"Marzec minął kwiecień z nami,teraz my zostaniemy mamami" III-IV 2011

[Lustereczko]

Wow ile nowych mamuś

Oj ta pełnia rzeczywiście podziałała

GRATULACJE DLA NOWYCH MAMUŚ : cmok:

[Mirabilka]

Witam po przerwie - próbowałam napisac z komórki ale nie wyszło.
Tak więc :

16.04. przyszedł na świat nasz synek Karol 3600g i 55 cm

niestety z powodu żółtaczki jesteśmy nadal w szpitalu ale mam nadzieje, że już jutro nas puszczą do domu.

Poród nas wziął z zaskoczenia - o 2 w nocy byliśmy na IP o 4:20 urodziło się nasze Cudo - także 2 godziny bóli. Poród opiszę już z domu.

Idę nadrobic wiedzę z karmienia póki mały leży pod lampami bo z powodu brodawek nie umie się zassac i jedyne karmienie jakie wychodzi to odciąganie laktarorem i butelka - troche mnie bierze dół z tego powodu no ale.... Pozdrowienia

[Castia]

gratulacje dla każdej nowej mamuni!!!!!1

no!! gasić światło na wątku i fruuu na odchowalnie....

[marsylia]

Mirabilka szybko poszlo gratulację że maluszek już z Wami.

Napisane przez Castia

gratulacje dla każdej nowej mamuni!!!!!1

no!! gasić światło na wątku i fruuu na odchowalnie....

Castia jak zostanę sama to wezmiecie mnie do Siebie z brzuchem ? Bo dostane schiofrenii bede sama ze soba gadac

Ogolnie przeraza mnie to, ze mój mąż będzie miał wolne z 2 dni, i zostanę z małym sama. Myślalam, ze to nie problem, ale kazda pisze ze maz w domu a czasu nie ma...

[monika267]

Czesc Dziewczynki

Informuje Was Moje Drogie ze 17.04.2011 o godz.7:50 przyszla na swiat nasza OLEŃKA !!!!!!!!!!!!Porod SN waga 4600g 58dl

Porod byl bardzo trudny pisalam Wam w sobote rano ze cos sie zaczyna bo czop odszedl z krwia no i po 16 bylam na ktg skurcze co 10 min od 9 rano byly ale nie raz sie wstrzymywaly poinformowalam o wszystkim polozna jak na ktg bylam ale powiedziala ze jakby sie mialo dziac to juz by sie dzialo i wyslala mnie do domu bo skurcze co 10 min ale tylko 30-35% nikt mnie nie zbadal wiec w domku bylam jeszcze do 4 rano skurcze byly dosc dokuczliwe ale dalo sie wytrzymac jak zaczelam o 3 rano chodzic to momentalnie z 10 min zrobily sie co 3-4 min. wiec Tż i na porodowke tam formalnosci trwaly godz skurcze byly coraz mocniejsze lekarz w koncu o 5.20 przyszedl mnie zbadac i zbladl bo 8cm rozwarcie i stwierdzila ze dziecko duze !!!!!Miala taki strach w oczach ze wystraszylam sie nie na zarty kazla szybko na porodowke bo dziecko juz w kanale tam polzone Super sympatyczne naprawde mialam szczescie co do nich uspokoily mnie powiedzialy ze damy rade urodzic i nie mam sie denerwowac no i wtedy dopiero sie zaczelo skurcze 40% a ja myslalam ze eksploduje wydawalo mi sie ze 100 juz jest polozna powiedziala ze wszystko samo sie musi ruszyc bo dziecko musi sie jeszcze obnizyc a ze duze to troche to bedzie trwalo no i rzeczywiscie od 5.25 do 7:50 sie ciagnelo bol byl straszny w koncu usiadlam na "fasolke "i tak z 30 min sie kolyslam i podskakiwalam zeby glowka zeszla na dol no i w koncu sie zaczelo i sie udalo 2 parte i Olenka byla na swiecie ale naprawde gdyby nie polozne to bym zwariowala .......Widzicie gdyby zbadali mnie po 16 to na pewno mialabym cc a tak dzidzius sam sie urodzil lekarz mowil ze mam szczescie bo kobietom trudna jest rodzic duze dzieci a najwidoczniej moja budowa jest na to gotowa tylko ze ja wolalbym cc i nie czuc tego wszystkiego !!!.................No i dzis juz w domku staram sie zapomniec o porodzie ale caly czas mi sie przypomina choc Olenka jest cudwna !!!!lezalysmy 1 dzien dluzej ze wzgledu na zoltaczke ale juz dzis jestesmy w domku
Oto OLEŃKA

[Krusiak]

O WOW!! 4,600 SN ;-) JESTEM PELNA SZACUNKU!!

Śliczna jest i taka "włochata" ;-)

Ja sie dziwie,ze oni CC nie chcieli Ci zrobic jak nawet sie akcja zaczela-bo to normalna procedura u mnie jak by bole sie zaczely to tez mam miec cc-wymeczyli Cie strasznie z taka waga malej...

Kurcze ja ost mialam na ktg skurcze 60-70 i nic nie czulam zero i jeszcze nie rodze-kurna dlaczego?? mam dosc depresji dostaje juz...

[traicionera]

ale dziewuszka dorodna, gratulacje wielkie

[Eirene1987]

Napisane przez Mirabilka

Witam po przerwie - próbowałam napisac z komórki ale nie wyszło.
Tak więc :

16.04. przyszedł na świat nasz synek Karol 3600g i 55 cm

niestety z powodu żółtaczki jesteśmy nadal w szpitalu ale mam nadzieje, że już jutro nas puszczą do domu.

Poród nas wziął z zaskoczenia - o 2 w nocy byliśmy na IP o 4:20 urodziło się nasze Cudo - także 2 godziny bóli. Poród opiszę już z domu.

Idę nadrobic wiedzę z karmienia póki mały leży pod lampami bo z powodu brodawek nie umie się zassac i jedyne karmienie jakie wychodzi to odciąganie laktarorem i butelka - troche mnie bierze dół z tego powodu no ale.... Pozdrowienia

gratulacje


Monika rowniez gratulacje duża dziewczynka śliczna biedna musiałaś się namęczyć...



Krusiak pewnie dlatego cc nie mogli bo już główka w kanale?

[marsylia]

Monika dzielna byłaś a malutka taka słodka pucatka

Krusiak musimy być silne - nie ma sensu się denerwować tu złóść nie pomoże już szybciej miłość

Czy ktoś mógłby mi wysłać ten język niemowlęcia? ( czy jakoś tak) byłabym wdzięczna.

[izunia233]

marsylia a jak kiedyś wysyłałam wszystkim to nie chciałaś podaj e-mail to Ci prześlę

Monika śliczna córcia a ty dzielna kobieta, żę poradziłaś sobie z taką wagą

[Anessa]

Napisane przez nuna_77

Becherovka dwa dnie, nie rodzić mi tu szybciutko

Mi dzisiaj rano odszedł czop, rzeczywiscie dziwne to, to taki glutek, tylko nie wiem ile tego ma być, to chyba po wczorajszych gmeraniach lekarzy 3 razy mnie badali

Chyba dołacze do Becherovka, dzis albo jutro bo my w tym samym szpitalu

Mora trzymam kciuki za usg

Prunella gratuluje serdecznie

nuna! Moze juz jutro Jacusia przytulisz!

Napisane przez Krusiak

11 mialam miec CC TP MIALAM NA 17...
niedawno sie obudzilam zle sie czuje brzuch co chwile lapie ale tak bardzo delikatnie jestem taka zmeczona jak bym mogla to bym nie wstawala... Watpie,zeby to byl objaw porodu
Mam dosc wszystkiego

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

Dalej brzuch mnie boli nie jakos mocno,zeby nie wytrzymac ale boli zobaczymy czy cos bedzie... Ogolnie zaczelam sie bardzo zle czuc-jestem taka senna i slaba... Nie wiem sama jak robie siusiu to bol jest mocniejszy jak by mi maly parl tak mocno na kanal rodny.... Kurcze nie wiem sama...

No i jak teraz samopoczucie? tak samo? Gorzej? Lepiej?
Kurcze, jak w serialu - napiecie do ostatniej minuty

Napisane przez ego_ego

hej
zaraz może zmienię podpis - jak na razie brakuje mi czasu na wszystko mimo, że mam męża w domu, ale Oluś jest taki marudny, że tylko cyc na zmianę z butlą i płacz, a jak na chwilę uśnie, to zawsze się coś znajdzie do roboty

GRATULUJĘ wszystkim rozpakowanym mamusiom

Oluś urodził się 16.04.2011 o godz 8:50 przez cc 3760g i 57cm

No, takie polozne to tylko za fraki i ....
Wspolczuje niepotrzebnego stresu i bolu ale rowniez gratuluje serdecznie!
Odpoczywajcie i docierajcie sie Juz jestescie razem

Napisane przez Mirabilka

Witam po przerwie - próbowałam napisac z komórki ale nie wyszło.
Tak więc :

16.04. przyszedł na świat nasz synek Karol 3600g i 55 cm

niestety z powodu żółtaczki jesteśmy nadal w szpitalu ale mam nadzieje, że już jutro nas puszczą do domu.

Poród nas wziął z zaskoczenia - o 2 w nocy byliśmy na IP o 4:20 urodziło się nasze Cudo - także 2 godziny bóli. Poród opiszę już z domu.

Idę nadrobic wiedzę z karmienia póki mały leży pod lampami bo z powodu brodawek nie umie się zassac i jedyne karmienie jakie wychodzi to odciąganie laktarorem i butelka - troche mnie bierze dół z tego powodu no ale.... Pozdrowienia

Alez szybciutko! wielkie gratulacje! wiedzialam, ze zniknelas nie na darmo

Napisane przez monika267

Czesc Dziewczynki

Informuje Was Moje Drogie ze 17.04.2011 o godz.7:50 przyszla na swiat nasza OLEŃKA !!!!!!!!!!!!Porod SN waga 4600g 58dl

Kolejna dzielna mama!!
Najwiekszy dzidzius na watku ale przesliczna i do schrupania taka!!!!
kochana! Spisalas sie wspaniale, zobaczysz, bedzie wszystko ok!!

No i kochane mamy oficjalnie 10 rodzynek na Poczekalni a nieoficjalnie o 3 lub 4 mniej, bo w tej czesci kasia2629 sie nie odzywala, wiec podejrzewam, ze jest juz po ale ktoz to wie?
Ewentualnie dodam ja do mamus zaginionych - jaka wasza decyzja?

Ja o 15 poszlam sie przejsc na pol godzinki na spacer - piekna pogoda, upal wrecz, wiec po 10 minutach palcow u dloni nie moglam zgiac tak mi nagle spuchly Nino napieral na spojenie i to calkiem sensownie, wiec jestem zadowolona, bo moze cos tam ruszy - moze nie dzis no ale po kilku takich spacerkac powinno
Jak doczlapalam do domu to dyszalam jak parowoz, wypilam 0,5l wody za jednym zamachem, 5 min. trzymalam dlonie w lodowatej wodzie i poszlam sie polozyc.
Wstalam po 2h, myslac, ze to tylko 15 min minelo
Ale od tego momentu boli mnie pipka, jakby cos tam peklo a nie peklo, wiec tak jakos dziwnie Pewnie synek za duzo uciskal i teraz mam
Oczywiscie zero Panow Czopow czy boli na @ czy innych fajnych objawow
Musze byc oryginalna i pipka na zewnatrz musi mnie bolec

[izunia233]

Anessa rozwaliłaś mnie tym tekstem o pipce

Bierz kobieto Tż i niech Ci teraz masuje hehe

A ja wcinam lody o smaku waniliowym z sosem adwokatowym Pychotka

[mora103]

ja juz po usg mały wazy 3500,jutro musze isc na wizyte bo pani od usg stwierdziła ze łozysko jest bardzo brzydkie 3 stopnia i mam skonsultowac to z moja doktorowa czy mnie do szpitala nie połozyc i tak bede miała cc przez spojenie łonowe wiec jest mi wszystko jedno tylko szkoda ze swieta teraz beda.

[Anessa]

Napisane przez izunia233

Anessa rozwaliłaś mnie tym tekstem o pipce

Bierz kobieto Tż i niech Ci teraz masuje hehe

A ja wcinam lody o smaku waniliowym z sosem adwokatowym Pychotka

Ale cos ty!!! Ja sama nie moge sie tknac, to przeciez mu bym z kolana przywalila jakby mnie dotknal.

[marsylia]

Ja zjadłam lody grycana tiramisu i wkroiłam do tego banana
A teraz mamy jechac do ikei po szafkę ale mi się nie chce...

[Anessa]

Napisane przez mora103

ja juz po usg mały wazy 3500,jutro musze isc na wizyte bo pani od usg stwierdziła ze łozysko jest bardzo brzydkie 3 stopnia i mam skonsultowac to z moja doktorowa czy mnie do szpitala nie połozyc i tak bede miała cc przez spojenie łonowe wiec jest mi wszystko jedno tylko szkoda ze swieta teraz beda.

No i super to zostajemy tylko ja i Izunia

a tak na serio to trzymam kciuki za dobre wiesci jutro

[Krusiak]

Nie wiem czy cos sie dzieje czy nie maz zapytal czy sie dobrze czuje to go malo nie zabilam jakas taka rozdarta jestem dzis juz z 4razy toaleta byla, brzuch mnie co chwile łapie ale nie tak,ze dlugo trzyma tylko pare sekund jak by mi ktos nozw szyjke wbijal i puszcza i to tez dosc nieregularnie ogolnie zle mi sie oddycha-cisnienie niby ok dzis wiec z tym choc spokojnie
Wyc mi sie chce strasznie nie wiem dlaczego wygonilam meza i corke do biedronki
Jeszcze zla jestem na niego bo z tesciem super okazalo sie ze paniki nasiali jak to oni i w piatek juz wychodzi ja rozumiem,ze to jego ojciec ale nic mu nie jest lezy w szpitalu juz dobrze sie czuje/lezy z kolega z tego samego bloku/ i jak moj maz wychodzi z domu o 7rano do pracy tak wraca o 19-20 i tylko ojciec czuje sie tak jak bym nie byla wazna k@#$a dawno powinnam byc w szpitalu ciazgle podpisuje w ksiedze odmow ze nie chce, zle sie czuje a jego cale dnie nie ma-dzis mnie dobil bo ja ledwo zyje rano a on do mnie CHOLERA GDZIE JA TACIE SLODYCZE KUPIE BO CHCIAL?? patrez na niego i mowie przeciez wczoraj wiozles to nie dziecko-jutro zawieziesz a on nie ze dzis musi i codziennie o 14 tam jedzie do niego do szpitala i siedzi do wieczora a ja zdycham sama w domu z corka i nawet wyjsc z nia na dwor nie moge /nie mam tu rodziny zeby kogos poprosic/ wiem,ze to moze wredne co pisze bo facet po operacji ja rozumiem,ze trezba odwiedzac itp ale moj maz zapomnial o bozym swiecie chwala ze tesc jedzie na rechabilitacje do innego miasta bo przez 3tyg tez by do niego codziennie lazil i chyba o mnie i o dziecku zapomnial-wiem,ze przesadzam ale mam do niego zalze tylko ojcem zyje-wczoraj zrobil mi akcje,ze nie kupi samochodu bo ma TATE NA GLOWIE i przez najblizsze 2mies nie bedzie o tym myslal, mielismy brac slub kocielny/mamy cywilny/ i tez juz nie bo on jest tata zajety no K34WA przeciez ojcu juz nic nie jest, zartuje, lekarze mowia ze jest super no i nie wypuscili by go gdyby bylo cos nie tak a w piatek wychodzi... Wszystko kreci sie w kolo jego ojca mam tego dosc no normalnie dziecku chrzcin nie zrobimy ze wzgledu na tescia mam juz tego dosc... Wszystko odklada JAK SYTUACJA Z TATA SIE WYKLARUJE-tylko tata choruje przewlekle od 10lat i pozyje jeszcze z 15-20 mam juz tego dosc pisze to i rycze bo ile mozna sluchac jak mowie zrobmy to i to NIE BO TATE MAM NA GLOWIE I TAK OD roku czy dwoch
Mielismy zmieniac mieszkanie na wieksze/z 3 na 4pokoje/ oczywiscie tez nie BO TATO
Pieniadze na wszytko leza odlozone tylko znalesc jak zaczynam szukac i brac sprawy w swoje rece to slysze ze jak ja moge mysle tylko o sobie
Sorry dziewczyny ale musialm sie wygadac przez tego mojego dola...

[izunia233]

Napisane przez Anessa

Ale cos ty!!! Ja sama nie moge sie tknac, to przeciez mu bym z kolana przywalila jakby mnie dotknal.

Ale wiesz tego wcale nie musi robić ręką hehe

[traicionera]

mirabilka, gratki wielkie, sorki, ze cie pominęłam

Krusiak
na twoim miejscu powiedziałabym mężowi, ze owszem, rodzice są ważni, ale zona i dzieci ważniejsi, kurcze, nawet w Nowym Testamencie tak jest. Nie może waszego życia odwieszać na kolek z powodu taty. A już z tymi słodyczami to tak , jakby twój teść dzieckiem był dziecko się urodzi, a twój mąż tak będzie siedział dalej u ojca?

[marsylia]

Napisane przez Anessa

No i super to zostajemy tylko ja i Izunia

a tak na serio to trzymam kciuki za dobre wiesci jutro

A ja ? Też się nigdzie nie wybieram

Napisane przez izunia233

Ale wiesz tego wcale nie musi robić ręką hehe

A wstydź się

Krusiak myślę, że najlepiej porozmawiać z mężem na spokojnie


A mi się nie chciało w końcu jechać do ikei i poszliśmy na spacer. Machnęłam z 3 kilometrasy brzuch potwardniał i tyle

[Anessa]

Napisane przez izunia233

Ale wiesz tego wcale nie musi robić ręką hehe

Taaaa... Przytulansko dla mnie nie istnieje przynajmniej od 2 miesiecy, jak dobrze pamietam zupelnie nie sprawia mi przyjemnosci a nawet denerwuje, bo mi ciezko i niewygodnie

Krusiak - pogadaj szczerze z TZem i nie trzymaj w sobie tych wszystkich uczuc, bo pewnego dnia pekniesz i powiesz za duzo lub nie tak jakbys chciala a to nie poprawi sytuacji, zwlaszcza ze dzidzius pewnie juz bedzie i hormony beda buzowac

Napisane przez marsylia

A ja ? Też się nigdzie nie wybieram

A mi się nie chciało w końcu jechać do ikei i poszliśmy na spacer. Machnęłam z 3 kilometrasy brzuch potwardniał i tyle

No ale ty juz jestes blizej niz dalej kochana Co my cie bedziemy ciagnac na koniec kolejki

[gosiawolna]

ale tu u was cicho i tak malutko czekamy na reszte na odchowalni i trzymamy kciuki

[laseczkaa]

hej
mam chwilę czasu więc opiszę opis porodu :
tak jak pisałam z wami w poniedziałek byłam u ginki o 13 i stwierdziła 3 cm rozwarcia i to lada dzień powinno
wróciłam od niej o 14 a o 15 poczułam pierwsze skurcze (których całą ciążę nie miałam ) nie wiedziałam czy to skurcze bo nie były silne ale regularne co 10 min czasem częściej -według mnie wcale nie bolały do 18 cały czas miałam regularne skurcze wiec postanowiłam wziąć kąpiel taką pół godzinną -wcześniej umyłam włoski jak by co no i siedziałam w tej wodzie skurcze regularne ale nie wiedziałam jak częste bo zapomniałam zegarka - ale wiedziałam że coraz częstsze ok 19 przyjechał tż ja wzięłam jeszcze prysznic i wyszłam z łazienki w tym czasie on brał prysznic a ja w szlafroku ze spokojem mierzę skurcze (które na prawdę nie bolały- może lekko ) a one co 2 min ja w szoku nie wierzę mówię że chyba to nie są te skurcze bo takie bezbolesne i chcę poczekać jeszcze bo może po 20 pojedziemy bo mnie odeślą - na co tż spanikowany każe mi się ubierać więc wyjechaliśmy z domku po 19.30 i zajechaliśmy do szpitala w 5 min.a tam drzwi zamknięte od wejścia a nikt nam nie otwiera.w końcu ktoś wyszedł i nas wpuścił.chcę wejść na izbę przyjęć a tam też zamknięte nikogo nie ma(czekaliśmy z 5 min więc mówię do tż żeby poszedł od 2 strony i powiedział ze ja tu rodzę ) on poszedł okazało się że na IP jedna położna i akurat kogoś zawoziła na poród -zeszła po chwili do nas. wpuściła nas i pyta co ile mam skurcze ja mówię co 2 min -1min a ona do mnie dlaczego wcześniej nie przyjechałam -a ja do niej że myślałam że jeszcze czas bo te skurcze słabe są . na co położna stwierdziła ze chyba nie ma miejsca na porodówce więc ja szok ... panika że nas gdzieś odeślą - ale miałam szczęście bo akurat jedna porodówka się zwolniła bo dziewczyna na cc jechała . Więc papierki podpisywane miedzy skurczami i badała mi rozwarcie i mówi że jest ok - nie powie ile bo dawno nie badała ale jest dobrze no i mówi to na porodówkę . tż się przebierał poród rodzinny .i pyta się czy wózkiem na porodówkę czy normalnie - ja mówię normalnie dojdę bo chce by rozwarcie się zwiększyło ale że co krok miałam skurcz to ona mnie na wózek. już w windzie musiałam wstać bo najbardziej bolało jak się siedzi. jak stałam to dużo mniej.na porodówce podłączyli mnie pod ktg i zbadali rozwarcie i 6 cm.i kazali leżeć .I to było najgorsze bo musiałam leżeć już cały czas.po chwili przyszedł lekarz i bada mnie na skurczu nie było źle- i stwierdza 8 cm ja szok..i przebija mi wody (nic nie bolało- takie ciepełko i wody zielone niestety przez te wody mały zaraz po porodzie tylko mi go pokazali ucałowałam i był na obserwacji aż 2 h.od przebicia wód moment i było 10 cm-cały czas musiałam. leżeć pod ktg nawet przy partych ani razu nie wstałam. Potem parte w wypisie mam że trwały 30 min ale mi się wydawało że dłużej je wspominam najgorzej bo mały schodził główką w dół a że duży był nie mogłam go wyprzeć i trochę tych partych było i mnie nacięli (nawet nie poczułam kiedy )i mały był na świecie usłyszałam płacz i wiedziałam że już jest dobrze .małego zabrali a ja urodziłam łożysko w chwilę później niestety nie wyszło całe zostały błonki i mnie łyżeczkowali na żywca ( ale nie bolało czułam się jak butelka czyszczona od środka ) -znieczulenia nie miałam wcale bo było za późno a akcja porodowa szła bardzo szybko. Znieczulili mnie dopiero przy szyciu- mam 4 szwy na zewnątrz i jeszcze wewnątrz też ale nie wiem ile.
Sam poród wspominam super -spodziewałam się ogromnego bólu a tu rozczarowanie (oczywiście pozytywne) bo okres bolał mnie bardziej po godzinie już przewieźli mnie na oddział noworodkowy bo potrzebowali sali (było dużo porodów - w końcu pełnia no i po kolejnej godzinie dostałam już dzidziusia. wszystko ok
Mały dostał 10 pkt od razu
i proszę o poprawienie
Kacper waga 4420 59 cm

[aja1]

Kurczę wpadłam wczoraj na moment, napisałam a teraz tego nie widzę :/

Cześć kobitki
Dzięki za kciuki i gratulacje

My od środy w domku, ogarniamy się dopiero, młoda non stop na cycu wisi. Normalnie smoczek sobie z niego zrobiła. :/
Poza tym popękała mi zdrowo szyjka :/

Jak będę miała choć chwilę dla siebie i nie usnę to opiszę jak mi poszło.
Poza tym wyszła nam kserówka, Baśka wygląda identycznie jak Kaśka, przynajmniej na razie.
Mimo pępowiny dostała 10 pkt. i oczywiście nie mamy żółtaczki, to samo co przy Kasi. Pediatra powiedziała, że to geny.

Kaśka chodzi głaszcze młodą po głowie i mówi jaka jest śliczna

Aha jakbyście miały przy karmieniu popękane brodawki polecam witaminę E w kapsułkach, zrobić dziurkę, posmarować brodawkę po karmieniu, nie zmywać przed następnym, goi się raz dwa.

Poza tym ze mną leżała dziewczyna, miała CC synek 5100 g i 62 cm, padłam.

GRATULACJE dla wszystkich nowych mamusiek

[Eirene1987]

miałaś super poród laaseczka pozazdrościć

[marsylia]

Jest stary design forum i nie ma ani jednego posta z wczoraj

U mnie skurcze nieregularne - byliśmy na ktg skurcze koło 60% i na każdym mały bardzo się ruszano ale są a potem spokój godzinę.. potem co 5 minut i znowu spokój. Szyjka ciągle zamknięta.

No i trochę się załamałam bo okazało się że moja lekarka była dziś ostatni dzień i do 2.05 ma wolne

Jeżeli nie urodzę do 26 mam dzwonić i umawiać się na położenie ... ale już nie była pewna ze 26, pytala jakie mialam cykle i gdy jej powiedzialam ze co 32 dni.. to mowila ze moze 30 jednak dopiero pod koniec tygodnia zaczniemy wywolywac ...

[Anessa]

Napisane przez laseczkaa

hej
mam chwilę czasu więc opiszę opis porodu :
tak jak pisałam z wami w poniedziałek byłam u ginki o 13 i stwierdziła 3 cm rozwarcia i to lada dzień powinno
Kacper waga 4420 59 cm

Wspanialy porod, rzec mozna Naprawde szczesciara z ciebie
No i jednak chlopczyk Juz wszystko poprawione

Napisane przez marsylia

Jest stary design forum i nie ma ani jednego posta z wczoraj

U mnie skurcze nieregularne - byliśmy na ktg skurcze koło 60% i na każdym mały bardzo się ruszano ale są a potem spokój godzinę.. potem co 5 minut i znowu spokój. Szyjka ciągle zamknięta.

No i trochę się załamałam bo okazało się że moja lekarka była dziś ostatni dzień i do 2.05 ma wolne

Jeżeli nie urodzę do 26 mam dzwonić i umawiać się na położenie ... ale już nie była pewna ze 26, pytala jakie mialam cykle i gdy jej powiedzialam ze co 32 dni.. to mowila ze moze 30 jednak dopiero pod koniec tygodnia zaczniemy wywolywac ...

Ojjj, biedna Moze nie bedzie tak dlugo Masz juz skurcze, to juz cos

No, cos nam wczorajszy dzien wcielo ale zato dzis mamy normalna czcionke

Melduje sie nadal 2w1 Czuje sie swietnie, mimo upalow, Nino czasem gimnastyke strzeli i juz.
Na dodatek zdecydowalismy sie wczoraj, ze jednak zrobimy ogrodek przed latem, no i panowie zaczeli juz dzis Poprosili grzecznie Adriano - lalam ze smiechu jak z szacunkiem gadali mi do brzucha, na odleglosc oczywiscie - aby poczekal do max do poniedzialku, bo oni beda bardzo halasowac w poniedzialek i we wtorek, wiec lepiej, zebysmy byli albo na porodowce albo na sali poporodowej
Zobaczy sie

Kochane kobitki, te, ktorym dalam moj numer kom.! Czy ktoras moze puscic mi sygnal, zebym zobaczyla, ze podalam wszystko dobrze

---------- Dopisano o 17:49 ---------- Poprzedni post napisano o 17:37 ----------

No i przez te zawirowania wizazowe wcielo mi Becherovke Nie pamietam teraz kiedy ona urodzila - wczoraj, przedwczoraj? No i waga i dl. malucha

[mora103]

Witajcie mamuski.
Ja nadal w dwu paku i w szpitalu.mam zaplanowana cesarke na 27 chcieli mnie trzymac do tego czasu ale uprosilam zeby wypisali mnie jutro ,zgodzili sie pod warunkiem ze bede codziennie na ktg przyjezdzac.mam nadzieje ze do tego czasu tezpodlecze przeziebienie bo w innym wypadku bede po porodzie bez malego do czasu wyzdrowienia.

[Anessa]

Napisane przez mora103

Witajcie mamuski.
Ja nadal w dwu paku i w szpitalu.mam zaplanowana cesarke na 27 chcieli mnie trzymac do tego czasu ale uprosilam zeby wypisali mnie jutro ,zgodzili sie pod warunkiem ze bede codziennie na ktg przyjezdzac.mam nadzieje ze do tego czasu tezpodlecze przeziebienie bo w innym wypadku bede po porodzie bez malego do czasu wyzdrowienia.

Bidulka

Dobrze, ze chociaz nie musisz siedziec w szpitalu na Swieta i tylko przychodzic na ktg Takie trzymanie bez sensu - oczywiscie dla nich dla kasy - to lekka przesada.

Bedzie dobrze

[iizabelaa]

Coraz mniej nie-rozpakowanych,
jednak wychodzi na to, że większość dzieciaczków rodzi się w 40tc i później