Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy] - Strona 72 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-04-12, 20:19   #2131
zielona_zabcia
Rozeznanie
 
Avatar zielona_zabcia
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 778
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez Tynusia Pokaż wiadomość
Mam ochotę tam przyjechać i im nogi z dupy powyrywać.
błągam Cię zrób to.
__________________
"Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą. "
św. Augustyn


zaręczona 30.03.2012
mama maleńkiego Miłoszka 17.07.2012
niedługo żona
niedługo matura
wygrałam swoje życie !
zielona_zabcia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-12, 20:21   #2132
Tynusia
Zakorzenienie
 
Avatar Tynusia
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 731
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez zielona_zabcia Pokaż wiadomość
błągam Cię zrób to.
Jakbym miała prawko to bym już tam była uwierz mi.
Bo dla mnie to jakieś rozpieszczone egoistyczne dzieciaki.
__________________
Francja/ Chorwacja/ Egipt/ Grecja
Bułgaria /Hiszpania

Kreta/ Agia Pelagia or 2013 ? Lloret
Tynusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-12, 20:42   #2133
tatiana22
Raczkowanie
 
Avatar tatiana22
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 390
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

żabcia a skąd jesteś jeśli można spytać?

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:34 ----------

Kablowanie kablowaniem ale nie można przyzwalać na przemoc; bardzo źle robisz że nie powiedziałaś rodzicom o tym wszystkim
Pójdź chociaż do pedagoga szkolnego może pomoże ci rozwiązać problem bez nagłaśniania sprawy.
I jeszcze jedno: czy w tej twojej szkole nie ma naprawdę ani jednej osoby która byłaby po twojej stronie?
Jeszcze możesz zrobić jedno. Załatwić sobie indywidualny tok nauki. Bo wierz mi że przez rok może się duuużo wydarzyć.....
tatiana22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-12, 21:26   #2134
skomplikowana_18
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 359
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

dziewczyny, czasami juz mam dosc tego wszystkiego.. tyle mnie ta cholerna walka kosztuje.. coraz bardziej funkcjonuje jak normalny czlowiek.. by jedzenie bylo czyms normalnym, bo sa inne wazniejsze rzeczy, szkola,nauka.. po prostu zycie.. otworzylam sie na ludzi, ucze sie, za 3tyg.matura, musze duzo z siebie dac, opanowac zalegly material.. jezdze 2x na terapie, chodze tez kilka razy w tyg. na korki, nawet juz na joge nie mam czasu, zalezy mi na maturze.. chce normalnie isc na studia, byc samodzielna, dbac o siebie.. tyle mam marzen, to juz podobno duzo, bo jeszcze niedawno tylko jedzenie bylo w glowie, teraz jest inaczej.. oddzielam emocje od jedzenie, nie ma wyrzutow.. ale dzis byl gorszy dzien, zalamalam sie.. tzn. zdolowalam.. wychodzac ze szpitala z osiagnieta waga mialam umowe, ze w domu nadal 0,5kg tygodniowo.. ostatnio mi 100g zabraklo, dzis z kolei 200.. i lekarka juz chciala wypisac skierowanie spowrotem do szpitala.. bylam taka wsciekla, ze tylko waga, waga, eh a co z moja zmiana? przeciez to jest najwazniejsze.. bo to ze akurat w tym tyg.przytylam 400g, a nie 600, czyli do tej dzisiejszej brakowalo 200 to od razu powod do takiego traktowania? ja juz sobie moje zycie ukladam.. sama, chce decydowac.. a dzis jak uslyszalam o tym szpitalu to znow pojawil sie taki bunt.. bo to jakby ktos znow za mnie decydowal...a jak czuje sie tak ograniczona ,kontrolowana to wtedy ciagnie do tego, by kontrolowac w chory sposob jedzenie.. skoro w zyciu ktos mnie kontroluje.. na szczescie mam sie jutro zwazyc,mama ma zadzwonic i ma byc ta waga wg umowy.. na prawde wiele mnie to kosztowalo i nadal kosztuje.. przytylam juz 7,7 kg.. jeszcze brakuje 1,7 kg do wagi docelowej.. czasami to wszystko przerasta, ale sie nie poddaje.. dziewczyny,dajcie mi jakiegos kopa motywujacego..nie chce cale zycie robic cos dla lekarki..
skomplikowana_18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-12, 21:31   #2135
Winky
Zadomowienie
 
Avatar Winky
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 231
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez skomplikowana_18 Pokaż wiadomość
7,7 kg.. jeszcze brakuje 1,7 kg do wagi docelowej..
Ile ty chcesz ważyć? 35kg?
__________________
Kochać i tracić, pragnąć i żałować;
Padać boleśnie i znów się podnosić.
Krzyczeć tęsknocie: PRECZ! i błagać: PROWADŹ! -
Oto jest życie: nic a jakże dosyć...
Winky jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-12, 21:43   #2136
iza_wiosenna
Zakorzenienie
 
Avatar iza_wiosenna
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 11 917
GG do iza_wiosenna
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez skomplikowana_18 Pokaż wiadomość
dziewczyny, czasami juz mam dosc tego wszystkiego.. tyle mnie ta cholerna walka kosztuje.. coraz bardziej funkcjonuje jak normalny czlowiek.. by jedzenie bylo czyms normalnym, bo sa inne wazniejsze rzeczy, szkola,nauka.. po prostu zycie.. otworzylam sie na ludzi, ucze sie, za 3tyg.matura, musze duzo z siebie dac, opanowac zalegly material.. jezdze 2x na terapie, chodze tez kilka razy w tyg. na korki, nawet juz na joge nie mam czasu, zalezy mi na maturze.. chce normalnie isc na studia, byc samodzielna, dbac o siebie.. tyle mam marzen, to juz podobno duzo, bo jeszcze niedawno tylko jedzenie bylo w glowie, teraz jest inaczej.. oddzielam emocje od jedzenie, nie ma wyrzutow.. ale dzis byl gorszy dzien, zalamalam sie.. tzn. zdolowalam.. wychodzac ze szpitala z osiagnieta waga mialam umowe, ze w domu nadal 0,5kg tygodniowo.. ostatnio mi 100g zabraklo, dzis z kolei 200.. i lekarka juz chciala wypisac skierowanie spowrotem do szpitala.. bylam taka wsciekla, ze tylko waga, waga, eh a co z moja zmiana? przeciez to jest najwazniejsze.. bo to ze akurat w tym tyg.przytylam 400g, a nie 600, czyli do tej dzisiejszej brakowalo 200 to od razu powod do takiego traktowania? ja juz sobie moje zycie ukladam.. sama, chce decydowac.. a dzis jak uslyszalam o tym szpitalu to znow pojawil sie taki bunt.. bo to jakby ktos znow za mnie decydowal...a jak czuje sie tak ograniczona ,kontrolowana to wtedy ciagnie do tego, by kontrolowac w chory sposob jedzenie.. skoro w zyciu ktos mnie kontroluje.. na szczescie mam sie jutro zwazyc,mama ma zadzwonic i ma byc ta waga wg umowy.. na prawde wiele mnie to kosztowalo i nadal kosztuje.. przytylam juz 7,7 kg.. jeszcze brakuje 1,7 kg do wagi docelowej.. czasami to wszystko przerasta, ale sie nie poddaje.. dziewczyny,dajcie mi jakiegos kopa motywujacego..nie chce cale zycie robic cos dla lekarki..
kontrakt to kontrakt. Choć dziwi mnie aż tak aptekarskie jego przestrzeganie, nie przytyłaś tych 200 g, ale też nie schudłaś, więc hm.


jakiego kopa potrzebujesz? to, że masz nad sobą zewnętrzną motywację do osiągnięcia wagi "docelowej" nie oznacza, że robisz to dla lekarki. Ty wiesz najlepiej, dla kogo zdrowiejesz. A gdybyś, straciwszy ten zewnętrzny przymus, zaczęła chudnąć, to wcale nie musiałoby oznaczać, że wychodziłaś z anoreksji dla lekarzy. Ludzka psychika jest złożona, więc nie biczuj się.

ten bunt, który odczuwasz, o ile rzeczywiście jest spowodowany złością na panią doktor, że czepia się kilku gramów, a 'ignoruje' (w Twoim odczuciu) realne postępy, które zaszły w TOBIE, jest raczej pozytywny, bo świadczy o tym, że jedzenie faktycznie zeszło na dalszy plan.

Widać, że wciąż potrzebujesz silnych wzmocnień (brawo, Natalko tak bardzo się zmieniłaś!), żeby wracać do życia, aaale...czy to coś złego? Wydaje mi się, że to też raczej naturalne.

motywacji do czego potrzebujesz? Myślę, że to już nie ten etap. W zasadzie, sama świadomie możesz zdecydować, co robić - ograniczasz jedzenie - przykro mi, ale znów degradujesz się do poziomu kilkulatki, którą trzeba prowadzić za rączkę i zamknąć w szpitalu. I karmić.
__________________
uśmiech pięknie zagrany.



sometimes i feel like screaming
iza_wiosenna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-12, 22:35   #2137
Phynn
Zakorzenienie
 
Avatar Phynn
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 11 440
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

moje dzisiejsze genialne jadło :O

kawa z mlekiem
owsianka z 3łych płatków i 2 ł. otrąb na mleku z pomarańczą, suszonymi śliwkami, dużą ilością miodu i imbiru

activia kiwi& truskawka; kinder bueno white

2 plasterki wędliny z indyka tak o

wielki kawał domowej pizzy z dużą iloscią pieczarek, sera, kukurydzy, oliwek, ogórkiem kiszonym i ketchupem

2,5 paska jogurtowej milki, gingers 0,5l

nie wiem jak to nazwać
__________________
feed me love


Rozsunąć suwak, by
Zdjąć skafander ciała
Zapomnieć
Wejść w nowe życie
W zwiewnej sukience



Edytowane przez Phynn
Czas edycji: 2011-04-12 o 22:36
Phynn jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-04-12, 22:38   #2138
garden_d
Zakorzenienie
 
Avatar garden_d
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: parę chwil wcześniej.
Wiadomości: 6 532
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

też bym się 'pochwaliła', ale ani wczoraj ani dziś nie mam zabardzo powodu do tego.
garden_d jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-12, 22:47   #2139
skomplikowana_18
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 359
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Iza, nawet nie wiesz jak milo mi sie zrobilo po przeczytaniu Twojej odpowiedzi.. i poczulam taka ulge, bo napisalas wszystko dokladnie tak, jak ja mysle.. ta postawa lekarki mnie podlamala, bo tyje systematycznie ciagle.. ale najwazniejsze jest to,ze zaczelam zyc i funkcjonowac.. jaka to daje mi nadzieje na przyszlosc! ale na litosc boska,nie chce byc cale zycie kontrolowana, mam dosc ciaglego wazenia sie,pilnowania,by nie bylo 100g mniej,bo inaczej szpital...to paranoja.. rzeczywiscie ten bunt jest,bo widze w sobie zmiane,zreszta nie tylko ja,rodzina takze.. lekarka do tej pory tez byla zadowolona, a dzis taka afera o 200g mniej,.poczulam taka zlosc, ze nikt nie docenia tego, co do tej pory zrobilam.. ze tak walcze, zyje po prostu normalniej, zmagajac sie z roznymi trudnosciami.. np.teraz ta matura.. musze liczyc sie z tym, ze moze pojsc gorzej niz bym chciala, bo dopiero teraz wychodza konsekwencje moich nieobecnosci w szkole.. ale czasu nie cofne.. wracajac do tematu, bunt pobudzil dzis we mnie chore myslenie..bo znow poczulam sie jak na uwiezi, kontrolowana,bez praw.. skoro juz sobie marze,mysle o mojej przyszlosci, a nagle ktos mi to wszystko chce spieprzyyc za przeproszeniem, to bunt narasta.. i wtedy mam ochote wrocic do starych mechanizmow, objawow..bo jesli ktos blokuje mi tak jakby swobodne zycie,to ja znow czuje sie zle, wiec wtedy zostaje mi jedynie decydowanie w jedzeniu..ale mimo tych chorych mysli,nie poddalam i nie poddaje sie.. bo chce zyc normalnie,ale mam dosc tej kontroli nade mna, i jeszcze lekarka powiedziala mi,ze jestem i bede cale zycie anorektyczka..i jak tu sie nie zalamac?.. a co z moja zmiana? co z moimi nabytymi kg? juz prawie 8 kg,to nic nie znaczy? winky,znowu tylko wage wylapalas..jakie 35? obecnie waze juz 37,3-37,5kg.. Iza,zastanawia mnie czy moje imie znasz od black cat
skomplikowana_18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-13, 10:56   #2140
Dekas
Wtajemniczenie
 
Avatar Dekas
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 2 651
GG do Dekas
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez skomplikowana_18 Pokaż wiadomość
Iza, nawet nie wiesz jak milo mi sie zrobilo po przeczytaniu Twojej odpowiedzi.. i poczulam taka ulge, bo napisalas wszystko dokladnie tak, jak ja mysle.. ta postawa lekarki mnie podlamala, bo tyje systematycznie ciagle.. ale najwazniejsze jest to,ze zaczelam zyc i funkcjonowac.. jaka to daje mi nadzieje na przyszlosc! ale na litosc boska,nie chce byc cale zycie kontrolowana, mam dosc ciaglego wazenia sie,pilnowania,by nie bylo 100g mniej,bo inaczej szpital...to paranoja.. rzeczywiscie ten bunt jest,bo widze w sobie zmiane,zreszta nie tylko ja,rodzina takze.. lekarka do tej pory tez byla zadowolona, a dzis taka afera o 200g mniej,.poczulam taka zlosc, ze nikt nie docenia tego, co do tej pory zrobilam.. ze tak walcze, zyje po prostu normalniej, zmagajac sie z roznymi trudnosciami.. np.teraz ta matura.. musze liczyc sie z tym, ze moze pojsc gorzej niz bym chciala, bo dopiero teraz wychodza konsekwencje moich nieobecnosci w szkole.. ale czasu nie cofne.. wracajac do tematu, bunt pobudzil dzis we mnie chore myslenie..bo znow poczulam sie jak na uwiezi, kontrolowana,bez praw.. skoro juz sobie marze,mysle o mojej przyszlosci, a nagle ktos mi to wszystko chce spieprzyyc za przeproszeniem, to bunt narasta.. i wtedy mam ochote wrocic do starych mechanizmow, objawow..bo jesli ktos blokuje mi tak jakby swobodne zycie,to ja znow czuje sie zle, wiec wtedy zostaje mi jedynie decydowanie w jedzeniu..ale mimo tych chorych mysli,nie poddalam i nie poddaje sie.. bo chce zyc normalnie,ale mam dosc tej kontroli nade mna, i jeszcze lekarka powiedziala mi,ze jestem i bede cale zycie anorektyczka..i jak tu sie nie zalamac?.. a co z moja zmiana? co z moimi nabytymi kg? juz prawie 8 kg,to nic nie znaczy? winky,znowu tylko wage wylapalas..jakie 35? obecnie waze juz 37,3-37,5kg.. Iza,zastanawia mnie czy moje imie znasz od black cat
a powiedzalas to lekarce?
to jak odbierasz jej zachowanie wzg. twojej wagi?
__________________
Mówienie ludziom „nie” jest wspaniałą rzeczą, jest to część przebudzenia. I zrozum, to nie jest egoizm. Egoizmem jest wymaganie od innych, by żyli życiem, które akurat tobie wydaje się najwłaściwsze. To jest egoizm. Żyć swoim życiem nie jest egoizmem.

Anthony de Mello


kocham Cię życie!
Dekas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-13, 14:58   #2141
iza_wiosenna
Zakorzenienie
 
Avatar iza_wiosenna
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 11 917
GG do iza_wiosenna
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez skomplikowana_18 Pokaż wiadomość
Iza, nawet nie wiesz jak milo mi sie zrobilo po przeczytaniu Twojej odpowiedzi.. i poczulam taka ulge, bo napisalas wszystko dokladnie tak, jak ja mysle.. ta postawa lekarki mnie podlamala, bo tyje systematycznie ciagle.. ale najwazniejsze jest to,ze zaczelam zyc i funkcjonowac.. jaka to daje mi nadzieje na przyszlosc! ale na litosc boska,nie chce byc cale zycie kontrolowana, mam dosc ciaglego wazenia sie,pilnowania,by nie bylo 100g mniej,bo inaczej szpital...to paranoja.. rzeczywiscie ten bunt jest,bo widze w sobie zmiane,zreszta nie tylko ja,rodzina takze.. lekarka do tej pory tez byla zadowolona, a dzis taka afera o 200g mniej,.poczulam taka zlosc, ze nikt nie docenia tego, co do tej pory zrobilam.. ze tak walcze, zyje po prostu normalniej, zmagajac sie z roznymi trudnosciami.. np.teraz ta matura.. musze liczyc sie z tym, ze moze pojsc gorzej niz bym chciala, bo dopiero teraz wychodza konsekwencje moich nieobecnosci w szkole.. ale czasu nie cofne.. wracajac do tematu, bunt pobudzil dzis we mnie chore myslenie..bo znow poczulam sie jak na uwiezi, kontrolowana,bez praw.. skoro juz sobie marze,mysle o mojej przyszlosci, a nagle ktos mi to wszystko chce spieprzyyc za przeproszeniem, to bunt narasta.. i wtedy mam ochote wrocic do starych mechanizmow, objawow..bo jesli ktos blokuje mi tak jakby swobodne zycie,to ja znow czuje sie zle, wiec wtedy zostaje mi jedynie decydowanie w jedzeniu..ale mimo tych chorych mysli,nie poddalam i nie poddaje sie.. bo chce zyc normalnie,ale mam dosc tej kontroli nade mna, i jeszcze lekarka powiedziala mi,ze jestem i bede cale zycie anorektyczka..i jak tu sie nie zalamac?.. a co z moja zmiana? co z moimi nabytymi kg? juz prawie 8 kg,to nic nie znaczy? winky,znowu tylko wage wylapalas..jakie 35? obecnie waze juz 37,3-37,5kg.. Iza,zastanawia mnie czy moje imie znasz od black cat
lekarka nie ma obowiązku Cię rozumieć. (bo to nie psycholog ,prawda?)
nie powinna jednak wypowiadać takich krzywdzących sądów...

to, czy będziesz anorektyczką do końca życia, zależy w dużej mierze od Ciebie. sama sobie udowadniasz, że możesz wziąć to wszystko w swoje ręce...

sluchaj, te 39 kg to waga, po osiągnięciu której przestanie grozić Ci szpital. Postaraj się zrewidować chore przekonanie, że to Twoja docelowa waga, ponieważ dorosła kobieta, którą chcesz się stać, nie może...no kurczę, nie powinna, ważyć mniej niż 48 kg? napisałabym 50, ale zgaduję, że ta cyferka na razie jest dla Ciebie nie do przełknięcia.

a znam Twoje imię, bo BlackCat użyła go kiedyś na forum.
__________________
uśmiech pięknie zagrany.



sometimes i feel like screaming
iza_wiosenna jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-04-13, 17:10   #2142
Dekas
Wtajemniczenie
 
Avatar Dekas
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 2 651
GG do Dekas
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

trzyma się to kupy,są ze 2 tysiaki?

>3 wafle ryżowe (wieki nie jadłam) z margaryną, 150g wieśniaka ze szczypiorkiem, 1/4 puszki groszku

>bułka 70g, pół z serkiem topionym ementalerem, pół z margaryną, sałata i plastry pomidora

>250g buraczków, parówka, chrzan do smaku

>jabłko, ale owoc brzoskwiniowy, kitkat senses

>3 wafle z margaryną, 150g paprykarza z łososiem, sałata, pomidor i resztka buraków

+ 5 garści dużych niełuskanego słonecznika i dwie inki karmelowe z mlekiem
__________________
Mówienie ludziom „nie” jest wspaniałą rzeczą, jest to część przebudzenia. I zrozum, to nie jest egoizm. Egoizmem jest wymaganie od innych, by żyli życiem, które akurat tobie wydaje się najwłaściwsze. To jest egoizm. Żyć swoim życiem nie jest egoizmem.

Anthony de Mello


kocham Cię życie!
Dekas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-13, 19:08   #2143
Margolcia0703181
Raczkowanie
 
Avatar Margolcia0703181
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 459
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Dzisiejsza zabiegana zbieranina...ale chyba nie jest tak źle

I. kromka pszennego chleba z masłem - pół z wędliną drobiową i ogórkiem, pół z dżemem i twarogiem, szklanka kefiru

II. jogurt do picia 0% 250g, banan, kostka gorzkiej czeko, cappucino czekoladowe (uczelnia)

III. pół brzoskwini z syropu, kiwi, 1/2 mandarynki z 4 łyżeczkami jogo nat, kostką gorzkiej czekolady, kawa rozpuszczalna z łyżeczką cukru

IV. kromka jak na śniadanie

pezed chwilą: kostka gorzkiej czekolady, piętka z masłem, jogurt danone z owocami 120g (104kcal), herbatnik

może wpadnie jeszcze kiwi
__________________
"Du musst nur die Laufrichtung ändern, sagte die Katze zur Maus und fraß sie."
(Franz Kafka)
Margolcia0703181 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-14, 11:37   #2144
skomplikowana_18
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 359
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Dekas, powiedzialam, plakalam, bo czulam sie okropnie, ale lekarz to lekarz. Odbieralam ja inaczej, rozczarowala mnie.. Bo nie ma 200g do danej wagi to szpital, to chore.. Umowa byla zawarta i ja o tym wiem, ale ta stanowczosc dodprowadza mnie do szalu! Bo ja sie tak zmienilam, odzylam! I tyje ciagle systematycznie, jem b.duzo, ale ostatnio na nikogo nie mam co liczyc. Jak waga drugiego dnia pokaze np.200g mniej, to jama od razu najezdza na mnie.. zero wsparcia, tyljm obwinianie, ze widocznie za malo jem, ja juz mam dosc.. zyc w strachu, bo musi byc w nastepny wtorek dana waga.. wtedy mialo byc 37,5, a ze tak wyszlo, dzis jest 37,2, a w nastepny wtorek ma byc 38 i ani grama mniej, bo szpital.. i nie obchodzi ja mature, powiedziala, ze to ja wtedy spieprze sprawe.. ale ja powtarzam, czemu lekcewazy moja zmiane? przeciez jak w zyciu jest ok, waga tez idzie.. mam dosc tej walki i takiego traktowania mnie.. to doluje i zniecheca.. a mimo tego nie poddalam i nie poddaje sie.. staram sie oswoic z nowa soba.. prawie 8 kg przytycia i powrot do zywych.. ale jest mi teraz cholernie ciezko.. na dodatek matura za pasem.. tyle sie staram, a tego lekarka nie widzi? boje sie troche tych 39 kg,bo to prawie 10 kg wiecej niz bylo.. czuje sie juz ok, ale chwilami juz trace sens tego wszystkiego.. jestem podlamana, do wtorku musze +800g.. chcialabym sie uwolnic od tej kontroli,zyc dla siebie.. czuc sens tego co robie.. dzis mam terapie, moze bedzie lzej.. trudno mi utrzymac w sobie przekonanie,ze robie dobrze, skoro inni traktuja mnie tak przedmiotowo.. mimo tego poczucia, dzis znow musze dolozyc jedzenia, bo mam 5 dni na 800g.. uda sie? juz tyle przytylam.. ktoras z Was tez musiala az 10kg tyc? mam dosc.. jem tak duzo,niech ta waga szybciej idzie.. jestem zalamana,chce mi sie plakac.. ale za duzo juz osiagnelam,by sie cofnac
skomplikowana_18 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-14, 12:48   #2145
moja imaginacja
Zakorzenienie
 
Avatar moja imaginacja
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: De
Wiadomości: 9 061
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez skomplikowana_18 Pokaż wiadomość
Dekas, powiedzialam, plakalam, bo czulam sie okropnie, ale lekarz to lekarz. Odbieralam ja inaczej, rozczarowala mnie.. Bo nie ma 200g do danej wagi to szpital, to chore.. Umowa byla zawarta i ja o tym wiem, ale ta stanowczosc dodprowadza mnie do szalu! Bo ja sie tak zmienilam, odzylam! I tyje ciagle systematycznie, jem b.duzo, ale ostatnio na nikogo nie mam co liczyc. Jak waga drugiego dnia pokaze np.200g mniej, to jama od razu najezdza na mnie.. zero wsparcia, tyljm obwinianie, ze widocznie za malo jem, ja juz mam dosc.. zyc w strachu, bo musi byc w nastepny wtorek dana waga.. wtedy mialo byc 37,5, a ze tak wyszlo, dzis jest 37,2, a w nastepny wtorek ma byc 38 i ani grama mniej, bo szpital.. i nie obchodzi ja mature, powiedziala, ze to ja wtedy spieprze sprawe.. ale ja powtarzam, czemu lekcewazy moja zmiane? przeciez jak w zyciu jest ok, waga tez idzie.. mam dosc tej walki i takiego traktowania mnie.. to doluje i zniecheca.. a mimo tego nie poddalam i nie poddaje sie.. staram sie oswoic z nowa soba.. prawie 8 kg przytycia i powrot do zywych.. ale jest mi teraz cholernie ciezko.. na dodatek matura za pasem.. tyle sie staram, a tego lekarka nie widzi? boje sie troche tych 39 kg,bo to prawie 10 kg wiecej niz bylo.. czuje sie juz ok, ale chwilami juz trace sens tego wszystkiego.. jestem podlamana, do wtorku musze +800g.. chcialabym sie uwolnic od tej kontroli,zyc dla siebie.. czuc sens tego co robie.. dzis mam terapie, moze bedzie lzej.. trudno mi utrzymac w sobie przekonanie,ze robie dobrze, skoro inni traktuja mnie tak przedmiotowo.. mimo tego poczucia, dzis znow musze dolozyc jedzenia, bo mam 5 dni na 800g.. uda sie? juz tyle przytylam.. ktoras z Was tez musiala az 10kg tyc? mam dosc.. jem tak duzo,niech ta waga szybciej idzie.. jestem zalamana,chce mi sie plakac.. ale za duzo juz osiagnelam,by sie cofnac
Ty musisz jeszcze conajmniej 10 kg przytyć, więc lepiej lecz tą psychikę a nie debatujesz nad gramami .
moja imaginacja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-14, 16:13   #2146
kejra
Raczkowanie
 
Avatar kejra
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 47
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez moja imaginacja Pokaż wiadomość
Ty musisz jeszcze conajmniej 10 kg przytyć, więc lepiej lecz tą psychikę a nie debatujesz nad gramami .
dokładnie, zgadzam się z moja imaginacja

skomplikowana Tobie brakuje jeszcze przynajmniej 10 kg. przez całe życie chcesz ważyć 39kg? ile Ty masz wzrostu? 150? z tego co pamiętam to masz powyżej 160. 40kg to ważą dzieci w szkole podstawowej jak chcesz przez całe życie wyglądać jak dziecko, to proszę bardzo, Twój wybór. ale tu już nie chodzi o wygląd, ale także o zdrowie. utrzymywanie nienaturalnie niskiej wagi nie jest dla organizmu zdrowe. pewnie nie masz okresu, a w niedalekiej przyszłości czeka Cię osteoporoza... niestety, ale prawie wszystkie osoby chore na anoreksję na to z czasem chorują. no chyba, że się w porę opamiętasz. ale z Twoich postów wynika, że już osiągnęłaś wagę docelową, która jest daleka od normy. do tego możesz być także bezpłodna. ok, może w tej chwili nie chcesz mieć dzieci, ale może w przyszłości zmienisz zdanie, więc fajnie by było gdybyś miała wtedy wybór.
fajnie, że przytyłaś już ok 10 kg, robisz jakieś postępy, ale jeszcze nie jesteś niestety całkiem zdrowa. nadal jedzenie i waga są jak widać w centrum.
mam nadzieję, że wyjdziesz z tego i dojdziesz do jakiejś w miarę przyzwoitej, zdrowej wagi.
__________________
Get it over with
I don't wanna do this
Anymore
'it doesn't matter how many times you fall down, it matters how many times you get back up'
kejra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-14, 19:39   #2147
Dekas
Wtajemniczenie
 
Avatar Dekas
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 2 651
GG do Dekas
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

obiektywnej oceny potrzebuje!!!

1.duzy banan na trzech waflach posmarowanych margaryna i białym serem na słodko.
2.jabłko, dwa paski białej czekolady z całymi orzechami
3.bułka 70g z margaryną, połową serka topionego ementalera, ogórkiem i sałatą
4.składana kanapka z prażeńców pszennych z parówką i buraczkami, dwa paski czekolady jak wyżej tylko bez orzechów
5.trzy prażeńce z margaryną, 200g paprykarza z łososia, ogórek zielony

pół waniliowego dan mleko z inka karmelową, 5 garści słonecznika...


jutro zjem obiad, prawdziwy.
__________________
Mówienie ludziom „nie” jest wspaniałą rzeczą, jest to część przebudzenia. I zrozum, to nie jest egoizm. Egoizmem jest wymaganie od innych, by żyli życiem, które akurat tobie wydaje się najwłaściwsze. To jest egoizm. Żyć swoim życiem nie jest egoizmem.

Anthony de Mello


kocham Cię życie!
Dekas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-14, 19:40   #2148
jelonk
Rozeznanie
 
Avatar jelonk
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 572
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

jabłkowo-mleczne u/p/r - wstawiam, żeby na to spojrzeć z boku

1. owsianka: 5 łych z maślanką, małym jabłkiem i 1/2 banana, kilka suszonych śliwek
2. krokiet, naleśnik i jakiś placek z mięsem (wszystko kupne), mały jogurt owocowy
3. owocowo-kakaowe placuszki z mąki razowej (dużo), kawa z mlekiem
4. jabłko, inka z mlekiem, parę śliwek suszonych
5. to samo + plaster wędliny
6. 100g wieśniaka z wędliną i mnóstwem warzyw

Rano miałam ochotę na wszystko, po południu już na nic... chyba widać. Może lepiej nie oceniajcie.
jelonk jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-14, 20:08   #2149
moja imaginacja
Zakorzenienie
 
Avatar moja imaginacja
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: De
Wiadomości: 9 061
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez Dekas Pokaż wiadomość
obiektywnej oceny potrzebuje!!!

1.duzy banan na trzech waflach posmarowanych margaryna i białym serem na słodko.
2.jabłko, dwa paski białej czekolady z całymi orzechami
3.bułka 70g z margaryną, połową serka topionego ementalera, ogórkiem i sałatą
4.składana kanapka z prażeńców pszennych z parówką i buraczkami, dwa paski czekolady jak wyżej tylko bez orzechów
5.trzy prażeńce z margaryną, 200g paprykarza z łososia, ogórek zielony

pół waniliowego dan mleko z inka karmelową, 5 garści słonecznika...


jutro zjem obiad, prawdziwy.
W porównaniu z wcześniejszymi jadłospisami na P - to mało, ale nadrabiasz słonecznikiem więc nie jest tragicznie.. zbieraj się do kupy Dekas
moja imaginacja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-14, 22:48   #2150
Phynn
Zakorzenienie
 
Avatar Phynn
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 11 440
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

znowu bezobiadowo
i za brdzo śmieciowo ;(

  • owsianka z 3łych pł. i 2 otrąb, na kapce mleka z serkiem wiejskim, kiwi, suszonymi figami, połówką dużego jabłka i miodem
  • kawa z mlekiem
  • sporo paluszków juniorków z cynamonem, sok marchewkowy, herbatyyyy
  • duża grahamka, na każdej połowie twarożek, jajo, pomidor, korniszon, rzodkiewka i ketchup,
  • banan
  • 2 muffiny z jagodami, resztka jabłka ze śniadania
  • 'gingers' 0,5 l wpadło jeszcze trochę paluszków



nie ma co, kota nie ma myszy harcują ^^
__________________
feed me love


Rozsunąć suwak, by
Zdjąć skafander ciała
Zapomnieć
Wejść w nowe życie
W zwiewnej sukience



Edytowane przez Phynn
Czas edycji: 2011-04-14 o 22:50
Phynn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-15, 15:15   #2151
agnieszka16
Zadomowienie
 
Avatar agnieszka16
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 375
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez skomplikowana_18 Pokaż wiadomość
Dekas, powiedzialam, plakalam, bo czulam sie okropnie, ale lekarz to lekarz. Odbieralam ja inaczej, rozczarowala mnie.. Bo nie ma 200g do danej wagi to szpital, to chore.. Umowa byla zawarta i ja o tym wiem, ale ta stanowczosc dodprowadza mnie do szalu! Bo ja sie tak zmienilam, odzylam! I tyje ciagle systematycznie, jem b.duzo, ale ostatnio na nikogo nie mam co liczyc. Jak waga drugiego dnia pokaze np.200g mniej, to jama od razu najezdza na mnie.. zero wsparcia, tyljm obwinianie, ze widocznie za malo jem, ja juz mam dosc.. zyc w strachu, bo musi byc w nastepny wtorek dana waga.. wtedy mialo byc 37,5, a ze tak wyszlo, dzis jest 37,2, a w nastepny wtorek ma byc 38 i ani grama mniej, bo szpital.. i nie obchodzi ja mature, powiedziala, ze to ja wtedy spieprze sprawe.. ale ja powtarzam, czemu lekcewazy moja zmiane? przeciez jak w zyciu jest ok, waga tez idzie.. mam dosc tej walki i takiego traktowania mnie.. to doluje i zniecheca.. a mimo tego nie poddalam i nie poddaje sie.. staram sie oswoic z nowa soba.. prawie 8 kg przytycia i powrot do zywych.. ale jest mi teraz cholernie ciezko.. na dodatek matura za pasem.. tyle sie staram, a tego lekarka nie widzi? boje sie troche tych 39 kg,bo to prawie 10 kg wiecej niz bylo.. czuje sie juz ok, ale chwilami juz trace sens tego wszystkiego.. jestem podlamana, do wtorku musze +800g.. chcialabym sie uwolnic od tej kontroli,zyc dla siebie.. czuc sens tego co robie.. dzis mam terapie, moze bedzie lzej.. trudno mi utrzymac w sobie przekonanie,ze robie dobrze, skoro inni traktuja mnie tak przedmiotowo.. mimo tego poczucia, dzis znow musze dolozyc jedzenia, bo mam 5 dni na 800g.. uda sie? juz tyle przytylam.. ktoras z Was tez musiala az 10kg tyc? mam dosc.. jem tak duzo,niech ta waga szybciej idzie.. jestem zalamana,chce mi sie plakac.. ale za duzo juz osiagnelam,by sie cofnac
Ja musiałam przytyć ponad 10 kg i jasne, nie będę kłamać- było ciężko. Spaczony obraz samej siebie, przyzwyczajenie do chorobliwej chudości w lustrze, a potem stopniowe przyzwyczajanie się do coraz normalniejszego wyglądu...myślę, że znamy to wszystkie. Teraz oczywiście czuję się już dobrze i fizycznie i psychicznie, akceptuję siebie i widzę, że mogę być po prostu przeciętnie"szczupła", a kości na wierzchu nie są w żaden sposób bardziej atrakcyjne .
Jedno co mnie uderza w Twoich wiadomościach to to, że piszesz o tyciu i o jedzeniu jako o osiągnięciu. Piszesz "tak dużo już osiągnęłam", albo że "nikt nie docenia tego, że przytyłaś"...moim zdaniem to nienajlepsze podejście. Równie złe, jak uznawanie chudnięcia, trzymania się diety za sukces i powód do dumy. Takie myśli chyba też większość z osób po ED zna Osiągnięciem będzie dla Ciebie zdanie w takim stanie matury, ogarnięcie swojego życia, powrót do normalności, a nie te konieczne do nabycia kilogramy i regularne jedzenie ciasteczek lu go
Twoja waga wciąż jest niewyobrażalnie niska i dlatego wciąż jesteś jedną nogą w szpitalu. Myślę, że lekarze chcą dla Ciebie dobrze- najwyraźniej uznają Twoją wagę za niebezpieczną. Sama widzisz..przeraża Cię wizja dalszego tycia, a przecież jeszcze tak strasznie daleko Ci do normalnego, zdrowego bmi!
Życzę powodzenia w powrocie do zdrowia i trzymam kciuki za maturę. Tak bardzo się nią nie martw. Po prostu dobrze wykorzystaj ten czas- 3 tygodnie to całkiem sporo.

Edytowane przez agnieszka16
Czas edycji: 2011-04-15 o 15:16
agnieszka16 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-15, 19:04   #2152
Margolcia0703181
Raczkowanie
 
Avatar Margolcia0703181
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 459
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Dzisiejsze "biorę się za siebie" (schudłam...)
proszę o komentarz, chociaż wiem, że poprzednie jadłospisy niebardzo na to zasługiwały, mam sporo problemów z trawieniem i brakiem apetytu - jeszcze po antybiotyku wracam do siebie, więc może nie jest idealnie, ale się staram:
I. kromka z masłem - część z wędliną i ketchupem, część z dżemem, szklanka maślanki, jajko na twardo, herbata

II. jogurt "polski" do picia 250g

III. 3 średnie ziemniaki, kawałek ryby obtoczonej w jajku i bułce tartej, usmażonej na oleju, sos - łyżeczka ketchupu, 2 łyżeczki jogurtu

szklanka kefiru

IV. pasek gorzkiej czekolady, kruche ciastko, kiwi, kawa rozpuszczalna z cukrem

V. kromka jak na śniadanie, kawałek sernika bananowego, łyżka nutelli do tego i kubek czekolady "słodka chwila" (132kcal)

dziwne - wiem, że powinnam więcej jeść, ale kiedy w końcu pojawia się apetyt, zaraz za nim idą wyrzuty...(jakby nie było większych problemów...)
__________________
"Du musst nur die Laufrichtung ändern, sagte die Katze zur Maus und fraß sie."
(Franz Kafka)
Margolcia0703181 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-15, 19:31   #2153
szakal165
Zakorzenienie
 
Avatar szakal165
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 5 812
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

słuchajcie ja mam problem wyszłam ze szpitala 23 lutego (byłam 21 dni, trafiłam z wagą 35/167cm, nie wiem jakie to bmi dokładnie było) z wagą 45kg wypisana. Po powrocie jednak waga mi się waha ciągle tj. było 45 a co jakiś czas widzę małe spadki np. teraz mamy kwiecień i widzę 42,4 (w czwartek) na tej samej wadze zawsze, sprawdzam co 2tygodnie. No nie wiem co jest grane

zjadłam np dzis
sniadanie bułka maslana taka no okragła pół z plastrem ogonówki, pomidora, ogórka kilkoma plastrami i cebulką w kostkę, odrobina ketchupu. drugie pół z pastą makreli własną i cebulką

obiad krupnik (talerz) gesta zupa

kolacja kromka chleba "bułka wrocławska" z serkiem danio, pół dużego jabłka
szakal165 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-04-15, 19:41   #2154
garden_d
Zakorzenienie
 
Avatar garden_d
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: parę chwil wcześniej.
Wiadomości: 6 532
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez szakal165 Pokaż wiadomość
słuchajcie ja mam problem wyszłam ze szpitala 23 lutego (byłam 21 dni, trafiłam z wagą 35/167cm, nie wiem jakie to bmi dokładnie było) z wagą 45kg wypisana. Po powrocie jednak waga mi się waha ciągle tj. było 45 a co jakiś czas widzę małe spadki np. teraz mamy kwiecień i widzę 42,4 (w czwartek) na tej samej wadze zawsze, sprawdzam co 2tygodnie. No nie wiem co jest grane

zjadłam np dzis
sniadanie bułka maslana taka no okragła pół z plastrem ogonówki, pomidora, ogórka kilkoma plastrami i cebulką w kostkę, odrobina ketchupu. drugie pół z pastą makreli własną i cebulką

obiad krupnik (talerz) gesta zupa

kolacja kromka chleba "bułka wrocławska" z serkiem danio, pół dużego jabłka
Dziwisz się, że chudniesz jedząc tak mało? Bo nie rozumiem trochę co Cię dziwi i co "nie gra". Chyba jedynie to, że jesz strasznie mało.



Oceńcie obiektywnie, ile tego jest? proszę.

1. Jabłko, 3ł owsianych + trochę otrąb + resztka(z łyżka?) serka wiejskiego + słonecznika trochę i rodzynek; mała kromka razowego z masłem

2. pomarańcza, marchew, trochę jog nat 0%, łyżka słonecnzika

3. jajecznica z 2 jaj ze szpinakiem, połową puszki groszku, marchew, szczypiorek, odrobina oliwy, resztka (ze 3 łyżki) jog nat.

*Kubuś 300ml

4. twaróg (ze 100g) + 150g serka wiejskiego, parę rodzynek, suszonych śliwek, garść słonecznika, surówka z kapusty i jabłka(tak z 3 łyżki duże), trochę marchwi gotowanej i groszku.
+podczas dnia parę krakersów małych takich.

Edytowane przez garden_d
Czas edycji: 2011-04-15 o 19:51
garden_d jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-15, 20:34   #2155
szakal165
Zakorzenienie
 
Avatar szakal165
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 5 812
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

ale to nie jest mało, ten talerz zupy był gęsty syty więc nie miałam ochoty na wielką kolację poza tym z kolacją mam problem bo staram się by była lekka i raczej nabiał czy coś właśnie niezbyt takiego ciężkiego. uważam,że to nie jest mało bo kiedyś jadłam pół klromki chleba fitness (pełnoziarnistego, pakowanego próżniowo) na śniadanie, bez masła np. z plastrem pomidora i np jogurt light. albo szklanke mleka 0,5 lub 0 i 5łyżek płatków
Na obiad jadłam malą miseczkę zupy na rosołku z mrożonek takich a na kolację np wafel ryzowy z warzywami i owoc, albo wafel i owoc i chrupkiego kromka gdy zauwazylam ze nadal spada
szakal165 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-15, 20:35   #2156
Tynusia
Zakorzenienie
 
Avatar Tynusia
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 731
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez szakal165 Pokaż wiadomość
ale to nie jest mało, ten talerz zupy był gęsty syty więc nie miałam ochoty na wielką kolację poza tym z kolacją mam problem bo staram się by była lekka i raczej nabiał czy coś właśnie niezbyt takiego ciężkiego. uważam,że to nie jest mało bo kiedyś jadłam pół klromki chleba fitness (pełnoziarnistego, pakowanego próżniowo) na śniadanie, bez masła np. z plastrem pomidora i np jogurt light. albo szklanke mleka 0,5 lub 0 i 5łyżek płatków
Na obiad jadłam malą miseczkę zupy na rosołku z mrożonek takich a na kolację np wafel ryzowy z warzywami i owoc, albo wafel i owoc i chrupkiego kromka gdy zauwazylam ze nadal spada

Zawsze jakieś ALE bo to tamto.
__________________
Francja/ Chorwacja/ Egipt/ Grecja
Bułgaria /Hiszpania

Kreta/ Agia Pelagia or 2013 ? Lloret
Tynusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-15, 20:40   #2157
garden_d
Zakorzenienie
 
Avatar garden_d
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: parę chwil wcześniej.
Wiadomości: 6 532
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez szakal165 Pokaż wiadomość
ale to nie jest mało, ten talerz zupy był gęsty syty więc nie miałam ochoty na wielką kolację poza tym z kolacją mam problem bo staram się by była lekka i raczej nabiał czy coś właśnie niezbyt takiego ciężkiego. uważam,że to nie jest mało bo kiedyś jadłam pół klromki chleba fitness (pełnoziarnistego, pakowanego próżniowo) na śniadanie, bez masła np. z plastrem pomidora i np jogurt light. albo szklanke mleka 0,5 lub 0 i 5łyżek płatków
Na obiad jadłam malą miseczkę zupy na rosołku z mrożonek takich a na kolację np wafel ryzowy z warzywami i owoc, albo wafel i owoc i chrupkiego kromka gdy zauwazylam ze nadal spada
To JEST mało. Jeśli nie chcesz chudnąć to po prostu jedz więcej. Nie myśl co 'nie gra', tylko po prostu jedz. Dodaj podwieczorek i drugie śniadanie przynajmniej...
garden_d jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-15, 21:00   #2158
Margolcia0703181
Raczkowanie
 
Avatar Margolcia0703181
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 459
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez Margolcia0703181 Pokaż wiadomość
Dzisiejsze "biorę się za siebie" (schudłam...)
proszę o komentarz, chociaż wiem, że poprzednie jadłospisy niebardzo na to zasługiwały, mam sporo problemów z trawieniem i brakiem apetytu - jeszcze po antybiotyku wracam do siebie, więc może nie jest idealnie, ale się staram:
I. kromka z masłem - część z wędliną i ketchupem, część z dżemem, szklanka maślanki, jajko na twardo, herbata

II. jogurt "polski" do picia 250g

III. 3 średnie ziemniaki, kawałek ryby obtoczonej w jajku i bułce tartej, usmażonej na oleju, sos - łyżeczka ketchupu, 2 łyżeczki jogurtu

szklanka kefiru

IV. pasek gorzkiej czekolady, kruche ciastko, kiwi, kawa rozpuszczalna z cukrem

V. kromka jak na śniadanie, kawałek sernika bananowego, łyżka nutelli do tego i kubek czekolady "słodka chwila" (132kcal)

dziwne - wiem, że powinnam więcej jeść, ale kiedy w końcu pojawia się apetyt, zaraz za nim idą wyrzuty...(jakby nie było większych problemów...)
doszła jeszcze kromka z masłem i dżemem żurawinowym, kiwi
__________________
"Du musst nur die Laufrichtung ändern, sagte die Katze zur Maus und fraß sie."
(Franz Kafka)
Margolcia0703181 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-19, 19:07   #2159
201705250937
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 3 097
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

Cytat:
Napisane przez Margolcia0703181 Pokaż wiadomość
Dzisiejsze "biorę się za siebie" (schudłam...)
proszę o komentarz, chociaż wiem, że poprzednie jadłospisy niebardzo na to zasługiwały, mam sporo problemów z trawieniem i brakiem apetytu - jeszcze po antybiotyku wracam do siebie, więc może nie jest idealnie, ale się staram:
I. kromka z masłem - część z wędliną i ketchupem, część z dżemem, szklanka maślanki, jajko na twardo, herbata

II. jogurt "polski" do picia 250g

III. 3 średnie ziemniaki, kawałek ryby obtoczonej w jajku i bułce tartej, usmażonej na oleju, sos - łyżeczka ketchupu, 2 łyżeczki jogurtu

szklanka kefiru

IV. pasek gorzkiej czekolady, kruche ciastko, kiwi, kawa rozpuszczalna z cukrem

V. kromka jak na śniadanie, kawałek sernika bananowego, łyżka nutelli do tego i kubek czekolady "słodka chwila" (132kcal)

dziwne - wiem, że powinnam więcej jeść, ale kiedy w końcu pojawia się apetyt, zaraz za nim idą wyrzuty...(jakby nie było większych problemów...)

w ed zawsze tak jest , ze gdy spozywa sie wieksza liczbę kalorii , to odczuwa się niepokój itp, nic w tym dziwnego niestety. Wazne, zeby umiec rozgraniczyc racjonalne myslenie od takiej nieracjonalnej , chorobowej logiki.

Cytat:
Napisane przez szakal165 Pokaż wiadomość
ale to nie jest mało, ten talerz zupy był gęsty syty więc nie miałam ochoty na wielką kolację poza tym z kolacją mam problem bo staram się by była lekka i raczej nabiał czy coś właśnie niezbyt takiego ciężkiego. uważam,że to nie jest mało bo kiedyś jadłam pół klromki chleba fitness (pełnoziarnistego, pakowanego próżniowo) na śniadanie, bez masła np. z plastrem pomidora i np jogurt light. albo szklanke mleka 0,5 lub 0 i 5łyżek płatków
Na obiad jadłam malą miseczkę zupy na rosołku z mrożonek takich a na kolację np wafel ryzowy z warzywami i owoc, albo wafel i owoc i chrupkiego kromka gdy zauwazylam ze nadal spada
a w tym szpitalu pewnie kiepsko bylo z terapia. No nie wiem, moze wreszcie stanie się cud i ktoś bedzie zadowolony z pomocy, ktora tam otrzymal.

Ale tak podświadomie pewnie sie cieszysz, ze waga spada. Dobrze się czułas w 45 kg?
201705250937 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-04-19, 21:13   #2160
garden_d
Zakorzenienie
 
Avatar garden_d
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: parę chwil wcześniej.
Wiadomości: 6 532
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

ehm.

1. owsianka ze słonecznikiem, rodzynkami, jabłkiem, szpinakiem, siemieniem, otrębami i jog nat

2. jabłko, trochę jog nat, słonecznik

3. miska gotowanych warzyw, pomidor, sałata, plaster żółtego sera i 2 łyżki twarogu

4. duża marchew, trochę twarogu z jogurtem, sosem sojowym, przyprawami, jabłko

5. i znowu ten pi@przony twaróg(2 duże łyżki) z jog nat.(to samo), łyżeczka słonecznika i siemienia.

-.-'
i nie wiem dlaczego to zamieszczam. może oczekuję, że następnym razem będzie lepiej i będę czuła się zobowiązana, żeby tak było..?

Edytowane przez garden_d
Czas edycji: 2011-04-19 o 21:19
garden_d jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:07.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.