wszystko ok. ALE to JA o tym myślę często i JA się z tym męczę. On tego nie rozumie.

[prettysimple]

Napisane przez kamparampa

Ale na pytanie, czy sam by mi teraz wybaczył całowanie się po pijaku powiedział, że nie...

Może za dobra dla niego jesteś

[Kasiula_K]

Przynajmniej się przyznał jakąś odpowiedzialność za swoje czyny wziął... To jednak coś znaczy w małej mierze ale znaczy.

[Wisnia34]

a ta koleżanka wykorzystała go na jakiejś imprezie, czy byli sami w domu? generalnie, czy byli potencjalni świadkowie?

[kamparampa]

Napisane przez Wisnia34

a ta koleżanka wykorzystała go na jakiejś imprezie, czy byli sami w domu? generalnie, czy byli potencjalni świadkowie?

To była taka mini impreza - trzech chłopaków i ona. No i jak oni podobno poszli do kuchni (czego mój chłopak nie pamięta) to tamta go capnęła. Nie mają już żadnego kontaktu.

Napisać...? ;(

[what3v3r]

....

[60514_]

Napisane przez kamparampa

Pytam go spokojnie, chciałam kiedyś zacząć tę rozmowę, wyjaśnić WSZYSTKO, płakałam, ale oczywiście powiedział, że mam coś z głową i oglądał dalej mecz.

sorry, ale jak mozna z facetem rozmawiac podczas meczu?
porozmawiaj z nim kiedy oboje bedziecie miec chwile dla siebie, a moze ktos jeszcze z nim byl, np koledzy? i jestes z nimi na tyle blisko, zeby spytac...
ja mysle, ze dziewczyna moze Cie oklamac, ze "cos" bylo (nawet jesli nie bylo), zebys z nim zerwala, albo znowu moze Ci powiedziec, ze nic nie bylo, jesli jej tez zalezy na tym, zeby nikt sie nie dowiedzial (jesli cos faktycznie bylo, bo przeciez nie wiadomo)

[Popelina777]

Napisane przez kamparampa

To była taka mini impreza - trzech chłopaków i ona. No i jak oni podobno poszli do kuchni (czego mój chłopak nie pamięta) to tamta go capnęła. Nie mają już żadnego kontaktu.

Napisać...? ;(

Pytanie
Po co chcesz wiedzieć i co ci to da jak się dowiesz.
Nauka jeszcze nie wykryla dlaczego Partner chce wiedziec czy byla zdrada.
Dalej, osoba zdradzona chce wiedzieć szczegóły zdrady tzn kiedy gdzie ile razy czy partia była lepsza w seksie itp - i tu nauka tez nie zna odpowiedzi na to.
Jaki cel miał chłopak zwiedzając ci się z tego.
Ty go tez zdradzisz jeżeli jeszcze tego nie zrobiłas - gwarantuje ci to.

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

To nie jest dobry sposób.
Prawdę powinien powiedzieć Ci Twój chłopak, nie jego koleżanka.
Zrobił to po łebkach i uznał, że temat ma z głowy.
Ty najwyraźniej nie umiesz z tym żyć.
Przegadanie tego z dziewczyną wcale nie sprawi, że poczujesz się lepiej, a to jego wersja Cię najbardziej interesuje. Nie jej.

Po przeczytaniu całości, to w ogóle zastanowiłabym się, czy on nie ma Cię zwyczajnie w... głębokim poważaniu, ale... być może to moje za daleko idące wnioski, a już na pewno... nie moja sprawa.

[hryzotemis]

Bardzo podoba mi się Twoja postawa. A mianowicie to, że nie obwiniasz tej dziewczyny Brawa dla Ciebie, bo wiadomo, że winny jest Twój chłop.

Jeśli chcesz się bawić i mieć pewność, to napisz. Ja nie robiłabym nic i na pewno nie byłabym z takim facetem, który nawet nie potrafi do końca wszystkiego wyjaśnić. Ale to ja

[kenio26]

Właściwie to gość Ciebie zdradził,Ty mu wybaczyłaś,ale tak naprawdę nie,a do tego on się nie stara.Ja bym chyba zamknęła ten rozdział w swoim życiu razem z nim,po co Ci to wiedzieć?Jak się okaże,że Ciebie zdradził do końca będzie bolało i to bardzo.

[suszarka]

Napisane przez kamparampa

To była taka mini impreza - trzech chłopaków i ona. No i jak oni podobno poszli do kuchni (czego mój chłopak nie pamięta) to tamta go capnęła. Nie mają już żadnego kontaktu.

Napisać...? ;(

nie.
albo nauczyć się z tym żyć i skończyć o tym myśleć.
albo skończyć z nim skoro nie umiesz z tym żyć.

Napisane przez hryzotemis

Bardzo podoba mi się Twoja postawa. A mianowicie to, że nie obwiniasz tej dziewczyny Brawa dla Ciebie, bo wiadomo, że winny jest Twój chłop.

Jeśli chcesz się bawić i mieć pewność, to napisz. Ja nie robiłabym nic i na pewno nie byłabym z takim facetem, który nawet nie potrafi do końca wszystkiego wyjaśnić. Ale to ja

umarłam.

jasne, a laska, to dziewica orleańska.

Napisane przez kenio26

Właściwie to gość Ciebie zdradził,Ty mu wybaczyłaś,ale tak naprawdę nie,a do tego on się nie stara.Ja bym chyba zamknęła ten rozdział w swoim życiu razem z nim,po co Ci to wiedzieć?Jak się okaże,że Ciebie zdradził do końca będzie bolało i to bardzo.

może ja ślepa, ale gdzie autorka napisała, że jej facet się nie stara?

[kenio26]

Tutaj:

Napisane przez kamparampa

Pewnie powiecie, że to dziecinne, że skoro wybaczyłam to mam nie wracać itp., ale jednak chciałabym poznać prawdę. Tym bardziej, że jak wybaczyłam, mój chłopak już się tak nie stara (ba, trochę się oddalił), choć ostatnio coś mówił o zaręczynach w przyszłości - z tym, że ja nie chcę wyjść za kogoś, gdy nie mam pewności, że nie wydarzyło się najgorsze.

Przynajmniej ja tak zrozumiałam,że starał się na samym początku,żeby wybaczyła,a teraz już nie stara się o ich związek

[kamparampa]

Napisane przez Popelina777

Pytanie
Po co chcesz wiedzieć i co ci to da jak się dowiesz.
Nauka jeszcze nie wykryla dlaczego Partner chce wiedziec czy byla zdrada.
Dalej, osoba zdradzona chce wiedzieć szczegóły zdrady tzn kiedy gdzie ile razy czy partia była lepsza w seksie itp - i tu nauka tez nie zna odpowiedzi na to.
Jaki cel miał chłopak zwiedzając ci się z tego.
Ty go tez zdradzisz jeżeli jeszcze tego nie zrobiłas - gwarantuje ci to.

NIE ZDRADZĘ ŻADNEGO PARTNERA. Jest to straszne świństwo. Gdybym miała zdradzić, najpierw rozstałabym się. Po tej sytuacji miałam naprawdę wiele okazji do 'oddania', ale nie skorzystałam. Może to i źle, bo sam mówił, żebym mu oddała, będzie się z tym lepiej czuł (ale to wtedy), mogę nawet sex uprawiać.

A chcę wiedzieć wszystko jak było, bo może jak ona mi napisze swoją wersję i mu o tym powiem (wiem, wkurzy się nieziemsko) to może się przyzna - o ile było to coś więcej niż pocałunek. I wtedy nie będę się zadręczała tymi myślami - zakończę ten związek, mimo że razem zamieszkaliśmy.

I tak - nie stara się tak jak po tej sytuacji - choć starał się jedynie na gg. A mam takie wielkie wątpliwości, bo on to przeżywał aż za bardzo. Nie mógł sobie z tym w ogóle poradzić - hmm i może chodzić tylko o pocałunek?

Aha, a napisanie do niej to też pewien sposób solidarności kobiecej

[suszarka]

Napisane przez kenio26

Tutaj:


Przynajmniej ja tak zrozumiałam,że starał się na samym początku,żeby wybaczyła,a teraz już nie stara się o ich związek

sorr, nie zauważyłam.

Autorko, Twój facet mówi, żebyś mu oddała i możesz nawet się bzyknąć z kimś innym?

umarłam znów.

ile Wy macie lat przepraszam?

[kamparampa]

Napisane przez suszarka

sorr, nie zauważyłam.

Autorko, Twój facet mówi, żebyś mu oddała i możesz nawet się bzyknąć z kimś innym?

umarłam znów.

ile Wy macie lat przepraszam?

Mówił tak wtedy. Pod wpływem sporych emocji. Może to dziecinne, ale jednak daje do myślenia.
Mamy po 21 lat.

[suszarka]

Napisane przez kamparampa

Mówił tak wtedy. Pod wpływem sporych emocji. Może to dziecinne, ale jednak daje do myślenia.
Mamy po 21 lat.

to nie jest dziecinne, to jest żałosne.

i dojrzały człowiek pod wpływem emocji nie mówi takich rzeczy, bo zdrada to nie jest zabawa i nie jest to licytowanie się, ja się z nią całowałem, to Ty bzyknij się ze Zdzichem i będziemy kwita.

Jak zdrada ma nie rozwalić związku, to trzeba nad tym pracować, wybaczyć, zrozumieć a nie robić dogrywki.

[Kasiula_K]

Napisane przez kamparampa

Może to i źle, bo sam mówił, żebym mu oddała, będzie się z tym lepiej czuł (ale to wtedy), mogę nawet sex uprawiać

No to, to już daje do myślenia. On czuł by się dobrze jak byś za pocałunek odwdzięczyła się kochając się z innym ??

[kamparampa]

Napisane przez Kasiula_K

No to, to już daje do myślenia. On czuł by się dobrze jak byś za pocałunek odwdzięczyła się kochając się z innym ??

No teraz już nie. Tak jak napisałam wyżej, twierdzi, że nie wybaczyłby mi teraz pocałunku po pijaku.

Powinnam się przejmować jego reakcją jak do niej napiszę?