Wiosna do nas zawitała, kolejna PMka TAK powiedziała - PM 2011, cz.33

[carolyna86]

hejo!

Napisane przez elllmi

melduję, że przeczytałam wszystko od 1 strony

; podziwiam

Napisane przez efonka

witajcie=) jak zwyle tyle napisane

okres mi sie skonczył wiec od dzis zaczynam z solarium =)

mi też, mi też

[_Misia_]

hej
dziekuje wszystkim za
Jakos sie nie stresuje, jeszcze tyle czasuu

Napisane przez moni_ka.g

Pojechaliśmy dziś na kurs tańca, ale nasz instruktor zapomniał, że się umawialiśmy na dzisiaj Na 5 planowanych lekcji juz druga się nie odbyła, wcześniej instruktor zaspał. Jestem zła, bo nie mamy kiedy się umawiać, zrezygnowaliśmy z wyjazdu na weekend, żeby mieć czas na lekcję a tu takie coś Następna lekcja nie wiem kiedy będzie, może dopiero w czwartek. Eeh..

Jakis nie powazny ten instruktor

Napisane przez moni_ka.g

20 dni jutro 1 z przodu

Napisane przez bambusiek

no właśnie... u mnie też 20 dni

Napisane przez XxXJuSstiii

u nas 34 dni, masakra

Napisane przez booziaczek

oj uwierz nie chcesz j bym chciała troche wiecej czas od dzis 19 dni do slubu

A co do potwierdzenia obecności na weselu to u mnie z rodziny wszyscy beda gdyz dawno nie było wesela i rodzinke mam dosc rozrywkowa, jedyne co to sasiedzi moga odmowic

[notatki85]

Hej Dziewczyny
Byłam w weekend na próbnej fryzurze- poniżej zdjęcia

[booziaczek]

bardzo ladna ta fryzurka

[bambusiek]

Hi

Napisane przez happy2gether

Wynikł nam dziś mały problem z zaproszeniami. Okazało się, że ani jedna ani druga drukara nie ciągnie grubego papieru ...środki mamy drukowane na papierze 120g a nie możemy nic nadrukować na kartkach 250g i nie wiem co robić
TŻ już napisał maila czy możemy wymienić papier na jakiś cieńszy ale oni nie mają chyba nic pośredniego pomiędzy 120 a 250g

U mnie drukarka bez problemu "łyknęła" 246g tylko musiałam używać podajnika

Napisane przez stubbornme

muszę się wyżyć..

muszę....

seria cudownych wymówek moich gości...
może kogoś rozbawi
zaznaczam kilka ważnych info:

ślub w sierpniu, zaproszenia rozdane i wysłane w lutym...
wymówki dotyczą najbliższej rodziny... nie jakiś dalekich krewnych...

wymówki wg. trafności.
1. "nie przyjdę, mam napięty grafik wiesz... jak jest" (przypominam ślub w sierpniu, a zaproszenie w lutym)
2. "wiesz, chyba mam praktyki, ale nie wiem... a jak nie będę mieć praktyk, to chyba gdzieś wyjeżdżam, albo mnie tu nie będzie" (powiedziała kuzynka....)
3. "dla nas miejsca nie trzymaj, bo lato jest to na działce trzeba rozbić" (padłam....)
4. "nie nie, nie przyjdziemy... bo głowa często mnie boli.... tak... wiem że jest luty, ale w sierpniu też mnie będzie boleć"
5. "nie będzie Nas... no wiesz są rzeczy ważne i ważniejsze"

poprostu szlag mnie trafia...

nie mówiąc o tym, że 3/4 gości nie potwierdziło ani swojego przybycia, ani tego że nie przyjdą... wr... a na zaproszeniu pisze do kiedy, ale po co czytać prawda?

Ale masakra... Nie ma to jak szukać na siłę wymówek

Napisane przez elllmi

melduję, że przeczytałam wszystko od 1 strony

dobranoc

Wow
_________________________ ____

UWAGA UWAGA!!!

Zostało już 19NAŚCIE dni

Sorki, że się tak ciągle jaram, ale zaczęłam odliczać od 800iluś

[notatki85]

Napisane przez elllmi

cały czas szukam zdjęć sukni, które mierzyłam w sobote i nie mogę znaleźć tej, która podobała mi się najbardziej ale mam 3 inne

http://www.slubnesuknie.pl/a,2,092_WO04.html - to jest na razie mój numer drugi

http://www.slubnesuknie.pl/a,2,063_AG38.html - tą mierzyłam (bez tego dziwnego ramiączka), ale jakoś mnie nie przekonała

http://www.slubnesuknie.pl/a,2,052_AG11.html - a tą mi pani w salone proponowała, ale wystraszył mnie ogrom tego materiału na dole i nie przymierzyłam, a teraz jak widze na modelce, to zaczyna mi się podobać, tylko bez tego "wira" na środku musze ją następnym razem przymierzyć

http://www.slubnesuknie.pl/a,2,092_WO04.html - to jest na razie mój numer drugi ŚLICZNA

[T'ai]

cześć

weekend zajęty więc nie dam rady nadrobić
na razie mieszkanie z P mi się podoba - dzielimy się wszystkimi obowiązkami, więc zostaje nam naprawdę duuuuuuuuuuuużo wolnego czasu dla siebie

jakoś się ogarnęliśmy także teraz zaczniemy w końcu załatwiać sprawy ślubne

[karolinusienka]

Dzień dobry

Dzisiaj 2 miesiące do ślubu

[Hosenka*]

Napisane przez elllmi

a tak w ogóle, to zawsze byłam przekonana, że będę miałą suknię najprostszą z możliwych, beż żadnych ozdobników, perełek, świecidełek i innych takich; no i przymierzyłam jedną taką i wyglądałam, jakbym się owinęła prześcieradłe, także dałam sobie spokój z takimii sukniami;
podobnie suknie w typie greckim bardzo mi się podobały i dalej mi się podobają, ale już nie na mnie wyglądałam w niej jakbym miałą iść sypać kwiatki na procesji w Boże Ciało, tragedia

To tak jak u mnie
Pasują mi te, które nie podobały mi się wcześniej - z obfitym i bogatym dołem.

---------- Dopisano o 08:41 ---------- Poprzedni post napisano o 08:40 ----------

Napisane przez elllmi

cały czas szukam zdjęć sukni, które mierzyłam w sobote i nie mogę znaleźć tej, która podobała mi się najbardziej ale mam 3 inne

http://www.slubnesuknie.pl/a,2,092_WO04.html - to jest na razie mój numer drugi

http://www.slubnesuknie.pl/a,2,063_AG38.html - tą mierzyłam (bez tego dziwnego ramiączka), ale jakoś mnie nie przekonała

http://www.slubnesuknie.pl/a,2,052_AG11.html - a tą mi pani w salone proponowała, ale wystraszył mnie ogrom tego materiału na dole i nie przymierzyłam, a teraz jak widze na modelce, to zaczyna mi się podobać, tylko bez tego "wira" na środku musze ją następnym razem przymierzyć

Twój nr 2 - jest śliczna, ale mi by nie pasowała przez zbyt prosty dół.

[T'ai]

Napisane przez karolinusienka

Dzień dobry

Dzisiaj 2 miesiące do ślubu

[karolinusienka]

Napisane przez T'ai

od dzisiaj dieta bez grzechów i siłownia

[Hosenka*]

Napisane przez karolinusienka

Dzień dobry

Dzisiaj 2 miesiące do ślubu

Super

U mnie jeszcze niecałe pół roku

[notatki85]

a u mnie dwa miesiące

[AgatkaL]

Napisane przez notatki85

Hej Dziewczyny
Byłam w weekend na próbnej fryzurze- poniżej zdjęcia

Bardzo ładna fryzurka... welon będzie nad czy pod upięciem?

[notatki85]

Napisane przez AgatkaL

Bardzo ładna fryzurka... welon będzie nad czy pod upięciem?

Welon nad upięciem

[AgatkaL]

Napisane przez notatki85

Welon nad upięciem

A no to bardzo fajnie, bo mi się nie widzą te upięte pod koczkami "ogonki" :P

[notatki85]

Napisane przez AgatkaL

A no to bardzo fajnie, bo mi się nie widzą te upięte pod koczkami "ogonki" :P

Też nie podobają mi się te pod kokami, czy upiętymi włosami welony.

[booziaczek]

Napisane przez notatki85

Też nie podobają mi się te pod kokami, czy upiętymi włosami welony.

a jak ja bym sie decydoała na welonn to tylko pod upieciem ale włosy chce rozpuszone i basta:P

[Hosenka*]

Ja nei chce welony i nie będę miała Za to toczek z krótką woalką, na skos

[Stysik]

Napisane przez moni_ka.g

20 dni jutro 1 z przodu

Napisane przez stubbornme

muszę się wyżyć..

muszę....

seria cudownych wymówek moich gości...
może kogoś rozbawi
zaznaczam kilka ważnych info:

ślub w sierpniu, zaproszenia rozdane i wysłane w lutym...
wymówki dotyczą najbliższej rodziny... nie jakiś dalekich krewnych...

wymówki wg. trafności.
1. "nie przyjdę, mam napięty grafik wiesz... jak jest" (przypominam ślub w sierpniu, a zaproszenie w lutym)
2. "wiesz, chyba mam praktyki, ale nie wiem... a jak nie będę mieć praktyk, to chyba gdzieś wyjeżdżam, albo mnie tu nie będzie" (powiedziała kuzynka....)
3. "dla nas miejsca nie trzymaj, bo lato jest to na działce trzeba rozbić" (padłam....)
4. "nie nie, nie przyjdziemy... bo głowa często mnie boli.... tak... wiem że jest luty, ale w sierpniu też mnie będzie boleć"
5. "nie będzie Nas... no wiesz są rzeczy ważne i ważniejsze"

poprostu szlag mnie trafia...

nie mówiąc o tym, że 3/4 gości nie potwierdziło ani swojego przybycia, ani tego że nie przyjdą... wr... a na zaproszeniu pisze do kiedy, ale po co czytać prawda?

Napisane przez notatki85

Hej Dziewczyny
Byłam w weekend na próbnej fryzurze- poniżej zdjęcia

ładnie

Napisane przez bambusiek

Zostało już 19NAŚCIE dni

Sorki, że się tak ciągle jaram, ale zaczęłam odliczać od 800iluś

Napisane przez karolinusienka

Dzień dobry

Dzisiaj 2 miesiące do ślubu

Napisane przez karolinusienka

od dzisiaj dieta bez grzechów i siłownia

mówisz

[zaraza3]

Cześć dziewczyny,

Napisane przez elllmi

dziekuje za opinie, mam nadzieję, że uda mi się znaleźć zdjęcie "numeru pierwszego"
niektóre z Was wrzucają swoje zdjęcia w sukniach, a myslałam, że nie można przy przymierzaniu fotografować; przynajmniej nam nie pozwolono

Można po wpłaceniu zaliczki i podpisaniu umowy (przynajmniej u mnie).

[Elfka86]

Nie nadrabiam

[karolinusienka]

Napisane przez Stysik

ładnie




mówisz

no i sie stresuje

[notatki85]

Napisane przez booziaczek

a jak ja bym sie decydoała na welonn to tylko pod upieciem ale włosy chce rozpuszone i basta:P

Wszystko zależy od włosów. Ja mam ciężkie, proste włosy. Jakbym chciała je pokręcić to pewnie na weselu wyprostowałby się... a jak zostawiłabym proste to wyglądałabym jak na co dzień, a chcę inaczej wyglądać

[booziaczek]

Napisane przez notatki85

Wszystko zależy od włosów. Ja mam ciężkie, proste włosy. Jakbym chciała je pokręcić to pewnie na weselu wyprostowałby się... a jak zostawiłabym proste to wyglądałabym jak na co dzień, a chcę inaczej wyglądać

wieiwm wiem ale mi bardziej chodziło o welon i jego miejsce moje włosy sa naszczecie podatne na wszystkie zabiegi:P

[moni_ka.g]

Napisane przez notatki85

Hej Dziewczyny
Byłam w weekend na próbnej fryzurze- poniżej zdjęcia

Fajna Tylko jakoś włosy Ci trochę wyłażą z tych upięć, przynajmniej na dole fryzury. Nie wiem, może z większej odległości tego nie widać, ale na tych zdjęciach tak.

Napisane przez T'ai

weekend zajęty więc nie dam rady nadrobić
na razie mieszkanie z P mi się podoba - dzielimy się wszystkimi obowiązkami, więc zostaje nam naprawdę duuuuuuuuuuuużo wolnego czasu dla siebie

A mi się mieszkanie z Ł. ostatnio coraz mniej podoba Jego jakoś nie obchodzą codzienne, przyziemne sprawy. Ostatnio pyta się czy mu dziś upiorę bluzę, to mówię, że nie wiem, jak się nazbiera takiego prania to tak, to on wielce zdziwiony, że nie chcę uprać, nie rozumie, że nie puszczę ciemnej bluzy z jasnymi koszulkami ani tego, że jak nie wrzuci do kosza z brudami to nie będę wiedziała czy to jest do prania czy nie. Wczoraj kazałam mu włączyć pralkę jak ja będę w pracy, napisałam instrukcję. Pranie owszem, zrobił, ale już nie rozwiesił od razu bo czasu nie miał i leżało tak parę godz...a jak już rozwiesił to zostawił mi suszarkę z praniem w pokoju bo nie pomyślał, że przecież trzeba przypiąć spinaczami i wynieść na balkon Tak samo z poprzednim praniem, które było wcześniej, miał złożyć i włożyć do szafy. Złożył, ale do szafy było za daleko i zostawił mi to na łóżku.. Wczoraj już się pokłóciliśmy o to, że nic go nie interesuje. Nie wie czy rachunki popłacone, do kiedy się płaci, jakby żył w jakimś innym świecie. Odkurzacza sam z własnej woli nigdy nie tknie, itd., itp. Nie chcę całe życie wszystkiego robić sama i za wszystkim sama latać

[efonka]

Napisane przez bambusiek

UWAGA UWAGA!!!

Zostało już 19NAŚCIE dni

Sorki, że się tak ciągle jaram, ale zaczęłam odliczać od 800iluś

Ja bym juz popadała w panike

Napisane przez T'ai

cześć

weekend zajęty więc nie dam rady nadrobić
na razie mieszkanie z P mi się podoba - dzielimy się wszystkimi obowiązkami, więc zostaje nam naprawdę duuuuuuuuuuuużo wolnego czasu dla siebie

jakoś się ogarnęliśmy także teraz zaczniemy w końcu załatwiać sprawy ślubne

fajnie ze wam sie fajnie ze soba mieszka oby jak najdłuzej

[notatki85]

Napisane przez moni_ka.g

Fajna Tylko jakoś włosy Ci trochę wyłażą z tych upięć, przynajmniej na dole fryzury. Nie wiem, może z większej odległości tego nie widać, ale na tych zdjęciach tak.





A mi się mieszkanie z Ł. ostatnio coraz mniej podoba Jego jakoś nie obchodzą codzienne, przyziemne sprawy. Ostatnio pyta się czy mu dziś upiorę bluzę, to mówię, że nie wiem, jak się nazbiera takiego prania to tak, to on wielce zdziwiony, że nie chcę uprać, nie rozumie, że nie puszczę ciemnej bluzy z jasnymi koszulkami ani tego, że jak nie wrzuci do kosza z brudami to nie będę wiedziała czy to jest do prania czy nie. Wczoraj kazałam mu włączyć pralkę jak ja będę w pracy, napisałam instrukcję. Pranie owszem, zrobił, ale już nie rozwiesił od razu bo czasu nie miał i leżało tak parę godz...a jak już rozwiesił to zostawił mi suszarkę z praniem w pokoju bo nie pomyślał, że przecież trzeba przypiąć spinaczami i wynieść na balkon Tak samo z poprzednim praniem, które było wcześniej, miał złożyć i włożyć do szafy. Złożył, ale do szafy było za daleko i zostawił mi to na łóżku.. Wczoraj już się pokłóciliśmy o to, że nic go nie interesuje. Nie wie czy rachunki popłacone, do kiedy się płaci, jakby żył w jakimś innym świecie. Odkurzacza sam z własnej woli nigdy nie tknie, itd., itp. Nie chcę całe życie wszystkiego robić sama i za wszystkim sama latać

Tak, włoski już troszkę wypadały- ale to była próbna fryzurka więc mi ich tak mocno nie kręciła a poza tym w Kielcach strasznie w sobotę wiało- głowy urywało

Co do Twojego problemu- musicie ze sobą porozmawiać na spokojnie, bez kłótni. Ja też tak miałam kiedyś... mój TŻ nie angażował się w przyziemne sprawy. Teraz sam prasuje wszystkie swoje koszule ( a codziennie zakłada inną- więc jest ich dduuuużo), pierze, rozwiesza pranie i nawet od czasu do czasu posprząta mieszkanie. Musicie ze sobą pogadać i podzielić się obowiązkami. Koniecznie.

[booziaczek]

Napisane przez moni_ka.g

Fajna Tylko jakoś włosy Ci trochę wyłażą z tych upięć, przynajmniej na dole fryzury. Nie wiem, może z większej odległości tego nie widać, ale na tych zdjęciach tak.





A mi się mieszkanie z Ł. ostatnio coraz mniej podoba Jego jakoś nie obchodzą codzienne, przyziemne sprawy. Ostatnio pyta się czy mu dziś upiorę bluzę, to mówię, że nie wiem, jak się nazbiera takiego prania to tak, to on wielce zdziwiony, że nie chcę uprać, nie rozumie, że nie puszczę ciemnej bluzy z jasnymi koszulkami ani tego, że jak nie wrzuci do kosza z brudami to nie będę wiedziała czy to jest do prania czy nie. Wczoraj kazałam mu włączyć pralkę jak ja będę w pracy, napisałam instrukcję. Pranie owszem, zrobił, ale już nie rozwiesił od razu bo czasu nie miał i leżało tak parę godz...a jak już rozwiesił to zostawił mi suszarkę z praniem w pokoju bo nie pomyślał, że przecież trzeba przypiąć spinaczami i wynieść na balkon Tak samo z poprzednim praniem, które było wcześniej, miał złożyć i włożyć do szafy. Złożył, ale do szafy było za daleko i zostawił mi to na łóżku.. Wczoraj już się pokłóciliśmy o to, że nic go nie interesuje. Nie wie czy rachunki popłacone, do kiedy się płaci, jakby żył w jakimś innym świecie. Odkurzacza sam z własnej woli nigdy nie tknie, itd., itp. Nie chcę całe życie wszystkiego robić sama i za wszystkim sama latać

musisz z nim pogadac juz nie długo slub:P ja z moim sie dzileimy obowiazkami ja gotuje on zmywa ja szcieram kurze on odkurza podłoge itp zawsze dochodzimy do kompromisu wiec sie da zeby tak było

[bambusiek]

Napisane przez moni_ka.g

A mi się mieszkanie z Ł. ostatnio coraz mniej podoba Jego jakoś nie obchodzą codzienne, przyziemne sprawy. Ostatnio pyta się czy mu dziś upiorę bluzę, to mówię, że nie wiem, jak się nazbiera takiego prania to tak, to on wielce zdziwiony, że nie chcę uprać, nie rozumie, że nie puszczę ciemnej bluzy z jasnymi koszulkami ani tego, że jak nie wrzuci do kosza z brudami to nie będę wiedziała czy to jest do prania czy nie. Wczoraj kazałam mu włączyć pralkę jak ja będę w pracy, napisałam instrukcję. Pranie owszem, zrobił, ale już nie rozwiesił od razu bo czasu nie miał i leżało tak parę godz...a jak już rozwiesił to zostawił mi suszarkę z praniem w pokoju bo nie pomyślał, że przecież trzeba przypiąć spinaczami i wynieść na balkon Tak samo z poprzednim praniem, które było wcześniej, miał złożyć i włożyć do szafy. Złożył, ale do szafy było za daleko i zostawił mi to na łóżku.. Wczoraj już się pokłóciliśmy o to, że nic go nie interesuje. Nie wie czy rachunki popłacone, do kiedy się płaci, jakby żył w jakimś innym świecie. Odkurzacza sam z własnej woli nigdy nie tknie, itd., itp. Nie chcę całe życie wszystkiego robić sama i za wszystkim sama latać

Musisz z nim na spokojnie porozmawiać i wytłumaczyć, że nie tylko kobieta ma ręce
a nie miał czasem wcześniej w domu wszytsko tak, jak od Ciebie wymaga - posprzątane, pranie wyprane, złożone, poukładane w szafkach???

Mój bez żadnego gadania chwyci za miotłę czy mopa jak widzi, że jest brudno a ja robię coś innego/jestem zmęczona itp. ale też musiałam raz czy drugi poprosić

Napisane przez efonka

Ja bym juz popadała w panike

Póki co nie mam nawet na to czasu, bo kończymy się urządzać i na dodatek święta za pasem