XX część rozważań o wymarzonym pierścionku i nie tylko

[L_V]

Napisane przez kotekk81

no dobra przyznam sie tylko bez batow prosze w pierwszy dzien robimy ziemniaczki, buraki, cwikla z chrzanem i krolika tylko nie bic

ide sobie zrobic kawe bo cos mnie glowa boli

Lubię królika
Także jeść.

[hania811]

I jednak muszę gotować...robimy zaległą impre urodzinową męża w pierwszy dzień świąt- więc zaczynam myślec nad menu.

Wróciłam właśnie od fryzjera- kocham moją Gosię Za jej namową zapuściłam grzywkę i całe włosy z prawej strony - tym sposobem mam już normalnie boba za ucho, a z lewej wycięte bardzo krótko, wręcz wygolone

[xzora]

Napisane przez L_V

A jeszcze mam 30m tarasu, o którym tez wypada pomyślec.

wypas! na którym piętrze mieszkasz?
ja mam dwa tarasy, z których nie ma żadnego pożytku, jeden jest przy ulicy (głośno i się kurzy), a drugi trzeba odśnieżać (wspolna wlasność).

Napisane przez emi_lka

Czuję się ostatnio jak w komedii pomyłek.
Trafiam do 1% przypadków, które zostają oszukane przez system.

emi_lka, mam nadzieję, że szybko te pomyłki zostaną naprawione. Zdaję sobie sprawę jak takie rzeczy mogą wkurzyć i uprzykrzyć życie!

Moja mama też miała przeboje z siecią komórkową przy przedłużaniu umowy. Przez telefon mówili o innych warunkach niż te, które dostała na papierze. Ponadto dostała bezpłatne minuty, które mogła wykorzystać -i tutaj słowa konsultantki z Orange: "dzwoniąc do siebie". W ogóle to ostatnio od wielu osób słyszałam, żeby nie przedłużać umowy przez telefon.

Napisane przez hania811

Wróciłam właśnie od fryzjera- kocham moją Gosię Za jej namową zapuściłam grzywkę i całe włosy z prawej strony - tym sposobem mam już normalnie boba za ucho, a z lewej wycięte bardzo krótko, wręcz wygolone

Z twojego opisu wnioskuję, że masz taką fryzurę nad którą się zastanawiam. Wcześniej miałam krótkie włosy z grzywką na bok, a aktualnie mam boba. Chciałabym mieć krótkie włosy, ale jednocześnie nie mogę mieć grzywki (strasznie mnie wkurza jak włosy wchodzą mi do oczu), dlatego sobie wymyśliłam z jednej strony długo, a z drugiej krótko. Strasznie podobają mi się takie mieszane fryzury jak u Kazadi i Figury.

[twin--maid]

Napisane przez ButterBear

Królik...hmmm... ja nigdy nie jadłam i mnie nie ciągnie. Żal mi tych futrzaków biednych. Twin będzie wstrząśnięta.

Twin już to nie szokuje, bo okazuje się, że to jest bardzo popularne, np. moi teściowie. Dopóki mnie ktoś nie namawia do spróbowania to nic głośno nie mówię

[hania811]

Napisane przez xzora

Z twojego opisu wnioskuję, że masz taką fryzurę nad którą się zastanawiam. Wcześniej miałam krótkie włosy z grzywką na bok, a aktualnie mam boba. Chciałabym mieć krótkie włosy, ale jednocześnie nie mogę mieć grzywki (strasznie mnie wkurza jak włosy wchodzą mi do oczu), dlatego sobie wymyśliłam z jednej strony długo, a z drugiej krótko. Strasznie podobają mi się takie mieszane fryzury jak u Kazadi i Figury.

Nie jak u Kazadi po ona ma całe długie tylko fragment wygolony. Znowu grzywka dużo dłuższa niż u Figury.

bardziej coś takiego tylko blond i jeszcze krótszy lewy bok.

[L_V]

Napisane przez xzora

wypas! na którym piętrze mieszkasz?
ja mam dwa tarasy, z których nie ma żadnego pożytku, jeden jest przy ulicy (głośno i się kurzy), a drugi trzeba odśnieżać (wspolna wlasność).

.

Na pierwszym, taras mam zadaszony. Musze pomyślec o zieleninie i meblach.

[xzora]

Napisane przez hania811

Nie jak u Kazadi po ona ma całe długie tylko fragment wygolony. Znowu grzywka dużo dłuższa niż u Figury.

bardziej coś takiego tylko blond i jeszcze krótszy lewy bok.

Wiem wiem, chodziło mi o ogólną koncepcję mieszania długości Muszę się niedługo wybrać do fryzjera.

[hania811]

Napisane przez xzora

Wiem wiem, chodziło mi o ogólną koncepcję mieszania długości Muszę się niedługo wybrać do fryzjera.

no to ja teraz mam zdecydowanie pomieszanie - z lewego boku mam krótkie włosy z prawego boba fajnie

[ButterBear]

Też muszę iść do fryzjera, bo zarosłam...
Też mam taką asymetrię, o jakiej piszesz Haniu, ale nie mam włosów wygolonych, tylko krótko obcięte...z drugiej strony dłuższe i gęstą grzywkę, bo bez grzywki wyglądam durnie

Wymyśliłaś już jakieś menu na urodziny męża?

[hania811]

Napisane przez ButterBear

Też muszę iść do fryzjera, bo zarosłam...
Też mam taką asymetrię, o jakiej piszesz Haniu, ale nie mam włosów wygolonych, tylko krótko obcięte...z drugiej strony dłuższe i gęstą grzywkę, bo bez grzywki wyglądam durnie

Wymyśliłaś już jakieś menu na urodziny męża?

Robie na pewno twoje muffinki z feta i pomidorami. Ty robisz wszystkie w tych samych proporcjach tylko inne skladniki dodajesz?. Jak wrzuce podsmazone pieczarki z szynka to tez beda dobre?

Poza tym bedzie rowniez twoja saltka z makaronu , kuraka i brokula

i chyba zaszaleje i zrobie male placuszki ziemniaczane pieczone w piekarniku, posmarowana na zimno serkiem z koprem, a na to losos. I musza byc tez jakies jaja faszerowane..nie wiem jakie. Daj pomysl

Poza tym mam nadzieje ze jakies miesa od tesciowej dostane

[emi_lka]

Mamy zawiadomienie. Ktoś w sądzie "zapomniał" włożyć w październiku drugie zawiadomienie do koperty i tym sposobem jesteśmy w plecy 1000 zł


Piszecie o włosach - ja jednak nie tnę, odświeżam tylko częściej niż zwykle, czyli cieniuję, podcinam. I świetnie się czuję z rozwianym włosem na wiosnę, mąż mi prostuje czasem, a czasem mam kręciołka. Jest dobrze

[hania811]

Napisane przez emi_lka

Mamy zawiadomienie. Ktoś w sądzie "zapomniał" włożyć w październiku drugie zawiadomienie do koperty i tym sposobem jesteśmy w plecy 1000 zł


Piszecie o włosach - ja jednak nie tnę, odświeżam tylko częściej niż zwykle, czyli cieniuję, podcinam. I świetnie się czuję z rozwianym włosem na wiosnę, mąż mi prostuje czasem, a czasem mam kręciołka. Jest dobrze

Ktorych oczywiscie nikt wam nie odda

[ButterBear]

Napisane przez hania811

Robie na pewno twoje muffinki z feta i pomidorami. Ty robisz wszystkie w tych samych proporcjach tylko inne skladniki dodajesz?. Jak wrzuce podsmazone pieczarki z szynka to tez beda dobre?

Poza tym bedzie rowniez twoja saltka z makaronu , kuraka i brokula

i chyba zaszaleje i zrobie male placuszki ziemniaczane pieczone w piekarniku, posmarowana na zimno serkiem z koprem, a na to losos. I musza byc tez jakies jaja faszerowane..nie wiem jakie. Daj pomysl

Poza tym mam nadzieje ze jakies miesa od tesciowej dostane

Ooo... moje...ale miło
Tak, proporcję zachowuje te same, tylko zmieniam 'wypełniacz' Zawsze wychodzą pyszne

Placuszki brzmią super tylko dużo z tym roboty.
Z fajnych małych przegryzek z piekarnika ja jakiś czas temu robiłam makaronowe muszle nadziewane szpinakiem z serem pleśniowym, a na to łosoś wędzony i kleksik jogurtu nat. na to...wyszło super

Co do jajek, to ja robię albo standard, że żółtko mieszam z pieczarkami podsmażonymi albo koperkiem, albo łososiem + trochę majonezu albo jogurtu nat.
Ale ciekawe też są takie, że nieobrane jajko przecinasz na pół nożem, wydłubujesz ze środka całe jajko, rozdrabniasz, mieszasz z jakimś dodatkiem, np. ziołami, pomidorami suszonymi, oliwkami...co tam komu wpadnie do głowy, troszkę majo lub jogurtu...nadziewasz potem jajko tym na płasko, na to trochę bułki tartej i podsmażyć na patelni do zarumienienia

Napisane przez emi_lka

Mamy zawiadomienie. Ktoś w sądzie "zapomniał" włożyć w październiku drugie zawiadomienie do koperty i tym sposobem jesteśmy w plecy 1000 zł

Jest szansa to odzyskać?
Dżizas...można oszaleć z tą biurokracją

[Madzialenka12344321]

Emilko współczuję.

ja będę miała niezłe święta bo przez rękę i moje przewianie nie jestem w stanie nic zrobić Dziś znopwu jestem obklejona plastrem z ketanolem

ooo muffinki z feta i pomidorkami hm.. zjadłabym takie. Ja tylko raz na słono zrobiłam ale mi nie podeszły. W piekarbiku musiałam je bardzo długo trzymać, bo jak dziobałam były niby surowe i niestety schrzaniłam je

ja na razie fryzjera nie odwiedzam bo mam mega krótkie włosy Tylko ufarbować się muszę. Ostatnio się castingiem farbowałam i po 3 tyg już było widac odrostu bo się farba spłukiwała a teraz przetestowałam tę piankę do farbowania i dla mnie cudo. 6 tyg się już nie farbowałam i widac coś jak mocno włosy odgranę i przyliżę

[hania811]

Napisane przez ButterBear

Ooo... moje...ale miło
Tak, proporcję zachowuje te same, tylko zmieniam 'wypełniacz' Zawsze wychodzą pyszne

Placuszki brzmią super tylko dużo z tym roboty.
Z fajnych małych przegryzek z piekarnika ja jakiś czas temu robiłam makaronowe muszle nadziewane szpinakiem z serem pleśniowym, a na to łosoś wędzony i kleksik jogurtu nat. na to...wyszło super

Co do jajek, to ja robię albo standard, że żółtko mieszam z pieczarkami podsmażonymi albo koperkiem, albo łososiem + trochę majonezu albo jogurtu nat.
Ale ciekawe też są takie, że nieobrane jajko przecinasz na pół nożem, wydłubujesz ze środka całe jajko, rozdrabniasz, mieszasz z jakimś dodatkiem, np. ziołami, pomidorami suszonymi, oliwkami...co tam komu wpadnie do głowy, troszkę majo lub jogurtu...nadziewasz potem jajko tym na płasko, na to trochę bułki tartej i podsmażyć na patelni do zarumienienia



Jest szansa to odzyskać?
Dżizas...można oszaleć z tą biurokracją

Zastanawiałam sie właśnie nad muszlami..ale wolę zrobić sałatkę makaronową.

Z tymi placuszkami wcale nie ma roboty. Do tarcia ziemniaków trezba zaciągnąć męża....a później wystarczy wmieszać z jakiem, ziołami, mąką, rozłożyć na papierze do pieczenia i wstawić na 200 C do piekarnika na 15 min. Wymieszać serek z koprem , nałożyć na zimne placuszki o położyć kapkę łosia. Gotowość

Takie całe jaja faszerowane fajnie brzmią, ale zawsze mam przed tym daniem obawy. Wydaje mi się że skorupki pękna na drobne w moich łapkach i guzik z tego wyjdzie Chyba zrobię standard z pieczarkami i szczypiorkiem

Mięsiwa mam załatwione bo znajomi przyniosą świeżo uwędzone...w taki razie zamówię jaki żur jeszcze u teściowej

Zresztą mam powiedziane że ma być skromnie bo i tak wszyscy będą pękać po śniadaniu i obiedzie świątecznym

[Madzialenka12344321]

Haniu jestem przed obiadem i az slinotoku dostałam Ostatnio jadłam u koleżanki takie placuszki ziemnaczane (połączone z cukinią utartą) usmażone i na to były kawałeczki łososia. Rewelacja.

[hania811]

Napisane przez Madzialenka12344321

Haniu jestem przed obiadem i az slinotoku dostałam Ostatnio jadłam u koleżanki takie placuszki ziemnaczane (połączone z cukinią utartą) usmażone i na to były kawałeczki łososia. Rewelacja.

Odkąd odkryłam ze da się piec placuszki ziemniaczane ( i inne ich wariacje) w piekarniku goszczą często na moim stole. Wcześniej nie robiłam z 3 powodów A) zbyt tłuste i niezdrowe B) za dużo trzeba przy kuchni stać C) smierdzi w domu smażonym
Pieczenie w piekarniku niweluje te 3 minusy

[Madzialenka12344321]

Haniu ale robisz je normalnie tak jak takie na patelnię, tylko zamiast na patelnie dajesz na poapier do pieczenia i do piekarnika na 3 minutki tak?? Ile stopni??> Pewnie ze 180-200??

Et-ko kiedys się pytałaś co z moją umową , dziś się dowiedziałam, ze najpierw muszę napisać podanie o jej przedłużenie Więc po świętach niosę.

[hania811]

Napisane przez Madzialenka12344321

Haniu ale robisz je normalnie tak jak takie na patelnię, tylko zamiast na patelnie dajesz na poapier do pieczenia i do piekarnika na 3 minutki tak?? Ile stopni??> Pewnie ze 180-200??

Et-ko kiedys się pytałaś co z moją umową , dziś się dowiedziałam, ze najpierw muszę napisać podanie o jej przedłużenie Więc po świętach niosę.

Tak jak na patelnie tylko na papier i do piekarnika na 15- 20 min na 200 C. Czas pieczenia zależy od wielkości i grubości placuszków.

[Madzialenka12344321]

Napisane przez hania811

Tak jak na patelnie tylko na papier i do piekarnika na 15- 20 min na 200 C. Czas pieczenia zależy od wielkości i grubości placuszków.

Musze kiedyś tak robić, bo właśnie ten fakt, że one takie tłuste są z tej patelni mnie odpychał.

[ButterBear]

Madziu, to leć z tym podaniem...

Napisane przez hania811

Odkąd odkryłam ze da się piec placuszki ziemniaczane ( i inne ich wariacje) w piekarniku goszczą często na moim stole. Wcześniej nie robiłam z 3 powodów A) zbyt tłuste i niezdrowe B) za dużo trzeba przy kuchni stać C) smierdzi w domu smażonym
Pieczenie w piekarniku niweluje te 3 minusy

Super! Muszę takie zrobić, jak zacznę jeść ziemniaki..

A jak w ogóle Haniu Twoje odchudzanie?
Ja chudnę za wolno jak na standardy SB

Aaa...robiłam takie placuszki z cukinii, ale też z patelni. Wyszły pyszne... właściwie mogłabym je teraz zrobić z piekarnika, to mogłabym zjeść...

[Poemi]

Napisane przez hania811

A gdzie mieszkasz?? Kraków?

Nadal w domu . Kraków jedynie weekendowo. Moje utrzymanie pochłania tyle kasy, że nie chcę brać tego na siebie

Napisane przez emi_lka

Rozwikłała się sprawa braku wpisu do hipoteki.

Czuję się ostatnio jak w komedii pomyłek.
Trafiam do 1% przypadków, które zostają oszukane przez system.

Najpierw sprawa ze spółdzielnią - pół roku nie uwzględniali w rozliczeniu wodomierzy. Ok., wyjaśniona, nadpłata zwrócona, ale nerwy i rozwikłanie - bezcenne in minus.

Potem akcja z Play - dziś idę podpisać nową umowę z nowym operatorem, bo jakaś niemota najpierw wysłała złą przesyłkę (zły aneks), później mimo odesłania nowa taryfa weszła w życie, i do dziś jest, odpowiedzi na reklamacje są takie, że ręce opadają i ogólnie robią z ludzi idiotów.

Teraz: okazuje się, że wpis do hipoteki mamy od 15.10.2010 (czyli był po 4 miesiącach od wniosku, w tym samym dniu co założenie księgi), ale do dziś zawiadomienie nie zostało nam dostarczone (więc od pół roku niepotrzebnie płacimy pomostówkę!!!!).
My też zgapiliśmy sprawę i zamiast zainteresować się od razu - czekaliśmy głupio, a dziś zupełnie przypadkiem weszłam do rejestru ksiąg online i oniemiałam, kiedy zobaczyłam ten wpis!!!!!!!!
Mąż pojechał do sądu wyegzekwować zawiadomienie

Jestem wk........ na to wszystko tak, że najchętniej zrobiłabym totalną demolkę!!!!!

O, to podobne klimaty jak z moim mandatem...

Tak w ogóle to widzę, że trochę się tu zmieniło, druga zmiana aktyczniejsza niż pierwsza

[L_V]

Poemi, czy Ty masz jakieś rozeznanie wsród warszawskich tatuatorow? Możesz kogoś polecić?

[Poemi]

Napisane przez L_V

Poemi, czy Ty masz jakieś rozeznanie wsród warszawskich tatuatorow? Możesz kogoś polecić?

Hmm... Ja to bardziej na śląsku, ale mogę zapytać znajomego, on tatuuje i jeździ na jakieś zjazdy czy coś, może będzie się orientował.

Ponawiam moje pytanie o garniak . TŻ chce koniecznie wybrać się na rozeznanie, a ja nie wiem na co patrzeć...

[L_V]

Do czego ten garniak ma być? Na jakaś okazje czy jak najbardziej uniwersalny?

Ja obstawiam ciemny granat, gładko lub w delikatny prązek z dobrej wełny wysokoskretnej. Krój dopasowany, marynarka o mocnym wcieciu w literę V, raczej na dwa guziki. Klapy nie za szerokie.
Spodnie zwezane ku dolowi, broń Boże takie szerokie i ciagnace sie z tylu za pieta. Maja leko opierać sie z przodu na bucie, ale dozwolone jest maksymalnie jedno i to niewielkie załamanie. Dobre spodnie powinny być podszyte na dole taka taśma- listwa która zapobiega odpruciu podlozenia. Kieszenie wpuszczane po bokach.

Zwróć uwagę jak wszyty jest rękaw w marynarce, nie ma prawa sie marszczyc. W sklepach lubią wcisnąć, ze to normalne, ale to wada konstrukcyjne. Jeśli garniur ma wzór w prązek czy tenis to paseczki musza sie idealnie schodzić w miejscu gdzie wszyte są rękawy.
Sprawdź tez podszewke w rękawach, często jest złe wszyta i skręca sie.

Tak sobie myśle, ze jeszcze takim uniwerslalnym kotem jest ciemny szary, antracytowy.

Czarne garnitury są typowo wieczorowe, uroczyste.

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------

AHA, i broń Boże z kamizelka !!!!!!!

Do garnituru koszula z długim rekawem, bez kieszonki na piersi. kolnierzyk ładnie usztywniony, mankiet ma wystawac na jakieś 8-10mm max.

Krawat średniej szerokości. Te strasznie wąskie juz lekko odchodzą, a te baaardzo szerokie są staropierdzielcze.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez L_V

Do czego ten garniak ma być? Na jakaś okazje czy jak najbardziej uniwersalny?

Ja obstawiam ciemny granat, gładko lub w delikatny prązek z dobrej wełny wysokoskretnej. Krój dopasowany, marynarka o mocnym wcieciu w literę V, raczej na dwa guziki. Klapy nie za szerokie.
Spodnie zwezane ku dolowi, broń Boże takie szerokie i ciagnace sie z tylu za pieta. Maja leko opierać sie z przodu na bucie, ale dozwolone jest maksymalnie jedno i to niewielkie załamanie. Dobre spodnie powinny być podszyte na dole taka taśma- listwa która zapobiega odpruciu podlozenia. Kieszenie wpuszczane po bokach.

Zwróć uwagę jak wszyty jest rękaw w marynarce, nie ma prawa sie marszczyc. W sklepach lubią wcisnąć, ze to normalne, ale to wada konstrukcyjne. Jeśli garniur ma wzór w prązek czy tenis to paseczki musza sie idealnie schodzić w miejscu gdzie wszyte są rękawy.
Sprawdź tez podszewke w rękawach, często jest złe wszyta i skręca sie.

Tak sobie myśle, ze jeszcze takim uniwerslalnym kotem jest ciemny szary, antracytowy.

Czarne garnitury są typowo wieczorowe, uroczyste.

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------

AHA, i broń Boże z kamizelka !!!!!!!

Do garnituru koszula z długim rekawem, bez kieszonki na piersi. kolnierzyk ładnie usztywniony, mankiet ma wystawac na jakieś 8-10mm max.

Krawat średniej szerokości. Te strasznie wąskie juz lekko odchodzą, a te baaardzo szerokie są staropierdzielcze.

wydrukuję to i przykleję mojemu bratu gdzie się da
Chłopak nie potrafi zrozumieć,ze z kamizelce wyglada jak skrzyzowanie pingwina z kelnerem,i że jak napisałaś, te szerokie krawaty są staropierdzielcze

Nie wiem skąd to uwielbienie,ale dla niego garniak bez kamizelki nie istnieje

[ButterBear]

Kamizelka to jakiś horror...ile ja batalii stoczyłam z babami w sklepach, jak szukaliśmy garnituru dla TŻ na ślub. Wszystkie te baby próbowały mi wmówić, że te cholerne kamizelki to szczyt elegancji...
Szczególnie, że one próbowały nam wcisnąć te kamizelki uszyte z zasłony - typowy image ślubny - mąż ubrany w obicie kanapy - cudnie!!

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez ButterBear

Kamizelka to jakiś horror...ile ja batalii stoczyłam z babami w sklepach, jak szukaliśmy garnituru dla TŻ na ślub. Wszystkie te baby próbowały mi wmówić, że te cholerne kamizelki to szczyt elegancji...
Szczególnie, że one próbowały nam wcisnąć te kamizelki uszyte z zasłony - typowy image ślubny - mąż ubrany w obicie kanapy - cudnie!!

taaa...biała kamizelka w złote róże np

[Madzialenka12344321]

Butter po świętach na bank zaniosę, bo u nas jutro ostatni dzien rekolekcji jest, więc wiele klas nie ma lekcji itp. a potem już wielki czwartek i piatek i nie wiem czy przypadkiem nie mam ich wolnych, bo mają być dyżury i może mi wtorek przypadnie z czego bym się cieszyła bo się przeziębiłam + to przewianie.

L_V super opis. Pamiętam jak pisałaś kiedy mi przed slubem na temat garniturów i koszul to aż to sobie wydrukowałam

[asiuk]

Cześć!

Napisane przez kotekk81

Asiuk moze warto posluchac Tzta i otworzyc cos swojego ja bym byla chetna jakbym tylko miala pomysl co no i chyba najlepiej z kims

Napisane przez emi_lka

Asiuk, mąż dobrze radzi, trzeba uwierzyć

Napisane przez Madzialenka12344321

Asiuk własny biznez brzmi fajnie

Wszystko fajnie, tylko właśnie nie mam z kim go otworzyć Moja jedyna zaufana osoba ze studiów mieszka za daleko.

Napisane przez xzora

A ile ci zostało do zrobienia uprawnień? może rzeczywiście warto poczekać, bo dwie prace naraz (w tym jedna własny biznes) to sporo na jedną osobę.

Najgorsze jest to, że oprócz 2 lat w biurze muszę mieć przepracowany rok... na budowie
Z tym że: 1. te 2 lata w biurze muszą być na umowę o pracę - to się zgadza 2. nie liczy się siedzenie 2 lat w biurze, tylko robienie konkretnych projektów i wpisywanie tego do książki praktyk. Reguły nie są ściśle jasne, co i jak ma być brane pod uwagę, czy np. projekty koncepcyjne będą zaliczone, jeśli nie wypaliły projekty budowlane, nie mówiąc już o etapie realizacji? I prawdopodobnie w ogóle nie liczą się projekty wnętrz, co często jest moim zajęciem
Może się okazać, że oddam wypełnioną książkę do Izby Architektów, a oni mi wykreślą część wpisów i każą uzupełnić, czyli jeszcze popracować nad innymi projektami

Napisane przez L_V

Kiepsko Haniu. raczej nie daję im szans. Dodatkowo jestem atakowana przez rodzinę od strony ojca, ze niby nie pośwęcam im czasu, itp itd. Krązą jakieś dziwne plotki. Mają do mnie pretensje, ze jak przyjeżdzam raz na 3 miesiące na weekend do domu, to spędzam go w domu rodzinnym, z mamą i nie przychodze do nich. Niesmak
Wydaje mi się, ze rodzina rozpadnie się na dobre.

To bardzo przykre.
Dla mnie rodzina to fundament, mam wspaniałych rodziców. Z kolei teściowie dość często kłócą się strasznie, wykrzykując niecenzuralne słowa

Napisane przez L_V

Ja obstawiam ciemny granat, gładko lub w delikatny prązek z dobrej wełny wysokoskretnej. Krój dopasowany, marynarka o mocnym wcieciu w literę V, raczej na dwa guziki. Klapy nie za szerokie.
Spodnie zwezane ku dolowi, broń Boże takie szerokie i ciagnace sie z tylu za pieta. Maja leko opierać sie z przodu na bucie, ale dozwolone jest maksymalnie jedno i to niewielkie załamanie. Dobre spodnie powinny być podszyte na dole taka taśma- listwa która zapobiega odpruciu podlozenia. Kieszenie wpuszczane po bokach.

Zwróć uwagę jak wszyty jest rękaw w marynarce, nie ma prawa sie marszczyc. W sklepach lubią wcisnąć, ze to normalne, ale to wada konstrukcyjne. Jeśli garniur ma wzór w prązek czy tenis to paseczki musza sie idealnie schodzić w miejscu gdzie wszyte są rękawy.
Sprawdź tez podszewke w rękawach, często jest złe wszyta i skręca sie.

Tak sobie myśle, ze jeszcze takim uniwerslalnym kotem jest ciemny szary, antracytowy.

Czarne garnitury są typowo wieczorowe, uroczyste.

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------

AHA, i broń Boże z kamizelka !!!!!!!

Do garnituru koszula z długim rekawem, bez kieszonki na piersi. kolnierzyk ładnie usztywniony, mankiet ma wystawac na jakieś 8-10mm max.

Krawat średniej szerokości. Te strasznie wąskie juz lekko odchodzą, a te baaardzo szerokie są staropierdzielcze.

TŻ kupił sobie ostatnio ciemno granatowy właśnie. I bosko wygląda w czarnym
Dostał też na urodziny krawat - śledzik, ale moim zdaniem nie będzie zbyt dobrze w nim wyglądał. Taki krawat pasuje mi raczej do szczupłych facetów

T. poszedł na pępkowe, ja chyba idę spać, bo padam na pysk.
Oczywiście, muszę go pochwalić - dziś umył wszystkie okna