Lubelskie Panny Młode - jesteście???

[wiolkaslonko]

Kami5 troszke spóźnione ale szczere życzenia wszystkiego naj naj naj na noewj drodze życia

w sobote wyruszam na wesele a za oknem taka pogoda, że szkoda gadać
pozdrowionka

[Yoolia]

ja też jadę w sobotę na wesle i to poza Lublin i troszkę mnie ta pogoda przeraża ale od piatku ma sie poprawić, w sobotę bedzię ok 20 stopni

[Frecia_28]

Neti - w necie jest mnóstwo takich poradników np:
http://www.we-dwoje.pl/terminarz;slu...egoria,34.html
A tak w ogóle na tej stronie jest użo bardzo fajnych informacji.

[Frecia_28]

i jeszcze taką stronę znalazłam :
http://www.centrum-anna.pl/planowanie_slubu.html

[milly]

Czesc dziewczyny.
Zaczelyscie juz nauki? My dzisiaj mamy zamiar wybrac sie do kosciola po te "książeczki" dopiero.

pozdrawiam

[Ela1]

A my dopiero się wybieramy w nastepnym tygodniu po te książeczki. A co do nauk - to planujemy tak wstępnie je zacząć koło października, może koniec września. Po prostu jeszcze mi się nie chce.

[milly]

Napisane przez Ela1

A my dopiero się wybieramy w nastepnym tygodniu po te książeczki. A co do nauk - to planujemy tak wstępnie je zacząć koło października, może koniec września. Po prostu jeszcze mi się nie chce.

...no właśnie nam się też jakoś jeszcze nie chce

[Frecia_28]

Hmmmm ciekawe co u Małgosi słychać...został jest tydzień do ślubu.

[Yoolia]

Napisane przez Frecia_28

Hmmmm ciekawe co u Małgosi słychać...został jest tydzień do ślubu.

no wasnie, Małgosia ostatnio nic się nie odzywa

[Frecia_28]

Pewnie ma urwanie głowy z pracą...i remoncik w mieszaniu i ostatnie przygotowania do ślubu...

[Frecia_28]

mam pytanie:
jak to jest z "wyprowadzaniem" pana młodego z domu do panny młodej??

[Yoolia]

Napisane przez Frecia_28

mam pytanie:
jak to jest z "wyprowadzaniem" pana młodego z domu do panny młodej??

ano jest cuś takiego
nie wiem dokładnie czy o to ci chodzi:
Pan młody jedzie do panny młodej (najczęściej z siostrą/siostrami o ile je ma) i razem "wykupują pannę młodą jakimś czekoladami, bombonierkami, najczęściej muszą przekupić rodzeństwo panny młodej.

[Frecia_28]

Hmmm a to koniecznie siostry muszą być?? Czy moga być koleżanki super laski żeby pan młody wiedział co traci

[kami5]

Dziekuję wszystkim za życzenia.
Ten dzień był cudowny i chciałabym bardzo móc przerzyć go jeszcze raz.
Z piątku na sobotę nie mogłam spać, nie wiem czy ze zdenerwowania czy dlatego że miałam wałki. W sobotę obudziłam się już o 7, miałam jescze sporo czasu do wizyty u fryzjera. Do tego czasu bez żadnego powodu zaczęłam płakać; Obawiałam się też pogody bo w nocy zaczęło padać ale we właściwym momencie zaświeciło słońce. Po fryzjerze też miałam trochę czasu. pomogłam prasować suknię i nawet nie denerwowałam się zbytnio. Dopiero jak zobaczyłam że mój tata z trudem powstrzymuje łzy , ja zaczełam płakać. A przy błogosławieństwie już nie mogłam się zupełnie powstrzymać. W kościele było bardzo miło. a msza mineła strasznie szybko. za szybko.
Później weselicho. Bawiłam się super, jeszcze nigny tak dobrze. Wytańczyłam się za wsze czasy. Tylko teraz szkoda że tego nie można powtórzyć . Wiele ludzi mówiło że widać że jesteśmy szczęśliwi

[Frecia_28]

Prosimy o zdjęcia

[malgosg]

czesc Kobietki!!!!!!! jestem
milo, ze o mnie pamietacie. a ja suiedze sobie w domciu, bo sie rozchorowalam. mam nadzieje ze do slubu wszytsko bedzie ok. ale nie narzekam, bo nie musze latac do pracy i mam troche czasu zeby sobie odpoczac. remont juz zakonczony, zostalo tylko zawiesic firanki i zaslony.
we wt odbieram sukienke. wprowadzila kilka zmian na ostatniej przymiarce. a w pon przychodzi kobieta od makijazu, mam nadzieje, ze bedzie ok.
poza tym spac juz nie moge, wstaje z samego rana i jestem delikatnie mowiac poddenerwowana. za slub zaplacilismy 580 zł!!!!!!!!!! + 50 zł za kwiaty i 70 za organistę!!!!!! jutro jade zamowic bukiety. poza tym jest jeszcze wiele drobiazgow,ale mysle ze ze wszystkim zdazymy
i zalatwilismy samochod. rover stylizowany na jaguara, ciemny granat. samochod swietny, ale i kwota spora. no ale, slub ma sie raz w zyciu. pozdrawiam, buziaczki

[malgosg]

teraz ja Was blagam: wyczarujcie ladna pogode!!!!!!!!!!!

[malgosg]

u nas wyprowadzania nie bedzie. dla odmiany jest taki zwyczaj, ze po wyjsciu z domu (z klatki), jezeli sa dzieci w poblizu, trzeba je poczestowac cukierkami
PS. i kupilismy alkohol: 96xSobieski, 12xwino biale, 12xwino czerwone

[Yoolia]

Małgosiu nareszcie się pojawiłaś

Nic się nie martw o pogodę, zobaczysz bedzie ładnie
Rovery i jaguary to moje jedne z moich ulubionych autek, niech sie chowają mercedesy, BMW, czy audi

Za tego księdza to rzeczywiście dużo zapłaciliście no ale niestety trzeba się z tym liczyć że sobie zarzyczą niezłą sumkę.

Pozdrawiam cię serdecznie i wracaj do zdrowia

[Ela1]

Milly - czy zanim rezerwowałas zespól Ex-solaris - to widziałaś może ich jaką płytkę z wesela? Ciekawa jestem jak prowadzą, bo ofertę mają ciekawą i mój termin też mają wolny - zastanawiam się.

[Frecia_28]

Małgosia wróciła
Cieszę się, że ostatnie przygotowania przebiegają bez zarzutu. Ja tam uważam że kościół to cię mało kosztował. U nas za masze 500 zł dekoracja 100 organista 100 więc jeszcze więcej :/
Fajnie, że remont juz akończony. Wasz dom czeka na was pewnie noc poslubna będzie gorąca
Ja już jestem spakowana na wyjazd a co do wyprowadzania to czy jakieś specjalne obowiązki mają wyprowadzający??

Małgoisu oczywiście obowiązkowo czekamy na zdjęcia i relację ze ślubu.
Trzymaj się cieplutko. Pogoda napewno dopisze.

[Yoolia]

No to ja chyba w takim razie bardzo mało zapłaciłam za slub, bo tylko
300zł w tym już organista i kościelny

[magdulec]

Dziewczyny co myślicie o sfinansowaniu sukni ślubnej za własne odłożone pieniążki?

http://suwaczki.waszslub.pl/img-2007081800800830.png

[Yoolia]

Ja jestem za
Nie lubię być od kogoś zależna.
Wogóle byłoby super gdybyśmy sami mogli sfinansować całe wesele, bez obciążania tym rodziców.

[milly]

Napisane przez Ela1

Milly - czy zanim rezerwowałas zespól Ex-solaris - to widziałaś może ich jaką płytkę z wesela? Ciekawa jestem jak prowadzą, bo ofertę mają ciekawą i mój termin też mają wolny - zastanawiam się.

Płytki z wesela nie widziałam. Odsłuchałam mp3, które maja na stronie, pogadałam ze znajomymi, którzy bawili się przy ich muzyce i się zdecydowałam. Przed podpisaniem umowy i zapłaceniem zaliczki spotkałam się z nimi i pogadalismy co maja do zaoferowania itp. Z tego co wiem, slyszałam i widziałam mogę Ci jedynie poradzić, że jeżeli mają wolny Twój termin to nie masz się nad czym zastanawiać REZERWUJ!!!

p.s. pozatym zespół polecił mi p.Zomer

pozdrawiam

[malgosg]

znowu jestem, co za miła odmiana spac nadal nie moge i nie podejrzewam, ze do soboty cos sie zmieni
zamowilam bukiety slubne, kupilam reszte bielizny. zostalo 6 dni zeby podopinac wszytsko na ostatni guzik. pozdrawiam, buziaczki
PS. jak to jest z tymi perełakmi? można je mieć na ślubie czy nie?????? pasowałyby mi perełkowe kolczyki

[Yoolia]

Małgosiu ja miałam na szyji coś ala perełki, nie wierzę w tego typu przesądy, jak mówisz że będa ci pasowały te kolczyki to śmiało zakładaj

[zuzia102]

witam) jak mija niedziele?? u mnie niesty nie na odpoczynku tylko w pracy... pzdrawiam zaprocowanych...(

[Yoolia]

Hej
Ja wczoraj nad ranem wróciłam z wesela (o 6.35 byłam w domu ) I jak obiecałam zdaję relację
Ślub i wesele było w Poniatowej, wesele odbyło sie w restauracji pod kogutem. Bardzo ładna sala i dużo dobrego jedzonka Było jednak troszkę niedociągnięć ze strony lokalu. Nie działała klimatyzacja, przy żyrandolach były wiatraki, które prawie nic nie dawały. Na pierwsze danie był rosołek z kołdunami, nawet dobry ale brakowało mi w nim choć troszkę zieleninki, dodatkiem do drugiego dania była surówka z kapusty pekińskiej zrobiona chyba poprzedniego dnia a druga surówka była konserwowa ze słoika Po głównym daniu nie zmienili sztućców ale poza tym to chyba wszystko ok Polecam
Jedzenia było naprawdę dużo, nie spróbowałam wszystkiego nawet po kawałeczku
Były także niespodzianki dla pary młodej od szefostwa lokalu

[Gabimar]

Napisane przez Yoolia

Hej
Ja wczoraj nad ranem wróciłam z wesela (o 6.35 byłam w domu ) I jak obiecałam zdaję relację
Ślub i wesele było w Poniatowej, wesele odbyło sie w restauracji pod kogutem. Bardzo ładna sala i dużo dobrego jedzonka Było jednak troszkę niedociągnięć ze strony lokalu. Nie działała klimatyzacja, przy żyrandolach były wiatraki, które prawie nic nie dawały. Na pierwsze danie był rosołek z kołdunami, nawet dobry ale brakowało mi w nim choć troszkę zieleninki, dodatkiem do drugiego dania była surówka z kapusty pekińskiej zrobiona chyba poprzedniego dnia a druga surówka była konserwowa ze słoika Po głównym daniu nie zmienili sztućców ale poza tym to chyba wszystko ok Polecam
Jedzenia było naprawdę dużo, nie spróbowałam wszystkiego nawet po kawałeczku
Były także niespodzianki dla pary młodej od szefostwa lokalu

Dzieki Yoolia za relację- juz wiem że musze przycisnąć kierownictwo restauracji w sprawie klimatyzacji A co do jedzenia to prawda jest taka że na każdym weselu znajdzie się kilka osób którym cos nie będzie smakowało - tego nie unikniemy,ale najważniejsze,żeby było świeże i dużo