Pytania, pomysły i sugestie dot. funkcjonowania podforum

[Emiks]

Czytając niektóre wypowiedzi na temat rozliczania kosztów przesyłki, czuję się po prostu zażenowana

Koszty związane z wysyłką, to nie tylko koperta i bąble
Ponadto - jak wynika z wypowiedzi, ceny materiałów do pakowania są różne i nie należy ich traktować jednostronnie.

Jeśli ktoś cyklicznie organizuje rozbiórki i to po kilka flakonów jednocześnie, do tego ma miejsce i ochotę na robienie z mieszkania biura, to chwała mu za to

Uważam ponadto, że miejscem na dzielenie się swoim niezadowoleniem z powodu zawyżonych kosztów przesyłki powinien być przede wszystkim wątek rozbiórkowy, gdzie organizatorka na bieżąco udzieli wyjaśnień.

Dla mnie priorytem, a jednocześnie wielką radością jest możliwość poznania zapachu, a to, czy za przesyłkę saplera zapłacę 5,50 zł, 6 zł czy 7 zł nie stanowi najmniejszego problemu i na pewno nie zarzucę żadnej z wizażanek, że chce na mnie zarobić.

Uczestnictwo w rozbiórce nie jest przymusowe, jeśli nie pasuje koszt wysyłki, zawsze można samemu rozebrać flakon

[marlena_smc]

Napisane przez aniolusiek_;2636923 0

btw. szykuje się jakiś rzut atomkowy?

A ja bym spytała o jakiś samplerkowy rzucik nie myslałam że tak szybko wykorzystam. Zostało mi kilka sztuk... a mam ochote na około setkę.

Albo może ktoś da mi instrukcję to sama za jakiś czas zorganizuję (?)

[Emiks]

Napisane przez marlena_smc

A ja bym spytała o jakiś samplerkowy rzucik nie myslałam że tak szybko wykorzystam. Zostało mi kilka sztuk... a mam ochote na około setkę.

Albo może ktoś da mi instrukcję to sama za jakiś czas zorganizuję (?)

Masz już doświadczenie w rzucie atomkowym, teraz czas na rzut samplerkowy

Chętnie Ci pomogę, jeśli zdecydujesz się na organizację

[6790786c74369d4f1da9b9af17e3ae6ae81b8ee1_685c7f8421cef]

Napisane przez marlena_smc

Ceny są zawyżone. Szczególnie kiedy nie ma rozgraniczenia i zarówno samplerek, jak i wysyłka 30ml wynosi tyle samo.
Przykładowo wysyłka kilku sztuk samplerków to waga do 50g co daje 4,75zł za przesyłkę, koperta A11 do ktorej te samplerki bez problemu wejdą kosztuje na poczcie 0,80gr. Folia bąbelkowa, która na niektórych pocztach sprzedają to kolejne 20 groszy. Razem daje to 5,15zł za wysyłkę samplerków... co u niektórych daje prawie 2zł zarobku na wysyłce...

wiecie co, tak wkurza mnie pogrubione, że aż musiałam odpowiedzieć. czy niektórzy naprawdę myślą, że organizatorka nie ma na chleb i na każdej rozbiórce chce się dorobić
tyle razy wałkowany był temat kosztu kopert i innych materiałów (niektórzy mają bąble z odzysku, niektórzy kupują).
dlaczego tylko na forum perfumowym w organizatorkach widzi się samo zło...
ja proponuję niektórym po prostu kupować flakony i nie brać udziału w rozbiórkach, bo naprawdę niemiło się czyta takie komentarze "2zł zarobku na wysyłce" i TAK u mnie koszt wysyłki wynosi 7zł, a samplera 6zł...
i wybaczcie, ale w mieszkaniu które wynajmuję z innymi studentami nie będę robić magazynu kopert/bąbli/tekturek i innego rodzaju dziadostwa tylko dlatego żeby zaoszczędzić 1zł na wysyłce. nie bądźmy śmieszni rozbieramy perfumy za kilkaset złotych (kwoty przekraczały nawet 1000zł), a wykłócamy się o 1-2zł kosztu wysyłki...



a co do wadliwych odlewek (wyjdę pewnie na chama) ale (pod warunkiem, że organizatorka nie popełniła żadnego błędu) uważam, że nie powinno się zwracać kosztu odlewki, wielokrotnie widziałam tutaj odebrane od listonosza mokre przesyłki... po co? można było zgłosić reklamację. i mówię to jako kupująca w tym momencie i owszem zdarzyło mi się dostać stłuczoną i wylaną odlewkę, ale w życiu nie pomyślałam żeby domagać się zwrotu pieniędzy/nowej odlewki, owszem poinformowałam dziewczyny z którymi dokonywałam transakcji, ale tylko tyle...

[Trzy_Ryby]

Przyznam, że te konsultacje społeczne w sprawie rozlanej odlewki są dla mnie przykre.
Znacznie bardziej przykre niż sama utrata perfum.
Oczywiście, rozumiem Waszą podejrzliwość. Mogłam przecież przelać zawartość otrzymanego atomizera do innego pojemnika, ba, mogłam nawet rozmazać etykietę otrzymanej od Taani odlewki przy pomocy, dajmy na to spirytusu i dopiero zrobić zdjęcia. Zdaję sobie sprawę z możliwości nadużyć i Waszą ostrożność uznaję za całkiem uzasadnioną.
Ale niczego się nie domagam
ani zwrotu pieniędzy ani nowej odlewki.
Zgłosiłam po prostu problem.
Byłabym niezwykle zobowiązana gdyby osoby czujące potrzebę przypisania komuś takich roszczeń czy zachowań najpierw zechciały zapoznać się z tematem a dopiero później ujawniały swoją opinię światu.
Oszczędzi to wielu przykrości- mi albo komuś innemu kto będzie miał pecha znaleźć się w mojej sytuacji.

[pozzzziomka]

Napisane przez Trzy_Ryby

Przyznam, że te konsultacje społeczne w sprawie rozlanej odlewki są dla mnie przykre.
Znacznie bardziej przykre niż sama utrata perfum.
Oczywiście, rozumiem Waszą podejrzliwość. Mogłam przecież przelać zawartość otrzymanego atomizera do innego pojemnika, ba, mogłam nawet rozmazać etykietę otrzymanej od Taani odlewki przy pomocy, dajmy na to spirytusu i dopiero zrobić zdjęcia. Zdaję sobie sprawę z możliwości nadużyć i Waszą ostrożność uznaję za całkiem uzasadnioną.
Ale niczego się nie domagam
ani zwrotu pieniędzy ani nowej odlewki.
Zgłosiłam po prostu problem.
Byłabym niezwykle zobowiązana gdyby osoby czujące potrzebę przypisania komuś takich roszczeń czy zachowań najpierw zechciały zapoznać się z tematem a dopiero później ujawniały swoją opinię światu.
Oszczędzi to wielu przykrości- mi albo komuś innemu kto będzie miał pecha znaleźć się w mojej sytuacji.

Mi się wydaje, że rozmawiamy tak ogólnie co zrobić w takich sytuacjach, które ogólnie są rzadkie, ale są - nie wydaje mi się, żeby któraś z wypowiedzi była do konkretnej sytuacji.

Według mnie taka sytuacja to niczyja wina, po prostu wadliwy atomek , tzn. nie tyle nieszczelny, bo wtedy jest ulanie, ale trafiają się też niestety całkowicie wadliwe.

[Emiks]

[1=6790786c74369d4f1da9b9a f17e3ae6ae81b8ee1_685c7f8 421cef;26372152]wiecie co, tak wkurza mnie pogrubione, że aż musiałam odpowiedzieć. czy niektórzy naprawdę myślą, że organizatorka nie ma na chleb i na każdej rozbiórce chce się dorobić
tyle razy wałkowany był temat kosztu kopert i innych materiałów (niektórzy mają bąble z odzysku, niektórzy kupują).
dlaczego tylko na forum perfumowym w organizatorkach widzi się samo zło...
ja proponuję niektórym po prostu kupować flakony i nie brać udziału w rozbiórkach, bo naprawdę niemiło się czyta takie komentarze "2zł zarobku na wysyłce" i TAK u mnie koszt wysyłki wynosi 7zł, a samplera 6zł...
i wybaczcie, ale w mieszkaniu które wynajmuję z innymi studentami nie będę robić magazynu kopert/bąbli/tekturek i innego rodzaju dziadostwa tylko dlatego żeby zaoszczędzić 1zł na wysyłce. nie bądźmy śmieszni rozbieramy perfumy za kilkaset złotych (kwoty przekraczały nawet 1000zł), a wykłócamy się o 1-2zł kosztu wysyłki... [/QUOTE]

Wanko, absolutnie się z Tobą zgadzam

Dodam jeszcze do swojej poprzedniej wypowiedzi, że niejednokrotnie organizatorka jest stratna już na starcie. Rozbierając na przykład flakon o pojemności 3.3 fl oz, ma on teoretycznie 100 ml, a w rzeczywistości jest to 93.7631 ml.

Przeprowadzę małą symulację kosztów:

Przy założeniu, że flakon 3.3 fl oz kosztuje 400 zł, czyli 1 ml = 4 zł

100 ml - 93,7631 ml = 6,2369 ml x 4 zł = 24,9476 zł

to jest strata organizatorki tak na dzień dobry

Poddaję więc pod rozwagę zarzucanie organizatorkom zawyżanie kosztów przesyłki

Zachęcam jednocześnie do skorzystania z KALKULATORA JEDNOSTEK OBJĘTOŚCI





[1=6790786c74369d4f1da9b9a f17e3ae6ae81b8ee1_685c7f8 421cef;26372152]a co do wadliwych odlewek (wyjdę pewnie na chama) ale (pod warunkiem, że organizatorka nie popełniła żadnego błędu) uważam, że nie powinno się zwracać kosztu odlewki, wielokrotnie widziałam tutaj odebrane od listonosza mokre przesyłki... po co? można było zgłosić reklamację. i mówię to jako kupująca w tym momencie i owszem zdarzyło mi się dostać stłuczoną i wylaną odlewkę, ale w życiu nie pomyślałam żeby domagać się zwrotu pieniędzy/nowej odlewki, owszem poinformowałam dziewczyny z którymi dokonywałam transakcji, ale tylko tyle...[/QUOTE]

I znów się zgadzam

[Asiuuuuula]

Napisane przez Trzy_Ryby

Przyznam, że te konsultacje społeczne w sprawie rozlanej odlewki są dla mnie przykre.
Znacznie bardziej przykre niż sama utrata perfum.
Oczywiście, rozumiem Waszą podejrzliwość. Mogłam przecież przelać zawartość otrzymanego atomizera do innego pojemnika, ba, mogłam nawet rozmazać etykietę otrzymanej od Taani odlewki przy pomocy, dajmy na to spirytusu i dopiero zrobić zdjęcia. Zdaję sobie sprawę z możliwości nadużyć i Waszą ostrożność uznaję za całkiem uzasadnioną.
Ale niczego się nie domagam
ani zwrotu pieniędzy ani nowej odlewki.
Zgłosiłam po prostu problem.
Byłabym niezwykle zobowiązana gdyby osoby czujące potrzebę przypisania komuś takich roszczeń czy zachowań najpierw zechciały zapoznać się z tematem a dopiero później ujawniały swoją opinię światu.
Oszczędzi to wielu przykrości- mi albo komuś innemu kto będzie miał pecha znaleźć się w mojej sytuacji.

Przy tej okazji wynikł tylko temat, nikt nie pisze o tym, że Ty się czegoś domagasz czy coś w tym stylu .
Bronimy się tylko jako organizatorki przed zarzucaną nam chęcią zarobku 2 zł na przesyłce co w międzyczasie się przewinęło .
Nawet słowo nie padło o Tobie .
Nie bierz tak wszystkiego do siebie bo my tu rozważamy o ogóle problemów rozbiórkowych .

[anastazjaaa2]

[1=6790786c74369d4f1da9b9a f17e3ae6ae81b8ee1_685c7f8 421cef;26372152]


a co do wadliwych odlewek (wyjdę pewnie na chama) ale (pod warunkiem, że organizatorka nie popełniła żadnego błędu) uważam, że nie powinno się zwracać kosztu odlewki, wielokrotnie widziałam tutaj odebrane od listonosza mokre przesyłki... po co?[/QUOTE]

To,ze przesyłka jest mokra nie świadczy o tym,ze to wina poczty.
A nieodebranie i niesprawdzenie o co chodzi, tylko zrzucanie od razu winy na pocztę swiadczy o zwyklym buractwie
Zresztą, juz pisałam na ten temat i więcej nie zamierzam bo i po co

[marlena_smc]

Aleście się uczepiły tych 2zł...

Nie pisze tego żeby pokazać "zło" organizatorek bo sama też rozebrałam tu parę zapachów i jeszcze kilka mam w planach.
Ja się tylko stawiam w sytuacji kupujących. Jesli ktoś kupuję dużą ilość odlewek, na wielu wątkach to traci ogromne ilości pieniędzy na same przesyłki. Niby 1-2zł to nie jest żadna różnica, ale grosz do grosza i wyjdzie stówka.
A mam na względzie jeszcze drugą sprawę związaną z wysyłką. Kupując flaszkę, koszty wysyłki do organizatorki ponosza wszystkie współzakupujące, a potem ponoszą niejako drugi koszt - wysyłki odlewek.
Wybaczcie mi więc że staram się być aż tak cholernie sprawiedliwa, że zwracam uwagę nawet na tą durną złotówkę, która tak wszystkich zbulwersowała.
Wy jako organizatorki sie pienicie, ale dla kupujących koszt wysyłki jest ważny.

[Maggen]

[1=6790786c74369d4f1da9b9a f17e3ae6ae81b8ee1_685c7f8 421cef;26372152]wiecie co, tak wkurza mnie pogrubione, że aż musiałam odpowiedzieć. czy niektórzy naprawdę myślą, że organizatorka nie ma na chleb i na każdej rozbiórce chce się dorobić
tyle razy wałkowany był temat kosztu kopert i innych materiałów (niektórzy mają bąble z odzysku, niektórzy kupują).
dlaczego tylko na forum perfumowym w organizatorkach widzi się samo zło...
ja proponuję niektórym po prostu kupować flakony i nie brać udziału w rozbiórkach, bo naprawdę niemiło się czyta takie komentarze "2zł zarobku na wysyłce" i TAK u mnie koszt wysyłki wynosi 7zł, a samplera 6zł...
i wybaczcie, ale w mieszkaniu które wynajmuję z innymi studentami nie będę robić magazynu kopert/bąbli/tekturek i innego rodzaju dziadostwa tylko dlatego żeby zaoszczędzić 1zł na wysyłce. nie bądźmy śmieszni rozbieramy perfumy za kilkaset złotych (kwoty przekraczały nawet 1000zł), a wykłócamy się o 1-2zł kosztu wysyłki...
[/QUOTE]

Wankaw dziękuję Ci za ten komentarz i podpisuję się pod nim obiema rękami (a i nogi dorzucę jak będzie trzeba )

[Trzy_Ryby]

Poziomko, Asiu, może faktycznie jestem przewrażliwiona,
jeśli tak to przepraszam
ale jeśli poprawnie odróżniam tą część niektórych Waszych wypowiedzi, która dotyczy zawyżonych kosztów wysyłek od tych, które dotyczą rozlanych podczas transportu odlewek
...to wcale niekoniecznie.
Ale dziękuję Wam za dobre słowo.

[6790786c74369d4f1da9b9af17e3ae6ae81b8ee1_685c7f8421cef]

Napisane przez anastazjaaa2

To,ze przesyłka jest mokra nie świadczy o tym,ze to wina poczty.
A nieodebranie i niesprawdzenie o co chodzi, tylko zrzucanie od razu winy na pocztę swiadczy o zwyklym buractwie
Zresztą, juz pisałam na ten temat i więcej nie zamierzam bo i po co

anastazjo, zakładam to co w nawiasie czyli: organizatorka nie popełniła błędu...
a wybacz, ale odebranie mokrej przesyłki tylko dlatego bo lubię listonosza/pocztę jest dla mnie naiwne.
wyciek=uszkodzenie, uszkodzonej przesyłki nie muszę odbierać=składam reklamację i odzyskuję pieniądze, odzyskuję pieniądze=nie piszę na forum o mojej stracie materialnej tylko daję sygnał innym osobom, że takie wypadki się zdarzają
tyle z mojej strony

[anastazjaaa2]

[1=6790786c74369d4f1da9b9a f17e3ae6ae81b8ee1_685c7f8 421cef;26373399]anastazjo, zakładam to co w nawiasie czyli: organizatorka nie popełniła błędu...
a wybacz, ale odebranie mokrej przesyłki tylko dlatego bo lubię listonosza/pocztę jest dla mnie naiwne.
wyciek=uszkodzenie, uszkodzonej przesyłki nie muszę odbierać=składam reklamację i odzyskuję pieniądze, odzyskuję pieniądze=nie piszę na forum o mojej stracie materialnej tylko daję sygnał innym osobom, że takie wypadki się zdarzają
tyle z mojej strony [/QUOTE]

tak, tylko jak sprawdzić nie odbierając przesyłki czy to wina organizatorki czy nie

A jesli pijesz do tego,ze ja odebrałam mokrą, trudno.
Już pisałam,że nie mam w zwyczaju obwiniać kogokolwiek o czyjeś błędy, nawet jesli miałaby to być niesławna PP.
Kwestia uczciwości.

[Asiuuuuula]

Napisane przez Trzy_Ryby

Poziomko, Asiu, może faktycznie jestem przewrażliwiona,
jeśli tak to przepraszam
ale jeśli poprawnie odróżniam tą część niektórych Waszych wypowiedzi, która dotyczy zawyżonych kosztów wysyłek od tych, które dotyczą rozlanych podczas transportu odlewek
...to wcale niekoniecznie.
Ale dziękuję Wam za dobre słowo.

Ale była tylko mowa po prostu o tym co by zrobić, żeby było najbardziej sprawiedliwie bo wiadomo, że się nie dojdzie kto zawinił, czy źle było dokręcone czy poczta bawiła się przesyłką w dwa ognie . I żeby nie było potem udawadniania sobie kto i co to starałyśmy się znaleźć rozwiązanie .
A pomijając chęć organizatorki na zwrot całej kwoty/odlewki to na czym w końcu stanęło .

[Daffodilka]

Napisane przez Asiuuuuula

....A pomijając chęć organizatorki na zwrot całej kwoty/odlewki to na czym w końcu stanęło .

Chyba na niczym, biorąc pod uwagę brak zgodności co do ewentualnych zapisów w regulaminie

[kolciag]

Napisane przez anastazjaaa2

tak, tylko jak sprawdzić nie odbierając przesyłki czy to wina organizatorki czy nie

Ale tego i tak nie zawsze jesteś w stanie stwierdzić Ja bym nie odebrała mokrego listu I zgadzam się w 100 % z Wanką Ale każdy ma prawo mieć swoje zdanie...

[1=6790786c74369d4f1da9b9a f17e3ae6ae81b8ee1_685c7f8 421cef;26372152]wiecie co, tak wkurza mnie pogrubione, że aż musiałam odpowiedzieć. czy niektórzy naprawdę myślą, że organizatorka nie ma na chleb i na każdej rozbiórce chce się dorobić
tyle razy wałkowany był temat kosztu kopert i innych materiałów (niektórzy mają bąble z odzysku, niektórzy kupują).
dlaczego tylko na forum perfumowym w organizatorkach widzi się samo zło...
ja proponuję niektórym po prostu kupować flakony i nie brać udziału w rozbiórkach, bo naprawdę niemiło się czyta takie komentarze "2zł zarobku na wysyłce" i TAK u mnie koszt wysyłki wynosi 7zł, a samplera 6zł...
i wybaczcie, ale w mieszkaniu które wynajmuję z innymi studentami nie będę robić magazynu kopert/bąbli/tekturek i innego rodzaju dziadostwa tylko dlatego żeby zaoszczędzić 1zł na wysyłce. nie bądźmy śmieszni rozbieramy perfumy za kilkaset złotych (kwoty przekraczały nawet 1000zł), a wykłócamy się o 1-2zł kosztu wysyłki... [/QUOTE]

Ja też się pod tym podpisuję nogami i rękami

Jakoś nikt nie myśli o tym, ile organizatorka w to wkłada pracy i dokłada kasy... już nie wspominam o czasie... ale zostało kiedyś mi wytłumaczone, że nagrodą za poświęcony czas i trud jest flakon

Już kilka razy się zdarzało, że dziewczyny miały groszowe dopłaty i nawet o nie nie prosiłam... ale jak by tak to wszystko do kupy uzbierać...

Napisane przez Emiks

Wanko, absolutnie się z Tobą zgadzam

Dodam jeszcze do swojej poprzedniej wypowiedzi, że niejednokrotnie organizatorka jest stratna już na starcie. Rozbierając na przykład flakon o pojemności 3.3 fl oz, ma on teoretycznie 100 ml, a w rzeczywistości jest to 93.7631 ml.

Przeprowadzę małą symulację kosztów:

Przy założeniu, że flakon 3.3 fl oz kosztuje 400 zł, czyli 1 ml = 4 zł

100 ml - 93,7631 ml = 6,2369 ml x 4 zł = 24,9476 zł

to jest strata organizatorki tak na dzień dobry

Poddaję więc pod rozwagę zarzucanie organizatorkom zawyżanie kosztów przesyłki

Zachęcam jednocześnie do skorzystania z KALKULATORA JEDNOSTEK OBJĘTOŚCI

A do tego dochodzą wspomniane straty przy odpsikiwaniu...i koniec końców zamiast np. z 30 ml kończymy z 20 w naszym flakonie

[Bellatrix]

Napisane przez Daffodilka

Chyba na niczym, biorąc pod uwagę brak zgodności co do ewentualnych zapisów w regulaminie

"Ja się patrzę i miarkuję."
Może jednak do czegoś dojdziemy ;]

[Daffodilka]

Napisane przez Bellatrix

"Ja się patrzę i miarkuję."
Może jednak do czegoś dojdziemy ;]

Bellu, w Tobie cała nadzieja, bo my chyba nie zdołamy osiągnąć consensusu w tej sprawie

[skarbiatko]

No nie... przyjdzie się zaciukać o pierdoły i 30 groszy

[Dominkab]

Napisane przez skarbiatko

No nie... przyjdzie się zaciukać o pierdoły i 30 groszy

Dlatego się w ogóle nie wypowiadam Szkoda nerwów

[skarbiatko]

ja doszłam do wniosku że na ten wątek to najzdrowiej jest nie wchodzić

[Sabbath]

Napisane przez Dominkab

Dlatego się w ogóle nie wypowiadam Szkoda nerwów

Ja nasmarowałam posta i skasowałam.

A najbardziej żal mi, kiedy wypomina się organizatorce flaszkę, jak wielki zysk. Sorry, ale zdarzało mi się robić zakupy na kilkanaście flaszek i brać z tego dwie, plus odlewki z dwóch innych. Wedle tej teorii to ja w ogóle nie mam motywacji żadnej.

Z resztą, kto ma brać flaszkę, jeśli nie ta osoba, która bierze najwięcej mililitrów?

[teza20]

Napisane przez Sabbath

Z resztą, kto ma brać flaszkę, jeśli nie ta osoba, która bierze najwięcej mililitrów?

I tutaj się zgodzę z tobą ewentualnie flaszkę niech weźmie osoba która rozlewa no chyba że osoby z flachy zgodzą się na kogoś innego.

[Emiks]

Napisane przez marlena_smc

Aleście się uczepiły tych 2zł...

Nie pisze tego żeby pokazać "zło" organizatorek bo sama też rozebrałam tu parę zapachów i jeszcze kilka mam w planach.
Ja się tylko stawiam w sytuacji kupujących. Jesli ktoś kupuję dużą ilość odlewek, na wielu wątkach to traci ogromne ilości pieniędzy na same przesyłki. Niby 1-2zł to nie jest żadna różnica, ale grosz do grosza i wyjdzie stówka.

Marlena_smc, w swojej wypowiedzi:

Napisane przez Emiks

(...)
Koszty związane z wysyłką, to nie tylko koperta i bąble
Ponadto - jak wynika z wypowiedzi, ceny materiałów do pakowania są różne i nie należy ich traktować jednostronnie.
(...)

Dla mnie priorytem, a jednocześnie wielką radością jest możliwość poznania zapachu, a to, czy za przesyłkę saplera zapłacę 5,50 zł, 6 zł czy 7 zł nie stanowi najmniejszego problemu i na pewno nie zarzucę żadnej z wizażanek, że chce na mnie zarobić.

Uczestnictwo w rozbiórce nie jest przymusowe, jeśli nie pasuje koszt wysyłki, zawsze można samemu rozebrać flakon

określiłam się jako kupująca, a nie organizatorka.

Zapewne wiele razy będę kupowała niewielkie ilości perfum w samplerach, a zdając sobie sprawę, ile trudu i swojego prywatnego czasu poświęca organizatorka na czynności związane z rozbiórką, jak też straty przy rozlewaniu perfum (patrz: mój post #2347 + ubytki przy "przepsikiwaniu") nawet nie pomyślałabym o rozliczaniu jej z paru groszy domniemanej nadwyżki za wysyłkę

Pytanie do nieusatysfakcjnowanych kupujących
Skoro czujecie się takie pokrzywdzone z powodu zawyżonych kosztów wysyłki przez organizatorki, dlaczego nie poruszacie tego problemu bezpośrednio w wątku rozbiórkowym u organizatorki? Czyżby zabrakło Wam odwagi

Napisane przez marlena_smc

A mam na względzie jeszcze drugą sprawę związaną z wysyłką. Kupując flaszkę, koszty wysyłki do organizatorki ponosza wszystkie współzakupujące, a potem ponoszą niejako drugi koszt - wysyłki odlewek.
Wybaczcie mi więc że staram się być aż tak cholernie sprawiedliwa, że zwracam uwagę nawet na tą durną złotówkę, która tak wszystkich zbulwersowała.
Wy jako organizatorki sie pienicie, ale dla kupujących koszt wysyłki jest ważny.

Więc - Twoim zdaniem - organizatorka, która nie dosyć, że po niższych kosztach zakupu, niż w Polsce, ściąga flakon z Ameryki, Anglii, Niemiec... ma sama pokryć koszty przesyłki do tego niejednokrotnie też koszty UC a uczestniczki płaciłyby jedynie koszt wysyłki w kraju? Czy tak ma wyglądać Twoja - jak mówisz - cholerna sprawiedliwość

Kto wówczas chciałby organizować zakupy

Napisane przez kolciag

(...)
Jakoś nikt nie myśli o tym, ile organizatorka w to wkłada pracy i dokłada kasy... już nie wspominam o czasie... ale zostało kiedyś mi wytłumaczone, że nagrodą za poświęcony czas i trud jest flakon

Ja o tym myślę i doceniam

No jeśli flakon jest nagrodą, to pewnie ubytki i mniejsza o kilka mililitrów pojemność flakonu, wynikająca z przeliczenia fl. oz na ml - to kara

Napisane przez kolciag

A do tego dochodzą wspomniane straty przy odpsikiwaniu...i koniec końców zamiast np. z 30 ml kończymy z 20 w naszym flakonie

... i nie są to już groszowe sprawy, a znacznie większe kwoty

Jak to się ma do tych spornych groszy za wysyłkę

Napisane przez Bellatrix

"Ja się patrzę i miarkuję."
Może jednak do czegoś dojdziemy ;]

Mam nadzieję bo atmosfera robi się mało sympatyczna a wspólnozakupowy staje się żydowskim targiem

Napisane przez skarbiatko

ja doszłam do wniosku że na ten wątek to najzdrowiej jest nie wchodzić

Obawiam się, że masz rację

Napisane przez Sabbath

Ja nasmarowałam posta i skasowałam.
(...)

Wielka szkoda, bo chętnie poznałabym Twoje zdanie

Napisane przez Sabbath

(...)
Z resztą, kto ma brać flaszkę, jeśli nie ta osoba, która bierze najwięcej mililitrów?

Napisane przez teza20

I tutaj się zgodzę z tobą ewentualnie flaszkę niech weźmie osoba która rozlewa no chyba że osoby z flachy zgodzą się na kogoś innego.

Też tak myślę

[agnes_bdg]

Napisane przez Emiks

Czytając niektóre wypowiedzi na temat rozliczania kosztów przesyłki, czuję się po prostu zażenowana

niestety mam takie same odczucia

jeśli nie pasuje Wam koszt przesyłki, nie bierzcie udziału w rozbiórce

Ja np. kupiłam kiedyś odlewkę zapachu za prawie 4zł/ml. Jakiś czas temu, płaciłam za wysyłkę coś 6-7zł, nie pamiętam dokładnie.
Wyobraźcie sobie moje zdziwienie jak dostałam odlewkę w zwykłej kopercie, nie bąbelkowej, a odlewka włożona do kartonika po lekarstwie. Choćby ta osoba rozbierała zapach moich marzeń nie wezmę już udziału w jej rozbiórce, nie będę ryzykować.

Proszę nie licytujcie się, czyje wysyłki sa tańsze, kto po ile koperty kupuje. Nie sądzę, żeby którakolwiek z organizatorek chciała sobie dorobić na kosztach wysyłki, stres z rozlewaniem jest zbyt duży.

tzn - jedna taka była tu na forum, całkiem sprytnie kombinowała z ml, ale już jej nie ma

Napisane przez Emiks

Zapewne wiele razy będę kupowała niewielkie ilości perfum w samplerach, a zdając sobie sprawę, ile trudu i swojego prywatnego czasu poświęca organizatorka na czynności związane z rozbiórką, jak też straty przy rozlewaniu perfum (patrz: mój post #2347 + ubytki przy "przepsikiwaniu") nawet nie pomyślałabym o rozliczaniu jej z paru groszy domniemanej nadwyżki za wysyłkę

dokładnie!

I moim zdaniem, nie dokładajcie już więcej ograniczeń, wymogów, limitów itp bo za chwilę nie będzie komu rozbierać flaszek

[skarbiatko]

albo będzie trzeba zbanować co drugą osobę , za kradziejstwo groszy

[rudzia77]

Ja jak robiłam swoją pierwszą rozbiórkę i udało mi się kupić koperty po 50 gr,więc wyrobiłam się w kosztach mniejszych niż 6 zł zaznaczone w wątku, to różnice powrzucałam dziewczynom do kopert z odlewkami.Jedne dostały 50 gr,inne 1 zł,a niektóre wcale,bo brały więcej ml w większym atomizerze.Któraś nawet napisała,że mam zaniżone koszty przesyłki,ale uważam ,że 6 zł to wystarczająca kwota na wysłanie jednego atomizera z odlewką 10 czy 20 ml,jeśli oczywiście uda się kupić tańsze koperty.

[skarbiatko]

powtórzę za dziewczynami : nikt nikogo nie zmusza do udziału we wspólnych zakupach , jeśli czujecie się okradane z powodu kosztu wysyłki odlewki równej 7.00 złotych to nie bierzcie udziału w rozbiórce

po pierwsze :
-nie ma przymusu kupowania kopert za 50 groszy / a i niekiedy nie ma takiej możliwości
po drugie:
-odpowiedzialna organizatorka jest zaopatrzona w coś więcej niż koperta ( są bąble które kosztują, taśmy , strzykawki , igły,rękawiczki gumowe ,pudełka w przypadku większych rozbiórek i wysyłki flaszek)
po trzecie:
- to żenujące targować się o byle grosz, w końcu to dla kupujących bywa również przysługą - nie każdy mam możliwość albo ochotę kupować wszystkiego po 50 czy 100 ml, nie należy tego odbierać tylko jako przywilej dla organizatorki bo "przecież zostaje jej flaszka".

a takie podejście do tematu i uparte próby udowodnienia że organizatorka zarabia na rozlewaniu po prostu mnie wkurza serio przestaje już mnie to śmieszyć....

i wiecie co jeszcze..... jestem głupia i to bardzo.... bo wielokrotnie miałam tak że po odmierzeniu strzykawką i wlaniu do atomizerka okazywało się że atomizer nie jest wypełniony do końca i ja kretynka brałam swoją flaszkę i dopsikiwałam więcej żeby broń boże nikt mnie nie podejrzewał że może za mało jest, bo nie pełno
a teraz jak czytam że między innymi ja "zarabiam" na rozbiórkach to po prostu zalewa mnie złość.

[Asiuuuuula]

Napisane przez marlena_smc

Jesli ktoś kupuję dużą ilość odlewek, na wielu wątkach to traci ogromne ilości pieniędzy na same przesyłki. Niby 1-2zł to nie jest żadna różnica, ale grosz do grosza i wyjdzie stówka.

To tak jakbyś się wkurzałą, że kupując często na all wydajesz za dużo na przesyłki... Chyba normalne, że jak ktoś kupuje na x rozbiórkach to te x razy płaci za przesyłkę.

Napisane przez marlena_smc

A mam na względzie jeszcze drugą sprawę związaną z wysyłką. Kupując flaszkę, koszty wysyłki do organizatorki ponosza wszystkie współzakupujące, a potem ponoszą niejako drugi koszt - wysyłki odlewek.
Wybaczcie mi więc że staram się być aż tak cholernie sprawiedliwa, że zwracam uwagę nawet na tą durną złotówkę, która tak wszystkich zbulwersowała.
Wy jako organizatorki sie pienicie, ale dla kupujących koszt wysyłki jest ważny.

A niby jak sobie to wyobrażasz ???? Kto ma za to płacić, organizatorka w ramach dbałości o potfele koleżanek z wizażu?