A my tu dalej o ślubach gadamy, na przyszły rok z utęsknieniem czekamy -PM 2012, czIV

[Jamee]

Napisane przez melod_y

Bo ciężko Nam znaleźć taki który Nam się spodoba, a akurat ten co wybraliśmy ma zajety Nasz termin

Wiem coś o tym. Wczoraj zarezerwowaliśmy zespół, którego wcześniej nie braliśmy pod uwagę ze względu na cenę. Ale doszliśmy do wniosku z TŻem, że na tym nie chcemy oszczędzać. Na pewno coś znajdziecie

Napisane przez Chatka

Witaj


Fantastyczne wiadomości z rana, aż miło się czyta Świetnie, że uda się Wam tyle zaoszczędzić, no i gratuluję mieszkanka! Jeszcze z poddaszem, super A ogródek jakiś jest do tego?






Też prawdopodobnie będę szyć, ale nie wyobrażam sobie wcześniej nie połazić po salonach. Po pierwsze to frajda, a po drugie jednak zawsze już możesz zobaczyć, w czym Ci najlepiej, w czym najwygodniej, a tak pójdziesz do krawcowej i ostateczny efekt może nie spełnić Twoich oczekiwań, bo nie będziesz wiedziała, czego unikać przy swojej budowie ciała i charakterze, a na co zwrócić szczególną uwagę. Bo to jednak takie suknie, z jakimi dotychczas nie miałyśmy wiele wspólnego. Chyba, że planujesz zupełnie prostą sukienkę, ale nawet w takim wypadku wolałabym się przejść po salonach, żeby się upewnić, czy w takiej najprostszej będzie mi najlepiej

Tak jest ogródek całkiem spory, do tego garaż i pergola w której zawsze urządzamy grilla. Ogródek będziemy dzielić z rodzicami TŻta ale dla mnie to żaden kłopot bo naprawdę dobrze trafiłam. Wiem, że mnie lubią a ja lubię ich.

Też będę szyła sukienkę (prawdopodobnie na wzór Mon Cheri Jolie) ale najpierw przejadę się po salonach przymierzę różne fasony i wtedy będę na 100% wiedziała w jakim wyglądam dobrze.

[D0tk4]

Dziewczyny, ta praca mnie wykancza .. Spie po 5 godzin dziennie, bo mam taki zapierdziel, a jak mam chwile wolna, to tak sie stresuje tym wszystkim, ze nie wiem Nie wiem co mam robic, bo z tych 3 innych firm niestety sie nie odezwali, a ja mimo ze uwazam sie za odporna psychicznie,to po prostu w tej konkretnej wysiadam Nie moge zrezygnowac, bo przeciez staramy sie odlozyc jak najwiecej na wesele, ale co to za praca, jak ide tam jak na sciecie

Napisane przez evoonia86

byłam dziś na pierwszej wizycie w salonie sukien ślubnych taki spontaniczny wypad po pracy byłam sama, ale jestem strasznie zadowolona z tej wizyty!!!
po pierwsze- obsługiwał mnie pan moja mina na początku była średnio zadowalająca, ale jak tylko zaczęliśmy rozmawiać od razu widac było, że facet zna sie na rzeczy nagle pojawiło mi się w głowie tyle pytań, że głowa mała. ale facet naprawdę podszedł do sprawy bardzo profesjonalnie przymierzyłam 5 modeli. pan nawet sam robił mi zdjęcia- ale mam tylko 2, bo te suknie najbardziej mi się podobały. 3 pozostale przymierzyłam, bo on mnie namówił przymierzałam też taką zdejmowaną i muszę powiedzieć, że całkiem nieźle wyglądała, ale nie jestem do końca przekonana do takiego fasonu
po rozmowie i przymiarce jestem dość sceptycznie nastawiona do koronek- chyba z nich zrezygnuję. suknia, która mierzyłam nie miała zbyt dużo koronek, a okazała sie ciężka i nie za bardzo nadaje się na wesele, gdzie PM-ka zamierza dużo tańczyć. zwróćcie też uwagę na to, jak wygląda przy takiej sukience podwinięty tren (w lustrze widać). ta druga bardziej do mnie przemawia. założyłam sukienki na koszulkę, wiec nie zwracajcie uwagi na górę- bardziej mi zależało, żeby zobaczyć jak wygląda dół.
ta druga też ma tren- podpięty w chwili robienia zdjęcia i widać kolosalną różnice między jedną a drugą suknią

Suknie widzialam juz wczoraj, ale nie mialam sily skomentowac :P Pierwsza bardzo ladna, choc takie falbany w takim stylu nie sa w moim guscie. No i niestety Twoj podkoszulek nieco psuje efekt, bo trzeba sobie po czesci wyobrazac jak gora wyglada . Ale ogolnie na plus. Druga mi sie nie podoba, wyglada jak z innej epoki.
A faceta sprzedawcy w salonie sukien slubnych jeszcze nie widzialam, nawet nie slyszalam o takim przypadku, wiec nie dziwie sie ze mialas zdziwko :P

Napisane przez Madziuniusia

dziewczyny obiecuje, że nadrobię, ale na tą chwilkę musze do was napisać bo mnie telepie. Pisałam wam o tym, że byłam z mamą TŻ w zajeździe raj i że moja mama powiedziała, że tam nie. Ok. Ja przyjęłam do wiadomości, matka TŻ zaczęła zachowywać się okropnie, do tego stopnia, że do TŻ powiedziała, żebyśmy z moją matką sobie jeździli za salą, ona nie będzie jeździć bo WYBRAŁA już. LoL. I byliśmy teraz w tej sali http://www.dworek.kielce.com/. Nam się podoba- jest tanio, byliśmy już tam na weselu, przyjeżdzam do domu, mówię mamo zobacz ofertę itd. A ta sie pyta gdzie ta sala. Mowię ze w kielcach, na herbach. A ta NAJGORSZA DZIELNICA JAKA MOŻE BYĆ!! Nie mam siły. Przysięgam. Miałam też propozycję innej sali, to powiedziała, że tam, to na pewno nie, bo jej się kojarzy z byłym mężem mojej siostry!! I już szantaż, że w takim razie żebyśmy sali sobie szykowali wesele!!

Jak ja Ci wspolczuje tej sytuacji! Zamiast wspierac, tylko klody pod nogi rzucaja, i zeby to chociaz z jednej strony rodzine, a tak to i Twoi i TZ .. Nawet nie wiem co Ci poradzic, bo rodzice maja ta przewage, ze placa .. No ale przeciez to Wasze wesele! Moze usiadz na spokojnie z mama i zapytaj jakie sa jej propozycje. Moze zna, albo slyszala o jakis fajnych salach, ktore moglibyscie wziac pod uwage i jakos udaloby sie wtedy sprawe rozwiazac. A czy z zespolem, makerzysta i fotografem taki sam problem byl/jest?

Napisane przez dosia_90

Hej dziewczyny
Mogę się przyłączyć?
3 lipca 2012

Witamyyyy! Dlugo jestescie razem? Kiedy zareczyny byly?

Napisane przez dosia_90

Zacznę od tego, że przeczytałam tylko niewielką część wątku więc nie jestem za bardzo na bieżąco, bo jest to chyba niemożliwe
Mam 21 a mój Tż 29. Mieliśmy się pobrać we wrześniu 2012 ale moja "siostra" wepchnęła się nam z weselem parę miesięcy wcześniej do tej samej sali, więc po burzliwej kłótni z rodzicami zarezerwowaliśmy sobie termin w innej sali i dlatego zamiast w weekend mamy wesele we wtorek. Z "siostrą" od grudnia nie gadam z tego powodu, bo nawet słowem nie odezwała się czy mam coś przeciwko. Rodzice tak samo, uważają że nic złego nie zrobiła. Gdy po około miesiącu od zmiany terminu wesela rodzice przypadkiem się o tym dowiedzieli to tydzień ze mną nie gadali, tak choćby to była moja wina, a "s" ich jeszcze na mnie podpuszczała.
Skoro oni się z moim zdaniem nie liczyli, to dlaczego ja mam się liczyć z tym że im się nie podoba jednodniowe wesele, w dodatku we wtorek i to, że zmieniłam rezerwację bez ich zgody?

Ojjj jak ja bym miala miec taka siostre, to juz ciesze sie, ze zadnej nie mam :P Ale powaznie, to nie zazdroszcze. A wy juz wszystko mieliscie na wrezsniowa sale zarezerwowane? Naprawde nie rozumiem co Twoja siostra kieruje .. Nie mogla zrobic tego po was? Ehhh .. Z drugiej strony wspolczuje, bo tak z rodzenstwem nie rozmawiac przez tyle miesiecy, to cos jest nie tak .. Kiedys bedziecie mialy tylko siebie, wiec nie ma co ze soba walczyc ..

Napisane przez __Paulinka__

siemka !!

Wlasnie znalazlam dla Was chwike kurde,.. jak tutaj jestem to nie mam wogole czasu zeby wejsc na laptopka:P hehe

widze jakies nowe PMki super, ze jest Nas coraz wiecej i witam wszytskie

NIe jestem w temacie, o czy teraz piszecie-nie wiem, bo jest juz w miare pozno a nie chce mi sie narazie nadrabiac tyle stron:P

dzisiaj mialam spotkania z 2 fotografami, i sie juz praktycznie zdecydowalismy

i zostalismy dzisiaj ofcjalnie wlascicielami dzialki takze ten dzien byl pelen wrazen, az jestem zmeczona

ale dziaj piekna pogoda byla normalnie na sweterku momna smigac i to mi sie podoba

Super, ze tak dzialacie! A dzialki zazdroszcze jak cholera!! :P

Napisane przez Jamee

Witajcie dziewczyny

Zespół zarezerwowany
Wrażanie po prostu super, mili ludzie, znający się na swojej robocie.
Mieliśmy płacić 2900 zł, ale płacimy 2800 zł a w dodatku nie musimy płacić za ich wyżywienie bo to pokrywa właściciel sali w ramach współpracy. Czyli zaoszczędziliśmy 700 zł
Dostaliśmy też kartę rabatową na zniżki u fotografów, na wynajem aut, do kwiaciarni i krawcowej.
TŻ zdecydował, że bierzemy w ciemno.

A w dodatku dowiedzieliśmy się dzisiaj, że od maja rusza przebudowa w budynku w którym była stolarnia dziadka TŻa i będziemy mieli tam swoje mieszkanko

No i Wam tez sie wszystko uklada! No po prostu super! Nic tylko gratulowac

[(kicia)]

Jamee to widzę że będziemy miały podobne sukienki jeśli się zdecydujesz

Ja bym się nie zdecydowała uszyć bez mierzenia. Bo na zdjęciu może mi się podobać a na mnie nie koniecznie

[Jamee]

Napisane przez (kicia)

Jamee to widzę że będziemy miały podobne sukienki jeśli się zdecydujesz

Ja bym się nie zdecydowała uszyć bez mierzenia. Bo na zdjęciu może mi się podobać a na mnie nie koniecznie

Na pewno będę mierzyć różne modele w różnych salonach zanim udam się do krawcowej. Nie chcę kupować kota w worku. W końcu suknia nie będzie kosztować 10 zł.

[niut0]

Napisane przez D0tk4

Dziewczyny, ta praca mnie wykancza .. Spie po 5 godzin dziennie, bo mam taki zapierdziel, a jak mam chwile wolna, to tak sie stresuje tym wszystkim, ze nie wiem Nie wiem co mam robic, bo z tych 3 innych firm niestety sie nie odezwali, a ja mimo ze uwazam sie za odporna psychicznie,to po prostu w tej konkretnej wysiadam Nie moge zrezygnowac, bo przeciez staramy sie odlozyc jak najwiecej na wesele, ale co to za praca, jak ide tam jak na sciecie

przytulam mocno i trzymam kciuki, żebyś coś szybko znalazła! taki stres na pewno jest okropny

[ewika19]

http://www.wiocha.pl/47913,Upsss

właśnie dlatego chcę suknie z ramiączkami :P

[evoonia86]

Magdzia0108 paulinka009 jak wróce do domu to wysle Wam fotki.

D0tk4 szukasz czegoś innego ?? bo pracować tyle godzin i sie stresować, to jakaś masakra. żadne pieniądze nie sa wg mnie tego warte

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

Napisane przez ewika19

http://www.wiocha.pl/47913,Upsss

właśnie dlatego chcę suknie z ramiączkami :P

o w mordę kopane : hahaha:

[magdziaS]

Witam w to piękne popołudnie ! Dzisiaj dzień spędzam aktywnie. najpierw załatwiałam obowiązki w mieście, później z psiakiem długi spacer, a przed chwilą wróciłam z ogródka. Wiosenne ogródkowe porządki już prawie skończyłam. Dosadziłam sobie do moich zbiorów śliczne cebulki lilii i konwalie Mam nadzieję, że wszystko mi wyrośnie.

Napisane przez Magdzia0108

i zostałam zlekceważona, nikt mi nie pomoże z fotografem, zostałam z problemem sama

Też jestem na etapie szukania fotografa ze śląska, tylko w rozsądnej cenie mieszczącej się w moim budżecie i na razie kiepsko mi idzie, nic nie znalazłam. TŻ chodzi za mną i wypomina, że niedługo zostaniemy bez fotografa, a sam się za szukanie nie weźmie, wiec jestem tym bardziej zła. Ja robię tak. Fotograf Śląsk - wpisuje w google i otwieram po kolei Dzwonię do każdego, którego zdjęcia mi się podobają.

Napisane przez D0tk4

Dziewczyny, ta praca mnie wykancza .. Spie po 5 godzin dziennie, bo mam taki zapierdziel, a jak mam chwile wolna, to tak sie stresuje tym wszystkim, ze nie wiem Nie wiem co mam robic, bo z tych 3 innych firm niestety sie nie odezwali, a ja mimo ze uwazam sie za odporna psychicznie,to po prostu w tej konkretnej wysiadam Nie moge zrezygnowac, bo przeciez staramy sie odlozyc jak najwiecej na wesele, ale co to za praca, jak ide tam jak na sciecie

Dotka, jeszcze raz dużo wspierałek dla Ciebie. mam nadzieję, że niedługo znajdzie się lepsza praca dla Ciebie

[tusia_m]

Napisane przez Chatka

Też prawdopodobnie będę szyć, ale nie wyobrażam sobie wcześniej nie połazić po salonach. Po pierwsze to frajda, a po drugie jednak zawsze już możesz zobaczyć, w czym Ci najlepiej, w czym najwygodniej, a tak pójdziesz do krawcowej i ostateczny efekt może nie spełnić Twoich oczekiwań, bo nie będziesz wiedziała, czego unikać przy swojej budowie ciała i charakterze, a na co zwrócić szczególną uwagę. Bo to jednak takie suknie, z jakimi dotychczas nie miałyśmy wiele wspólnego. Chyba, że planujesz zupełnie prostą sukienkę, ale nawet w takim wypadku wolałabym się przejść po salonach, żeby się upewnić, czy w takiej najprostszej będzie mi najlepiej

zgadzam się. Myślę dokładnie tak samo. Chodzenie po salonach to po 1)przyjemność i frajda a po 2) czasem suknia, którą sobie wymarzyłyśmy wygląda na nas koszmarnie, a taka, której wcale nie brałyśmy pod uwagę jest stworzona wprost dla nas
Poza tym a nuż trafi się jakaś super okazja. Moja znajoma kupiła suknię z salonu z wyprzedaży za.......... 400 zł

Napisane przez ewika19

http://www.wiocha.pl/47913,Upsss

właśnie dlatego chcę suknie z ramiączkami :P

Widać że miała źle dopasowaną suknię

[karolinka85]

Napisane przez ewika19

http://www.wiocha.pl/47913,Upsss

właśnie dlatego chcę suknie z ramiączkami :P

nieźle
witam nowe PM-ki
Madziuniusia współczuję..tej całej sytuacji..
Dotk4-trzymam kciuki, obyś jak najszybciej znalazła nową, lepszą pracę!

[Magdzia0108]

Tak, też szukałam, i to już od roku szukam, jak sie coś spodoba, to masakryczna cena, ale dzisiaj trafiłam na jedna Panią z Katowic i chyba na nią się zdecydujemy. Spotkamy się z nią i git. Tylko muszę TŻ nakłonić na ten wydatek jakim jest fotograf

[magdziaS]

Napisane przez Magdzia0108

Tak, też szukałam, i to już od roku szukam, jak sie coś spodoba, to masakryczna cena, ale dzisiaj trafiłam na jedna Panią z Katowic i chyba na nią się zdecydujemy. Spotkamy się z nią i git. Tylko muszę TŻ nakłonić na ten wydatek jakim jest fotograf

Madziu, to w takim razie proszę, żebyś podzieliła się namiarami na Panią z Katowic

[Chatka]

Napisane przez D0tk4

Dziewczyny, ta praca mnie wykancza .. Spie po 5 godzin dziennie, bo mam taki zapierdziel, a jak mam chwile wolna, to tak sie stresuje tym wszystkim, ze nie wiem Nie wiem co mam robic, bo z tych 3 innych firm niestety sie nie odezwali, a ja mimo ze uwazam sie za odporna psychicznie,to po prostu w tej konkretnej wysiadam Nie moge zrezygnowac, bo przeciez staramy sie odlozyc jak najwiecej na wesele, ale co to za praca, jak ide tam jak na sciecie

Kochana, współczuję bardzo 3mam kciuki, żeby jednak któraś z tych pozostałych firm się odezwała, bo taka wykańczająca praca to koszmar....

Napisane przez ewika19

http://www.wiocha.pl/47913,Upsss

właśnie dlatego chcę suknie z ramiączkami :P

Taaa, to się nazywa pamiątka ślubna Ja też chcę ramiączka na 100%, bo jestem przekonana, że nawet jeśli nic takiego jak na tym zdjęciu by się nie stało, to miałabym ciągłe wrażenie, że za chwilę się stanie. A to by mi zatruło całe wesele

Napisane przez magdziaS

Witam w to piękne popołudnie ! Dzisiaj dzień spędzam aktywnie. najpierw załatwiałam obowiązki w mieście, później z psiakiem długi spacer, a przed chwilą wróciłam z ogródka. Wiosenne ogródkowe porządki już prawie skończyłam. Dosadziłam sobie do moich zbiorów śliczne cebulki lilii i konwalie Mam nadzieję, że wszystko mi wyrośnie.

Zazdraszczam Ci tego ogródka... Ja tu siedzę w bloku się duszę i tak już mi się marzy mieć własny dom z ogrodem....

Madziuniusia, ale przecież kiedyś mówiłaś, że za wesele ze swojej strony płacisz sama, że Mama Ci się nic nie dokłada. Myślę, że Ona tak wymyśla, żeby Ci tylko kłody rzucać pod nogi, bo tłumaczenie, że "to najgorsza dzielnica" jest po prostu śmieszne. Ja bym na Waszym miejscu zdecydowała się na ten Dworek i już, bo tak, to będzie Was szantażować ciągle tym, że nie przyjdzie, albo się upije w domu, albo jeszcze coś i w końcu tego ślubu nie weźmiecie. Mam wrażenie, że nie pasuje jej, że chcecie mieszkać z nią (wnioskuje to na podstawie tego, jak się do Ciebie odnosi nawet jak coś dla Niej gotujesz) i wymyśla, żeby nie mieć jeszcze dodatkowego "lokatora" w postaci TŻta. Twoja Mama w swojej chorobie jest strasznie samolubna i uważam, że nie powinnaś się temu jej egoizmowi poddawać

tusia, też bym chciała kupić suknię za 400zł!!! Ale miała farta dziewczyna

[magdziaS]

Napisane przez Chatka

Zazdraszczam Ci tego ogródka... Ja tu siedzę w bloku się duszę i tak już mi się marzy mieć własny dom z ogrodem....

Też mi się marzy własny dom z ogródkiem Mieszkamy w małym domu kilkurodzinnym, w którym mam jeszcze dwie sąsiadki. A przed domem mamy dość duży plac w 3/4 posiana jest tam trawa. Część tego trawniczka zaadoptowałam sobie na ogródek i mam chociaż takie swoje miejsce

[jagodzia133]

a ja całe życie mieszkam w bloku... wkacje spędzałam u babci na wsi jak byłam mała... teraz jak tylko mam czas to jadę do znajomych na wieś.... chce mieć swój domek w przyszłości bo w mieście się duszę.... ogródek małą grządkę i dużego psa eh...

[karolinka85]

a ja teraz mieszkam w domku..i po ślubie też będzie domek..tylko, że 5km dalej.. u Tżta

[Chatka]

magdziaS, takie własne miejsce, to zawsze już coś. Mary Lenox z Tajemniczego ogrodu poprosiła tylko o "kawałek ziemi", a ostatecznie dostała najpiękniejszy ogród, jaki mogła sobie wymarzyć... I na nas czekają takie ogrody

Napisane przez jagodzia133

a ja całe życie mieszkam w bloku... wkacje spędzałam u babci na wsi jak byłam mała... teraz jak tylko mam czas to jadę do znajomych na wieś.... chce mieć swój domek w przyszłości bo w mieście się duszę.... ogródek małą grządkę i dużego psa eh...

Hehe, to widzę, że mamy bardzo podobne doświadczenia i marzenia Też wszystkie wakacje do 20 roku życia spędzałam na wsi, a od urodzenia mieszkam w bloku - najpierw z Rodzicami na 4 piętrze, teraz z TŻtem na 8. Oboje już marzymy wynieść się z miasta i wracać tu tylko do Rodziny i Przyjaciół, ale nigdy już na stałe.
Ja preferuję owczarka niemieckiego a Ty?

[jagodzia133]

Napisane przez Chatka

magdziaS, takie własne miejsce, to zawsze już coś. Mary Lenox z Tajemniczego ogrodu poprosiła tylko o "kawałek ziemi", a ostatecznie dostała najpiękniejszy ogród, jaki mogła sobie wymarzyć... I na nas czekają takie ogrody

Hehe, to widzę, że mamy bardzo podobne doświadczenia i marzenia Też wszystkie wakacje do 20 roku życia spędzałam na wsi, a od urodzenia mieszkam w bloku - najpierw z Rodzicami na 4 piętrze, teraz z TŻtem na 8. Oboje już marzymy wynieść się z miasta i wracać tu tylko do Rodziny i Przyjaciół, ale nigdy już na stałe.
Ja preferuję owczarka niemieckiego a Ty?

Mój tż marzy o owczarku niemieckim więc takiego będziemy mieli ;p
teraz mam dwa pekińczyki i wiem że chciała bym mieć jednego małego takiego w domu ale zobaczymy ;p

[karolinka85]

Napisane przez jagodzia133

a ja całe życie mieszkam w bloku... wkacje spędzałam u babci na wsi jak byłam mała... teraz jak tylko mam czas to jadę do znajomych na wieś.... chce mieć swój domek w przyszłości bo w mieście się duszę.... ogródek małą grządkę i dużego psa eh...

domek w mieście tak, ale mieszkać na wsi..nie bardzo mi się widzi..bo lubię mieć wszystko "pod nosem"..niby u Tżta to nie wieś, bo zaledwie 3-4km od Lublina..więc nie wiem jak to będzie..-a gdy pojawi się dzidziuś to nawet nie będzie gdzie na spacer wyjść..więc chyba będę często przyjeżdżała do mamusi..hehbo tam jest gdzie spacerować..i są place zabaw..a tam?! dziecko jedynie w ogródku może się bawić..

[gosza_m]

Cześć dziewczyny!
Ja sie tylko dzisiaj pokażę na chwilkę
Siostra ma urodzinki, obiecałam jej ciasto i piersi z brokułami, więc troszke mi w kuchni zeszło. Za chwilę zawiozę jej to wszystko, a później kawusia urodzinowa. Miłego popołudnia Wam życzę!!!!!!!

---------- Dopisano o 15:37 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ----------

Napisane przez karolinka85

domek w mieście tak, ale mieszkać na wsi..nie bardzo mi się widzi..bo lubię mieć wszystko "pod nosem"..niby u Tżta to nie wieś, bo zaledwie 3-4km od Lublina..więc nie wiem jak to będzie..-a gdy pojawi się dzidziuś to nawet nie będzie gdzie na spacer wyjść..więc chyba będę często przyjeżdżała do mamusi..hehbo tam jest gdzie spacerować..i są place zabaw..a tam?! dziecko jedynie w ogródku może się bawić..

Oj uwierz mi, że dziecko na wsi może się świetnie bawić i nie potrzebuje do tego placów zabaw, parków itp...

[jagodzia133]

Napisane przez karolinka85

domek w mieście tak, ale mieszkać na wsi..nie bardzo mi się widzi..bo lubię mieć wszystko "pod nosem"..niby u Tżta to nie wieś, bo zaledwie 3-4km od Lublina..więc nie wiem jak to będzie..-a gdy pojawi się dzidziuś to nawet nie będzie gdzie na spacer wyjść..więc chyba będę często przyjeżdżała do mamusi..hehbo tam jest gdzie spacerować..i są place zabaw..a tam?! dziecko jedynie w ogródku może się bawić..

dla mnie to nie problem ja byłam mała i placu zabaw pod blokiem nie było mama czasami z nami chodziła na plac ale daleko był... jakoś przeżyłam było tyle innych zabach że hoho i chciała bym tak samo dziecko wychować na dworze na świeżym powietrzu a nie przed komputerem czy telewizorem. Bo wiesz w mieście na palcu zabaw dziecka samego nie zastawisz a w domku jak masz działkę ogrodzoną to dziecko może brykać a ty możesz np. spokojnie obiad gotować. Dlatego widzisz zależy jak kto woli

[karolinka85]

Napisane przez gosza_m

Cześć dziewczyny!
Ja sie tylko dzisiaj pokażę na chwilkę
Siostra ma urodzinki, obiecałam jej ciasto i piersi z brokułami, więc troszke mi w kuchni zeszło. Za chwilę zawiozę jej to wszystko, a później kawusia urodzinowa. Miłego popołudnia Wam życzę!!!!!!!

---------- Dopisano o 15:37 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ----------


Oj uwierz mi, że dziecko na wsi może się świetnie bawić i nie potrzebuje do tego placów zabaw, parków itp...

Może i tak..ale niema kontaktu z innym dziećmi..widzę po niektórych dzieciach które nie mają kontaktu z innymi i potem jak ktoś przyjeżdża w odwiedziny to beczy bo się boi wszystkich..i ucieka do mamusi pod spódnicę-nawet jak kogoś zna..

---------- Dopisano o 15:43 ---------- Poprzedni post napisano o 15:41 ----------

Napisane przez jagodzia133

dla mnie to nie problem ja byłam mała i placu zabaw pod blokiem nie było mama czasami z nami chodziła na plac ale daleko był... jakoś przeżyłam było tyle innych zabach że hoho i chciała bym tak samo dziecko wychować na dworze na świeżym powietrzu a nie przed komputerem czy telewizorem. Bo wiesz w mieście na palcu zabaw dziecka samego nie zastawisz a w domku jak masz działkę ogrodzoną to dziecko może brykać a ty możesz np. spokojnie obiad gotować. Dlatego widzisz zależy jak kto woli

"niby się tak mówi, że na wsi jest świeże powietrze"..ale czy to prawda?
teraz Tż będzie mieszkał koło przechodzącej nowo budującej się obwodnicy..więc nie wiem czy to takie super!?

[ewika19]

Ja mieszkam całe życie na wsi, mój TŻ również. I do tej pory bardzo miło wspominamy spotkania a to u jednego, a to u drugiego znajomego. Całymi dniami bawiliśmy się razem i nigdy nam nie brakowała typowego placu zabaw. Wtedy to wystarczyło trochę wyobraźni, duży ogród, parę drzew i aż mama nie przyszła to się bawiło. I własnie takie życie razem z TŻem chcemy dla naszych dzieci, żeby miały duży ogród gdzie będą mogli bawić się w nieskończoność .

karolinka85- dlaczego uważasz, że dziecko na wsi nie ma kontaktu z innymi dziećmi?

[jagodzia133]

Napisane przez karolinka85

Może i tak..ale niema kontaktu z innym dziećmi..widzę po niektórych dzieciach które nie mają kontaktu z innymi i potem jak ktoś przyjeżdża w odwiedziny to beczy bo się boi wszystkich..i ucieka do mamusi pod spódnicę-nawet jak kogoś zna..

---------- Dopisano o 15:43 ---------- Poprzedni post napisano o 15:41 ----------


"niby się tak mówi, że na wsi jest świeże powietrze"..ale czy to prawda?
teraz Tż będzie mieszkał koło przechodzącej nowo budującej się obwodnicy..więc nie wiem czy to takie super!?

to już błąd wychowawczy rodziców... na wsi też są dzieci u mojej babci 35km od lublina na odcinku 1km. jest chyba z 8 dzieci i razem się bawią mamuśki się spotykają a dzieciaki się bawią. a jesli już się che plac zabaw piaskownicę można zrobić kupić huśtawkę albo zrobić itp. tyle tego jest w takich sklepach jak obi itd.

[karolinka85]

Napisane przez ewika19

Ja mieszkam całe życie na wsi, mój TŻ również. I do tej pory bardzo miło wspominamy spotkania a to u jednego, a to u drugiego znajomego. Całymi dniami bawiliśmy się razem i nigdy nam nie brakowała typowego placu zabaw. Wtedy to wystarczyło trochę wyobraźni, duży ogród, parę drzew i aż mama nie przyszła to się bawiło. I własnie takie życie razem z TŻem chcemy dla naszych dzieci, żeby miały duży ogród gdzie będą mogli bawić się w nieskończoność .

karolinka85- dlaczego uważasz, że dziecko na wsi nie ma kontaktu z innymi dziećmi?

a jak może mieć, gdy w pobliżu mieszkają osoby które nie mają małych dzieci?ich dzieci są już dorosłe-można tak powiedzieć

[jagodzia133]

Napisane przez ewika19

Ja mieszkam całe życie na wsi, mój TŻ również. I do tej pory bardzo miło wspominamy spotkania a to u jednego, a to u drugiego znajomego. Całymi dniami bawiliśmy się razem i nigdy nam nie brakowała typowego placu zabaw. Wtedy to wystarczyło trochę wyobraźni, duży ogród, parę drzew i aż mama nie przyszła to się bawiło. I własnie takie życie razem z TŻem chcemy dla naszych dzieci, żeby miały duży ogród gdzie będą mogli bawić się w nieskończoność .

ooo mamo to i ja pamiętam jak pod blokiem łaziliśmy po drzewach ludzie krzyczeli na nas... a na wsi to samo huśtawki zrobione z kabli ;p albo sznurków i kawałka deski ehhh.... wtedy to życie było beztroskie

[karolinka85]

Napisane przez jagodzia133

to już błąd wychowawczy rodziców... na wsi też są dzieci u mojej babci 35km od lublina na odcinku 1km. jest chyba z 8 dzieci i razem się bawią mamuśki się spotykają a dzieciaki się bawią. a jesli już się che plac zabaw piaskownicę można zrobić kupić huśtawkę albo zrobić itp. tyle tego jest w takich sklepach jak obi itd.

niekoniecznie Jagodziu-błąd wychowawczy
rodzice starają się wychowywać swoje dzieci najlepiej jak potrafią..ale gdy wokół nie ma młodych małżeństw..nie ma tu mowy o jakichkolwiek dzieciach do wspólnej zabawy..

[jagodzia133]

ja już zapowiedziałam mojemu tżtowi że nie chcę w weekendy siedzieć w domu :P jak będziemy małżeństwem. Będziemy jeździć do rodzin znajomych,przyjaciół a co. A jak już to chciała bym żeby nas odwiedzali nie chce zamykać się na świat. Od zawsze takie życie mi się marzyło

[D0tk4]

Napisane przez niut0

przytulam mocno i trzymam kciuki, żebyś coś szybko znalazła! taki stres na pewno jest okropny

Dzieki Tak jak mowisz, stres okropny, a to wszystko odbywa sie na moim snie, samopoczuciu w domu itp. Jak wracam z pracy to juz mysle, ze jutro znowu tam musze isc i tak w kolko .. Ehhh...

Napisane przez evoonia86

D0tk4 szukasz czegoś innego ?? bo pracować tyle godzin i sie stresować, to jakaś masakra. żadne pieniądze nie sa wg mnie tego warte

Szukam, szukam i mam nadzieje, ze w miare szybko wpadnie mi cos nowego. Bylam ostatniu na 3 rozmowach, ale nic z tego niestety nie wyszlo .. A czy zadne pieniadze nie sa tego warte .. Hmm .. Tez tak sadzilam dopoki nie znalazlam sie w miejscu w ktorym jestem .. Gdy ma sie na glowie slub i wspolne zycie, a co za tym idzi mieszkanie i mase innych wydatkow, to uwierz mi ze nawet takie cos mozna przezyc ..

Napisane przez magdziaS

Dotka, jeszcze raz dużo wspierałek dla Ciebie. mam nadzieję, że niedługo znajdzie się lepsza praca dla Ciebie

Dzieki Tez mam taka olbrzymia nadzieje

Napisane przez karolinka85

Dotk4-trzymam kciuki, obyś jak najszybciej znalazła nową, lepszą pracę!

Kciuki na pewno sie przydadza, dzieki

Napisane przez Chatka

Kochana, współczuję bardzo 3mam kciuki, żeby jednak któraś z tych pozostałych firm się odezwała, bo taka wykańczająca praca to koszmar....

Co do mieszkania po slubie, to ja jestem zdecydowanie za domem. Do niedawna TZ byl przeciwny, bo on cale zycie mieszkal w mieszkaniu, ale ostatecznie stwierdzil, ze dom to jednak dom. poza ilostam m2 jeszcze ogrod itp Ja, procz 3 lat, cale zycie zylam w mieszkaniu i nie spieszy mi sie, zeby speldzic tam cala reszte ..

[ewika19]

Napisane przez karolinka85

a jak może mieć, gdy w pobliżu mieszkają osoby które nie mają małych dzieci?ich dzieci są już dorosłe-można tak powiedzieć

Moja miejscowość ma 1600 osób i nigdy nie było okresu by w pobliżu nie było małych dzieci... Jedni wyrastają z zabaw a drudzy do tego dorastają. I ja nie znam takiego przypadku by w jednej miejscowości mieszkali ludzie w jednym przedziale wiekowym...