Jak przygotować psa lub kota na pojawienie się w domu dziecka? - WĄTEK ZBIORCZY

[amoureuese]

Masz racje

[paula78]

Napisane przez amoureuese

Ciagle sie slyszyo pogryzieniu dziecka w zeszlym roku widzialam to kilka razy w telewizji, niestety nie mam tak dobrej pamieci zeby ci napisac co dokladnie
A to co wymienilas z tego roku , widzialam te materialy i ogolnie widzialam takie co pierwszy raz od kilku lat ! ! i nagle kazda telewizja zaczela nadawac program o martretowanych zwierzetach , po to aby zwiekszyc swoja oglodalnosc bo akurat inni to maja ! i taka jest prawda, mysl sobie co chcesz ! ale nie musisz mnie odrazu atakokować !

a słyszałaś o zdzieraniu skóry z psów w chinach ??! zapewne nie , oczywiscie nie bylo tego w telewizji tylko w internecie

Drogie dziecko ,nie gorączkuj sie tak to po pierwsze.Nikt cię nie atakuje.
Może zamiast siedziec przed tv poczytaj jakąś książkę lub prasę o zwierzętach ,poczytaj o fundacjach na rzecz zwierząt ,media to nie tylko tv.

[paradox16]

Skoro tak Ci to przeszkadza to coś z tym zrób zawsze łatwiej się bulwersować, rusz tyłek, zbierz materiały, porób filmiki, zamieszczaj w internecie i może się uda.

O tym, że sa atakowane dzieci mówi się dlatego, że śmierć dziecka jest jednak dotkliwsza dla społeczeństwa niż śmierć psa. Ludzie bardziej zwracają uwagę na to co się dzieje z ich gatunkiem, co nie oznacza, że nie interesują się też innymi gatunkami. Wiadomo jednak, że w środkach masowego przekazu lepiej sprzeda się informacja o zabitym przez psa maluchu niż o psie zabitym przez jakiegoś faceta 'bo szczekał".

[rula]

A ja (z moją malautką )chodzę po wsi i robię zdjęcia psom, które mają karygodne warunki mieszkaniowe, biedne wychudzone przywiązane na metrowym łańcuchu do czegoś, czego nie można nazwać budą.
Dołujące to strasznie bo co drugie gospodarstwo na wsi w takich warunkach trzyma psa.
Eh, tylko jaki pożytek mają takie zdjęcia jak nikogo to nie obchodzi, bo najbliższy TOZ działa tylko w obrębie miasta a policja wczesniej mi wlepi mandat za "zawracanie głowy" niż nieczułemu gospodarzowi.

[amoureuese]

Napisane przez paula78

Drogie dziecko ,nie gorączkuj sie tak to po pierwsze.Nikt cię nie atakuje.
Może zamiast siedziec przed tv poczytaj jakąś książkę lub prasę o zwierzętach ,poczytaj o fundacjach na rzecz zwierząt ,media to nie tylko tv.

Drogie dziecko ? co to ma znaczyc ? nie jestem jakims twoim dzieckiem zebys tak do mnie mowila ! Nie rozumiem po co to napisalas ?? Chciałas pokazać jakąs wyższość nade mną czy coś ?? Uwierz mi to bylo zbędne !

wiecie co zaluje ze zalozylam ten temat , masakra nic nie mozna tu napisac bo odrazu wina moja ze nic nie robie . Aha i nie pisz do mnie ze ogladam tylko TV BO NIE WIESZ JAKA JESTEM !!! OCENIASZ LUDZI PO CZY M ??? MEDIA TO NIE TYLKO TV HAHA DZIEKUJE CI ZA INFORMACJE !!! tylko troche sie pomylilas bo nie gadasz z dzieckiem typu : komputer telewizor

Temat uwazam za zamkniety. Żegnam niemiłe koleżanki

[agusiajnw]

no i coś Paula narobiła?

[agatri]

fakt tematy są może za mało poruszane , ale też zdarzaja się psy bardzo agresywne nie zapominajmy o tym

[paradox16]

Co do Chin- natknęłam się na ten filmik dzisiaj i jestem przerażona. Ale z drugiej strony- co możemy zrobić? U nich jest taka kultura, zakazać Chińczykowi zabijać psa to tak jak zakazać Polakowi zabijać kurę czy świnię. Część przestanie, jeśli będzie ścigana( a komu się chce ścigać), a na lewo będzie dalej prowadzona rzeź. To jest smutne, bardzo. W tej sytuacji jedyne co można zrobic to chyba walczyć o to, żeby chociaż psy w Polsce miały godziwe życie, podpisywać petycje (które w sumie i tak pewnie nic nie dadzą) i nie popierać otwierania w naszym kraju restauracji z psiną.

[amoureuese]

Napisane przez paradox16

Co do Chin- natknęłam się na ten filmik dzisiaj i jestem przerażona. Ale z drugiej strony- co możemy zrobić? U nich jest taka kultura, zakazać Chińczykowi zabijać psa to tak jak zakazać Polakowi zabijać kurę czy świnię. Część przestanie, jeśli będzie ścigana( a komu się chce ścigać), a na lewo będzie dalej prowadzona rzeź. To jest smutne, bardzo. W tej sytuacji jedyne co można zrobic to chyba walczyć o to, żeby chociaż psy w Polsce miały godziwe życie, podpisywać petycje (które w sumie i tak pewnie nic nie dadzą) i nie popierać otwierania w naszym kraju restauracji z psiną.

dokladnie jedna wizaznaka napisala ze mam ruszyc tylek . a co ja jedna 16 latka moge zrobic ?!
to straszne ze tak traktuje sie zwierzeta.. ;/
nie moge patrzec np. na biedne swinie ktore hoduje sie tylko w jednym celu
są traktowane jakjeden wielki kawał miesa a nie jak istota

[Merys]

Napisane przez amoureuese

dokladnie jedna wizaznaka napisala ze mam ruszyc tylek . a co ja jedna 16 latka moge zrobic ?!
to straszne ze tak traktuje sie zwierzeta.. ;/
nie moge patrzec np. na biedne swinie ktore hoduje sie tylko w jednym celu
są traktowane jakjeden wielki kawał miesa a nie jak istota

Niestety swiata nie zmienisz, ale za to mozesz zmienic swiat tego zwierzaka. Pomoc przy robieniu ogloszen bezpanskim psom i kotom bardzo sie przydaje, zbiorki w szkolach na cele charytatywne.

[awia]

facet który zakatował siekierą bernardyna w moich okolicach dostal 10 miesiecy ograniczenia wolnosci:

http://czestochowa.gazeta.pl/czestoc...a_zabicie.html


9 ciosów siekiera. I jeszcze s&%%#^yn mówi że chcial skrocic psu cierpienie

[Merys]

Napisane przez awia

facet który zakatował siekierą bernardyna w moich okolicach dostal 10 miesiecy ograniczenia wolnosci:

http://czestochowa.gazeta.pl/czestoc...a_zabicie.html


9 ciosów siekiera. I jeszcze s&%%#^yn mówi że chcial skrocic psu cierpienie

Brak slow...

http://lublin.com.pl/artykuly/pokaz/...%28zdjecia%29/

http://animalpedia.pl/gatunki-rasy-a...d-konmi//1291/

[agatri]

Napisane przez Merys

Brak slow...

http://lublin.com.pl/artykuly/pokaz/...%28zdjecia%29/

http://animalpedia.pl/gatunki-rasy-a...d-konmi//1291/

ja nie wiem czy tacy ludzie udają debili czy nimi są

[paradox16]

W Polsce jeszcze takiej tragedii nie ma, bo działa na prawdę wiele fundacji pomagających zwierzętom, zmienia się też sytuacja w rzeźniach (kiedyś była tragedia- znajomy mojego ojca pracował krótko w rzeźni jakies 20 lat temu i mu to na psychę nieźle wjechało). Nie jestem przeciwna zabijaniu zwierząt w celach spożywczych. Ale nie może się to odbywać w tak mało humanitarny sposób.
To co się dzieje z psami w Chinach wstrząsnęło mną i pewnie masą innych ludzi dlatego, że w naszym kręgu kulturowym pies traktowany jest nie jako chodzące jedzonko, ale jako przyjaciel człowieka lub jego pomocnik. Dla Hindusów to co się dzieje z naszymi krowami pewnie jest równie przerażające jak dla nas to, co się dzieje z chińskimi psami. Z tym, że jednak krowa nie jest tak wszechstronna jak pies. krowy nie nauczy się wyszukiwać narkotyków, środków wybuchowych, zaginionych ludzi. Trudno sobie wyobrazić niewidomego prowadzonego przez wyszkoloną krowę, krowę ciągnącą zaprzęg itd. Psom moim zdaniem należy się szacunek. Ja ze swojej strony robię niewiele, niestety. Czasem dorzuce jakies grosze do zbiórki dla jakiegoś biedaka wyciągniętego ze schroniska i na tym koniec. Mam też psa ze schroniska, ale wiem, że znalazłby bez problemu inny dom, bo był szczeniakiem jak go brałam, a na szczeniaki jednak jest wielu chętnych.
Robię za mało, mam nadzieję, że to się zmieni jak zacznę samodzielnie zarabiać, bo póki co jestem na utrzymaniu rodziców. Studiuję kierunek, który mógłby mi umożliwić pomoc zwierzętom, mam nadzieję, że w przyszłości bardziej się zaangażuje.
Co do form pomocy, której możesz udzielać to:
1. Wpłacać pieniądze na konta fundacji zajmujących się zwierzętami (daruj sobie TOZ, bo to co ta instytucja wyrabia nie mieści się w głowie)
2. Odwiedzać schronisko dla zwierząt, robić co biedniejszym i wyglądającym na konające psom zdjęcia (zapamietywać przy tym nr boksu, co jest bardzo istotne) a następnie wrzucac zdjęcia na dogomanię (forum, na którym masa ludzi odwala kawał dobrej roboty pomagając psom)
3. Nawiązać współpracę z jakąś fundacją- bardzo potrzebne są tzw DT (domy tymczasowe). Dostajesz do siebie na jakis czas psa, masz o niego zadbać, fundacja pokrywa koszty leczenia, wyżywienia itd. trzeba jednak pamiętać, że na DT trafiają często psy, które sa albo bardzo chore (dobrze jest być zmotoryzowanym, albo miec w pobliżu kogoś służącego samochodem) albo po przejściach. Nie należy więc oczekiwać, że pies nie będzie sprawiał żadnych problemów- może wyć po nocach, załatwiać się gdzie popadnie, gryźć, kompletnie nie reagować na to co się do niego mówi. Celem DT jest przede wszystkim przygotowanie psa do adopcji; Twoim zadaniem jest jak najlepsze poznanie psa, zobaczenie jak reaguje on na różne sytuacje (inne psy, koty, dzieci, mężczyźni, kobiety itd), żeby mieć jaki-taki obraz psa i móc szukać mu domu.
Gdyby nie to, że studiuję i nie mam własnego mieszkania to pewnie już bym robiła za DT
4. Możesz też jeśli masz jakieś zdolności- np jesteś dobrym fotografem, robić darmowe sesje fotograficzne dla psów, które szukają domów. Bardzo wiele zależy od tego jakie zdjęcia zostana zamieszczone w ogłoszeniach, w przypadkuch zdjęć z daleka albo nieostrych, pokazujących mega zabiedzonego psa szanse psa na adopcję spadają.
5. Spróbuj dowiedzieć sie jak wygląda sytuacja w pobliskim schronisku, możesz wkręcić się do grupy wolontariuszy i im pomagać. Bierz jednak poprawkę na to, że w wielu schroniskach zarząd potrafi być tak zryty, że utrudnia jedynie działalność wolontariatu na wszelkie możliwe sposoby.
6. Wiem, że są jakieś fundacje, które poszukują działaczy do akcji czynnych- czyli np. kontrole w pseudohodowlach, schroniskach, domach, do których trafiły wyadoptowane psy, jakieś akcje uświadamiające społeczeństwo o tym problemie, zbiórki pieniędzy i żywności itd.

[amoureuese]

Napisane przez paradox16

W Polsce jeszcze takiej tragedii nie ma, bo działa na prawdę wiele fundacji pomagających zwierzętom, zmienia się też sytuacja w rzeźniach (kiedyś była tragedia- znajomy mojego ojca pracował krótko w rzeźni jakies 20 lat temu i mu to na psychę nieźle wjechało). Nie jestem przeciwna zabijaniu zwierząt w celach spożywczych. Ale nie może się to odbywać w tak mało humanitarny sposób.
To co się dzieje z psami w Chinach wstrząsnęło mną i pewnie masą innych ludzi dlatego, że w naszym kręgu kulturowym pies traktowany jest nie jako chodzące jedzonko, ale jako przyjaciel człowieka lub jego pomocnik. Dla Hindusów to co się dzieje z naszymi krowami pewnie jest równie przerażające jak dla nas to, co się dzieje z chińskimi psami. Z tym, że jednak krowa nie jest tak wszechstronna jak pies. krowy nie nauczy się wyszukiwać narkotyków, środków wybuchowych, zaginionych ludzi. Trudno sobie wyobrazić niewidomego prowadzonego przez wyszkoloną krowę, krowę ciągnącą zaprzęg itd. Psom moim zdaniem należy się szacunek. Ja ze swojej strony robię niewiele, niestety. Czasem dorzuce jakies grosze do zbiórki dla jakiegoś biedaka wyciągniętego ze schroniska i na tym koniec. Mam też psa ze schroniska, ale wiem, że znalazłby bez problemu inny dom, bo był szczeniakiem jak go brałam, a na szczeniaki jednak jest wielu chętnych.
Robię za mało, mam nadzieję, że to się zmieni jak zacznę samodzielnie zarabiać, bo póki co jestem na utrzymaniu rodziców. Studiuję kierunek, który mógłby mi umożliwić pomoc zwierzętom, mam nadzieję, że w przyszłości bardziej się zaangażuje.
Co do form pomocy, której możesz udzielać to:
1. Wpłacać pieniądze na konta fundacji zajmujących się zwierzętami (daruj sobie TOZ, bo to co ta instytucja wyrabia nie mieści się w głowie)
2. Odwiedzać schronisko dla zwierząt, robić co biedniejszym i wyglądającym na konające psom zdjęcia (zapamietywać przy tym nr boksu, co jest bardzo istotne) a następnie wrzucac zdjęcia na dogomanię (forum, na którym masa ludzi odwala kawał dobrej roboty pomagając psom)
3. Nawiązać współpracę z jakąś fundacją- bardzo potrzebne są tzw DT (domy tymczasowe). Dostajesz do siebie na jakis czas psa, masz o niego zadbać, fundacja pokrywa koszty leczenia, wyżywienia itd. trzeba jednak pamiętać, że na DT trafiają często psy, które sa albo bardzo chore (dobrze jest być zmotoryzowanym, albo miec w pobliżu kogoś służącego samochodem) albo po przejściach. Nie należy więc oczekiwać, że pies nie będzie sprawiał żadnych problemów- może wyć po nocach, załatwiać się gdzie popadnie, gryźć, kompletnie nie reagować na to co się do niego mówi. Celem DT jest przede wszystkim przygotowanie psa do adopcji; Twoim zadaniem jest jak najlepsze poznanie psa, zobaczenie jak reaguje on na różne sytuacje (inne psy, koty, dzieci, mężczyźni, kobiety itd), żeby mieć jaki-taki obraz psa i móc szukać mu domu.
Gdyby nie to, że studiuję i nie mam własnego mieszkania to pewnie już bym robiła za DT
4. Możesz też jeśli masz jakieś zdolności- np jesteś dobrym fotografem, robić darmowe sesje fotograficzne dla psów, które szukają domów. Bardzo wiele zależy od tego jakie zdjęcia zostana zamieszczone w ogłoszeniach, w przypadkuch zdjęć z daleka albo nieostrych, pokazujących mega zabiedzonego psa szanse psa na adopcję spadają.
5. Spróbuj dowiedzieć sie jak wygląda sytuacja w pobliskim schronisku, możesz wkręcić się do grupy wolontariuszy i im pomagać. Bierz jednak poprawkę na to, że w wielu schroniskach zarząd potrafi być tak zryty, że utrudnia jedynie działalność wolontariatu na wszelkie możliwe sposoby.
6. Wiem, że są jakieś fundacje, które poszukują działaczy do akcji czynnych- czyli np. kontrole w pseudohodowlach, schroniskach, domach, do których trafiły wyadoptowane psy, jakieś akcje uświadamiające społeczeństwo o tym problemie, zbiórki pieniędzy i żywności itd.

dzieki za to co napisalaś punkt 4 i 6 jest chyba dla mnie :d lubie pomagac i warto to robic

[mandarynkka86]

Napisane przez paradox16

.

O tym, że sa atakowane dzieci mówi się dlatego, że śmierć dziecka jest jednak dotkliwsza dla społeczeństwa niż śmierć psa. ".

heh to się z Toba nei do końca zgodzę, bo sa ludzie ktorzy nie lubia dzieci, a kochają zwierzęta . Ja np wolę wysłac kase na jakies schronisko czy oddać swoj 1% na fundację jakas , co zwierzakom pomaga, niz na dzieci, a to dlatego ze wiem ze dzieciom zawsze sie pomoze, a zwierzakom jednak nie...ponadto nieraz pieski są bardziej znośne niz dzieci

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:31 ----------

Napisane przez agatri

fakt tematy są może za mało poruszane , ale też zdarzaja się psy bardzo agresywne nie zapominajmy o tym

Tak, ale są agresywne "dzięki" ludziom. Moim zdaniem psiak rodzi się z "czystą karta" , a co z niego wyrośnie to wyłacznie , no moze nie wylacznie ale w 95% kwestia wychowania przez WLASCICIELA. Bo rownie dobrze z yorka mozna zrobic mordercę, a z amstaffa zrobic przytulanke...nie ma reguły.

---------- Dopisano o 22:35 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------

Napisane przez paradox16

i nie popierać otwierania w naszym kraju restauracji z psiną.

To jest raczej w naszym kraju niemozliwei bardzo słusznie

---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:35 ----------

Napisane przez paradox16

Trudno sobie wyobrazić niewidomego prowadzonego przez wyszkoloną krowę, krowę ciągnącą zaprzęg itd. .

:rot fl:
nie no ten tekst mnie powałił

[esfira]

wczoraj w wiadomościach mówili o psie, który pogryzł dziecko... ojciec dziecka, właściciel psa był już wcześniej karany za szczucie tego psa na ludzi... to się w głowie nie mieści, gdzie jest granica ludzkiej bezmyślności?? dziecko cierpi, pies cierpi za głupotę jakiegoś jajogłowego typa :[ mam nadzieję, że przywalą mu więzienie

[amoureuese]

ja tez wcozraj ogladalam o pogryzieniu. kolejnym , dziecko nie plnowane weszlo na dzialke gdzie byl pies na lancuchu. no i ugryzl.. w sumie to sie nie dziwie obxce dziecko na jego terenie...

[karolynka90]

Napisane przez esfira

wczoraj w wiadomościach mówili o psie, który pogryzł dziecko... ojciec dziecka, właściciel psa był już wcześniej karany za szczucie tego psa na ludzi... to się w głowie nie mieści, gdzie jest granica ludzkiej bezmyślności?? dziecko cierpi, pies cierpi za głupotę jakiegoś jajogłowego typa :[ mam nadzieję, że przywalą mu więzienie

To ojciec dziecka czy właściciel psa, bo nie rozumiem?

Napisane przez amoureuese

ja tez wcozraj ogladalam o pogryzieniu. kolejnym , dziecko nie plnowane weszlo na dzialke gdzie byl pies na lancuchu. no i ugryzl.. w sumie to sie nie dziwie obxce dziecko na jego terenie...

Coś o tym widziałam w tv. Pies poważnie pogryzł 2.5 letnie dziecko.
Podobno pies był normalnie za bramką, uwiązany na łańcuchu, a dziecko nie było dopilnowane i weszło na teren sąsiada. No i pies pogryzł, dziecko jest w śpiączce farmakologicznej.
Przede wszystkim - dziecka się pilnuje. Nie wiemy czy dziecko podeszło do psa, chciało go pogłaskać czy go uderzyło rączką. Pies zareagował jak zareagował.
Uważam, że winę ponoszą za to głównie rodzice dziecka.
Ale jeśli właściciel psa szczuł nim innych (o ile dobrze zrozumiałam wypowiedź esfiry), to oznacza, że nauczył go agresji i też powinien ponieść karę.

Jeszcze jedno amoureuese,
ta wypowiedź:

Drogie dziecko ? co to ma znaczyc ? nie jestem jakims twoim dzieckiem zebys tak do mnie mowila ! Nie rozumiem po co to napisalas ?? Chciałas pokazać jakąs wyższość nade mną czy coś ?? Uwierz mi to bylo zbędne !

wiecie co zaluje ze zalozylam ten temat , masakra nic nie mozna tu napisac bo odrazu wina moja ze nic nie robie . Aha i nie pisz do mnie ze ogladam tylko TV BO NIE WIESZ JAKA JESTEM !!! OCENIASZ LUDZI PO CZY M ??? MEDIA TO NIE TYLKO TV HAHA DZIEKUJE CI ZA INFORMACJE !!! tylko troche sie pomylilas bo nie gadasz z dzieckiem typu : komputer telewizor

Temat uwazam za zamkniety. Żegnam niemiłe koleżanki

nie świadczy o tobie najlepiej. Uspokój się następnym razem zanim coś napiszesz.

[amoureuese]

po pierwsze to mnie nie pouczaj ! bo sama wiem co bede robic i nie potrzebuje zadnych porad .Esfira wyraźnie napisala że chodzi o wlasciciel psa który był ojcem dziecka,co tu trudnego do zrozumienia ?

---------- Dopisano o 08:48 ---------- Poprzedni post napisano o 08:46 ----------

i nie zamierzam sie udpokajac , bo nie zaluje ani jedengo slowa ktore napisalam, wszystko to prawda !

[karolynka90]

Napisane przez amoureuese

po pierwsze to mnie nie pouczaj ! bo sama wiem co bede robic i nie potrzebuje zadnych porad .Esfira wyraźnie napisala że chodzi o wlasciciel psa który był ojcem dziecka,co tu trudnego do zrozumienia ?

To, że były dwa przypadki ugryzienia przez psa ostatnio i nie wiedziałam o którym mowa, ale już wiem.

i nie zamierzam sie udpokajac , bo nie zaluje ani jedengo slowa ktore napisalam, wszystko to prawda !

Dziewczyno weź jakieś leki na uspokojenie.

[tygrysia]

Napisane przez karolynka90

To ojciec dziecka czy właściciel psa, bo nie rozumiem?.

Ojciec dzicka, jest również właścicielem psa. Szczuł psa na innych. Pies był zamykany w łazience i któregoś razu ktoś otworzył drzwi a dziecko stało na drodze i pies się rzucił. Tragedia straszna. Jednak to jest w 100% wina właściciela!!!!! To młodzi ludzie z dzieckiem i astem, który jest szczuty - jak można byc tak nieodpowiedzialnym ?!
Myślę, że pies zostanie uśpiony. Nawet na kamerzystę warczał i zęby pokazywał a umówmy się asty to jestnak psy, które ludzi kochają. W tym wypadku właściciel skrzywił psu psychikę. Przykre.

Napisane przez karolynka90

Coś o tym widziałam w tv. Pies poważnie pogryzł 2.5 letnie dziecko.
Podobno pies był normalnie za bramką, uwiązany na łańcuchu, a dziecko nie było dopilnowane i weszło na teren sąsiada. No i pies pogryzł, dziecko jest w śpiączce farmakologicznej.
Przede wszystkim - dziecka się pilnuje. Nie wiemy czy dziecko podeszło do psa, chciało go pogłaskać czy go uderzyło rączką. Pies zareagował jak zareagował.
Uważam, że winę ponoszą za to głównie rodzice dziecka.
Ale jeśli właściciel psa szczuł nim innych (o ile dobrze zrozumiałam wypowiedź esfiry), to oznacza, że nauczył go agresji i też powinien ponieść karę.

To są dwa różne przypadki a nie jeden
W pierwszym ojciec jest też właścicielem psa i zdarzenie miało miejsce w domu a w drugim dziecko weszło na inną posesję.

[karolynka90]

Napisane przez tygrysia

Ojciec dzicka, jest również właścicielem psa. Szczuł psa na innych. Pies był zamykany w łazience i któregoś razu ktoś otworzył drzwi a dziecko stało na drodze i pies się rzucił. Tragedia straszna. Jednak to jest w 100% wina właściciela!!!!! To młodzi ludzie z dzieckiem i astem, który jest szczuty - jak można byc tak nieodpowiedzialnym ?!
Myślę, że pies zostanie uśpiony. Nawet na kamerzystę warczał i zęby pokazywał a umówmy się asty to jestnak psy, które ludzi kochają. W tym wypadku właściciel skrzywił psu psychikę. Przykre.

Może jednak nie zostanie uśpiony?
Może pod okiem tresera, kogoś kto wie jak postępować ze zwierzętami, uda się tego psiaka "nawrócić"?

To są dwa różne przypadki a nie jeden
W pierwszym ojciec jest też właścicielem psa i zdarzenie miało miejsce w domu a w drugim dziecko weszło na inną posesję.

Właśnie wiem już. A myślałam, że to jeden przypadek i dlatego coś mi nie pasowało.

[klaki]

Autorce wątku proponuję 5 razy wziąć głęboki wdech zanim zacznie pisać pod wpływem emocji, unosząc się jak nastolatek w okresie dojrzewania. Rozmawiajmy jak dorośli (pod względem psychicznym) ludzie.

To, że psy zachowują sie agresywnie jest wynikiem wielu rzeczy, jeśli pies był od szczeniaka szczuty na inne zwierzęta oraz ludzi to prędzej czy późnij dojdzie do tragedii, jak w przypadku tego dziecka. Jednocześnie jednak popieram eutanazje tego typu psów- jest masa innych, potrzebujących pomocy, które muchy by nie skrzywdziły, po co więc sie zajmować osobnikiem który na koncie ma już poszarpanie nie tyle co człowieka, ale małego dziecka.

[karolynka90]

Napisane przez klaki

Autorce wątku proponuję 5 razy wziąć głęboki wdech zanim zacznie pisać pod wpływem emocji, unosząc się jak nastolatek w okresie dojrzewania. Rozmawiajmy jak dorośli (pod względem psychicznym) ludzie.

Ale Autorka jest nastolatką w okresie dojrzewania.

Jednocześnie jednak popieram eutanazje tego typu psów- jest masa innych, potrzebujących pomocy, które muchy by nie skrzywdziły, po co więc sie zajmować osobnikiem który na koncie ma już poszarpanie nie tyle co człowieka, ale małego dziecka.

Po to aby mu pomóc. Został źle wychowany, spaczono mu psychikę. Być może jest szansa aby znów stał się dobrym, przyjaznym psem?
Moim zdaniem warto próbować.

[mandarynkka86]

Napisane przez klaki

To, że psy zachowują sie agresywnie jest wynikiem wielu rzeczy, jeśli pies był od szczeniaka szczuty na inne zwierzęta oraz ludzi to prędzej czy późnij dojdzie do tragedii, jak w przypadku tego dziecka. Jednocześnie jednak popieram eutanazje tego typu psów- jest masa innych, potrzebujących pomocy, które muchy by nie skrzywdziły, po co więc sie zajmować osobnikiem który na koncie ma już poszarpanie nie tyle co człowieka, ale małego dziecka.

Przede wszystkim wynikiem złego wychowania przez czlowieka, pies rodzac się ma czystą kartę, a jak ona zostanie "zapisana" to juz w gestii wlasciciela. bardziej lub mniej "mądrego"

Ja jednak nie popieram, bo to tak, jakby kara śmierci miala byc dla przestepcow -ludzi. A jednak sa wiezienia i "niby" resocjalizajca, ale nikt od razu ni skazuje ich na śmierc. Najpierw się probuje. Uspienie takiego psa to zwyczajne pójście na łatwiznę, bez chęci pomocy i zaangazowania się.

A dziecko to nie człowiek? To NIE WINA PSA, tylko i wylacznie wina dwoch osob- wlasciciela psa i rodzica. Jak pilnowal dziecko?Ja mam dwa yorki i latam za nimi wszedzie krok w krok jak tylko są poza domem, i nie wyobrażam sobie jakbym miala dziecko i nie dopilnowala go-NIE WYOBRAZAM.

Reasumując moim zdaniem powinno dac się szanse temu psu na resocjalizację a po nieudanych probach myslec o eutanazji, a nie zaraz z marszu ciach bach i do piachu !!

[amoureuese]

Żałosne, ja mam się uspokoić ? Ja spokojnie i POWAŻNIE do tego podchodzilam, dopoki jedna z was na mnei nie naskoczyla . czemu odrazu widzicie we mnie wine . Co macie z tym okresem dojrzewania ?! ja taka jestem po prostu ! nie nawidze jak mnie ktos ocenia nie znajac po prostu i jak ktos mnie wkurza to tego nie ukrywam . Co jest z wami ?? Mamy tu rozmawiać o cierpieniu zwierząt a nie o mnie ! Ja rozmawiam dojrzale w przeciwieństwei do koleznaek które mysla ze jak sa starsze to moga wypominac mi moj wiek.Jak chcecie sie z kims klocic to hm.. sa jakies specjalne fora , napewno nie tu !

[motylek1007]

radzę wszystkim wziąć głęboki oddech, bo inaczej wątek będzie zamknięty.

[mandarynkka86]

Napisane przez amoureuese

Żałosne, ja mam się uspokoić ? Ja spokojnie i POWAŻNIE do tego podchodzilam, dopoki jedna z was na mnei nie naskoczyla . czemu odrazu widzicie we mnie wine . Co macie z tym okresem dojrzewania ?! ja taka jestem po prostu ! nie nawidze jak mnie ktos ocenia nie znajac po prostu i jak ktos mnie wkurza to tego nie ukrywam . Co jest z wami ?? Mamy tu rozmawiać o cierpieniu zwierząt a nie o mnie ! Ja rozmawiam dojrzale w przeciwieństwei do koleznaek które mysla ze jak sa starsze to moga wypominac mi moj wiek.Jak chcecie sie z kims klocic to hm.. sa jakies specjalne fora , napewno nie tu !

Ja sie nie czepiałam

[amoureuese]

Napisane przez mandarynkka86

Ja sie nie czepiałam

przepraszam jesli pomyslalas ze chodzi o ciebie nie mialam Ciebie namyśli, po prostu nie chiało mi się wymieniać nicków itd..